Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

No faktycznie to jest smutne, dla mnie to najbardziej M szkoda. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni :-) O domu też nikt nie wie, bo będzie gadanie w stylu: pieniądze do głowy im uderzyły...a nikt z nich nie pomyśli ile to wyrzeczeń kosztuje, a ile lat spłacania kredytu! Ale fajnie...siedzę sobie przy komputerze a Wiki przydreptała do mnie i po mojej nogawce wspina się do góry :-))) :-))) Dziewczyny a która \"zaciążona\" jeszcze oprócz Camomilli ? Bo ja nie w temacie :-p Którejś z Was ma jeszcze bezzębne dziecię? :-) U nas ani jednego zębola :-( I mam pytanko do Was. Wiki ma z buzi dziwny zapaszek, taki jakby kwaskowaty. Co z tym zrobić? Trzeba czymś przemywać jej jamę ustną czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa może jestem w ciąży ale dowiem sie za parę dni jak zrobie test :) Koliban no to mi się wydaje że 4 września jest aktualny bo wiesz że do zapłodnienie doszło 21 grudnia czyli prawidłowy termin ok 14 września czyli jak będzie wcześniej to ok 4 :) Żurkowa też myslałam o takim pchaczu bo to na pewno 100 razy lepsze niz zwykły chodzik, tylko mi jakoś w domu miejsca brakuje dlatego myślę o czyms takim, http://allegro.pl/item510654263_8w1_jezdzik_swiatla_dzwieki_gumowe_kola_bcm.html będzie w sam raz na podwórko a i później z tego rowerek będzie :) troche drogie, no ale to juz porządny sprzęt, a skarbonka Karolinki jest juz troche zapełniona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaantka
Hej Dziewczyny! Mam do Was pytanie- czy Wasze maluszki nadal budzą się w nocy na jedzenie? Mój synek skończył dziś 8 miesięcy. W zeszłym tygodniu przestałam karmić piersia. Antoś budzi się w nocy co 3 godziny- je (pije mleko z butelki) o 18, 22, 1, 5 no i rano o 8. W dzień je normalnie- kaszke, deserek, obiadek. Troszkę juz jestem tym wyczerpana... Jak oduczyć maluszka jedzenia w nocy? Macie jakieś sposoby? Bardzo prosze o rady. Pozdrawiam majowe mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Żurkowa taki pchacz jak najbardziej można kupić :) mój mały w nocy nie od kiedy skończył 5 miesięcy. Przestał sam budzić się. Natomiast moja córeczka zrezygnowała z nocnego jedzenia jak miała 10 miesięcy. Więc ja nie pomogę jak oduczyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój je podobnie 19, 22, 2, 5 i też jestem tym zmęczona. No ale chyba taki jego urok. Byle jadł i spał dalej to połowa sukcesu. Bo ostatnio oprócz tego budził się i płakał i nie mógł zasnąć. Więc teraz jestem na etapie radości że tylko budzi się na jedzenie. No a my 8.02 jedziemy na narty na Chopok. Strasznie się cieszę i nie mogę doczekać wyjazdu. W tą niedzielę byliśmy z mężem na niedużej górce i zjechaliśmy po 5 razy (moi rodzice zostali z Szymkiem) no i jeszcze bardziej nie mogę się doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaantka --> Moja Nat za tydzień kończy 8 m-cy i też w nocy ją karmię. Cały czas jest na piersi. Nie poradzę raczej jak to zmienić, niby jest metoda z podawaniem wody zamiast mleka, ale moim zdaniem to nie do końca fair w stosunku do dziecka ;) Ja czekam cierpliwie aż Nat sama zacznie przesypiać nocki. Dziewczyny, czy planujecie coś w związku z Dniem Babci i Dziadka? czy odpuszczacie bo dzieciaki są jeszcze za małe na to święto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhm co do karmienia nocnego co dziecko to inaczej, moja Karola jak była na cycu to jadła tylko raz w nocy, później jak przestałam karmić to jadła nawet 3 razy, teraz to jest różnie, też ma juz 8 miesięcy i czasem zje o 2 i póxniej o 5 rano a czasem