Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Karola ja niestety musze sie zgodzic z Gusiką, prawda jest taka ze wszedzie sie wszyscy nabiegac musza, maja tysiac spraw na głowie w pracy a uśmiech musi byc. Ja w banku naprawde mam zapierdol, ciagle cos karzą robic "na boku" a jak tu zrobic na boku jak ciagle ludzi obsługiwac musisz i do tego byc oczywiście miła ach i ech... Co dzien mam ok 100 klientów kasowych, gdzie przyjmuje gotówke, przeliczam naprawde dużą kase, do tego zakładanie lakat, rachunków, kart itp... I najgorsze jest to ze codziennie ci sami klienci, to samo gadają i wiadomo ze nic im nie "wciśniesz", nikt cie nie pochwali za rozmowe z nimi a jakbys chciała takiego troche zignorowac to zaraz skarga do dyrekcji, bo "ta pani była dzis nie miła" i od razu jestes wzywana na dywanik. Wiem ze praca lekarza jest bardzo odpowiedzialna, nie można jej porównywac za bardzo do innych zawodów, ale u nas niestety panuje przyzwolenie na to ze lekarz to może być po prostu nadęty , gburowaty itp... jemu wolno sie spóźniać, byc niemiłym itd... Co do NIE BIORE to mysle że jest mało lekarzy to przestrzegających, mam nie jeden nie dwa przykłady że lekarz tylko czeka na koperte.. No i koperta musi byc oczywiście wystarczająco zasobna.. Też sie nie chce kłócić i wierze ze ty Karola jestes cudownym lekarzem ale niesty takich jak Ty jest mało. Ale dodam ze znam jedną pania neonatolog która tez jest bardzo dobrym i fajnym lekarzem, bo o swojej pani pediatrze to nie chce juz sie wypowiadac, bo ona po prostu nie lubi dzieci i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może mam złe przykłady lekarzy ze swojego otoczenia i dlatego takie mam podejście do tej profesji, teraz jak rodziłam to o położnych i pielęgniarkach złego słowa nie powiem ale lekarze..szkoda gadac. Niestety miły był tylko ten do którego na wizyty chodziłam i za nie płaciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa to Niki ładnie i szybko załapał. nam sie dzisiaj kupa przytrafiła w gatki:( Ja jak tylko Kuba załapał o co chodzi to juz mu pampersa nie zakładałam nawet na wyjscia z domu. proponuje spacerowac gdzies blisko, albo wziąść cos na przebranie w razie wpadki ale pampka nie zakładaj bo bedzie myslał ze wolno mu w pieluche robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam kryzys laktacyjny chyba... pamietacie w jakich tygodniach czy miesiacach on wystepuje, bo mi mało co leci...no i mała cos popiskuje bo nie dojada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola nie uduś mnie, ale znowu o to samo pytam bo zgubiłam kartkę na której zapisałam sobie jak często podawać ibuprofen i paracetamol przy gorączce i bardzo proszę napisz mi...siostrzenica zachorowała, ajutro ślub jej chrzestnej i wszystko się pokichało:-( Później się odezwe bo teraz nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa u nas to bardzo szybko poszło, bo jakies moze półtora tyg od zabrania pieluchy w dzien przestałam zakładac na noc, ale w sumie to widziłam ze juz od kilku dni po nocy sucha była...