Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

A i zapomniałam jeszcze dodać, że w/g wagi i lekarza to od poprzedniego miesiąca zgubiłam 1,5 kg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki Mi tez ktos mowil o tym ze lepiej urodzic w 7mym niz 8mym miesiacu, ale kiedy spytalam sie o tym gina to sie z tego posmial. Przeciez logiczne ze im dluzej dziecko w brzuszku tym lepiej dla niego. Pewnie znowu to jakis przesad! A mnie od tego mojego przypadku ze skurczami w nocy z czwartku na piatek to boli non stop brzuch, tzn jak mam sie ruszyc.. o bolu w kroczu juz nie wspomne, jest coraz gorzej.. No ale polozna w szpitalu powiedziala ze szyjka nie jest wcale skrocona, i ze wszystko w porzadku wiec sie nie martwie. Ale normalnie juz nie moge, mam nadzieje ze troche przejdzie w tych dniach bo bym caly dzien lezala na kanapie i tyle.. Artigiana juz nie pamietam na kiedy masz termin, jak na poczatek miesiaca to ok ale jak pod koniec to to rozwarcie jest spore nie? Sprobuje znalesc tabelke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artigiana, Znalazlam tabelke masz termin na 10.10, tzn ze chyba najlepiej zeby dzidzia jeszcze troszke poczekala na przyjscie na swiat, co ci mowil lekarz o rozwarciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
ja mam rozwarcie na 1 cm juz od miesiąca, a termin mam na 12.10. Jutro mam wizyte to zobaczymy co sie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babki karo ja mam tak samo jak ty, szyjka w porządku i wogóle a mnie coś ciągle boli, tak mi wszystko \"ciśnie\" na dół, tez bym musiała non stop leżeć, o tego jeszcze te skurcze przepowiadające mam cały czas... a co do 8 miesiąca to nieodpowiedni miesiąc na rodzenie ze względu na to że pęcherzyki płucne są jeszcze niedostatecznie rozwinięte. w 34 tc dopiero jakiś tam hormon się produkuje który odpowiada za rozwieranie się pęcherzyków. bywa różnie ale dziecko nie mogłoby prawdopodobnie jeszcze samo oddychać. słyszałam też właśnie że z jakiegoś powodu dziewczynki lepiej znosza narodziny w 8mc niż chłopcy ale nie wiem dlaczego trzeba się starać żeby maleństwo jak najdłużej siedziało w brzuszku, u mnie trwa 33 tc a ha ukąsiła mnie dziś osa, pierwszy raz od niepamiętnych czasów, normalnie mnie boli ręka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha ok, jak jeszcze deli pisze ze ona ma juz rozwarcie 1cm to widocznie tak moze byc ;) ale oszczedzajcie sie jednak dziewczynki. Oczywiscie najlepiej jak dziecko sie urodzi w 9ym miesiacu, ale mysle ze jesli mialoby sie \"do wyboru\" 7my czy 8my to juz lepiej w tym osmym, nie? Bo ja slyszlama od tej osoby ze lepiej w 7mym niz w osmym... wydaje mi sie to troche \"nierealne\"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artigiana nie boisz się że mała się zechce wcześniej urodzić? ja w pierwszej ciąży leżałam w szpitalu w 8 miesiącu bo miałam skróconą szyjkę i jak mi zatrzymali skracanie to myślałam że nie urodzę wogóle. dopiero 3 dni przed terminem urodziłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć to ja tak szybko odnośnie tych porodów w 7 czy 8 miesiącu .... otóż pytałam o to położnej i też się śmiała no bo jakim cudem dzieciątko może być lepiej rozwinięte w 7 niż w 8 ms :) faktem jest że chodzi o te pęcheżyki płucne ale z tygodnia na tydzień jest ich coraz więcej więc logiczne jest że im dłużej w brzuszku mamy to tym lepiej. Odnośnie dziewczynek to są poprostu silniejsze dlatego lepiej znoszą przedwczesne porody acz kolwiek nie ma 100% reguły no to tyle pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dzieczyny! bylam w srode u lekarza...i pytalam jak to by bylo gdyby maly teraz przyszedl na swiat- 33 tydzien= mowila ze najpewniej wszystko oki...zapytalam o te plucka to mi powiedziala ze gdyby maly rodzil sie naturalnie to w trakcie