co myślicie o aborcji?

Ałłłłłaaaaa...już mnie stopy pieką ...w końcu jestem siostrą lesbijki mnie tez pewnie spalą ;(

Tak się składa, że w Londynie jest moja kuzynka w ciąży i wiesz, tutaj za urodzenie dziecka dostajesz bardzo dużo pieniędzy. Dziecko ma wysoką "wypłatę" na pózniejsze wychowanie. Dlatego w tym kraju dzieci mają dzieci, ponieważ są bardzo wysokie dofinansowania na dziecko. A jesli chodzi o opiekę nad dzieckiem to wszystko zależy od matki jaką placówkę wybierze. Tak jest i w Poslce. A w Polsce co czego przyszłą matkę...no powiedz? Opieka to nie wszystko.

To dlatego ,ze nie interesujesz się pornografią, to też nie wiesz nic o tej dziedzinie, A jest to ważne by wypowiadać się na ten temat. Tutaj wszsytko jest dozwolone, a Ty widocznie była,ś przed potopem.

Matka przyszłego dziecka przez okres wychowawczy dostaje dodatkowe 300 - 400 funtów na jedno dziecko. A za to może się sama i dziecko utrzymać. I gdzie jest teraz lepiej...?

w polsce usg masz bez łaski przy kazdej wizycie, dostajesz leki na podtrzymanie jezeli jest taka potrzeba, tam stawiaja na "naturalna selekcje" u nas standardem jest to ze ciaze prowadzi ginekolog, w anglii chodzisz do lekarza rodzinnego, lub spotykasz sie z polozna, wszystko fajnie, jak nie ma problemow, ale tam zagrozonej ciazy nie uratujesz, pozatym co tu ma za znaczenie ile dostajesz pieniedzy za urodzenie? rodzi sie dzieci dla pieniedzy? moja siostra gdyby zostala w anglii nie donosilaby ciazy wiec co jej po tych "wielkich pieniadzach"

Londyn jest miastem przyszłościowym i rozwijającym się, w porównaniu do Polski w której non stop obradują o własne stołki.

czy ty nie umiesz czytac...?? czy ja napisalam, ze jak bylam to byla zakazana? napisalam "byla (jest?)" nie wiem jak jest teraz wiem jak bylo kiedys, czytaj ze zrozumieniem, albo ze trzy razy zeby wiedziec o co chodzi

z ciebie to ale materialistka musi byc, nie wiedzialam ze dfzieci rodzi sie dla kasy, no ale coz widac tak juz masz... dla mnie to zalosne, wole nie dostawac tych funtow a ciaze donosic

Pieniądze mają wielką rzecz na późniejsze wychowanie dziecka, które wszędzie jest drogie. W polsce dostaniesz opłakane grosze. W Londynie jest mnóstwo placówek polskich do których się zgłaszasz z ciąża jest tak samo z opieką jeśli tylko poprosisz. Twoja siostra widocznie nie zabiegała i mieszkała na wsi.

Polscy lekarze masowo wyjerzdzają do Londynu, dlaczego...? Bo tutaj zyjesz godnie !!! A Polsca zapewni Ci biede. Od tego jak wychowasz dziecko zależy jesgo całe zycie. Ale co Ty możesz wiedzieć, Ty jeszcze nie masz dzieci i zmienisz danie po pewnym czasie. Ja mam syna i wiem jak to jest przeżyć.

poczytaj na forum e-mama nie tylko moja siostra miala takie doswiadczenia z "boskim londynem", a na dzieci wg decydowac sie mozna wtedy kiedy nas na to stac a nie liczy ze panstwo da, dla mnie to strasznie nieodpowiedzialne

a kas wiesz czy mam dzieci czy nie? nie masz pojecia, ja w polsce tez zyje godnie i co? jak sie chce to mozna

Proszę nie czytaj na jakimś forum tylko zmierz się z rzeczywistością świata. Nie czytaj opinii osób którym sie nie powiodło, bo mysleli ,że manna będzie kapać z nieba. Tak wszędzie nie jest. A rzyczę powodzenia z tym dorabianiem w Polsce. Poczekasz chyba do starości, tylko że wtey jajeczka Ci się przeterminują .

