Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Ja zyje, tyle że dziś cały dzień szaleję z maszyną do szycia :P Właśnie skończyłam szyć strój Matiemu na jutrzejszą choinkę i idę spać :) Życzę wszystkim miłej nocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejciu Karola ja o tej godzinie to już dawno spię:P hhmm co do ostatnich częstych pobudek to chyba znalazłam winowajcę, moja Karolcia po prostu głodna dostała butle o 21 i normalnie by wytrzymałą do rana no ale o północy znowu krzyk, wiec jej dałam butlę, wytrąbiła całą, no i widzę że w dzień by co h jadła, może ma ten skok wzrostwy;P:P:P co prawda tak ok 2h po butli jest wiercenie się...no ale jest lepiej:) ale i tak poluje teraz na jej mocz, tak na wszelki wypadek wole zbadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam malego w lozku i to posrodku spi wiec nie mam problemow z sypialnia bo maly jozio to zalatwil. a moj maly znowu na odwrot nie chcew jesc ;( w nocy herbatke tylko pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka na pediatra wskazała trochę brutalny acz skuteczny sposub łapania siuśków... Jak dziecku jest ciepło i w ciepłym pomieszczeniu np łazienka (ale bez przesady też ale podmyć wcześniej) to polać krocze szklanką zimnej wody i od razu podstawić pojemnik na mocz... u nas udało się za pierwszym razem a łapałam wcześniej po dobroci przez ponad tydzień i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, No i mamy pierwszy upadek z łóżka:(::(:(:(:( Niby na główce nie ma żadnego czerwonego śladu anie guza ale nie wiem co robić:( jechać do szpitala czy do lekarza? czy obserwowac? bo jak na razie to zachowuje się normalnie, i nawet nie płakał za bardzo, ale się z tym okropnie czuję:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liliankas--> Tradycyjna \"akcja brzuszki\" - ZUS uznał moją umowę o pracę za fikcyjną, mimo wielu dowodów jakie przedstawialiśmy razem z pracodawcą. Sprawę mam dziś o 12:50. kareczka --> Na pewno nadmierna senność, wymioty itp są niepokojącym objawem - takim że jedziesz od razu do szpitala. A więcej to lepiej niech Karola pisze. Mocno bęcnął na głowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka właśnie ja nie wiem czy mocno, nie miał żadnego śladu uderzenia więc chyba nie, senny to on na pewno nie jest, i jak na razie nie wymiotuje, ale dziś w nocy miałam sen, że wymiotował, ale schiza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tesciowych to ja mieszkam od 21 listopada u tesciow. Powiem wam tak; albo moj maz zdecyduje sie stad wyprowadzic albo bedzie rozwod! Powaznie mysle o wyprowadzeniu sie sama z mala do mojej babci bo juz jestem wystaczajaco znerwicowana i bardzo kluce sie przez tesciowa z mezem i nie chce aby moje dziecko na to patrzalo! nie wiem co mam zrobic, okropnie zaluje ze sie do nich przeprowadzilam, a maz twierdzize skoro sama tego chcialam (mielismy odkladac kase na wlasne m) to powinnam teraz tu siedziec! Normalnie oszaleje, jestem juz na skraju wytrzymania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia rozumiem Cię, aj tez z rok mieszkałam u teściów!!koszmar!niby teściowie ok, no ale wszytkie nasze kłótnie były przez nich. tylko że powiedziałam że dziecko dopiero na swoim własnym m, i tak sie stało. a duzo zaoszczędzacie na takim wspólnym mieszkaniu? ile byście musieli tak razem mieszkać, bo może nie warto się męczyć, ja w każdym razie bym się spakowała i wyniosła, choćby sama z dzieckiem! kareczka obserwuj, na pewno zauważysz jak coś Cie bedzie niepokoić. Moja juz tez zaliczyła pare guzów, a dzis dowiodła jak mamusia niedokładnie sprząta:P:P wpakowała sobie taki maluteńki kawałek foli czy czegoś przezroczystego czego ja nie zauważyłam no i odruch wymiotny, na szczęście w [pore się zorientowałam i wyjęłam z buzi:P:P:P:P od razu odkurzacz poszedł w ruch..:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no odlozyc bysmy mogli polowe kasy potrzebna na nowe mieszkanko i to dopiero przez ok 4 lata i to przy dobrych wiatrach a dla mnie kazdy dzien jest katurga. wyprowadzka jak najbardziej lecz boje sie ze jak sama z mala sie wyprowadze to bedzie koniec malzenstwa a to kolejny powod do radosci dla tesciowej a ja naprawde kocham mojego m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczeta, Cyna daj znac