Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

cześć dziewczyny :) bardzo dawno mnie tu nie było...ale ja nadal jestem w dwupaku...ogólnie czuję się bardzo dobrze i nadal mam remont w domu...chociaż do poniedziałku powinien sie już skończyć...tak więc ten weekend spędzę na sprzątaniu :) bardzo chcę pogratulować świeżo upieczonym mamusiom...coral bay, nikitka, liliankas, Mickey, to ja cc, Monia, Czarna, renka07, Paulinek85, Agulcia moje OGROMNE GRATULACJE :) a co z franceską, Klaudią447, wiolaj, małą82, arnigą, inez82...???? dziewczyny są już po terminie a może już urodziły tylko jeszcze nie dały znać ???? Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie ciąg dalszy rozpusty:)) Lody, sałatka owocowa, a teraz nutella :))) W planie na jutro mamy zamiast obiadu KFC... I tyle będzie rozpusty... Na sam koniec sobie odbijam... :)) :)) :)) :)) Od niedzieli dieta... Po cięciu jak dobrze pamiętam to u nas 3 dnia dopiero dają dietę płynną... Potem pewnie wszystko zdrowe, hypoalergiczne i gotowane na parze... bleeee :p :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kk_78: mam do Ciebie pytanie bo moja gin powiedziala ze mam w sobote isc do szpitala gdzie chce rodzic na KTG (na jutro wlasnie mam termin wg OM), ale powiedz co nie mam skierownia, co mam im powiedziec ze czemu chce?? nie chce im mowic ze malo czuje ruchy czy cos, bo nie chce zeby mnie polozyli do szpitala jak cos. I jeszcze jedno, ,myslisz ze beda mnie badac czy tylko ktg? a ja bym tez usg chciala zeby zobaczyli czy wody jest ok i w ogole, co mam im powiedziec? doradz mi jak mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa- co do ktg to nic nie musisz kręcić- tylko powiedzieć, że lekarz kazał Ci zrobić. To czy będą badać to zależy od lekarza dyżurnego i tego czy wszystko ok w ktg. Natomiast chyba nie bardzo masz co liczyć na usg... Chyba że trafisz na bardzo fajnego lekarza, który zrozumie że się martwisz... i będzie miał na to czas... Ale ogólnie to nie nastawiaj się na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok dzieki :) a kupilam sobie jeszcze zwykla parafine ciekla dla synka sadzisz ze jest lepsza od oliwki? ja tez mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie stosowałam, więc trudno mi powiedzieć... A jak się czujesz???? Zbliża się godzina "zero" :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak możecie to proszę zrobcie tablekę. Szukam jednej majówki której strasznie kibucuję.Ale nie mogę jej znaleźć. Z góry dziękuję. Gratuluję Swieżo upieczonym mamusią (czarna tobie za imię synka Ja też mam Kubusia:) ) Pozostałym życzę powodzenia na porodówce. Będzie dobrze-dacie radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czuje sie chyba tak normalnie, tzn jakos dzis znacznie bardziej odczuwam ze zaraz mi synek wypadnie, poza tym niby chce mi sie sikac a nie mam czym, i tak co jakis czas twardnieje mi brzuch, w nocy dzis z 15 razy i taks ie budzilam, ale nie bylo to mega mocne takie ze sie budzialam ale dalo rade, zobaczymy co jutro na tym ktg wyjdzie :) a Ty jak sie czujesZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedze na kompie chodz synkowi bardzo sie to nie podoba wypina sie jak szalony:) ale trudno musze posiedziec jeszcze chwilke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie cisza i spokój... zero skurczy, brzuch bardzo wysoko, więc mam sporo miejsca na pęcherz- to chyba efekt pośladkowego ułożenia, mały się rozpycha, ale niezbyt mocno... jedyne co mnie boli to siniak i rozcięcie na brzuchu- wczoraj spadła mi wielka tuba peelingu pod prysznicem :(( :(( :(( Mały pewnie ma guza na czole :(( :(( :(( Jakoś do mnie nie dociera że to już... Pojutrze ide do szpitala... Straszne :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem czytalam wlasnie o tym rozcieciu :((( dasz rade, kto jak nie Ty?? :) pomysl sobie ze juz pojutrze ucalujesz swoje dziecie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Żurkowa za miłe słowa:)) Nawet się rymnęło. Ja dalej sprzątam- zaczęłam robić porządki w biurku i okolicach ... ale mam tam pierdół... Dobrze