Dostałam tani pierscionek zareczynowy czuje sie rozczarowana.

..no po prawdzie ja też nie szukałabym po internecie, ale wiesz - jak jest pierścionek z brylantem, dostaje się do niego certyfikat. Karteczkę bez ceny, ale z informacjami co i jak. Po tym poznasz... I ja także, tak jak plana uważam, że nieumiejętność zakasania rękawów po dodatkowe parę stów, jak jest potrzeba, albo skąpstwo, mogą dać do myślenia w sprawie małżeństwa :P Bo kobieta, choćby najbardziej samodzielna, musi się jednak liczyć z tym, że w okresie ciąży może doświadczyć komplikacji (to się teraz często zdarza), będzie musiała odejść na L4 a później może już nie mieć gdzie wrócić, bo jej podziękują... Sorry, ale taki lajf.

ja to bym się cieszyła nawet z takiego...przecież on jest śliczny i bardzo oryginalny. mój mąż mi nie kupił, bo nie miał pieniędzy, powiedziałam , że nic nie szkodzi i w sumie go rozumiem i nie mam do niego żadnych pretensji, bo mnie praktycznie utrzymuje i wiele mu zawdzięczam, ale mimo wszystko taki mały zal w sercu jest, że nie spełniły się dziewczęce marzenia ;( ale za to zaczyna już oszczędzać i kupie sobie sama za parę lat mój wymarzony platynowy pierścionek z brylantem :]

ja dostalam certyfikat, ale kompletnie ni8e wiem ile te brylanty kosztuja ;)

Sinistra89 czy ja dobrze rozumuję, że mając latek 19 jesteś już mężatką?;)

agieee- i nie musisz ;) wiesz, że to nie podróby w postaci cyrkonii;) Sinistra, to smutne, o czym piszesz

haha no w sumie tak :)

Coz ja wychodze z zalozenia, ze skoro kobieta zgadza sie na malzenstwo, to po pierwsze zna swojego mezczyzne na wylot i wie czego sie spodziewac. Jest na etapie "wspolnoty majatkowej" i sprawy materialne ( zwlaszcza tak banalne ja wartosc pierscionka)nie sa w stanie zburzyc jej zwiazku. W sumie, to dobrze, ze dziewczyna sprawdzila cene tego pierscionka, udowodnila chyba samej sobie, ze jej uczucie jest warte bardzo malo...a moze poprostu jest za mloda na slub i nie zdaje sobie sprawy czym to sie je...

Czekolada, może tak jest w przypadku starszych (wiekowo i stażowo) par. Ale ludzie pobierają się także na studiach, gdzie finanse to raczej czas przyszły niż teraźniejszy. Wtedy takie małe gesty dają duży obraz.. jak to szło? "Jaki jesteś w rzeczach małych, taki będziesz w wielkich".

a włąściwie to nie wiem co bym powiedziała na pierścionek za 100zł..pewnie bym się cieszyła, z samych zaręczyn...ale hmmm..mojego faceta stać na trochę droższy i taki za 300-400 byl by w sam raz... kurcze powiem wam , ze sama nie wiem!

Ja wyszlam za maz po studiach, moj maz juz wtedy pracowal - ja zaczelam zaraz po slubie, ale mialam spore oszczednosci wiec uniknelismy jakichkolwiek problemow finansowych. Masz racje, ze wiele par pobiera sie jeszcze na studiach, lub zaraz po nie majac grosza przy duszy. W takich wypadkach, nie nalezy sie spieszyc. Trzeba skosztowac normalnego zycia, a potem podejmowac jedna z najwazniejszych decyzji... Latwo jednak o tym wszystkim mowic, gdy jest sie juz po... Ja mam dosc racjonalne podejscie do takich spraw i staram sie nie kierowac impulsem. To sa zbyt powazne kwestie...

do autorki - zapytaj swojego faceta o obrączkę, kto wie może się okazać, że będzie z drugiej ręki - po co kupować nową

Czekolada, oczywiście masz rację. Jednak zakładam, że w związku, o jakim piszesz (wspólne mieszkanie, lata ze sobą) taka sytuacja po prostu by nie nastąpiła, bo ludzie się znają jak łyse konie. Myślę, że sytuacja Autorki to bardziej przypadek ludzi bardzo młodych, którzy nie mają jeszcze zbyt wiele pieniędzy ani nie są ze sobą od nie wiadomo jak długiego czasu. Ale tacy też się pobierają (a weź jeszcze poprawkę, że jeśli są np. wierzący, to zamieszkać ze sobą nie mogą). i uważam, że jeżeli np. takie zaręczyny spowodują zerwanie związku, to nie ma co dziewczyny potępiać. Przekonała się o czymś, o czym kto inny przekonał by się przy okazji wspólnego zamieszkania i też pewnie związek by zakończył...

