Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

ku,,,pisąłm i mi wcieło, wrr... Koliban, choć jakoś Liliankas bardziej mi pasowało:) z Karolinka miałam podobnie tzn, test robiłam wieczorem dzień przed spodziewana @, i wyszła druga kreska ale bardzo blada, nawet mąż twierdził że jej nie ma:) a moja mała zdolniacha potrafi juz nawet w łóżeczku turystycznym wstać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna do chrupków to moja na początku jednego chrupka jadła ok 10 min powoli, a teraz jak dostanie to jak by na wyścigi jadła a jak kończy i juz zostało niewiele to ładuje całego do buzi i memła, no i chrupki są nie codziennie i np wczoraj zjadła chyba z 6, ale wcześniej chyba z 3 tygodnie nie jadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie jestem przerazona, bo piszecie, ze wasze dzieci tak ladnie radza sobie z chrupkami, memleja wszystko co tgo wymaga. Moja mala krztusi sie wszystkim co nie ma konsystencji papki. Co pare dni podaje jej obiadki od 6 miesiaca co maja male grudki, ale ja az zawalu dostje jak widze, ze sie dusi, a oczka ma cale czerwone i wychodza jej z orbitek! Karola ty pisalas ze ona sie w koncu nauczy, ale ona ma juz 8,5 miesiaa i za kazdym razem jest to samo. Co mam robic, chrupki u nas odpadaja, bo mam stracha bo moj brat jak byl taki maly to sie zakleil flipsami i prawie by zszedl z tego swiata! Nie wiem co mam robic, naet jabluszkim startym na tarce ( nie na wiorki tylko na tych dziurkach kktor tra na niby papke) nawet tym sie dusi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia a jak reagujesz na to jej dławienie... rezygnujesz z dalszego karmienia czy próbujesz dalej???? Bo warto próbować... Mój taż często ma odruch wymiotny, ale jakoś sobie radzi.. czasem jak zerwie go ze 3 razy i mam wrażenie zę za chwilę zwróci to dmuchm mu w twarz... wtedy odruchowo połyka. Ludwiś nauczył się na chrupkach i bananie... Najważniejsze to nie spuszczać dziecka z oczu jak je, a wtedy nawt jak się zaklei to mu pomożesz... Stelka trzymam kciuki!!!! Ortopedzi radzą by nie prowadzać dzieci, dopuki same nie chodzą, z uwagi na stawy biodrowe i kolanowe... mięśnie często są jeszcze za słabe, by prawidłowo ustawiać nóżki... Dobra, zjadłam śniadanie, poczytałam was i lecę sprzatać :( ale za to mąż załatwił sobie zastępstwo :P :P :P :P Więc mam szansę ogarnąć chatę :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola jak widze ze sie dlawi to czasem nawet i konczy sie to wymitowaniem! Nie zaprzestaje karmienia za kazdym razem, ale dam jej sie napic i probuje dalej, choc po ktoryms juz krztuszeniu sie mala sama rezygnuje z jedzenia i zaczyna zaciskac dziaselka i usta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaludia to na razie główne posiłki typu zupka czy obiadek dawaj jej zmiksowane, tak by mała chetnie jadła. A gryźć i przełykać mniej rozdrobnione rzeczy ucz ją przekąskami- typu banan, ciasteczko, bułeczka. Tylko spokojnie i cierpliwie... Jeśli się nie nauczy przez najbliższe 2 miesiące to chyba trzeba będzie pójść do laryngologa by zobaczył jak wygląda gardło i przełyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! SZCZELIWA MAMO wszystkiego dobrego dla malego jubilata :-) CAMOMILLA, ale dzieci przewartosciowuja nam dotychczasowe postrzeganie pewnych rzeczy - wakacje przy ksiazkach i nauce - pomyslalbys tak kiedys? :-) Podziwiam