Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

moja lekarka jest w innym szpitalu niz ja chce rodzic, zreszta jest ona tam tylko na dyzurach w piatki, nie uwazam zeby to bylo konieczne zeby byl moj lekarz. to mnie pocieszylas, ze chetnie biora dyzury:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze mam takie pytanie bo z pracy dostaje RMUA, daja to co miesiac, i teraz mam ostatnie za marzec, wiec na caly kwiecien ale jutro juz maj...nowego jeszcze nie mam i miec narazi enie bede to to trwa kilka dni zanim wystawia jak wtedy jest w szpitalu? bo w sumie nie mam aktualnego ubezpiecznia tzn mam ale nie mam na to dokumnetu, jest iles dni na dostarczenia? chyba ze moze byc wazne, podbita legitymacja studencka i tyle... wiecie moze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ci lekarze co chcieli wyjechać na bank zrobili sobie wolne, a dyżury wzięli Ci co nie mieli żadnych planów. To w końcu 24 godziny - płatne jak nadgodziny więc ogólnie sporo, choć zależy od stawek w szpitalu. Co do lekarza - to faktycznie nie jest konieczny, bo i tak poród przyjmuje położna, a lekarz tylko asystuje i szyje krocze. Mo synek właśnie rozłożył Monopoly więc czeka mnie dość długa gra :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiecie w ciąży opieka medyczna zagwarantowana jest przez konstytucję, więc nawet jak nie będziesz miała podstęplowanej legitymacji czy zaświadczenia to nic się nie powinno stać. Ogólnie to masz 7 dni na dostarczeni dokumentu. Wydaje mi się ze legitymacja może też być o ile studiujesz dziennie i masz leg rodzinną w którą jesteś wpisana- ale skoro pracujesz to raczej to odpada. Może ktoś się lepiej na tym zna, bo ja nawet nie wiem co to RMUA :)) :)) :)) ale podejrzewam że zaświadczenie że masz opłacone ubezpieczenie zdrowotne :) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żurkowa jak pracujesz to powinnaś mieć legitymację ubezpieczeniową, wystawia ja pierwszy pracodawca i powinna byc podbijana co najmniej raz na pół roku, a jeśli w danym momencie jesteś bezrobotna to Urząd Pracy podbija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
STelka...teraz jest obowiazek podbijania legitymacji ubezp co miesiac. TO samo dotyczy RMUA - rowniez jest wazne przez miesiac. Zurkowa zadzwon do pracodawcy i lepiej zlatw sobie ten druk lub podbij legitymacje. Nie wiem jaki jest w szpitalu czas na dostarczenie tego typu dokumentow ale sadze ze pare dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę co miesiąc? to co roku by trzeba było nową legitymacje wyrabiać, bo miejsca na pieczątki by zabrakło? dobrze że podbiłam sobie teraz, 21 kwietnia to akurat będe miała do terminu porodu, ale i tak urodzę wcześniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety...takie sa przepisy. TO dobrze ze masz juz podbita - nie bedziesz miec problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szcześliwa mamusia wita wszystkie \"majówki\":):):):) Od wczoraj ja i mój śliczny synek jesteśmy w domku. Teraz mój skarbek śpi więc mam chwile czasu i postanowiłam sie zameldować. Nie wiem co się u was dzieje musze nadrobić zaległości..... Mój pobyt w szpitalu był bardzo ciekawy, troszke przeszłam jednak patrząc na swojego synka wiem że było warto. A więc w środe pojechałam do tego szpitala, tam niestety potraktowali mnie bardzo niemiło bo powiedzieli ze oni mnie badac nie bedą że mogę jedynie kłaść sie i rodzić...rozryczałam się jak głupia ale na szczescie mój lekarz mnie przyjał i stwierdził rozwarcie na 4 cm i kazał jechać mi do szpitala rodzić. Na porodówke trafiłam o godz 16 i leżałam tam tak do 23 z średnimi bólami, podawane miałam mnóstwo środków na rozwarcie jednak nic nie działało. tak wiec o 23 wywieźli mnie na patologie, gdzie do 2 w nocy chodziłam po