Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

ja kupilam 100 szt, przyda sie... kk - jak pomysle o prasowaniu to mnie trzepie, wczoraj popralam dla dzidzi i wypadaloby poprasowac :/ ... ale nie bardzo dam rade stac przy desce - kosci mnie bola. teraz zmykam na brochow do diabetologa - mam nadzieje ze juz wiecej nie przyspieszy mi porodu bo cukry w miare sie unormowaly - no zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki już nasz los :((( Ja tak chciałabym wreszcie posprzątać na tip-top chatę, ale przy 5-latku, psie który linieje i kocie który wszystko niszczy i zwala to nie takie proste :((( Mąż wczoraj zrobił wreszcie bramkę do sypialni, żeby zwierzaki nie właziły. Początkowo chciałam kupić gotową, ale były za niskie, lub pręty za szeroko i dla kota nie byłab to żadna przeszkoda... Nie mozemy też zakładać, że zamkniemy drzwi do sypialni, bo wtedy Mateusz spałby za 2 zamkniętymi drzwiami- więc jakby co to byśmy nie usłyszeli. Bramka wyszła fajna, czekam aż dziś po pracy mąż ją zamontuje i wreszcie będę mogła wysprzątać sypialnię i przygotować miejsce dla bączka :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi na szczęście do poprasowania zostały ręczniki, ścierki i kilka bluzek Matiego, więc pójdzie szybko... Pod warunkiem że za chwilę się podniosę :))) Co do stania przy desce, to ja od dłuższego czasu nie mam już na to siły, więc siedzę a deskę mam ustawioną najniżej jak się da i jest ok. Pozdrwaiam i wracam do pracy, bo za chwilę będę musiała lecieć po małego. Mam jakieś 2 godziny na skończenie porządków :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja też zamawiałam u tego samego sprzedawcy te nakładki sedesowe i nadal nie przyszły. Nawet na tym linku z allegro widać mój login :) :) (taki sam jak tu). Facet sobie jaja robi czy co żeby tak długo szło albo poczta spowalnia. Czy wasze materacyki kokos gryka też tak śmierdzą właśnie dzisiaj przyszedł mój i trochę się rozczarowałam bo nie można go prać bo gryka jest przyszyta do pokrowca i facet u którego kupowałam powiedział że nie można prać ze względu na tą grykę jedynie przetyrzec ściereczką i szybko wysuszyć. Mi z teg gryki sypie się taki pyłek muszę go porządnie wytrzepać u was też tak jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się zastanawiam nad pewną teorią słyszałam że bóle porodowe są trochę silniejsze od bóli miesiączkowych lub takie same. I trochę się osfoiłam bo ja miałam czasami takie okropnie bolesne miesiączki aż mnie wtedy na wymioty ciągneło i tylko ketonal pomagał a zwijałam się z bólu że hej i ostatnią też taką miałam. A nawet czasami musiałam na siebie uważać w tym pierwszym dniu podczas tych bóli bo raz bym zemdlała, a blada jak ściana byłam. Wy też miałyście takie bolesne miesiączki?? Można je porównać do tych bóli porodowych??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis sie czuje nie za dobrze ciagnie mnie dołem brzucha i czesto chodze sikac.Na polu zimno i pada jescze tylko 2 dni i po pracy.Za chwilke jade po mała do przedszkola potem zakupy i nikt mnie juz z domu nie wyciagnie.Dzidzius nadal lezy poprzecznie co bardzo dobrze widac patrzac na brzuch. Do tego zaczeły mnie bolec krzyze wiec czuje sie podle.Lezec nie moge bo mni zmora dusi - jakis ten dzien nie dla mnie stworzony moze lepiej sie spakuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj mozna i ja tez mdlałam