jeszcze o 24 chce, więc nie ma reguły, co do oduczania to dopóki dziecko wypija porządna porcje mleka to nie ma co oduczać bo widocznie potrzebuje, co innego gdyby zjadało po 50 ml to wtedy sądzę że można by zastosować metodę z wodą, no alu u nas mała zjada w nocy po 150 więc potrzebuje i poczekam aż jej minie:P:P co do dnia babci to wiadomo że nasze smyki nic nie wymyślą:P:P:P tylko my rodzice:P:P:P my zamierzamy kupić po kartce i tyle, a mojej mamie z racji odległości przesłać ładne zdjęcie karolinki z napisanymi życzeniami na kartce którą będzie trzymać w ręce:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaantka
Dzięki dziewczyny. Pocieszyłyście mnie troszkę. Wszyscy naokoło mi mówią ze już nie powinien się budzić w nocy na jedzenie... przecież jest już taki duży...że ich dzieci się nie budziły tylko przesypiały całe noce odkąd skończyły 3 miesiące, no a on ma już 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamantha spokojnie, pewnie z czasem doczekasz się spokojnej nocy :P :P :P A ja się skromnie pochwalę, że miałam rację co do żebra mojej mamy... Pani doktor nie była szczęśliwa, ale przynała że nie zauważyła i zmieniła opis :P Radiologom jest o tyle trudno że dostają tylko zdjęcie... nie widzą ani nie rozmawiają z pacjetem... Wszakże jak u niej na negatoskopie spojrzałamna to zdjęcie to wydawało mi się ze jeszcze jedno żebro jest pęknięte... ale już nie miałam odwagi pytać :P W końcu będę ją jeszcze nie raz prosić o badanie na cito swoich pacjentów (typu usg jamy brzusznej itd) więc nie warto robić z niej sobie wroga :P :P :P Potem wziełam fotkę na negatoskop i sama porządnie obejrzałam (obraz bez porównania do oglądania na domowej lampce :P ) no i jestem pewna że 2 żebra są złamane... Dziwne bo oglądał to jeszcze ortopeda... Chyba nakleję strzałki by mama pokazała mu gdzie są miejsca złamania na jutrzejszej wizycie :P :P :P :P Tak czy inaczej moja mama wszystkim rozpowiada, jaka to jej córeczka zdolna :P :P :P :P :P :P :P Co do łóżeczka to spodobało mi się takie http://allegro.pl/item533998532_chicco_kojec_bye_byes_lozeczko_turystyczne_marine.html. bo ma fajne twarde dno... w sklepie kosztuje 240PLN... Tu niby tanie ale 50PLN za przesyłkę :( Muszę jeszcze do hurtowni podjechać i zobaczyć inne... może uda mi się na miejscu jakieś kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa chodziki fajne, ale zajmują sporo miejsca... jak coś to ja osobiście proponuję kupić taki co się zmienia w coś do jeżdżenia, bo dzieci to lubią :P Gusika a jedziecie większym gronem ??? Tak żeby ktoś z maluchem został czy będziecie jeżdzić na zmianę????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola mam pytanie w kwestii żywienia 8 miesięcznego dziecka...moja córcia ma już skończone 8 miesięcy nadal karmię ją piersią na dobranoc i w nocy kiedy chce...szczerze to nie wiem ile razy ale 3 na pewno bo zazwyczaj robię to machinalnie na śnie :) rano o 6 cyc potem deserek owocowy, jakaś sliwka z jabłkiem itp lub owoce z jogurtem 130ml potem po 10 cyc przed drzemką (podczas jedzenia zasypia) jak wstanie to koło 1 dostaje zupkę 320ml słoiczki gerbera 190ml+130ml te po 6 i po 8 miesiącu z napisem podwójna porcja mięsa potem około 3 cyc przed zaśnięciem po obiadku jak wstaje to jakieś jabłuszko skrobane łyżeczką lub czasami ugotuję jej ziemniaczka i jakąś rybkę lub mięsko i podaję takie rozdrobnione na widelcu, jakieś chrupki czasami podgryzie a dzisiaj pierwszy raz dałam jej kaszkę bananową na wodzie tak koło 18 zjadła jakieś 80ml no i przed snem znowu dostanie cyca około 20...ona robi zazwyczaj 4 do 6 razy kupkę czasami ma lekkie zatwardzenie ale po południu kupka już jest ładna i tu moje pierwsze pytanie czy tych kupek nie jest za dużo ?? ostatnio ważyłam ją 28 listopada i wtedy jej waga była 8880 a wczoraj jak ją zważyłam to waży 9500/9600 (waga domowa elektroniczna na której siedziała nago przed kąpielą i przed posiłkiem) czy ona za mało nie przybiera ?? urodziła się to ważyła 4650...ale wygląda dobrze :) taka mała pyza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msmsms
