Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Hejka Ja tu tylko na chwilę, bo padnięta jestem. JUTRO wielki Dzień - idę pierwszy dzień do pracy - boję się :)) Tyle czasu w domu, że nie wiem czy się przestawię. Starszy do Przedszkola (z przebojami ;) no a młodszy do niani. Naprawdę nie wiem jak sobie poradzę. Młodszy będzie od 9 do 15 u niani, bo mama moja będzie go zaprowadzać. A starszy od 8 do 13-14 w przedszkolu. No i ja w pracy średnio do 17, także w międzyczasie, jak maluchy pojawią się w domu, to moi rodzice mają się nimi zająć. Dzisiaj zostawiłam ich od 13 do 17 i niestety miny mieli kiepskie. Chyba nie za bardzo chcą się nimi zajmować :( Jutro napiszę Wam relację, czy ok. czy kaput :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takiej ciszy tutaj to chyba jeszcze nie było :P Stelka, Iskierka - dzięki za odpowiedź :) Karola - jak będziesz znała cenę tej szczepionki to daj znać :) dzięki za odpowiedź :) Poniedziałek jakoś tak przeleciał beznadziejnie , jutro M jedzie na narty do Karlikowa a my chyba pojedziemy do moich rodziców i siostry to się Zuza trochę rozerwie bo straszne u nas nudy ostatnio :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, spokojne :) Nie martw się na zapas.. ewentualnie pomyśl nad acyclovirem... zresztą co ma być to będzie... Może Ty przechodziłąś poronną ospę (taką z 2 pryszczami) i nic Ci nie grozi... Spokojnie nie ma co się martwić na zapas :) :) :) GŁOWA DO GÓRY!!!!!! Ja całe popołudne siedziałam u mojej lekarki, bo wróciłą mi pokrzywka... znów seria zastrzykó w dziąsła i mam nadzieję , że przejdzie :) Stelka podziwiam zapał :) Ja się nie mogę przybrac do ćwiczeń :( a na dietę to ja się w ogóle nie nadaję.... Zizusia, też od razu ciąża przyszła mi na myśl :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ja też nie wiem co we mnie wstąpiło, ale fakt że nie mogę już na siebie patrzeć:P:P:P duzo nie poćwiczyłam bo młody nie dał, ale zdązyłam sie spocic:P:P:P cośdzisiaj marudzi cały dzień spac nie chcę, mam nadzieję że się nie zaraził od siostry która znowu na antybiotyku bo ma zmiany na oskrzelach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ale cisza ee ciaza odpada :) z naszymi "czestymi" wyczynami to raczej malo prawdopodobne, chyba ze wiatripylnie hihi, ale fakt faktem bardzo sie mecze od 4 dni, ciagle gorycz w ustach, a zeby myje co 5 min, masakra i takie jakby "cieplo" w brzuchu bylam u mojej dentystki, i mam dola, mam jeszcze 3 zeby do lecznie, i pytalam o koszty wprawienia porcelanowej licowki od zera bo w miejsce ubytku, 800-900 zl , spoko, no i aparat by sie zdal, ale to chyba jak zaczne zarabiac , czarna a mi sie wydaje ze wcale nie zachorujecie kika- to ty meza samego puszczasz na narty ? hehe iskierka -3mam kciuki, trudno bedzie pewnie na poczatku ale sie "wkrecisz" w nowy tryb:) ja co chwile sie odchudzam ale teraz juz sie wkurzylam z wszystkich spodni mi boczki wylaza, buuuuuu, wiec ostro biore sie za siebie bo wiosna tuz tuz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamy:-) U nas ospy kres:-) tzn. pozostały strupki. Hani apetyt wzrósł - je jak niemowlak w nocy - woła na śnie 'mleko' no i pędzę wtedy po butelkę) Coś ostatnio zapałała miłością do mleka :-) Zwijamy się pojutrze do domku - Pan Mąż nabałaganił zapewne, trzeba będzie porządki zrobić. Czarna, nie martw się na zapas, bo może istotnie wcale nikt z was nie załapał wirusa. Stelka, zapał masz do pozazdroszczenia:-) Mi by się też przydało, choć moja mama twierdzi, że zbyt krytycznie na