podczas pierwszego dnia miesiaczki ale teraz nie licz na utrate swiadomosci a ból troche bardziej dokuczliwy ale z przewami. KK sprawdziłam dzis w parcy maltan nie ma lanoliny tylko parafine i woski + oczywiscie glukoza wiec jakby co cycuchy sobie samruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka- dzięki :)) Trzymaj się - jutro będzie lepiej... Ja dziś mam lepszy dzień, nogi są znośne, ręce sprawne :)) Lecę po synka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka albo Karola, mam do Was pytanie: czy są jakieś przeciwwskazania, żeby używać kropel do oczu ze świetlika?? Moje są zmęczone, a przed ciążą świetlik mi pomagał, tylko nie wiem, czy teraz mogę ich używać?? Jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, to ja wasza narzekara, bez zmian... laze prawie na kolanach:( te kosci to mi chyba pekna:( ktoras pytala sie czy bola kosci lonowe, no u mnie sie nawet rozeszly i bede miec cc :( o ile sie nic nie zmieni, a zmain na lepsze nie widac, tez bym chciala juz urodzic, wczoraj sie strachu najadlam, wstaje z lozka a tu mi mokro i cieplutku na udach, polecialo troche czegos ale potem juz nic, tylko mam jakies wieksze upalwy...dzis mialam jakies skurcze rano acha ...pytanie czy jak sie ma rodzic to czuc jakies pobolewanie tak jakbyw glebi pochwy?? bo mi dzisiaj tak tam cos sie dzialo, ale nie umiem okreslic, jakby mocniej pieklo, rozchodzilo sie , po prostu czulam ten caly kanal moj maz tez pracuje ale ma ten komfort ze w kazdej chwili moze przyjechac, to tylko 10 min drogi i ze tak powiem sam sobie szefuje, wiec o to sie nie martwie, boje sie tylko falszywego alarmu, ale gadalam z gin i jak bedzie mie tak bolec to mam wczesniej isc do szpitala:( a ja nie chce do wszystkich co stekaja- nie jestescie same hehe, a tych co malo boli to niech dziekuja bogu:) ja juz nie chodze, ja... nie wiem jak okreslic moje poruszanie sie, pfff, buziaczki i pozdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magmal dobrze by było poczekać na opinię Peletki, ale mi się wydaje, że bez problemu możesz je stosować... Ja już na dziś mam dosyć porządków :p :p :p choć przydałoby się jeszcze trochę dopracować ... Co do narzekań, to ja się czuję dzis ok, tylko dobija mnie wiosna :((( Mam okropne uczulenie na pyłki drzew- teraz kończy się leszczyna, zaczyna brzoza i olcha a to moja najgorsza trójca :(( :(( :(( Do tego oczywiście żadne leki nie wchodzą w rachubę, ewentualnie jak dusić zacznie to sterydy wziewne właczę... Ale oczy swędzą, z nosa kapie, podniebienie i gardło swędzi i drapie zarazem... Cóż mam to od zawsze, więc powinnam się już przyzwyczaić :))) Załuję tylko że nie bardzo mogę chodzić z małym do parku, bo potem mnie całkiem wyłącza ... Ale i tak dzięki hormonom nie jest tak żle :)) normalnie bez leków to bym już pewnie w szpitalu wylądowała :))) Dobra coś jeszcze porobię. Odezwę się później :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krople ze swietlika pod nazwa Decymal sa homeopatyczne czyli moga byc stosowane w ciazy . Ja sie pakuje do szpitala tzn tak mnie bola krzyze i ciagnie dołem brzucha do tego miałam 2 razy taki ból że mnie zgieło w pół wiec stwierdziłam że lepiej byc spakowanym niz pozniej po omacku wszystko składac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za pomoc. Też spakuje torbę, bo wczoraj wieczorem ni z tego ni z owego biegunka, a potem też dziwne pobolewania... wolę być również przygotowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camomilla22