Pamietam ze moj brat kupil swojej obecnej zonie pierscionek zareczynowy z cyrkonia. Wydal chyba 200 zlotych. Byl wtedy na studiach ale juz pracowal i zarabial jakies 900 zlotych. Wydatkow mial moze ze 400 miesiecznie bo byl na utrzymaniu mojej mamy, wiec spokojnie mogl oszczedzic chociaz 400 zlotych miesiecznie. Ale sie nie postaral. Co prawda dziewczyna i tak byla szczesliwa bo go przymusila do tego i mogla sie chwalic swoim kolezankom w liceum ze juz ma narzeczonego ale dla mnie to porazka. Dodam ze barat na nic nie zbieral tylko wydawal ta kase na imprezy :o

Ja również nie chciałabym takiego pierścionka, jaki dostała autorka topicu... ...ale nie ze względu na cenę, tylko dlatego, że dla mnie jest ohydny! Panna 1978 napisała jedną jedyną mądrą rzecz: "Po namyśle stwierdzam, że są sytuacje, w których także pierścionek za 100zł mógłby być wspaniałym darem (sytuację biedy oczywiście pomijam)- 1. jeżeli ten pierścionek został wykonany przez narzeczonego własnoręcznie z metalum spędził nad nim wiele godzin lub został przez narzeczonego zaprojektowany, a wykonany w metalu przez artystę 2. albo gdyby np. zamiast wstrętnej cyrkonii zawierał (puszczam wodze fantazji) np. kawałek kamyczka z miejsca, gdzie po raz pierwszy para wyznała sobie miłość. Wiecie dlaczego? Bo takie pierścionki byłyby WYJąTKOWE, ich wartość polegałaby na staraniu i pomyśle, jakie włożyli szanowni narzeczeni. Te pierścionki niczego by nie udawały!" Uważam, że takie powinny być pierścionki zaręczynowe. Mój nota bene kosztował złotych 10 na Allegro (przedziwna stara srebrna obrączka - jakoś nikt go nie zauważył i mój miły wylicytował). A tak na marginesie, dziewczyny - co dałyście swoim facetom na zaręczyny...?

pierscionek zareczynowy to pierscionek zareczynowy a nie bazarowy. jak juz kupujecie to ponizej 1000 nie schodzcie bo jaki obraz siebie dajecie? pozniej bedzie tak biednie jak z pierscionkiem? to ja dziekuje ze takie zycie. biedy klepac nie bede a pierscionek pokazuje sie wszytskim znajomym i kolezankom wiec litosci, kto bedzie pokazywal jakas miernote za stowe:/ ja bym sie wstydzila

Ja dalam obraczke:-) serio:-) Zaraz po zareczynach wyjechalismy na tygodniowy urlop, ogladalismy meska bizuterie, moj maz nie lubi takich ozdobek, ale ta obraczka bardzo mu sie podobala, wiec ja kupilam.

ja wam cos powiem chlopy - rozumiem, ze nie masz zamiaru pracowac? :-) A co jak Twoj chlop zachoruje i skonczy zbijac kokosy? moj w takim wypadku bedzie mial przy sobie kochajaca zone:-)

Ja mojemu dałam czarny sweter, na którym farbami do tkanin namalowałam tajemny symbol naszego związku (dla innych będzie to zabawny, ciut surrealistyczny obrazek). Jestem artystką, więc rysunek jest ładny :P

fajnie:-) obraczka mojego niestety splynela do sciekow razem z woda z wanny...

Czekolada, my podczas wakacji w Grecji znaleźliśmy męską obrączkę na plaży;) byałby-ż to ta Twoja? ;) w jakim kraju nastąpił "wyciek" ;) ? Nie, żartuję, ta, którą znaleźliśmy była całkiem zwykła, na pewno nic, co mogłoby specjalnie wpaść w oko;)

* nie na plaży ,tylko w wodzie, tuż przy plaży ;)

nasza splynela w Turcji, wiec kto wie...calkiem blisko:-)

rozwiesiliśmy ogłoszenie w pobliskich hotelach i zamierzaliśmy się pobawić w królewiczów od Kopciuszka, czyli dać temu, na którego będzie pasowała;) ale nikt się nie zgłosił, więc zabraliśmy ją na pamiątkę.

im dluzej cie czytam, droga panno, tym zalosniejsza jednostka sie mej osobie jawisz:) jak to ktos dosc lapidarnie i moze ciut filuternie ujal : "zalosna zdzira materialistka":) pozdrowienia od pana Genia

Ja dostalam pierscionek zareczynowy z prawdziwym brylantem. Za 639 zl. hmm ale uwazam ze gdybym dostala tanszy to tez bylabym zadowolona. Liczy sie gest :-)

a ja swojej ukochanej nie dałewm pierścionka zaręczynowego, sama sobie wybrała u jubilera w Kwidzynie a ja zapłaciłem w kasie, a że nie lubi ozdóbek ze złota zapłaciłem około stówy a ja dostałem pierścień atlantów, którego mam na palcu lewj ręki wskazujacym

..chyba się pójdę pociachać żegnaj Genio, świat się zmienio Malinka - no właśnie, liczy się GEST :P ;)

I zeby nie bylo. Ja nie sprawdzalam ceny, on dal mi ten certyfikat i taka mala karteczke z cena... Hmm coz to za tajemnica cena? Tak poza tym nie powinno oceniac sie mezczyzn po wartosci pierscionka.

pogodz sie z tym, ze jestes glupia szmata

wiesz, jeszcze nie upadlam tak nisko, żeby obcych ludzi po forach wyzywać :D