Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Słoneczko78

Dziewczyny, które chcą być mamusiami cz. I

Polecane posty

witam dziewczyny dawno mnie nie było , ale jestem tak zagoniona ostatnio a od 3 dni walczyliśmy z przeziebieniem Amelki , zrobiło się ciepło poszłyśmy na spacer i gorączka gotowa , nigdy tak nie reagowała ale koleżanka ma 1,5 roczną córeczkę i mimo ,że Tosia jest chora to ona zawsze codziennie znią chodzi na spacery niezależnie od pogody , a że moja córa wszystkie dzieci kocha to tak Tosie wykochała ,że podzieliły się zarazkami choroby . Ale na szczęścier już trochę zjadła więc jest już lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:-D Ależ dziś słoneczko pięknie świeciło, a ja zajęta pracą i padam już na ryja:-Dhahhahahahha na dziś wystarczy siedzenia..... Zabajonku👄 zakręcony:-) ja w liceum ważyłam 44kg więc 49 mnie nie przeraża, :-)hihihihihi, Mazury tak na mnie działają, choć ostatnio nie muszę starać się nad niczym panować, jakoś samo tak leci w dół, źle nie jest, bo jem dość sporo, zwłaszcza warzyw owoców i ryb.....Ty pewnie jesteś wysoka więc 56 kg to niewiele dla Ciebie, najlepsza waga jest taka przy której czujemy się dobrze i lekko, ja najlepiej czuję się przy 47-48 kg..... a brzusio spokojnie samo urośnie :-D i nie będzie się pytać skąd brać.....:-) Anus👄 Ty też zrzuciłaś:-) widzisz kochana jak na nas święta działają :-Dhahahhahahaha im mniej człowiek się na tym skupia tym szybciej spada....ale też bez przesady...... jak tam @ przylazła? trzymam kciuki by nie:-P może Ty następna skoro koleżanki na Ciebie czekają..... nadwislanko👄 skarbulku kochany, lanie? dla mnie? :-Dhahhahahahh ależ ja jem i to skoro:-Dhahhahahahahhah a odnośnie badania śluzu to w novum ja robiłam po współżyciu z mężusiem po 6 godzinach.... może być po 8-mniu...... Iwonka👄 śliczny kocyk, już niedługo będziemy mieć następna mamusię:-) ja dziękuję za kilogramy :-Phihihihihihi postaram się o nie, jak brzusio zacznie rosnąć:-Dhahhahah z maluszkiem lub maluszkami w środku:-D Asiulku👄 no ja zmówiłam się z Golusią że jej oddam parę kilo, przecież ta chudzinka ważyła niedawno 45 kg, o ile dobrze pamiętam, więc mam nadzieję, że już przybyło jej tyle ile mnie ubyło :-Dhihihihihi ......no to fajnie masz z córcią, jak coś te małe szkraby wykombinują to trzeba potem główkować:-Dhahhahahaha, my dorośli sami byśmy na to nie wpadli, mała hipochondryczka Ci rośnie :-Dhahahhah.....a Beti? faktycznie nam znikła, a myślałam że jak się poprzednio pojawiła to zostanie, no ale cóż na siłę nikogo nie zatrzymamy:-o ja boćka na łące widziałam jak wracałam z Mazur do Warszawy a Tobie to chyba się nowe szczęście szykuje tak nisko te boćki latają:-Dhahhahahha a co do teściów, to podaję Wam rękę, najlepiej jest jak widzi się ich raz na pół roku i to na kawce przy godzinnym spotkaniu......ja tylko się modlę by taką teściową-jędzą nie być, bo aż wstyd...... maklady👄dopiero 6-miesiąc? jejku ja bym powiedziała już 6 miesiąc, nie wiem kiedy to zleciało.....To trafiliście z tym imieniem i córcią, a płeć tak przy kolejnym badanku chyba się nie zmienia często :-Dhahahhahaha życzę zdrówka i dbaj o siebie i córcię, nie przemęczaj się.....czekamy na zdjęcia Twoje i brzusia:-) szczęściara👄 jak dawno Cię tu nie było:-) co u Ciebie? figlarna👄 zdrówka dla córci życzę, już niedługo wiosna i ciepełko więc może te choróbska troszkę odpuszczą, a i troszkę zarazków chyba dobrze robi, odporniejsze są maluszki..... sysia👄 co tam u Ciebie dziś? Aguś👄 jak tak Pawełek rozrabiaka? ciekawe co u Enigmusia👄 pewnie tak małą zajęta i przejęta że świata poza nią nie widzi, ale co się tu dziwić, tez bym tak chciała ;-) Golus👄 słoneczko nasze gdzie się podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Babolki!!!! Ale mnie nie było!!!!!!!!!!!!!Chyba ze .....dni,taka ze mnie Baba Jaga:). Nie