siebie patrzę...:-) Ale u mnie dieta odpada, bo ja nie umiem wyrzec się słodyczy - niestety :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cos pusto ostatnio...a jak przyjdzie wiosna to dopiero będą pustki:P ja juz nie moge się doczekać, wyjdę do ludzi i w końcu przestane jeść bo jak siedzę w domu to non top do lodówki chodzę:P:P:P:P iskierka trzymam kciuki za jutrzejszy dzień...jak chłopaki byli tylko z Toba przez te ostatnie lata to werze że to trudny okres, ale jakos sie dostosujecie:) a gdzie będziesz pracować, jeśli to nie tajemnica?, że do 17??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha co do słodyczy to ja tez niestety bez nich żyć nie umiem:P:P:Pgdybym ich nie jadła pewnie bym wróciła do formy a tak trzeba poćwiczyć, zamierzam ok 40 min dziennie, dzisiaj przy samej rozgrzewce się zmeczyłam:P:P:P:P:P:P pewnie jak bym wróćiła do pracy to bym schudła w miesiąc, asiedząc w domu nie mam szans:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że wszystkim marzy się wiosna:-) no i mniej kg;-) Ja cały czs mysle o jakimś aerobiku i na myśleniu sie kończy...może skuszę się na aqua aerobik:-) tylko dlaczego tak łatwo wsuwać słodycze, a zmęczyc sie człowiekowi nie chce;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie jak zwykle rano :P To może założymy nowy temat- Majówki ćwiczą silną wolę :P :P :P ja się dołączę... bo zamierzam tez poćwiczyć i zrzucić choc troszkę balastu :P Ale to jak wrócę, bo zapewne na nartach będzię obżarstwo jak zawsze :P :P :P A mnie szlag trafia, bo wszystko mnie znów swędzi, bąbel na bąblu :( Miałam nadzieję, że po zastrzykach Moniki mi przejdzie, a tymczasem wysypało mnie okrutnie :( Cóż to niby pożądany efekt... tyle, że strasznie upierdliwy :( Zaraz rozrobię sobie leki i bede chyba wreszcie stosować się do zaleceń... bo inaczej zwariuję... : ( :( :( Magmal, suuper, że już końcówka :) potrzymaj małą jeszcze ze 2 -3 tyg w domu, odkarm warzywkami, witaminkami, możesz dać tran... tak, żeby układ odpornościowy się zregenerował i żeby nie załapała czegos jak wróci do żłobka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć moje drogie :D Ja jeszcze NIE urodziłam ale jakoś czasu mi brakuje.Ledwo chodzę i juz mam niezłego nerwa.W nocy spac nie mogę bo mnie brzuch boli i cały czas patrzę między nogi czy wody mi nie idą. Mam takie upławy że hej zwlaszcza jak wstanę rano to szok normalnie kapie.Przepraszam Was za te opisy dosłowne. W czwartek idę do gina i mam nadzieję że już coś widać ten mój poród. Wszystko przygotowane. Cyna masz teściową pierwasza klasa i te jej opowieści to możesz spisywać nam tu często :) Iskierka trzymam kciuki za twoje napięte dni i żebyś się szybko wkręciła w wir. mamy które się odchudzają lub zamierzają będziemy mobilizowac bo jak nagle przyjdzie wiosna i ściągniemy te grube kurtki to będzie ciężko spojrzeć w lustro więc bierzcie się do ćwiczeń :) buziole i miłego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris, no to może wody się już sączą??? Miałam podobnie odczucia, a potem podczas wizyty gin stwierdził, że wód odrobinę mało mam i kazał się położyć w szpitalu, z resztą, byłam już po terminie:-) Karola -- tran dawałam jej cały czas, do przedw2czoraj, kiedy stwierdziłam, że z nim coś nie tak.. no i doczytałam, "mądra" mamuśka, że go w lodówce trzeba trzymać; zjełczał na mój gust :-P Wywaliłam pół butelki, wrr.Jakieś witaminy mam w płynie, to podam kilka dni:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas gęsto, dlatego się mało odzywam. I