Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Hej :-) Nie siadałam do kompa kilka dni i musze nadrobić czytanie, mamy jakiegos wirusa żołądkowo-jelitowego, zaczęło się od Szymusia bo wymiotował i miał straszną biegunkę, dzień później ja się pochorowałam, nastepnego dnia M. zachorował, a kolejnego teściowa bo zaraziła się jak zajmowała się Małym bo ja byłam w szpitalu na kroplówkach. Teraz jest już w miarę, ale ja to przeszłam najgorzej i czuję się jakby mnie walec przejechał. Poraz kolejny karmienie piersią było nieocenione bo Szymuś przynajmniej to jadł w malutkich ilościach. Nie życzę najgorszemu wrogowi takiego choróbska chociaż chyba nie mam jakiś większych wrogów;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę was nadrobić i nie wiem czy mi się już to uda. Karola: wystawiałaś te pieluchomajtki? cyna: zainteresowałaś mnie tymi orzechami. Poczytała i jestem w szoku. Masz jakiś sprawdzony sklep gdzie je kupujesz? Nie brudzą białego prania? Pierzesz wszystko w nich czy tylko dziecięce rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola a znasz dalszą wersje z tym Pasteur'em że owszem okazało sie ze testował on tą szczepionkę na 4 psach i wyszły one obiecująco, tylko prawda jest taka że nigdy nie udało mu sie powtórzyć już tej sytuacji, okazało się że ta szczepionka wcale nie chroni przed wścieklizną. Ale ludzie już tej wersji nie znają A polio... cóż wprowadzenie tej szczepionki wywołało epidemie wśród jakiegoś kraju. Jest wiele krajów gdzie stosowano szczepienia na rózne choroby 90% ludzi była zaszczepiona i choroby te nadal tam istnieją wcale ich nie wyeliminowano za to zrezygnowano z niektórych szczepień bo okazało się że nie mają sensu.... A zapadalnośc na polio już spadała przed wprowadzeniem tej szczepionki na rynek i tak naprawde to wcale szczepienia jej nie wyeliminowały a higiena się polepszyła i oto był prawdziwy powód. Wiesz jakoś moją mame też ciężko przekonać, ona tez uczona na podobnej zasadzie jak ty, a uwierz mi że są tak niezbite dowody że cieżko nie uwierzyć zresztą jaki powód mieliby przeciwnicy szczepień rozgłaszając to. Dlaczego jest wielu lekarzy którzy nie szczepią swoich dzieci to jest zastanawiające. Karola ciekawe co byś sobie pomyślała jakbyś przeczytała tą książke. Ty wyuczona medycyny konwencjonalnej a tu takie info całkiem przeciwne twojej wiedzy. Na końcu ksiażki jest fajnie napisane jak to firmy farmaceutyczne mają 3 sposoby na ludzi żeby sprzedaż zwiększyć. Dobra Karolciu już ci nie marudze, mnie bardzo interesuje ten temat wiec wybacz ze tak naskrobalam tyle ;) Odkryłam że mam kota na tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola tak patrze na twoich mikołajów i normalnie wydaje mi sie ze twoje chłopaki nie podobni są do siebie moze jeden to czysta mamuśka a drugi to podobny do taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola jak będziesz miała chwile to napisz co myslisz tzn obawiam sie że córcia znowu będzie chora i nie wiem czy to ta cholerna alergia powoduje te choruje, bo na początku grudnia antybiotyk, na początku stycznia antybiotyk i teraz katar typu woda od kilku dni i kaszel taki duszący i nie wiem czy cos moge jej coś dać, tzn daje sinecod i mam jeszcze ketotifen i flonidan? ręce mi juz opadają, ale fakt że ja teraz jestem chora na gardło i biore antybiotyk tzn po 2 dawkach przeszło mi no ale karola mogła sie zarazić, ale ten katar wodnisty to jak na alergię? ale namieszałam i tak wyjdzie