Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Witam! My z Maja jestesmy od wczoraj w domku ale nie zabardzo miałm czas zeby sie nawet przywitac bo to sms od Bibi ze ma Michalinke przy sobie a tu ciagle jeszcze gratulacje od znajomych .Do tego rodzinka mnie nawiedziła niby na chwilke ale zeszło no i trezba było troche dom ogarnac. My czujemy sie dobrze i własnie skonczyłysmy jesc teraz reszta spi a ja pisze.Ale chyba wracam do łózka bo zle mi sie siedzi z tym pozszywanym kroczem.Mysle ze teraz bedziemy juz normalnie kafe odwiedzac no i moze uda mi sie wstawic jakies fotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to chyba tylko zostałam ja i gusika do rozpakowania : ) bibi poszło ekspresowow , chyba jak tylko poszła do szpitala to dali jej kroplówkę. ja wczoraj w dzien miałam 2 dośc bolesne skurcze, w nocy tez się trochę meczyłam bo brzuch mnie bolał i 2 razy tez dosć mocno mnie złapało, ale nic regularnego i po 2 razach sie już nie powtórzyło. ale pocieszam się zę u bibi tez było podobnie w nocy i potem jednak coś ruszyło....więc moze by wreszcie przyszła kolej na mnie.....tak bym już chciała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz gratulacje wszytkim mamusiam, bo przegapiłam trochę pewne fakty, ale teraz ciągle jest cos do zrobienia i ne mam czasu na nic. martwi mnie teraz akt że karoli łuszczy się skóra tzn na poczatku były to nadgrstki i stópki a teraz widzę że jakby cała skóra jest jakby wysuszona? w szpitalu nie było tego problemu, nie wiem czy to może wina kosmetyków, w szpitalu używano nivea a ja w domu do kąpieli oilatum i na początku olwkę a wczoraj krem z penatenu i dalej to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka mojemu też łuszczyła się skóra strasznie, kąpię go w oilatum a dodatkowo posmarowałam go kilka razy oliwką i teraz już jest dobrze, ma ładną skórkę. więc myślę, że u twojej karolci też już niedługo będzie ładna, ta się złuszczy a nowa będzie gładka. teraz już tylko kąpię w oilatum i go nie smaruję oliwką, bo oilatum natłuszcza, więc nie chcę za dużo kosmetyków używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuh
czemu nie chcecie nowych przyjmować do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny- skóra się łuszczy bo noworodek jak jaszczurka zrzuca pierwszą skórę :)) :)) Wystarczy natłuszczać i troche poczekać. po kąpieli warto wetrzeć trochę oliwki i będzie po kilku dniach po kłopocie. Co do szwów to ponoć rozpuszczają się do 2 miesięcy- zależy rodzaju. jak się martwisz Paulinek to zapytaj gina. Ja nie bardzo mogę ci coś doradzić. Ludwiś się obudził i domaga się cycusia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne - nie ma jak humanista, co liczyć nie umie...jakoś sobie uzdurałam, że od końca 2 tygodnia pfff... GRATULACJE mamusiom, właśnie też nie mogę znaleźć tabelki, jak któraś znalazła niech wklei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, no to u mnie klops, maly ma taki apetyt ze wczoraj zabraklo mleka mi:( cala noc prawie wyl bidulek, dzis tez nieduzo mi przyszlo, co sie dzieje?? bylam w aptece i kupilam bebiko1 i chce mu podac, czy moge? musze go dokarmic bo nie wiem co jest ze mna, ale moj duzo je albo ja malo i mam malo mleka doradzcie cos, zreszta chyba udam sie do lekarza, ale teraz weekend i czy to bebiko jako mleko uzupelniajace jest ok? bez recepty oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paletka to wiesz tak przez weekend, potem pojde do lekarza sie cos poradzic, teraz mi cos przyszlo mleka ale nieduzo, ale czemu sie tak kurcze dzieje a tyle mialam bebiko chyba ok, zreszta ja sie jeszcze na tym nie znam, widac sie teraz podszkole,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia może to tylko kryzys laktacyjny, jeśli zaczniesz dokarmiać może być problem jeszcze gorszy, bo dziecko będzie mniej ssało co za tym idzie mniej mleka ( znam to z doświadczenia:O, córkę dokarmiałam ale karmiłam też piersią do 5 miesiąca, a z synkiem czuję, że będzie znacznie krócej:O), chyba za szybko sie poddałam i zasugerowałam opinią lekarza i zaczęłam dokarmiać, a teraz mam problem by mały ciągnął pierś. ale zrób jak uważasz, ty wiesz najlepiej co Twojemu dziecku potrzeba. ja zaczęłam podawać bebilon ha, a teraz daję bebilon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja też dokarmiam małego, używam Bebilon... wiem, że mały może nie ssać z piersi,ale co mam zrobić, jak mi nie chce ciągnąć ;/ ;/ ;/ także 2x dostaje butlę, a tak prawie przez cały dzień siedzi przy cycku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inez mój też nie chce ciągnąć, teraz to chyba będę mu ściągać laktatorem i podawać z butelki, a tak marzyłam by karmić długo i tylko piersią, ale znów mi nie dane to było:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie poddawajcie się!!! To co że wisi cały dzień- za kilka dni przejdzie. Wystarczy by dużo ssał a wy macie pić dużo płynów. dokarmianie to pierwszy krok do klęski. Zizusia skąd wiesz że masz mało mleka??? Piersi nie muszą pełne. Mleko produkowane jest w trakcie karmienia. w twardej pełnej piersi jest ok 15 ml mleka tylko. A nasza bąki zjadają ok 50-90ml. ta reszta produkowana jest w trakcie karmienia. Jak normuje się laktacja to piersi przestają się napełniać, ale to wcale nie znaczy że są mało-mleczne!!!! Sorrki za błędy ale mój Ludwiś wisi przy cycu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola masz rację :) ja tez o mały włos bym sie poddała ale jakoś przetrwałam ten kryzys i niby jest coraz lepiej:) np dzis w nocy mała zjadła o 23 a później dopiero o 3, co dla mnie jest sukcesem:) a później 0 6.30:) ja nie dokarmiam sztucznym pokarmem ale ściagam na noc i jak mała po karmieniu dalej marudzi to daje jej butlę i jak zje jest spokój na parę godzin:) w dzień nie mam tych problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola mam pytanie odnośnie pępka? tzn małej pępek odpadł w szpitalu, a teraz nie pojawia się ropa tylko jakby zaschnięta krew bo jak przemywam gazikiem ze spirytusem to zostaje na nim krew? nie wiem czy to normalne? przemywam rano i wieczorem i po przemyciu niby jest czysty ten pępuszek a później znowu świeże strupki? nie wiem czy dobrze to opisałam ale czy to normalne jest? bo boję się że cos źle robię!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie chce dokarmiac ale wczoraj byla tragedia, ciagnal i ciagnal i normalnie wyl, nie slyszalam zeby polykal, strasznie bylo mi go szkoda, dzis tez wiec kupilam mleko, najgorsze jest to ze ona jak sobie nie poje to nie usnie i sie drapie i szczypie, widac mu nie wystarcza, bede butle ograniczac dominimum, zobaczymy jak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia to może zamiast butli próbuj karmić go łyżeczką- może to upierdliwe, ale nie zaburza procesu ssania. Co do pępka, to u nas jest tak samo. Pępek odpadł we środę ale troszkę zaschniętej krwi się pojawia. Przemywam to spirytusem przy każdym przewijaniu, nie mocze przy kąpieli i czekamy... Za kilka dni powinno się skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz karola a ja moczę to podczas kąpieli bo wtedy te strupki ajnie odchodzą, ale może jednak przestanę to moczyć i będę częściej przemywać:) dzięki za odp bo już się martwiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jeszcze mamy pępek:O a już mały skończył miesiąc, ale ostatnio byłam na badaniach w szpitalu, dostałam maści na pępek, pobrano też wymaz, więc zobaczymy co i jak. mam nadzieję, że te maści pomogą i już niedługo pozbędziemy się tego pępka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam takie lyzeczki, byly przy laktatorze, ale wiecie co, teraz po kapieli maly jadl z piersi i bylo duuzzo, moze to faktycznie taki kryzys jakis, ssal super, zreszta on wszystko ciagnie jak odkurzacz:) super juz lepiej mi psychicznie, ale takie mleko warto miec w domu, zobaczymy co bedzie w nocy... co do pepka, Erykowi odpadl niecale 2 dygonie jak mial, a potem zakrapialam spiryt. i teraz jest sliczny pepuch, nic sie nie papral, chociaz tyle, wiem ze szpitala ze jak sie nie goi to 3eba antybiotyk w masci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia no widzisz może to tylko chwilowy kryzys, kiedyś coś słyszałam o zasadzie 3, 6, trzeci dzień, szósty dzień, 3 tydzień, szósty tydzień itd... ale nie wiem, czy dobrze zapamiętałam to. jeśli mały przybiera ładnie, to naprawdę nie warto wprowadzać dokarmiania, a czasami będą zdarzały się takie dni. szkoda, że mi nie wychodzi takie karmienie, z córeczką też tak miałam, za mało pokarmu już od początku:O a szkoda, bo karmienie to