Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Tak szybko pisałam że nie zwróciłąm uwagi na błędy sorry, oczywiście \"Naprawdę\" :)) :)) :)) :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcówka
a samo znieczulenie na czym polega i jak przebiega poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kILKA LINKÓW http://morfeusz2001.webpark.pl/znieczulenie.porodu/znieczulenie.porodu_1.html http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,3414781.html Wykonanie znieczulenia jest proste i bezpieczne- nie ma ryzyka uszkodzenia rdzenia kręgowego- bo robi się je poniżej, w miejscu gdzie przebiegają już w kanale kręgowym tylko nerwy. Jest na tyle płytkie, że nie wchodzi się do przestrzeni podpajęczynówkowej- czyli tam gdzie jest rdzeń. Znieczulenie znosi czucie bólu, ale nie parcia. Będziesz czuła skurcze, ale nie będą bolesne. Należy je wykonać przy rozwarciu do 4 cm, żeby zdążyło zadziałać. Przynosi prawdziwą ulgę i wtedy wspomnienia porodu nie będą taki jak u Ciebie. Naprawdę warto o tym pomyśleć, szczególnie że po porodzie możesz po 2 godzinach wstać i normalnie funkcjonować, a po cięciu pewnie dopiero po tygodniu czy dwóch dojdziesz do jako takiej formy... Nie chcę straszyć cięciem, bo to dobre wyjścia ale AWARYJNE!!! Jak da się rodzić siłami natury, to po co poddawać się tej operacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola u nas 350 zł dajesz w łapę za znieczulenie, jak chcesz oczywiści to znieczulenie, 300 zł dla lekarza i 50 zł dla pielęgniarki, tak mi oświadczył ostatnio mój gin, który zresztą jest ordynatorem:/ powiedział mniej więcej tak \" Pani jedzie na porodówkę i sie niczym nie martwi, a mąż załatwia sprawy finansowe ze mną\" super no nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mnie Karola zagięłaś nie sądziłam że Szymon to tak popularne imię teraz, u mnie na wsi na 2tyś mieszkańców to znam dwóch Szymonów jedno dziecko no i taki młody mężczyzna. Boję się że później będzie tak jak z Julkami moja siostra dała tak na imię swojej córce 4lata temu gdzie nie było jeszcze takie popularne a teraz gdzie się nie ruszę to wszędzie słyszę Jula. W naszym przedszkolu w maluchach są trzy. A co dopiero w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka przynajmniej lekarz nie owija w bawełne bo inni to tak gadają że wiadomo że o łapówkę chodzi hihihi :) a ten prosto z mostu kwestię finansową mąż załatwia. Dobre jeszcze tego nie słyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka kopara mi opadła.... Rozumiem- anestezjologowi ja ma przyjechać, szpitalowi- bo w końcu lek jest z apteki szpitalnej... Kurczę wiem że łapownictwo wśród lekarzy jest powszechne (na pediatrii na szczęście nie :)) ) ale to już przegięcie!!! Znieczulenie w XXI wieku kobiecie się należy i tyle- NFZ płaci za nie bez problemu!!! W moim szpitalu to że będziesz mieć znieczulenie zo jest tak samo oczywiste jak to że masz urodzić dziecko... nikt nie berze za to grosza... Mamy tu wielkie szczęście jak widzę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec zaczne od tego ze gadalam z lekarzem i w poniedzialek mam sie umowic na termin cc, jeszcze bede badana niby ale watpie ze rozejscie kosci sie zejdzie:( no a jak nie bede miec boli itp do 27 kwietnia to potem mam miec cc, troche sie boje moze nie bedzie 3eba ale jak sie ma to co ja to po porodzie sn jest koszmar prawie przez miesiac, 3eba lezec w ustalonej pozycji, nie wolno wielu rzeczy, a bol jest nie do wytrzymania, kolezanka mnie dzos pocieszyla, ze po cc owszem boli rana itp ale przynajmniej zacyt\" bedziesz sie normalnie mogla wy.....