coś czuję że aż do przeprowadzki będzie tego czasu malutko. Młoda w dzień nie śpi, więc tym bardziej :P Praca, załatwianie różnych formalności (notariusz, kredyt, wymeldowanie, skarbówka itp), wszystkim się nagle przypomina że zaraz się zmywamy więc chętnie by się z nami spotkali. Kołowrót ostry. Za to jak już się rozpakujemy w Gdańsku, to pewnie będę Was nękać nieustannie :P Któraś z Was pytała, który Vanish używam - jakoś tak z przyzwyczajenia ten w różowej puszce. Właśnie się ostatnio zdziwiłam w Rossmanie, że już tyle tego nawymyślali (w płynie, w sprayu, do tapicerki itp). Karola, widzę że białe szaleństwo przed Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiscie troche pustkami wieje, mam nadzieje że nie zapomnicie o forum... ja nastrój troche lepszy mam, bo z meżem zaczełam gadac a to tez nie dawało mi spokoju, o ospie nie wspominajac... karola dzieki za pocieszenie, może zła jestes na mnie bo ci sie radziłam a i tak po swojemu zrobiłam ale naprawde juz nie wiem co by lepsze było... daje kubie isoprinosine od soboty, bo akurat w aptece naszej mozna go było dostac bez recepty a w osrodku nie było żadnego innego lekarza co by mi wypisał recepte na co innego... zreszta szwagierka tez podaje to swojej małej po konsultacji z jej lekarką...zobaczymy moze chociaz to pomoże....zreszta juz mniej mysle o całej tej ospie... haris a tobie nic gin o cc nie mówił, bo mi ma mierzyc ta blizne i dziecko i dopiero wtedy zadecyduje jak rodzic bede czy sn czy cc... tobie to juz zalewdie kilka dni zostało, mi dobre 2 miesiące a mecze sie niemiłosiernie...z kuba było dużo lepiej, teraz taka ocieżała jestem... odezwe sie później i mam nadzieje ze wy również troche ruszycie bo cos pustkami powiewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magmal no własnie ciekawa jestem czy to nie wody ale zobaczymy we czwartek. czarna lekarz mi mówił że jak mały bedzie mial max 3,8kg to mogę urodzić naturalnie a jak znów będzie klopsik to raczej nie.Wszystko i tak zdecyduje się w szpitalu czyli jak się zacznie. Co do blizny to mówil że mam "ładną" i porządnie zagojoną ale jeszcze go wypytam. Siedzę w domu jak na szpilkach hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja podobnie jak w tamtym roku wspomne o urodzinkach naszych skarbów. Bo to już tuż tuż zobaczycie szybko zleci. Mam pytanie czy znacie jakies dodatki smakowe do bitej smietany do tortów??? ja znalazłam tylko barwniki. Chrześnicy chce zrobić różowy tort a synkowi zrobie autko czerwone (zygzaka). Jestem w trakcie poszukiwań co tej mojej chrześnicy zrobić jak znajde coś fajnego to dam wam linka A co do prezentów wymyśliłam praktyczne bo zabawek ma wystarczająco. Posciel z bohaterami bajkowymi, firaneczke autka, kołderke nową z tych większych i moze dywanik z autkami i drogami. To moje propozycje a co rodzinka kupi to się okaże. Wczoraj byliśmy znów na basenie ale miło było tak rodzinką się wybrać, moze coś wrzuce na NK później jak mój rybak w wodzie pływa ocierając się nózkami po dnie. zachaczyliśmy jeszcze restauracje ooooj nie pamiętam kiedy z mężem tak miło spędzaliśmy czas. A w sobote moze też sie troche rozerwe, jak wszytsko pójdzie ok to M zostanie z synkiem a ja mam spotkanie z kolegą z liceum nie widzieliśmy się 5 lat. a to mój taki przyjaciel licealny, szkoda tylko ze mój M jest uczulony na niego ale pozwolił mi się z nim spotkać :) Wiec bardzo miło z jego strony że nie ma nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja torta napewno kubie nie zrobie bo albo bede