wydziela sie hormon, który mu umozliwi oddychanie. Jesli musialaby byc cesarka to przed podawaliby sterydy na rozwoj pluc i tez najpewniej wszystko byloby oki. Takze ja pozbylam sie stresu...i lepiej sie czuje:-) a poczytalam o tym rodzeniu w 7 czy 8 miesiacu i lekarze sa zgodni ze im dluzej w brzuchu tym lepiej ..wiec 8 jest lepszy:-) to o 7 miesiacu wynika z dawnych czasow, kiedy mieli jeszcze duze problemy z ratowaniem wczesniakow... takze -glowa do gory!!!! Przedwczoraj zrobilam zakupy dla malego:-) na allegro- na razie becik i rzeczy do łóżeczka(ktorego jeszcze nie mam:-)). Juz nie umialam sie powstrzymac:-) straszny ten syndrom wicia gniazda;-) Pozdrowionka i duzo sily na kolejne dni:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście ze lepiej w 8 niż 7 miesiącu. To jest jakiś mit sprzed setki lat gdzie się mówiło że dziecko powinno się albo w 7 albo w 9 miesiącu urodzić. Justa byłam w szpitalu na konsultacji z tymi skurczami od gory macicy a nie z szyjką. Lekarz się roześmiał troszkę i powiedział że skoro to 35 tydzień a dziecko już 2 tygodnie temu ważyło ponad 2200 to żeby się nie martwić bo nawet jak się urodzi teraz to wszystko bedzie oky. no a dziś np ani jednego skurczu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez musze powiedziec ze moze jestem bardzo naiwna ale wcale sie nie boje.. zobaczymy co powiem w dzien D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ale żeście się rozpisały od czwartku :D Deli--> ja pisałam o szczawianach wapnia w moczu. Mój lekarz mówił że to nic takiego i one wychodzą w zależności jaką miałaś ostatnio dietę. Wiec ja się nie przejmuję :) Jestem już po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia. Najpierw były ćwiczenia (0,5h) a potem pogadanka :) Co nieco mi się rozjaśniło, ale już zaczynam się martwić czy poznam różnice między odchodzącymi wodami a odchodzacym czopem. No ale mam nadzieję że jakoś damy radę ;) Zaliczyłam w sobotę wizytę u lekarza i mówi że jakby junior chciał już sie urodzić to spoko poradzi sobie na świecie (mam 32tc). Ale nic nie wskazuje żebym miała urodzić wczesniej :D A i 18.09 mam w końcu USG wiec pomierzę sobie juniora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ProVitamina Ja też panicznie zaczynam się bać porodu :( i chyba po wyjściu e szpitala w końcu pójdziemy na jakieś zakupy bo widzę, że im później to mi będzie ciężej bo dziś byliśmy na spacerze ale krótkim bo po prostu już mi się nie chciało łazić a nie zaszliśmy daleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Dzięki za odpowiedzi związane z tym urodzeniam dziecka w 7 lub w 8 miesiącu. Dal mnie to też oczywiste, że im dłużej maleństwo w brzuchy tym lepiej, ale usłyszałam od koleżanki taką informację i zgłupiałam! Dlatego chciałam się od was upewnić:) ProVitamina - ja się nie boję porodu, może w dużej mierze przez chodzenia do szkoły rodzenia. tak nas położna nastawiła pozytywnie do tego wydarzenia, wytłumaczyła, że jest to wydarzenie zupełnie naturalne i nasz organizm jest do tego przystosowany. A dalczego tak się boisz? Samego porodu czy może tego co będzie po? Pola - ja mam taki termin jak ty, czyli też mogę już być spokojna jak się mały urodzi:) Bo my to na końcu tabelki:) Ja usg mam 11.09 i już tez nie mogę się doczekać! kamika - zdecydowanie polecam zakupy jako lekarstwo na małą panikę i strach! Ja jak poszłam i kupiłam część najpotrzebniejszych rzeczy to poczułam się o niebo lepiej. Ale znowu zaczynam panikować, że nie mam rzeczy do torby do szpitala, więc znowu muszę się wybrać coś kupić:D Miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalwiny
A ja słyszałam, dokładnie to co JUSTA że jak rodzić w 8 mcu to tylko dziewczynkę , bo chłopcy maja marne szanse na przeżycie. Chodzi właśnie o te płucka. w 7 mym też ma jeszcze nie rozwinięte, ale może czasem nie mieć nic niż czegoś troszkę , bo może łatwiej to zastąpić w całości, jeśli wiecie o co mi chodzi. Nie wiem ile w tym prawdy a ile przesądów ale jak poczytałam fora na ten tema, to rzeczywiście wszyscy piszą, że w 8 urodziły dziewczynkę i jest ok. Może mali chłopcy są bardziej nieporadni i sobie jeszcze słabo radzą w tym 8mym. Nie wiem. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3162587 Mam tylko nadzieję, ze teraz medycyna poszła tak do przodu, że 8 mc nie jest żadnym zagrożeniem. Prawda jest taka, że jeśli znam kogoś z wcześniakiem chłopcem to zawsze z 7 mca więc nie wiem jak to jest naprawde i mam nadzieję sie nie dowiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj coś mi się pomieszało i na czerwono wyszło :) A moje dziecię starsze dziś jest pierwszy dzień w przedszkolu :) Dzielna jest. Wczoraj się wzruszyłam, bo przyniosła mi takie maleńkie mięciutkie czerwone serduszko dla braciszka :) mam je miec przy sobie jak się będzie rodził i jak już się pokaże to mam mu doć od siostrzyczki. Z takim talizmanem musi być ok. :) Mówię wam dziewczyny, jak wam sie ten wyczekiwany skarbek urodzi to zaraz myślcie o drugim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) Juz pierwszy dzien wrzesnia, ale ten czas szybko leci... Z tymi narodzinami wczesnymi, to mi polozna mowila (tutaj mam etrmin na 20.10) ze jak sie urodzi za dwa tygodnie to juz nie bedzie najmniejszego problemu, ze od razu bedzie przy mnie (no bo jak sa wczesniaki to kilka dni (albo nawet tygodni..) spedzaja w specjalnym servisu. My juz chyba wszystko mamy, jeszcze szukam przescieradla malutkie do szpitala (ale taki mniejsze niz do lozeczka) bo dostalam liste od lekarza i wlasnie tak pisze. Nie wiem czy kupowac troche mi szkoda na kilka dni, zobacze czy ktos ma mi pozyczyc, jak nie to kupie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny - no bez przesady tak już o drugim myślec:) Chociaż kto wie... hehe:) U nas właśnie w pracy zadzwonił pierwszy dzwonek. Kurcze już sie zaczął rok szkolny i skończyły wakacje! Chyba jakoś podświadomie udzieliła mi się atmosfera, bo dzisiaj rano powiedziałam do mojego męża: "kochanie masz tu bułki do szkoły na śniadanie":D Ale żeśmy się uśmiali! Robi się ze mnie już mamuśka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polal - my tez rozmawialismy juz o czopie i wodach w szkolerodzenia. Nie mysle ze mozna sie pomylic miedzy dwoma, bo czop to raczej zostanie ci na majtkach lub na wkladce, a wody "wsiakna", wszystko zmocza.. Ja to sie troche boje ze nie rospoznam wod, ze nie zauwaze (np pod prysznicem) ale polozna mowi ze zawsze sie rozpozna bo te wody maja inna temperature niz prysznic, kapiel itd. Jak sie nie jest pewnym to mowila zeby sie przemyc, wlozyc czysta wkladke i polozyc do lozka lub na kanape. Bo wtedy dziecko zmieni troche pozycje i jesli byly to wody to jeszcze troche wyplyna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wam napiszę co właśnie zrobiłam a tak... na początek dnia, żeby było smiesznie. Wstawiłam sobie wode na kawkę i zasiadłam do komputera. to było 8.30 a przed godziną oderwał mnie od niego straszny smród :D Biegnę a kuchnia szara, czajnik czany, ucho mu odpadło, ale gno tylko poczerniało z lekka :D O i tak kawa mi wyszła :D z tym drugim to nie do śmiechu. Moja znajoma ma 4 mc synka i jest już w 2 gim miesiącu ciąży :) Naprawdę byłam w szoku, że tak można, ale widocznie się da. Kurczę ale tu śmiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny z tym 8 miesiacem to bzdura. Na prawdę. Przecież z logicznego punktu widzenia lepiej jak się dziecko rodzi w 34 a nie w 30 tygodniu np. A z tymi dziewczynkami że lepiej w 8 niż chłopcy to dlatego że dziewczynki są zawsze silniejsze. Wiecei że w tym miesiącu już zaczniemy sie rozsypywać jak worki z prezentami? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś też pisałam już o wodach Artigianie, ale trochę wprowadziłam ją w bład, bo napisałam, że one są bezwonne, ale sobie przypomniałam, że jednak pachniały, tak specyficznie, że napewno nie da się ich z niczym pomylić. tak kwaskowo trochę, no i u mnie leciały dość porządnie, także wkładka nasiąkała w 10 min, ale słyszałam z relacji innych dziewczyn, że potrafią się sączyć powolutku. Tak czy inaczej nie trzeba panikować, bo nawet jak ci wody odejdą to i tak masz jeszcze do samej akcji porodowej kilka godzin. ja musiałam poleżeć w szpitalu 8 godz od momentu kiedy się zaczęły sączyć, ale nie mam pojęcia dlaczego aż tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karo - no nam też położna tak mówiła o wodach, i że na pewno poznamy jak już będa nam odchodziły. Tylko kazała powąchać i sprawdzić, czy nie ma krwi, bo wtedy biegusiem do szpitala! zresztą jak wody odejdą to w ogóle trzeba od razu do szpitala jechać:) mamamalwiny - troche się uśmiałam z tej twojej kawy:) Ja ostatnio włączyłam czajnik elektryczny ale zapomniałam wlać wody. Na szczeęście nie spalił się tylko strasznie w nim pykało i syczało:) A ta twoja znajoma to tak świadomie chciałaa szybko drugie dziecko? Bo że można zajść w ciążę to oczywiście, że tak. Warunkiem zatrzymania płodnosci jest tylko karmienie na żądanie i to wedłu ścisłych reguł. Dlatego ja tam wolę pewniejsze środki:) Artigiana - mam nadzieję, że się w terminie rozpakujemy, chociaż dużo jest babeczek na koniec września/początek października. Ale będa emocje na formum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj myśle, że jak się już rozpakujemy, to nam sił i czasu na to forum zabraknie, przynajmniej przez pierwszy okres. :) ja mam termin na 17 go, ale coś czuję, że to początek będzie :) A ta moja znajoma, to chciała, ale dopiero mieli się starać o drugie w pażdzierniku, a tyu taka niespodzianka :) ja ostatnio spaliłam też ryż w garku, ale garnek jeszcze sie do użycia nadawał, a teraz to czajnik umarł. O ryżu miałam mężowi nie powiedzieć, bo zaraz by się wymądrzać, ale jak tylko stanął w drzwiach to mała odrazu " tato a mama spaliła garnek i ryż" to teraz wolałam od razu zadzwonić, bo nie wiem kiedy to się wywietrzy :( Uśmiał się tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam położna powiedziała że jak sie nie jest pewnym czy czop to nie wyrzucać wkładki tylko iść z nią do szpitala. To samo gdy sie nie jest pewnym czy krwawienie czy plamienie nie wyrzucać wkładki bo im łatwiej określić jak zobaczą. Co prawda mało higienieczne ale niech położne zobaczą żeby nie leżeć niepotrzebnie w szpitalu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki ;-) Co do rodzenia w 8 miesiącu to nie wiem czy to takie złe jest- mój mąż jest z 8 miesiąca i co prawda jego płuca są mało wydolne ale On rodził się 33 lata temu a w tym czasie medycyna poszła do przodu ;-) mój brat tez jest z 8 m-ca i z jego płucami wsio jest ok. Ostatnio moja znajoma urodziła synka pod ostatniego dnia 8 m-ca i dlatego, ze wcześniak to mu badania porobili i całe szczęście bo miał bakterię coli a gdyby się urodził 24 godziny później to nikt badań by nie robił i nie wiadomo jak by to się dalej potoczyło- ach ta kochana służba zdrowia :-/ Co do porodu to chyba bardziej boi się mój mąż ja się nastawiłam na lekki łatwy i przyjemny poród ;-) i myślę, ze raczej przed terminem. Wczoraj cały dzień tak mnie bolał brzuch, że nie wiedziałam co ze sobą zrobić ale to chyba mały jakoś tak się ułożył, ze mi na coś naciskał i bolało :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam wrażenie że mój Szymek urodzi sie po terminie :) Tzn. zakładam ze jednak w listopadzie - coś mam takie przeczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×