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety nie wiem bo na mojego tylko ibufen niestety działa po niczym innym nie spada goraczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom77 zaczynasz stosować jeden środek, jak temperatura nie spada to po godzinie, dwóch podajesz inny przeciwgorączkowy a potem to już przestrzegasz tak jak napisane na pudełkach. Ja tak podawałam, na przemian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, my w innych stronach mieszkamy, u nas w bankach nie spotkasz uśmiechu :P ja właśnie z uwagi na wiecznie wk... personel, patrzacy na Ciebie jak na skończonego przygłupa... omijam te instytucje z daleka... A załątwienie czegoś w sposób sprawny to już cud i mistrzostwo świata.... Co do tego że każdy się w robocie nabiega i ma 1000 dodatkowych obowiązków, to się zgadzam. Tyle, że wkurza mnie, że nie mam czasu na najważniejszą "rzecz" - na pacjenta!!! To chore, też przyznacie. Bo papiery dotyczące procesu leczenia, czyli obserwacje, zlecenia, epikryzy ok robić możemy, i robimy, ale to co teraz wymyśla NFZ (jak to przepisywanie ręcznie na okładki epikryz ) to absurd... Najgorsze jest to, ze nie mamy przez to chwili by zastanowić się nad pacjentem- a to przecież jest najważniejsze w tej pracy... postępowanie rutynowe, pospieszne, może kosztować naszego pacjenta życie.... Ode mnie pacjent wymaga, bym odpowiedziała z usmiechem 1000 razy na każde pytanie, bym znała wynik każdego badania które mu zleciłąm i tłumaczyła wszystko 500 razy itd... a jak mówię, że nie mam czasu rozmawiać, bo muszę rozliczyć np program leczniczy, zrobić wypis to wielkie oburzenie. A niestety u nas w szpitalach Płatnik (NFZ) uważa, że pacjent jest najmniej istotny- ważniejsze sa numerki, papierki, 1000 bzdur.... Na całe szczęście to u nas na wsi wschodniej :P lekarzy z cyklu NIE BIORĘ jest więcej- szczególnie od tych małych pacjentów :P no i chyba też są milsi z natury.... Nie mówię o opłatach w prywatnych gabinetach, czy przyjazdach do porodów- bo jak lekarz robi coś w wolnym czasie, to zapłata mu się nalezy, tak jak każdemu innemu. A stawki, jak pisałam więcej za robociznę bierze mechanik, czy malarz :P Przynajmniej u nas... Wiem, że wszystkich wkurzają kolejki do szpitali i poradni- nas też!!! My wpychamy pacjentów jak tylko się da, a potem dostajemy zjebkę, bo NFZ odrzuca. Jakby to co się dzieje w Poradniach zależało od lekarzy, jakby mozna było robić badania z Poradni to życie byłoby prostsze... NFZ za specjalistyczną poradę płaci 20PLN - czyli tyle co amortyzacja pomieszczeń, prąd itd. U nas wyliczono, że praca lekarza w takiej poradni to 6groszy na pacjenta :P :P :P A jak chcesz zrobić jakieś badanie to już jestes stratny... Dlatego wszystko co mozna to wysłać na oddział :( no i kolejki się robią szalone... To co pisze dotyczy oczywiście Poradni specjalistycznych, bo Por Rodzinna dostaje ryczałt na zapisanego pacjenta- więc najlepszy pacjent to taki co się zapisał i nie przychodzi :P Dlatego im bardziej gburowaty rodzinny, tym bogatszy.... bo pacjenci u nas nie potrafią zmieniać poradni. A najlepiej to maja lekarze Akademiccy- bo studenci to najzdrowsza populacja :P :P :P Jak przychodzą to tylko po zwolnienie :P Każdy gada na lekarzy, a ja zawsze powtarzam, jak nie pasuje to trzeba zmienić.... lub leczyć się u felczerów, zielarzy itd.... Zresztą działa to w obie strony- sama też mam masę pacjentów, co po 1 hospitalizacji informuję, że JA nie podejmuję się dalszej opieki- w szpitalu pracuje masę innych lekarzy- więc proszę wybrać sobie kogoś z podanej listy :P Zgodnie z prawem mogę odmówić, o ile wskaże innego lekarza :P :P :P Mamy tez takich pacjentów (a raczej rodziców), że już nikt ich nie chce prowadzić :P :P :P Na tym konczę dyskusję, bo uważam, ze jak wszędzie nie można generalizować, i mówić że wszyscy lekarze biorą, są niedouczeni, chamscy itd.... bo jak zaczniemy generalizować, to każdemu się dostanie.... Wkurza mnie nagonka