hej:)musze czytac to forum bardziej regularnie bo wystarczy pare dni a tu masa stron sie nazbierala.Przed wyjsciem do gina przelecialam wzrokiem watek o naparze z lisci malin,pytalam juz w aptece ale nie mieli,mam przyjsc jutro byc moze bedzie-jesli takie cos tu produkuja:p bo farmaceuta nic o tym nie slyszal...jesli bole porodowe sa podobne do tych podczas okresu, to przezyje:p 3 razy,ostatnio w maju ub.roku mialam bardzo silne ataki bolu,z wymiotami i biegunka wlacznie,zadna nospa ani jeszcze inny lek-nazwy juz nie pamietam, w kazdym badz razie na recepte nie pomogly, przerzlo jedynie jak sie przespalam z butelka z wrzatkiem.potem sie dowiedzialam ze mam tylozgiecie macicy i stad te bole,sama ginekolog porownala je do bolow porodowych-juz niedlugo bede miala porownanie..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mialam wczoraj biegunke,tez co jakis czas lapie mnie jakis skurcz i sie usmiecham ze moze to juz i tez wczoraj spakowalam torbe.niestety nie zanosi sie ze to naprawde teraz, wiec chwilowo popijam liscie malin, i jestem poumawiana na jutro i piatek;).moze nie bede musiala odwolywac;) ja zawsze robie plany i lubie miec zajety kazdy dzien,dlatego chyba najbardziej w tym czekaniu drazni mnie ta nieswiadomosc i obawa ze czegos nie zdaze.w sumie juz mam na mala prawie wszystko gotowe, wiecej przygotowan nie planuje,choc pewnie bym mogla,ale po prostu to wszystko wyjdzie w praniu. w piatek ide do kosmetyczki,w sobote mamy rozmowe z naszym architektem.gdy sie umawiam z kims na sobote,od razu sie ze mnie smieje ze nie powinnam byc taka optymistyczna i skad wiem ze jeszcze nie bede rodzic.nie wiem tego i nawet chcialabym juz rodzic,ale nie moge tak czekac bezczynnie!!cos czuje ze przyszly tydzien bedzie dla mnie psychicznie ciezki...czuje sie duzo lepiej niz np.2tygodnie temu,mala sie przesunela i boli mnie tylko pod zebrami,a plecy calkiem przestaly,spie tez jak zabita.mowie sobie ze to tez przygotowania do porodu,bo musze byc wyspana i miec sile;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyy mam kolejna \"fajna\" dolegliwosc haha, raczej odczucie, czuje jakby w mojej pochwie...wial wiatr :( no wiem strasznie brzmi, raczej smiesznie ale wlasnie tak odczuwam cos jakby przeciag , i znowu nie wiem o co chodzi, ale coz, fajnie bedzie kiedys czytac to forum tak w przyszlosci, bedzie mozna sie posmiac:) no bylam u mojej poloznej, stwierdzila zebym spala tylko na lewym boku, bo na prawym dziduch jest niedotleniony, i to prawda bo jak tylko sie poloze na prawym to wierzga i kopie niemilosiernie, , ja tez jutro mam prasowac ale nie lubie tego jak cholera, zazdroszcze tym, ktore jeszcze biegaja, sprzataja, umawiaja sie:( ja w sobote mam miec gosci i nie wiem jak dam rade, przynajmniej pogoda fatalna, to mi nie zal ze siedze w domu:( ciumki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatr w pochwie nie no masz odczucia. Ja robie wszystko ale widze ze kazdy dzien do przodu to ograniczenie w robieniu pewnych rzeczy.Dzis juz zakupy były poza moimi mozliwosciami- jak na razie mi wszystko przeszło oprocz boli krzyza zaraz sie poloze i zobaczymy co sie bedzie działo. Dzidzia chyba nie zamierza sie okrecic bo nie widze rzadnych postepów w jej ruchach - dobra ide lezec i byle