Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

co za dolina...

Mój chłopak idzie do więzienia...

Polecane posty

Gość kryminalista
a w więzieniu ludzie z celi jak sie za takiego wezmą w obroty to jak by zjadł aruba to cały wyleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanta19
Ja juz smaruje moja pupcie nawilżaczem , pewnie jak wyjdzie będzie chciał teraz robic ze mna to co robili z nim koledzy w więzieniu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie...
Widzę, że komuś się nudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryminalista
Samanta ja ci radze już smaruj pupcie bo jak wyjdzie to bedzie ostro tak ze potem siedziec nie bedziesz mogła i strasznie ci rozwali dupe ale on po pobycie w więzieniu też bedzie miał nieźle rozwaloną dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej goscia
bedzie nastepny. tego kwiatu to pol swiatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie...
Co za idiotyczne stwierdzenie "tego kwiatu jest pół światu" i co? Ty też byś stwierdził/stwierdziła że olejesz ukochaną żonę/męża bo miał wypadek albo się z kimś w przypływie złości pobił?? Postawcie się najpierw na ich miejscu a nie rzucajcie takimi tekstami:/ Ja się postawiłam na miejscu kobiety której facet trafił za coś tam do wiezienia - i wiecie co?? Nie zostawiłabym go. Nigdy. Skoro kocham, skoro z nim jestem to dlaczego nagle miałabym z niego rezygnować? ja pierdziele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grypser
witam i współczuje zajadą ci faceta przyjemne grubaski z celi wiem jak to jest bo grypsowałem i jak jakis nowy przychodził to miał testy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny...kurcze jestem poprostu załamana,brak chęci do życia, ta cała sytuacja coraz bardzie mnie dobija:( niby mam chłopaka,a tak naprawde nie ma go wtedy gdy go potrzebuje:( czuję się tak cholernie samotna...zazdroszcze tym parą które tak poprostu mogą byc razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanjąca
witaj mój facet też siedzi juz 8 lat zostało mu jeszcze 12 i biore sobie nowych facetów bo każda z nas ma swoje potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robić...
Ja już ten etap zazdrości mam za sobą, choć dziś jak spojrzałam na zakochaną, całującą się parę w autobusie to wcale tak "ok" nie było. Jak się trzymasz samanta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko mi,do tego on nie odzywa sie od jakiegoś tygodnia:( cholerka:/ potrzebuję kogoś bliskiego zwłaszcza teraz kiedy sobie nie radze z tymi wszystkimi problemami:/ nie chcę wyjsc na egoistke bo caly czas mowie co ja przeżywam, wiem,że jemu też nie jest słodko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robić...
Ale dlaczego milczy? nie ma karty? a co z jego rodzina? wiesz coś od nich? Ciężka sprawa... jedni odcinają się od rodziny, przyjaciół drudzy robią wszystko by być jak najbliżej nich. Napisz do niego... powiedz mu o swoich uczuciach. Ja też myslałam, że jestem egoistką ale jak sobie przypomnę za co on siedzi, ile ma tam siedzieć, że ja mam wszystko, mogę wszystko a on jest w zamknięciu... od razu mi przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przenieśli go do innego zakładu,2 razy dalej niż był...pewnie dostane na dniach list od niego,bo mial pisac...ale...sama nie wiem czego chce,juz zaczynam miec wątpliwości czy czekac:( obiecałam i wiem że powinnam,ale nie wiem czy ja tak naprawde tego chce:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli tego nie cchesz to nei rob tego na siłe, bo taki zwiazek nie przetrwa długo, jestes mloda masz prawo ułozyc sobie zycie z kims innym, nie spiesz sie i rob to co mowi Ci serce, ale rozumu tez posłuchaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest nawet taki ktoś...chłopak zrobił na mnie duże wrażenie,chciałabym tak bardzo móc sie z nim czasami spotkac,pogadac,ale wiem,że nie powinnam... jestem pod dużą presja...większośc uważa że MUSZE na niego czekac i nie mam prawa sie z nikim spotykac innym nawet po koleżeńsku... ehhhh ja już nie mam na to siły,potrzebuję trochę swobody...jestem przecież jeszcze młoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiaciarka z pola