Nie masz dzieci, ponieważ piszesz jak dziecko które nie wie jak to jest żyć na własną rękę, a nie na garnuszju mamuni. Załóż własną rodzinę i przeżyj a potem pogadamy.

co ty w ogole piszesz za bzdury? piszesz ze moja siostra to ewenement dlatego podaje ci strone gdzie jest wiecej takich ewenementow, pozatym co im sie niby nie udalo w zyciu? tam chodzi tylko o kiepska opieke, a nie o przegrane zycie. ja nie musze sie dorabiac bo juz jestem dorobiona

ja jak dziecko pisze? a ty jak niby kto? nawet prostych slow poprawnie napisac nie umiesz, jakos nie chce mi sie wierzyc, ze masz dziecko bo bylam pewna ze masz jakies 17 lat, na garnuszku mamuni nie zyje juz od 4 lat jakbys chciala wiedziec, wiec z twoim jasnowidzeniem kiepsko

Masz własny dom, samochód i dobrą płacę... masz męża i dzieci....???? Zastanów sie i nie czytaj bredni na forach osób poszkodowanych przez los, bo to nie o to chodzi w życiu. Nie wypowiadaj opinii osoby gimnazjalnej, ale bądz kobietą.

"Zastanów sie i nie czytaj bredni na forach osób poszkodowanych przez los, bo to nie o to chodzi w życiu." gdzie to robie? tak mam dom, samochod i prace ktora kocham i dzieki ktorej zarabiam, mam męza i dzieci

Mam 38 lat i zyję za granicą od 12 lat, więc nie dorównuj mi smarkulo. A zresztą, żegnam zmęczona jestem tą bezsensowną gadaniną. Ach jak dobrze znów położyć się obok mężą.... dOBRANOC. Good night ;) ****************************************************************************************** KONIEC TEMATU.

"Mam 38 lat i zyję za granicą od 12 lat, więc nie dorównuj mi smarkulo." ja cie przewyzszam i nie nazywam cie starucha

to decyzja kobiety żądamy bezpiecznej aborcji

Nie jestem katolikiem natomiast podpisuję się pod słowami Dalajlamy. Mówię nie aborcji wg mnie to morderstwo. http://www.webfabrika.com.pl/tybet/9815.htm

ja jestem za aborcją, to decyzja kobiety..Ale sama pewnie bym nie poddałabym sie jej.