Konkurs fotograficzny „ŚPIOCHY” http://www.yeppas.pl/konkursy/spiochy/ Nie raz uchwyciłeś/łas na zdjęciu śpiące dziecko,mamę,brata,szwagra czy też ukochanego zwierzaczka:) Zachęcam do dodania takowego zdjęcia do konkursu:) Konkurs jest kandydatem do super konkursu. Im więcej będzie chętnych do udziału w nim tym prędzej zdobędzie on status SUPER konkursu co wiąże się oczywiście z nagrodami:))) Wartość nagrody rośnie wraz z popularnością konkursu.Im bardziej popularny tym lepsze nagrody( nawet iPody,aparaty czy laptopy!!!) Do konkursu można dodać maksymalnie 3 zdjęcia. Dziewczynki do dzieła:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do \"pchaczy\" itp. to my chyba poczekamy aż mała da radę jeździć na czymś w rodzaju rowerka (takie w deseń tego co Stelka pokazała) i wtedy dopiero kupimy. Sysunia --> 320ml na obiadek??! Wow! To ja chyba głodzę Nat bo ona jak mi zje 150-180ml to już jest super... Karola --> No to nieźle! Swoją drogą nieźli specjaliści od tych opisów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, KAROLA, piszesz, ze Ludwiś ma ok 77 cm, a Wy obydwoje z mezem wysocy jestescie? Pytam bo nasza corcie mierzylismy domowym sposobem w ten weekend i tez tyle wyszlo (choc zakladam, ze troche to zawyzone, ale nie duzo). Na ostatnim mierzeniu w przychodni okazalo sie, ze sie lapie w ostatnim 97 centylu. Nie wazy jeszcze 10 kg, ale wzrost ma imponujacy, wszyscy sie dziwia, ze ona taka wielka i mnie tez to zastanawia bo my oboje z mezem raczej sredniego wzrostu jestesmy. Ubranka kupuje jej jak na roczne dziecko 80-86 cm. Zeby nie byla tak do nas podobna, to zastanawialabym sie czy mi w szpitalu dziecka nie podmienieli ;-) Czy ktoras z Was ma jeszcze tak \'wysokie\' dziecko? MAGMAL, RENKA, AKINOM - zycze zdrowka dzieciaczkom (mam nadzieje, ze nie pominelam zadnego chorowitka, bo u Ludwisia chyba juz OK?). Ja tez siedze jak na bombie, mamy objawy ktore oczywiscie jak zawsze dadza sie wytlumaczyc zabkowaniem, ale rownie dobrze moze sie z tego cos niefajnego wykluc; tfu-tfu. Pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyzucha30...no moją niuńkę mierzyli w przychodni 18.11.2008 i wtedy miała 81,5cm :) (teraz nie wiem bo nie mierzyłam) ale ma po kim byc wysoka urodziła się mierząc 62cm mój mąż ma 195cm a ja 172cm :) Karolciaaktualnie chodzi w ubrankach na 80/86 ale są już przykrótkawe, ostatnio spodnie 80 miała do pół łydki :) a pajacyki na 12 miesięcy są za małe paluszki wybijają dziury w stopkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna nie sądzę, że Twoja Nat je za mało...to raczej moja Karolcia je za dużo...:) ale jakbym jej nie dała to popłakuje i jak widzi mnie z drugim słoiczkiem to aż piszczy z radości i jak za wolno jej daję to sama przyciąga moją rękę, żeby było szybciej...a ile Twoja Nat waży bo ja się trochę martwię, że za mało przybiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysunia --> Nat waży ok 8kg (i chyba ważąc w ubraniu ;)) Urodzeniową miała 3390g, najniższą 3200g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SYSUNIA - dziekuje za odpowiedz. To Karolcia przebila moja niunke. Tak jak piszesz, Twoja