wszystkie Was, ktore przy dzieciach sie uczycie, zdajecie egzaminy. Ja tak niesmialo pomyslalam sobie czy nie wykorzystac urlopu wychowawczego na przygotowanie sie i zdanie egzaminu na agenta celnego, ale codziennosc pozobawia mnie zludzen. KAROLA, dzieki za wskazowke o tym prowadzaniu dzieci za raczki - wiecej juz nie bede probowala, dopoki faktycznie sama nie zacznie trenowac na powaznie. Co do zakrztuszenia sie, to jest jeden z moich koszmarow. Nie wiem czy potrafilabym wtedy pomoc dziecku, nigdy nie cwiczylam, ani nie widzialam takiej akcji. Pierwsze co mi przychodzi do glowy to ulozyc dziecko sobie na udach glowka do dolu i klepac w plecki, ale czy to by pomoglo, czy zrobilabym to wlasciwie? Mam nadzieje, ze przenigdy nie bede musiala tego sprawdzac. Jak na razie mala czasem zakrztusi sie piciem lub slina, ale sama sobie pieknie radzi z odkrztuszaniem. CYNA, ja z dusza na ramieniu, ale daje malej chrupki kukurydziane codziennie - uwielbia je i az sie trzesie jak widzi, ze wyjmuje dla niej chrupka z barku. To sa takie dlugie proste palki i ja jej daje 2 dziennie, a moj maz nawet 4, ale to tylko w weekend. Mam ochote sprobowac dac jej skorke od chleba, ale troche mam pietra. Czy dziecko to sobie rozpusci w buzi jak chrupka i polknie, czy polyka wieksze kawalki? To ci wyzywanie. Wasze dzieci zjadaja cala skorke, ktora dostana, czy cos zostaje? Slyszalam, ze mozna tez pokroic bulke, ususzyc te kawalki i takie cos dawac dziecku w ramach oswajania z glutenem, ale mi sie wydaje, ze to bedzie za ostre i dziecko pokaleczy sobie dziaselka. Ja to mam manie do pisania elaboratow - sorry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek tez jak sie go ubiera to ucieka ze hej, wiec ZAWSZE musi miec cos ciekawego w łapkach bez tego ani rusz albo ubieranie na siedzaco, tez pomoaga. A w mieszkaniu tez tam idzie gdzie nie moze. Karola wiem ze juz moga dzieci jesc pomodory ale w sklpach wiadomo jakie sa, co sadzisz zeby do ziemniakow dac mu pomodory takie z puszki - cale pomodory tylko bym zobaczyla czy sa bez niczego, ale nie wiem czy taka opcja w ogole wchodzi w gre \'Dzieki za odp z glutenem:)) Ale Mati mial fajny stroj:)) Bomba:)) My juz mamy wiekszy fotel do auta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja daje chrupki ale takie male i to moze 2-3 i to nie codziennie z nimi radzi sobie super, chleb tez wcinam skorke i miaz tez dzis dostal jak jem jablko to on tez gryzie i je, banana tez gryzie, makaron tez kosztowal ale jakos tak nie bardzo:) pyzucha30: z ta skorka to jest tak, ze ona ja sobie w buzi slinka rozmemla na maksa i potem robie sie papa, nie sadze zeby od razu polkenla, daj jej najpierw maly kawalek, ja na poczatku tez sie balam jak tesciowa wyskoczyla ze idzie po skorke to krzyknelam NIE! a teraz sama daje... moj zjada cala skorke ale jak sie skonczy w reku to co wystaje a ma dalej w dloni to nie umie sobie wyjac wiec musze mu dac sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola...moj rodzice, wczesniej maz i jak dobrze pamietam tesciowa...zauwazyli ze maly cos ma oczy popuchniete i to ie po spaniu ma tak caly czas, zwlaszcza jedno...co to moze byc??? jutro ma miec szczepienie czy to przeszkadza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Żurkowa ale seria pytań :P :) :) :) Po pierwsze dziecka nie można szczepić tylko jak ma powazną