Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Trzeba by dopisać malenstwa które się porodziły do tabelki bo ostatnio kilka przybyło, ale ja w tej chwili za bardzo czasu nie mam, jak ktoś się nudzi to niech sie tym zajmnie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nakładki silikonowe też super sprawa, u mnie też się sprawdzają - mam również w aventa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam ze sklepu i wdrapałam się na 5 piętro. Jakbym miała tak cały dzień chodzić do ducha bym wyzionęła. :) No i oprócz zadyszki to żadnego efektu. Idę gotować obiad i może zdążę ciasto z rabarbarem jakieś ulepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po wizycie! No więc szyjka juz dojzała do porodu. Rozwarcie takie jakie było 2 tygodnie temu czyli 1,5 palca. Jak widac na nic zdało sie moje mycie i pastowanie podłog co chwile na kolanach. Mówiłam o tych skurczach w nocy i ginka powiedziała ze to bardzo dobrze ze sa skurcze przepowiadające ze to wszystko przyspiesza poród. Mogę urodzic w każdej chwili a jeśli do piątku nie urodze to w piatek rano stawiam sie na oddziale, podpina mi kroplówke i rodze. Brrrrrrrrr...... aż boli jak sobie pomyslę. Ale to znaczy ze najpóźniej w piątek zobacze moją córeczkę. peletka nie odzywasz się więc pewnie działasz. Trzymam kciuki. No i wygląda na to ze Gusika lbo soczek zamknie liste choć nigdy nic nie wiadomo. :D Idę wstawić pranie i musze si e przespać trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam i pisałam, już aarwie skończyłam a tu komputer mi sie sam wyłączył i pojęcia nie mam dlaczego. No Peletka pewnie sie teraz męczy, Bibi zaraz po niej odjedzie a soczek i gusika na samym końcu i w ten oto sposób majówki się wyrodzą. Ciekawe czy bedzie sie miał kto udzielać na forum bo ostatnio to większość wpisów jest od tych oczekujacych:p Zastanawiam się gdzie podziała sie Grzybiara, albo i nawet Stelka sie też nie odzywa. Chyba wszystkie zajęte maluszkami:) Była dzisiaj u mnie położna i mówiła ze te wymioty mogą być rzeczywiście od witaminy i żeby jej narazie nie podawać. Zobaczymy co będzie się działo. Peletka myślami jestem z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej majówki :) Na samym początku mojej ciążowej przygody udzielałam się czasami na Waszym topicu. I do samuskiego końca podczytywałam Was regularnie co się u Was dzieje :) Wpadłam tylko pochwalic się, że 15go maja urodziłam synka. 3850 kg 57 cm dł. dostał 10 pkt. Poród w sumie trwał 6 godzin i 10 min. I faza 5 h 50 min. II faza 20 min. Wczoraj wypisali nas do domku :) Jesteśmy szczęśliwi i co najważniejsze zdrowi :) Tobiasz jest jak anioł - płacze kiedy głodny i kiedy ma mokro :) spi jak susełek - muszę go wybudzać na jedzonko. Karmię piersią i jestem najszczęśliwszą pierworódką na świecie :) Wszystkim Mamusiom oraz oczekującym na swoje Skarby życzę zdrowia i powodzenia. Bywajcie zdrowe. K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi super że Tymuś zdrowy :)) Cieszę się że mogłam jakoś pomóc, choć może to zasługa wiosny a nie tranu :)) U mnie sytuacja opanowana- Mati odgorązkował i ma się bardzo dobrze, mały dostał krople z simethiconem (To Espumisan dla dzieci :)) ) i też jest super. Myślałam że będzie mi trudniej zająć się tą dwójką, ale jestem mile zaskoczona :)) Mati tak się zmienił po urodzeniu Ludwisia, że aż jestem w szoku- wydoroślał że Hej!!! Zresztą jest zakochany w braciszku na maxa!!! Któraś z was pisała, że martwi się bo maluch po każdym