\" no ale to pewnie zalezy jak kto przejdzie ta operacja, stresuje sie jaka decyzja zapadnie po niedzieli:( ok, o wlasnie u nas w modzie tez zuzie i szymonki, ja w ogole mialam problem bo mam liczna rodzine, i praktycznie wszystkie imiona juz sa, ale jeszcze znalazlam cos dla dzidzi:) u nas ciecie kosztuje chyba ok 1500 zl, ale nie jestem pewna moj maly tez aktywniejszy po prawej stronie i sie smiesznie wypycha, w ogole szaleje teraz na calego, nie posiedzi ani chwilki spokojnie pytanie: przy cc tez robi sie lewatywe, bo ja akurat jestem za...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no karola macie szczęście:) mnie też się wydawało że znieczulenie jest refundowane, no ale widzisz u nas jest tak i tego nie zmienisz.... na szczęści ja nie muszę się martwić, bo jak będę rodzić w krakowie to nie będę musiała za nic płacić, zresztą ten szpital dostał w 2006 nagrodę rodzić po ludzku, więc myślę że będzie ok:) nawet jak mała sie obróci i będzie sn to biorę zzo bo mam niski próg wytrzymałości na ból:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wręcz kobiety zmusza się do znieczulenia :))) :))) Bo wszystkiem wtedy łatwiej :))) :))) Koleżanka jakieś 7 lat temu rodziła synka, i twierdziała, że może nie będzia brała znieczulenia- podszedł do niej lekarz dyżurny i ją uszczypnął w ramię. Mońka krzyknęła z bólu, na co on odparł, że skoro TO ją bolało, to niech lepiej da zrobić sobie znieczulenie, bo będzie ciężko :)) :)) :)) Co do lewatywy to przed cięciem z reguły się robi, z uwagi na to że podczas operacji jesteś tak znieczulona, że dochodzi do porażenia jelit- czyli zatrzymuje się perystaltykę (celowo oczywiście)... czasem wraca po 2-3 dniach, dlatego po cięciu przynajmniej dobę nie można pić ani jeść (aż powróci perystaltyka) Lepiej żeby odbytnica była pusta, bo inaczej dochodzi do silnej fermentacji i istnieje ryzyko powikłań... Poza tym warto się zgodzić, bo po cięciu bardzo ciężko się wypróżnić- brzuch boli, mięśni nie da się napiąć itd... Jakby co, to można o lewatywę poprosić, lub kupić w aptece i zrobić w domu- Można kupić Enemę lub Rectanal (ok 6-7PLN) Wykonanie jest banalnie proste :))) Wkłądasz koniec, ściskasz butelkę by płyn wypłynął, tańczysz, skaczesz i.... reszty nie tłumaczę :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym mogła rodzić naturalnie nawet bym się nie zastanawiała czy brać znieczulenie czy nie. Odpowiedź jest jak dla mnie prosta- skoro są sposoby by ułatwić poród, zmniejszyć ból, przy tym bardziej uczestniczyć w porodzie, prawidłowo oddychać i doptleniać maleństwo a nie walczyć z bólem- to po co z tego rezygnować ??? Wiecie co, ja dziś chciałam się was właśnie zapytać jak to jest u was z płaceniem za zzo. Zawsze bardzo się dziwiłam jak czytałąm w gazetkach dziecięcych że za znieczulenie trzeba płacić... Ale widzę że tak faktycznie jest... :((( Szkoda tylko że płacić trzeba, jak u Stelki, ordynatorowi a cała robotę i tak wykonuje dyżurny anestezjolog :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się właśnie objadam, bo kupiłam sobie tubke mleka słodzonego zagęszczonego z Gostynia, słodkie, że aż mnie mdli. ALE SMACZNE :D :D Dzisiaj była w pobliskiej piekarni i spotkałam babkę, która stała za mną w kolejce, no i ona do mnie mówi, \"pewnie się spotkamy na porodówce\" i patrzę na nią, a ona ma taki wielki brzuch, że szok! Ja mówię, że rodzę za 3 tygodnie, a ona na to, że ma termin na połowę czerwca - poczułam się przy niej jak chudzielec. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a dużo przybrałyście w ciąży ??? Ja w poprzedniej jadłam kupę słodyczy, chipsów, pizzę itd ale wyglądałam super i przybrałam jakieś 13 kg- więc normalnie... Teraz mimo tego że apetyt mam słaby, słodyczy w ogóle prawie nie jadłam, może ze 4 pączki na cała ciążę, bułek słodkich zero, od czasu do czasu jakiąś landrynkę... to choć ponoć wyglądam super i mam tylko brzuszek (nie wierzę w to :)) ) i to ponoć nie aż taki duży...to mam już 16 kg na plusie- ok jestem spuchnięta, ale to i tak mnie nie tłumaczy ... Cóż będę musiała wziąć się w garść po porodzie i porządnie się poruszać :))) Szczególnie że w czerwcu a potem w Październiku mam wesela przyjaciółek :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na razie przytyłam 11 kg, no ale jeszcze mam trochę czasu więc zobaczymy z jakim wynikiem się to skończy. W szpitalu w którym ja rodzę nie wykonują zzo, i ponoć w całym mieście nie robią. Rok czy dwa lata temu w pobliskiej miejscowości dziewczyna po zzo zapadła w śpiączkę a teraz jest sparaliżowana i lekarze ponoć się boją. Niestety bo ja byłam zdecydowana na zzo a tak trzeba będzie dać radę sobie samemu. No ale nie ja pierwsza i nie ostatnia. Byle tylko bez komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola źle mnie zrozumiałaś, to nie ordynator bierze kasę ale lekarz który jest przy porodzie, a że ja chodzę do ordynatora to tak wyszło, zresztą teraz sama już nie wiem, bo chyba nie za bardzo zrozumiałam gina wtedy, bo może to idzie sie do anestozjologa żaby dać kasę? teraz juz dokłądnie nie pamietam. w każdym razie trzeba zapłacić:( nawet ostatnio mi gin mówił że dyrektor szpitala zażądał od lekarzy żeby tę kasę brali oficjalnie i odprowadzali od tego podatek, ale w sumie jak niby jest zzo refundowane to dlaczego trzeba płacić? no c.óż taka służba zdrowia nasza.... a ja mam na plusie już 20 kg:( chciaż tego tak bardzo po mnie nie widać, a może to ta opuchlizna tez tyle ważyła...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka jakieś 4 lata temu jak byłam na stażu na położnictwie, na początku roku NFZ nie podpisał procedury znieczulenia i przez 2 czy 3 tyg nie było ono refundowane.... W niektórych szpitalach było tak, że się do kasy szpitalnej wpłacało za znieczulenie, miałaś pokwitowanie i po prostu dostawałaś ZZO. Co do powikłań po ZZO, śpiączce itd to pewnie to był typowy błąd techniczny, ale nie słyszałam, żeby nie robić jakiegoś zabiegu bo raz 10.000 się nie udało... ale widać różnie to bywa. Co do płacenia za coś co i tak się należy, bez pokwitowania :))) to ja jako lekarz i mgr prawa mam bardzo prosty stosunek- uważam że lekarz powinien robić wszystko by udzielać pacjentom świadczeń na najwyższym z możliwych poziomie, zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej, za oficjalne i jawne wynagrodzenie !!!! Oczywiście uważam że powiniśmy zarabiać na odpowiednim poziomie (choć to obiecywane 11.000PLN to przesada :))) ) bo ja do tej pory dostaję 1200PLN pensji :(( :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie to opuchlizna :))) Ja też się tak pocieszam :)) Teraz co gorsza mam ochotę na słodkości - od 2-3 dni... Najchętniej lody z polewą karmelową z Mc Donalda :)) :)) :)) A zresztą co mam się martwić i tak będę musiała porządnie popracować nad figurą po porodzie, to te 2-3 kg w tą czy tamtą stronę nie mają znaczenia :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, ja przytyłam ok 12 