Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

basienie 3 miesiace - to 1/3 żcyia naszych maluszków - kupa czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze to moze powinniśmy zbadac gabie krew? Myślałam, ze zaczniemy od moczu... Jak pobieraliście krew Wiki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia nam pobierali z palca :) Bez problemu za pierwszym razem pielęgniarka ściągnęła z paluszka potrzebną ilość krewki.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie absolutnie nie zgodze sie na kłucie głowy - poza tym nie wiem jak ja miałabym trzymac dziecko do takiego "zabiegu" a po co robi sie morfologię, tzn jaki to ma związek z przybieraniem na wadze? Z tego wszystkiego nie dopytałam lekarki i teraz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiktoria miała niski poziom hemoglobiny,to było chyba ze 2 miesiące temu i doktorka powiedziała,że zapasy się wyczerpują i zapisała nam buteleczkę żelaza.To tyle jeśli chodzi o krew :) Może to rutynowe badania,żeby sprawdzić czy jest ok.A chyba mocz ważniejszy.Nie wiem.. Powodzenia na pobieraniu,jak będzie fajna pielęgniarka to na pewno bez płaczu się obejdzie.U nas Wiki trochę jęknęła przy wkłuciu i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki aktualizacja po bilansie nick.....wiek...woj....t.por....dat.por...Imię. ....wiek....waga/wzrost Julka2384...25....lubuskie..1.4.02....09.01....Adam... .10m...7440/80 piksip.....28...śląskie...01.02....12.01/cc...Emilia.. ..9m1t.....7300/68 Igmik....27..pomorskie...01.02...14.01/cc...Pola.. .....9m3d.....7,4/67 Haydi...23.....Śląskie...14.02...22.01/sn...Aleksander ...8m4t...9,2/72 Mia 82.....27...podkarpackie.......29.01/cc...Gaba ....8,5m......7400 Czarna ....36...łódzkie.....05.02...29.01/sn....Marcel ...9m....11000 rosołek......27....lubuskie...05.02...3.02/cc.....Zuza.. ...8,5m........? iwonka......29....lubelskie...02.02..02.02/sn..Magdalena ..8,5m...7800 Suma.........27....mazow....01.02...05.02/cc.....Dariusz ..?...9,5/77 Kluska......27....łódzkie....06.02....06.02/sn....Maja.. .8m11d....10/77 mama 17 luty ...33....lubelskie...17.02...06.02sn....Karol...9m...9/78 basienia......28....śląskie....04.02....10.02/cc.....Wik toria...8m1t...??? salwia......29...dolnoślaskie...08.02...15.02/sn...Szymc io...8m...?/? asia26......27.....łódzkie.....11.02....16.02/sn...Wikt oria...8m/78 PrzyszlaMama23de..24.Niemcy.....02/sn.....Nicolas ...8m/8d Pimboli.....28.....Niemcy.....18.02......17.02/cc...Nadi ne...8m1d....?? up-83.....26.....małopol.....25.02.....19.02/cc...Kuba.. .8m9d...7800/72 majaitosia..29...małopols...01.03..24.02/sn. ....Ania....7m23d...8,5/74

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmykam babuszki - pędze do gaby - popracuję wieczorem jak młoda zaśnie ehhh mam momentami tego dośc - ciągle obowiązki, a gdzie przyjemności - tzn przyjeności inne niż czas spędzony z moim najwiekszym skarbem - oj to złota prawda, że uśmiech naszych pociech to bezcenna sprawa... ale np wizyta u kosmetyczki tez byłaby fajna :P zmykam - miłego popołudnia jak zwykle rozpiszecie się kiedy mnie nie będzie hehe :) buziole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) kurcze