a kim sa te osoby ktore mowia Ci zebys na niego czekała? pewnie ejgo znajomi, rodzina? nie sluchaj ich dla swojego dobrra, tez kiedys bylam an Twoim miejscu uwazalam ze powinnam byc mu wierna, bo on wiele przechodzi, jest mu zle, ja mu pomagam, rodzice tlumaczyli ze jak mamy byc razem to bedziemy, ale zebym nei amrnowala swojej mlodosci, mialam wtedy 19 lat, czekalam na niego, ale to trwalo za dlugo, dzis neiejstesmy razem, zaluje ze czekalam na niego, wiem ze duzo zmarnowalam, rob tak zebys byla szczesliwa Ty, nie patrz na niego, nie masz pewnosci ze jego rodzina czy nawet on sam mowi Ci prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antygona21
Uczucia to jest bardzo delikatny i indywidualny temat. Nie można nikogo potępiać i z ludzi drwić. Każdy ma swój krzyż i z nim żyć musi. Bardzo zazdroszczę wszystkim dziewczynom których otoczka kryminalna nigdy nie dotknęła no i oczywiście nigdy nie dotknie bo przecież ich chłopcy, ojcowie i bliscy nigdy by nic nie złego nie zrobili. Sama też tak właśnie myślałam. Poznałam mojego chłopaka jak miałam 8 lat. Od tamtej pory byliśmy nierozłączni. Wychowaliśmy się razem. Wszystko robiliśmy razem, począwszy od robienia pierwszych piątków miesiąca po sakramencie Komunii, przez trenowanie w jednym klubie, uczenia się wspólnie po południami, przygotowaniem do matury, spędzania wspólnie każdego dnia. Przeżyliśmy razem pierwsze pocałunki , dotyki , nauczyliśmy się swoich nawyków, swoich uśmiechów i walki z naszymi fochami. :) Mamy wszystkich wspólnych znajomych. Każdy przyzwyczaił się do nas \"dwojga\". Planowaliśmy ślub w przyszłym roku. Tak właśnie minęło nam lat 13. Jako że zawsze byłam tą \"idealną\" Martynką on był trochę \"gorszy\". Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że jego organizm wyjątkowo nie toleruje alkoholu. Za każdym razem dostawał silnej \"reakcji alergicznej \"objawiającej się agresją. Zaczęło się to jakieś 2 lata temu. W zasadzie to nikogo nie skrzywdził, ale przez ten czas troche głupkowatych spraw mu się nazbierało. Na szczęście Na mnie nigdy złego słowa nie powiedział. Jestem dla niego świętą. I co z tego mam? Jestem głęboko wierząca, po katolickiej szkole, studiuję, pracuję, mam wspaniała rodzinę no i obecnie czekam na mojego kryminalistę....na razie minęło pół roku. Zostało jeszcze około 5...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antygona21
Samanta i wszystkie dziewczyny w tej idiotycznej i niezrozumiałej przez społeczeństwo sytuacji, jeśli jesteście pewne swoich uczuć to 3mam mocno za was kciuki! "Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiaciarka z pola te osoby które uwazaja ze musze na niego czekac to jego znajomi przewaznie, jego kumple...bo moje kolezanki mnie rozumieją, lubią bardzo mojego chłopaka, chciałay by napewno aby nam sie udalo, ale niczego mi nie narzucają a jego kumple poprostu mnie pilnuja, robia mi awantury jesli pojade na dyskoteke, nawet jesli rozmawiam z jakims chlopakiem:O nie wiem co robic. Mam nadzieję ze wytrzymam jakos te 7-8 msc bo jeszcze tyle mu gdzies zostalo i jak wyjdzie to zobaczymy jak to sie ułoży, ale boję się ze bede wtedy żałowała tego ,,straconego\'\' prawie roku... W koncu to moje najlepsze lata i co? musze siedziec w domu bo jego kumple tak chca:/ kurcze nie myslalam ze tak to bedzie wyglądało:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robić...