korytarzu z bólami, wkońcu ktoś dał mi środek na spanie..... Rano podłączyli mnie do ktg i skurcze miałam już co jakieś 5 minut, zbadali mnie a tam rozwarcie na 6 cm i spoowrotem na porodówke... miałam szczeście bo na dyzurze była akurat moja kuzynka i mój lekarz prowadzący.... Tak więc na porodówce po raz drugi byłam w czwartek o 9 rano, położyli mnie i znowu środki na rozawrcie..dostałam tego sporo....chyba za dużo...... Bolało coraz bardziej, ale ból naprawde do zniesienia i taki zapomniany jak się teraz w śliczne oczka Kubusia patrzy.... Po ogromniej ilości czopków, zastrzyków i kroplówce rozwarcie robiło się coraz większe...nawet nie wiem kiedy mnie zbadali i powiedzieli że już jest 10 cm!!!! I zaczęły się bóle parte...jak tam leżałam wydawały mi się okropne...teraz już nawet ich nie pamiętam....parłam bardzo długo, czułam jak mi cały \"dół\" wychodzi.... byłam coraz bardziej otępiała nie wiedziałam co się dzieje...słyszałam tylko jak zaczęli mówić o cesarce, że męcze się już za długo bo to było już jakieś 40 minut samych partych bóli a moje słońce nie chciało wyjść.... Czułam główke w dole ale niestety było tak że mały źle kierował się do kanału, w czasie skurczu schodził na dół a później sie cofał..... Jak wieźli mnie na sale operacyjną to krzyczałam z bólu, bo tu miałam bóle parte a oni nie kazali mi przec tylko oddychać i dotleniać maluszka..ciągle słysze te głosy \"dotleniaj maluszka, dotleniaj maluszka\"...... ...to było najgorsze, myślałam że się rozpadne na kawałki z bólu.....krzyczałam żeby mnie szybko usypiali...... i obudziłam się na sali pooperacyjnej a mojego synka nie było ze mną.....okazało się że był naprawde bardzo wycieńczony, leżał w inkubatorze...to było straszne..... Urodziła go w czwratek o 14.27 a dopiero zobaczyłam w piątek o 11 rano gdy już mogłam wstać i iść do niego...całe szceście że nie leżał już w inkubatorze bo samo to że nie był ze mną było nie do zniesienia..... Jak go zobaczyłam to się popłakałam ze szcześcia s smutku że tyle to biedactwo musiało przejść... Dopiero wtedy dowiedziałam się że dostał tylko w 1 minucie 6 punktów, dopiero w 10 miał 8..... niestety miał problemy z oddychaniem, drżały mu rączki, był wyziębiony... w karcie wypisu mam że był odurzony po środku zastosowanym do znieczulenia i no wogóle był wykończony tym długim porodem.... Swojego synka dostałam dopiero w niedziele, tak był pod ścisła obserwacją...mnóstwo badań, bo wymiotował i nie chciał jeść.... Za to dzisiaj już jest wszystko dobrze, ciągnie cyca, nie wymiotuje i jest naprawde kochanym dzieckiem.... Chyba się w nim zakochałam, nie moge oderwac oczu od niego, naprawde przeszłam długą o cieżka droge jednak wszystko to warto, bo bycie mamą to chyba najcudowniejsze uczucie.... Mam nadzieje że nie przeraziłam was opisem mojego porodu, nie było źle, naprawde ja już nic nie pamiętam z tych bóli a troche ich było.... Troszke się rozpisałam, mam nadzieje że was nie zanudziłam... Zycze wszystkim powodzenia i takich cudownych pociech jak moja.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZARNA GRATULACJE, STRASZNIE SIE CIESZĘ ŻE TWÓJ SYNUŚ JUZ ZDRWOY I SILNIEJSZY, FAJNIE ZE JUŻ W DOMKU JESTEŚCIE POTWIERDZAWSZ TO CO ZAWSZE MÓWIŁAM ZE NAWET JAK PORÓD BYŁ CIEŻKI TO SZYBKO SIĘ O BÓLU ZAPOMINA PATRZĄC NA SWOJE MAŁE SŁONECZKA - ŻYCZE WAM DUŻO SZCZĘŚCIA I ZDRÓKA : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna - Przeżyłaś sporo, ale najważniejsze że maluszek jest cały i zdrowy!!!! Ja siedzę z małym w domu, przegrałam w Monopoly, co przyprawiło o uśmiech i radość małego, mąż na szczęście dogadał się w pracy i nie pojechał do Augustowa, załatwia klientów w Białym, Mały składa właśnie ukochane potwory z Lego Bionicle, a mnie okrutnie brzuch boli.... Nie wiem czy