infekcję- z temp powyżej 38.5C lub innymi oznakamo świadczącymi o złym stanie zdrowia... Oczy podpuchnięte- albo alergia, albo stan zapalny... On miał kiedyś płukane kanaliki łzowe...czy wtedy mu się ropiły oczka??? A teraz??? Co do pomidorów- to jest to bardzo silny alergen- więc bym się wstrzymała... Te sklepowe to w ogóle odpadaja teraz... Co do Kus-kusa to szczerze nie wiem, ale o ile jest dobrej jakości to chyba tak :) Muszę cofnąć bo nie pamiętam czy były jeszcze jakieś pytania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee, a ja myślałam, że pytań było Żurkowa dużo więcej :P :P :P My po księdzu już :) Duży pokój srzatnięty, ale a to do sypialni wejść trudno :( Muszę za chwilę wziąć się za to... Złożyłyście życzenia babciom???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyzucha---> ja daję Oli skórkę od chleba, zazwyczaj ładnie je, ale czasem jej sie do podniebienia przyklei większy kawałek i muszę swoją ręką interweniować:) a co do chrupków to jak tylko zobaczy, że wyjmuję, to od razu pyszeczek otwarty i rączka wyciągnięta:D:D:D Karola---> pogratulować zdolności krawieckich:), ja jeszcze nie mam takich problemów (póki co), ola nie raczkuje , więc jak zostawię w jednym miejscu to mniej więcej w tym samym znajdę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju Wiki śpi od 16. Chyba już do rana, pewnie obudzi się ok 22 na mleko i pośpi do 4. Strasznie dzisiaj marudziła. Widać, że to wina dziąsełek. No i wydaje mi się, że ona tęskni za tatusiem, bo cały dzień spoglądała w kierunku drzwi. Zanim zasnęła to się strasznie rozpłakała, aż się zanosiła. Tak mi jej szkoda :-( Strasznie się wierci i popłakuje przez sen. Bidulka moja. Dziś przyszła do nas babcia (moja mama) i Wikunia cały czas mówiła \"baba\". Jak mama wzięła ją na ręce i podeszła do okna (z okna widać ruchliwą ulicę, którą M wraca do domu i jak on już jest blisko to my obie stajemy w oknie i mu \"machamy\") a Wiki mówi \"tata\". To chyba już świadome. Jak córcia tak strasznie dziś płakała to później mi się tak bardzo źle zrobiło i zaczęłam żałować, że podjęliśmy się kupna tego domu, bo to oznacza, że M będzie musiał jeździć, bo duży kredyt trzeba spłacać i będziemy oddzielnie. Zastanawiam się jak to się na Wiki odbije. A tak mielibyśmy już \"czyste konto\", mieszkalibyśmy sobie w tej kawalerce, on mógłby się podjąć jakiejś pracy na miejscu za mniejsze pieniądze i bylibyśmy razem. Nie narzekam już. Trzeba się cieszyć z tego co jest bo zawsze może być gorzej. Ja daję grube, długie chrupki kukurydziane, pochłania je w mig. Ona chyba je lubi nie ze względu na smak tylko temu że mizia sobie dziąsełka :-) Daję 3-4 sztuki. Czasami je jeszcze biszkopty albo herbatniczki. Skórkę raz próbowałam ale się zakrztusiła. To później skubałam jej i dawałam po troszkę i było ok. Jak my jemy to ona przychodzi i też coś chce nawet jak przed chwilą jadła. I takim sposobem ostatnio np zjadła mi jajko(żółtko) z kanapki i ziemniaki (ok łyżki stołowej). Wiem, że w tych ziemniakach jest sól, bo sama ją dodawałam ale wydaje mi się że taka śladowa ilość jej nie zaszkodzi. Ogromnie się fascynuje łyżką i widelcem. Potrafi też pokazać na stojącą butelkę, że chce pić - to ostatnio nabyta umiejetność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna ---> jak nic się nie zmieni to M będzie w przyszłym tygodniu jechał