napisalam do was w poludnie i niewidze mojego posta wrrr dzis mialam egzamin hehe i niezdalam ale ciesze sie ze z placu wyjechalam... malo brakowalo zebym zdala eh juz wracalam do osrodka.... i wymusilam... kazal mi jechac w uliczke na skrzyzowanie i stal rzad samochodow i ruszylam i nagle pojawil sie niewiem skad samochod... kurcze a bylo tak blisko eh... ale z drugiej strony jakby chcial niekazalby mi tam jechac....i poprzedni chlopak przede mna tez w tym samym miejscu oblal... a tak to jechalam bez zadnych bledow... teraz nastepny za dwa tygodnie... :) ale mowie wam jak wyjezdzalam z placu to normalnie mordka mi sie cieszyla :) i nawet fajnie mi sie jechalo :) a i dzis Adaskowi wyszla lewa jedynka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór mamusie! Wpadłam tylko na moment, bo zaraz muszę bąbla położyć spać. Julka - szkoda, że tym razem znów się nie udało, ale super, że podeszłaś do tego w miarę spokojnie :) W sumie nie warto się przejmować, nie tym razem to następnym :) A nie następnym to jeszcze nastęnym :) Oby następnym razem już się udało .... Chociaż swoją drogę, szkoda, że jak już tak blisko było to na koniec nie wyszło.... Co do morfologii to myśmy też mieli z paluszka i też bez problemu pielęgniarka wycisnęła ile potrzeba do probówki, a Olek ukłucia nawet nie zauważył, tylko jak wyciskała krew to patrzył zdziwiony co to ta pani robi. Także spokojnie, pobieranie krwi nie jest aż takie straszne. Co do huśtawki to fajna. Ja mam taką na drzwi ale nie mam wwiercanej bo mąż też nie chciał robić dziur w futrynach tylko mamy ją przymocowaną na drążku rozporowym - fajna rzecz - polecam jak ktoś nie chce drziur w futrynach :) No nic, na razie uciekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem . Zasnął :) Dziewczyny, jak jest u Was z jazdą w samochodzie? Lubią Wasze dzieci podróżować ? Płaczą w samochodzie? Bierzecie w trakcie jazdy na ręce? Bo mój maluch ogólnie lubi jeździć autkiem no i przewaznie zasypia. Ale jak jest wyspany i akurat gdzieś trzeba jechać to czasem zdarzy się niezły cyrk i już kilka razy prawie że chciałam go wyciągnąć z fotelika i wziąść na ręce, ale jakoś go zawsze uspokajałam.... Wczoraj była natomiast masakra, jechaliśmy odwieźć wujka no i jakieś 3 godziny spędziliśmy w aucie. Olek cały czas zadowolony siedział i podziwiał widoki, jednak już w drodze powrotniej zaczął tak płakać, że mąz zatrzymał sie w sklepie i kupił mu ....... lizaka. Cholera, no lizaka mu pierwszy raz w życiu dawałam. Wiem, nie powinnam, ale tak krzyczał, że nic nie szło innego zrobić, żeby go z fotelika nie wyciągać. A tego lizaka tak ślicznie lizał ;) Nie zjadł z dużo ale był przynajmniej cichutko. Ale się rozpisałam na temat. No nic, ciekawa jestem jak Wasze dzieci zachowują się w samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe, jak ja jestem to znów nie ma nikogo :) Mia - pytałas czy nocki u nas dalej takie super. A no tak, super :) Mały śpi zazwyczaj od ok 20:00 do ok 7:00 . Ok 23:00 troszkę się zawsze kręci, dam mu smoczka no i już śpi do rana. A smoczka zawsze itak wypluje po jakichś pięciu minutach. Zęby nadal mamy tylko dwa, ale chyba za niedługo coś