kg... ostatnio jem dużo, tzn. oczywiście ograniczam się, ale apetyt mam dość duży... na początku nic nie jadłam, bo mnie mdliło i przez miesiąc wymiotowałam, a teraz nadrabiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka27***: juz Ci opisze czemu ona tlumaczy to tak, ze fakt z okresu wychodzi termin na 03.05 ale usg w 36 tyg pokazywalo ze glowa i brzuszek jest juz dojrzaly na 38 i 39 tydzien, teraz w 38 tygodniu wyszlo ze kosc udowa na 39,5 tygodnia, a jesli chodzi o glowe i brzuszek to wyszly same znaki zapytania, znaczy to tyle wg niej ze dziecko juz jest dojrzale i juz jej nawet usg nie pokazuje na ktory tydzien, poza tym uwaza ze dziecko jest duze, ja mam duzy brzuch i nie ma sensu chodzic dalej i sie meczyc, dziecko juz ma malo miejsca. Pytalam sie jej czy mnie nie odesla ze szpitala nawet jak bede miala skierowanie jak zobacza ze termin wg okresu jest na 03.05 powiedziala ze tak napisze na skierowaniu ze nie odesla...nie wiem co mam o tym myslec ale to jest moj lekarz prowadzacy wkoncu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bilans ostatnich dni jest taki. 15 kg na plusie (znow sie zajadam lodami waniliowymi- pocieszam sie ze sa ekologiczne), dzidzia sie odwrocila glowka w dol, lapia mnie skurcze i dopada sporadycznie zgaga. Aha i konczyny mi puchna, zwlaszcza jak sie zasiedze w jednym miejscu... Na dwor boje sie juz wychodzic, a Wy? Patrze na stopke i wlos sie na glowie jezy, bo ta pokazuje ze do porodu zostalo mniej niz 2 tyg! Niesamowite!!! Co do znieczulen, to przykre jak czytam o dawaniu w lape. I w Danii i w Szwecji porod nie kosztuje nic, a znieczulenie podaje sie na zyczenie pacjentki. Chcialabym zeby podobnie bylo kiedys i w Polsce... Zmykam, bo juz pozno, a ja ostatnio znow sie budze po nocach i mam problemy z zasnieciem, bynajmniej nie z powodu pelnego pecherza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc,melduje sie ze jeszcze nic,energia mi dopisuje jak zawsze, choc nie zawsze dobrze spie,glowa pelna i troche strachu we mnie.ciesze sie ze juz kolejne dzeciatko-liliankas - z nami. to ja cc, czarna, pewnie tez bedziecie przede mna,wiec ja sobie spokojnie czekam i jutro wstaje rano by jechac z mezem do wielkiego centrum ponad godzine drogi wybierac kafelki i podlogi do nowego mieszkania.miejmy nadzieje ze sie tam nie zacznie.stresujaca ta niepewnosc,ale jestem jeszcze wbrew pozorom spokojna.trzymajcie sie,czarna,baw sie na weselu;)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żurkowa teraz rozumiem:) tylko w sumie po co do szpitala od razu, no chyba że będziesz miała wywoływany poród, bo jak nie to czekać można w domu:) no ale w końcu lekarz wie co robi:) karola doskonale cię rozumiem..lody z polewa karmelową:):) mniam:) też je uwielbiam:) dobrze że u nas nie ma McDonalda bo bym je jadła codziennie:) ja czuję że mój brzuch rozchodzi mi sie na boki:) i jak leżę na boku to mam obawy czy nie robie krzywdy małej:) ręcę mi też cierpną ale tylko wtedy jak śpię na boku, jak na plecach to nie i mam dylemat, bo spanie na plecach raczej ne wskazane.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja sie jeszcze w dwupaku melduje i mam nadzieje ze to nie ostatni raz...choc widze ze wszystkie mi wrózycie ze szybko urodze...a ja mam nadzieje ze jeszcze to tak szybko nie nastapi.... dzisiaj czeka mnie prawdziwa wyprawa...mam nadzieje ze dam rade i wytwam... ja uciekam pod prysznic, potem do fryzjerki i na imprezke.... lilinkas gratulacje🌼........ miłego weekendu pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w piękny sobotni poranek :))) Pewnie dla wiekszości z was to już południe, ale ja dopiero wstałam i wypiłam spokojnie kawkę :))) Moi chłopcy wstali o 8 ale dali mi spokojnie pospać :)) Za tydzień czy dwa pewnie nie będę już miała okazji :))) Czarna miłej zabawy!!! Zobaczysz jeszcze się okaże że kupa z nas urodzi przed tobą :))) Żurkowa- ja rozumiem Twoją lekarkę... Chce położyć cię do szpitala, pewnie żeby m.in. zrobić trochę badań i kontrolować stan maluszka... Ja się już pogubiłam- czy ty masz cukrzycę , czy nie??? Jak masz to pewnie jest to przyczyną rozbierzności terminów bo widać dzieciaczek jest duży a łożysko szybciej się starzeje. Jak nie masz cukrzycy to może miałaś wcześniej jajeczkowanie nie w połowie cyklu i dlatego masz 2 tyg rozbieżności. Szpitalem się aż tak nie przejmuj- da się to przetrwać, a w końcu dla zdrowia maluszka warto się pomęczyć... Ja za chwilę lecę pomalować włosy, bo mam już odrosty, a tego bardzo nie lubię. Potem biorę się za porządki w sypialni, ale pewnie będę tu do was co chwilę zaglądać :)) :)) ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie tej nocy nic sie nie dzialo. Ale zbliza sie pelnia to moze, moze... Dzis mam w planach zakupy i spotkanie z kolezanka. Z kolejna umowilam sie juz na wtorek. Nie mam jakis obaw przed wychodzeniem z domu, wrecz przeciwnie :). Jak nie leje i nie mam nic do roboty to mnie w domu nie ma :P. Tak wiec Franceska, moze urodzisz przede mna :). Narozrabiayscie piszac o tych lodach... bede musiala poszukac dzis jakis dobrych lodow w okolicy, bo te macdonaldsowe mi nie smakuja. Do wtorku to chyba podloge zaslinie w calym mieszkaniu, ale juz wiem ze z kolezanka pojade do Grycana na lody bo dzis mi nie po drodze :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja już wysprzątałam całe mieszkanko i za chwilę biorę się za obiad:) i nastawiłam pierwsza pralkę ciuszków:) strasznie dużo mi sę uzbierało tego:) ale i tak czeka mnie zakup ciuszków na roz. 50, bo wygląda na to że moja niunia będzie nie duża, jutro jeszcze zobaczę ile przybrała przez tydzień, bo będę miała usg:) mam też nadzieję ze nawet jak będzie mała to szybko urośnie bo mam sporo ciuszków na 62, typowo na lato:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, nie kupuj ciuszków na 50 cm, bo te na 56 też są malutkie :)) A Twoja mała na pewno przybrała przez ten tydzień :))) Zresztą, pamiętam że mój synuś choć ważył też nie za dużo bo 3200g miał 58cm... i nie mieścił się w rozmiar 56 w ogóle :)) Rósł w ekspresowym tempie i po 9 tygodniach ważył 6.5 kg i nosił ubranka na 68cm :))) Tak więc nie szalej z kupnem maleńkich ubranek bo to na tydzień czy dwa i będą za małe :))) Ja wreszcie mam super włoski - mąż się spisał jako malarz :))) wyszorowaąm też łazienkę :)) Teraz czas na spóźnione śniadanko i dalej do roboty.... Miłego dnia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camomilla22
hej,ja mam na plusie ok.4 kg wiecej niz przed ciaza-wczoraj wazylam sie w aptece, a dlatego ze przez prawie 4 pierwsze miesiace schudlam 8 kg przez wymioty i niekonczace sie mdlosci.Mimo ze 4 kg z kawalkiem niz wczesniej to i tak czuje sie ostatnio jak slon:(herbatki z lisci malin nie udalo mi sie znalezc tej herbatki z lisci malin, gosc w zielarni jeszcze mi powiedzial ze w ciazy to niewskazane..buu nie wiem czy jest sens prosic mamy zeby ja wyslala z Polski,bo znajac poczte to juz dawno urodze zanim dojdzie przesylka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×