przez Niemcy, więc kupi Wam tę maść. Napisz np w niedzielę wieczorem szczegóły na pocztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie - Miło tak poczytać o postępach Waszych maluchów. Spójrzcie, takie maluszki, a każde jest już odrębną indywidualnością, z charakterem i upodobaniami! :-) U nas chorowania CD, tzn.: Hania ma wirusówkę, boli ją gardełko, kaszle i płaczliwa jest jak nigdy. Chociaż dzisiaj było lepiej, w piątek sprawdzenie co i jak, mam nadzieję, że przejdzie do końca tygodnia. My też chorzy, tj. złapaliśmy najpewniej od niej, cała trójka rozłożona( Na szczęście przyjechała moja mama i zajmuje mi się małą)) Z racji bolącego gardła Hani zdarzało się zwymiotować to co zjadła, apetyt ma słaby raczej, ale w sumie nie jest najgorzej. Pierwszego w życiu chrupka zjadła ze smakiem, teraz poliże i wyrzuca - bo niesłodki:-P Lepsza jest np. czekolada albo.... uwaga pierogi ruskie - ostatnio wydarła mi widelca, a jak mlaskała! Zdrówka wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola_78: no mial plukane z tego co wiem sondowali bo plukanie nie pomoglo ( on ma popuchniete tak jak by nizej oka, takie worki jakgdyby) tak oczka ropily, teraz ropki nie ma. i nie bylo ani razu po tym zabiegu alegria...kurcze tylko na co??:( je to pepti od jakiegos hm...08.01 ale wtedy zaczal miec mieszane ze zwyklym a tak cale pepti zaczal jesc od okolo 15.01 jakos. Ta twarz taka dziwna, nie gladka, tylko dalej taka szorstkawa. Sama nie wiem czym juz mam mu ja smarowac, teraz samruje ta mascia cholerserolowa ale chyba cos nie bardzo mu pomaga, moze znow emolium, zwyklm albo specjalnym.... a jesli stan zaplany...to jakies skierowanie wziasc na jakie badania? pod jakim katem? nie wiem ale cos mi sie zdaje ze jak oczy popuchniete to moze byc problem z nerkami? ja jak bylam mialam to mialam cos tam i teraz tez mam co jakis czas ale jakos od ciazy jest spokoj a widzisz Karola nie jest ze mna tak zle:)) ale tak Cie nie mecze moka droga:)) a:) Karola..:))) czy dziecko musi jesc posilki mleczne w postaci mleka?? czy moze to byc np. kaszka 3 razy dziennie? ale tylko raz dziennie taka owocowa a te dwa razy to taka zwykla bezsmakowa (bez cukru) sa w ogole takie? bo napwno jest mleczno-ryzowa...a ja bym potrzebowala ryzowa, bo mleko musi miec pepti.. a moze cos innego dac do mleka zeby bylo geste i zeby jadl z lyzki..bo cos zaczyna kombinowac przy butli Niki byl dzis u jednej i drugiej babci z kwaitkami w koszyczku:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka ja wyliczylam ze termin mam na 9 lipca-gin potwierdzil. Chrupek nie daje,bo tutaj takich nie ma,tylko herbatniki,ktorych je do 2-3 szt.Czasem bywa ze odgryzie polowe,wpakuje do buzi a potem cala zaklejona,ale popije woda i jest ok.Jak tak czytam ile wy dajecie roznych posilkow to tak sie zastanawiam czy ja przypadkiem jej nie glodze...nie wiem juz sama.Moja mama mowi ze to sa glodowe racje co jej daje,ze ja w wieku claudii jadlam o wiele wiecej,podawala mi kaszki,soki-w nocy to jadlam przez sen.Ja sokow nie daje,tylko ciepla wode,kaszek tez nie tylko samo mleko 4x180ml,na obiad 2 ugotowane marchewki,ziemniak,jakies miesko no i deserek,w miedzyczasie te herbatniki.I basta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co my dajemy wiecej to raczej tak do nauki zucia...tak mi sie zdaje no i kaszki jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa mam to samo z jedzeniem raczej tylko z łyżeczki, czasami butla, i ja daje rano sinlac, później obiadek, następnie kaszka i znowu potem kaszka, ja daje albo zwykłą ryżową, czasami dosypuje kleiku kukurydzianego, albo robię sam kleik kukurydziany, kaszkę smakową dostaje raz dziennie, co do cukru to jest chyba tylko jedna kaszka kukurydziano-ryzowa bez cukru z nestle, ale zawiera śladowe ilości białka, w każdym razie kaszka to tez posiłek mleczny bo przecież na mleku. no i w nocy z regułu dwa razy butla ok 22 i ok 4-5, więc u nas tego mleka duzo:) z owoców to robię tak że dodaje do kaszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok dzieki, popatrze no u nas w nocy nie ma jedzenie, spi po 12 h bez przerwy...zeby nei zapeszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja własnie robie odwrotnie niz piszecie przy drugim dziecku jestem odwazniejsza i mała juz duzo rzeczy probowała.Kromeczka z masełkiem jest dosc czesto na tapecie tak samo ziemniaki z masłem ale tego nie lubi zbytnio.Chrupki herbatniki biszkopty na przemiennie po kilka dziennie .Uwielbia jbłko z biszkoptem i banany.Ostatnio dałam jej paluszka ale nie chciała i dobrze bo dopiero pozniej sie zastanowiłam co robie. Zabawki to najlepiej rzeczy codziennego uzytku typu sitko łyzka drewniana kubki albo lalki Wiktori.Pasjonuje ja równiez pranie na suszarce i myjka ale głównie mokra która wisi po jej kapieli na kaloryferze.Oczywiscie gazety i kable sa najfajniejsze . Od 2 dni mamy obnizone łózeczko i mała niezbyt chetnie teraz ucina sobie w nim drzemki dzienne - pewnie dlatego ze teraz mniej widzi niz jak była wyzej. Karola wez parasol u nas pada deszcz .Miłej nocki babeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka odczep się, z tym parasolem :P :P :P :P Jak ja przyjadę ma byc dużo sniegu i jakieś -5stC :P :P :P :P :P :P Inaczej być nie może :P :P :P :P Na razie to jestem załamana, bo nie wiem czy moja mama będzie się na tyle dobrze czuć by pojechać, a jak mamy sami jechać to lipa :( smutno, no i cały urlop oddzielnie... Jedyne co to na ski-passie byśmy zaoszczędzili :P :P :P Mam nadzieję, że Mati to jeszcze pod bramkami będzie przechodził tak jak rok temu :P :P :P :P Na razie mama mówi że pojedzie, nawet jeśli na nartach nie będzie jeżdzić, bo tak ułożyła sobie sesję (pracuje na Polibudzie) by wszystkich studentów przeegzaminować wcześniej i wziąć spokojnie urlop... Studentom też zapowiedziała że mają się nauczyć na egzamin, bo nie będzie poprawki :P no chyba że w Bukowinie lub w Białce :) :) :) :) :) A my po księdzu, było miło :P Standardowe pytanie o imię :P Ja odpaliłam że Ludwik to stare imię, a że zapomniane to trudno :P Nam się podoba i tyle :P No i drugie pytanie - o imię psa.... i tu wpadka-nasz pies zwie się Szakti... ksiądz zapytał oczywiście co to znaczy ??? Ja na to że przy księdzu nie wypada mi mówić... no ale ponieważ spojrzał na mnie tak jakby to było jakieś przekleństwo, więc powiedziałam że Shakti to Hinduska Boska Energia, żona Shivy :P :P :P :P :P :P :P :P :P no i ...kopara opadła... Zapewne zanotuje to w swoim kajeciku... i bedziemy wyklęci :P :P :P. Dobrze że choć o imie kota nie spytał bo ten mój wrednosol zwie się Fakuś (a raczej chyba Fuck'uś :P ) Żurkowa spojrzę na NK na Twego oczka... To zapewne nie nerki, bo obrzęki byłyby na nóżkach, powiekach