jak po rozprawie. Kareczka, ja z moja po upadku polecialam do pediatry do przychodni, pytala wlasnie o nadmierna sennosc i wymioty i jeszcze sprawdzala, czy na swiatlo zrenice oka sie zwezaja i ogladala glowke czy jest symetryczna (czy nie ma guza). Wspolczuje, bo wiem jak sie denerwujesz. Dziewczyny, myjecie juz zabki maluchom? Jak, czym, kiedy? Pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia a co mąż na to wszytko, mój bym bardzo wyrozumiały i w koncu dopiełam swego. No Cyna zdaj nam relacje z rozprawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka, spokojnie :P skoro to upadek z łóżka, to pewnie nic się nie stało... Chyba że to było łóżko pietrowe :P :P :P Z objawów to właśnie takie jak dziewczyny piszą: senność, wymioty, apatyczność do tego nierówne źrenice (reakcja na światło) ... Będzie dobrze- Witaj w klubie Hop-bęć :P A mój Ludwiczek właśnie pierwszy raz sam usiadł :) :) :) :) ale zrobił to z leżenia na brzuszku :P wycofywał, zrobił szpagat i podparł się rączkami aż usiadł :P Śmiesznie wyszło, ale się udało i był z siebie bardzo zadowolony :) :) :) No i Ludwiczek już dużo lepiej się czuje- nie gorączkuje, jeszcze z nosa trochę leci, co powoduje że źle śpi... Mati zachwycony strojem :) Ja mówiąc nieskromnie też :P Chyba pominęłąm się z powołaniem :P Nawet nie wyobrażacie sobie jak fajnie stworzyć coś z niczego, żeby spełnić marzenie dziecka :P :P :P :P Oczywiście jak zwykle, wykrój też sama robiłąm, co kolejny raz zaskoczyło moją mamę :P Szczególnie, że wszystko super do siebie dopasowane :P :P :P W przedszkolu nie było jak zrobić zdjęc, teraz to troszkę muszę wyczyścić strój, żeby popstrykać fotki, ale jak tylko zrobię to na NK wrzucę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KK, to Ty jestes wszechstronna kobieta, ja mam mame i ciotke krawcowe, ale sama za uszycie czegokolwiek bym sie nie wziela - czarna magia. Masz maszyne do szycia? Uczylas sie szyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyzucha, uczyć to się nie uczyłam, ale podpatrywałam moja mamę jak byłam mała, a moja mama (choć to dr n technicznych - od dróg, mostów i lotnisk :P ) podpatrywała kiedyś swoja mamę (moją babcię), która jako 12 czy 14 latka trafiła na przyuczenie do zakładu krawieckiego :P :P :P Przez kilka lat tam pracowała, a potem już tylko dla siebie i rodziny szyła :P Widać w genach to mam po niej :P A maszynę ma moja mama, więc od niej czasem pożyczam, ale coraz bardziej kori mnie, by kupić sobie swoją własną, ale taką z Over-lock\'iem i innymi bajerami :P...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mala wlasnie nabawila sie meeega siniaka i guza na czole bo rypnrla z calej pary w kant kaloryfera. Krzyk i placz byl ogromny az sie zaniosla czego nigdy nie robila a ja mam okropne wyrzuty sumienia ze nie zdazylam pobiec kk czy aby mniej bolal ten siniak powinnam posmarowac altacetm? ale mi zale mojego biedaczka ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach te guzy :( mój też ciągle wstaje, wydziwia i dosłownie aż szok, a jeszcze mam małą co to podejdzie i czasami mu przyłoży aż nakryje się nogami ;). no i muszę pochwalić swojego synka, mamy pierwszego ząbka, jest tyci, tyci, ale jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KK, to mi teraz dopiero wstyd, ale bardziej zal, bo to bardzo przydatna umiejetnosc. My porzadnego guza jeszcze nie mialysmy (tfu, tfu...), ale okazji bylo sporo, bo moje dziecko tez najbardziej ciagnie sie do kaloryferow, krzesel, kantow w scianie, kabli, gniazdek i przydzwonila juz tu i owdzie nie raz. Bardziej sie jednak boje tego co pisala STELKA, zeby nie przegapic jakiegos drobiazgu na podlodze, ktory corcia mogloby wziac do buzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na siniak to najlepszy jest Arcalen- maść. Altacet niewiele pomoże, lepszy byłby zimny okład, ale jak tu dziecko przytrzymać.... Co do połyków, to mi Mateusz kiedyś wydał 10groszy reszty w pieluszce :P :P :P :P :P :P A moja kumpela przestała się już czemukolwiek dziwić jak znalazła w pieluszce swojego synka prawie niepognieciony bilet MPK :P :P :P :P :P :P Większość rzeczy po prostu wychodzi drugą stroną :P :P :P A mój malutki jakiś strasznie płakliwy dzisiaj :( nie może zasnąć i krzyczy okropnie :( :( eraz jakoś zasnął ciekawe