Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Słoneczko78

Dziewczyny, które chcą być mamusiami cz. I

Polecane posty

Pauluś fajnie że się odezwałaś :):):):) gratulję nowej pracki i choć nie jesteś z niej zbyt zadowolona to może teraz jak ją masz to uda Ci zię na spokojnie znaleźć coś lepszego (czego Ci życzę) no i oczywiście zdrówka dla Patryczka :):):):) trzymaj się i zaglądaj do nas częściej - pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski! Paula - ułoży sie powolutku, może w tzw. międzyczasie znajdziesz coś lepszego. A dla Patryka duży buziak i zyczonka szybkiego powrotu do zdrówka. Ana - współczuję alergii, ale kurcze rozwaz i zatoki skoro ból sie nasila przy zmianie otoczenia ... ja poszłabym do lekarza i moze jakies odczulanie, cholera, ale nie wiem, czy to nie późno , lepiej wiosną jak jeszcze nic nie pyli. Trzym sie. sysia - ja przypuszcze atak ana pieluszki juz niedługo, jak tylko na urlop pójdę, w domu porozkładam ręczniki na dywany, a na podłegę niech sobie leje, na kupke woła z reguły wiec mam nadzieję, ze na siku tez zacznie. Juz ładnie wołała na nocnik, ale odkąd zaczęła biegać (bo Ola nie chodzić a begac zaczeła i tak jej zostało) to nie ma czasu :p I sika w pieluszki , kurcze. Ale już ja wezmę sie za to, potem M bedzie mial urlop, to tez bedzie kontynuował. Alez u nas wieje dzisiaj, idzie zmiana pogody jakaś, oby deszczu przyszlo, bo sucho jak na pustyni, trawa spalona :-o enigma - zyjesz szybko i intensywnie, a widać Marysia tylko bardziej cię nakręciła i dodała wigoru. Kobietko, nic tylko dzieci rodzic !!:) zwłaszcza takie spokojnie jak Marysia:) Buziaki dla was. Andzia - powodzenia szefowo! Obyś odniosła sukcesy i mogła za jakis czas powiedziec, ze to był strzał w 10. Najlepiej samemu sobie być panem i szefem, choc ma to tez minusy. Powodzenia!!! I buziaki dla szkodnika małego :p EMiczko - no widac potrwa wszystko, ale skoro jeszcze coś mozna sprawdzic to trzeba, oby okazało się tylko że to okropna złośliwość natury i nie ma żadnych przeszkód by sie udało w końcu. Trzymam kciuki. Estelka - czerwony kolor tez do mnie przemawia bardziej jak żółty i zielony, dobrze sie w nim czuję. Wypoczynek na pewno bedzie udany:) Sto lat bliźniakom Sabry, chyba jeszcze nie składałam zyczen z okazji roczku🌻 Iwonka - piekny spadek, a zobaczysz ze to nie koniec, moja Ola tez mało spała w dzien, w nocy tez budzila sie co 3-4 god0iny na cyca, wysypialam sie, ale chudłam szybko, w dzień mogłam coś zrobić jak drzemała, a tych drzemek to jak na lekarstwo, po 15-30 maks. minut. Fruwałam jak dzika, ale i posprzatałam, i obiad ugotowałam, i na spacer wyszłam - a na spacerach spała jak suseł:) Tak miałam z nią do pol roczku, potem zaczęła sypiac juz coraz dłuzej. Teraz spi raz albo dwa razy, zalezy od dnia, bywa ze w ciagu dnia spi niespełna godzine tylko raz, na noc zaśnie błyskawicznie na stojąco wrecz i spi 11-12 godzin od 20 do 7-8 rano, róznie. A najczęsciej jest tak, ze śpi raz poltora godziny jak w zegarku i to w porze obiadowej (13.30 do maks.15.30-16). Reguluje sie juz wyraźnie na jedno spanie w dzień, postaram się ją unormowac na dobre jak pojde na urlop, ale do tego musze poczynic pewne zmiany w przemeblowaniu, chyba juz pozeganmy łózeczko, bo mała owszem spi w nim, ale w nocy wyłazi i szuka mnie i i tak ląduje na naszej kanapie, zdecydowanie lepiej spi jej sie na wielkim łózku, wiec chyba przystosujemy pokoik do jej prefernecji i wtedy zapewne ureguluje spanie na dobre. I buziaki for all przepraszam