Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

dzień dobry ;-) Ja przez weekend się nie pojawię, bo z małżonkiem i naszą pociechą wyjeżdżamy się zrelaksować. Jedziemy na Roztocze ;-) ale dziś jeszcze jestem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny!!! Ponawiam moje pytanie z wieczora, czy którejś z was dzieciątko jęczy, tak przeraźliwie...mój synek dzisiaj od 4.00 do 6.00 rano \"koncertował\"...nie mam pojęcia czy to brzuch czy to zęby czy jakaś histeria...bo o czwartej jak się obudził to i zjadł i kupke szczelił więc ani to z głodu ani z niemożności wypróżnienia...już wariuje bo to strasznie drażniący jest odgłos a ja nie wiem jak mu pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom77- ciężko powiedzieć bo Ty znasz swoje dziecko a my nie ;-) A tak poważnie, moja córcia często budziła się tylko że ok 6 i tak sobie jęczała z godzinę ale ja wiem że nic jej się nie działo tylko ćwiczyła głosik. Ja np rozpoznaję kiedy te piski czy jęki są dla zabawy lub nauki a kiedy jej jest źle... czasem tez piszczy bo chce się przytulić sprawdzić że jest bezpieczna.. itd.. czasem wystarczy że ją wezmę w nocy na rączki przytulę i chwilkę pogłaskam po główce, odkładam do łóżeczka daję smoczka albo i nie, podaję pieluszkę do policzka i zasypia a czasem sobie dalej gada i piszczy ale nie płacze. Dziecko jeszcze nie rozumie tak do końca że dzień jest do funkcjonowania a noce do spania dlatego czasem się to miesza, nie zamartwiaj się tylko testuj co dzieciątko uspokaja i będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Liliankas, mam nadzieje, że to mu przejdzie albo ja upewnie się, że to nie oznacza nic złego bo na razie to wcale nie jestem pewna czy go cos nie boli jak tak zawodzi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liliankas a co dajesz Laurce do picia bo jeśli dobrze pamiętam to też do pół roczku była na samej piersi i od niedawna wprowadzasz nowości...i czy dużo tego picia bo mój Maluszek wcale nie chce pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz ja mam w mieszkaniu 36 mkW!! ale co tam dam rade:))) zrobie zabawkowy z mieszkania:) a w nowym roku i tam bede miec cos wiekszego zreszra mozna KAZDY elemet osobno stawiac:) nie musi byc to wszytsko razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 42 m.kw. i nie zanosi się na szybką zmiane a mój mąż ma kolekcje kolejek więc u mnie będzie jak na dworcu PKP:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)) u mnie juz tak ciasno masakra, ja rozloze malemu na podlodze jego manele to koniec trzeba skakac aby przejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem ile bo to w czasach PRL-u w Peweksie kupowane i podobno cała szafka pudeł!!! U teściów są a jak je mój mąż przywiezie to juz chyba będziemy fruwać nad gratami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo moto :) Anik*** Lakcid podawałam 1 ampułkę godzinę przed aplikacją antybiotyku 2 x dziennie. Farmaceuta mnie uświadomił, że Lakcid należy podawać godzinę przed lub godzinę po antybiotyku, nigdy razem. Lux, że ktoś wspomniał o tym, bo pediatra ni chu chu :o zresztą muszę zmienić lekarza, bo ten to jakiś ... była moją pediatrą i moich braci, ale ... jakoś mi nie podchodzi ;) Camomilla***❤️ Kochana, przyjmij szczere gratulacje:) no kurde ... wczoraj jak przeczytałam na forum, że spodziewasz się