tuż po porodzie, albo tuż przed...albo w trakcie...sama ciekawa jestem. termin bynajmniej mam na 22 wiec sie okarze. zabawek nasz ma dużo i w zasadzie sie niczym nie bawi, wiec tez zostaja rzeczy praktyczne typu ubranka. no i musze tez małemu kupic kołderke i pościel bo tą co ma wkrótce odziedziczy jego młodsza siostra lub brat... Musze sie tylko zastanowic nad prezentem od maleństwa dla Kubusia, bo pamietam jak np iskierka karola czy bibi(która niestety sie nie odzywa) wracały ze szpitala z prezentami dla straszego dziecka. dobry pomysł to był i go wykorzystac musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna no własne dobrze że piszesz o tym - ja nie jestem przygotowana z prezentem.... kurczę muszę coś wymyśleć ale drobnego bo tyle tych zabawek mamy ! Mój lubi zwierzątka, może książeczkę z obrazkami ale chyba z plastiku bo te papierowe to nie dają rady. Byliśmy w niedzielę z ZOO w Oliwie i kurcze taka kicha że szok!! Mało zwierząt aj ak są to pochowane i poupychane. Widzieliśmy tylko slonie przez szybę w takich ciasnych klatkach, lamparta też w pokoiku ciasnym, ptaki krokodyle żółwie i hipopotamowe tyłki bo akurat jadły i nie chciały się odwrócić. No i żyrafy z surykatkami. We Wroclawiu to jest superaśne ZOO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ja znowu proszę o rade…Mały zaczął chorować tydzień temu, wymiotował (tylko w pierwszy dzień) i miał biegunkę – wodniste kupki wypływały z pieluszki, robił ich ponad 10 dziennie, pediatra zaleciła podawać: Lacidoenter 2x1 Dicoflor 30 1x1 Smecta 2x1 Hydronea – pojenie Po 3 dniach nie było po Szymusiu widać, że jest chory, był pogodny, przestał go boleć brzuszek, zaczął jeść inne jedzenie oprócz mojego mleka, tylko te kupki zostały. Wczoraj zrobił 4 kupki, ale już całkiem normalnie wyglądające, więc odstawiłam smectę. A dzisiaj od rana płacze, widać że go brzuszek boli długo przed każdą kupką, zrobił już 5, pierwsza była średnio rzadka, a ostatnia to już całkiem woda. Nie wiem czy mam mu podawać dalej smecte i czekać, aż przejdzie? Czy może podać mu coś jeszcze? A może lepiej iść jutro do lekarza? Bardzo proszę doradź co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka haris oj juz niedlugo widocznie:) akinom nie wiem co powiedziec, z reguly biegunka moze byc i do 2 tygodniu ale najwazniejesz zeby maly pil i jadl conieco, a ze boli to raczej juz po tylu dniach nie powinno chyba bolec, no a moze go juz pupka piecze i boli, ale karola madrzejsza w tych sprawach, a dajesz malemu nifuroksazyd ? a ja wam sie przynam bez bicia":( ze przestalam chodzic na aerobik, bo to mrozy, to wyjazd to choroba i dupa, ale od wczoraj scisla dieta , tzn u mnie juz nie chodzi o slodycze ale ja wiecznie cos podjadam , chodzimy pozno spac i sie ciagnie ten wieczor ze szok, wiec albo jem paluszki, albo chrupki do mleka, to lentilki, to chipsy moj kupi, itp itd, robie mojemu koacje to cos chapne to za eryka co nie zje i tak wiecznie cos zuje a faktycznie kurtki sa fajne bo skrywaja conieco, zla jestem na siebie bo tak fajnie po ciazy schudlam, wzalam 52 kg, i tak sie zapuscilam, cyce mi urosly i plecy hehe bo biust mi sie wylewa ze stanikow :) ale jestm twarda i nic nie kupuje nowego i wiekszego dzis zjadlam platki na mleku, troche pomidorowki, przegryzlam marchewke i 2 pierogi , i jem tabletki z blonnikiem zapychajace zoladek ech, zobaczymy, daje sobie miesiac na schudniecie , wystarczy zeby boczki znikly :P:P:P magmal, super ze koniec ospy:) paulinek hehe kolega...;) no to maz niezle