jak kogos pominelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helloo! Pauluś, bądź silna - najwazniejsze, że znalazałas prace, a że to nie szczyt marzeń...w międzyczasie będziesz mogła szukac innej! Dziewczyny, ale ja żółty, a raczej musztardowy bardzo lubię, ale do pracy . Ciągle kupuję musztardowe bluzki i koszule do pracy ...chyba musze przystopować. W zielonym mi nie do twarzy :-o a czerwony lubię wakacyjnie i weekendowo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jedną zółta bluzkę Estelko, akurat ujęla mnie krojem, ale nie kupuję zbyt wiele, bo moda na ten kolor pewnie minie, jak na róż :) Choć po przeminięciu tej mody landrynkowej teraz mnie się ona podoba:-D Iwonko - dopiero dopatrzyłam się że mały ma gazy=kolki. Zapewne po miesiącu będziesz mogła mu podawać coś zapobiegawczo, nam pomógł Infacol, wczesniej miałam espumisan, esputicon i guzik, nie wiem, co Infacol ma w sobie, ale pomagał nam, kolki imneły jak ręką odjął, a mała męczyła się z nimi bardzo, najmocniej wieczorem. Póki co cięzko mi w diecie coś doradzac, bo nie wiem jak mały reaguje na rózne pokarmy, czy nie ma jakichś uczuleń, moge napisać ci co ja jadłam i po czym Oli nc sie nie działo: - duszona marchew z masłem - gotowane udka (takie wyjmowałam z wywaru na zupkę) - duszone piersi kurczaka, duszone ryby, słabno doprawione, odrobinką wegety jedynie - ryż/makaron na mleku - rosół - pomidorowa - barszcz czerwony - parówki - chleb z masłem i jakieś delikatyne wędliny, najlpsze były drobiowe z Morlin, przynajmniej dla mnie z owoców to jabłka i to gotowane najlepiej bądź pieczone no i nabiał: - jaja gotowane (ale ostrożnie z nimi trzeba, najlepiej zjesc ze dwa plasterki na kanapce i małego obserwować z tydzien), ja po tygodniu testowania zjadałam juz całe jajko jednorazowo - ser zółty - twarogi - jogurty Z tym ,ze Ola nie wykazywała uczuleń na nabiał. Tak mniej wiecej jadłam do 3 miesiąca, bo Ola tak długo miała akcje z kolkami, aczkolwiek po Infacolu było ich mniej i łagodniejse były, no i bączki puszczała, wiec coś on dawał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ber
witam dziewczynki wpadam żeby się przywitać i przypomnieć estellko nawet nie wiesz jak miło cię poczytać no i musze przyznać że troche zazdroszcze tego wyjazdu Buziaki dla was wszystkich staram sie was systematycznie podczytywać ale z pisaniem już bywa różnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajonku, ta alergia przyatakowała mnie z nienacka, (nigdy wczesniej nie miałam alergi) a tera mnie męczy jak cholera :( Zabajonku życzę powodzenie w nauce sikania do noczniczka :):):):) Estelko ja nie lubie zielonego i żółtego bo poprostu tragicznie w nich wyglądam (osobiście nie mam nic przeciwko tym kolorom) - udanego wyjazdu :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka, ja wcinałam na okrągło ryż, marchew gotowaną, buraczki, indyka, kurczka, chleb z szynką,nie jadłam nabiału bo mała miała uczulenie, jabłka pieczone bądź gotowane (na poczatku), ziemniaki, szpinak Z tym odgazowywaniem trzeba bardzo uwazać teraz odradzają. Ana, u Nadii wszystko ok, biega, gada jak najęta, ostatnio na pytanie czy kocha mamusię mówi bardzo przejęta \" taaaaa\" :) i się przytula. Przesypia ładnie nocki, czasem zdarza jej się obudzić i zawołać, że chce \"pi\" (pić) dostaje wodę i śpi dalej nawet do 10.00 :) Estelka, fajnie masz z tym rejsem :) Przyjemnie do tego się przygotowywać. z kolorów lubię czarny najbardziej zwłaszcza na