Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

MDaisy wiem co masz na myśli, u nas też teściowa brzęczy... założyła, że wina po mojej stronie, bo przecież nie po jej cudownym dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie, psia mać jak ostatnio usłyszałam, że mamy się spieszyć to tak jakby ona myślała, że mi w głowie inne rzeczy i wolę sobie poczekać, żeby w spokoju paznokcie malować a synka do pracy gonić bo ja wredna s**a jej synusia nie chcę dzieckiem uszczęśliwić :( a synuś ma czas i ciągle ważniejsze sprawy na głowie. ja jużchyba wiem czmeu ludzi eprzy staraniach się tak kłócą i rozstają czasem. Bo ten cały biznes jest na babskiej głowie i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MDaisy nie denerwuj się bo nie warto, facet z natury tępy jest a jeszcze go matka utrzymuje w przekonaniu, że jest najmądrzejszy... dlatego to my rodzimy a nie oni, zesrali by się przy @ a co dopiero poród...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kaziko:) To prawda, cienkie bolki z nich. Ja zawsze M opowiadam, jak to jest mieć @ przez porównanie do koparki która wjeżdża w d**pę i zaczyna wykopy :D Opadną hormony będzie lepiej :) Oby do urlopu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MDaisy zadzwonił do mnie koleś z branży, ale zjeb... zaprzątnął mi pół godziny, żeby się chwalić jaki jest świetny... zastanawiam się po co dzwonił, chyba miał kryzys i chciał się dowartościować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no nieźle, lubię takich hmmm hmmm co to ja nie zrobiłem i w ogóle nie osiągnąłem. Ja zawsze ( no chyba, że chwali się ktoś kogo lubię) pytam: No a tak naprawdę o co ci konkretnie chodzi? Kiedyś poznałam takiego goprowca co myślał, że jak wszystkie polecę na czerwony polar no i się zdziwił:P Siedzimy przy schronisku a on robi marsowąminę, zapatrza (truje) się w dal, zniża głos i rzecze: A jak byłem w Alpach i dorwała nas lawina to normlanie nie umiem Wam opowiedzieć jakie to uczucie. A ja mu na to: To nie opowiadaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale miał minę!!! :D A dwa dni potem przyszedł nieproszony i cmokając z zadumą powiedział: "to co ? Zgoda?" :D Hurra wybaczył mi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MDaisy dobre:) ten właśnie z tego typu co mu się wydaje, że wszystkie na niego lecą, i gdyby nie mój mąż to pewnie ja też.... a tak mi się przypomniało, że się też chwalił że otworzył biznes tzn. sklep z kosmetykami i mi truje jak się na tych kosmetykach zna, wali firmami i w ogóle... i tak mi się przypomniało jak zawsze wszysycy się z niego nabijali, że od niego wali... i już tak miałam na końcu języka: nawet najlepsze kosmetyki nie starczą jak się nie umyjesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo, halo, to ja kukama na private forum, a wy na dorbre pogaduchy uskuteczniacie tu? juz sie gubie ktos gdzie i jak :) Daisy, kondilencje z powodu malpy - tym razem pisze o tesciowej !!! Ale masz racje, nie moze takich chwytow ponizej pasa stosowac. pogadaj ze moze ze swoiim, niech on mamsie do pionu ustawi. ja tez kiedys mialam problem, ale nie mam zamiaru sie uzerac z jego rodzinka sama. pogadal, ostrzegl, i jest juz ok od prawie roku. moze i u was by zadzialolo. no chyba ze malpa wredna, i ciezka w komunikacji ... no i kondilecje z powodu malpy - @. widze, ze dostalas wczesniej? bo o ile pamietam to my idziemy leb w leb a raczje co inengo w co inne ;-) ja mam miec w niedziele, mam nadzieje, na sobotnie imprezie tak sie znieczulic, ze nie bedzie moze tak bolalo jak sie juz zjawi ... kaizka: hłe, hłe, jak ja nie cierpie takich napuszonych, zapatrzonych w siebie byczkow. za cel swoj biore szybciutkie sprowadzanie takich pseudo samocow alfa na ziemie :) jej, mi se chyba tez juz wlacza agresor przedmalpiasty ... dobra, spadam na zakupy, poprawie se nastroj, a co !