Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anulka5

szukam przyjaciół

Polecane posty

Witajcie. Dzień był piekny, więc spędziłam popołudnie na działce. Deletko trzymaj się, i życz córce zdrówka. Nie martw się, dzieci choroby przechodza bardzo szybko. Młody organizm szybko wraca do formy, tylko my sie czasem za bardzo przejmujemy. No ale takie sa matki. Jutro też ma byc ładnie, więc życze słonecznego weekendu. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Cześć kobitki! Ja znowu dzisiaj jestem zabiegana.Chodziłyśmy z córcia po sklepach za ciuchami,bo ze wszystkiego wyrosła.Myślicie,że coś dostałyśmy?!-guzik-moja córka jest otyła i kupienie jej czegokolwiek graniczy z cudem.Wszystko w tych sklepach to na anorektyczki/Powiedzcie w jakim kierunku idzie ta moda?-wszystko jest tak małe,że oni sami próbuja wpedzic nasze dzieci w jakąś chorobę!.Lecz tak nawiasem mówiąc to teraz te ciuchy wyglądaja jak szmaty,albo ja sie juz nie znam na modzie!. Deletko widze,że mamy córki w podobnym wieku,bo moja ma 11 lat i chodzi do piątej klasy(boze kiedy ona tak urosła!).Dzisiaj powiedziała mi ,ze jestem złą mamą,bo jak bym była dobra to napisałabym jej zwolnienie z jutrzejszych lekcji,bo odrabiają w sobote jakiś listopadowy dzien.Co na to powiesz?!.Dla Twojej córci życzę dużo zdrówka. To dzisiaj na tyle,idę spać.Pa,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
a Wy dziewczynki gdzie???????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w ten deszczowy dzień. Jest tak szaro, że spać się chce. Wczoraj nie pisałam, bo wieczorem strasznie rozbolała mnie głowa i marzyłam tylko o łóżku. Pewnie to na ten dzisiejszy deszcz. Ale wczoraj też zdzrzył sie cud. Mój mąż zgodził sie pojechać na wieś. Wprawdzie zadzwonił mój brat i zaprosił go osobiście, ale już w sobote udało mi sie go namówić. No i oczywiście zarzekał się, że na chwile tylko, a tak mu się spodobało, że wyjwżdżaliśmy wieczorem. Jestem więc trochę uspokojona, że będzie tam jezdził częściej, oczywiście nie zamierzam przesadzać. Moje dziecko też się świetnie bawiło, bo braciszek kupił trzy kucyki, więc jezdzili na nich. Ogólnie niedziela udana. Szkoda, że pogoda sie zepsuła, pewnie juz tak będzie szaro i deszczowo, bo listopad za pasem. Życze miłego popołudnia, i lece robić obiad, papa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
M33-no to gratulacje że udało Ci sie wygrać tą bitwę o wyjazd mężusia :D.U mnie wczoraj bylo jeszcze słonko ale dzisiaj ponuro ze loj.Ja za to mam nowy powod do zmartwień.Moja córa jakoś po tej gorączce ozdrowiała (ja za to zasmarkana)ale wczoraj dostała jakiejś dziwnej wysypki.Nie jest (przynajmniej do tej pory)żadnym alergikiem a tu nagle jakieś krostki.Martwie się co to jest ale tak od razu z byle krostkami nie chce leciec do lekarza.Miała wczoraj tochę na rękach(tylko od łokci do dłoni)potem zbladly a wieczorem na udach i posladkach.Po leku przeciwhistaminowym dziś te krostki są bladzutkie.Co to kurcze za pieroństwo.Wcale też nie swędziały.Poczekam jeszcze do jutra.Mam nadzieje ze to nie ospa (nie chorowała niestety),ale wtedy by chyba miała na całym ciele i swedziałyby?No tak czy siak nowy klopot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deletko, nie wiem co to może być, ale mój mał miała ospe rok temu i to sie wysypuje raczej odrazu na całym ciele, i są to bąbelki. Może to od jakiegos leku, który podawałaś jej na przeziębienie. Daj jej wapno i napewno to zniknie. Teraz nieraz od zjedzenia zwykłego pomidora można dostać wysypki, wszystko takie chemiczne. A ty kochana jedz czosnek, ząbek dziennie, i za dwa dni nie bedzie śladu po katarze. U nas dzis znów pada, choć wczoraj zapowiadali ładnie, oni gówno wiedzą. Na poprawe chumoru kupiłam sobie wielkie grono winogron i zapisałam sie do fryzjera na 16.30. To zawsze pomaga. Mój sy wczoraj przyniósł z polskiego 5+, normalnie byłam z niego taka dumna, i z siebie też, bo niezle mi idzie pomaganie mu w nauce. Wcale nie żałuje, że nie pracuje. Wole skromniej żyć, i dostawac takie wiadomości. Mimo deszczu życze wam miłego popołudnia, buziaki 👄 👄.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