dziecka wprowadziłam w życie intensywne miauczenie Mężowi za uszami :D nie chcę czekać aż znajdę pracę ... pieniądze to nie wszystko. Chyba skoczę po testy do apteki:) i wezmę Męża z zaskoczenia ;):classic_cool:. Muszę sprzatnąć strych:o oddalam się zatem jednocześnie życzę Paniom i ich pociechom miłego dnia :) i słonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje gratulacje dla mlodej znowu przyszlej mamy ! oj jak ja bym chciala miec 2 najlepiej rok po roku...bo cos mis ie wydaje ze potem mi sie odechce jak bedzie za duza przerwa a tak to z marszu by bylo 2, ale coz nie mam komfortowej sytuacji zeby miec teraz eryczka nie poszlam do pracy, nie mam na kogfo liczyc z pomoca, moja mama choc pracuje to potem i tak malo sie nami interesuje, nigdy mi go nie wziela tak sama z siebie zebym sobie odpoczela ajak ja poprosze to go wezmie a zaraz odnosi bo cos zawsze ma pilniejszego...no i teraz kwestia finasnsowa, mamy w sumie 2 pokoje swoje jeden 20 m drugi 13 robimy dobudowke z 2 tez, na poddaszu jeden a drugi na dole, z osobnymi wejsciami zeby kiedys maly mial swoj pokoj osobny calkiem ech...wiec kurcze glupie 2 pokoje a kasy tyle ze prawie jakby sie caly dom budowalo pfff a ja chora...maly ma katar zarazil mnie, bidulek, spie z nim w lozku bo jak sie wierci to od razu wstaje nosem udrazniam, super sie juz spi z takim maluchem, i tak dzis slicznie przespal z 1 pobudką spal od 11 do 8, kochany, dziewczyny w ogole to my mamy przewalone, znikąd pomocy, a ni tesciowie choc niedlaeko, ost moj sie z ojcem poklocil, (bo tesc jest najmadrezjeszy itp wszystkim dokucza), mojego siostra ma teraz 2 malych dzieci, nowy dom kolo mamusi wiec tesciowa tylko jej pomaga, a ja sama cale dnie i nikt nie zadzwoni nawet...a to rzut beretem, moja mamusia to szkoda gadac..ojciec moj nie zyje bedzie 10 lat ale on pil i bil, wszytsko do dupy, zawsze pod gorke, finansowo tez nikt nie pomoze bo sami nie maja, ale i tak bym tego nie chciala, tesc cos pomogl przy budowie to wypomnial, masakra jak ja zazdroszcze innym nie kasy , ale pomocy od bliskich, od matki od tesciow, moge tylko pomarzyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom - i jeszcze jedno u nas ona czasem się złości ;-) ale ja też już widzę kiedy a czasem zbiera się na zrobienie kupki... A jeśli chodzi o jedzonko i picie to na razie różnie, generalnie podstawą jest cycuś ;-) z niego zawsze chętnie pije ;-) Ale w związku z tym, że to już 7 miesiąc zaraz się będzie kończył daję jej po troszku soczku jabłkowego ale pije mi tylko ze zwykłego kubeczka tak powolutku, butelki się nie czepi, niekapka tym bardziej. Były też próby podania wody czy herbatek ale na razie niepowodzenie ale za parę dni znowu spróbuje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa ja nie mogę wyjśc z podziwu dla Twojego Nikusia!Kiedyś pytałaś jak się obracają nasze dzieci - mój Wojtek trochę się odgina do tyłu leząc na boku, jedna nogę, tą dolną podkurcza a drugą się odpyacha i w tym momencie zarzuca głową tak żeby go przechyliła i potem wyciąga rękę spod siebie.Cały obrót kończy uśmiechem i nóżkami wierci :D Akinom może Szymuś sobie gada w ten sposób bo mój się nauczyl tak zawodzic i czasem nad ranem tak sobie \"gada\", jak nie płacze nie pręży sie bardzo to chyba nic złego :D może odkrył nową mowę ;) stelka i zizusia ja tez kiedyś zagotowałam