corcia ma ku temu podstawe, a moja nie bardzo (ja mam moze 163 - 165 cm) i z lekka sie martwie. Tak czy siak - modelki nam rosna :-) A z przybieraniem na wadze to niestety nie podpowiem. Wszystkiego dobrego dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wzrostu to moja tez długa a chuda :P:P:P ciuszki nosi na 80-86 a pajace na 12 miesięcy tez juz przykrótkie, muszę zrobić przegląd ciuchów tych większych i je powyciągać, bo tylko chowam to co za małe i szafa coraz bardziej pusta:P:P:P musze ja zmierzyć ale gdzieś mi sie centymetr krawiecki zgubił, chyba wykorzystam jakiś sznurek bo jestem ciekawa:) tak sobie myślę że nasze dzieciaczki w ciągu roku przecież rosną ok 30-40 cm... Karola to kiedy jedziesz? ale Wam zazdroszczę tym co na nartach bedą smigać, my może bysmy sie wybrali ale jak z Karolą to bez sensu bo jazda na zmianę..a nie zostawię jej z babcia ...niestety:P na jeden dzień tak ale nie dłużej... w ten czwartek przyjeżdża do mnie kumpela, która mieszka w Irlandii, zaprasza nas do siebie i chyba bym się skusiła żeby do niej polecieć w lipcu, oczywiście z Karolinką:):) może pokupuje sobie jakieś ciuchy dla małej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to Majeczka drobinka przy waszych chociaz wage startowa miała podobna. Wazy +- 8kg dokładnie nie moge jej zwazyc na mojej wadze . A cm ma tez około 73 bo nie chce za chiny ludowe nóg wyprotowac.Ciuchy nosimy jeszcze 68 ale juz przechodzimy na 74 a pieluchy dalej 3. Wika za to była długa i chuda zreszta taka jest do dzis jedna z najwyzszych w grupie w przedszkolu cierpi na tym bo na wszystkich imprezach stoi w ostatnim rzedzie co ja złosci.Nawet na balecie gdzie dzieci sa od 4-6 lat ona jest najwyzsza. U nas piekne słonce az zal do domu wracac zeby cos do szamamnia przygotowac no ale trzeba.Byłam dzis u lekarza bo chciałam sie umówic na szczepienie w lutym a tam sajgon 100 osób do jednej lekarki epidemia wirusów straszna wszyscy kaszla chrypia koszmar. ja tez chrypie i boli mnie wezeł chłonny lewy na szyi bo wirus aptek nie omija do tego sobie go chyba przeziebiłam bo nie jest powiekszony tylko bolesny biore vit c 1000mg i Heel Engystol na wirusy z homeopati ale marny efekt Karola jak masz jeszcze jakis pomysł na ten wezeł to dawaj bo mnie juz inwecja opusciła. No i nie musze likwidowac konta na NK przynajmniej na razie wiec luz.Wkleje tam fotke jak to my sie tu zima bawimy i zapraszam do ogladania. Miłego dnia bo smigam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Ludwiczkowi życzenia zdrowia to by się przedały :( :( :( Wczoraj jak o 20.00 zaczął płakać, a raczej drzeć się to skończył o 6.00... jak mu sperforowało ucho :( :( :( (czyli pękła błona bębenkowa :( ) Nic nie pomagało- leki p/bólowe, cyc, kołysanie :( spał tylko po 2-3 minutki i na ręku jak się z nim chodziło.... On rano zasnął a ja do pracy musiałam się już szykować... Dziś nie wiem jak się nazywam :( Ale lepiej że trzasnęło, to małeo już nie boli... cieknie cały czas z ucha, ale na szczęście wysięk jest czysty. Ponieważ tym razem trzasnęło prawe (a ostatnio było lewe) ucho na razie jesteśmy bez antybiotyku... Co do długości to jak mierze małego tak jak w przychodni najczęściej się mierzy- centymetrem od główki do piętki, to Ludwik ma 88cm :P Ubranka to na 2 latka czyli 86-92cm... Jest jeszcze matoda na tzw desce i tu wychodzi zawsze mniej (dziecko kładzie się by główką dotykało pionowej deski, a drugą dociska się do stópek (kolanka wyprostowane). Dlatego jak dzieci zaczynają stać i chodzic i zmierzy się je na stojąco to wychodzi że się skurczyły... A my z mężem to średnia krajowa- 166 