u mnie cieplutko i słonko świeci.Na termometrze w słonku mam 22 stopnie.Super.Wysypka narazie przeszła.Pozdrawiam dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie leje już trzeci dzień:(:(:(:(:( Gdzie jest słońce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
M33-słońce jest u mnie........i nie oddam go....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
anulka sips a Wy gdzie????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie, że dziś i do mnie słońce przyszło. Choć co chwila sie chowa, to zagląda mi do domu. Nawet przestało padać. Zrobiłam właśnie rewolucje w pokoju. Co powie mąż jak z pracy wróci??? Pewnie nie będzie zbytnio zadowolony. Oni nie lubią zmian, a ja uwielbiam cos przestawiać i nowe dokupować. Zobaczymy. 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,tak po cichutku i niesmiało wychodzi sloneczko aż boje sie głosno mówic aby sie nie ukrylo ;) M33 ja też bardzo lubie przestawiac mebelki,mąż twierdzi że jak mnie już coś weźmie to nie ma zmiłowania i pewnie ma racje..... Deletko jasteś kochana bo jednak podzieliłaś się słoneczkiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
No dobra przyznam się że troszkę słonka Wam podesłałam bo trzeba sie z bliźnim dzielić :D.Ja biedulka nic nie przestawiam bo nie bardzo cokolwiek w moim mieszkanku mogę ruszyć-zbyt tu ciasno.Regału nie przewleke na drugą scianę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Deletko jeszcze raz dzięki za słoneczko,ale te wieczorne burze to już chyba nie od Ciebie ;) jak tam przygotowania do jutrzejszego święta,znicze i kwiatki kupione?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
jeden cmentarz zaliczyłam dzisiaj.Znicze kupione.A burze nie ode mnie i proszę się nimi ze mna nie dzielić bo moje dziecko wpada w panike jak jest burza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deletko ile Ty masz tych cmentarzy? ja mam trzy :( jeśli chodzi o burze to spokojnie zostawie ja dla siebie....choc przyznaje że też bardzo się boje,no cóż pokonam kiedyś i ten strach...moze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dziś wykończona....gotowałam, piekłam i drzwi zakładałam, takie harmonijkowe.....czuje się jakby miało być Boże Narodzenie. Sama nie wiem po co tyle narobiłam. No ale jutro po cmentarzu fajnie bedzie usiąść do serniczka. Ja mam jeden cmentarz, i zapalam tylko znicze, nie mam naszczęście żadnego grobu do wysprzątania. Mimo, że ten jutrzejszy dzień smutny, to życze wam miłego Świeta Zmarłych, papa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Cześć dziewczynki! Jeszcze do jutra muszę sie męczyc z męzem.W poniedziałek wyjeżdza na trzy tygodnie,ale będzie spokój w chałupie.W sobotę odwiedziłam groby,pozapalałam znicze i siedzimy w domku,bo męża powaliła jakaś wirusówka.Jutro rano do pracy(strasznie sie cieszę,bo jeszcze jeden dzien z nim w chałupie to zakład psychiatryczny murowany). M33 jesteś wielka z tymi pracami domowymi przeznaczonymi dla mężczyzn.Ja bym sobie nie dała rady,a o byle ,co nawet o wkręcenie żarówki proszę teścia. Deletko jak Twoja córeczka-zdrowa?. Pozdrawiam Was dziubaski.Pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos żarówki, dziś miałam niezłą przygode o 5 nad ranem. Wstałam do kibelka, włączam światło w przedpokoju, a tam jak nie trzaśnie, błysk i w całym mieszkaniu nie było prądu. Nie wiedziałam, co sie stało, więc ide budzić męża. O dziwo wstał i okazało się, że zrobiło sie takie spięce, żarówka się przepaliła, i wysadziło wszystkie korki, nie dość, że te w domu to jeszcze na korytarzu. Czasem mężowie do czegoś się przydają, nawet o 5 rano. Niestety popsutą żarówke wykręcił, ale rano nową wkrecałam sama, bo po ciemku nie widziałam sie w lustrze. Pozdrawiam wszystkie, i wracajcie do pisania!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
dzień doberek.Córka zdrowa ale zaczyna lekko pociagać nosem (od mamusi) Cmentarzyki miałam do zaliczenia 2 tzn w sobotę już jeden.Pogoda była super-17 stopni.Pojechałam rano a potem świrowałam w domu tzn nudziłam sie .Mąż w domu to..........ble.Wczoraj była teściowa..........bleeeeee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
