Marwasku byłeś jak Anioł zesłany z nieba...a teraz tylko ból...

Pamietam Cie oczywiscie, tylko nie pamietałem, że pracujesz w hell ;)

napisalas przez jedno, ale myslalem, ze to literówka :P tak czy inaczej siedzisz w biurowym piekle :) co sie stało z czarnym nickiem?

nie ama - siedze akurat tutaj znacznie mniej... czasem zaangazuje sie w jakis temat, wtedy pisze długo...

na nożach kuchennych nie znam sie :D byle był ostry i dobrze ciął - firma niewazna

Jest o Ciebie zazdrosny? To niezły świrek moze być :) moze facet uwaza, ze jestes jego ciałem i duszą w czasie pracy i masz całkowicie jemu sie \"oddawac\"

Śledzę cały Twoj topik, gniazdo, i powiem Ci, że rozumiem Cię doskonale. Komiczne trochę dziwi się jak można dalej kochać kogoś, kto się zachowuje w tak totalnie nieodpowiedzialny sposób, kto się tak bawi czyimiś uczuciami. Cóż, a jednak można. Może to, co czujesz do tego faceta jest miłością graniczącą z obsesją, może to już jest przesada, że dalej tyle o nim myślisz, rozpamiętujesz, roztkliwiasz się wręcz nad tym co było. Może... Ale ja jestem naprawdę w stanie to zrozumieć i rozumiem bardzo dobrze. Życzę Ci, żebyś wyleczyła się z tego uczucia, choć łatwo Ci nie będzie. I jestem pewna, że odnajdziesz swoją PRAWDZIWĄ miłość, a więc piękną, przynoszącą radość i szczęście:) przytulam mocno Ciebie i Twoje dzieciątko. :*

jak zdrowie maleństwa?

:(

?

Komiczne,Amleta spierdalajcie i na GG sobie gadajcie o pierdołach....wynocha ,ale już!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gniazdko trzymajcie się z malutką

Komiczne debilu,masz dzieci?Jak byś miał to byś w tej chwili nie pisał tu pierdól,cieniasie!

Gniazdo jestem myślami z tobą.......... trzymaj się... ..Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei...

dzień dobry gniazdo trzymaj się spadam, miłego dnia.... niech Moc będzie z wami...

->Gniazdo Co się dzieje????? Napisz proszę, bo bardzo się o Was martwię. Przytulaski dla Ciebie i Twej Kruszynki.

Nie chciało mi się logować pod stałym nickiem. Ja jestem autorką topicu o inny panu M.

trzymasz wszystkich w niepewności ...lubisz dozować emocje

Jestesmy po pierwszej transfuzji ...Twoja krew bedzie potrzebna...bo ta byla tylko niezbednym zamiennikiem ...na weekend jestem w domu...dzis wieczorem wracam znow do szpitala...w poniedzialek kolejne badania...i kolejne wyroki... codziennie modle sie o kolejny dzien przetrwania dla naszej corki... wybralam dla Niej juz imie...Stella...po wlosku znaczy gwiazda...bo Ona jest moja malutka gwiazdka na czarnym niebie...nadzieja i droga mego zycia...

Bezradnosc...czy wiesz czym jest bezradnosc dla matki, ktora nie moze pomoc swojemu dziecku?... i wie , ze osoba , ktora obdarzyla glebokim uczuciem i zaufaniem odmawia tej pomocy? kim jest ojciec odmawiajacy szansy na przezycie wlasnemu dziecku? ...robisz to wszystko z takim wyrachowaniem i premedytacja...nic na Ciebie nie dziala ...ani prosby ani grozby...nawet Policja...uciekles do rodziny na drugi koniec Polski...Twoja matka powiedziala,ze nie wie gdzie jestes , ze sie Ciebie wyrzeka...nie wiem czy klamala by Cie chronic czy to rzeczywiscie prawda...dala namiary na Twojego kumpla i co sie okazalo?... ze byles z jego siostra Marzena...przyjechala i ona...rozmawiala z Policja...to co mowila to jak opowiesc o zupelnie innej osobie...nic nie jest z tego co mowila podobne do Twego zachowania...mowiles mie kiedys o niej...ze latala za Toba 2 lata ale ze Ty do niej nic nie czujesz i nic miedzy Wami nie bedzie...az w koncu wyczula Twoj slaby moment...kiedy ja poronilam Ty juz z nia byles...zawladnela Toba ...teraz wszystko jasne... nie , nie wszystko...bo co mialo znaczyc to co ona mowila...to ze na poczatku jak z nia byles miales sznyty po cieciach i moje imie na reku? ...co sie z Toba stalo?...jesli nie kochales to po co to robiles?...to chore...na pytania jej o mnie stales sie agresywny...zaczales ja bic....jak Policja z nia rozmawiala to miala buzie obita...do czego chcesz zeby w koncu doszlo?...co z Twoja psychika? ...nigdy nie byles agresywny...nawet nie klales przy mnie...ocknij sie w koncu...zobacz do czego doprowadzasz siebie , mnie i co sie stanie z nasza corka...wiesz, ze jesli krwi od Ciebie nie otrzyma to ja donosze ale umrze po porodzie...wiesz jak to jest z ta swiadomoscia?...ze nosisz dziecko 9 mc pod sercem i czekasz na jego smierc?