na nas, bo mamy cięzką, odpowiedzialną pracę, i niestety bardzo duże ryzyko, bo organizm ludzki to nie maszyna, gdzie wszystko działa zgodnie ze schematem, choroby książek nie czytają, do tego nie jesteśmy jasnowidzami czy wróżkami, by po spojrzeniu na pacjenta od razu wiedziec na co umrze i kiedy.... Jednego dnia jest dziecko zdrowe, a nastepnego ląduje na OIOMie i weż wytłumacz matce że dzień wczesniej nie mial żadnych objawów... No i jak spojrzeć na inne grupy zawodowe- to wszystkim można dowalić... nauczycielom (oj to mam dużo złego do powiedzenia na temat naszych podlaskich :P :P :P ) , górnikom, pielęgniarkom, taksówkarzom itd... itd Akinom oba leki dajesz co 6 godzin, w dawce przeliczonej na masę ciała dziecka, jeśli jednak po krótszym, niż 6 godzin, czasie temperatura rośni- mozna dawać naprzemiennie co 3 godziny, tak by odstęp między 2 dawkami tego samego leku był 6godzin. czyli: Ibuprofen-> 3h -> paracetamol -> 3h -> ibuprofen -> 3h ->paracetamol 3h -> itd Miłej nocy!!!! Odezwę się jak emocje i złe wibracje na tym forum opadną.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna- zasada 3 i 6 :P Kryzys jlaktacyjny to z reguły- 3 tydzien, 6 tydzień, 3-miesiąc, 6-miesiąc... Pij dużo wody, nie stresuj się i przystawiaj mała co chwile do piersi... po 2-3 dniach wszystko sie unormuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki szczęśliwa mamo:-) Siostra mi się całkiem rozkleiła bo bardzo cieszyła się, że pójdzie na to wesele, a tu Mała nie chce jej puścić:-( musimy ją czymś przekupić;-) Co do lekarzy to wszystko zależy od człowieka, spotkałam bardzo różnych...ale faktem jest, że od lekarzy więcej wymagamy niż od urzędników, księgowych czy bankowców:-( chyba przez strach, że to nasze zdrowie i zycie od nich zależy...a brania łapówek sami ludzie ich nauczyli, np. moja teściowa to na rutynową wizytę kontrolną u kardiologa (jest po bardzo rozległym zawale) nigdy nie wybiera się bez prezentu, dodam, że słono za wizytę płaci i zapytałam ją kiedyś dlaczego? to mi odpowiedziała, że jak zachoruję bo będe wiedziała czemu:-( i nadziwić się nie mogła, dlaczego nie dzwoniłam w środku nocy jak rodziłam Szymka do swojego też prywatnego lekarza (chyba najdroższego w okolicy - tak jakoś wyszło, że dopiero On mi pomógł) i już to, że nie daliśmy mu żadnej łapówki, żebym miała "lepiej" na porodówce to ją o mały włos do drugiego zawału nie doprowadziło! poważnie! a opiekę miałam lekarską super, za to położna miała troche muchy w nocy bo pokimać nie mogła w nocy;-) bo odważyłam się szybciej urodzić niż jej się wydawało;-) ale i tak zajęła się mną super:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola jeszcze Cie pomęczę ztym inhalatorem głownie chodzi mi chyba o to żeby inhalator szybko pracował tzn widze że sa różne wydajności, moje dzieci tzn Karola długo nie posiedzi przy inhalatorze i chodzi żeby w jak najkrótszym czasie podac lek jak sa takie parametry to jest ok??? prędkość nebulizacji przy 4 ml: 0.35 ml/min. MMAD: 2.44 mikrometra i jak jest 0,50 ml/min to znaczy że szybciej podaje lek???? mi nie zalerzy na pracy ciągłej tylko na właśnie szybkości podawania leku a moze się myle bo im dłuzsza inahalcaj tym lepiej???????????? a ten ma jakies zróznicowanie na koncówki co róznicuje cząsteczki to o co w tym chodzi??? http://www.allegro.pl/item1079715494_maly_w_torbie_nebulizator_inhalator_smoczek_hit.html a tak bym kupiła ten http://www.allegro.pl/item1093769536_wloski_inhalator_ca_mi_miko_do_pracy_ciaglej.html jak myslisz będzie ok???