Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Żurkowa czyli masz to co ja, niestety u mnie te wyniki są jeszcze gorsze, anemia występuje u 45% ciężarnych kobiet, zmaian diety powinna wystarczyć i niby nie ma się czym martwić, ale anemia to tak jakoś nieprzyjemnie brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczka: to co ja mam anemie??? a Ty jakie mialas wyniki? Lekarz juz potwierdzil Ci ta anemie ( przepraszam jak juz o tym pisalas, napisz tylko gdzie to zerke)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli potrafisz sobie zorganizować czas. ja do gazet nie mam cierpliwości, w szafkach poukładane jest, obiady gotuje mama bo z rodzicami mieszkamy, spać w dzień nie mogę, tv mnie nudzi. najwiecej siedzę w necie i już nie wiem co w nim szukać. teraz zaczyna sie sesja, pouczyć sie muszę ale tez jakoś ochoty nie mam. chyba leń jestem. jak chodziłam do pracy to jakoś inaczej czas mijał. ale jak przyjdzie maluszek na świat to już na nudę narzekać nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta usemka na końcu w linku musi być i ten przecinek też bo coś innego się otwiera, więc jak klikniecie na adres i się tworzy strona to dopiszcie ten przecinek w wyszukiwarce do adresu i tą ósemke i będzie ok:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"WBC13.23 norma do 10.00 NEUT 9.63 norma do 7.7 MONO 0.94 norma do 0.8 RBC 3.59 norma od 3.8 HGB 10.8 norma od 12.00 HCT 32.2 norma od 36.00" mam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WBC13.23 norma do 10.00 NEUT 9.63 norma do 7.7 MONO 0.94 norma do 0.8 RBC 3.59 norma od 3.8 HGB 10.8 norma od 12.00 HCT 32.2 norma od 36.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie:) ja mam takie, jem produkty bogate w żelazo i zobaczymy na następnych badaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna Ty jesteś chyba z tych co ja. Jak chodziłam do pracy to byłam bardziej obowiązkowa i więcej mi się chciało, jak siedzę na L4 to jakiś leń wszedł mi w tyłek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie....kilka dni temu i dzis krew z nosa mi leciala....to kareczka myslisz ze mam anemie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żurkowa ja mam wyniki niewiele odbiegające od normy i gin przepisała mi żelazo żeby zapobiec anemi. Ja mam czasem zawroty głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy to już anemia ale powinnaś troszkę zmienić dietę i jeść właśnie dużo produktów z żelazem tak na wszelki wypadek, dziecko zabiera nam dużo witamin, a poza tym nasza krew krąży za dwoje i jest rozcieńczona więc wyniki kobiet w ciąży mogą odbiegać od normy, ale lepiej troche podjeść żelaza żeby się polepszyły bo anemia to niefajna sprawa, ja też mam zawroty głowy i ogólnie czuję się słabo, właśnie przez brak żelaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za ta stronke oslabiona to ja jestem i to bardzo, nieraz nie mam sily reka ruszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma się czym martwić na zapas, zobaczysz co powie lekarz, wszystko napewno będzie dobrze:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie chyba jestesmy osłabione a ja dzis okrutnie bo wstałam o 6 rano zeby zaliczyc laboratorium przed praca.jeszcze ta pogoda mnie wykancza niby ciepło a zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to jest nudzić się w domu. Ja od 13 grudnia jestem na stałym zwolnieniu L-4 i nie miałam dnia by się nudzić - bo mam już dzidzię w domciu, która ma tyle w sobie energii, że nie nadążam za nią. Mój synuś ma półtora roku, więc jest ciekawy świata i praktycznie cały czas poświęcam jemu. Pewnie jak na świecie w maju pojawi się dzidzi, to Bartuś będzie zazdrosny. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) mam pytanie troche na wyrost: co trzeba zabrać do szpitala na poród?? ile się leży w szpitalu?? dla mnie to koszmar, niecierpię szpitali, chciałabym urodzić i zaraz wyjść ale wiem, że sie tak nieda:( ide po sok z buraków do sklepu, żelazowej diety ciąg dalszy fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie w środowe przedpołudnie, magmal - dziękuję ślicznie za pochwałę imienia dla maleństwa, od zawsze chcieliśmy mieć dziewczynkę (na razie na 21 tc - się potwierdza) i od razu wiedzielismy, że będzie Magdusia. Nie mamy więc problemu z wymyślaniem innych i nieporozumieniami w tym względzie. Choć miałam różne prześwity, np. Zuzia, Ola, ale jednak Magda wygrała. Ja również w trakcie wizyty u gin co 4 tyg. mam badanie