sie pojawi bo mały trze strasznie górne dziąsła. No i co do prezentów, to ja też czekam na podpowiedzi. Mój mąż dziś w sklepie chciał kupić małemu auto na sterowanie, takie duże, za 230 zł :) Głupol jeden. W końcu go przekonałam, że takie autko może mu kupić za rok ;) No i nie wiemy co mu kupić na Mikołaja i pod choinkę. Przyszła fajnie, ze nowa fryzurka udana. Dawaj fotki ;) Basienia - ja czapki nie noszę. Nie nawidzę czapek i ostatnio nosiłam chyba w podstawówce. Jakoś wydaje mi sie, ze głupio wyglądam w czapce. A potem uszy mi marzną ;( Taż mysłałam kiedyś nad tą huśtawką,bo fajna jest, ale kupiłam jednak taką do drzwi. Ech, idę zrobić mężowi coś do jedzenia. No to do jutra. Dobrej nocy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz ja się melduję,a Haydi zwiała :) Basieniu sto lat z okazji miesięcznicy. Dziewiątej :) Jeszcze chwila i będzie huczny roczek! Julka przykro mi, że znów się nie udało, ale w końcu zdasz. Tylko się nie poddawaj. Przyszła wiem o czym mówisz, takie zmiany wyglądu dodają skrzydeł. Noszę się z zamiarem zmiany stylu ubierania, ale to sporo kosztuje. O nowej fryzurce i kolorze też dumam,jednak odwagi brak :) Mia nie martwisz się, że Gaba jeszcze bezzębna? Zuzia też i mimo, że wiem, iż teoretycznie ma jeszcze czas, przejmuję się tym. Siostra mi nagadała, że podobno dzieci, u których zęby wyszły późno,mają wady wymowy. A dentystka twierdzi, że nie należy się na tym etapie niepokoić. Bądź tu mądry i pisz wiersze... Basieniu ja czapy nie noszę, nie do twarzy mi. U NAS SMOK DO SPANIA i na spacerach czasem daję, bo ona z upodobaniem liże rękawiczki albo swoją kurtkę. Wolę, żeby miała buzię zatkaną niż zmoczyła ubranie i było jej zimno. Zapycham ją też jak jest baaarrrdzo marudna. Wiem ,że to błąd i trudno mi wyobrazić sobie odzwyczajanie. Haydi Zuzia lubi autem jeździć. Jeśli trwa to za długo, to też buczy :) No widzicie, jest problem z tymi zabawkami pod choinkę. Ja myślałam o: -stoliczku edukacyjnym ( Mia kiedyś dawała link); -takich kaczuszkach (w Tesco widziałam), które ciągnie się za sobą na sznureczku i one wtedy "kwaczą" (to dla dobrze chodzącego dziecka dopiero); -jakimś pluszaku na biegunach; -huśtawce; Misiu Edusiu Nie wiemna co się zdecydować. Na Mikołaja coś drobnego, może jakieś bajeczki.Nie wiem, czy macie, mogę polecić całą serię "Obrazków dla maluchów".To takie małe książeczki dostępne m.in. w" Carrefour". U Zuzi robią furorę,bo na każdej str. jest duży wyraźny obrazek.Szczególnie na widok zwierząt trzęsie się z radości. To tyle. Jutro idziemy z mężuniem do kina. Matko jak się cieszę. Sto lat nie byłam w kinie.Nigdzie nie byłam od wieków. Odpocznę od Paciorka-potworka. Dziś tak mnie wymęczyła cały dzień, że chciałam dzwonić po teściową,aby zabrała terrorystkę na jakiś czas... Miłego wolnego, pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wpadam tylo na chwilę powiedzieć dzien dobry :) Ja niestety nie mam na razie wolnego - siedze przed kompem i pracuję, do 14 muszę się uwinąć... Rosołku brakiem zabków się nie martię ja miałam późno, a mój M jeszcze później - mega późno ;) Z tymi wadami wymowy to chyba jakaś bzdura - w każdym bądź razie na naszych przypadkach się absolutnie nie potwierdziło :) dykcji można nam pozazdrościć :P potwierdziło się natomiast to ze zęby mamy mocna, a w szczególności mój M - on pierwsze mleczaki tracił na komunię :) Ja się brakiem uzębienia na razie nie martwię - choć byłoby fajnie etap ząbkowania mieć za sobą :D miłego dzionka Piekne Ps - Szklana odezwij się i skrobnij dwa zdania co z Franią!