że jestem w nastroju do wywalania wszystkiego :)) :)) :)) Pewnie za jakiś czas będę żałować, ale ja już tak mam. Łudzę się, że zdąrzę jutro wszystko co wywaliłam zebrać i ogarnę wreszcia do końca chatę, ale jakoś czarno to widzę... Co chwilę wymyślam coś nowego, co koniecznie i natychmiast trzeba zrobić.... Właśnie sobie uświadomiłam, że jeszcze muszę wszystkie ubranka małego wyjąć z worków próżniowych i poukładać w komodzie, ale to już raczej będzie przyjemność :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, nikt się nie odzywa to wracam do porządków... A jutro rano zamierzam obejrzeć powtórkę Na dobre i na złe, żeby zobaczyć co was tak wystraszyło :)) W niedzielę widziałam tylko jakieś 5 minut.... Mały mi tupie jak szalony w środku :)) Pewnie chciałby żebym wreszcie poszła spać... Miłej nocki!!!! Coś Franceska się dziś nie odzywała... To chyba dobry znak :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, noc byla ciezka, od 23 do 3 w nocy mialam regularne skurcze, juz sie umylam, wszystko zaladowalam i sie zbieralam do szpitala, ale jakims cudem slably i byly rzadsze, tak ok piatej zaczely zanikac...i usnelam, do teraz, teraz to juz niech dzieje sie co chce, jest przynajmniej dzien, moja polozna ma dniowke wiec sie zobaczy czy dzis mnie zmusi do szpitala, jakby co to sie odezwe, papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też brzuchol twardnieje... skurcze... czy ja wiem, takie menstruacyjne bóle, które mijają w dzień... dziś mam termin, jestem u rodziców, więc nawet nie mam ze sobą potrzebnych rzeczy... mam nadzieję, że przechodzę do 6 maja, kiedy to mam znowu ktg (na wtorkowym nic nie wykazało)... ok, trzymajcie się kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia- życzę żeby szybciutko maluszek wyskoczył :)) :)) :)) Ja czekam- termin na jutro :)) Ciecie w poniedziałek. Mieszkanie już całkiem nieźle wygląda, ale to mało ważne, bo przecież na tydzień zostawię moich chłopaków samych w domu!!!! :p :p :p i tak mąż będzie musiał przed naszym przyjściem jeszcze raz wszystko myć ... Dziś miałam koszmarne sny- że nie było miejsca i że chcieli mnie odesłać do Łomży, potem jakoś się udało, ale zaraz po cięciu okazało się, że oddział wreszcie przenoszony jest do nowego wyremontowanego skrzydła i kazali mi wstać i przenieść się na nowe łóżko, bo starych z przyczyn epidemiologicznych nie mogą tam wstawić... ja prosiłam żeby mnie zostawili bo przecież nie mogę nawet podnosić głowy po znieczuleniu a co dopiero wstawać ... itd Koszmarny sen :(( :(( Jak widzę jedynie braku miejsc i bólu głowy się boję :)) :)) Oglądałąm Na dobre i na złe- i pomijając błędy merytoryczne (zawsze jest ich sporo :)) ) to jakoś mnie to nie wzruszyło ... Chyba dziwna jestem.... Wczoraj na Discovery Science był fajny film o rozwoju płodu i porodach... Bardzo pozytywnie mnie to natroiło i już chcę mieć przy sobie mojego maluszka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny melduje sie jeszcze 2w1, czarna masz slicznego synka:):):) GRATULACJE:) ja tez juz bym chciala przytulic swoje malenstwo, ale on ma chyba inne plany, ja juz ledwo chodze, kosci bola mnie przeokropnie widze, ze dieta lodowa obowiazuje na kafe:) ja wczoraj najadłam sie slodyczy, pobilam chyba rekord, nie bede pisac co zjadlam bo wstyd byc takim zarlokiem:) ja mam jakies skurcze i twardnienie brzucha ale zaraz przechodza pije herbatke z lisci malin, teraz ide wziac cieplutka kapiel to moze sie cos ruszy bo juz mam naprawde dosc wszyscy mowia ze bede miec cesarke bo mam bardzo duzy brzuch i dziecko jest duze, chyba maja rentgeny w oczach, chociaz moj m jest dosc spory, ma 2 metry prawie i wazy ponad 100 kilo, wiec nasz synek chyba tez najmniejszy nie bedzie, ale wolalabym urodzic naturalnie, zreszta co ma byc to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja987654321