karmieniu ma czkawkę- nie ma o co się martwić. To odruchowa czkawka po gwałtownym wypełnieniu żołądka mleczkiem. Można ewentualnie w połowie karmienia zrobić krótką przerwę i odbeknąć malca, albo sie tym w ogóle nie przejmować. Nie jest to dla malucha ani bolesne, ani nieprzyjemne. Warto pamiętać tylko żeby dobrze odbeknąć po jedzeniu i trzymać z główką wyżej lub na boczku, bo podczas czkawki może się maluchowi ulać. Dobra wracam do prasowania :)) :p :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola dzięki, bo to ja się martwiłam o czkawkę, bo Bartek miał, ale nie tak często. Jestem mamą doświadczoną, a jednak wciąż coś mnie doświadcza nowego. Jednak każde dziecko jest inne i każde innej opieki potrzebuje. 🌼 Czkawka już mnie nie martwi, a teraz znowu katarek. Położna kazała kropelki soli fizjologicznej do noska wkraplać, ale jakoś mało to pomaga. Boję się, żeby z tego kataru jakaś infekcja się nie wytworzyła. 🌼 w sobotę za tydzień będziemy Chrzcić Adasia, tylko mąż musi się jeszcze do Księdza wybrać w tej sprawie. 🌼 No i jeszcze co mnie martwi to, to że Adaś do tej niedzieli tylko spał i jadł. A teraz potrafi godzinami nie spać i marudzić. No i oczywiście bez przerw mógłby wisieć na cycu. I faktycznie bardzo łapczywie je. Jutro muszę go zważyć, ile przybrał, bo wydaje mi się bardzo ciężki. Jak wychodziliśmy ze szpitala, to miał 2970.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, iskierka u mnie to samo, tak mu chrapi w nosku zakrapialam sola i tez nie pomoglo:( moze ktos cos doradzi/ dziewczynki sorki ze malo czytam ale nie mam normalnie czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peltka uodziła o 14,35 córeczkę. Ważyła 3400 i 56cm długa. Narazie nie wie jak da jej na imie. Jak widac poród miała krótki, pisała ze ruszyło z kopyta jak zrobili test z oksytocyny. Musieli odłaczyć bo po 5 skurczach krzyżowych dostała odrazu parte. Super że długo sie nie męczyła. PELETKA GRATULACJE!!!!! 🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼 Karola kto może lepiej zajac sie dwójka niż ty? :) Ja też się tym martiwe ale myślę ze dam radę. Teraz ubolewam że musze tymusia zostawić. Boje sie zeby cos nie wynikło zebym musiała lezec dłużej niz to normalnie jest konieczne. Ja chyba bardziej przezywam to rozstanie niz on. iskierka z maluszkami tak jest ze przyzwyczajają nas do tego ze cały czas spią a potem jak już niepotrzebuja tego snu az tyle to mamusie myślą ze coś nie tak. Wydaje mi sie ze jak nie daje znaków ze coś mu dolega to moze świata jest ciekawy i tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola a co ty myslisz na temat mojego wcześniejszego porodu? Bo to bedzie 2 dni przed terminem. Mam dostać kroplówkę. Jakiegoś stracha złapałam. Jest jakieś ryzyko? Proszę, wypowiedz własne zdanie na ten temat. No i dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla nowych mam! Dziewczyny - jak to jest z tą żółtaczką? Mały ma ją już 6 dzień i wygląda jak Chińczyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inez mój był żółty gdzieś przez 2-3 tyg, więc spoko, a jeśli cię bardzo martwi to warto zrobić badanie krwi i sprawdzić bilirbulinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ:) my dziś wróciliśmy do domu:) mała usypia po karmieniu i jest po prostu słodka:) jest mała, ale zdrowa i po prostu piekna:):) jesteśmy w niej zakochani:) nie mam czasu żeby czytac, ale jutro może nadrobię , na razie daje znak że jesteśmy juz w domu:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle nas zostało. Postarajmy się zeby ta lista znikła do konca przyszlego tygodnia :D plusia------------31-------Szwecja-------------04.05---C / Weronik sysunia27--------28-------ok. Gliwic----------13.05---C/ Karolinka gusika------------28--------Rzeszów-----------24.05---S/ Szymonek bibi2--------------29------DąbrowaGórn---- --25.05--C/ Michalinka camomilla_22-----23-----Neapol----------25.05---C/ Claudia Natalia soczek37--------27-------Ostrowiec św.