musi zagryzac wargi ] a ja tez mam zaplanowane prezenty na 2 roczek, firanki juz mam ale teraz wisza inne, krotkie bo kaloryfer odkryty, mam takie z disneya, ale pewnie z autkami fajniejsze, dywanik jest tez super z tymi ulicami ,pomyslimy,i posciel ale to blizej urodzinek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczeta, ja z taka pewna niesmialoscia sie odzywam, tyle czasu nie pisalam, ze pewnie nas juz nie pamietacie. Od dluzszego czasu podczytuje, ale o calkowitym nadrobieniu zaleglosci nie ma mowy - piszecie jak maszynistki :-) Widzialam, ze dolaczyly nowe mamusie, wiec razem z moja mala Pyzucha machamy do Was i Waszych pociech. AKINOM, ja mialam dwa razy problem z biegunka u malej i nam bardzo pomagal nifuroksazyd. To jest antybiotyk, ale on dziala tylko w przewodzie pokarmowym i w sladowej ilosci przenika do reszty organizmu.Tak czy siak jest na recepte, ale to dobrze, bo o jego wlaczeniu lepiej zeby zadecydowal lekarz, bo moze to zalezec od tego jakie podloze ma ta biegunka. Zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia Twojemu synkowi, Karolince, Hani, Oli i innym chorujacym forumowym dzieciom. Co do zrzucania kilogramow to ja przetestowalam juz maksymalne ograniczenie w diecie chleba i ziemniakow (zupelnie ich nie jesc nie moge) - na razie dziala, powoli lece w dol. Slodyczy niestety tez sie nie wyrzekne, ale ograniczylam je twardo tylko do slodkich weekedow. Szukam tez cwiczen na glebokie miesnie brzucha, tak jak pisala kiedys KOLIBAN, to powinno mi tez troche pomoc. Trzymam za Was i za siebie kciuki. ISKIERKA, powodzenia jutro. Przezywam razem z Toba bo mi tez juz powrot do pracy wisi nad glowa - zaczynam od kwietnia, a poszukiwania niani nietego nam ida - mam juz stresa. Machamy obie do ciezaroweczek. Na razie tyle, moze jak juz sie odezwalam, to uda mi sie czesciej cos naskrobac. Trzymajcie sie wszystkie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:D Ja jeszcze wpracy......buuuu:( Ale pracowac mi się już nie chce, postanowiłam Was poczytać:) Haris no z tymi wodami to różnie bywa, u mnie było tak, że jak lekarz przebił pęcherz płodowy, to się okazało, że wód mało, że musiały już trochę wcześniej wypłynąć, no a ja nic nie zauważyłam. Zizusia---> no z tym odchudzaniem i ograniczeniem podjadania to ja tez muszę coś zrobić, właśnie to podjadanie no i późne kolacje są najgorsze, pamietam, że jak jakoś zawzięłam się i nie jadałam późno to 2-3 kg raz dwa zleciały. No a teraz u nas kolacja ok 22-23 to standard. A jeszcze coś pisałyście o ćwiczeniach mięśni głębokich brzucha, możecie podesłać jakiś link, albo w skrócie o co chodzi:), tak marzy mi sie płaski brzuszek...., ale już chyba z 4 lata takiego nie miałam:P, u nas Olcia w żłobku wszystkim dzieciom pokazuje brzuszek i mówi "pam":)czyli pan jej to zrobił. A jeszcze mi się przypomniało jak w niedzielę oglądała teletubisie, które się w śniegu tarzały i tak się biedna przejęła, że mają brudne brzuszki w śniegu, pokazywała na brzuszek i mówiła "Po" "Lala" i minka do płaczu, strasznie była zasmucona aż jej włączyłam inny odcinek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