na ile ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak duzooo zdrówka dla Lusia:):) a swoją droga rozbawiłaś mnie tymi 10groszami biletem MPK:) ja w sumie podeszłam do tego \"na luzie\" tylko mąż zaczął krzyczeć na mnie i dla świętego spokoju poodkurzałam...no ale przecież nie wszytko da się przewidzieć, a dziecko zauważy najdrobniejsza rzecz na podłodze czego my nie widzimy:P:P:P:P co do ząbków to u nas tez jest dolna jedynka, tzn na razie jest przebita i tyle no i już czuje też na górze trochę przebitą jedynkę, wiec coś czuję że jak nie było zębów to jak pójdą to z 4 na raz :P:P:P no i też jestem już taka dumna z Karolinki, jest coraz bardziej samodzielna, tzn potrafi się sama bawić na podłodze, przemieszcza się nawet po śliskich panelach, oczywiście nie można jej spuścić z oka:P no i sama raz w stała, ale nie tak że się chwyciła czegoś, ale o sile własnych nóg i wędrowała przy [poduszce w te i z powrotem (na NK jest to zdjęcie jak stoi), a to w dzień kiedy skończyła 8 miesięcy:) no i teraz jak widzi butle i chce ja to wyciąga rączki ja jej daje kłade ja a ona sam pije, z herbatka ma tak samo że nie trzeba trzymać:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my ciągle bezzębni :P Ciekawe kiedy się zacznie... mam nadzieję że Ludwiczek będzie spokojniej ząbkował niż Mati, bo ten to pierwsze ząbki a 8,5 miesiąca, ale za to 6 w jedną noc :P a w ciągu tygodnia następne 2... Podobnie było później z czwórkami- 3 w jedną noc a w następną noc czwarta do kompletu... w sumie nie byłoby tak źle, bo lepiej tak niż każdy zbek osobno, ale Mati gorączkował do 40st przy tym... A ja się wam pochwalę jaka durnowata jestem... od poniedziałku jestem w Oddziale Zakaźnym na szkoleniu i dostałam strasznego uczulenia na środki chemiczne dezynfekujące... dostałam takiego kaszlu i spazmu oskrzeli że nie byłam w stanie dzieci badać... Wzięłam wszystkie możliwe leki wziewne i Claritine, ale nic nie pomogło, więc wziełam 2 tabl Dipherganu 25mg- stary lek p/histaminowy- kaszel mi przeszedł, ale rano wrócił, więc wzięłam trzecią tabletkę... efekt- taki że całkowicie mnie wyłączyło :P Dosłownie myślałąm, że na stojąco zasnę... Nie wiedziałam co się dzieje dookoła... Na całe szczęście wszyscy pacjenci przeżyli :P a ja po 6 kawach zaczęłam jakoś funkcjonować... no i szyć strój Mateuszkowi :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:-) U nas dwie białe kreseczki dzisiaj zobaczyłam:-) dolne jedyneczki:-) Teraz czekam aż mój klocuszek sam zasiądzie bo to już czas chyba, za niecałe 2 tygodnie kończy 9 m-cy:-) Martwie się bo jutro idziemy znowu do kontroli a On dalej taki zawalony jest a kończymy juz drugi antybiotyk, ostatnio lekarka nas postraszyła, że strasznie duzo dzieci choruje na zapalenie płuc:-( a On taki niedoleczony i dlatego dała drugi antybiotyk:-( Byle do wiosny i skończył się czas tych choróbsk!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa mój Maluszek dobił do 10 kg i lekarka zaleciła 2 razy dziennie posiłki warzywne i żeby nie dawać mu zadnych kaszek bo pąćżuś jest;-) a jemu jeszcze sporo brakuje do Ludwisia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ratuj!!!!!! Kajtek dostał kaszek.Nie jest jakiś przeraźliwy ale z pewnoscią wilgotny i to dopiero teraz z wieczora.Mierzyłam mu temp. ma 37,2 st. troszkę z noska mu leci (przejrzysta wydzielina). Martwię się,bo jak ostatnio zaczał tak kaszleĆ to wyladowaliśmy w szpitalu z zapal. płuc. Co mogłabym mu podaC na noc??? Napiszę Ci co mam w domu pozostało mi to z poprzedniego leczenia. ATROVENT,PULMICORT to z wziewnych.POza tym FENISTIL,herbapect,flegamina(ale to wiem,ze na noc się nie daje) do tego jeszcze hydrocortison,encorton. Co mam mu daĆ??? Jesli mozesz to napisz proszę/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Właśnie miałam zapytać również o kaszel. Karola, kiedyś napisałaś, że kaszel po przeziębieniu może trwać 2-4 tygodnie. Moja była trochę przeziębiona przed świętami, ale bez antybiotyku się obyło. Od ponad 3 tyg kaszle, ale zwłaszcza w nocy, jak się wybudzi z tego głębokiego snu, pokaszle parę razy i zasypia. Ten kaszel taki odrywający się jest. Podawałam trochę flegaminę. Czy mam z nią isć z tym kaszlem do lekarza? Napisz, co myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×