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety mam serdecznie dosyć dzisiejszej nocy i w ogóle nocek.Mała się dziś darła z 10 razy,nie da rady ją niczym uspokoić,tylko possie cyca a jak zaczyna się kręcić przekładam do łóżeczka i tam się jeszcze kręci lub drze i zasypia a za godzinę,dwie ten sam cyrk.Pożarłam się z M.dziś w nocy,bo nie wytrzymuję nerwowo,zdarza mi się,że jestem dla małej niemiła albo ją potrząsnę ze złości.Czasem się boję,że jej zrobię krzywdę.Nie mam już siły,znikąd pomocy.A M.jest tylko na mnie coraz bardziej wściekły,bo uważa,że powinnam cierpliwie znosić krzyki małej,nie denerwować się itp.A ja mam tak dosyć,że już mi się tylko chce płakać.Co noc zdarzają się 2-3 pobudki a tu o 6.00 do pracy trzeba wstać a mnie oczy szczypią z niewyspania już od tylu miesięcy.Przepraszam,że tylko o sobie ale siedzę przy kompie i tylko ryczę,nikt mi nie umie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roburku kochany! Musisz sobie troche odpocząć. Pogadaj z mamą, teściową, przyjaciółką i poproś kogoś zeby zastapił Cię na cały dzień, a najlepiej na dzień i noc. Musisz choć na chwilę się wyrwać i oderwać od maleństwa. Maleństwa choć kochane, potrafia doprowadzić do szału. Nie dziwię sie ze tracisz cierpliwośc - też bym traciła. Nie da się życ ciagle w takim napięciu, zmęczeniu. Docodzi do tego złośc na wszystkich dookoła - no bo dlaczego jesteśmy z tym problemem same, dlaczego tylko my musimy sie poświęcić! a ta zlośc odbija się na maluszku, bo nawet nie ma sie na kim/ na czym i kiedy wyladować... Po pierwsze choć jeden dzien całkowiecie free, po drugie podział obowiązków z M - inaczej sie nie da, no i zaangażowanie kogoś z zewnątrz - jezeli macie kogoś takiego. Rozumiem Cię doskonale bo praca tak daje mi w kość, ze momentami opadam z sił kiedy trzeba wstawac w nocy - mam wtedy k...a wszystkego dość, marze o dniu, o wieczorze kiedy bede miec czas na relaks, a ten dzień ciągle nie nadchodzi... Tłuamaczę sobie ze tak musi byc i juz. Mam wyrzuty sumienia jak sie pozłoszcze na Gabę, choć zdarza mi sie to rzadko odkąd wyszłam z domu... ciężko jest czasem być mamą niemowlaka :) nie wiedziałam, że tak będzie. Ale trzeba dac radę - w chwili zlości pomyśl, ze to nie wina maleństwa, ze ono tez sie męczy - to doda Ci sił i i trochę Cię uspokoi. Ale muszisz poszukac pomocy albo ze strony M albo innej bliskiej osoby. Powiedz sobie ze te ciężkie noce miną, czas tak leci zenie bedziesz pamietac o tym wszystkim - juz niedługo. Poświęcasz sie ogromnie to fakt - ale pamiętaj ze robisz to dla swego skarbka! trzymaj sie dzielnie - wywal z siebie to co złe tu na forum i pociesz się tym, ze to co złe minie! buziaczki! Nie będe pisac - nie płacz - bo płacz pomaga i rozładowuje napięcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robur