Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Haris ja też dziś pączka nie jadłam:( Chyba jutro nadrobię:)) Mój też ma te pręty z Ikei ale niestety dekoder bierze górę nad wszystkim, a i jeszcze wyciąganie butów z szafy, jak zapomnimy zamknąć, sprawia Fifkowi frajde, stwanie przy ścianie albo drzwiach, no i wyrywanie mi wszystkiego z rąk, czasem muszę zrobić trochę lekcji przy nim i to jest koszmar, bo co wezmę do ręki to on mi wyrywa, a jak mu nie chcę dać to afera na pół bloku. Żeby tylko płakał, ale on się rzuca do tyłu na plecy:(( Chyba pora kojec rozłożyć, chociaż nie chce go ograniczać ale już czasem nie wyrabiam:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban>dziekuje Ci za odpowiedz :) No coz,pozostaje czekac,moze Renka w koncu sie odezwie. Pozdrawiam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas bezpączkowo :P Nie powiem - chętnie bym pożarła kilka sztuk, najlepiej z bitą śmietaną albo z toffi. Ale nie dla psa czosnek :P Zrobiłam tą swoją \"hypoalergiczną\" szarlotkę i podjem na dobranoc.. Jak czytam że Wasze maluchy raczkują po mieszkaniu tak swobodnie to się zastanawiam czy nie przesadzam z ostrożnością i nie ograniczam za bardzo Nat :( W sumie to głównie w kojcu sobie chodzi na nóżkach. Nie chodzi mi o to żeby nie wyciągała z szafek itp, ale jak próbuje wstawać i chodzić, to się jeszcze często przewraca, a u nas na podłogach kostka parkietowa i płytki. Jak rymsnie tak jak jej się zdarza w kojcu to masakra bo sobie może poważniejszą krzywdę zrobić chyba. stelka --> Może faktycznie coś w tym jest! Nat dziś obżarła cały ogryzek z jabłka (bardzo twardego). Jestem w szoku! Jeszcze z tydzień temu się bałam że się zadławi rozmemłanym chrupkiem, a dziś gryzie twarde jabłko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka ja chyba właśnie też mojego w kojcu ulokuje bo już mam dość wyciągania go z pod ławy, biurka i innych dziwnych miejsc. Czasem mi ucieka do kuchni albo do drugiego pokoju, tak zapieprza, że nie nadążam. Czasem to chodzi za mną po mieszkaniu jak piesek hehe, ja na dwóch, on na czterech. Jak zacznie na dwóch to chyba sobie odrzutowiec kupię żeby nadążyć. Dziś w pracy zauważyłam, że o 17.30 jeszcze jasno jest heheh, Kurcze zaczęlam się ostatnio bać tego całego kryzysu. Się nakręcam czasem niepotrzebnie:((( Mam cichą nadzieję, że w sobotę będzie jakaś budka z goframi bo mam taką ochotę, że nie wiem:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, tak w skrocie, to lekarka stwierdzila, ze pewnie mamy wirusowke: moze rota lub adeno. Badanie kalu nie jest konieczne, bo leczenie ktore zaproponowala ma zalatwic obydwa, a takze ewentualne bakterie: mamy lakcid L,nifuroksazyd, smecta. Podalam smecte i nifuro.... a na lakcidzie doczytalam, ze skazowcom nie wolno bo tam jest mleko (zonk) - teraz bede szperac po necie na temat smecty bo nie mialam ulotki i podalam w ciemno, potem sie dopiero zastanowilam, ze tam tez moze byc mleko -qrcze :-( Co do wysypki na twarzy, to lekarka stwerdzila, ze tego nie trzeba wiazac z biegunka. Wspomnialam, ze chce zrobic testy z krwi na alergie i dostalam skierowanie do Akademii Medycznej - jak tam nas nie skieruja na badanie to zaplace z wlasnej kieszeni 150 zl za jeden panel. Ale sie zdecyduje. Dzis w prognozie zapowiadali, ze jest duza szansa na ladna