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyniki mojego m sa niestety beznadziejne tzn ilosc plemników w 1 ml-17,2 mln plemniki o ruchu żwawym-4% ..........o ruchu zwolnionym-13% ..........o ruchu wolnym-8% plemniki nieruchome 75% Mój m sie w sumie przyłamał ja udaje ze nie ale meczy mnie tez:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazika-nie znam sie w sumie na tych wynikach z tego co wiem to normy przynajmniej wymagaja ilości od 20 mln a ruchliwosci z 50% w tym najlepiej klasy a 25% no to kuźwa na bank takich wyników nigdy nie bedzie miał mój mezulek.No trudno co poradzić narazie sie zastanawiamy znowu nad faszerowaniem witaminkami choć nie wiem czy one cos pomogą.W sumie w 2007 r jak robił badanie to było troche lepsze bo miał 23 mln a ruchliwych tych z a nie miał ale b i a+b w sumie 57%.Więc wychodzi na to że wyniki jakby sie pogorszyły.najgorsze jest to ze nie ma na to sposobu niz te witaminy tylko zeby sie cos polepszyło...no ale zawsze moge liczyc na cud nie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady1979
wiwcie co, jak tak srednio wierze w te tzw. średnie wyniki, myślę, ż epod wpływem stresu sporo ich ginie, za wyjątkiem wyników bardzo złych, nierokujących. Mój M miał 12% dobrych, w tym było 50% "ruchliwych", no i było sporo "towaru" 7 ml, ale gin twierdził, że mamy z obydwu stron problemik, a tu po drugiej kuracji clo zaszłam, w międzyczasie dawałam mu Androvit, ale nie zawsze brał, cynku i polfilinu nie tolerował, miał wymioty po tym, sama jeszcze dawałam mu A+e forte, folik, wit b, wit c, rutinacea, taki zestawik, czasem wapno, nie wiem, czy zaszłam po clo, czy od tych witamin, ale bardziej wierzę w Clo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady nie obraź się ale to nie są słabe wyniki... mój szybkich ma 0% .... a powolnych 18% - i to po leczeniu niby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
McDaisy, i Kazio, ja uważam, że wasi męzowie sami powinni powiedzieć swoim matkom, w czym jest problem- wtedy one przestałyby się Was czepiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski, zaraz się wbijam na priv, bo w pt nie mogłam z pracy, nie chciałam demaskować kryjówki :) Lulu ja juz mojejmu powiedziałam, żeby zapowiedział mamusi, że bez głupich tekstów :) Lucy no przylazła wcześniej, wprost na weekend, tradycyjnie w pt był ryk ale jużmi lepiej bo niedługo na urlop :) kait: na pewno da się wyniki podrasować kuracją :) najgorzej z tym stresem, mój m ma bardzo stresującą pracę, więc nie zdzwię się, jeśli po badaniu się okaże, że tam sama lewizna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem, to siedzący tryb życia i stres ma ogromny wpyw na jakość plemników-mój mąz ma dobre wyniki, ale cały czas jest w ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, uważam jednak, ze to nie uczciwe ze strony męzów, że przed własną rodzina ukrywają prawdę, bo naturalne jest, że zawsze obwinia sie najpierw kobietę. Ja teściowej od razu powiedziałam, gdy pierwszy raz zapytała o wnuka, powiedziałam, że mam problemy hormonalne i potrebujemy czasu, żeby wszystko unormować. Nigdy więcej przy mnie nie rozmawiała na ten temat, z mężem owszem, ale pytała, czy już coś lepiej i takie tam :) a kiedy powiedzieliśmy jej, że się udało powiedziała tylko, ze każdego dnia się modliła o dziecko dla nas, odkąd dowiedziała się, ze mamy problem i nigdy nie zwątpiła, ze się uda. Moja rodzina tez wiedziała, że mam taki problem, a mój mąż nie ma żadnego. Potem hormony były już w normie,a nic sie nie udawało, więc nikogo nie obarczaliśmy odpowiedzialnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk12