-------29.05--S/ Adrian nie wiem co z plusia i sysunia. Inez wydaje mi sie ze nie masz powodu do obaw bo przed wypisaniem robia badanie krwi, gdyby coś było nie tak to zostałabys dłuzej w szpitalu. Nie martw się. Mój Tymuś też taki był żólty i to bardzo długo (budzilo to podejrzenie lekarzy) bo w ciązy piłam całe tony soków marchwiowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paletka kochana gratulecje :) pozostalym nowym mamusiom tez serdecznie gratuluje, za te jeszcze w ciazy 3mam kciuki uff dzis wczesniej sie wyrobilam, wykapalam malego wczesniej niz zwykle, sama wzielam porzadna kapiel, teraz jakas kolacyjka,itp teraz pospi ze 3 godz to akurat na noc go nakarmie itp ale pogoda tragiczna od rana leje i zimnooo, palimy normalnie w centralnym!!! a tak sie cieszylam ze wyjde z malym na spacer:( moj eryczek to aniolek, w ogole nie placze:) juz sie siebie nauczylismy! dziewczyny jak wy spicie? z maluszkami bo ja od paru dni tak, meza wygonilam do 2 pokoju , wole malego miec pod kontrola niz latac co chwile do lozeczka...i bardziej sie wysypiam, dzis lezelismy prawie do 11:) co do zoltaczki, to moj nie miala jako takiej tylko jakis maly sladzik ale juz zszedl, :) wiec nie doradze podziwiam mamuski co beda miec 2 dziecko naprawde! jestescie wielkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka bo juz zaczełas nas martwic swoim milczeniem. Jeszcze raz gratulacje i buziaki dla malutkiej.🌼 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki ale tak wyszło że zostałam dłużej w szpitalu niż było to planowane, a w sumie na swoją prośbę:) miałam wyjść w sobotę ale żeby nie jeżdzic na ściąganie szwów i z obawy przed żóltaczką, której nie było, zostałam do dzisaj w szpitalu:) szwów już nie mam a rana prawie w ogóle nie boli, choc jak sobie przypomę pierwszą noc to tragedia była:) jutro napiszę dokłądnie co i jak, mała na razue grzeczna, śpi i je co 3 godz. więc nie jest źle, choć była jedna noc że od 2 do 7 rano nie chciała spać, ale całe szczęście to była tylko jedna taka noc:) razem z mężem jesteśmy po prostu zakochani na calego w karolci i mąż się śmieje że jest taka ładna, że na pewno nie po nas:) no i gratulacje dla pozostałych nowych mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka moje gratulacje🌼 fajnie ze szybko poszło. Żeby wszystkie porody tak wyglądały. Ja dziś miałam teściową, przyjechała do syna na urodziny, niedawno pojechała, wykompaliśmy małego i teraz sobie już śpi:) Ja chyba zaraz tez mykam do łózka bo nie wiem o której mi się obudzi. Lista oczekujacych jest króciutka, jeszcze kilka dni i bedzie pusta. Kubusiowi tez charczało w nosie, oprócz soli kupiłam mu jeszcze witamine C w kropelkach bo myślałam że sie przeziębił i jakoś narazie przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi zaproponowali w szpitalu pryskać solą morską nosek Szymusia wiec kupiłam sterimal. Od kilku dni mi coś synuś ulewa i widze że może to byc przyczyną wit.D z tego co wyczytałam na forum. Bo podejrzewam może