to efekt wirusówki żołądkowej, którą złapał mąż, mały i... Sąsiadka z 2-letnią córką :)) :)) :)) Podejrzewm że gdzieś w windzie złapały dzieciaki a my od nich... A może coś zaczyna się dziać i u mnie... Boli dziwnie, nie jak na okres i raczej wysoko, do tego brzuch wcale mi się mocno nie napina, więc pewnie to wirus :(( :(( Wieczorem podjadę do mojej gin to się pewnie dowiem co i jak... Teraz kładę się korzystając z tego że mały męczy lego :)) :)) :)) (co z tego że te potwory sa dla dzieci w wieku 8-16lat, skoro on je składa z taką lekkością :)) :)) :)) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna jestes naprawde dzielna kobieta❤️ .Ja oczywiscie popłakałam sie jak bóbr jak czytałam twoj post .Dobrze że maż pojechał do kumpeli po te pudła z ubrankami bo by umarł jakby mnie w takim stanie zobaczył. Ogarne sie troche i zaraz pisze dalej hlip , hlip. Ja dzwoniłam wczoraj do połoznej która jest kolezanka meża , ja myslałam że ona instrumentariuszka jest a tu taka niespodzianka bo ona zawsze mówi że przy instrumentach albo przy klejnotach pracuje takie ma laska poczucie humoru, dopytałam sie czy cos sie zmieniało w sprawie porodów rodzinnych ale na szczescie nie tylko pan maz ma kapciochy na przebranie zabrac i ze liczy na to że sie spotkamy. Troche mnie to podbudowało teraz mam tylko nadzieje ze nic sie przez te 2 dni górskie mojego meza nie wydarzy, a potem juz nie ma znaczenia.W koncu ten maj sie zaczyna a tu juz schody .Dzis zrobiłam zakupy do poniedziałku bo u nas 1 i 3 maj pozamykane wszystko a w niedziele komunie i ogólnie jest sajgon w sklepach. Miałam myc okno ale chyba sie wstrzymam bo sie pogoda chrzani a jak umyje to na 100% bedzie lało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna gratulacje:))))))))))))))))))))))))))))))))) najważniejsze, że masz już wszytsko za sobą i maleństwo jest zdrowe:))))))))))) a my dalej w dwupaku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna ja jeszcze raz gratuluję! Juz zastanawiałam się kiedy napiszesz. Bardzo się cieszę że u Ciebie i Kubusia już wszystko dobrze. Mysle ze szybko o tym zapomnisz. Kubuś napewno ci to wynagrodzi i nie pozwoli żeby jego mamusia się smuciła. Pozdrawiam was cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna ja mam do Ciebie pytanie odnośnie tej książeczki. W moim województwie nie używa się książeczek tylko karty magnetyczne, które są dokumentem na to że jestem ubezpieczona. Książeczki ubezpieczeniowej nie uzywalam od kilku lat. Myslisz ze ja tez powinnam ja podbić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi - tego nie wiem, nie chce wprowadzic Cie w blad - moze zadzwon do pracodawcy lub ZUS i zapytaj, lepiej miec jasnosc co i jak zeby potem maz nie mial problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna gratulacje za synusia ❤️ 🌼 Punktami w skali Apgar sie nie przejmuj. Mój Bartuś też był wykończony porodem i dostał 7 pkt. Moja ciocia mówiła, że będzie wciąż chorował, bo jest słabszy. Ale o dziwo (ma prawie 2 latka) był mi jeden raz chory jak miał 9,5 miesiąca. Karmiłam go piersią przez 6 miesięcy. Karola mam pytanko do Ciebie. Mój Bartuś ma prawie 2 latka i nic prawie nie mówi, ale wszystko rozumie i można się z nim doskonale dogadać. Powiedz mi, czy mam się czym martwić? Mówi tylko: mama, tata, baba, dziadzia, tak, daj i to wszystko. Słuch ma dobry, bo miał badany w szpitalu i jak sie go spytam o cokolwiek, to mi migowo odpowie i wiem, że mnie zrozumiał. No i jeszcze jedna sprawa. Od samego początku mamy problemy skórne. Albo ma uczulenie na nogach, albo na buźce. Ostatnio zauważyłam, że po Cebionie ma czerwone i suche policzki (na reszcie ciała nic nie ma), no i jak wypije sok marchewkowy, to też ma zaraz suche i czerwone policzki. Czy to może być