😭 tak jestem spięta, że zaraz wybuchnę - eksploduję. ;) nie nadaję się chyba już do pracy wśród dorosłych ludzi, chyba wolałabym przedszkole :P dobra *czarna* pomysł z prezentem naprawdę super. Pierworodny do dziś, jak spojrzy na zdjęcie, na którym braciszek daje mu zdjęcie - bardzo się cieszy z tego. jak było :) w pracy ok. oprócz dymu papierosowego - przychodzącego z innego pomieszczenia. Ogółem siedziałam jak prawdziwy osioł. Mówili do mnie jak do osła, a ja w tym temacie zielona, więc będę musiała się wdrożyć. A praca o charakterze księgowym z działu, z którym nigdy nie miałam do czynienia. Lecę poczytać starszemu papa. Jutro napiszę więcej, bo brakuje mi czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom, niestety tzw grypa żołądkaowa często wlecze się i nawraca... niby dwa dni już lepiej i znów od początku... Na całe szczęście żadko kiedy trwa dłużej niż 14 dni... Daj małemu leczenia jak wcześniej, jeżeli lekarz wypisze to Nifuroksazyd też nie zaszkodzi... Do tego wystrzegaj się jak ognia mleka, bo bardzo nasila biegunkę i przede wszystkim bóle brzucha... Najlepsza jest dieta jabłkowo-ryżowo-marchewkowa... Zycze zdrówka, jak nie zasnę z chłopcami to jeszcze się odezwę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola powiedz mi proszę czy piersią też mam nie karmić? Bo to jest niewykonalne:-( I mam nifuroksazyd, który sama brałam dla dorosłych to ile i jak mam Małemu podać? Wielkie dzięki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha doczytałam w necie, że to ma byc nifuroksazyd w zawiesinie, to nie mam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom, pierś jak najbardziej wskazana... mi chodziło o unikanie mleka krowiego i produktów z niego... Nifuroksazyd lepszy byłby w zawiesinie.... Zadzwoń do lekarza, może wypisze receptę i ktoś Ci ją odbierze... A mnie dopada stres przedwyjzdowy... czy zdążę spakować i wyszykoweać wszystkich, czy i jak mam zrobić wszystkie zakupy... itd. Najgorsze że Ludwiś wyyrósł z butków zimowych i muszę mu kupić jakieś... tzn, jedne Bartka mam, ale przydałoby się jakiekolwiek na zmianę kupić... Kurczę przez to że M ciągle w pracy, to muszę wszędzie z dwójką dzieci się ciągać... Czarna, pogięło Cię??? :P Dlaczego miałabym być na Ciebie zła????!!! Mam nadzieję, że Ty nie jesteś na mnie zła że namawiałam do szczepienia... No i mam nadzieję, że nic Wam się nie rozwinie :) :) :) :) Trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Potrzebuje pomocy bo wiem że macie lekarza na etacie :D ale może któraś też się orientuje ... będę wdzięczna za pomoc. Mój synek prawdopodobnie ząbkuje . Ma podpuchnięte dziąsła , nieco podniesioną temperaturę ,katar . Dziś w nocy strasznie płakał i mówił że buzia go boli . Dostał o 20 ibufen ale o północy przestał działać , o 1:30 dostał drugą dawkę ale po 5 znowu płakał i teraz przed ósmą dałam mu trzecią . Na opakowaniu piszę że trzy dawki na dobę . Martwię się co będzie jak znowu ibufen przestanie działać . Mogę podać czwartą ? Można podawać paracetamol na zmianę z ibuprofenem ? Jak to się sumuje ? Nie chce mu zaszkodzić ale strasznie cierpi płacze i pokazuje że buzia go boli . Z góry dziękuje i pozdrawiam aaaa lekarka go badała w piątek i osłuchowo jest czysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas czasu coraz mniej, córcia chora niby ale humorek dopisuje, ale w nocy znowu xle spała:( młody tez ma problemy ze snem bo cos nie może usną juz spi i budzi się za 5 min że wyspany:( a potem mrudzi 2h i nie chce zasnąc i znowu jazda 30 min usypiania i 10 min spania....może mu zeby ida, nie wiem, dzisiaj spał od 23 do 7 rana ,o i teraz 5 min drzemki i wyspany:( i tak od kilku dni.... co do prezentów to u nas karola na przyjście braciszka ze szpitala dostała prezent...bardzo sie cieszyła...kupiliśmy jej dużą koparę:P:P:P:P ona uwielbia samochody:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×