ze to przez mleko kupiliśmy teraz nan active1 a wczesniej dawaliśmy nan1. Już sama nie wiem a może po soczku jabłkowym tak ulewa bo daje mu taki bardzo rozcieńczony tak żeby tylko kolor lekko woda zmieniła. Za dużo tego jest bede musiała powoli zaprzestać podawać tych podejrzanych przezemnie produktów. Peletka Gratulacje!!! wracaj szybko do formy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorrki dziewczyny że nie mam czasu aby odpisać na pytania... jeszcze tylko jutro i mąż będzie miał długi week-end, więc nadrobię zaległości. Peletka- GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ Co do nosa i wydzieliny to faktycznie najlepsza jest pielęgnacja solą fizjolgiczną lub morską. Po zakropleniu (obfitym) należy malucha położyć na brzuszku, żeby się nos oczyścił. Bibi jeżeli chodzi o wywoływanie porodu na 2 dni przed terminem, to dziecku nic nie grozi. Jedynie poród może być bardziej bolesny po oksytocynie, ale ponieważ to twój drugi poród to zapewne będzie szybki :)) A jeśli chodzi o sen naszych maluszków, to z dnia na dzień będzie go coraz mniej, za to coraz dłuższe będą okresy czuwania :)) :)) Mój Ludwiś potrafi godzinę leżeć i się przyglądać otoczeniu... Ktoś jeszcze o coś pytał, ale nie pamiętam o co :)) A o spanie z maluchami- ja gorąco polecam. Mateusz też spał z nami aż do momentu gdy skończyłam go karmić piersią. Ludwisiowi nawet łóżeczka nie rozstawialiśmy, bo stwierdziłam że i tak nie będzie go na razie używał :)) Mamy tylko małe przenośne (wielkości kołyski) w dużym pokoju, ale bardzo rzadko go używamy :)) :)) Całuski!!!! Jutro postaram się zajrzeć i nadrobić zaległości :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peletka gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!! nareszcie jestes już po. widzisz po tej meczącej nocy okazało się że szybko poszło - to super !!!! cudnie zę mała zdrowa, mam nadzieję że dobrze się czujecie i niedługo bedziecie już w domku. wika na pewno sie cieszy prawda? czy jest już zazdrosna moze? ja wczoraj wyprałam wiel;ki dywan w dużym pokoju na kolanach, spacerowałam, potem byliśmy u znajomych i jakoś nadal nic się nie dzieje, chociaż wczoraj w nocy miałam sen ze byłam na izbie przyjeć i położnba po badaniu kazała mi przyjsc za dwa dni rodzić - ciekawe czy sie sprawdzi : ) mnie się częśto takie sny sprawdzają, więc kto wie... a dzisiaj z kolei śniło mi się że huśtałam już oboje moich dzieciaczków na huśtawkach i było cudnie, tylko jakoś miałam wraqżenie że huśtam 2 dziewczynki a nie jess i chłopca...ciekawy ten sen... pogoda nadal deszczowa i zimno - idealna zeby rodzić, bo jak bezie upał i duchota to już wole z dzieciaczkami na spacerki chodzić. zizusia widzisz a mówiłam że dobry pomysł jak małego weźmiesz do spania ze sobą - wyśpisz się lepiej a on będzie spokojnieszy : ) cieszę się że się udało i już się dotarlisćie : ) oj naprawdę już nas kilka zostało w dwupaku bibi czy ja dobrze rozumiem, że ty masz jutro isc na wywołanie 2 dni przed terminem? nie ma się czego bać, ja miałam pierwszy poród wywoływany ii poszło ekspresem - tylko pomarzyć żeby teraz tez poszło tak szybko.. umykam narazie na śniadanko no i deszcz czy nie deszcz musze wyjsc na trochę, poczta, zakupy, przewietrdzyć tez się trzeba i mała... narazie odezwę się później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola dzieki za odpowiedź. Soczek ja własnie w piatek mam dwa dni przed terminem i idę. Nie spałam dzisiaj cała\\a noc bo juz mysłalam jak to