My z meżem staramy się rok o dziecko,mam chorobe pcv to jest choroba jajeczka że nie chce pękać. Leczymy się i nic nie pomaga i nadal nas jest dwoje.Jeśli znacie dobrego lekaża w radomiu to dajcie znać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja co do teściowej zrobiłam podobnie jak lulu. Powiedziałam jej otwarcie co i jak, a jak zaczęliśmy się leczyć, to też jej otwarcie powiedziałam, że wykryli u męża trochę za słabe nasienie. Według mnie nie ma co ukrywać, kombinowac, pozwalać sobie na głupie odzywki. Szkoda nerwów. Na moje te odzywki kończą się właśnie, Czemu wprost nie powiedzieć teściowej, że u jej syna słabe wyniki, stąd problem. A jak robimy podchody typu, że nic się nie mówi, albo się uśmiecha, to właśnie teściowa myśli, że jej synowa to ma gdzieś dzieci, nie chce ich i unieszczęśliwia jej biednego synusia. Walnąć prawdę prosto w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu i marzenie jeśli do teściowej dociera co mówicie to oczywiście można powiedzieć, do mojej nie dociera, a ja też nie chcę, żeby moje życie było sprawą publiczną, bo teściowa ma długi jęzor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, w przypadku moich teściów na razie nic nie chcemy mówić bo oni są z tych, którzy na maksa się wszystkim przejmują, zaczęliby nie spać po nocach i zamęczać nas pytaniami, wolę nie. Poza tym do cholery to moja macica, i nie widzę powodu, by się komukolwiek tłumaczyć a szał mnie ogarnia bo wszystkim dookoła się wydaje, że mogą mnie molestować ptaniami. Ja ich o grzybice i inne tam świerzby nie pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mdaisy ja tez nikogo nie wypytuje i nie molestuje i nie wiem dlaczego ja mam być w tej kwestii wyrozumiała??? nie chcę nie mówię, co ich to obchodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak Kaziko! Ja nawet jeszcze nie będąc na etapie starań nie wypytywałam ludzi dookola kiedy dziecko, bo mi się to wydawało bezczelne. Bliższych znajomych owszem mogłam raz zapytać, ale jeśli napotkałam dziwną minę, milczenie lub zbycie kumałam jakoś, że to problem jest i nie chcą gadać i nie ciągnęłam za jęzor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazika, bo ludzie niestety tacy sa :( ja jeszcze do jakiegos czasu myslalam, ze to nie jest zla wola i wscibstwo, tylko ze ktos sie martwi, ale ciekawi zwyczajnie co slychac. ale ile mozna: najpierw sluchalam, dlaczego taka kobieta jak ja jest sama, potem sluchalam, czemu zyjemy na kocia lape i kiedy slub, teraz mam jeszcze sluchac tych pytan o dziecko. czlowieka szlag trafia jasny a ludzie dalej swoje,. czasem mam ochote wykrzyczec, zeby sie wszyscy odstosunkowali i zajeli swoimi sprawami wiec ja Cie rozumiem Daisy, cos niefajny ten cykl dla nas obu, bo ja tez dostalam malpe wczesniej. pol sob spedzilam wijac sie z bolu na wyrze. wiec nastroj totalne dno ... do tego jeszcze jakis strasznie zly klimat mamy w domu, wiecznie o cos sie spinamy, juz zaczynaja mi powoli rece opadac .... dzis mialam dzownic umawiac sie na monitoring ale kurde, po co, jak tu nastroju zero ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jas mam dzisiaj 25dc i już muszę poczytać w necie jak przygototwać się do @ pod względem bólu, co można zrobic żeby trochę mniej bolało. Bo ostatnio to tak mi dało do wiwatu z tym bólem że nie wiem jak wytrzymam jak mi sie powtórzy w tym miesiącu.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×