pogode w weekend - w sam raz na spotkanie. Ja niestety tym razem musze zrezygnowac - nie chcem, ale muszem. Wprawdzie ryzyko zarazenia na spacerze jest chyba niewielkie, ale nie bede Was stresowac.Nie macie pojecia jak mi zal :-( Pocieszam sie, ze to pewnie nie ostatnie i nie raz bede jeszcze miala okazje sie z Wami i Waszymi pociechami spotkac. Spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyzucha --> Jak masz płacić za te testy to szkoda kasy. Nawet Karola tu o tym pisała. Główna wada - żeby wyszło że na coś jest alergia, to to musi być normalnie w diecie. czyli jak np. nie podajesz mleka od dawna, to w testach Ci nie wyjdzie alergia na mleko itd. Druga rzecz (o tym mogła nie pisać) - u tak małych dzieci testy często wychodzą fałszywie, a same alergie się zmieniają. Np. maluch może się nagle uczulić na coś na co reagował dobrze cały czas wcześniej i w drugą stronę - może mu przejść alergia na coś dosłownie z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyzucha zamiast lakcidu możesz podać Lacidobaby- ja podawałam mojemu i te same leki mieliśmy co Wam lekarz przepisał. Czy któraś z Was stosuje dietę Anny Ciesielskiej?? Dziewczyny udanego spotkania:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda zetka
Hej kobietki, pisałam tu z Wami ze 100 lat temu, a potem nie miałam neta :( Pisałam jako Magda Zet, ale muszę przerobić nick na Magda Zetka, bo nie pametam hasła... Nie mam szans nadrbić, co naskrobałyście. 2 słowa o mnie, tak dla przypomnienia - mam 3 letniego synka i majową córeczkę Karolinkę. Niunia ma 8 zębów, raczkuje na całego, przy pionach wstaje np. przy łóżku i drepcze sobie wzdłuż niego. Zaczynają się wspólne zabawy ze starszym bratem, głównie klockami i autkami :) Z jedzeniem delikatnie, bo niestety wygląda na to, że mam powtórkę z rozrywki, czyli AZS :( Poczytam teraz do poduszki choć parę stronek wstecz, aby się zorientować, co u naszych majowych maluszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda zetak witaj ponownie:) to widzę że Karolinki w modzie:) zamiast Lakcidu mozna dicofolor podawać ona jest dla alergików>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie a ja sobie wczoraj pomyślałam że Renka sie nie odzywa, ostatnio tylko pisałą że musi Kajtka od piersi odstawić, mimo że jeszcze chwile temu chciała piersią karmić, ale nie pisała dlaczego odstawia, mam nadzieje że to nic poważnego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam milutko :) dziewczyny ja bym tak nie ograniczała dziecka, bo dziecko \"chodząc\" po mieszkaniu poznaje, zaspokaja swoją ciekawość. Ja jestem za wolnością, mój raczkuje po całym mieszkaniu, po małej widziałam, że ona zanim poszła na nogi to obeznała się z mieszkaniem, z każdym kątem i już wiedziała, gdzie niebezpiecznie jest, jak trzeba chodzić by nie spotkać się z meblem, gdzie można się w razie czego przytrzymać. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda Zetka --> Witaj :) Ja Ciebie nie kojarzę bo dołączyłam później, już po porodzie. Z którego maja jest Karolinka? I skąd jesteś? Dicoflor może by i Lacidofil też (ten jest tańszy). Mija --> A co to za dieta? kareczka --> A czego konkretnie się boisz w związku z tym kryzysem? szczęśliwa --> Ja Cię rozumiem. Też miałam w planach nie ograniczać. Tylko kurczę, jak mi mała parę razy rzuciła sę na podłogę z otwartą paszczą, jak zombie na ofiarę, to cud że sobie nic poważnego nie zrobiła (akurat trafiła na koc). No i jakby nie próbowała chodzić też byłabym spokojniejsza, a tak to wstaje i czasem straci równowagę i ryms całym ciężarem na głowę czy na buzię :o Nie wiem co z tym fantem zrobić. Może przetrzymam w kojcu jeszcze ciut żeby lepiej równowagę łapała (szybko jej ta nauka idzie w sumie) i wtedy \"oswobodzę\" w pełni ;) U nas cały czas zęby, już nawet nie wiem które, bo Nat nie daje sobie w paszczy namacać :( Może dolne 2-ki.. U Was wychodzą po kolei książkowo, czy były jakieś niespodzianki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna rozmumiem Cie doskonae bo my w mieszkaniu tez mamy panela i płytki, zero dywanu, ale kupilismy młodej taki duzy kojec drewniany, i ma wymiary ok 2 m na 1,5 i tam ma wyścielony dywan i jest ok, bo ma dużo miejsca, co nie oznacza ze chce tam ciągle siedzieć , ja ja puszczam po mieszkaniu i powiem Ci że na początku jak mała nie umiała zawsze równowagi złapać to ja pilnowałam ale szybko sie nauczyła co może co nie, ale oczywiści tez kika razy głową w kafelki przywaliła, ale eraz ze spokojem ją puszczam i od dłuzszego czasu nic sobie nie zrobiła:P:P:P po prostu musiała sie sama nauczyć, co oczywiście oznaczałao że musiałam na początku a nia latać:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna rozumiem, rozumiem, bo mój czasami też przywalił główką :(, teraz będziemy kłaść panele to też zastanawiam się jak to będzie, no ale tak jak piszesz z każdym dniem jest coraz lepiej z równowagą. Będzie dobrze :), a w sumie za miesiąc, dwa nasze dzieciaki będą już samodzielnie maszerować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dziś po śniadanku o 7 spaliśmy do 10:))))) w końcu się może wyśpię:)) Cynka no boję się utraty pracy itd, mieliśmy brać kredyt na mieszkanie ale chyba się powstrzymamy bo nie spałabym po nocach:))) Piena dziś pogoda, spacerek obowiązkowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wczoraj pączki sama robiłam ;-)) tyle że zaczęłam ok 18 jak mąż wrócił i o 20 jak już wyrobiłam ciasto to zadzwoniliśmy do rodziców męża i pytamy czy im podrzucić, niby mówili że nie ale jak im mój M zawiózł to tacy zadowoleni byli że nie wiem ;-))) Fajnie tak zrobić komuś niespodziankę a teściowa chora i wcale by nie jadła jakbyśmy im nie zawieźli ;-))) Któraś pytała o ząbki u nas dziwnie idą najpierw książkowo dolne jedynki, potem górne ale dwójki, potem się przebiła górna jedynka i czekałam na druga ale.. przebiła się dolna dwójeczka ;-))) ale dziąsełko w miejscu brakującej górnej jedynki już jest mocno opuchnięte i twarde więc pewnie lada dzień wyjdzie. no i my dziś do okulisty bo mam wrażenie że jej oczko ucieka ale zobaczymy czego się dowiem. a jeśli chodzi o kojec to moja nie jest w stanie w nim usiedzieć bo płacze, nie lubi być ograniczana.. wkładam ją czasem do łóżeczka jak już nie mam siły za nią ganiać ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban ja jak moja wkładałam do takiego kojca jak łóżeczko turystyczne to też po 5 min był płacz, ale teraz w tym dużym kojcu potrafi siedzieć i bawić się, w każdym kacie ma jakąś zabawkę, kojca jej nie zamykam i w każdej chwili może wyjść, nie chce jej zamykać za każdym razem żeby się nie zraziła, a kojarzyła