gryzaki :/ Camomilla - SERDECZNIE GRATULUJĘ! Życzę synusi zdrowiutkiego :) a teraz to musisz do lipcówek sie zapisać :) :D :D :D ;D A co do @ to ja wczoraj dostałam, jakoś tak mnie to zaskoczyło bo Wojtek jest na cycu z małymi dodatkami eh ale i tak 15 miesięcy było spokoju :P miłego piątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia ja też tak mam -tzn podobnie.My na pomorzu sami jak palce jesteśmy, mamy znajomych ale rodziny żadnej więc tak naprawde sama jestem.Nasi rodzice choć chętni to mieszkają we Wroclawiu i z racji swoich zajęć nie mogą przyjechać.My teraz dom budujemy za kredyt i tyle kasy nas to kosztuje, że musze do pracy iśc na jesień najpóżniej żeby wydolić.Narazie wynajmujemy 2 pokoje i jeszcze jakby miała babcia z nami siedzieć to nie wiem jak to by było.Jak się przeprowadzimy to rodzice i tak będą daleko.Mi tak jak Tobie brakuje bliskich, mojej rodziny, kuzynek ciotek :( Z mężem stwierdziliśmy że za 8 lat okolo się przeprowadzimy zpowrotem w rodzinne strony - przez ta samotność tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Małemu dawałam wody zaraz po jabłuszku to tak z rozpędu kilka łyżeczek przelknął i chyba jak sie zorientował że to nic pysznego :-) to pluł... A ja obserwuje tego Mojego brządca i zastanawiam się czy to czasem taki złośnik się z niego nie zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie ja myśle że instytucja babci ta w pozytywnym sensie, którą pamiętam z dziciństwa to wymarła bo moja teściowa wszystkim opowiada jakiego ma wspaniałego wnuka i zdjęcia podobno co chwile ogląda a mieszka od nas 10 min spacerkiem i przychodzi raz na m-c!!! Wcale za nią nie tęsknie bo jakoś rózne strasznie jesteśmy ale wszyscy znajomi mówia że babcia to pewno codziennie przybiega do małego a mnie to wkurza...przeciez nie powiem, że woli zdjęcia niż oryginał!!! Też jestem sama od rana do wieczora...fajnie, że zaczęłam pisac a nie tylko Was czytac bo jakoś raźniej mi się zrobiło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) a mój synuś spał od 20 do 8.20 sam w łóżeczku, bez mleczka. szok dla mnie :) byliśmy na kontroli, mamy jeszcze antybiotyk doustny na 3 dni, ale możemy już chodzić na spacerki:) karola ja zbieram się i zbieram by napisać o małym, ale ciągle coś ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to Akinom też masz fajnie ! Może też i dlatego my tu tak piszemy.Możemy sobie pogadać na podobne tematy :D Moja teściowa ma starego psa i to jest jej wymówka że nie może przyjechać.Jak ktos pyta czemu tesciowa była u nas narazie raz to mowie że pies jest dla niej ważniejszy.Aha jak ten pies nie odejdzie do chrzcin Wojtka czyli 26 grudnia to nie przyjedzie bo pies nie może podróżować :) fajnie nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haris to podobnie ma moja mamusia, ma swoja suczke , ja tez ja kocham ale ona ma jobla na jej punkcie, czasem mysle ze woli psa od nas... a ja niby mam wszystkich blisko i tak jestem sama, bo chociaz jest rodzina to czuje sie samotna jedynie babcia byla mi bardzo bliska, zawsze niezawodna, szczecze kochajaca a teraz jak jej nie ma to...ech ale numer eryk zjadl obiadek i deserek i zawsze dojadal mleko po jakims czasie... ja poszlam zrobic mleczka wracam a on sie zawinal w taka mala podusie nak w nalesnik z etylko mu nos widac i spi , przykrylam go kocykiem, a