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się oberwało lekarzom............. ja też myślę, że nie można generalizować, a wina leży w naszym chorym państwie, każdy kombinuje jak się da, państwowe pensje mają się nijak do cen czegokolwiek, wyobrażacie sobie małżeństwo 2 nauczycieli? ????? w mojej miejscowości jest takie małżeństwo, on uczy wuefu, ona angielskiego, więc dorabia jeszcze po godzinach, mają około 30 lat i nawet dzieci nie mają bo kasy brak, smutne to, a zawód nauczyciela to z założenia odpowiedzialny zawód, ale rzeczywistość jest taka jaka jest, niskie pensje przekładają się na brak motywacji do pracy, nauczyciele odwalają lekcje, a cierpią na tym dzieci, jest oczywiście grupa nauczycieli z powołania, ale bardzo mała, jak pracowałam kiedyś w gimnazjum to była właśnie taki nauczyciel z powołania, miał około 40 lat i mieszkał z mamą bo nie było go stać na własne mieszkanie, dzieci się śmiały z jego ubrań, że ma stare, tylko, że za co miał kupić nowe, masakra jakaś u nas miało być ciepło przez weekend i coś się chmurzy teraz, a chciałam z małym na plaże pojechać :( al może się uda,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Kareczka, mimo wszystko pensja godziwa motywuje.... Ja oczywiście uważam, że jak się coś robi to trzeba to robić na maxa, nie patrząc na wynagrodzenie, ale co miesiąc przez pierwsze 3 lata rezydentury jak otrzymywałam pensję to szlag mnie trafiał... bo wydawało mi się niegodne mojego wykształcenia i odpowiedzialności jaką ponoszę w pracy dostawać 1100PLN miesięcznie.... Ale cóż takie były i są Polskie realia.... Teraz pensję mam ok, ale za rok jak skończę wrócę do tej głodowej stawki :( o ile w ogóle szpital mnie zatrudni.... A moi koledzy z Kliniki zatrudnieni są w Akademii Medycznej (dualizm zatrudnienia w szpitalach Klinicznych) na całym etacie- adiunkt dostaje 2200 z wysługa lat itd + mają kawałek etatu szpitalnego, w ramach którego przyjmują w Poradniach specjalistycznych (bo to najlepiej wykształcona grupa lekarzy specjalistów) i np u nas za 2 dni/tydzień w poradni szpital płaci im dodatkowe ..... 300PLN/miesiąc, więc nie dziw że ich motywacja jest powalająca.... A w ramach etatu akademickiego, nie dość że mają studentów, obowiązek pisania prac naukowych, prowadzenia badań to jeszcze za free prowadzą pacjentów w Klinice- dosłowny absurd... Cała budżetówka w Tym kraju ma przewalone, i nawet jak ktoś ma wielkie powołanie to jak dostanie pensją nauczycielką czy taką jak ja na początku, to powołanie gaśnie i zaczyna się odbębnianie i lecenie do dodatkowej roboty- korków, prywatnych szkół, prywatnych gabinetów itd, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy kojarzycie sprawę najlepszego Polskiego kardiochirurga, co teraz pracuje w Niemczech??? jak pracował w Polsce to np za wezwanie (przyjazd) do szpitala w nocy otrzymywał 7PLN za godzinę... Pamiętam jak wspominał że został wezwany do operacji noworodka z hipoplazją lewego serca - wada śmiertelna, ale dzieki umiejętnościom Profesora, setki dzieci z tą wadą przeżyło.... No i wezwali go bo się urodził wcześniak, 1800gram, serce mikroskopijne i do tego tylko z 1 przedsionkiem, 1 komorą, więc bez szans na życie.... on ekspresem przyjechał, wziął to dzieciątko na stół, operował ponad 6 godzin za które otrzymał.... dodtkowo 42 PLN!!!!!!! Czy to nie absurd????? .... Dziecko przeżyło oczywiście ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, ten ze smoczkiem, Andy-Flow