to miejsce z zabawą, zamykam jak muszę tzn do kibelka kuchni itp :) no tylko trzeba mieć duże mieszkanie żeby móc taki kojec wstawić:P:P poza tym teraz mamy już tak przystosowane mieszkanie że nic jej sie nie stanie jak sobie po nim buszuje:) i teraz już za nią nie ganiam tylko czasem zajrzę co robi, i śmieszna jest bo ja rano krzątam się po domu, pranie, sprzątanie itp a ta tam gdzie ja idę to ona za mną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciao Haris to u Ciebie ciut zimniej niż u mnie:) Ja na spacery chodzę po 1,5-2 h.Dzisiaj juz zaliczony dwór - pogoda miodzio- az mi gorąco było:) Ja mam kojec juz od miesiąca i bardzo sobie chwale, bo moja mała jak skończyła 6,5 miecha to już zaczęła wstawać no i kończyło się to upadkami. Dlatego zdecydowałam się na kojec. Olcia spokojnie to przyjęła chociaż pierwszy dni trochę protestowała a teraz ładnie się bawi - głownie na stojąco:)Obecnie potrafi jedna raczka się trzymać i wstać na nóżki:)Oczywiście puszczam ja na podłogę aby sobie trochę pobroiła:-p coś tak smutno bez Karoli co nie? Ale za to jakie ma warunki na stoku - pozazdrościć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka ja mam niby mieszkanie z tych większych bo 60 m ale jakoś nie mam przekonania żeby kojec kupić.. co innego włożyć dziecko na 15 minut czy godz jak obiad robię albo coś ważnego.. ale jakoś tak mi jej szkoda. Ona sobie już tak ładnie śmiga po mieszkanku że tylko mam trochę obawy ale generalnie jest ok.. Jej ulubione miejsce ostatnio to piekarnik, bo mamy w zabudowie ale taki lustrzany że widzi swoje odbicie.. i ..znać jej każdy paluszek gdzie przyłoży i jej frajdę sprawie i ślini mi cały ale taka przy tym szczęśliwa że go tylko pucuje codziennie i nie mam sumienia jej odciągać ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) oj rosną nam dzieci i samodzielniają się z dnia na dzień :) dzisiaj zważyłam moją Karolcię i waży już 9800 :) od dwóch dni zaczęła reagowac na polecenie \"daj\" i wszystko ładnie mi podaje:) robi papapa, brawo brawo, klapu klapu, potrafi pokazac kilka przedmiotów...na zapytanie np.gdzie jest obrazek, kotek piesek albo gdzie ma kotek oko itp...też od kilku dni zaczęła mi się przemieszczac wzdłuż mebli...wstaje po prostu przy wszystkim i puszcza się...co kończy się wiecznymi upadkami...:) na szczęście w większości asekurowanymi...chociaż ona sama jak upada to stara się asekurowac, bądź trzymac głowę tak, żeby nią nie uderzyc...piszecie o kojcach..moja nie chce się specjalnie bawic w kojcu woli swobodę i biega po całym mieszkaniu i tu podzielam zdanie Haris i szczęśliwej mamy - dziecko poznaje otoczenie, zaspokaja ciekawośc i uczy się gdzie jest niebezpieczni, ostatnio nawet kupiliśmy furtkę na schody, zeby w swoim szalonym pędzie :) nie spadła..!! ale jak muszę coś zrobic i miec ją na oku to wkładam do kojca albo łóżeczka...chwile protestuje a potem znajduje sobie jakieś ciekawe zajęcie..ostatnio polubiła pluszaki...małej też nie zamyka się buziulka cały czas tylko mamamama, babababa,bebubebubebu,ijjjji,bzium, łełełe i innego typu dźwięki :) jeśli chodzi o uczenie zasad to ja mojej cały czas tłumaczę czego nie wolno i dlaczego...i jak pochodzi np.do kabli to mówię nie wolno i kiwam jej palcem a ona parzy na mnie i znowu próbuje złapac kabla więc ja ponownie mówię