imprezy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli - u nas jak tak zapyta się Olę, to powie "Nie", a za chwilkę sama z soebie potrafi przyjść i powiedzieć "kiosiam cie", pierwszy raz do mnie powiedziała to dwa dni po Dniu Matki, podeszła objęla mi twarz rączkami i powiedziała sama z siebie patrząc mi w oczy ... łza stanęła w oku, oj stanęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ber - odzywaj sie częsciej, nie tylko czytaj, ale i pisz cokolwiek:) zawsze to jakis wiekszy ruch na topiku :) Ana - ja sama sobie powodzenia życzę w tej nauce:p nie nastawiam sie na sukces wielki, ale musze podjąć próbę, bo przecież ile mozna tak odpuszczać, a jak bedzie urlop to bedzie czas, a na to trzeba czasu i uwagi, uwagi i czasu, nie chce obarczac tesciowej tym, choc próbowała, odpuscila po kwadransie jak Ola zasikała 2 pary majtek, dywan a na koniec jej kolana:-D wszystko w pol godziny:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ber
zabajonku warto zyc dla takich chwil co, moja kruszynka co dzien mnie czyms zaskoczy i nie raz lza sie zakreci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, ja też się tak wzruszam :) Moja czasem powie \"nie\" jak się przekomarza i chce żebym ją goniła i łaskotała (takie torturki :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjjjjjjjjjjjj dla mnie to możecie się tak rozpisywać dziewczyny o Waszych pociechach, tak lubie to sobie poczytać :):):):):):):):) ogromne buziaki dla małych kochanych urwisków :):):):):):) Foli:)Zabajonku:)Ber:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) podczytuję was, ale nie piszę, bo muszę leżeć i jest mi niewygodnie, szyjka mi sie snagle mocno skróciła i lekarz zdecydował, żeby mi jeszcze załozyc pessar, biorę fenoterol po którym czuje sie fatalnie, poza tym pogoda i szaleństwa hormonów, nie za fajna ta końcówka ciaży, pocieszam się, że to tylko końcówka i wczesniej było wszystko w porządku, więc nie jest najgorzej;) jakoś wytrzymam;) Enigma, masz anioła a nie dziecko! trzymajcie się kobietki jakos w te upały ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam :) Jesteśmy po wizycie u laryngologa (w końcu normalnego, w porównaniu z tamtym fiutem) facet niestety zrobił oczy i przyznał się że po raz pierwszy spotyka się z czymś takim, stwierdził że nie powie mi nic nowego bo wszystko wiem i że to nie jest sprawa laryngologiczna tylko chirurgiczno-genetyczna, on tyle co może sprawdzić to to zrobił, zajrzał w uszka i w nosek i mówi że jest wszystko ok, natomiast do tych jego ust będzie potrzebny zabieg bo powiedział że ma bardzo małą mimikę twarzy, twarde policzki i to wszytsko jest tak naciągnięte i twarde co mu uniemożliwia ruszanie tą wargą no i potwierdził mi jeszcze jedno, BEZ ZABIEGU NIE MA SZANS BY NORMALNIE MÓWIŁ mama,baba,papa nie powie, bo nie ma żadnej możliwości przy jego wadzie by to powiedział, także nie pozostaje mi nic innego jak Warszawa, dzisiaj dopiszę co nieco do tego maila i wysyłam. Także zaczynamy działać już na pełnych obrotach w tej sprawie :) Ana - współczuję Ci z tą alergią ale co się dziwić skoro zimy prawie wcale nie było i nie miało co zabić tych wszystkich gówien i teraz na tym słońcu się to wszystko rozmnaża, to całe dziadostwo, obyś szybko z tego wyszła bo wiem jak to jest moja mama ma katar sienny i bez kropli i paczki chusteczek z domu nie wyjdzie. Zabajonku - ja to podziwiam te matki które migusiem pozbywają się pieluch, dla mnie to masakra, choc przyznam ze dzisiaj było już lepiej, najważniejsze że mu się tyłek nie