jest zabicie człowieka a nie pozbycie się zlepka komórek

wattcher Odniosę się tylko do jednego zdania, bo chyba jesteś ślepy i nie potrafisz przeczytać: "Nie moja wina,ze ty nie widzisz w tym kobiety-matki" Tak się składa, że WIDZĘ, tylko z innej perspektywy. Ty jesteś facetem, nie dotyczy cię problem, widzisz tylko cukierkowe obrazki, nie dostrzegasz bólu, wysiłku ani krwi. Ciąża to dla ciebie "stan błogosławiony". Ale to FIZJOLOGIA! To puchnące kostki, żylaki, rzyganie, hemoroidy, ryzyko powikłań, utraty zdrowia, utraty życia. To 9 miesięcy, kiedy życie kobiety zostaje podporządkowane czemuś, co dzieje się w jej brzuchu. I są kobiety przeszczęśliwe z tego powodu. Ale są też takie, które nie chcą lub NIE MOGĄ sobie pozwolić na takie poświęcenie. Tak się składa, że ja sama dzieci mieć nie mogę. I serce mnie boli a każdym razem, kiedy słyszę o przypadku aborcji. Bo w moim sercu jest cała masa miłości, której nie mam komu dać, a tuż obok jest kobieta, która dostaje coś, na co ja liczyć nie mogę i... nie chce tego :-O Myślę wtedy o niesprawiedliwości życia i wyję w poduszkę. Nie siedzę z założonymi rękami, robię COŚ żeby ograniczyć ilość aborcji, głównie przez informację o antykoncepcji oraz o tym, jakie są wyjścia alternatywne. (http://www.niechcianaciaza.pl/index.php?page=1) Ale w dalszym ciągu uważam, że kobieta powinna mieć prawo podjąć decyzję, ponieważ dotyczy to JEJ zdrowia, JEJ życia. Nie wiem jaka jest twoja sytuacja rodzinna, ale wyobraź sobie, ze twoja córka zostaje zgwałcona i zachodzi w ciążę. Że twoja ukochana żona może zostać kaleką w wyniku donoszenia ciąży. Że dziecko, na które czekacie urodzi się kalekie i niezdolne do samodzielnego życia... co będzie z nim, kiedy was zabraknie? Byłeś kiedyś w ośrodku opieki dla upośledzonych psycho-fizycznie? Ja byłam :-o Trauma. To nie jest życie, to najpodlejsza wegetacja. Pół biedy jeśli takie warzywko nie ma świadomości, ale jeśli jest to myślący człowiek uwięziony w ciele zbyt kalekim żeby mieć szansę na cokolwiek poza leżeniem? Łatwo jest osądzać. Łatwo jest wpakować do pudełka z opisem "morderstwo". To jest cholernie proste. Trudniej pomyśleć, zrozumieć. A najtrudniej jest zrobić coś poza mieleniem ozorem, pluciem jadem na forach. Myślenie nie boli. Empatia to towar deficytowy. A człowieczeństwo zobowiązuje.

Myrevin, a przeczytałeś zalinkowany wywiad? "No właśnie. W Irlandii aborcja jest ścigana, karana. W Indiachjest dopuszczona. W Chinachjest przymusowa. Które rozwiązanie jest zdaniem Waszej Świątobliwości najlepsze? Indyjskie. Władze apelują, by nie przeprowadzano aborcji, ale nie można robić z tego prawa. "

Do nie - ja. Masz rację. Rozumiem ciebie. Moja mama ma koleżankę, która ma kaleką córkę. Dziewczyna miała wypadek, była w śpiączce, przeżyła, ale ma uszkodzony układ nerwowy. Kobieta sama wychowała córkę, ojciec nie interesował się nią wogóle. Matka zachorowała na raka, przeszła ciężką operację, widzi na jedno oko,chodzi o kulach. Moja mama pomagała jej i córce. Dziewczyna ma niedobry charakter, nie szanuje mamy i innych ludzi. Ona chodzi do Fundacji i tam wzięli się za nią ostro.

ja uwazam ze kobieta powinna miec prawo wyboru ,poniewaz rowznie sie ukladaja sytulacje w zyciu np facet kobiete zostawia ,kobieta nie ma gdzie mieszkac itp .to co ma przez cle zycie klepac biede a dziecko chodzic po smietnikach albo oddac do odmu dziecka ,uwazam ze dziecko powinno miec normalne warnuki i przedewszystkim byc kochane przez swoich rodzicow ,bo nie problem wydac na swiat ,problem wychhowac zapewnic jedzenie ,byt i poczucie bezpieczenstwa jesli tego nie jestesmy w stanie zrobic to lepiej wogole sie za to nie brac..

jestem za aborcja !!!!

--> Nie-ja Oczywiście że czytałem. Inaczej bym się pod nim nie podpisał. Do twojej wiedzy. Nie chodzę ani na wybory ani na referenda a więc nie robię z tego prawa. A to że piszę bardzo często że jestem zdecydowanym przeciwnikiem aborcji nie świadczy o tym że uważam że powinno się z tego robić prawo. Nie dziwi mnie natomiast postawa sejmu, która jest po presją kleru no i presja ta jest skuteczna. Jest takie prawo , ok, ja do tego nie przyłożyłem ręki. Zniosą też nie przyłożę do tego ręki. I to tyle na temat tego prawa.