Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zlotowlosa Kobieta

Dostałam tani pierscionek zareczynowy czuje sie rozczarowana.

Polecane posty

Gość on12345
jak jest taka odwazna to niech mu powie co o tym mysli a nie uzala sie na necie a pewnie i tak bedzie ze jeszcze z duma bedzie nosic ten pierscionek,poza tym na nim nie ma ceny wiec nikt nie wie ile on kosztowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedys dostalam od faceta perfum. Ciekawilo mnie czy perfum jest oryginalny czy podroba, wiec zajrzalam do internetu i sprawdzilam co to za perfum i ile kosztowal. Przynajmniej wiem, ze nie dostalam czegos, czego nie chcialabym dostac. Myslicie ze Wasze kobiety nie sa ciekawe ile kosztuja pierscionki i czy sa z prawdziwego zlota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdgfgdf
ok, skoro ty czekasz z daniem dupy do ślubu to twoja sprawa, nie interesuje mnie za brdzo Twoje zdanie :P a sprzeczać będą się wyłącznie albo biedni faceci albo dziewczyny biednych facetów, które złoszczą się tym, że inne trafiły lepiej:P to wasz problem.... :) ale zaręczyny są tylko jedne - cokolwiek byście mowili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze raz usłyszę słowo
perfum to puszczę pawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trgger
Prawda jest taka że i tak dziewczyna się dowiaduje ile pierscionek kosztował.... PRzynajmniej moje kolezanki (ja też) tak robiły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodziło mi o to geniuszko
czy częstotliwość dawania dupy zależy jakoś u ciebie od ceny pierścionka czyli: gdyby był tańszy to dawania dupy byłoby mniej adekwatnie do ceny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszka
Dziwka25, mówi się perfum? Nie perfumy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do CASANOVA
Jakie uczucie? O jakim uczuciu mówisz skoro wąż Ci się w kieszeni wije na samą myśl, że musiałbyś wydać na nią więcej niz 200-300 zł? Ja swojemu narzeczonemu uwielbiam sprawiac przyjemność. Miesiąc temu, na urodziny, dostal ode mnie zegarek za 4500 zł. Nawet mi powieka nie drgnęła przy płaceniu bo sama myśl, że sprawię mu przyjemnosc tym prezentem napawała mnie szcześciem. A gdy widzę, że nosi ten zegarek to jestem dumna, że mu się podoba. Nie wyobrażam sobie mówienia o miłości i skąpieniu na partnerze. Tu nie chodzi o materializm tylko o szacunek do drugiej osoby. To tak jak kupić ukochanej pierścionek zaręczynowy 100 zł i siostrze czy mamie perfumy na urodziny za 100 zł. W takim pierścionku nie ma nić wyjatkowego. Niczym sie nie rózni od tych perfum, które są tylko grzecznościowym upominkiem. Ukochany/a ma status kogos specjalnego i wyjątkowego. I tak sie go powinno traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trgger
więc gdyby to nie było ważne, to żadna nie chciałaby tego wiedzieć.... a jednak mamy, ciocie chcą oglądać, pytaja ile kosztował, jakie to kamienie.... jasne że wszyscy uważają że to jakiś tam wyznacznik tego ile kobieta dla faceta znaczy. Możecie na rzęsach stawać, a nie zmienicie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trencha
do pliszka: ja wiem ze dla niektorych 300 zlotych to duzo ale dla mnie to nie jest zawrotna suma. Jezeli na zycie miesiecznie wydajemy 3 tys zlotych bez zadnych ekscesow to te 300 to niewiele. Ale moze faktycznie zyjemy na innym poziomie chociaz moj nie jest w zaden sposob wysoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszka
Dziwka25, mówi się perfum? Nie perfumy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajomy zaręczył się kapslem od Tymbarka, więc nie narzekaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zlotowlosa Kobieta
no wlasnie jak ktos ma 800 zł wyplaty to co innego nie wymagam niemozliwych zeczy, ale jak juz mozna to aby pooszczedzac i kupic cos za 500 max 700zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostalam
pierscionek za 149 zl :P:Pmoj ukochany nie zrywal ej malej metki bo nie byl do konca pewny czy mi sie spodoba i czy rozmiar bedzie ok:P ale nawet na to nie zwrocilam uwagi bo sama kiedys mu go pokazywalam ze mi sie podoba jest sliczny skromny i delikatny i liczy sie gest a nie cena pierscionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trgger
kapsel od Tymbarka jest chyba lepszy od taniutkiego pierścionka. To pierwsze jest przynajmniej spontaniczne, pomysłowe i niebanalne, a drugie.... cóż.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do CASANOVA
Pliszka To zalezy od zarobków. Niech kazdy da z siebie najwięcej ile może. Jak ktoś zarabia 1000 zł to niech odkłada pół roku i kupi pierscionek za 500 zł. I będzie git. Przecież można pooszczędzać przed zaręczynami. Dziewczyna nawet nie będzie wiedziała a jak przyjdzie co do czego to będzie zachwycona... Ale po co jak jeden z drugim mogą pójść na łatwiznę, szumnie zasłaniać się szczerością uczuć i potencjalnym materializmem kobiet!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Złotowłosa ja się z Tobą zgadzam. Moja koleżanka zażądała od chłopaka pierścionka zaręczynowego za conajmniej 3000zł... a potem i tak go rzuciła. Ja bym np. nie chciała pierścionka za 2000 ani nawet za 1200, czułabym się niezręcznie ale za 500zł to już są pierścionki z brylantem. Pierścionek za 100zł to żenada i dziecinada. Jesteś pewna że on chce się z Tobą ożenić czy czuł presję? Bo dla mnie to takie olanie tematu: "a po co więcej wydawać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostalam
zreszta my rozmawialismy kiedys na ten temat i sama powiedzialam ze ma sie nie wyplacac nie wiadomo jak bo dla mnie to wlasciwie tylko symbol i ma byc skromny i ma mi sie podobac a nie kosztowac 1000zl i byc beznadziejny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba sobie zartujecie...
wstyd mi za to w tym momencie, ze jestem kobieta. jaka roznica ile wydaje sie na pierscionek? ja mojemu narzeczonemu kiedys wspomnialam, zeby nie wydawal na pierscionek kasy tylko ja zachowal np na wspolne wakacje... paranoja jakas... co za materializm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostalam
chyba sobie zartujecie- dokladnie to samo:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszka
No tak, oszczędzać można, ale chyba lepiej na wesele, na przykład, niż na pierścionek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
I zgadzam się z "Do Casanova". Ja np. chociaż jestem studentką, to oszczędzałam pół roku zeby kupic chłopakowi na urodziny Playstation za 800zł bo wiedzialam ze go to uszczesliwi. Sama sobie odmawialam ciuchow i kosmetykow zeby mu sprawic radość. A on mi bez powodu kupił nowy komputer na ktory wydal chyba cala swoja pensje, bo chcialam sobie zagrac w jedna gre... Milość nie objawia sie ckliwymi słówkami tylko takimi gestami własnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trgger
ale słuchaj - ja nie uwazam że pierscionek musi byc za pare tysiecy. Wtedy czułabym się niezręcznie i byłabym zła, ze bez sensu wydał taką kwotę na w sumie niepraktyczną rzecz. Ale istnieje coś pośrodku!!! Nie najtańszy i nie najdrozszy pierscionek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowi sie perfum. Perfumy to liczba mnoga od slowa perfum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zlotowlosa Kobieta
powiedzialam mu tak obraczki maja byc porzadne wole bardzo skromne wesele a porzadne obraczki. Potem gdalismy i pokazał mi ze bardzo drogi pierscionek za iles tam tysiecy, mowił ze go na taki nie stac a ja mu pokazałam taki za 500 to powiedział ze taki to moze kupic. To nie lepiej kupic odrazu porzadny jeden och