odparza. Oleńka to już spora dziewczynka i wie co robić, Tobie tylko współczuje tej bieganiny za nia bo ja mam to samo, TOmek do tej pory tylko biega :D Takze trzymam kciuki za udane zrzucanie pampersów i sobie też życzę przy okazji :P :P :P Paula - smutne jest to co piszesz ale pamiętaj że to nie praca jest w życiu najważniejsza, jak nie ta to inna, kto wie czy ta którą teraz znalazłaś nie okaże się lepszą od tej co miałaś, mam nadzieję że będziesz z niej zadowolona i że nabierzesz pewnosci siebie i będziesz w końcu szczęśliwa :) co do Patryczka to szkoda mi go, bo biedny pewnie musiał się nacierpieć ale mam nadzieję że szybko wróci do normy i chociaż przestanie chorować a pogoda ładna wróci to sobie odbijecie :) Estellko - przygotowania ruszyły pełną parą widzę :D zakupy zrobione i pewnie już tydzień przed wyjazdem bedziesz już spakowana hahahha ja bynajmniej bym była :D Maklady - kurczę to nie dobrze się dzieje z tego co piszesz :( pessar Ci ściągną dopiero w 37 tygodniu takze do tego momentu masz pewność że nie urodzisz chyba że popuści ale odpukać w niemalowane. Co do Fenoterolu to ja brałam go jak dobrze pamietam 6 czy 8 razy na dobę ale do tego zawsze brałam Staveran bo Fenoterol podwyższał ciśnienie i pracę serca a Staveran je obniżał i etedy czułam się dobrze bo było wszystko w normie. Zaciśnij Kochana mocno nogi i wytrzymaj, teraz się pomęczysz ale za to będziesz miała pewność że urodzi się zdrowe dziecko, życzę Ci tego ❤️ Foli ❤️ Ber ❤️ Iwonka ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wysłałam maila, wybrałam cztery zdjęcia, jedno z profilu, drugie normalnie z przodu, trzecie podczas płaczu, czwarte podczas uśmiechu, jakoś wybieranie tych zdjęć mnie przygnębiło ale trzeba być twardym bo to dla jego dobra. Teraz tylko czekac na odpowiedź oby jak najszybszą. Dobranoc Wam Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sysiu-njwazniejsze ze da sie to usunac. najwazniejsze ze Tomus jest zdrowy i moze rozwijac sie zdrowo. OPaula-mozesie uda rozkrecic w tej pracy, moze nbie bedzie tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! sysiu - zatem jakieś konkrety w sprawie, przynajmniej wiesz co jest grane i w jakim kierunku uderzyć trzeba. Trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie problemu ❤️ maklady - no rzeczywiście masz przechlapane, nie dość, że leżenie plackiem, to jeszcze i tak źle sie czujesz, ale pociesz się , ze to naprawde już niedługo. foli - moja mała też sie przekomarza, a ostatnio nauczyła się prowadzac nas tam gdzie chce sama iść, tzn. bierze za palca i ciągnie w okreslonym kierunku, zeby z nia iść, choćby postać, albo podać jej coś. Cwaniara mała. ber - ano warto żyć dla takich chwil i nic nie zastąpi ogromu szczęscia jaki daje dziecko malutkimi gestami, przytuleniem, czy niewyraźnie powiedzianym "kiosiam cie":) Ana - doczekasz się i Ty, jestem pewna, podleczycie się z M i będziesz nam opowiadała jak to twój szkrabuś zaskakuje cię każdego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! dzięki dziewczyny za wyrozumiałość :) Sysiu - przykre to co piszesz, ale mam nadzieję że po tym zabiegu wszystko będzie dobrze. Jest jeszcze malutki to lepiej przejdzie to wszystko. Będę trzymała za was kciuki żeby wszystko było ok. A co do Patryka to wycięcie migdałka przeszedł super i jestem bardzo zadowolona ze zrobiliśmy to teraz a nie jak byłby starszy, bo gorzej by to przechodził. A tak to już w godzine po zabiegu rozrabiał. Z Tomusiem będzie tak samo. Nie bedzie tego