i 172cm, a Ludwik chyba po dziadkach i pradziadkach idzie :P :P :P On nawet głowę ma powyżej 97c... stopę też dużą już ma... a kupiłam mu na wiosne takie śliczne buciki Ecco :( :( :( No i on do długich to może tak ale do chudych to nie nalezy :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola - bierzemy moich rodziców, oni nie jeżdżą na nartach więc będą się zajmować wnukiem. A Mati od kiedy jeździ? No i mój szwagier jedzie. więc nie duże grono no ale sami nie jedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusika, Mati zaczął jeżdzić na nartach jak miał 2,5roku. Wtedy głównie miedzy maszymi nogami, ale pod koniec wyjazdu zjeżdzał z oślich łączek, hamował, skręcał... Rok później (3,5 roku) wzieliśmy mu instruktora (polecam wszystkim Pana Harrego w Białce Tatrzańskiej :P ) i już pod koniec pierwszej lekcji sam wjeżdzał orczykiem i sam wypinał się na górze :) Po drugiej zjeżdzał z Bani, a po trzeciej lekcji sam zjeżdzał z Kotelnicy :P :P :P A rok temu jak miała 4,5 roku to ja za nim nie nadążałam- jeżdził w takim tempie z Kotelnicy, bez ani jednego postoju, że ani ja anim moja mama nie dawaliśmy rady :P :P :P No ale ja byłam wtedy w połowie ciąży :P W tym roku będę się z nim ścigać :) :) :) :) :) :) Ludwiś czuje się chyba całkiem dobrze, ja za to zdycham... byłam przed chwilą z dwójką na Judo (niestety nie miałam z kim małego zostawić :( ) teraz musze ugotować objad.. potem położyć spać obu i pewnie sama padnę z nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Oj to, w takim razie duzo zdrowka i dla Ludwisia, i dla pozostalych dzieciaczkow z naszego grona tez - tak profilaktycznie, bo u nas tu plucha, mgla, idealna pogoda na chorobe - tylko pozazdroscic PELETCE, tej pogody oczywiscie, bo chorego wezla to nie - duzo zdrowia i dla Ciebie PELETKO. Dziekuje Wam za te wypowiedzi o wzroscie i wadze Waszych dzieci - troche sie uspokoilam, bo juz myslalam, ze moja corcia to jakis wielkolud. Nie zastanawial mnie jej wzrost, bo nie mialam porownania do innych dzieci, a na siatke centylowa jakos nie patrzylam, dopiero inni zaczeli zwracac mi na to uwage i sie z deka przejelam. No ale widze, ze to nie wyjatek. KAROLA to wy z mezem ze wzrostem prawie tak jak my (no ja chyba tylko ze 3 - 1 cm nizsza od Ciebie). Pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dlugo pisalam tego posta, ze sie troche zdezaktualizowal, no ale najwazniejsze, ze jednak Ludwisiowi lepiej. A co sie dzieje potem z peknieta blona bebenkowa - zrasta sie? KAROLA, nie dziwota, ze padasz - po nieprzespanej nocce - wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Błona zrasta się bez uszczerbku na słuchu. Kiedyś robiono badania które wykazały że mniejszą utratę słuchu miały dzieci po wielokrotnej paracentezie (nacinanie błony bebenkowej przy wysięku) niż dzieci z długotrwałym wysiękiem... Mam nadzieję że tak jest naprawdę, choć chyba nie zalezy mi na tym by Ludwik grał na skrzypcach :P :P :P Jakoś tzrymam się na nogach... co gorsza musze dziś posprzątać chatę, bo jutro ksiądz po kolędzie chodzi u nas :( właśnie się zapowiedział przez ministrantów... a mój mąż juto cały dzień pracuje :( :( :( :( Żurkowa pytałaś chyba jakiś czas temu o gluten- możesz dawać ine rzeczy nie tylko kaszę manną- np bułeczki, chleb, makaron o ile Nikuś poradzi sobie z gryzieniem i przełykaniem. Mój Ludwiczek wcina makaron aż miło... wczoraj dałam mu takie grube rureczki spagetti i miałam ubaw przez pół godziny :P Brał makaron i odgryzał po kawałku, mlaskał, ciamkał, delektował się i pomrukiwał z zadowolenia :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×