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostalam
ale wiesz tu juz nie chodzi o oszcedzanie tylko po prostu moj mi kupil taki sam jak mu kiedys pokazywalam :P tylko ze ja ceny wtedy nie widzialam ani on i mam to gdzies ile dal za niego wazne ze mi sie podoba:)a poza tym to jest tylko symbol...na obraczkach nie bedziemy oszcedzac na pewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, materialzm. Bo dla wielu osób najlepszym (a czasami jedynym) sposobem okazania swoich uczuć jest kupienie drogiego prezentu. No cóż - ich świat, ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trgger
Dziwka - akurat tu sie nie zgodze. Perfumy to liczba mnoga, podobnie jak drzwi czy spodnie. Słowo "perfum" nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojeju jeju... Ja cieszyłabym się z byle jakiego pierścionka,nie o jego wygląd i cene się przecież rozchodzi.Ale nigdy mnie to nie spotka,bo nie noszę takich dupereli dlatego Pan Ukochany wie,że nie musi się tym martwić :P Niedawno mój kuzyn oświadczył sie swojej dziewczynie.Pierścionek bardzo ładny,dziewczyna stwierdziła,że był napewno bardzo drogi i poszła do jubilera sprawdzić z czego konkretnie jest. Okazało się,że pierścionek kosztował nie więcej niż 19 zł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z kapslem autentyk :D Facet kochał dziewczynę a , że z kasą krucho zaręczył się kapslem.. Aktualnie są małzeństwem całkiem udanym :) Jezu...co za różnica za ile pierścionek jest kupiony? Liczy się fakt zaręczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×