hiehie :heart: :serduszko: serduszko heart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola moja gin sie pytala ostatnio czy ogladalam ten odcinek, ja na szczescie nie ogladalam i ona powiedziala, ze bardzo dobrze bo porod byl tam tragicznie pokazany, wszystko bylo nie tak jak byc powinno przy prawdziwym porodzie i bylo mase błedow, do tej pory myslalam, że oni to konsultuja z jakimis lekarzami i nie pokazuja ludziom jakichs przeklaman,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet sobie Kareczka nie wyobrażasz jaki to medyczny bubel :)) Od samego początku robią błąd na błędzie, ale to tylko serial obyczajowy a nie dokument medyczny więc staram się być wyrozumiała.... Grają na ludzkich uczuciach, a faktami medycznymi zbytnio się nie martwią ... Czasem to aż szlag mnie trafia jak oglądam, ale sobie tłumaczę, że to nie jest film dla mnie i nie powinnam tracić czasu... A potem znów oglądam i śmieję się w głos... Nie myśl że jestem zarozumiała, ale oni robią tak podstawowe błędy, że aż żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez zwróciłam na to uwage ale jak powiedziałam opinie głosno to mnie fani serialu zakrzyczeli. Witam u mnie bez zmian oprocz kolejnej opryszczki juz mam 3 nigdy tak nie miałam troche mnie to załamuje, wszyscy chca zebym juz urodziła bo widac ze depresja mnie łąpie a ja tego ukrywac nie umiem.Maz znowu w pracy do 18,00 ale juz od jutra wolne ma 2 dni wiec spoko.Do tego wszystkiego strasznie sie poce, wprawdzie poodkurzałam całe mieszkanie bo mi sie herbata granulowana wysypała i wika rozniosła ja po całym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że nie powinni tak robić bo mnóstwo ludzi wierzy w to co ogląda, więc powinni chociaż jakiś poziom zachować, zresztą w napisach końcowych jest mowa o jakiejś konsultacji medycznej więc wyglądało na to, że nie wciskają zupełnej ciemnoty ja sama do niedawna myślałam, że poród wygląda tak jak na filmach to przedstawiają, czyli odchodzą wody jakby się z wiadra lało, potem kobieta rodzi kilkanaście godzin krzycząc ile ma sił w płucach hehe, ale na szczęście tak nie jest:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie! jestem dzis nieprzytomna. Całą noc nie mogłam spać jeszce teraz mnie biegunka dopadła. Chłopaków wygoniłam na rower i chyba muszę do łóżka. Gdybym dzisiaj miała rodzić to nie miala bym nawet siły. Czuję się okropnie. Weszłam teraz na kafe żeby tylko zobaczyć czy jakaś nowa mama nam nie doszła. :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś też jakoś nie mogę się pozbierać. Brzuch mnie boli, trochę mnie czyści, ale to chyba już stresik wychodzi :p :p :p Zaczynam obawiać się że nie zdąrzę posprzątać, że nie spakuję wszystkiego, że nie zdążyłam odpocząć... a tak sobie obiecywałam... :)) :)) :)) Teraz sobie wmawiam, że urodzę bardzo spokojne maleństwo i odpocznę po porodzie :)) :)) :)) :)) :)) :)) Dziś jeszcze czeka mnie sesja zdjęciowa- nos prawie wyleczony, więc może jakoś to wyjdzie :)) :)) Za chwilę wiozę małego do babci- jest ładna pogoda, szkoda by siedział z nami w domu. niech pobiega po ogrodzie, pobawi sie w piaskownicy itd... Dobra ubieram się i małego i w drogę :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Ja już od rana gości zaliczyłam, czekam co bedzie dalej bo teraz to tłumy odwiedzających się szykują... Synuś dziś był grzeczny, budził się tylko na karmienie no i teraz też śpi... Żurkowa ja stosuje właśnie parafinę zamiast oliwki i narazie nie narzekam... Zaraz ide małego przy otwartym oknie przewietrzyc bo jutro już bym chciała zaliczyć pierwszy spacerek. Zastanawiam sie czy teraz zadna z nas sie na porodówce czasem nie męczy a wydaje mi sie że Franceska już może być po... Teraz to będzie maluszków przybywać z dnia na dzień. Życze miłego dnia wszystkim🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi to ty do łóżka a ja w plener bo w domu oszaleje.jeszcze te telefony czy juz urodziłam - rozumiem cie Żurkowa teraz w 100%.Przestałam tylko chodzic do pracy a tu afera na maxa.Najlepiej bo jak dzwonia to ja sie mszcze odpowiadajac : a skad ten pomysł przeciez mam jeszcze kupe czasu do terminu; i to ich troche stopuje.Kupa czasu to pojecie wzgledne wiec nie wprowadzam nikogo w bład. Jeszcze tylko kawke trzepne na szybko i rodzice maja