do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka,moja ma teraz,w 39tygodniu 2700g,dwa tygodnie temu wazyla 2300g,a jeszcze dwa wczesniej wlasnie kolo 2kg. ja sie cieszylam ze bede miec dzieciatko do 3kg i latwy porod,ale w sumie pod koniec urosla tak i ciagnie rosnie,ze za chwile nie bedzie mozna jej zaliczyc do malych.szczegolnie ze usg sie myli!! mowie wam,ja sie od poczatku nastawilam ze urodze po terminie,bo 90% moich kolezanek tak rodzilo i jakos latwiej mi sie czeka;) gdyby nie natretne pytania wszystkich dookola (nawet tych kolezanek ktore same urodzily pozniej i wiedza jakie to czekanie jest nieprzyjemne...) byloby mi jeszcze latwiej. staram sie myslec ze to mile ze tak wszyscy o mnie pamietaja:) Klaudia,maliny na wiele kobiet nie dzialaja w ogole,ja na poczatku myslalam ze cos czuje a teraz juz nic...tez probowalismy sie kochac,nie bylo to nieprzyjemne,ale my w sumie przez cala ciaze co jakis czas,wiec nic nie wywolalismy:) i mowi sie jeszcze o wchodzeniu po schodach,szybkim spacerowaniu itd. Na mnie to na pewno nie dziala, bo ja cala ciaze jestem aktywna,dzis w basenie myslalam zej ak moze szybciej sie poruszam to cos sprowokuje,ale nie.poza tym gdzies czytalam ze to nie jest metoda,bo nasze cialo potrzebuje na porod duzo sily,wiec specjalnie nie produkuje skurczy po wysilku fizycznym,a w nocy,wtedy gdy jestesmy zrelaksowane i wiadomo ze damy rade.. u mnie tez szyjka jeszcze twarda i zamknieta, podobno to o niczym nie swiadczy,ale obawiam sie ze to kolejny dowod ze bedzie trzeba jeszcze poczekac.kk_78, mam racje? p.s.kilka dni temu mialam tez straszne uplawy,teraz znowu spokoj.czy to nie dziwne? mnie rodzice kupili pozytywke i przywioza dopiero po porodzie,wiec zaluje ze nie moge juz teraz sluchac.ale mama twierdzi ze tam jest muzyka chopina,wiec ostatnio slucham jego plyt:) iskierka nadziei,to nam obu tak w miare latwo idzie ta koncowka,niech ci nie bedzie glupio,tylko doceniaj,szczegolnie ze potrzebujesz sily dla synka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, to nie wyścigi :))) Nie ma co się spieszyć :))) Oczywiście fajnie byłoby przytulić już maleństwo, ale pewnie nie raz każda z nas, podczas nocnego karmienia czy kolki będzie marzyć by włożyć malca z powrotem do środka :))) Zresztą i tak niewiele można zrobić... wiem z autopsjii... Teraz pewnie każdy najmniejszy objaw będzie sugerował że to już, a jak przejdzie to będzie wam żal, ale warto poczekać aż bąbel będzie gotowy... Ja wręcz odwrotnie- mam nadzieję, że mam jeszcze ze 2 tygodnie, na załatwienie wszystkic spraw, przygotowanie domu i siebie... Biorę regularnie No-Spę i magnez żeby nie zaczęło się za wcześnie. Mam plan dotrwać do maja :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja w początku 37 tyg. - 3400g. Tak się zastanawiam: czy te nasze bejbiki to rosną do samego końca? Wg terminu to jeszcze mam (ona i ja) 3 tyg. - kurczę, jak osiągnie wagę ok 4000g, to czy ozn. że będę miała trudniejszy poród, bo dziecko jest duże? Może mi tę kwestię ktoś wyjaśni...