pamiętał jakjuż będzie starszy i lepeij dla niego. Caluski Buziaki dla reszty dziewczynek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🌻 Troszkę mnie nie było, mam zakręcony czas, ale wszystko po kolei..... Estelko 👄 i inne dziewczyny chętne na spotkanie, proponuję termin 22 czerwca - jeśli komuś nie pasuje spróbujemy się dopasować, spotkajmy się na starówce pod kolumną Zygmunta a potem ustalimy gdzie warto pójść -herbaciarnia, sushi czy inne miejsce z fajnym jedzonkiem lodami i miłą atmosferką, co Wy na to? godzina na przykład 14:00? Esteluś👄 cieszę się że tak nastrajacie sie z mężusiem odnośnie kolejnej ciąży.... tak sie zastanawiam czy u Ciebie nie ma oprócz problemu niedrożności - problemów immunologicznych, często do immunologa chodzą dziewczyny z poronieniami.....Wszystko kupiałaś czerwone? kapelusz i okulary też? :-) mnie w tym roku tez wpadł w oko kolor czerwony, choć żółty równeż-ale słoneczny, choć ja lubię stonowane kolory, klasyczne ale z jakimś podkreśleniem :-) Anuś👄w sumie niby nie zaharowuje się ale jestem zmęczona, podejrzewam pogodę, ale niedługo zapowiadają deszcze więc troszkę złapię oddechu :-) kurcze, może powinnaś sprawdzić co teraz kwitnie, wydaje mi sie że lipa, ale nie jestem pewna do końca....współczuję alergii 👄 chętna na spotkanko? A_psik👄 strasznie żałuję że wcześniej nie przeczytałam że będziesz w Warszawie :-O, nie dasz rady innym razem przyjechać? a na Jurą bardzo chętnie tylko nie w takie upały :-O kait👄 Iwonka👄może rób sobie jedzonko na parze, mało słone i nieprzyprawione, dużo wody niegazowanej to sporo zleciało Ci w dwa tygodnie....niedługo kochana ty tez będziesz całe nocki przesypiać.... nadwislanko👄 sen piekny, i wierzę że cudnie jest tak śnić, gorzej z budzeniem się:-O ja czasem śniłam że czuję rosnący brzuszek i w nim maluszka jak sie rusza - niesamowite wrażenie...... mam nadzieję i trzymam ogromne kciuki by ten piękny Twój sen się spełnił 👄 ona21👄 mam nadzieję, że test wyszedł pozytywny, bo jak dla mnie na taki wyglądał od początku :-) Paulus👄 myślałam że już o nas zapomniałaś :-O życzę zdrówka maluszkowi, niedługo 10 dni sie skończy to wyjdziecie, cieszę się ze znalazłaś pracę, kochana najważniejsze że coś robisz, za pół roku - rok przecież możesz zmienić pracę, bądź dobrej myśli 👄całusiam serdeczniutko👄 enigmuś👄oj zaniedbujesz nas :-( ale to zrozumiałe masz słodkiego maluszka który póki co zajmuje Ci całą przestrzeń i sama chyba bym też miała tak mało czasu przy takim skarbie :-) sysiaczku👄no to widzę, że ostre postanowienia z siusianiem , hmmm wyobrażam sobie jak to wygląda :-Phihihihihiale kochana nie pomogę nawet gdybyś chciała :-Dhahahhahahah ja czuję sie dobrze -dziękuję, choć troszkę zmęczona pracą, ale bardziej upałem i lekarzami.....Dobrze kochana że wiesz co i jak masz robić, trzymam kciuki by wszystko było jak najlepiej i by Tomuś w końcu mógł powiedzieć ładnie mama......jesteś bardzo dzielna, podziwiam Cię 👄 Zabajonku👄wierzę, że w końcu coś znajdziemy i że znajdzie sie dr który nam pomoże a ja będę mogła Wam się chwalić brzusiem i maluszkiem :-) Na razie zrobilismy w novum kariotyp za miesiąc wyniki, mukowiscydozę dr odradził, powiedział że robi się to badanie jak w nasieniu jest 5milionów i mniej plemników - a mój męzuś miał 42-65i 98 milionów żołnierzyków w 1 ml więc nie ma sensu to badanie.....tylko wydalibysmy kasę..... Życzę miłego przemeblowania pokoiku:-) mnie sie też ostatnio podoba róż, zwłaszcza pudrowy - lekko brudny, moze własnie dlatego że