mnie zabrac nad rzeke pospacerowac, psy pobiegaja a młoda porzuca troche kamieni. Młoda w brzusiu to sie juz coraz mniej rusza .Najmocniej wieczorkiem jak sie połoze a tak to tylko takie rozprezenia -chyba jej juz tam na maxa ciasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witacie dziewczyny, Czarna, dziękuję za zdjęcia, mały jest cudny. A ja wczoraj ze swoim M byłam u moich rodziców i razem pojechaliśmy do Ustronia Morskiego, była piękna pogoda, porobiłam trochę zdjęć, trzeba mieć pamiętkę na kilka dni przed terminem. Mój tata szczególnie się dziwił, ze przyjechałam, myślał, jak już ktoś ma zaraz rodzić, to ma siedzieć w domu i czekać. A u mnie niestety żadnych objawów. Odebrałam też wyniki badania moczu i gluzkozy na czczo i okazało się, że żadnej cukrzycy nie mam, ale wyszło co innego: leukocyty Leu/ul - 2+, a w badaniu osadu: 8-10 w polu widzenia (nie wiem co to oznacza), chyba jakieś zapalenie. Jak znowu będa kazali zrobić mi powtórkę, chyba zwariuję, naprawdę już chciałabym urodzić. Zastanawiam się nad jednym, jak większość z nas nie mam żadych objawów, a terminy się zbliżają, jak w końcu poznamy, że to już? U mnie żaden czop nie odszedł, żadnych skurczy, szyjka zamknięta, a mała dobzre ułożona. Więc kiedy ja urodzę???? Czy w takim przypadku mam czekac tylko na skurcze???? Jak to było w Waszych przypadkach, mam już doświadczonych. Idę we wtorek na wizytę, mam nadzieję, że mój gin już coś powie. A jak jest u Was z mężami, partnerami przy porodzie. Mój nie chce być i ja go nie zmuszam. Chciałabym, aby była ze mną moja teściowa, ma do mnie przyjechać, tylko nie wiem kiedy mam je powiedzieć, aby przyjechała, bo to aż z Lublina do Słupska (kawałek drogi). A ja nie wiadomo kiedy urodzę, chyba poczekam na podjęcie decyzji po wtorkowej wizycie. Dziś u mnie tez ładna pogoda, mąż w pracy, a ja zabieram się za sprzątanie, może wysiłek przyspieszy poród. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) nie miałam od wczoraj netu ale widze że dużo nie napisałyście sie:):) marzenie nie przejmuj się tymi leukocytami w moczu, ja też mam chyba 10-12 ale przy zwiększonej ilości sluzu to podobno normalne, a jak nie masz żadnych bakteri to jest ok:) dziewczyny a gdzie można kupić parafinę? w aptece? tylko się zastanawiam bo ja zamierzam używać oilatum a tam już jest parafina więc to chyba wystarczy:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Parafine mozna kupic w aptece i stosuje sie ja zamiast oliwki wiec mozesz sobie kupic mimo ze zamierzasz stosowac Oilatum. Mój maz bedzie przy porodzie przy pierwszym tez był, no chyba ze cos nieoczekiwanego sie wydarzy i mu nie pozwola albo nie bedziemy mieli z kim Wiki zostawic.Nich sie chłop napatrzy jak sie konczy chwila przyjemnosci -to zart oczywiscie. Mi bardzo pomogła obecnosc meza zreszta personel jest wtedy bardziej zmobilizoawany i nikt cie nie porzuci na pastwe losu.Co do pomocy to polegała ona na masazu krzyzy pilnowaniu mnie w czasie pryszcznica zebym nie zemdlała podawaniu wody no i rozluznianiu atmosfery w najbardziej bolacych momentach. Wiem tez ze jak facet nie chce to nie wolno go zmuszac bo urazy psychiczne zostaja, problemy z pozyciem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia to ja mam jak Ty. Potrzyma 2-3 godz a potem znow cisza. A juz mialam dwa takie dni kiedy mialam bolesne skurcze. Termin mam na jutro wiec trzymajcie kciuki. Nie pisalam bo mielismy tragedie w rodzinie. Tata mial zawal, potem zator tetnicy ktory zakonczyl sie rozleglym udarem mozgu. Mama ktora przyjechala do mnie do Szwecji aby mi pomoc przy dwojce dzieci musi w tej sytuacji wracac zaraz po moim porodzie, by zajac sie moim bratem cierpiacym na autyzm. Pisze o tym wszystkim ze spokojem, ale przez pierwsze dni to byla czysta histeria, stres i same nerwy. Bylam totalnie zalamana. Ale ufam ze stan taty sie poprawi. Teraz jest pod fachowa opieka w Bialymstoku i to sie liczy. Ja tez jesem ciekawa co u Franceski i reszty, ktore sa \"po terminie\". Powodzenia dziewczyny 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×