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) No bylam dzis u lekarki mojej i jak powiedziala ze jak nie urodze do srody to daje mi skierowanie do szpitala, ale nie wiem jak to bedzie to ja nie chce sie polozyc i lezec....srednia przyjemnosc... moj juz ma 4 kg albo wiecej tak moj lekarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialam wlasnie z ta moja kolezanka do 15.04 urodzila ale wiem malo bo nie za bardzo mogla rozmawiac, mowila tylko ze radzi mi zebym jak mam mozliowosc poszla rodzic jak najszybciej (tzn polozyla sie do szpitala) bo ona rodzila SN 4250 i nie byla zachwycona, mowia tylko ze gdybym przezyla to co ona... jestem troche przerazona bo ona byla twarda, miala podejscie takie ze musi bolec i ona sie na to nastawia, chodzila do szkoly rodzenia tez a widze ze ja to przeroslo...no ale tak jak pisalam nic wiecej nie wiem bo bede z nia gadac dopiero jak wyjdzie ze szpiala czyli moze w piatek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki, no i znowu dzisiaj od rana pochmurno i deszczowo, a taką miałam ochotę na spacer po słoneczku i wyjście z małą na plac zabaw... jesli chodzi o te bóle porodowe , które mają być jak menstruacyjne.....to ja się nie zgodzę. tez tak czytałam przed pierwszym porodem i myślałam że skoro to takie silne bóle jak przy okresie to dam radę, a też miewałam takie miesiaćzki że mdlałąm i żadne leki mi nie pomagały...więc bywało cieżko. jak przyszło co do czego, czyli zaczęły się skurcze to wcale niczym nie przypominały tych menstruacyjnych - przynajmniej ja tak miałam. ciężko opisać słowami jaki to jest ból, więc wam nie napiszę ale to nie ból menstruacyjny - w życiu! u mnie może było o tyle gorzej że ja całą pierwsza fazę skórczów miałam zupełnie ytajoną i wogole ich nie czułam, a jak trafiłam do szpitala miałam rozwarcie na 4cm, dostałam kroplówkę na wywołanie i zadziałała niemal od razu. skurcze od razu dosc silne pojawiły się co 3-4minuty,a po niespełna 3 godzinach mała była na swiecie.. moze gdybym, czuła pierwsze skurcze, które na początku są delikatne i do wytrzymania to powoli przyzwyczaiłabym się do nich a tak to dostałąm nimi jak grom z jasnego nieba i może dlatego ból był tak duży. zresztą każdy lekarz to potwierdzi że bóle przy wywoływanym porodzie są silniejsze i cieższe do wytrzymania, ale jak widac wytrzymałam i chwile po tym jak mała się urodziła zapomniałąm o wszystkim : ) pęcherz płodowy tez przebijali mi w szpitalu - to nic nie boli !!! wogóle tego nie czuć, tak samo jak nie powinno boleć cewnikowanie - miałam i to nie było nic strasznego, wiec dziewczyny wiadomo ze każda z nas moze wszyustko odczuwać inaczej, ale nie ma się co nastawiać że będzie źle, że nie wytrzymacie czy coś. wytrzymacie i tylko patrzeć jak bedziecie szczęśliwymi mamusiami ślicznych maluszków !!! ja pewnie jeszcze trochę poczekam, pewnie do połowy maja... jeśli chodzi o sprawnosć to ja nie narzekam . robię wszystko normalnie - chodzę po zakupy, na spacery z córką, piorę sprzątam gotuję, spotykam się ze znajomymi, nie mam jako tako ograniczeń...jak się nachodzę to wtedy pobolewa mnie brzuch więc sie kłade na trochę i jest lepiej... w poprzedniej ciąży tez byłam na chodzie do samego końca, jeszcze w drodze do szpitala praktycznie szłam z psem na spacerek w \"wiadomych psich celach\". czasem zdarzy mi się zgaga np wczoraj ale odkryłam ze mam ja po soku marchwiowym, który tak lubię i maż co trochę kupuje mi go - ale cóż nie mogę go pić bo potem cierpię cały dzień... muśże uciekać narazie bo chce mi się herbatki tak bardzo...jak deszcz nadstanie to moze się przejdziemy na spacerek - trzeba się dotlenić... narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kupilam paczke Tantum Rosa zaraz po porodzie, ale okazało sie ze zagoilam sie bardzo