mam usprawiedliwienia choć to co ostatnio u mnie się dzieje to można nazwać jakąś sieczką klopsa z kapustą,ale sama chciałam to mam!!! Otóż ruszyłam całą parą z moją działalnością i teraz nic, tylko latam po urzędach i szczerzę się do urzędników.Mam już projekt mojej gastronomii no i teraz czekam na zezwolenia żeby zacząć remont,trzymajcie za mnie kciuki!!!Poza tym uczę tego angielskiego dzieci i dorosłych.Mam jedną fajną grupę dzieciaków,czasami można z nich boki zrywać:):):) N o i tak leci dzień za dniem,weekendy w szkole ,studiuję pilnie ale nie narzekam bo mam co robić a to lubię! Enigmaa-moje ogromniaste gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Nareszcie masz swoją upragnioną Marysieńkę przy sobie!!!!!!!Duża Bużka dla Was:):):):):):):):):):):):):):):):):) Emiczka -DZIęKI ZA PAMIęć-tY O NIKIM NIE ZAPOMINASZ,NAWET O TAKIEJ CZARNEJ OWCY JAK JA... ,powiedz mi Kochana jak ty to robisz że jesteś taka laska?Jaki tryb życia prowadzisz bo serio ja zaczynam mieć problemy,zawsze byłam szczupła a od powrotu z USA nie mogę zrzucić,co tu robić??Ile razy w tyg. trzeba ćwiczyć żeby to dawało efekty????Bo ja nie mam zielonego pojęcia!!! Pozdrawiam Was Wszystkie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helloł:) Jestem:) Laseczki kurna dlaczego nikt mi nie powieedzial ze to tyle roboty przy takim dzidziaczku:P:P:P:P:P:P:P:P noramlnie ja nie wyrabiam:) hihihihihihiih:) Ale do rzeczy:) poczytam jak troszke dychnę:) co u Was:) Ja pojechalam do szpitala w wielkanoc 23.03 niedziela:) o godz 12 tak mialam ustalone z ginem. Zbadal mnie i okazalo sie ze sącza mi sie wody..... no to myk przygotowania do cc. Oczywisice ja dzikus nie dałam sobie wsadzic cewnika bo bolało:( darła sie na mnei piguła a ja zacisnęlam giry i ni huja nie dam:) Zawiezli mnie na porodówkę i bardzo fajna polozna zapytala czy jednak moze mi zalozyc no to sie zgodziłam i o dziwo nic nie poczułam:) Po 2 min czułam jednak mokro i cholerne bole w plecach... Okazalo sie ze to wody odchodzą.....bom tak się wkurwiła i zdenerwowala przy tamtej małpicy z tym cewnikiem ze zaczela sie akcja porodowa:P I ja mowie szybko znieczulenie :) i szybciutko cyk cyk zastrzyk w kręgosłup ,przyszedła mój gin z 2 lekarzem i po 15 min ujrzalam MArysię:) Oczywiscie rozryczałam sie na maksa ...tzn łzy same mi z oczą leciały...... bylam taka szczęsliwa:):):):) ❤️❤️ ❤️ A MArysia tak sie darła ze szok, wzięli ją do umycia ,wazyła 3820g , 55cm , 10 pkt i jest poprosu sliczna oczywsice zdjecia mam w aparacie i tel jeszcze ale naprawde posle ,ba nawet przed wejsciem na porodówkę maz zrobil mi sesję:) foto wiec i to Wam posle:) Wiecie ,co ....wciaz pamietam tą chwile jak ja ujrzałam........ i te łzy szczęscia które normalnie lały sie z moich oczu.....❤️ Wierzę ze kazda staraczka też przezyje taką chwilę:):):):):):):) Po nocce wstałam rano z łózka/ pamietam jak foli smigała zaraz:)/ i be problemu zajełam sie Marysia:) ba w nocy tez przy mnie spała :) a połozna tylko dawała mi ja do cyca bo nie mogłam ruszać głową. Wyszłam w srodę i cały czas jestrem w domu...ale nie mam normalnie czasu..... Mała spi oki 2-3 godzin potem amu z cyca od pol godz nawet niekiedy z zabawą ,gadaniem i karmieniem do 3 godzin a w nocy wstaje ok 1 i potem o 7 rano:) Zamowilam sobie do odmu polozna bo ta z przychodni jest na urlopie i moj gin mi polecil cudowną pania która rozwiała wszelkiem moje watpliwosci:) Jak wyszłam ze szpitala to w ciągu 5 godzin mialam 30 tel!!!!!!! i kazdy dawłą mi rady co moe czego nie , ze kazdy che do nie przyjechac... łeb mi pękał... maz sie wkurzyl i powidzial zeby wszyscy dali mi spokoj ze jak b mogła to sama zadzwonię:) Tak wiec moja mama i siostra tylko pomogły mi jeszcze uporac sie z mieszkaniem.... a tak to wszystko oki Maz zakochany w córuni - ona cały wypisz wymaluj tatus:) po mnie to moze ma długie