zniknęły te wszystkie landrynki z ulic :-D a ta łezka z tego "kiosiam cię" to i mi teraz stanęła w oczkach ;-) ber 👄 witaj, ależ ty się zawsze zjawiasz na momencik;-) i nic nie piszesz o sobie.... maklady👄trzymam kciuki kochana, jesteś bardzo dzielna i dużo wytrzymałaś, więc już niedaleko do mety, całusiam i leżakuj 👄 a co u mnie? hmmm zdecydowaliśmy się na histeroskopię w novum, ale jeszcze będzie to konsultowane dopiero po badaniach immunologicznych z dr L bo on był troszkę temu przeciwny.....a zdecydowaliśmy się bo najpierw miałam zapisać sie do szpitala Bródnowskiego, na NFZ - chyba Wam pisałam , no to wzięłam skierowanie, czystość miałam już gotową, czekam tylko na posiew i dzwonię wczoraj o 19:30-20:00 do szpitala czy może na czerwiec zwolniło się jakieś miejsce na histero - a pani mówi że tak na jutro 7:15 proszę być. Troszkę przerażona, bo tak z nienacka i na wariata, no to pojechalismy dziś i byliśmy troszkę w szoku ( najbardziej chyba mąż), zaświadczenia zażądał od nas pijany strażnik, panie w izbie przyjęć zachowywały się jakby to było całkiem normalne(bo on do niej wchodził do jakiś czas), Pani w izbie do mnie z pretensją że nie mam kapci (zupełnie mi to z głowy wypadło - nie co dzień jestem w publicznej służbie zdrowia, a podczas wczorajszej rozmowy nic kompletnie mi nie powiedziano, że mam nie pić itp.choć to pamiętałam akurat) i ze nie mam szlafroka - bo w takim przebraniu trzeba przejść cały plac do innego budynku. Pytam się czy można z lekarzem porozmawiać, a one że nie, że dopiero jak mnie wezmą na salę to dopiero - nic nie dały mi dojść do słowa, co będzie robione, jak i w ogóle, mówię że nie mam jeszcze wyniku posiewu będzie może po południu lub jutro a pani do mnie z rykiem że to lekarz zdecyduje, może jutro mi tą histero zrobią lub pojutrze, pytam o narkozę a ona mi o znieczuleniu mówi, mąż się zdenerwował i powiedział że rezygnujemy, a ona do mnie i mężusia z rykiem że miejsce zajmuję ( miejsce zajmuję? przecież ja dzwoniłam o 19:30 - 20:00 i z pewnością nie wierzę, że znalazłaby się osoba która dzwoniła by po mnie z pytaniem o histero - w dodatku z tego miejsca wcześniej ktoś zrezygnował rano....ja chyba naprawdę mam pecha, ale bałam sie naprawdę jak nigdy - zdziwiło mnie to że te panie nie zauważyły nawet że jestem wystraszona tą histeroskopią tylko miały ciągłe do mnie pretensje, nigdy chyba już nie zaufam publicznej służbie zdrowia, mężuś nawet nie chce słyszeć bym w takich miejscach rodziła w przyszłości(może mu przejdzie, bo nigdy w życiu nie wiadomo ) no i umówieni jesteśmy z prof. Malinowskim -immunologiem z Łodzi na 23 czerwca więc będziemy wiedzieć jakie badania mamy zrobić....udało sie tą wizytę umówić przed sierpniem :-) i z tego siecieszę, a póki co ćwiczę, chodze na basen, solarium i przygotowuję sie do weseliska i wakacji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, jestem u kresu wytrzymałości psychicznej :-( wróciłam ze szpitala , z wynikami sekcji i nie mogę sie pozbierać. Oczywiście wyniki nic nie wykazały. Ale popłakałam sie tam strasznie i wypadłam stamtąd szlochając :-( najpiewr kazali mi czekać pól godziny w izbie przyjęć, aż lekarz łaskawie przyniesie mi wynik - oczywiście wszystko zaczęłam sobie przypominać, bo obok sala do usg, Ci sami lekarze, pielęgniarki...później pielęgniarka :-o przyniosła wynik i powiedziała mi dosłownie, że prosze wszystko jest napisane po polsku. Podziekowałam ,a le patrzę, że na wyniku piszą, że nie mogli zbadać płodów, bo były w