jest chyba lepszy, bo masz regulowaną wiekość cząstek.Do tego ma rejestracje do placówek medycznych.... No i ten sprzedawca jest super- ja od niego mam inhalator od 5 lat :) Jak potrzebowałam zamienną część, to w 2 dni już miałam w domu :) Wszystko sprawnie i ekspresowo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absurd, jasne Tylko chodziło mi bardziej o to, że wszyscy (no może większość) mają w swoich pracach przekichane i pełno dodatkowych obowiązków, nie tylko lekarze. I w każdym zawodzie wiąże się to niestety ze złą organizacją wszystkiego i tym że ktoś na górze bierze grubą kasę za nic nierobienie i cała robota jest zwalana na niższy szczebel itd. Ktoś coś sobie wymyśla a ty się z tym bujasz bo już go nie obchodzi kiedy ty to masz wykonać, ma być zrobione i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, Karola ja ciebie rozumie, bo wiadomo że taki zawód wybiera sie z myslą o pacjencie, zeby mu pomóc a nie po to zeby siedziec w papierach.. Bo wszedzie niestety tak jest ze na górze siedzą tacy co o pracy jaką niby zarządzaja zielonego pojecia nie maja...od zawsze twierdziłam ze dyrekorem, kierownikiem powienien byc ten który rozpoczynał od niższych szczebli a nie ktos kto ma tylko znajomosci a pojecia o pracy nie ma:( Smutna ta nasza rzeczywistosc, ale wydaje mi sie że to lekarze którzy najwiecej zarabiaja są najmniej mili i gorzej traktuja pacjenta jak ci na niższych posadach... i żebys mnie Kraola źle nie zrozumiała, ja nie mam jakies urazy do wszystkich lekarzy, ciebie jak najbardziej podziwiam bo widac ze naprawde chcesz leczyć i pomagac, a to że nie zawsze mozesz no to juz nie twoja wina. Dobra skończmy dyskusje, bo to do niczego nie prowadzi a prawda jest taka ze każdy zawód moglibysmy tu objechac równo. Fakt ze lekarze maja bardzo odpowiedzialna prace i naprawde podziwiam taki zawód bo sama nigdy nie odważyłabym sie go wykonywac. ...to może teraz przerzuce sie na urzedników:p:p:p..bo im tez mam sporo do zarzucenia....:p:p:p Nie no żartowałam.. ładna pogoda wiec zmykam na spacer z lenką:) Bo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany jakie pustki, mama nadzieje ze nikogo nie wypłoszyłam tą dyskusją z Karola:) Tak przy okazji chciałam ci Karola podziekowac za rade odnoście podwyższenia łózeczka, odkąd to zrobiłam Lenka nie zakrztusiła mi sie ani razu w nocy, wiec dziekuje bardzo:) Chociaz teraz mam spokojne noce:) My jutro impreze robimy, mam nadzieje ze bedzie ładna pogoda bo mamy żarcie na grila przygotowane w sumie tylko wiec wypadałoby aby słonca choć troche było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz Czarna i "doktory" bywają pomocne :P :P :P :P :P :P :P A na poważnie cieszę się że pomogło :) Akinom, wygląda na to że zostałaś jedyną karmiącą mamą z mam naszych dwulatków (nie mówię o mamach maluszków :P ) My mamy za sobą pierwszą noc na odwyku- o dziwo mały przyjął wiadomość bardzo męsko :) Przekupiłam go (jak Cynka)- że jak zaśnie bez cycusia to dostanie rano białą czekoladę- popłakał się biedaczek, mówiąc że nie lubi czekolady :P Zapytałam więc co chce dostać??? Padła prosta i jasna odpowiedź : "GUMA" :) przytulił się do mnie i zasnął spokojnie.... W nocy było kilka pobudek, ale spokojnych.... dopiero rano mu się przypomniało na chwilę, ale go zagadałam i zapomniał :) :) :) :) :) Jesteśmy więc na dobrej drodze :) A ja od kilku dobrych dni, przymierzam się do zakończenia cierpień u mojej psinki.... ale po 12 latach ciężko po prostu pójść i uśpić