zgrabne nózki:P:P:P:P:P hihihiihihihih:) no dobra nie słodze sobie , spadam spac:) postaram sie poczytac jutro co u Was i serdecznie was pozdrawiam:) pewnei zaczne tez zadawac pytania :) mamusiom:) to wiedza od was jest niezastąpiona:) Buziaki dla wszystkich kochanych kobitek i ich maluszków:) 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szoku jestem, po przeczytaniu Twojego posta Enigma. To był najpiękniejszy opis porodu i pierwszych dni z dzieckiem.... jakikolwiek czytałam. Gratuluję Ci z całego serca 🌼 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!!! Dziękuję za wzsystkie rady dotyczące karmienia.Na szczęście kryzys laktacyjny minął.Nie musze dawać już żadnego mleka.To chyba był skok jego apetytu który następuje około 6 tyg życia u dziecka. Enigma zadowolona:)cieszymy się razem z tobą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laseczki👄 ja dziś zasypiam, pogoda wspaniała, słoneczko i temperaturka Boska :-) a ja po dwóch spacerkach padam na nosek i oczy mi się kleją :-P Kasiulka👄no usprawiedliwienie masz, przecież mnóstwo zajęć masz z tego co piszesz, a jak już napiszesz to przyjemnie się czyta że coś się dzieje i to do przodu:-)bardzo gratuluję i trzymam kciuki by się wszystko udało :-) co do schudnięcia, to ja chodzę 2 razy w tygodniu czasem 3 na basen, oprócz tego spacerki z psiuniem i drobne ćwiczenia(10-20 minut) dziennie brzuszki itp. czasem mi się zdarzy na jogę polecieć, ale to ostatnio rzadko z braku czasu, ważne by wybrać choć jedną rzecz którą lubi się robić np. chodzić na salsę i chodzić systematycznie, co do jedzenia, ja jem dużo-ogrom, warzyw, piję wodę niegazowaną, czasem pozwalam sobie na małe grzeszki w postaci słodyczy - bo któż nie kocha słodkości :-) zauważyłam że im mniej człowiek skupia się na swojej figurze, tym łatwiej gubi kilogramy, a tak naprawdę trzeba pokochać siebie takim jakim się jest, zawsze mamy inne mocne strony choćby piękne oczy:-) a wtedy to już nie ma problemu:-) ja już się nie mogę doczekać października kiedy sobie pójdę na nowe studia:-) enigmuś👄 mamusiu nasza kochana🌻 łzy lecą mi po policzkach i skrywam się za monitorem by mężuś nie dojrzał jak ryczę z Twojego szczęścia, tak pięknie to opisałaś, Marysie i w ogóle że aż siebie w tym wszystkim nie widzę, ach cuda się zdarzają.....oj zdarzają.....tak myślałam by wtedy do Ciebie zadzwonić-po porodzie Twoim, ale dobrze że tego nie zrobiłam skoro miałaś 30 tel. to mój by zupełnie by tam nie pomógł:-P ciesz się kochana każdą chwilą Marysi, to cudowne mieć taki skarb w domu🌻 mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkamy👄 Lara👄 ja tez zaniemówiłam z wrażenia, coś cisnęło mi się w gardełku i łzy napływały, że nie wiedziałam co naszej Enigmusi napisać.....całusiam gosiaczek👄 cieszę się że u Ciebie zaczyna się wszystko stabilizować👄 to już za oknem piękna pogoda się robi i tylko chwila jak mamusie z wózeczkami powychodzą na spacerki:-) miłego wieczorku życzę, uciekam poleniuchować, coś mnie ostatnio zgaga męczy - nie wiem od czego i tylko bym spała:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski!!!! Przepraszam, że nie odzywam się, ale mam takie zamieszanie, że jedynie w pracy przy śniadaniu mam czas poczytać co u Was. Enigmuś - gratuluję córuni. Śliczna dziewuszka aż się rozmarzyłam jak ją zobaczyłam. Buziaki. Emiczko - widzę, że jednak te Mazury pozytywnie na Ciebie wpływają. A i waga się unormowała. Ja odzyskałam swoją dawną wagę czyli 46 kilo. Może później nadrobię jeszcze z kilo lub dwa. Asieńko- Masz niezłą agentkę w domu. Mądra dziewczynka z niej skoro wie jak reagować na biały kitel. Usmiałam się z niej niesamowicie. Gosiaczku - Twój synek również jest słodki. Jak zobaczyłam go na zdjęciu to duży kawaler z niego. A z karmieniem sobie poradzisz. Każde maleństwo chyba musi się dostosować na swój sposób. Lara - widzę, że przygotowania pełną parą. Już niedługo będziemy oglądać Twoje zdjęcia w sukni ślubnej. i Cieszyć się Twoim szczęściem. Maledy - jejciu to już 6 miesiąc??. Jak ten czas szybko leci. Nawet się nie obejrzymy a będziesz już na porodówce. Foli, Ana, Kasiula, Nadwislanka, Zuzia, Zabojona, Iwonka, Szczęściara, Figlarna goroące buziaki dla Was. A teraz króciutko co u mnie. Jak już wiecie wróciłam do swojej wagi chociaż czasami mi sie waha, ale to u mnie normalne. W pracy mam niezły zapier..... bo jest bardzo dużo pracy i wiele dodatkowych obowiązku jest na mojej głowie a czasami to już nie wiem jak się nazywam. Więc jak wracam do domu to poprotu sie kłade i nie mam na nic ochoty. A jeszcze majster przyszedł wcześniej na budowę i wszystko trzeba załatwiac doglądać i o wielu rzeczach pamietać. Najgorsze jest to latanie po urzędach na każdą pierdołę potrzebne jest zezwolenie i pełno dokumentów. Tak jakby jeden papierek nie starczył. Czasami to mam ochote to pier... o ścianę. Ale takie są uroki budowania się. No ale mam już domek z dwóch stron ogrodzony. I powoli majster kończy ocieplenie dachu. Najgorsze jest liczenie najdrobniejszych wydatków, bo jeszcze nie udało mi się przedać mieszkania i musze na razie ograniczyć się do najpotrzebniejszych rzeczy. Ok zmykam do pracy zaczyna się u mnie okres sparwozdań miesięcznych i kwartalnych. Przepraszam za błędy życzę miłego dnia. Buziaki. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! enigma - cudowny opis, przecudowny :) I wodać, ze ty szczęsliwa na maksiora :) Wiesz, a co do tego, ze tyle roboty to nie chciałyśmy cię straszyć :p hehe, samo życie i wylizie ... :p co do telefonów, to ja miałam spokój, jacyś wszyscy byli grzeczni, ale kurde jak wyszłam ze szpitala, to niestety nachodzili mnie, że nie miałam czasu odpocząć i chodziłam jak zombi. Najgorsze, ze mój chłop ślepy i tego nie widział, a jemu wypadało swojej rodzinie powiedzieć, zeby tak nie łazili, tym bardziej ze naprawde potrzebowałam poleżeć, a nie skakać koło gości :-o U mnie też słoneczko za oknem (heh, ale słoneczko te astronomiczne, nie nasze Słoneczko78:p) ... i aż żyć się chce :) Jakoś power do pracy jest i głupie myśli po głowie krążą :p hehe, wspominki mnie biorą, a jeszcze po cudnownym opisie naszej świeżo upieczonej Mamusi - enigmy ... hehe, no wspomina mi się okres sprzed 2 latek ... 25 kwietnia bedzie 2 lata jak mialam ostatnia @ ... ech ... i z wiosenką cknić mi się zaczyna ... ale jak patrzę na mojego Dziubalka, ot ona ciagle mi się za małą wydaje ... prawda to, ze na drugie trudniej sie zdecydować. Miałam zaczynać z wiosną (jakoś znowu chce urodzić jak Olę ... fajny czas), a teraz zaczynam odwlekać, moze za rok ... chyba, ze wpadnę :p ale w mojej obecnej sytuacji, same rozumiecie, Ola przy dobrych wiatrach do przedszkola pójdzie we wrzesniu 2009 ... wiec dlatego odciągam jeszcze ten czas ... siła wyższa, no i zamiast 2, robią mi się 3 lat różnicy miedzy dziećmi :/ Emiczko - no fakt, ja moze wyższa, ale czy aż taka wysoka ... zaledwie metr 68 w kapeluszu :p i te kilogramki co mam to hmmm ... nie ciążą mi, bo dobrze się czuję, nie mam odstającego bebzola, ale może te 3-4 kg mniej jeszcze zdałoby się. Muszę coś z tym fantem zrobic .... gosiaczek - cieszę się, ze po kryzysie, własnie to jest jeden z dóch, kolejny moze, ale nie musi być na przełomie 2 i 3 miesiąca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się cieszę, że Enigma zajrzała! ale się cudnie czyta takie opisy 🌻 Enigmuś, bardzo się cieszę, ze masz już Marysię w domu! ❤️ bardzo lubię czytać o Waszych dzieciach, o tym jak zaczynają mówić, czy jak psocą:) 🌻 jak ja znalazłam to forum, to akurat Zabajona była po zabiegu, a zaraz potem szybciutko zaszła w ciążę, i teraz ma już taką 'dorosłą" córeczkę:):):) Słoneczko, u mnie tez zaczyna sie okres sprawozdań, już się nie moge doczekać, kiedy w pracy w końcu znajdą dla mnie normalne zastepstwo,żebym nie musiała robić tych wszystkich sprawozdań w domu.. leniwa się zrobiłam;);) piękna dziś pogoda, prawda? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się zgrałyśmy z Zabajoną wspomnieniami;););) 🌻 2 lata temu w maju zaczynałam coraz powazniej myśleć o ciązy, a w sierpniu zaczęłam się starać... trochę to u mnie trwało zanim się udało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałam długiegoooo posta i mi wcieło bo kafe było niedostępne wrrrrrr :):):):) więc pisze od nowa cześć laseczki :):):):):) witam po weekendzie :):):):):) u mnie niedziela tez była przesliczna, słonecznie ,cieplutko wiosennie, rewelacyjnie pachniało w ogrodzie, ja leniuchowałam całą niedziele nie robiłam nic a nic, byczyłam się :):):):):):) a co mi tam raz w tygodniu można :):):):):) Enigmuś wzrószył mnie Twój wpis :):):):):):) jeszcze raz Wam gratuluje i pozdrawiam całą szczęśliwą rodzinkę :):):):):) Słoneczko cieszę się że jesteś szczęśliwa, ja trzymam kciuki cały czas za Was, żeby juz nic nie staneło Wam na drodze - powodzenia :):):):) zagladaj w miarę możliwosci częściej Emiczko kochanie jeszcze nie dostałam, ale czuję tą france w powietrzu ;););) pewnie spóźnia się przez moje choróbsko, niech już przyjdzie bo chcemy działać :):):):) no i fajnie ze i Ty odpoczełaś w niedzielę, nieźle to ładuje baterie na tydzień pracy :):):):) Aśku, a może Tobie rosnie w domciu mała aktorka.....kto wie :):):):):):) Maklady cudownie wyglądasz z brzuszkiem, ciąża Ci służy :):):):):):):):) Lara:) Zabajonek:) Sysiu haloooooooooo odezwij się:) Aguś co i Wielkoludka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enigma :) szczęście od ciebie bije :) a roboty jest ale za to szybciutko czas leci ani się obejrzysz a już roczek będziesz wyprawiać :) o tym początkowym zmęczeniu szybko się zapomina jak się na dzidzię spojrzy :) Gosiaczek, dobrze, że juz się uregulowały sprawy z karmieniem :) teraz już z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli dzięki za zdjątko Maklady :):):):) ciekaw co słychać u Sabry i maluszków :):):):) co u Granini. Silve i Beti :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny-wy tak wspominacie o ostatniej @, o planach...A ja mam smutne wspomnienie 9tylko takie przychodz), ze w zcerwcu br minie 4 lata jak świadomie zaczelsmy sie starc o dzidzie, nie lioczac, ze do czerwca 2004 r. juz bylam 3,5 roku po slubie i tez tululusmy sie bez zabezpieczen... to akurat smutna data. Ale jest i dobra. Zbliza sie moment jak minal rok od podejcia dec o adopcji. A to juz za 2 tyg ostattnie dokuemnty oddajemy i mzoe w maju bedzie kwalifikacja. ostatnio zapytalam meza co zrobimy jak panie w OA nie dadza nam kwalifikacji (takie pary tez sie zdarzaja)????Nie mam sily juz raz jeszcze przechodzic tego wszytskiego...:( Ale mam nadzieje ze podziele sie z wami dobrymi wiadomosciami w maju .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwiślanka, będzie dobrze, zobaczysz dostaniesz kwalifikację i juz niedługo będziesz cieszyć się maleństwem :) Ja szczerze mówiąc już bym chciała drugie maleństwo i coraz częściej o tym myślę, termin drugiego in vitro ustaliliśmy z mężem na wrzesień, mam nadzieję, że się uda. Ana, cieszę się, że znowu wracacie do staraia o dziecko :) bo to znaczy, ze już jest dobrze i planujecie przyszłość razem. Mam nadzieje, że szybko powiększycie rodzinkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwiślanko, ostatnio w DDTVN była pani ekspert z OA i mówiła, ze cała procedura trwa 9 miesięcy. Powiedz, czy ona tylko teoretyzowała czy to prawda? W programie była Pani, która adoptowała prześliczną córeczkę i to powtierdziła. Przysłali mi już to okrycie wielofunkcyjne, dla przyszłych mam polecam. Jest super mieciutkie. Jedyny minus, że ja chyba za