cudowna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczesliwa mama widzisz, moze i tak ma byc, z poczatku to ja mialam dola psychicznego jezeli chodzi o karmienie piersia, chcialam , ale jak maly sie urodzil, to sie zalamalam, ze caly czas chce, ze ja nie moge jesc wielu rzeczy, mialam dosc, nie chcialam przez chwile, ale w czoraj jak czulam ze nie ma to znowu poczulam takie cos co sie nie da opisac, wiem teraz ze chce karmic, bo mi tez jest z tym dobrze, a wiem za dla malego to najlepsze, kurcze fajnie jest jak dzieciak ssie tak jak moj, jak mu sie wydaje za dlugo ze nie daje, to lapie moja reke, albo pieluszke i do buzi, albo szuka i szuka az nieraz rozek zalapie i ssie, pocieszny jest:) chyba dop, teraz poczulam ze jestem matka, a karmienie piersia to fakt jest super, a co do jedzenie to ja juz praktycznie jem wszystko, oczywiscie najzdrowiej jak moge, zero smazonego, wzdymajacego , sztucznego itp...ale normalne rzeczy , bo bym zwariowala a malemu odpukac wszystko pasuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka gratulacje! Ja wróciłam właśnie z urodzin koleżanki, Kubuś był w domku z tatusiem. Szczęsliwa mama dobrze słyszałaś, ja od położnej słyszałam że kryzys laktacyjny przychodzi po 3 tygodniu a później po 6 i u mnie rzeczywiscie tak było. Jak mały skończył 3 tygodnie tak był problem, ale teraz się wszystko normuje, mleka coraz więcej. Zizusia nie poddawaj się , ja już też o sztucznym myślałam, ale szybko sobie ten pomysł z głowy wybiłam. Pij dużo wody i bedzie ok. mnie strasznie głowa boli i tak myśle czy moge coś przy karmieniu jakieś tabletki brać...wiecie coś może na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna no widzisz u mnie dokladnie jutro jet 3 tydzien od porodu...pewnie tak jest, do tej pory bylo morze mleka oby dalej tak:) czarna daj spokoj jak mnie glowa boli od 2 dni, ledwo zywa chodze, skronie tak mi pulsuja jakby mi mozg od czachy odrywalo,leze z zimnymi okladami bo boje sie tabletek jak karmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny możecie łyknąć paracetamol. Reguła 3 i 6 faktycznie się sprawdza... najlepiej położyć się do łózka z maluchem i karmić ile będzi chciał... oczywiście pić bardzo dużo i po chwili będzie już mleka więcej. U mnie dziś mały cały dzień przy piersi wisi ale mi to nie przeszkadza :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wasze dzieciaczki już takie duże a mój jeszcze nie chce wyjsc, wczoraj wieczorem i w nocy już myslałam ze się zaczęło bo miałam skurcze bolesne rpzez ok 3 godziny co 10-5 minut, ale potem ustały i dalej nic...wkurzające gusika odezwij sie bo nie wiem czy ciebie tez już wzieło i zostałam sama w dwupaku czy jeszcze się turlasz tak jak ja... mam tylko nadzieję zę te skurcze od 2 dni oznaczają że mogę zacząć rodzić w każej chwili - tak bym już chciała, wygonie dzisiaj meża z córa na dwór a ja wskocze do wanny, przygotuje się trochę , dopakuję wszystko, bo jakies mam rpzeczucie że moze dziś się zacznie, może jutro...trzymajcie kciuki zeby tak było. narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soczek nie wchodz link :(( co do dzieci... to mój Ludwiś całą noc jadł i kwękał bo nie mógł zrobić kupy. W końcu rano przy przewijaniu - na łóżku jeszcze- jak strzelił :)) :)) :)) to na 1,5metra chyba :p :p Mamusia musiała sie iść wymyć bo wszystko na mnie się zatrzymało :)) :)) :)) A teraz wrednosol szczęśliwy.... Kurczę chcieliśmy zabrać sąsiadkę i jej 2 letnią córcię gdzieś na wycieczkę za miasto, może do Białowieży, bo dziś wreszcie miało być i u nas całkiem ładnie... ale jak zwykle pada, wieje i jest 7stC... Ciekawe czy jeszcze w maju uda mi się wyjść na spacer w koszulce z krótkim rękawem, bo jak na razie to swetry są cały czas konieczne... Drugi deszczowy i lodowaty długi weekend... Dobrze że nie planowaliśmy żadnych dłuższych wyjazdów, bo bym była wściekła. Dobra czas na kawkę i budzenie dzieci :))) :)) :)) Soczek i Gusika do roboty:)) :)) Weżcie się za wywoływanie porodu metodami naturalnymi :)) Trzeba codziennie wykorzystywać męża tak z 5 razy- pewnie będzie zadowolony :)) :)) A tak poważnie to spokojnie doczekacie się!!! Korzystajcie teraz z tego że możecie sie jeszcze w miarę wyspać i poleniuchować, no i jeśc do woli :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×