że jutro pewnie wezwiemy lekarza:P:P ona cos mi za często choruje, no fakt że chodzi do żłobka ale na początku w ogóle nie chorowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek, zdziwiłabyś sie jak dużo mam wspólnego z medycyną niekonwencjonalną ... :P Znam znam, te teorie i niestety nie jest to 100% prawda... Co do testowania szczepień... zawsze w fazie testów sa powikłania... To z tym Polio to nie do końca tak, bo te epidemie to były szczepu szczepionkowego- duuużo łagodniejszego... Z tego też powodu odchodzi sie od szczepienia zywymi wirusami... Oj duzo by pisac... To jest tak, nieco prawdy w tych teriach spiskowych dziejów się pojawia, ale niestety nie cała prawda... Oczywiście że firmy farmaceutyczne bedą namawiac do szczepien, bo skoro wydają miliony $ by wynaleźć i wyprodukować szczepionke to chcą ją potem sprzedać i zarobić... Ale takie są prawa rynku!!! Tak samo jest z innymi dziedzinami- Wszyscy by sprzedac naginaja prawdę... Np to że Aktimel podnosi odporność...- gdy w rzeczywistości ją obniża :P :P :P poprzez bardzo niebezpieczny szczep bakteryjny... Po dużych randomizowanych badaniach okazało się, że nie można go podawać dzieciom poniżej 7 roku życia, a dorosłym nie dłużej niz 2 tyg :P :P :P O wzmacnianiu kości przez Danonki nie wspomne :P :P :P :P Paulinek podrzuć tu tytuł tej książki... Jeśli to pozycja której nie czytałam to wezmę od brata i poczytam :) Stelka, wodnisty katar to przede wszystkim kwestia zakażenia wirusowego!!! Mała często choruje, zapewne głównie dlatego że chodzi do żłobka- a teraz seson infekcyjny... Zawsze szczyt infekcji przypada na styczeń... jedno dziecko w grupie ma katar w poniedziałek- w piątek już cała grupa ma katar... Od marca będzie lepiej :) Jeśli nie gorączkuje to standardowo- daj jej leki uszczelniające, krople na katar i poczkaj chwilę... Katar nieleczony trwa tydzień leczony 7 dni :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek- chłopcy są baaardzo podobni do siebie jak popatrzeć na zdjęcia z podobnego okresu życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana ha Karole wyprzedziałam, niedziela jest, pewnie się byczysz z chłopakami :) Tu jest kilka cytatów odnośnie książki http://www.jut.pl/lekarze-potepiaja-szczepienia.html tu ona na allergo http://www.allegro.pl/item901379468_szczepienia_niebezpieczne_ukrywane_fakty.html Ciekawe co ty byś sądziła o tym i czy to wszystko co piszą to rzeczywiście prawda??? Ty patrzysz okiem lekarza, wiec możesz to przeanalizować, ja pacjenta i na myśleniu mi tylko pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krissi --> Ja już kupowałam tutaj: http://sklep.ekodzieciak.pl/ekologiczne-srodki-czystosci-pranie-c-53_75.html Nic mi nie brudzą. Zresztą, łupiny wrzucasz w zawiązanym woreczku (woreczki są dołączone - 1 w małej paczce a 2 w dużej). Ja piorę w tym wszystko jak leci. Od czasu do czasu muszę dodatkowo użyć Vanisha, na ciuchy Natalii - plamy typu rękawy uwalane w kredkach pastelowych czy jakieś wiśnie , to żadnym proszkiem normalnie by nie zeszły. Ja w w ogóle Vanish lubię - kiedyś mi "odplamił" kieckę w której usiadłam na żywicy :P :P U nas wczoraj byli znajomi z chłopczykiem 3 m-ce młodszym od Nat. Zabawnie było, ubaw po pachy. Chłopczyk trochę wypłoszony, zresztą on w ogóle z tych cichych i spokojnych, a Nat od razu go chciała przytulać, prowadzać za rączkę itp. :D Śmiesznie było, jak "zwiedzali" pralkę. Najpierw się odsuwali nawzajem przy drzwiczkach, w