bardzo rozgarnięta nie jestem i becika za cholerę z tego zrobić nie umiem. Dzięki Bopgu wychodzi mi jeszcze Śpiworek :) Enigma, gratuluję ponownie! A ja jestem od wczoraj w stresie. Trochę spuchły mi stopy i dłonie. Nie wiem, może to przez spacer dosyć długi, no i wczoraj było tak cieplutko. Mam nadzieję, ze to było przyczyną. W nocy spać nie mogłam weszłam do Internetu a tam zaczęłam czytać o zatruciu ciążowym, ciśnienie mi skoczyło i do rana nie spałam. Do tej pory się boję, kurczę jeszcze aby chociaż dotrzymać 2 tygodnie. Wtedy będzie 37 i już może będzie spokojniej. Jutro pójdę zrobić badanie na mocz. Jeśli się okaże że jest białko to pędzę do lekarza. Narazie mu głowy nie zawracam. Ciśnienie mam w miarę w normie. tzn skacze mi ale nie przekracza 135/90. Jejku, oby wszystko było w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwiślanko na pewno dostaniesz kwalifikacje zobaczysz :):):):):):) i będziesz pisać do nas w biegu bo będzie Ci brakować czasu przez kruszynke :):):):):) Foli takie pozytywne sytuacje chyba wszystkich cieszą i uskrzydlają, też mam wielką nadzieje ze jak najszybciej powiekszy nam się rodzinka :):):):):):) widze że i Ty chcesz już nie bawem mieć rodzeństwo dla Nadii :):):):):):) różnica wieku nie będzie duża, fajnie :):):):):) życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka będzie wszystko dobrze !!!!!!!! :):):):):):) mysle ze doswiadczone mamusie zaraz Cie uspokoją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka - ja miałam gestozę i nie jest taki wilk straszny, jak lekarz dobry i kontroluje. Ze swojej strony powiem ci, ze tak: 1) Obrzęki - jeżeli schodzą po nocy, dłużsyzm odpoczynku to jest to niegroźne. Więc sprawdź tą rzecz. Tu też warto ograniczyć sól w diecie (i z uwagi na ciśnienie). 2) Białko w moczu - jeżeli jest (zależy ile) należy zwiększyć ilość białka w diecie. 3) CIśnienie - mierz 3 x dobę, jeżeli zacznie przekraczać 140/90 wówczas nie czekając na wizytę jedź do jakiejś izby przyjęć, albo zadzwoń do gina swojego, powie ci co robić, czesto dają leki na zbicie ciśnienia. Poza tym mierz ruchy malucha 3 x dobę. No i co istotne, nie powinnaś tyć już w ostatnich tygodniach ciązy, a przynajmniej nie znacząco, jeżeli bedziesz tyla skokowo i waga zamiast wahac sie na stalym mozliwie poziomie bedzie rosła, to tez koniecznie zglos to lekarzowi. Ana - mam nadzieje, ze szybko doczekasz sie efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka, nie martw się na zapas, zob. opis 7ego miesiąca, dużo osób tak ma ale to nie musi oznaczać nic groźnego Siódmy miesiąc: Co może odczuwać kobieta ? W tym czasie mogą zacząć puchnąć okolice kostki lub stopy w czasie stania. Dobrze jest wówczas gdy kobieta położy się z nogami uniesionymi do góry. Jeśli te obrzęki trwają dłużej niż 24 godziny, również rano, po wstaniu z łóżka i obejmują ręce i twarz, powinna jak najszybciej skontaktować się ze swoim lekarzem. Może to być objaw tzw. zatrucia ciążowego (gestozy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak u mnie było jak w opisie który wkleiła foli, ja miałam najpierw obrzęki stóp (butów o rozmiar wiekszych nie dopinałam, miałam koly po prostu), a potem spuchły mi dłonie i palce (nie mogłam ich wręcz zginać, jak zginałam to aż bolało) nawet po wypoczynku, no i twarz - mam zdjecia z tego okresu w szpitalu ... brrr ... wyglądałam jakby mordkę w ul wsadziła ... wyglądałam strasznie naprawdę. WIec Iwonko spokojnie, po prostu ten okres ciązy taki jest i jak wykluczysz wszystko o czym napisałyśmy to nie martw się. Jeszcze gdyby wyszło białko w moczu, to zrób wynik kwas moczowy we krwi. Ale na pewno nie będzie nic takiego, z pewnoscią to po spacerku a i ciepełko swoje robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli, Ana, Iwonka-tak, trwa procedura 9 m-cy, ale formalności. A jak juz je przejdziemy (własnie do końca kwietnia, bo wtedy mija 9 m-cy naszych spotkań z OA, srednio 1x-mc, w tym wyjazdy i rozmowy z psychologami) to potem, po tych 9 m-cach zaczyna się włąsciwe czekanie, które trwa od 3 m-cy do roku!!!!!. wiec od maja czeka nas nastepny rok czekania. Nie ogladalam tego programu, ale nawet i dobrze. Bym sie nakrecila. Iwonka-zabajona to chodząca encyklopedia, fajnie, ze sie wspieracie i radzicie. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki :-) Enigma - gratulacje i wielkie buziaki dla Marysi 👄 👄 👄. Fakt - dużo roboty przy takim maluszki ale ja ten okres miło wspominam - pewnie dlatego, że Pawełek był bardzo grzecznym niemowlakiem - jedzonko, pielucha i 3 godziny snu i tak cały dzień. A jak skończył 2 msc to przesypiał całą noc czego i Tobie życzę. Zabajona - jeżeli chodzi o dziecko to mam podobne odczucia. Cholernie mnie ciągnie do drugiego malucha ale planuję po wakacjach iść do pracy więc sama już nie wiem co i jak. Do tego byłam ostatnio u gina bo mi się coś poprzestawiało i okazało sie, że mam problemy z owulacją i z tym drugiem maluszkiem pół roku starań (jak w przypadku Pawełka) to pewnie było by mało. Na razie nastawiłam się na jedno dziecko, powiedziałam sobie też, że jak Pawełek będzie miał rodzeństwo młodsze nawet o 5 lat to przecież nic strasznego. Owszem - nie będzie już takiego kontaktu, ale mam nadzieje że i tak się dogadają. Mój mąż się ze mnie czasami śmieje jak mówię mu o znajomych lub gdzieś czytam, że ktoś ma dzieci gdzie różnica wieku jest więcej niż 5 lat. Zaczynam wariować tak jak wtedy gdy chciałam mieć pierwsze dziecko :-O Emika - mój \"mały\" Pawełek codziennie zaskakuje mnie czymś innym. W sobotę uśmiałam się z niego, bo czasami powie do męża po imieniu i wtedy mówimy mu -\"mówi się tatuś a nie Adam\". Robimy więc zakupy i wołam męża po imieniu żeby coś zobaczył a synek na cały głos w obecności innych ludzi do mnie z pretensją : Mama - nie Adam -TATUŚ !!! Mąż nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem a ja zaczęłam małemu tłumaczyć różnicę ale za bardzo mi to nie wychodziło bo sama dusiłam się ze śmiechu :-D Zastanawiałam się też czy moje dziecko nie ma tasiemca w brzuchu :-D bo przez cały marzec to dosłownie by jadł co dwie godziny. Złą byłam trochę na niego bo nie chciałam by przytył za bardzo bo ważył akurat w sam raz. No ale co miałam zrobić jak sam sobie wyjmował chlebek, masełko i kazał robić kanapki :-P Dawała mu tylko jedną kromkę z masłem i jakoś był spokój. Wczoraj zmierzyłam go z ciekawości i chyba się sprawa wyjaśniła bo urósł w miesiąc 2 cm :-) W tej chwili ma dokładnie 102,5 cm. Widocznie jakiś skok rozwojowy i dlatego potrzebował więcej jedzonka. Teraz właśnie zasnął co jest dla mnie świętem bo w dzień śpi baaaardzo rzadko- ale po dzisiejszych szaleństwach na palcu zabaw to i jak bym się chętnie zdrzemnęła :-D A tu tyle do zrobienia :-O Maklady - super wyglądasz. Zgrabniutki brzuszek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwiślanka - powiem Ci szczerze, że nie mogę sie doczekać kiedy będziesz już mamusią. Podziwiam Cię ogromnie za Twój spokój i siłę by cierpliwie czekać i wierzę, że nie będziecie musieli czekać aż rok ( o kwalifikacjach nie wspominając bo to dla mnie jest pewne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ja tu zaglądam, późno , bo późno ale lepiej później niż wcale:-) słoneczko👄 tak to juz jest z tymi remontami i budowami:-) a nie mówiłam że troszkę kilo Ci oddałam i jeszcze oddam ze 2 co Ty na to , tak dla wyrównania :-Dhihihihi a kiedy zobaczymy zdjęcia Twojego domku? jestem bardzo ciekawa ..... i nie przepracowuj się za bardzo:-) Zabajonku👄 tak też myślałam że któregoś pięknego dnia powiesz nam że odkładasz staranka, no wiesz:-P a ja tu liczyłam na nowe fasolki i brzuchatki z wiruskami ciążowymi :-) liczę na Suzinkę chociaż :-Dhihiihi, no wiesz każdy centymetr wysokości jest dobry, ale byle nie za dużo:-) ja myślę że Ty świetnie wyglądasz i żadnymi kilogramami się nie masz co przejmować..... maklady👄 hop hop, czekamy na Twoje zdjęcia:-) Anuś👄wiesz co ja też chcę się tak pobyczyć na całego:-D, ale może jak teściowie wyjadą a to już za tydzień :-Dhahahahahah a może ta Twoja franca nie przyjdzie:-) co? trzymam kciuki tylko nie rób na psikusów na prima aprilis :-Dhahhahahah bo ja we wszystko uwierzę...... dziękuję za zdjęcia Iwonki👄 prześlicznie wyglądasz🌻 tak kwitnąco i normalnie prześlicznie, ja tez tak chcę :-PIwonka myśl o kwiatkach i skowronkach :-) będzie dobrze🌻 nadwislanka👄 myśl kochana pozytywnie, my będziemy z Tobą myślami i nic jak z dobrymi wieściami do nas wrócisz, mam nadzieję, że nawet się w maju zobaczymy :-) mnie tez w czerwcu minie 4 lata od ślubu i w sumie od staranek - z drobnymi przerwami, ale nie ma co się smucić, trzeba wierzyć.......a ja wierzę, że się uda.....może już niedługo :) trzymam kciuki za Was👄 foli👄 będę trzymać ogromne kciuki za drugie podejście do in vitro👄 Aguś👄 Agusiu bo jeszcze pomyślę że synusia chcesz głodzić :-Dhahhahahahahhah nie bierz przykładu ze mnie by mu tak waga spadała :-Dhaahhahah a tak poważnie to też bym się uśmiała z tym powiedzonek Pawełka, już sobie Was wyobrażam w tym sklepie:-) wiesz myślę, że praca wcale nie musi przeszkadzać w drugim dziecku, a wiesz różnie w życiu bywa i nie wiesz ile dokładnie postarasz się o drugie, ja bym pomyślała by po wakacjach iść do pracy i postarać się o siostrzyczkę dla Pawełka:-) ciekawe co tam sysia porabia? :-) uciekam spaciu, bo i tak juz dziś przesadziłam z siedzeniem :-P buźka serdeczna, spróbuje jutro do Was zajrzeć wczesniej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Zdjęcie Iwonki podesłane przez foli widziałam - ślicznie wyglądasz :) Brzusio zgrabniutki :) nadwiślanko - jakaż tam ze mnie chodząca encykopedia ?:) WIesz, gdybym sama tego nie przeszła, to zapewne nie byłabym obcykana aż tak w temacie, a leżąc w szpitalu wiele dodatkowo można się nauczyć. Poza tym, każda z nas, podczas staranek wyczytywała na maksa co się da na temat płodności, niepłodności itp. Także każda tu ma jakąś wiedzę, którą się wymieniamy. To jest przydatne, pozyteczne i często pozwala obrać właściwe tory działania :) A na tym topiku jest szerokie spektrum działania tematu \"dziecko\", bo i są dziewczyny po naturalsach, inseminacjach, in vitro, a także Ty kochana jesteś skarbnicą wiedzy teraz, bo wnosisz informację o staraniach o dziecko w OA. To bardzo cenna wiedza, bo daje pogląd na to, że to nie takie hop siup i można to śmiało porównywać do starań o rodzone dziecko (co też trwa i trwa i trwa często, tak jest z reguły). WIęc Ty także jesteś staraczką i to wyjątkową. Masz mój szacunek, bo powiem ci, ze takich ludzi jak ty i twój mąż powinno być wiecej. NIe każdy podejmuje sie takiej trudnej walki, a wy się podjęliście. I z całego serca życzę, by ten czas oczekiwania był jak najkrótszy. ❤️ Emika - wiem, ze źle nie wyglądam, ale zawsze chciałoby się lepiej :) Wiesz jak jest :) Foli - wrzesień fajny miesiąc na zajście w ciażę, poród przypada na czerwiec (mój miesiąc urodzenia). Całe lato z maluszkiem w domku :) Fajnie, też tak chciałam przy Oli (życie zrobiło swoje i tez bylo fajnie, zanim bylo lato, po kilogramach ciązowych znaku nie było):) Moze z drugim się uda (o ile sie uda). Aga - własnie, rozterki ... wiem, ze to najgłupsze myślenie z możliwych, powinnam iść za ciosem, poki Ola mała i jestem w transie, a jednak się obawiam, ze nie dam rady (jakbym to ja jedyna na swiecie miala miec dwójke małych dzieci). Czas pokaze, co sie bedzie działo. Jakos tam sie ułozy mam nadzieję i mam nadzieję, ze doczekam się jeszcze jednej pociechy. Ana- jak @??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×