nie wolno i tak czasami kilka razy aż w końcu odraczkowuje :) testuje mnie mała cwaniara czy czasem nie zmienię zdania :) ale już wiem, że zna znaczenie słowa \" nie wolno\" :) u nas ostatnio non stop sypie śnieg co skutkuje brakiem spacerów :( ale 3/4 razy dziennie wietrzę naszą sypialnię przez minimum pół godziny, więc jakiś dopływ świeżego powietrza jest... magda zetka witaj :) dużo na naszym topiku Karolinek :) a ja myślałam, że nie będzie takie popularne :) moja córcia ma dopiero 3 ząbki 2 dolne jedynki które wyszły w listopadzie i jedną górną jedynkę z 12 lutego :) co do wysypek to moja cały czas ma wysypaną buźkę i tylko buźkę jest to wysypka widoczna pod światło taka podskórna, troszkę na skroniach i na czale, na policzkach mało...nic z tym nie robię, jem wszystko liczę, że samo jej przejdzie za jakiś czas...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co do Karolinek to ja tez myślałam że nie będzie ich duzo, a tu proszę:) Kolian pewnie bym się nie zdecydowała na zakup tego kojca bo i może byłby juz zbędny, chociaż widzę że nie, mała ma tam swoje zabawki i oddzielony kącik dla siebie, poza tym nie zamykam jej no chyba że muszę a ona chętnie tam sie bawi, ale c\\o chciałam napisać, kupiłam ten kojec z myślą o drugim, bo jak będę chciała iśc do kibelka to na pewno wtedy trzeba będzie dzieciaki rozdzielać, przynajmniej na początku:) no i temu naszemu drugiemu bardziej się przyda:) poza tym będziemy mieli juz niedługo dwupoziomowe mieszkanie więc tym bardziej sie przyda kojec:) no ale jak nie chce to śmiga po mieszkaniu i ja jej nie zabraniam:) no i ciekawe co z Renką, martwi mnie to że sie nie odzywa!!! no i fakt Karoli naszej brakuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam dziś z Nat do sąsiadki obok - dziewczyna ma na podłodze taką grubszą puszystą wykładzinę dywanową. No i powiem Wam że teraz dopiero widzę różnicę i mam poczucie że gdybyśmy mieli takie wykładziny czy dywany, to też bym pozwalała Nat śmigać po całym mieszkaniu. U niej mała raczkowała na luzie i mnie to nie przerażało, nie pilnowałam jej tak. raz bęcnęła z siadu do tyłu na główkę i nawet się popłakała, ale to bardziej z wrażenia, bo to było na starcie jak jeszcze była wypłoszona nową sytuacją i osobą, a nic jej się nie stało. Jednak dywan na podłodze robi ogromniastą różnicę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wy doprecyzowujecie miejsce i czas, a mi gul skacze, ze nie moge sie z Wami spotkac. Pomyslcie chociaz o nas na spotkaniu cieplo. Dziekuje Wam za porady, rozmawialam tel. z pediatra i tez powiedziala o lacidobaby i dicoflorze. ELUNIA nam wysypka tez zeszla, ale info o masci sie przyda. MIJA, jakos tak sie pewniej czuje wiedzac, ze mieliscie te same leki. KARECZKA, ELEK, nie znam zadnego okulisty, ale postaram sie popytac \'rdzennych mieszkancow\'. CYNA, a to mi cwieka zabilas z tymi testami, musialam przegapic to co pisala KAROLA. Dzis jeszcze nastraszono nas, ze takim malym dzieciaczkom nie pobiera sie krwi z reki tylko z glowki. Tak czy siak pojade chyba za tydzien do alergologa zeby pokazac mala i pogadac o tym wszystkim. Acha - fajna ta stronka o AZS. Spokjnej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce przeladowywac forum, ale warto to chyba przeczytac- dostalam to mailem od mojej kolezanki, a ona od