ginekologiczne i też nie słyszałam, że nie powinno się go robić, badana jest szyjka, mam też badanie usg (lepiej się czuję, bo wiem, że z maleństwem jest wszystko ok). W 21 tygodniu miałam robione badanie 3D i uważam, że jest to fajna pamiątka (mam nagranie i zdjęcia), a przy okazji robią maluszkowi bardzo dokładne badania. Ja miałam robione to badanie jako dodatkowe i też musiałam zapłacić 150 zł. Niektóre z Was piszą, że mogą urodzić w kwietniu, ja też tak przeczuwam, termin mam na 5 maja, ale z tego co słyszałam dziewczynki pchają się na świat wcześniej i wg badania usg też wychodzi, że może być to kwiecień. Zobaczymy, poza tym czy kwiecień czy maj i tak będą dla nas znaczące - mój mąż ma urodziny i imieniny w kwietniu, ja imieniny pod pod koniec kwietnia i poza tym sama jestem majówką :) Tak Was przeczytałam i zadałam sobie pytanie czy ja się nudzę? Jestem na zwolnieniu L4 od świąt i nie nudzę i nawet nie zamierzam, aktualnie do końca tygodnia jestem jeszcze u teściów (mąż jest na szkoleniu niedaleko, kończy jutro), odpoczywam, przeglądam net, czytam książki, przygotowujemy obiadki, chodzimy na spacery, rozmawiamy i czas jakoś mija. Tutaj gdzie jestem ceny mnie powalają, są niskie, dlatego zaopatrzyłam się częściowo w akcesoria dla maleństwa, głównie kocyki, rożek, kilka ubranek itp. Oczywiście bez przesady. Nie jestem przesądną osobą, ale jak wrócę do domu to wolałbym sama zająć się zakupami łóżeczka, wózka itd. (chyba w marcu już będzie ok, bo łóżeczko, nowy wózek - muszą wywietrzeć). Nie mam jeszcze upatrzonych modeli. Poza tym w moim mieście nie mam rodziny, któy mogłaby mi pomóc w późniejszych zakupach, bo mąż może raczej myśleć o pomocy mnie i maleństwu, a nie będzie wyszukiwał łóżeczka. miłego dnia, uciekam na spacerek, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka - też ostatnio poruszałam na innym forum ten temat, bo też szpitale mi się źle kojarzą, leżałam kiedyś dosyć długo miałam podejrzenie najgorszej choroby płuc (na szczęście skończyło się dobrze). Ostanio dziewczyna, która urodziła w moim szpitalu, napisało mi: "dla dziecka potrzebne były: pampersy(miałam jakieś 30 ale nie wiem ile zuzyto), ze dwie pieluszki tetra/flanela, 2-3 komplety ubranek ( ja miałam kaftaniki pajacyki), chusteczki do pupy,krem do pupy, rożek dla mnie: 2 koszule nocne, kapcie, klapki pod prysznic,JASIEK ( bardzo mi sie przydał na porodówce), kosmetyki do mycia do malowania zeby wyglądać jak człowiek, 2 butelki wody z dzióbkiem do picia na porodówce i potem, kubek, sztućce, talerzyk mały, jakieś drobne jedzenie typu sucharki ( po cesarce),podkłady bella poporodowe laktator miałam ale tak mało pokarmu miałam ze bezsensu się nie przydał wogóle nacinać wiem że nacinają ale jak to nei wiem bo miałam cesarkę...dobrze jest być hmmm.. podgolonym chociaż i tak poprawiają do porodu ale maja fajne maszyneczki po porodzie naturalnym trzymaja dwie pełne doby po cesarce trzy znieczulenie dostałam bez problemu" pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki ;). Jakoś nie mogę sie zebrac do pisania.Tyle osttanio mam pracy a w domu mi sie nie chce :( Musiałam nadrobić zaległości ;) Ale się oczytalam :) Zreszta troche zle się czułam w piatek i nie poszłam do pracy.Cos mi się stało po tym ostatnim USG. Brzuch zrobił się twardy i ciężki aż się przeraziłam :( Przeleżałam cały piatek i sobotę.Już jest lepiej :) Znów czuje sie lekko a brzuch jest miekki :) Chyba za bardzo mnie gin nadusił :( Ręce nadal mam jakby po znieczuleniu ale przynajmniej nie bolą tak w nocy :) także moge jakoś tam spać :) Ja tez nic nie robię i nie kupuje do porodu.Pamietam że za pierwszym razem kupiłam wózek i łożeczko ale były w garażu a mąż je przyniósł dopiero jak urodziłam :) Ciesze się że stoję z wagą :) Nawet zauważyłam że wałki mi troche zeszły :) Oby tak dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ DZIEWCZYNY :) Dzisiaj na 16:50 mam to usg 4d -nie moge sie juz doczekac:) Kareczka duzo zależy co musisz zabrać do szpitala od samego szpitala. Ja chcę rodzic w prywatnej klinice i tam sie orientowałam co trzeba zabrać ze sobą. Kazali mi tylko zabrac i kazali mi zabrac tylko papcie, swoje kosmetyki(mydło, szczoteczkę itp.), ubranko dla maluszka do wypisu i ewentualnie pizamę i ręcznik- chociaz to jakbym nie miała to dostane w klinice. Podkłady, majtki jednorazowe, tabletki przeciwbólowe itp sami zapewniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzybiara mi tez czasem brzuch robi sie