szybko zanim wrocilam ze szpitala i nawet nie otworzylam pudelka, kosztowalo 33zl, lezy bezuzyteczne, wiec chetnie odstapie za 20zl, moge wyslac poczta za oplata lub do obrioru w katowicach, sosnowcu lub tychach, jesli bylby ktos chetny piszcie pawelecanna@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :)) Właśnie małego wyszykowałam do przedszkola, zrobiłam zakupy, zjadłam przepyszne śniadanie i wreszcie mogę spokojnie do Was zajrzeć:)) U mnie dziś też pada kapuśniaczek, ale ja odwrotnie niż wszyscy uwielbiam deszczowe wiosenne dni :))) Przynajmniej mogę bez chusteczek higieńicznych wyjść z domu :)) Nic nie swędzi, nie kicham więc jest super. Zamierzam to wykorzystać i wybrać się na zakupy... oczywiście autem, bo chodzę już tak powoli, że pewnie nic bym nie załatwiła... dobrze że mam wielki wóz- minivana- to przynajmniej mieszczę się jeszcze za kierownicą :)) :)) :)) Obrzęki mi już prawie ustąpiły, mały szaleje nad pęcherzem :)), jestem uśmiechnięta, więc dzień zapowiada się super :))) Co do bólu porodowego to nie mam za dużego doświadczenia :)) miałam przez 4 dni indukcji bólu krzyżowe- może i nieprzyjemne ale spokojnie były do zniesienia. Nie rozumiem dziewczyn, które wiedząc że za chwilę rodzisz pierwsze dziecko, straszą i opowiadają jakieś makabryczne opowieści. Skoro przeżyły, tzn że można :))) Mam koleżankę, która mimo badzo ciężkiego i trudnego porodu, bez znieczulenia wspomina go jako najpiękniejszy dzień w życiu. Po 9 latach rodziła drugie dziecko- bez znieczulenia bo nie chciała, za to w wodzie i twierdzi że mogłaby rodzić jeszcze 10 razy :))) Druga zkoleżanek urodziła sama dwóch synów pierwszy 4300, po 3 latach drugiego- 4600g a jest na prawdę drobną kobietą. Nie ma co bać się na zapas, bo to będzie tak piękny moment, że o bólu zapomnimy po 3 minutach. Zresztą nie wierzcie, że znieczulenie zewnątrzoponowe nie działa - działa, tyle że znosi ból ale nie czucie więc można poczuć skurcze, szczególnie parte. Wiecie co , ja mimo tylu godzin spędzonych na bloku porodowym jako asysta, nie słyszałam aby kobieta krzyczała z bólu (jak to pokazują na filmach), oczywiście podczas parcia stękanie, wzdychanie czy nawet jęczenie się zdarzało, ale to miało pomóc w parciu ... Więc nie słuchajcie dobrych koleżanek, bo polska natura jest taka ze lubimy straszyć, narzekać i siać panikę :p :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kk_78: mam do Ciebie pytanie pytanie moze glupie ale mnie to meczy powiedz mi jak to jest jak zrobia mi lewatywe to ide raz do wc i juz...czy tak bedzie mnie \"gonic\" co jakis czas?? i jeszcze jedno....czy podczas porodu parcia zdarzaja sie ze kobiety puszczaja gazy?? nie wiem jakos takie to wszytsko nmalo estetyczne....szcezgolnie jak sie z mezem rodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudia przeczytałam to i mam wrażenie że u mnie występuje 70% tych objawów nawet z ostatniej fazy przepowiadającej. ale u mnie to chyba za wcześnie bo to dopiero początek 36 tyg, ojejku już..:):) a ja jeszcze w ogóle nie gotowa:( nic nie poprane, mi brakuje jeszcze parę rzeczy, ale jutro chyba pojadę do miasta i pokupuje co trzeba:) a w poniedziałek chyba zacznę prac ciuszki:) no i mam pytanie w jakich temperaturach pierzecie ciuszki? takich jak są podane na metkach? choć u mnie większość ciuszków nie ma już metek więc nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×