samanta19 czytam co piszesz i zaczynam wątpić. Po co Ci imprezy, dyskoteki, po co szaleć? Najlepsze lata Ci mijają? To co byś robiła gdybyś z nim nie była?? Znalazła sobie innego?? Na pocieszenie?? Mi też jest cięzko, też chciałabym mieć kogoś z kim mogłabym się spotkać, pocałować, przytulić ale mam taką osobę - co z tego że jest gdzie jest. Ja czekam na niego on na mnie. Nie muszę SZALEĆ i korzystać żeby być szczęśliwa. Chcesz gdzieś iść - idź ale baw się z umiarem. Olej jego kumpli - to Twoje życie, kochasz go to czekaj i żyj jak normalny człowiek. Mnie też "pilnuje" przyjaciel mojego faceta. Spotykam się ze znajomymi, chodzę na imprezy a on tak na prawdę nie ma nic do gadania. Więc się zdecyduj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie szukam innego,nawet o tym nie pomyslalam,nie jestem przyzwyczajona do samotnosci,do spokojnego życia,siedzenia w domu:( musze gdzies wyjsc, zapomniec na chwile,bo zwariuje,a jego kumple ehhhh....nie mam chwili spokoju:( ciagle mi cos nakazuja:/ powinni mi zaufac przeciez go nie zdradze:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem jak to jest...
Jego kumple nie maja nic do gadania,przeciez nie mozesz siedziec sama w domu przez caly ten czas:( Wtedy naprawde zmarnujesz najlepsze lata,ja mimo tego ze moj chlopak jest tam gdzie jest to dalej korzystam z zycia.Przynajmniej raz w tygodniu jestem ze znajomymi na imprezie i dzieki temu jakos potrafie przetrwac ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robić...
Słuchaj mi też jest cięzko i tez robię wszystko by nie siedzieć w domu i nie myśleć. Znalazłam sobie pracę - po 10 h w robocie, wracam do domu jestem taka wykończona że od razu idę spać. Nie mam na nic czasu. W weekendy spotykam się ze znajomymi i jakoś się trzymam. Nie przeskoczysz tego - musisz się dostosować do sytuacji i czerpać z niej wszystko co najlepsze. Nie spotykaj się z jego kumplami i tyle... a zresztą co to za przyjaciele skoro tak na Ciebie najeżdżają?? Ja na twoim miejscu powiedziałabym to Twojemu facetowi. Niech wie co jego kumple wyczyniają i weź go jeszcze uprzedź że ich zachowanie wcale Ci nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samanta nie daj sie, nei masz pewnosci ze ten zwiazek przetrwa to, ze bedziecie razem, jestes mloda korzystaj z zycia, ja nie mowie ze masz go zdradzac ale zyj normalnie, rok to naprawde duzo i uwazaj na siebie, mama nadzieje ze to tylko takie zwykle pilnowanie, ze nie bedzie zadnych grozb ni tym podobnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z was idiotki
oczywiście wszyscy wasi faceci siedzą "za niewinność" , tak jak wszyscy w pierdlu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest tak ze ja sie z jego kumplami specjalnie spotykam,oni poprostu prawie zawsze sa tam gdzie ja np.na dyskotece:/ dziwne to troche...nie tak miała wyglądac ich pomoc,nie tak sie umawialismy i ja jestem pewna ze teraz oni nagadaja mojemu chlopakowi ze jezdze ciagle gdzies,ze gadam z innymi:/ ale mam nadzieje ze on mi ufa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robić...
a bez imprez to sie już nie da? Ja np odkąd mojego ze mną nie ma byłam na 1... i to jeszcze czułam się na niej tak cholernie dziwnie że wolałam się szybko z niej zmyć. Było mi głupio, nie umiałam się bez niego bawić i wcale mi jest mi teraz z tego powodu źle. Ja nie potrzebuje szaleć żeby normalnie żyć. Tez się tego naucz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wez ma sie dziewczyna zamknac w klasztorze? moze Ty lubisz spokoj, ale ona chce sie bawic, jest pewnie mlodsza od ciebie, chcesie wyszalec, to nic dziwnego, kazdy inaczej reaguje na stres,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×