kochana nie wiem jak Ci pomóc, ale powiem Ci, że mam podobnie. Zuzia ma takie straszne dni, np. wczoraj, że krzyczę na nią i mam nieraz ochotę zlać w tyłek. I zdarza się, że płaczę z bezsilności i żalu, że jestem okropną matką. Milenka od początku była małą krzykaczką,może teraz znów męczą ją zęby? Wiem ,że mało pocieszające, ale musi minąć. Za jakiś czas będą nieprzespane nocki,kiedy będziemy oczekiwały na ich powrót z imprezy :) Chyba nigdy dobrze się nie wyśpimy... Mia ile mieliście miesięcy,gdy wyszły Wam ząbki?Bo ja 4, mężowi też szybko,a u Zuzy nadal się nie zapowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robur Ty karmisz małą na noc butlą, tzn kaszką albo mlekiem? Rozumiem że piers to tylko tak dla uspokojenia? Gaba tez miała takie noce ze chciała cyca jak nigdy. To musi byc jakiś stres dzieciątka - pewnie ząbale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Wam kochane za słowa pocieszenia.Nie wiedziałam,że nie tylko ja mam czasem ochotę małej przylać (Broń mnie Panie Boże,ale czasem aż ręka świerzbi).Szkoda,że na M.nie mogę liczyć.Po pierwsze w tygodniu jest poza domem a po drugie nawet jak jest to jest na mnie wściekły,że ja nie jestem zadowolona i roześmiana chociażby z tego powodu,że mam dziecka.Nieważne,że dziecko nie daje mi spać pół nocy i mam go dosyć.Do tego dochodzą problemy z karmieniem,żyć nie umierać. JUlka Nie martw się,zdasz następnym razem.Ja zdałam za drugim ale pierwsze oblanie strasznie przeżyłam.A teraz już jeźdżę 4 rok.I nie miałam nigdy wypadku choć nie jestem rewelacyjnym kierowcą.Ale i tak się cieszę,że mam prawo jazdy,jeżdżę gdzie chcę i jestem niezależna. Haydi Moja mała jak była noworodkiem darła się cały czas w samochodzie.Po jakiś kilku miesiącach przestała i z reguły zasypiała po kilku minutach jazdy.Teraz na krótkich odcinkach z reguły jedzie i się rozgląda,jak jest śpiąca zasypia.Rzadko zdarzają się krótkie wrzaski ale czasem chwilkę popłacze.Na długim dystansie potrafi płakać jak nie może zasnąć.Jak wracałam z Częstochowy (10 godzin) nie wiedziałam już jak ją zajmować by się nie nudziła i płakała.Na szczęście sporo spała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosołku już nie pamietam dokladnie - muszę dopytać mam, ale mojemu M chyba gdzieś po 10 miesiącu pojawił sie pierwszy ząb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Rosołku - u nas jest tak samo ze smoczkiem - do spania i na spacery bo Olek też uwielbia lizać ubranie jak siedzi w wózku .... Co do książeczek "obrazki dla malucha" też mam już całą serię :) Jak jeszcze byłam w ciąży to co byliśmy w carrefour to jedną kupiliśmy i tak się nazbierała cała seria i niedawno dałam je małemu i też jest zachwycony. Fajna rzecz te ksiażeczki. Co do pluszaka na bujaku też mamy i też mały go lubi chociaż to nie jest pluszak :) Mamy cos takiego - http://www.allegro.pl/item811286744_top_oferty_hustawka_slimak_super_jakosc.html Trochę inny, bo my mamy żółtego pieska, ale mniej więcej coś takiego. Też mały go lubi. Kurcze, stolik edukacyjny tez mamy i tez mały go dużo używa - wstaje przy nim i tak długo potrafi stać i się bawić. Hustawka też jest - taka do drzwi. Cholera