alergia? Bo właśnie tyle sie o tym naczytałam, ale sama już nie wiem, bo tylko buźka sucha i czerwona. No i jakbym go kremem z NIVEA na każdą pogodę posmarowała, to tez od razu dostaje taką skórkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZARNA - wielkie gratulacje - Tobie i synusiowi wiele zdrówka i ciągle uśmiechu na twarzy:-) Powinniśmy jakieś medale dostawać za wytrzymałość i ponadprzeciętną odporność na ból i stres! U mnie po staremu - śmigam po domu, upiekłam ciasto i sprzątam. I się zastanawiam: kiedy moja kolej, bo - póki co - nic na to nie wskazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi nie wyszły serduszka dla Czarnej :(( :(( :(( ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ GRATULACJE!!!! ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ Co do punktacji to faktycznie się nie przejmuj!!! Ja jestem wcześniakiem(36-37hbd) urodzonym w zamartwicy z zielonymi wodami płodowymi :)) :)) dostałam 6 pkt i jakoś szczególnie mi nie zaszkodziło :)) :)) A dowiedziałam się o tym jakiś miesiąc temu jak znalazłam swoją książeczkę zdrowia :)) Mama była zaskoczona, bo choć jest bardzo świadoma i zainteresowana zdrowiem swoich dzieci (aż do przesady) to nie doczytała że w pierwszej minucie miałam 6 pkt, pamiętała tylko późniejszą ocenę w 5min już 10pkt... :)) :)) A ja właśnie zrobiłam sobie hennę na rzęskach i wreszcie wyglądam jak człowiek :)) :)) Nie chciało mi się iść do kosmetyczki, szczególnie że ostatnio zapłaciłam 20PLN a henna zmyła się po jednym dniu... Dlatego wczoraj poszłam i kupiłam profesjonalny zestaw do henny i za niecałe 40 PLN mam na najbliższe 5 lat zapas farby :)) :)) :)) Wyszło bardzo fajnie... Iskierka- Co do alergii- to niestety sucha skóra, zaczerwieniona to jej podstawowy objaw. Unikaj produktów które wywołują reakcję i smaruj łagodnymi maściami natłuszczającymi- najlepiej do skóry z AZS np. lipobasą, maścią cholesterolową, robioną maścią na eucerynie... Warto też powoli pomyśleć o wizycie u alergologa- bo kolejki są pewnie ok 8-10 miesięcy :(( :(( :(( Bibi- jak masz karty chipowe, to pewnie wszystko jest w systemie - data wpłynięcia ostatniej składki też, ale na wszelki wypadek się upewnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeżeli chodzi o rozwój mowy - to uważa się że 18 miesięczne dziecko powinno mówić 8 słów w tym dziękonaśladowczych typu chau, chau, brum brum itd. Dwulatek powinien ok 56 słów mówić, ale twój do 2 lat ma jeszcze 2 miesiące :)) Inaczej mówi się też że na pierwsze urodziny dziecko powinno powiedzieć 1 słowo, na drugie- jedno proste zdanie (z 2-3 słów) Pamiętej też że każde dziecko ma swoje własne tempo rozwoju, więc zanim zaczniesz się martwić, poobserwuj swego malca i zobacz czy robi postępy. Musisz też stymulować rozwój mówiąc do niego, czytając książeczki, prosząc by powtarzał po tobie. Czasem do 3-4 urodzin maluch używa dużo swojego własnego języka, ale nie ma w tym nic złego. Pójdzie do przedszkola to nauczy się mówić tak by wszyscy go zrozumieli- nie tylko rodzice. Możesz też wolno reagować na jego migowe polecenia- wtedy nie będzie miał wyjścia i zacznie artykułować swoje potrzeby :)) :)) :)) :)) Ja się śmiałam że mój synuś z tego powodu właśnie zaczął bardzo szybko mówić- bo nikt nie reagował na jego pokazywanie palcem :)) :)) :)) Musiał jakoś sobie radzić, więc zaczął mówić :)) Był najbardziej wyszczekanym dwulatkiem w Żłobku :)) :)) Ale za to do tej pory ciężko zmusić go do rysowania- pięknie liczy, dodaje, odejmuje, zna wszystkie literki i potrafi je pisać (jak ma ochotę :)) ) ale żeby narysował cokolwiek to trzeba się dobrze namęczyć. Laurkę dla babci robiliśmy chyba tydzień :)) :)) :)) Myślę nawet że może mieć z tego powodu problem podczas badań na gotowość szkolną, ale jakoś sie nie