końcu Nat "wygrała", wsadziła głowę do bębna i mówi poważnie do chłopaka: "dziwnie tu jest". A jeszcze Wam napiszę jedną rozmowę M i Nat: - Natalka, co to jest za ptaszek? (wiecie że Nat odróżnia masę ptaków) - Sroka! - Nie, to chyba nie jest sroka, tylko jakiś inny ptak. Wiesz może jaki? - Już powiedziałam. - Ale to nie jest sroka. Wydaje mi się że to jest bażant. - No niemożliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim, bardzo i to bardzo długo nie byłam tu, ale to wina czasu i dziecka, z którym to bawić się trzeba... i o męża przy okazji zadbać... do pracy pochodzić, znajomych odwiedzić... itp. ;) Mam od paru dni problem... mały ma zaczerwienione górne dziąsła, lekarz stwierdził, że to początek zapalenia i przez 3 dni miałam mu dawać na noc -bo bardzo źle spał- nurofen... ale nie ma poprawy... co robić????? pomocy!! myje zęby-chociaż dziecko to nie dokładnie, a mi za Chiny Ludowe nie chce dać, bym mu wyszorowała, a teraz tym bardziej, bo go boli, więc myję mu palcem... sorrki, że piszę, jak mam problem, ale już nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna to ja tez przyłączam się do klub "chce Nat za synową":D:D:D jestem pod wrażeniem:) Karola a co to te leki uszczelniające??? daje dzis rano flavamed bo ma taki mokry kaszel a na noc dam sinecod, no i nie wiem czy ten flonidan dać, bo czytałam że na taki katar on jest?? ja nawet nie czytam tych waszych "kłótni" na temat szczepionek, nie mam zdania jak trzeba szczepic to szczepie a z tych nieobowiązkowych to mam mieszane uczucia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek, ja o 9.00 mam basen synka, więc od rana na nogach :P Uwielbiam w tych pozycjach terie spiskowe Rządu Amerykańskiego i firm farmaceutycznych :P :P :P Stelka, Leki uszczelniając eśródbłonek naczyniowy: wit C, Rutinoscorbin, wapno :P :P :P A Flonidal to lek p/alergiczny, nie zazkodzi ale i nie pomoże... A może masz Eurespal???? Cynka, Natka, jest SUUUUPER :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi hi, ale konkurencja mi się robi co córy ;) :P To jeszcze mam satyrę w wykonaniu mojej ulubionej teściowej :P :P Mylę że ucieszy zwłaszcza Karolę :D Otóż, kiedy ostatnio u nas była, akurat miała okazję zobaczyć wstrząsającą scenę, jak to wyrodni rodzice (czyli my), odmawiają dziecku ciastek czekoladowych (Hit). Dajemy Nat trochę słodyczy, ale nie chcemy przesadzać. mała oczywiście prawie że histerii dostała (szybko jej przeszło, jak tylko załapała że i tak nie dostanie). Teściowa oczywiście, że jak to, skoro ona "tak bardzo chce", to może chociaż kawałeczek, może bez kremu itp. Także nie wiem czy bardziej jojczyła Nat, czy teściowa :P :P Jak dotarło że nie damy, to stwierdziła, że w takim razie trzeba ciastka wynieść i schować, żeby mała nie widziała. Powiedziałam, że nic z tego, że małą musi wiedzieć, że nie wolno jej wszystkiego i nie będę wszystkiego po kątach chować. Teściowa była wstrząśnięta krzywdą dziecka... :D No i teraz uwaga - dzwoni następnego dnia do M i zaczyna się jazda na ten temat. Otóż wg jej wiedzy, przekazanej jej przez babcię i przez szkołę pielęgniarską (ponoć kiedyś chodziła, ale nigdy nie pracowała w tym zawodzie) - Nat grozi "nagłe pęknięcie żółci". M jak usłyszał to padł ze śmiechu. Chodzi o to, że kiedyś na to umierały dzieci chłopskie (to chyba aluzja do mojego pochodzenia), które widziały jak dzieci dworskie jedzą różne fajne rzeczy, a same nie mogą spróbować. Najpierw takiemu dziecku ciekła