bedzie. Boję się dlatego ze pierwszy miałam wywoływany i było strasznie ale to dlatego tak bylo ze miałam szyjke twarda i niegotową do porou. Mam nadzieje ze jesli szyjka jest juz dojzała to jednak bedzie lepiej. Teraz moge tylko sie zastanawiac a coc bedzie to bedzie, jak mnie juz podłączą to i tak odwrotu nie ma. Bałam się czy to nie wpłynie źle na Michalinkę ale Karola rozwiała moje wątpliwości. Miałam jednak nadzieje ze druga ciąże to zakończe niespodziewanie.... No nic, mam czas zeby przyotowac się psychicznie, jutro założe juz pościel do łóżeczka. Mam nadzieje ze w poniedziałek juz wróce do domu :) Trzymajcie za mnie kciuki. Czyj numer mam to wyślę smsa. Soczek Twojego nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia ja mam 2 chłopaków (prawie 2 lata różnicy), ale i tak mam same wątpliwości. Bartek wogóle mi nie chorował, więc nawet nie wiem, co robić w takiej sytuacji. Dzisiaj Adaś był całą noc marudny i strasznie rozpalony. Także oprócz katarku przyplątała się jeszcze temperaturka. Ma 37 stopni. Za godzinę zmierzę i jak się będzie utrzymywać, to będę dzwonić do lekarza. Najgorsze jest to, że u nas nie ma pediatry, tylko jest rodzinny lekarz, który niby na dzieciach się zna. 🌼 Boję się jak nie wiem co, żeby cosik się więcej nie przyplątało. Nie wiem, czy tak malutkiemu dziecku można cokolwiek podawać, bo wszędzie pisze, że od 1 miesiąca, a Adaś ma dopiero 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi to napisz mi mailem twój numer a ja ci odpisze mój soczek37@op.pl i nie martw się teraz już masz szyjkę dojrzałą, więc na pewno nie bezie jak za pierwszym razem i pójdzie znacznie szybciej - zobaczysz wychodzi że jednak chyba jka bede ostatnia w tej kolejce : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soczek wysłałam numer. iskierka ja własnie boję sięnajbardziej tego ze maleństwo misie rozchoruje. Tymuś ma juz 4 latka i jak on ma goraczke to ja panikuje okropnie, nie sypiam w nocy a co dopiero taki dzidzus. Tymus jak byl taki malutki to często chorowała na anginy i przy tym miał gorączki. Mam taka nadzieje ze do jesieni lub zimy obejdzie sie bez większych infekcji. :):) Najlepiej zeby ich wogóle nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem soczek, u mnie też jeszcze nic się nie dzieje. Choć dziś w nocy nie mogłam spać, dziwnie tak bo do kibelka nie wstawałam. Teraz mały wierci się w brzuszku i jak nic nie ruszy to dopiero 28.05 mam się zgłosić do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gusika u mnie jak nic nie ruszy to 28ego dopiero ide na wizytę do lekarza, a jak nadal nic nie beżie sie działo to pewnie dopiero koło 30stego bym musiała się zgłosić do szpitala tylko zę wtedy na pewnomnie położa i będą czekac kilka dni zanim wogóle wezmą się za wywoływanie, wiec wcale mi sie to nie uśmiecha : ( ale cóż zrobic będzie jak ma być , najbardziej to ja się martwię moją nieobecnością w domu - bo nie wiem jak to córci aprzeżyje a poród to nic, jeden przezyłam drugi tez przezyję, ale nie wwiem jak zniesie mój pobyt w szpitalu moja jessica - wolałabym więc żeby był jak najkrótszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no włanie ja też bardzo martwię sie rozstaniem z tymusiem. Mam nadzieje ze maz nie da mu za bardzo odczuć ze mnie nie ma. Ale nigdy nic nie wiadomo. Moja mam bedzie spała tez u mnie, wiec mysle ze bedzie raźniej Tymusiowi. Ja sie chyba porycze jak bede się z nim zegnala w piatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×