Anulka-jak ja Ci zazdroszcze tego mężowskiego wyjazdu..............:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część! Wy już zaprzyjaźnione na całego a czy ja mogę się do Was dołączyć! Mam 34 lata, mieszkam na śląsku z córką i mężem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja tylko wpadam sie przywitac i już mnie nie ma,lece do szkoły na zebranie :( kotek1001 witamy na naszym pokładzie :) a to na zachęte 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka5
Cześć dziewczynki! Ja już po pracy(och jak mi tam dzis było dobrze-żadnego marudzenia).Mąz szykuje się w drogę już mu trochę lepiej.Jutro,albo w środe przywożą mi mebelki do pokoju(sofę i dwa fotele).Już się nie mogę doczekać!.Piszesz Deletko,że mi zazdroscisz tych delegacji męża-wiesz to jest i nawet dobre,ale czuję,ze oddalamy się od siebie.Nie wiem jak to będzie na dłuższa metę,czas pokaże.Czasami jest mi tu samej smutno,ale dzięki Wam jakoś mi się lepiej żyje,bo wiem,ze mogę na Was polegać.Pozdrawiam. Kotek-witaj na pokładzie.Pisz dużo i często!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już jestem,zebranie trwało i trwało....... a tak apropo wyjazdów,może to i dobre,ale na początku,kiedy jednak delegacje lub wyjazdy w trase trwają nieco dłużej to tak jak słusznie zaóważyła Anulka,małżonkowie oddalaja się od siebie,jest z czasem coraz więcej spraw,które zamiast łączyc niestety dzielą....i ta samotnośc.........,czasami tak bardzo dokucza.........,zwłaszcza kiedy kolejne święta spędzamy oddzielnie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki!!! Mam ostatnio takie zalatane dni, że nawet mi się za bardzo pisać nie chce. Wprowadzam w domu ciągle jakies zmiany i właściwie sama sie wszystkim zajmuje, bo chłop w pracy. Załatwiamy wszystkie formalności w zwiazku z zakładaniem ogrzewania gazowego, no i latam po te wszystkie zezwolenia. Dziś byłam u fachowca, który będzie nam to zakładał, i powiedział, że ma tak zajęte terminy, że nie wie, czy w tym miesiacu wogóle zacznie. Strasznie nie lubie tego czekania, chciałabym mieć wszystko szybko, ale sie nie da. Poszukuje też szafek do kuchni. Zrobiliśmy sobie taką jadalnie i stół z kuchni zabraliśmy, więc mam miejsce na szafki. Niestety nie moge dostać choć podobnych do tych co mam. Istna masakra. Niby wszystkiego jest pełno, ale jak coś potrzeba, to brak. Także dni mam ostatnio wypełnione, nawt nie mam czasu usiąść przed tv. A na dworze dziś już prawdziwy listopad, wiało i mgła opadała, więc mokro. No cóż jesień. Trzymajcie się zdrowo babeczki, odemnie kwiatki, niech wam przypomną lato, papa!!🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
mówicie dziewczynki o tych oddalaniu od siebie-ja tam uważam że jestem z moim juz tak oddalona ze delegacje nic tu nie zmienią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
to jest taka zrzęda maruda jęczacz sknerus itp że dla mnie delegacja to psychiczny odpoczynek.Jak jest w domu to TYLKO GLĘDZI :D A dodam że delegacje ma rzadziutko,bardzo rzadziutko .I do tego bardzo krótkie-5 dni góra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deletko i tak niestety bywa,no cóż pozostaje wierzyc ze to się zmieni......życze Ci tego z całego serca 🌼 Gdyby nuta powiedziała: jedna nuta nie czyni muzyki ...nie było by symfonii Gdyby słowo powiedziało: jedno słowo nie tworzy stronicy ...nie było by książki Gdyby cegła powiedziała: jedna cegła nie czyni muru ...nie było by domu Gdyby kropla powiedziała: jedna kropla wody nie może utworzyć rzeki ...nie było by oceanu Gdyby ziarno zboża powiedziało: jedno ziarno nie może obsiać pola ...nie było by żniwa Gdyby człowiek powiedział: jeden gest miłości nie ocali ludzkości ...nie byłoby nigdy na ziemi sprawiedliwości i pokoju, godności i szczęścia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
ech.........nie wychowałam sobie przez tyle lat to juz sobie nie wychowam (męża oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×