martwię tym- on po prostu nie lubi i nie umie rysować jak tatuś :)) :)) Mam nadzieję że ten drugi synuś odziedziczy talent po mamusi, która o mały włos a poszłaby do szkoły plastycznej :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola..napisz prosze jak zrobilas ta henne. Ja mialam zamiar isc do kosmetyczki ale od paru dni juz z lozka nie wychodze - moze tez sama zrobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka27***: kiedys byly ksiazeczki ubezpieczeniowe teraz ten kto ma ten ma, ale ja ine mam moja firma i wiele innych daje teraz takie zaświadczenie że masz opłacone ubezpieczenie zdrowotne (RMUA) i wazne jest miesiac, wiec ksiazeczki nie dostane. To jest tak samo honorowane jak ksiazeczka z tym ze wlasnie robi sie problem jak jest nowy miesiac a sie nie ma kwitka... poza tym nie fajne to jest bo na czyms takim jest wszytsko, ile premi, ile wyplaty czarno na bialym...no nie koniecznie chce aby kazdy widzial ile zarbiam a niestety takie cos trzeba pokazac, ale coz.. ksiazeczki ubezpieczeniowe teraz podbijaja tylko na miesiac...z miesiaca na miesiac... no juz sie dogadalam, maz po pracy podejdze do mojej i ona cos mi tam wystawi zebym miala ...bo z systemu z jakiegos platnika to moze ale po 15 maja......smieszne to.. Czarna ja jeszcze raz gratuluję !!!!!!!! Dzielna jestes!! kk_78: ja tez mam fajna henne w pascie i tez jestem zadowolna za jakies 7,30 a starczy na 15 rayz napewno jak nie wiecej i nie wyglada sztucznie tylko bardzo naturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasiu w sklepie fryzjerskim kupiłam farbę refectocil, wodę utlenioną, płatki do henny (ale ich nie użyłam). Zgodnie z instrukcją zmieszałam 2cm farby z 10kr. wody ultenionej i patyczkiem nałożyłam na rzęsy. Próbowałam zrobić tak jak u kosmetyczni- tzn. przykleić płatek pod dolną powieką, zamknąć oko i nałożyć farbę, ale oko samo mi się otwierało. Nałożyłam więc na rzęsy tak jakbym malowała je tuszem tylko że sporą ilość. kilka razy dokładałam - szczególnie na dolne, bo mało farby na nich zostawało więc bałam się że wyschnie. A , do nakładania poza patyczkiem użyłam wymytej, suchej szczoteczki od starego tuszu. Miałam jeden kryzys jak mały cicho wszedł do łazienki i mnie nastraszył i ...patyk z farbą włożyłam do oka :p :p :p To piecze jak cholera, ale szybko zmyłam i nałożyłam farbę od nowa :)) :)) :)) Ogólnie to nic trudnego :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam do Was dla mnie wazne a dla Was moze smieszne pytanie... CZY NA AKCIE URODZENIA JAK WPISUJE SIE WYKSZTALCENIE RODZICOW TO JAKOS TO SIE SPRAWDZA? CZY Z USTNEJ DEKLARACJI?? pytam bo maz ma wyzsze a ja jeszcze pracy nie napisalam opornie mi to idzie ale przez to nie chce miec wpisanego sredniego......czy ktos to bedzie sprawdzal jak podam wyzsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz poprosilam meza - w drodze z pracy kupi henne :) Zurkowa a w akcie urodzenia jest wyksztalcenie? Ja nie pamietam zeby tak bylo. WIem ze pytaja w szpitalu przy wypisywaniu książeczki zdrowia dziecka - ale tego nikt nie sprawdza z dyplomem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa o ile się nie mylę to nie ma w akcie urodzenia wykształcenia rodziców. Poprawcie mnie jak jestem w błędzie, bo szczerze to nie chce mi się wstawać i sprawdzać. Na bank wykształacenie a raczej zawód wpisuje się do książeczki zdrowia dziecka. Warto się przygotować na to pytanie, ale jak prawie już skończyłaś studia, to możesz lekko podkolorować - nikt nie sprawdzi :)) :)) Jak rodziłam Mateuszka- to mój mąż pracował w banku- ale zawód bankowiec nie pasował położnej, mówię więc mgr ekonomii - no i wpisała ekonomista. Jak ktoś spojrzy to pomyśli że po liceum ekonomicznym :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×