stanie zaawansowanej aliazy (czy jakos tak). Więc ja buch do tej pilęgniary, że takiego polskiego to ja nie znam. Poszła do lekarza i okazało się, że to stan zaawansowanego rozkładu. Nawet nie wiecie jak mną to wstrząsneło. Przeciez dwa dni przed zabiegiem jednemu dzidziusiowi było serce, więc jaki zaawansowany rozkład! Wyszedł lekarz i powiedział, że nic na to nie poradzi, bo on tylko wydaje ten wynik, a badanie robia w innej komórce. To poleciałam tam, szukając w zakłądzie pogrzebowym :-o (tam mi kazali szukać) lekarza, który przeprowadzał wynik. Znalazałm go, a on mi na to, że on wykonywał tylko sekcję i nie jest odpowiedzialny za to czy martwe płody były przechowywane w warunkach zatrzymujących rozkład. Ze to do nie do niego nalezy i nic na to nie poradzi :-( i...z płaczem stamtąd wypadłam, . Mówie Wam kurwica mnie strzela, zaniedbali coś, żle przechowali płody, nic nie mozna było zbadać...cholera, jakbym wiedziała,że tak będzie , to nie zgodziłąbym sie sekcję, tylko skremowałabym moje Malyszki - dwóch chłopców :-( :-( :-( pocieszcie mnie proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiczko, ja jestem chętne 22 czerwca godz.14.00 pod kolumną Zygmunta :-) PS okulary są raczej bordowe i to sa okulary do pływania ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelko - jestem wstrząsnięta tym, co napisałaś :( Jak można tak zaniedbywać obowiązki, MAtko jedyna, pozostawili cię ze świadomością, ze sekcja wyjaśni cokolwiek, że będa to dla Ciebie pozytywne infomajce (o ile o takich można tu mówić, ale wiem, ze rozumiesz o co mi chodzi). Tymczasem coś takiego:( NIe wiem jak Cię pocieszyć Myszko:( Nie znajduję słów:( Wsciekłość tylko człowiekiem zawłada w takich sytuacjach:( Tym bardziej, ze tak jak napisałaś, mogłaś dzieci zabrać i godnie pochować:( JA chyba narobiłabym rabanu w miarę sił - znając mój temperament. Trzymaj się Kochana, tylko to przychodzi mi do głowy. Emiczko - ale przejścia, szok! Normalnie nóz w kieszeni sie otwiera:( Obyś nigdy nie miała z takimi osobami już do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierd.... normalnie szlag człowieka może trafić :( Brak słów. Estelka rozwaliła mnie ta sytuacja, choć czytalam, że to się często w Polsce zdarza, za często niestety. Współczuję ci bo to starszne przeżycie musi być. Masakra aż by się chciało raban wielki podnieść i awanturę zrobić Emika, ja miałam podobnie z hsg, zacisnęłam zęby i dałam sobie zrobić ale lekarz był strasznie nieuprzejmy, miałam plamienie przed i profesor powiedział mi przez tel. żeby mi najpierw usg zrobili a on mi że jego to nie obchodzi i albo się decyduję albo nie. Ze łzami powiedziałam, ze tak ale strasznie to przeżyłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) Enigmuś, jak ja Ci zazdroszzę tego snu a Marysi. Ja nie wiem kiedy się wyspię, młoda się budzi w nocy i jak mnie nie ma przy łóżeczku to jest wrzask. No cóż przez ten rok kolek przyzywyczaiłam Ją do tego. :( A do tego teraz wychodzą spóźnione 2-ki i jest sen delikatnie mówiąc do dupy. :( Iwonko- gratuluję spadku wagi. :) Zabajonku, nie ma za co ;) Życzę sukcesów nocniczkowych. Mnie to czeka w sierpniu- jak też wezmę urlop. Ja będę miała większy kłopot, tak jak Sandra jeszcze siusiu robi na nocnik, to się zraziła po zaparciach i kupki ni cholery. Może siedzieć na nocniku, a 5 min. po zdjęciu i ubraniu pieluchy mogę Ja znowu przebierac. :P Andziu- gratuluję szefowania.:) Estelko, Emiczko ❤️ nadwislanko- zycze Ci by się sen spełnił. ❤️ Ona21- i co robiłaś