taki twardy ale na szczeście nie na długo. Przeczytałam w necie o tym to: Twardnienie brzucha świadczy o występowaniu skurczów macicy. Wszystko zależy od tego, jak częste są te skurcze, jak długo trwają i czy są bolesne. W tym okresie ciąży macica zaczyna już pomału trenować skurcze do porodu. Takie fizjologiczne skurcze (zwane skurczami Braxtona Hicksa) zdarzają się najwyżej kilka razy dziennie, nie są bolesne i trwają nie dłużej niż pół minuty. Często związane są z ruchami dziecka. Jeśli skurcze są bardziej intensywne i nie ustępują po wypoczynku, powinnaś skontaktować się z lekarzem, gdyż może to oznaczać zagrożenie porodem przedwczesnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze, ze tez pisałyscie o częstotliwości usg, ja słyszałam rozne opinie jedni mowią, ze usg nie ma wpływu na rozwój płodu, inni, ze nie mozna robic za czesto- sama nie wiem. w kazdym bądź razie moja ginka nie robi mi usg na kazdej wizycie. Do ginki chodzę co 4 tygodnie i tak na zmianę w jednym miesiacu mam badanie ginekologiczne, w nastepnym tylko usg. Narazie miałam robione 3 razy usg. Grzybiara piszesz tez o swojej wadze. Ja po ostaniej wizycie sie przeraziłam, na poczatku było spoko bo co miesiac 0,5 kg przybierałam, a ostatni miesiąc 4,5kg, az ginka mi powiedziała, że troszke za duzo. Świeta, siedzenie w domku(bo byłam na chorobowym) i przede wszystkim słodycze, bo ostatnio strasznie mnie na nie ciagnie dały o sobie znać. Więc od piątku skończyłam ze słodyczami !! A tak apropo ciekawę czy sie sprawdzi, bo słyszałam, ze jak ciagnie na slodycze to bedzie dziewczynka :) Jutro wam napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BajaBaja ----> dzięki ,wiem że muszę o tym powiedzieć ginowi ale to dopiero w lutym :) Moje twardnienia nie sa tak czeste :) naszczescie. Co do USG to zamierzam zrobic w lutym ponownie ale u mojej sprawdzonej Pani doktor .Tylko jej jestem pewna a bardzo chce wiedziec co bedzie.:)Czy napewno ten synuś ????;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Któraś z Was pytała co zabrać do szpitala. Ja myślę, że jest to zależne od szpitala. Ja poprzednio nabrałam dużo rzeczy i w tym dużo niepotrzebnych. Miałam listę, którą po wyjściu skorygowałam i mam ją do dzisiaj. Napiszę Wam, może się komuś przyda. Dla dziecka: - komplety ubranek (ja miałam popakowane oddzielnie chyba 6 kompletów: body, kaftanik, śpioszki, łapki na rączki, skarpetki, czapeczka. Wszystko popakowane w foliowe woreczki i nie było problemu, bo jak przyszła położna kąpać, to wyciągałam cały komplet od razu, a nie szukałam po wielkiej torbie) - 30 pampersów Newborn - smoczek - paczkę chusteczek do pupy (pampers) W domu miałam przygotowane na wyjście (przywiózł to mąż): kocyk, rożek, ubranko, pieluszkę tetrową no i fotelik samochodowy. Dla siebie (cesarka, byłam w szpitalu 3 dni): - dokumenty (leg. ubezpieczeniowa, dowód osobisty, grupa krwi, karta ciąży i wszystkie badania) - 3 koszule do karmienia - 3 staniki do karmienia - 3 ręczniki duże i małe - klapki pod prysznic - laczki i skarpetki - majtki poporodowe (jednorazowe) - wkładki laktacyjne - chusteczki - podkłady poporodowe - golarki - gazety do czytania - papier toaletowy (najmiękcieszy na świecie) - szare mydło, szczotkę, pastę, żel pod prysznic, szampon do włosów i kremiki i balsamy - grzebień, szczotkę, suszarkę do włosów - drobne sprawy kosmetyczne - aparat foto!!! - sztućce, kubek - dużo małych buteleczek wody niegazowanej - Tantum Rosa (przydatny kobietom po naturalnym porodzie). I to chyba tyle. Zawsze cosik więcej się dołoży, ale to już według własnego uznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Jeśli chodzi o mnie to jak rodziłam synka to musiałam mieć dla dziecka: -pieluchy, -chusteczki nawilżane, -maść do smarowania dupeczki, -ubranko na wyjście do domu, -gruszkę do noska (polecam te gumowe sprzedawane w aptece) rożek dawali swój i ubranka dla mnie: -2 koszule nocne (najlepiej z dziurami do karmienia), -baaardzo dużą ilość podkładów bella poporodowych, -majtki jednorazowe (polecam) -biustonosze do karmienia -wkładki laktacyjne, -środki higieniczne to wiadomo jakie - szare mydło do podmywania (zabronili mi używać płynu do higieny intymnej), po takim mydle najszybciej się goi rana, -woda niegazowana do porodu obowiązkowo -talerz, kubek, sztućce To tyle co pamiętam, jak sobię coś przypomnę to napiszę. Dziewczyny prosze napiszcie jak pominęłam coś ważnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×