itd... Co do kaszek- to myslę że możesz przedobrzyć z kaloriami jak dasz 3xkaszkę... Potem będziesz odchudzać małego... Policz ile kalorii Ci wychodzi na dobę z tymi kaszkami, a ja jutro wynajdę wzór zapotrzebowania kalorycznego niemowląt to policzę :) A właśnie- kiedyś ktoś pytał ile płynów dziecko powinno wypijać... miałam wkleić wzór do obliczeń, ale mi nie chodziło kafe i zapomniałam... Liczy się tak: 100ml wody/kg - pierwsze 10 kg + 50ml/kg - 11-15kg + 20ml/kg każdy następny Czyli jak dziecko waży 9 kg to 9kg00ml=900ml/dzień Jak waży 13kg to 100mlx10 kg + 50mlx3 kg= 1150ml Jak 17 kg to 100mlx10 kg + 50mlx5 kg+ 20x2 kg= 1290ml Mam nadzieję że nie pomyliłam się w dodawaniu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zurkowa, a ja się zastanawiam czy to nie kwestia urody??? Na tych zdjęciach nie bardzo wiadć, ale nie wygląda to żle- no i nie bardzo widzę różnicę między jednym a drugim oczkiem. Zresztą byłaś niedawno u okulisty- jakby coś było nie tak to by zauważył... Powiedz o tym jutro lekarzowi przy szcepieniu niech spojrzy "na Żywo" A co do alergi to może być na wszystko :( dobrze to nam- bo ja jestem uczulona na same dziwne rzeczy... np piasek w piaskownicach (a raczej zanieczyszczenia miejskie)- ulepię 3 babki z Mateuszem i cała skóra mi z rąk schodzi :( :( :( Dobra ide spac, bo inaczej mąż mnie do sprzątania jeszcze zagoni... On sprząta a ja miałam iść spac :P :P :P a siedzę przed kompem :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola nie wiem czy na tych fotkach na NK cos zobaczysz, moze zrobie jutro mu jakies to Ci podesle. a co do picie...ale w to sie wlicza tez mleko? jak liczyc zupe? bo moj pije mleko, zupa, kasza, deser a picia jako samego picia w ciagu dnia to moze 20-30 ml !! tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa wszystkie płyny, mleko, woda w zupce (ok 50% objętości) itd. Niki nie wygląda na odwodnionego, więc się nie przejmuj :) Dorosły też powinien ze 3 litry teoretycznie wypijac :P :P :P :P A nam właśnie trzasneła rura doprowadzająca wode do spłuczki i do zmywarki :( cały kibel pływa... mam nadzieję ze tylko nasz, a nie wszystkich sasiadów w naszym pionie :P Bo mieszkamy na IX piętrze... Dziewczynki, czy ktoś potrafi uaktualnić tabelkę z NK.. bo ja mam troche mamus, które nie bardzo potrafię przypisać do Nicków :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ze Stelką??? Czyżby czekała z testem do jutra??? a może świętuje ??? :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadrobię czytanie jutro, bo właśnie męczę jeszcze reinstalkę systemu i za tym wszystkich programów.. Pytałam znajomą stomatolog (też dość świeżą mamę) o to fluorowanie zębów. Napisała mi tak: \"Jesli chodzi o lakierowanie to ona jest jeszcze za mała.Dzieciom od 6-ego m-ca można podawać fluor endogennie. Na obszarach w których stężenie fluoru jest mniejsze niż 0,3mg/l (a Łódź z tego co pamietam do takich należy-sprawdź to)podaje się 4 krople dziennie preparatu Zymafluor. Naprawdę warto go stosować, mineralizuje nie tylko zęby mleczne ale i zawiązki zębów stałych (będą mocniejsze i bardziej odporne na próchnicę), lakierowanie zaś wpływa tylko na zęby wyrżnięte noi w przypadku takiego malucha istnieje niebezpieczeństwo połknięcia preparatu do lakierowania w którym stęż. F jest juz duże.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×