kolejny test? Sysiu- trzymam kciuki o jak najszybsze zakwalikowanie Tomusia do zabiegu w W-wie. ❤️🌻 Pauluś- a może ta praca nie będzie taka zła jak się wydaje na początku. ❤️ trzymam kciuki za szybkie zagojenie się gardełka u Patryka. ❤️ Ber witaj. ❤️ napisz w wolnej chwili co u Was.:) Anuś- zyczę zdrówka a alergia niech idzie w czortu mać. :) Maklady wspólczuję leżenia, ale jeszcze miesiąc chociaż wytrzymaj a pózniej to już zycze szybkiego i łatwego porodu. :) A my dopiero wychodzimy z choróbska Sandry: zapalenie gardła przerodziło się w zapalenie ucha, uszy już ok ale gardło jeszcze trochę Ją trzyma. :( mam nadzieję, że do piątku już nie będzie ani sladu po choróbstwie. A ja wczoraj byłam na usg- wszystko ok, zaczęłam 13tc , czuję się dobrze , maleństwo ma 61,7mm i machało rączkami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko- godzinę z przerwami w pracy pisałam tego posta i nie zauważyłam wczseśniejszych wpisów. Estelko- jestem tak samo wstrząśnieta , mogę sie jedynie domyslać co przeszłam, nie wiem co napisać , jestem tak wkurzona, że aż kipię. ❤️🌻👄 Trzymaj się Kochaniutka. ❤️ Emiczko- o ja pierdzielę, niezłe przejścia, słuszną decyzję podjął mąż. Buziaczki dla Was za Waszą siłę. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzięki, juz mi lepiej, ale trzeba robic wszystko by nie trafić do szpitala ;-) bo to jest jakaś rzeźnia i znieczulica...chociaż nie powiem, zarówno pilęgniarka i obaj lekarze byli dla mnie nad wyraz mili, nawet jak w pewnym momencie się unioslam, ale staralm sie hamowac,, ze względu na czekające w poczekalni ciężarne...o dziwno, nawet powiedzieli mi, że mi współczują...ale ja coś tak czulam i mój mąż też, że z tą sekcję zwłok będa jakies przewałki...może oni wogóle jej nie robili, tylko wpisali co im było wygodniej. Bo tak się zastanwaiam, skoro taki zaawansowany rozkład, to jak płeć poznali.... Asik, gratukuję zrowej ciąży. Dbaj o siebie kochana. Ja teraz jestem przewrażliwona na punkcie ogromnej ostrozności w ciąży :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtajcie dziewczyny :):):):) dopiero teraz mogę do Was zajżeć :):):) Estelko kochanie brakuje mi słów na określenie tego potwornego zaniedbania :(:(:(:(:( jakbym to była ja to bym tam narobiła skur...... problemów, no jak tak można !!!!! Kochanie trzymaj sie :):):):):):) Sysiu życzę powodzonka :):):) dobrze ze już wiesz co i jak, teraz do dzieła :):):) Maklady oby ten czas szybciutko ci zleciał - pozdrawiam Cię :):):):) Foli, fajnie wyglądają takie małe cwaniaczki hihihihi moja chrześnca jest przeurocza i tez się przekamarz a jak cos zbroi to tak potrafi minką o oczkami zadziałac ze nie sposób się na nią złościć :):):) Zabajonku:) Paula:)Emika:) Aśku ale masz już duże maleństwo :):):):):) ciesz się że wszystko w porządku - życzę całej bezproblemowej ciąży :):):):) ja dziś miałam u siebie w sklepie kontrolę z IKS-u :(:(:(:(: okazało się ze nie mam jeszcze jakieś dodatkowe a wymaganej ewidencji sprzedaży (o której nawet moja księgowa nie wiedziała) 200 zł kary....kurcze i przez to cały nerwowy dzień, kiedys sama robiłam sobie papiery ale ponieważ obowiązków mi przybyło nie miałam czasu zeby wszystkiego dopilnowac dałam je do biura rachunkowego ale jak widać to nie gwaramtuje ze wszystko bedzie dobrze zrobione :(:(:( buziaki dla wszyskich i udanego popołudnia :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być do Asi: cieszę się, ze wszystko w porządku :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×