swojej. Dostałam od znajomej osoby taką wiadomość - nie wiem czy jestprawdziwa, ale lepiej uważać :(NIE SPUSZCZAC DZIECI Z OCZU W MARKETACH itp.!!!"Koleżanka opowiedziała mi wczoraj historie mrożącą krew wżyłach.Jej siostra była w Gdyni w Tesco, w ciągu dnia, na zakupach. Z 4-latkiem. Syn stal na zabawkach a ona na końcu regalu wybierała cos dlachrześnicy. Katem oka widziała cały czas syna. Nagle go nie ma.Z 10 sekund nie patrzyła na niego! Wyleciała z alejki i niezauważyła go nigdzie, stwierdziła, ze nie będzie latać miedzyregalami, bo może juz być daleko (raz tak za nim ganiała po sklepie, byli w 2 przeciwległychczęściach). Poleciała do punktu informacyjnego na przeciw wejścia/wyjścia, żebyogłosili przez megafony. I tak lecąc do tego punktu widzi faceta spokojnie wychodzącego zjej śpiącym; synem na rękach. Zaczęła się drzeć, ze jej dziecko kradną. Facet rzucił dzieciaka izwiał.Ochrona zamiast go gonić to do dzieciaka i do niej żeby jąuspokajać. Facet wyparował w efekcie. Dzieciak nieprzytomny, wiec zawołalipogotowie, no i policje. Na kamerze widać jak facet w kapturze podchodzi do dzieciaka odtylu, przykłada szmatkę do ust i dzieciak sie osuwa. A matka stoitylko-bokiem kilka metrów dalej!!!Wziął dzieciaka jakby śpiącego i spokojnie poszedł sobie! Dzieciakbył odurzony eterem i jeszcze miał rozbitą głowę od tegoporzucenia. Policja powiedziała, że na handel albo na organy. I ze to CZĘSTE!!!Takie dzieci sie nie odnajdują. Jakby ta matka poleciała szukać posklepie, toby juz dziecka nie zobaczyła! Ja bym poleciała szukać miedzy regalami.Bartek od dawna chodzi w takich ludnych miejscach z opaskąidentyfikacyjna na ręce (imie, nazwisko, nasze komorki), nawypadek zgubienia sie w sklepie. Ale co kur!@#$% można zrobić na wypadek uprowadzenia!!! Normalniemiałam jakieś szczypawki na skórze jak ta koleżanka mi toopowiadała! Masakra! Nie wiedziałem, że u nas coś takiego ma miejsce! Zdarzyło mi sie zostawić Bartka w C&A w tymdziecięcym kinie i samej latać po C&A, co kilka minut szłamdo niego.Ale jakby tam ktoś grasował to ... strach pomyśleć!Nigdy nie spuszczę mojego dziecka nawet na sekundę z oczu!!! >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka jutro o 14stej na poczatku bulwaru przy rybkach. Ja bedę takim czerwonym roanem - widac mnie od razu hehe Kto tam będzie oprócz mnie i Kareczki?? Pyzucha będziem o Was myślały :) Koliban czy ja dobrze czytam że ty tez jesteś w ciąży??!!!! Stopkę masz taka zakręconą :) Jak tak to kurde wypas bomba ale djecie czadu.Ja też chcialabym ale finanse słabe i po cesarce chcę odczekac troszkę ale nei za długo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o fuck ! ale historia.Ja też nie spuszcze z Wojtka oka. brrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyzucha --> Jezuuu, masakra :O No ale też słyszałam niestety o handlu dzieciakami na organy. Coś przerażającego, te dzieci się faktycznie nie znajdują. Mało tego, ludzie którzy robią takie akcje raczej nie porywają \"na ślepo\", tylko planują, czyli upatrzą sobie dzieciaka o odpowiedniej grupie krwi itd. Takie dziecko jest potem \"hodowane\" tak długo, aż wytną wszystko co im potrzebne, czyli nie zabijają od razu, wycinają jedno i trzymają przy życiu dalej :o Brrrr... Ale temat zapodałaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×