psiaka :( Wiem, że to najlepsze co mogę dla niej zrobić... Nie dość ,że ma cukrzycę, jest ślepa, ostatnio jakas "zgubiona" wiecznie (demencja), to pojawiły jej się problemy ze stawami... Wygląda jak taka 100 letnia starowinka- zasuszona, powolna, ledwo chodząca.... Wolałabym, żeby sama zdechła, ale boję się jak to będzie przebiegać... W sumie to już podjęłam decyzję, ale muszę jeszcze zebrać siłę by ją zawieść do lecznicy.... No i poradzono mi, bym od razy wybrała następcę, będzie i dla mnie i dla dzieci łatwiej.... Jest w tym chyba prawda.... Od kilku dni czytam o rasach psów, o tym co trzeba robić z malutkim szczeniakiem (do tej pory, mimo posiadania w sumie kilkunastu psów, nigdy nie miałam maluszka- zawsze to były przybłędy- najmłodsza była moja Szaktunia - miała jakieś 4 miesiące jak wzięłam ją ze schroniska...) Nie chcę jechać do schroniska, bo boję się chorób- gdyby nie dzieci to pewnie jak zawsze bym wzięła przybłędę :P a tak, to boje się toksokarozy i innych świństw... Marzy mi się Golden (bo bardzo podobny do Szaktusi kiedyś- tylko 3x większy :P ) i "pozbawiony" genu agresji :) Myślałam o takim bez rodowodu itd, ale jak poczytałam o pseudohodowlach, chorobach genetycznych itd to mi się oczy otworzyły.... Wygląda na to, że psiak będzie moim prezentem imieninowo- urodzinowym :P już zaczynam zbierać kasę :P Jedna skarbonka na psiaka, druga na silnik :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, jaki ruch :P Życzę wszystkim miłej niedzieli.... jedziemy zaraz do mamy, żeby wreszcie rozstawić basen... z nadzieją, że będzie ładna pogoda i woda się choć trochę nagrzeje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola coś ty my nie robimy nagonki na ciebie mówiąc o innych lekarzach!!!!!! Nawet nie czuj się źle z tego powodu ze źle o nich myślimy ale takie są realia, a ty jesteś inna i całe szczescie!!! bądź z siebie dumna, bo takich ja ty jest baaardzo mało :( A rozumiem Cię że macie pełno papierkowej roboty, moja mama też ma a jest pielęgniarką takie głupoty wypisują ze szok ale muszą bo jak przyjdzie kontrola z zew to później mieli by przekichane, wpisują codziennie czy pacjent kąpał się, (a jest ich 60ciu na oddziale) jak bierze leki 3x na dzień to 3 razy wpisują symbole dot. podania leków, i inne takie bzdetne rzeczy. Wiecie dłużej trwa to wpisywanie niż wykonanie tych czynności. Pisze to co widziałam jak z nimi pracowałam śmiałyśmy się że czasami chyba nie wiedzą co piszą taki mętlik w głowie z tych cyferek mają...a oprócz tego jeszcze raporty czy co tam nt. stanu zdrowia i podawania leków..... Dziewczyny dlatego starajmy się być miłe niezależnie na jakim kto stanowisku pracuje. Pamiętam jak pani na wykładach opowiadała jak to zawsze chodziła elegancko ubrana do bardzo drogiego sklepu, i jak to ekspedientki były takie miłe uprzejme, któregoś dnia skoczyła tam ubrana najzwyklej w świecie i się roczarowała obsługą żadna pani nie podeszła do niej nie zapytała czy pomóc jej w czymś.... hehe a jeszcze przypomniało mi sie że u nas jest taka p. dr co zawsze chodzi w takich staroświeckich ciuchach i co przez jej wygląd mamy ją inaczej traktować, przecież to też człowiek i to lekarz z prawdziwego zdarzenia. a więc kończe mój post natępująco: "Nie szata zdobi człowieka..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek, dokłądnie jest tak jak piszesz... pielęgniarki więcej piszą, niż pacjentów widzą, i my także... Jak śię śmieję, że rano mam 30 minut na badanie dzieci na oddziale i potem od 8.30 do 15.00 siedzę w papierach :P :P :P Do każdego zleconego w komputerze badania laboratoryjnego 3 załączniki pisane ręcznie, z pełnymi danymi itd... Rozumiem, że papierki (choc w dobie komputerów powinny być ograniczone) to podstawa pracy księgowej, ekonomisty itd... a nie lekarza, tym bardziej zabiegowca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pięknie to zostałam sama na placu boju z moim cycoholikiem;-) Karola zazdroszczę, że metoda Cynki i u Ciebie zadziałała, u nas żadne przekupstwo dotąd nie skutkuje... To ja CC Wy też już zakończyliście "mleczną drogę"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom, my od prawie 2 miesięcy mocno ograniczyliśmy karmienie- w sumie tylko do zasypiania i w nocy... A przy moim łasuchu łatwo było wybrać metodę :) Teraz tylko zastanawiam się co mam zrobić ze sobą, bo w sumie nie czuję zbytnio ucisku, ściągać nie chcę, na razie czekam... Jutro zajdę do Poradni Laktacyjnej, podpytam czy mam się martwić tym że nic się nie dzieje, czy cieszyć... Zobaczymy jak dzisiejsza nocka minie.... Przed nami za chwilę najgorsza część - zasypianie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, dzisiaj moje dziecko znowu najdlo się piachu. Już nie wiem co robić, bo w końcu się rozchoruje z tego. Babcia mojego M stwierdziła, ze brakuje jej czegoś w organiźmie, a tesciowa potwierdziła i że jest to wapno. Czy to może być prawda czy jakieś bzdety???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nienadrobie chyba wszytkiego:P:P:P:P Karola zasugerował sie i kypiłam ten inhalator, zobaczymy czy będzie ok:) co do Państwo Polskiego to chyba tylko kretacz i ślizgający sie między przepisami prawa może zaarabiac a my z powołania czy to urzędnicy czy to lekarze mamy prze..ne:P:P pracowałam w budżetówce i teraz się nie dziwe niektórym paniom co sa niezbyt miłe dla petentów:P:P:P:P:P:P:P za te pieniądze i jeszcze wieczne pretensje:P:P co do słuyzby zdrowia to własnie wkurza mnie to że płace składki co miesiac a i tak chodze prywatnie do lekarza.....jak dla mnie lepsza by była prywatne słuzba zdrowia przynajmniej w części bo kurcze wkurza mnie że ide pod koniec roku na badania jakieś i słysze że nie bo koncza limit a przy okazji stoją babcie które z nudów maja od lekarza skierowania na comiesięczna morfologie bo nie maja co robic tylko chodza po lekarzach:P:P:P:P:P co do milszych tematów to powiem Wam że jestem bardzo zadowolona że zdecydowałam sie na dzieci z taka różnica wieku, po prostru rewelacja! dzieciaki sa boskie, moge ja same zostawić je w pokoju dziecięcym i mam ich z głowy...a synek jest jak my to mówimy bezobsługowy:P:P:P:P tylko trzeba nakarmić, przewinąć i dać butelkę z piciem i nie ma chłopaka aż do następnego karmienia:P:P:P jest samowystarczalny:P:P:P:P:P sam się soba zajmuje i bawi byle czym:):):):) mało śpi w dzień, ale jak padnie o 20 to oczy otwoiera o 7 bez pobudek w nocy, czasmi sie tylko powierci, słysze jak mi sie spać nie chce ale zazwyczaj znajdzie sam smoczka lub pieluszke i kima do rana:):):):):) a Karola juz bez pieluchy zakładamy tylko do spaniqa ale i tak juz raczej budzi się z sucha pieluchą...no tylko kupa ciagle w majtki:P:P:P:P:P:P:P:P:P i gada po polskiemu i ładnie powtarza i zaczyna w koncu tez fajnie rysować:) dobra kończe przynudzxac i lece szukać tyelefonu, zgubiłam na spacerze i nie wiem czy czasem głos nie był ściszony...mam nadzieję że w ciemnościach będzie widać światełko:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×