ślina, potem coś się działo w brzuchu, a potem "pękała żółć" i dziecko umierało... Jak ją M wyśmiał, to jeszcze usłyszał: "możesz nie wierzyć, ale lepiej wierzyć niż mierzyć". I tym wesołym akcentem - miłej niedzieli :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka brzusio mnie jeszcze boli a Ty mi tu fundujesz atak smiechu:-) Super, że teściowa podpisała akt notarialny, aż mi ulżyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny macie jakieś fajne pojemniki na zabawki? Ja szukam w necie czegoś, może na kółkach bo jak mam odkurzac to mi sie nie chce wszystkich klamotów przesuwać, a tak to może byłoby troche porządku;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajefajna ta Twoja teściowa... To przypowieść z cyklu: Nie wlnoe w ciąży pić wody mineralnej bo dziecko bedzie iało wodogłowie :P :P :P BOMBA!!!! Dobra mne nie będzie bo jedziemy do mamy dobrać się do stryhu- czas wyjąć sprzęt arciarski i większe uranka dla Luśka :) Na zapalenie amy ustnej polecam Aftin na przemian z roztworem wodnym Pyoctaniny vel Gencjany (Znaczy fioletu :P ) Jak coś to zmywa się e skory spirytusem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki karola, ten ostatni mam i wit C tez, karola będzie szczęśliwa bo ona uwielbia wit c, je je jak cukierki:) Cyna no niezły ubaw:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola a Luśkowi zeszły już afty?? Ja zaczełam razem z nim tylko ze ja miałam o wieeele mniej tyle że jedna po drugiej. I już mi się prawie zagoiło- nie piecze ale ślad jest. tak z ciekawości pytam bo ja nic nie stosowałam. Cyna mojego Szymcia też ustaw w kolejce :) a wiecie ja ucze synka wierszyk mamo mamo coś ci dam, jedno serce tylko mam. Przypomniał mi się on na dworze jak synek szedł i mówił sobie mamo mamo, mamo mamo. Dwa wersy mu wystarczą i tak pewnie zajmie nam to troche czasu ale miło będzie jak się nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek przezło jakiś tydzień temu... już całkiem zapomniałam :P Właśnie wróciliśmy :) sprzęt cały już w aucie, 4 kartony z ubrankami po Matim w korytarzu :P czeka mnie masa prania... na początek kombinezony, spodnie i bielizna narciarska... ubranka później... Muszę powoli się pakować, bo cały tydzień będę sama, dopiero w sobotę M ma wolne... a o 4-5 rano w niedzielę wyjeżdżamy :) Muszę załatwić sobie internet :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola to gdzie dokładnie jedziecie?? zazdroszczę...my dopiera na wakacje, ale za rok w zimię też gdzies na narty w tym z młodym marne szanse:P a co tu tak cicho?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym razem Murzasichle... czyli jak zwykle okolice Małego cichego, białki Tatrzańskiej... Ale jak Ludwiś zacznie jeździź to za rok lub dwa robimy sok na Italię i lodowce :) :) :) :) o ile będę gdzieś pracować :P :P :P bo to pewnie już po egzaminie wypadnie :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola mam problem, przeczytałam własnie że rotawirusem mozna zarażać nawet 2 tygodnie po ustapieniu objawów!!! Nie wiem czy my mamy rotawirusa czy inne dziadostwo bo żadna lekarka tak tego świństwa nie nazwała, ale strasznie długo trwa to zarażanie? Prosze napisz mi jak to jest bo normalnie jak przez 2 nastepne tygodnie bede siedziała w domu to chyba zwariuje:-( Dzięki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom, to zarażanie polega na tym, że po ustąpieniu objawów jeszcze przez 5-14dni wirus jest wydalany z kałem... Ponieważ rozprzestrzenia się drogą fekalno-oralną, wystarczy prawidłowa higiena rąk w tym okresie :) Są teroie mówiące że wirus może przenosić sie drogą kropelkową i oralno-oralną, ale głównie w czynnej fazie choroby. Później już tylko wykrywany jest w kale. Więc nie ma co się martwić... Na spacerki można chodzić, jedynie co to bym unikała odwiedzania znajomych czy rodzinki, która ma małe dzieci, bo jak zawsze jest jakiś ślad niepokoju, że nadal we ślinie może byc ciut wirusa... Po 5 dniach od ustąpienia objawów u ok 60% chorych kończy sie wydalanie z kałem wirusa, wiec nie jest to tak długo :) A ja oczywiście wczoraj padłam z dziećmi, mój M mnie nie obudził Chyba dlatego, że kazałabym mu coś robic :P :P :P Dobra kończę prezentację dla szefowej i do pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki cos malo piszecie:) karola oczywiscie na posterunku skoro swit, jak ja ci zazdroszcze tego wyjazdu, chociaz nie narzekam bo my to raczej domatorzy jestesmy, ale w lecie sie odkujemy bo to zdecydowaie nasz pora na pole malo chodzimy bo ani eryk na nogi nie stanie ani na sanki wiec dzwigac go nie mam zamiaru dzis jade do dentystki wreszcie, wczoraj jak nigdy zasnelam w dzien od 15 do 17 , taka padnieta bylam , a juz 3 dzien mnie muli w zoladku i pije miete na okraglo bo mi lepiej eryk ma zabawe dostal kredki olowkowe te nielamiace wiec sie bawi,maniak rysowania po wszystkim, pralka , kuchenka, tv wszystko bylo woskowymi upackane wiec powiedzialam dosc i teraz ma inne akinom oj to wycierpieliscie, wspolczuje haris sie nie odzywa, ani czarna ciekawe co u nich, bo haris to gdzies na dniach ma termin chyba cyna no moj tez bedzie uderzal w konkury do natalii :) a z nowosci to zaczyna juz paplac wiecej, ostatnio na topie jest "chcę Lala i Po" czyli teletubisie, wczoraj pol dnia sie wsciekal, no i dalej kota molestuje , wczoraj kot ledwo uszedl z zyciem hihi jak go eryk zaczal gonic z tluczkiem do miesa, a i moj maly smakosz skosztowal ostatnio psich chrupek, karmil psa i chyba mu pozazdroscil jedzenia bo sam schrupal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aKINOM WSPÓLCZUJE, MY TEŻ TO PRZECHODZILISMY CAŁA RODZINA ROK TEMU:( oj capslock:P Zizusia muli Cie, a może Ty w ciąży jesteś??????????????:P:P:P:D:D:D co do psiego jedzenia to karola jak miała roczek próbowała kociego jedzenia ale takiego mokrego z puszki:P:P:P a u nas chorób ciąg dlaszy...tylko Tomek w tym wwszytkim odporny, karola juz trzeci raz od grudnia, ma temperature podniesiona troche i brzydki kaszel, ale w nocy o dziwo spi super, no i chyba trójki ostro atakuja bo ma strasznie spuchnięte dziąsełka tam...ide z nia na popołudnie do lekarza bo z rana to szans nie ma:P dobra ide sie spocić:P:P:P od dzis codziennie aerobic:P:P kupiłam płyte i będę ćwiczyć..wczoraj puściłam zeby zobaczyć i karola tak się przyglądałą i w pewnym momencie zaczeła ćwiczyć jak Pani na ekranie, mielismy niezły ubaw:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie nie odzywałam bo chyba cos w rodzaju depresji mnie dopada, może nie aż jakos poważnie ale coś nie tak ze mną.... Zdołowała mnie ta sprawa z ospą...Nie zaszczepiałam Kuby...czy dobrze czy źle zrobiłam to sie okarze wkrótce...mam tylko nadzieje ze jednak nas to ominie...oby, bo jak nie to nie wiem co zrobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Karola:-) nie chcę, żeby przez nas ktos cierpiał więc siądę na tyłku z odwiedzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×