czyli to jednak nie jego wina, tylko Marzeny bo wyczula jego słaby moment i nim zawładnęła? :D:D Ach... Jak to dobrze, ze ja nie mam pięknego umysłu :D Pewnie wtedy musiałbym zrobić te wszystkie rzeczy swojej ukochanej o ktorych tu czytam... A ona tam śpi, w drugim pokoju... moja, zupełnie bezbronna... idę do niej i przytulę ją... brak pięknego umysłu to chyba jakiś dar...

ze tez musisz zawsze wpierdolic sie na topik i go zdekapitowac. to nerwica natrectw jaks czy podobne ustrojstwo?

prawda dekapituje wiekszosc tutejszych tematow, ktore opieraja sie na życzeniowym mysleniu lub autokreacji... ale kobiety tak nienawidzą prawdy :D kochacie słowa, emocje... prawdy nienawidzicie... i masz racje - umiłowanie prawdy to moje natręctwo

zresztą pogadaj o tym ze Słońcem - ona to wie :D

zgadzam sie, ze ten topik jest autokreacją jak Ty sam zresztą, ale o tym wiesz doskonale:P a skoro wiesz to daj ludziom zabawiac sie w pana boga (mała litera celowo) chociaz przez te nedzne kafeteryjne złudne chwile

gniazdo..co sie z wami dzieje:( ?? Wszystko dobrze?? Pomogl wam wkoncu ten gad paskudny ??? ; ((( Ci faceci sa jednak beznadziejni.. zamknac takiego, pobic to malo. Jestem z Toba gniazdo i zycze Ci duzo dobrego..

Strasznie to smutne. Nie pojmuję faceta, czego on się boi? Odpowiedzialności? Przecież gniazdko nic od niego nie chce, poza krwią dla Maleńkiej. To taki dar prosty i niekosztowny. A tu takie jazdy, żal, naprawdę płakać sięchce, że chciane i kochane już dziecko pozbawiane jest szansy.. Mam nadzieję, że się szybko opamięta, albo z Dziecinką nie będzie tak źle i dzięki Twej miłości uda się jej przeżyć nawet bez łaski tego całego Marwaska...

\"Ci faceci sa jednak beznadziejni.. zamknac takiego, pobic to malo\" ale czemu? przeciez od poczatku mowil, ze ja kopnie w dupe... zreszta widac po tym temacie, ze Marwasek to cwany kutasek... jednej przyleje, innej powie \"Słońce... wiesz\"... sprytny gracz... nie zdziwilbym sie gdyby za pol roku znow zapragnal cieplego gniazda i wrocil... na troche sprzedal jakas bajke o Marzenach i Bożenach... i bedzie git :D

dobrze jej tak? ze gniazdo zasluzyla na to co ją spotkalo?

z komiczne :) to, co czytam jest okropne ale autorka dalej pisze "co się z tobą stało" itp. czyżby do tej pory była ślepa? zaślepiona miłością? kobiety nie ma co liczyć,że fiut zmieni się dla nas w odpowiedzialnego faceta. nie wierzę,że było pieknie a później.... współczuję temu dziecku,że musi tyle wycierpieć; trzymam kciuki za zdrowie malutkiej

gniazda. Lubujesz się w kopaniu leżącego ale tu przegiąłeś po całości. Dziewczyna cierpi i walczy o dziecko, a ty jak zwykle - zero wsparcia za to wiele pseudomądrości... Idź wyżywaj się na kim innym :P

" uwazasz komiczne ze dobrze jej tak? ze gniazdo zasluzyla na to co ją spotkalo?" nie tam dobrze... wcale nie dobrze, bo głupota i naiwnosc nie jest zadnym powodem, by kogos wykorzystywac... ale po prostu mi jej nie szkoda... nie szkoda mi ludzi, ktorzy sami kładą sie pod gilotyne licząc, że moze ostrze okaze sie z aksamitu, albo ze tym razem kat sie w niej zakocha i do egzekucji nie dojdzie... ktos tu pisze o kopaniu leżącego... jesli ten leżący nadal uwaze, ze osoba ktora odcięła mu nogi zrobila to z milosci, lub tez w wyniku manipulacji osob trzecich, to takiego lezacego nie trzeba kopac... bo on kopie sie sam... ja tu nie widze zadnej walki o dziecko... ja tu widze tylko kolejne proby ściągniecia ukochanego Marwaska z pieknym umysłem, ktory zostal biedulek zmanipulowany przez Marzene - złą kobiete... a ze sposob ściągniecia go "na dziecko" jest niezly, zatem pojawil sie temat dziecka... Ale Marwasek kocha wolnosc, nie znosi barier... dlatego sie nie pojawi