to na glowie zostawilam, on w ogole przed snem musi sie wmietosic w poduszke, tak sie przytula zawija tylko teraz ma gorzej bo mu tej malej plaskiej nie daje tylko ma jedna taka wieksza, ale wlasnie teraz dalam mu ta malutka i sie otulil hehe zreszta ja mam fajnie bo jak widze ze marudzi klade do lozeczka daje pype i zasypia w sekundzie i teraz tylko na boczkach, a fajnie sie przekreca bo zarzuca noge najpierw i sie ciagnie i mig na boku, a tak w ogole to lozeczko chyba nie wytrzyma jego harców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny....my tu tez sami :-( Całe dnie sama z dzieĆmi siedzę a na dodatek łapię doła i juz myślę,że mój pokarm jest do niczego i ze szkodzi KAjtkowi,Ze moze lepiej jakbym karmiła go butelką,bo mimo diety to młody robi często kupę i taką kwaskowatą. Może mam jakiś kefir w tych cyckach :-( Poza tym ludzie teraz jakoś zdziwieni jak dowiadują się,ze \"JESZCZE\" karmię. No do cholery jasnej najpierw to wszyscy zeby tylko karmiĆ ,bo to super najlepsze i wogóle ale jak mija 6 mies. to najlepiej odrazu odstawiC i przejśĆ na butlę a cycki to powiązaĆ :-( normalnie ryczeC mi się chce. Chyba najlepiej od poczatku karmiC butelką,na początku sie trochę można nasłuchaĆ dlaczego nie piersią nale po jakomś czasie to te cycowe maja do słuchania :-( ech normalnie załamka. Kajtek jak dostał obiadek to były dwie kupki ładne,a jak tylko na cycu to tych kup ze 7 i takie rzadkie i ze śluzem szlag by to wszystko trafił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renka rozumiem Ciebie doskonale z tym karmieniem, mnie wszyscy pytają się ile karmiłam małego i jak mówię od kiedy jest na butli to mam wrażenie, że zostaję od razu oskarżona, że przeze mnie choruje, bo za mało karmiony był na piersi. Więc Ci powiem tak, nie ma złotego środka. Zależy na jakich ludzi trafimy, ja osobiście uważam, że karmienie piersią to cudowna rzecz i żałuję, że mi nie było tak w pełni dane karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dokladnie to samo u mnie jest, kazdy kogo spotkam to sie pyta czy karmie......nie nie karmie mały zyje powietrzem i energia słoneczna, nie sprecyzuja hehe o co chodzi , pfff bo sie juz zaczynam wkurzac, po co ludziom to wiedziec , a ile karmilam piersia, a czemu tylko 3 miechy itp, moj juz skonczyl 6 miesiecy a ludzie sie pytaja jak porabani jakby to bylo wazne dla nich, niuniu nie wyglada jakby głodowal, co mialam zrobic jak mi pokarm zanikł, no co ? znam matki co w ogole nie chca karmic a maja czym, polowa dzieci z jakiegos powoduu tez nie jest karmionych cycem no i co, a z ta odporniscia to mit chyba, ja bylam dlugo na cycu a chorowita jestem no i co? i te pytania czemu mu nie daje juz probowac rzeczy takich jak jem, nie wiem to mam mu dac kotleta czy bigosu ??? bozeee , ostatnio byla u mnie kuzynka (dodam ze czesto jest u mnie i wie)i nie wiem czy jest tak glupia czy nie miala tematu bo sie pyta jak na studiach.......nie zebym skonczyla je ponad rok temu , co za ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coś w tym jest.Ja karmie ale jakby to butla była to tez by przeżył!A w ogóle co za pytanie czy cyca je - co spiują liste czy jak czy to ważne! Dziś Wojtek dostal kaszke ryżowo-kukurydzianą z nestle na moim mleku i pasowało mu ale po południu dostal marchew z ziemniakami z hippa i nie bardzo mu smakowało zjadł niecałe pól słoiczka i zapił cycem.Jutro będzie repeta :D renka spoko z tą kupą, niedługo będzie jadl wiecej innych rzeczy i kupy się unormują.Ja już tych kup tak nie przeżywam. A co mu teraz dajesz?? co już Kajtek próbował bo mój kleik, dziś ta kaszka i marchewka z ziemniakiem ale tego ziemniaka tam prawie nie czuć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Widzę, że nie tylko ja mam zły dzień :-( ehh Już dzisiaj mam wszystkiego dość. Jakby mi było mało to teściowa sobie do nas przyszła. Ona chyba to robi specjalnie - przyłazi jak M nie ma i mnie męczy. Powiedziałam jej po raz kolejny, że ma nie całować małej - no nie dociera do niej! Już na sam jej widok dostaje ciśnienia. A poza tym to cały dzień mi się ryczeć chce. Ja mam mamę, teściową i rodzeństwo swoje i M w swojej miejscowości. A całymi dniami siedzę tylko z Wiki. M jest dwa dni w tygodniu w domu. Porażka. Wokoło tyle ludzi a my same. Najgorsze jest to, że jak mam taki dzień jak dzisiaj to nikt mnie nie wyręczy, muszę zaciskać zęby, wypłaczę się w łazience jak mała śpi i od nowa to samo. Nie mogę odpocząć psychicznie. Ciągle czuwam. Jak już ktoś przyjdzie albo M wróci to udaję, że wszystko ok. Nie to, że nie radzę sobie z córką, bo radzę, tylko czasami mam problem z samą sobą, wmawiam sobie, że będzie dobrze. Jutro pewnie będę się śmiała i będę najszczęśliwsza na świecie. Eh, już tak ze mną jest. To się pożaliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elunia----- co do całowania to u nas horror.Babcie ,ciocie itp. wycałowany na całego. po twarzy ,rączkach itp. Ja juz mówiłam i jakoś tak nic to nie daje,a jak ostatnio przyszła prababcia do małego to wlazła w butach ,rzuciła torby i na ręce chce go braC więc się zapytałam czy ręce myła no a ona na to,że przecież tylko torby trzymała,a ja jej na to ,ze too nie ma znaczenia,ze jak wchodzi do domu a tym bardziej chce małego to ma je po prostu umyĆ CZY TO AZ TAKIE TRUDNE -to mycie rąk????? bO JA JUZ NIE WIEM.u MNIE TO NATURALNE ,ZE KIEDY WRACAM DO DOMU -OBOJĘTNIE GDZIE BYM NIE BYŁA TO PIERWSZE CO ROBIĘ TO ŁAZIENKA I MYCIE RĄK. kURKA WODNA Jak ją widzę,ze przylazła to normalnie mnie coś trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj też mam jakiś taki dupowaty dzień. Czuję się jak przetrącona, do tego dostałam @ i momentami tak mnie coś boli jak przy porodzie - jakby mi ktoś krocze skopał :o No nie wiem co to ma być.. renka --> Uszy do góry 😍. Twój pokarm na pewno nie jest zły. Teraz już jesteś na etapie przechodzenia na stałe pokarmy, więc będzie coraz lepiej, a z cyca nie rezygnuj :) Mnie na razie nikt nie krytykuje za karmienie piersią ale mama i teściowa ciągle pytają czy juz daje coś innego i wyczuwam w tym pytaniu lekkie zniecierpliwienie ;) Leję na to. A karmienie piersią zamierzam przedłużać ile się da (w sensie że oprócz innych pokarmów). Haris --> Nie uciekaj z Gdyni - w przyszłym roku atakujemy Gdańsk, to chociaż będziemy mieli znajomych i z dzieckiem ;) Żurkowa --> Przypatrzyłam się dziś jak to z tym przewracaniem u nas jest.. i jest różnie. Najczęściej Nat zaczyna od podgięcia jednej nogi, a czasem robi tak jak kiedyś - obydwie nogi tak przyciąga do brzucha (ale wyprostowane w kolanach) i potem robi takie smieszne myk i już na brzusiu leży. Akinom --> A może zęby??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×