no i co tu kupić ...... No i Rosołku udanego wyjścia z mężem !!!! Mia - no fajnie z przespanymi nocami, ale za to w dzień mały nie śpi już tak dużo jak jeszcze do niedawna .... Robur, biedaczko współczuję złej nocki..... Ja też czasem jestem nerwowa - każda chyba jest i też zdarzyło się, że chciałam małym potrząść, ale opanowałam się na szczęście..... Pomyśl kochana, że dziecko musi z jakiegoś powodu płakać, Twoja córka nie chce Ci przecież robic na złość, coś ją musi dręczyć, może ząbki, może brzuszek..... Wiem, łatwo mówić, tylko skąd brać cierpliwość i opanowanie, prawda ? Przykro mi, ze nie może Ci nikt z rodziny pomóc i dać odpocząć troszkę od małej. Tak jak pisze MIA - powinnaś komuś dać mała na cały dzień i odpocząć sobie trochę. Kurcze, no ..... Oby mała sie uspokoiła trochę.... a jakieś herbatki uspokajające czy vibrucol próbowałaś ? Możde cos pomogą? Ja kiedyś jak mały płakał to dałam mu herbatki takiej uspokajającej chyba z jakiegoś Hippa czy tam czegoś no i trochę się uspokoił ( może przypadek :) ). W każdym razie trzymaj się dzielnie !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski :) A myślałam,że tu dziś cicho będzie,a tu wręcz krzyki :) Robur......nie jesteś jedyną matką,która ma czasem ochotę potrząsnąć dzieckiem.Większość głośno się do tego nie przyznaje ;) Ja osobiście miałam jeden taki moment(dzięki Bogu i oby nigdy więcej) Wyszłam z pokoju małej do drugiego i szeroko otworzyłam okno,żeby się przewietrzyć i opanować :) Dziewczyny bardzo dobrze Ci radzą..odpocznij,bo tego nie udźwigniesz. Pogadaj z M.może weźmie sobie tydzień urlopu i Cię zastąpi,ciekawe czy jemu będzie do śmiechu,po nieprzespanych nocach. I musisz usiąść i pomyśleć co może być przyczyną tych krzyków.Może ją coś boli,może głodna,a może po porostu potrzebuje,żeby się przytulić. I jeszcze jedna ważna rzecz,dziecko wyczuwa nastrój matki.Twoje zdenerwowanie nie pomaga w tej sytuacji. Trzymam kciuki.Żeby się "naprawiła" Milenka jak najszybciej..👄 Buziaki dla was.. Rosołku..no co Ty,do takiej pięknej buźki czapa nie pasuje :D Też bym poszła do kina,ale na ty zad...upiu dziś zamknięte :P Chcieliśmy jechać na basen,ale pewnie pełno ludzi,no i się kisimy na chacie,bo cały czas pada,szaro i ponuro..bleeee Kochana Ty się nic,a nic nie martw o ząbki..jeszcze macie dużo czasu. Jeśli do roku się nic nie wykluje to wtedy możesz zacząć o tym myśleć.A na pewno nie zdążysz,bo za niedługo powyłażą :) Julka dasz radę następnym razem,grunt to dobre samopoczucie :) Haydi to se pogadałaś,co?Czasami pustki tu i cisza. Chciałam kupić tą samą huśtawkę,którą Ty masz,ale tak oglądałam i ta mi się spodobała,bo ją mogę wynieść na ogród :) Aukcja się skończyła wczoraj,a nowa już ma wyższą cenę :D U nas ogólnie to Wiki lubi jeździć autem,ale teraz jak ją ubieram w grubszą kurtkę to wkurza się,bo nie ma swobody ruchu.Chyba,że jedziemy w dłuższą trasę to wtedy rozebrana i wygodniej jej. Nie dziw się mężowi..wiesz jak kupi małemu zdalnie sterowane autko to sam się będzie bawił,he,he to takie małe dzieci ;) Ja też nie nosiłam czapek,ale w ciąży kupiłam sobie fajną i teraz już chodzę :) Kiedyś miałam czerwony berecik :) Mia Ty pracusiu :) Podobał Ci się cytacik?A gdzie komentarz?..he,he..:D Uwiń się szybko i odpoczywaj 🌻 Buziaki i miłego dnia kobietki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki, mam troche zaleglosci,staralam sie czytac,ale na pisanie to juz nie bylo czasu i sily. Mia-wracajac do tej szczepionki na swinska grype,widzisz,u nas sa,ale wiem,ze nie badane na dzieciach przeciez i boje sie skutkow ubocznych.Chyba jeszcze poczekam i zobacze jak sie bedzie ta niby-epidemia rozwijac.Z kolei szczepionka na zwykla grype nie chroni przed ta swinska. Synek kuzyna M ma swinska grype,tez mieszkaja w DE,tylko kolo Köln,to daleko od nas. Robur-eh,a u ciebie znow jazdy z mala.Ta checia przylania sie nie przejmuj,nasze dzieci nie sa juz takie male,potrafia nieraz wkurzyc,oby tylko na chcei sie skonczylo to bedzie dobrze. Odpoczac musisz,kochana,na pewno sie znajdzie ktos,kto sie mala zajmie przez kilka godzin,a ty zrobisz cos dla siebie albo sie wyspisz porzadnie. Haydi-u nas tez sie skonczyly dobre czasy,ze mala spala jak tylko wsadzilismy ja do auta,ale nie jest najgorzej.Jak jest ciemno to spi-zawsze,a tak to nieraz pomarudzi,ale wystarczy,ze jej troche pospiewam i jest ok,a jeszcze jak pies jedzie za jej siedzeniem to w ogole;)Nie wyciagaj malego podczas jazdy,lepiej sie przemeczyc z krzykami niz by sie nie daj Boze mialo cos stac. Rosolku-chcialam zapytac tez o te zabawki.Szukam pomyslu,brat mi kupi na Allegro,bo swieta i tak spedzimy w PL,ale nie wiem co kupic.Myslalm o tych stolikach albo stoliku-pchaczu. Basienia-super,ze ci mala sama zasypia.U nas ze smoczkiem to jest tak,ze w dzien w ogole moglby nie istniec,na spacerach tez,ale za to do zasypiania jest nieodzowny,mimo,ze potem Nadine spi juz bez jak wypluje.I tez sie zastanawiam jak nam pojdzie odzwyczajanie.I jak pojdzie odzwyczajanie od piersi w nocy,bo jeszcze raz-dwa razy w nocy je. Julka-przykro mi,ze sie nie udalo,ale fajnie,ze nie dajesz sie zwariowac i podchodzisz lekko do tej sytuacji.Nastepnym razem sie uda. A u nas ostatnio ciezko z zasypianiem.Nadine wstaje ciagle,musze ja na sile klasc,przytrzymywac,ona wrzeszczy,ja spiewam i po jakims czasie sie uspokaja i zasypia.Juz jest lepiej,bo jeszcze tydzien temu usypialam ja prawie godzine,a teraz jakies pietnascie minut.Wiem,ze wasze dzieci tez wstawaly,a przeszlo im to jak juz sie nacieszyly tym,ze umieja wstawac?Bo jak tak ma byc nastepne pol roku to ja dziekuje. Poza tym moje dziecko juz od jakiegos czasu mowi mama i teraz jak ktos sie nia zajmuje,to ona krzyczy mama i laduje z powrotem u mnie,co mnie czasem denerwuje,ale tak ogolnie jest slodkie.Zasuwa na czworaka jak profi i dreczy psa,bo on teraz nie ma chwili spokoju,ale chyba mu sie to podoba;) I jakos tak ostatnio iskrzy niefajnie miedzy mna a mezem.Problem w tym,ze moj maz jest taki,ze jak go prosze,zeby cos tam w domu zrobil,to on mowi okay i g... z tego wychodzi.O kazda pierdole musze sie uzerac smiesznie dlugo,a na koniec i tak robie sama,mimo,ze nie powinnam,wiem,ale mnie to wkurza.Przez to sie klocimy czesto i ja tak sobie mysle,ze ja-gdybym wiedziala,ze cos mojego meza denerwuje,to bym tego nie robila-a on ma to chyba w doopie.Czasem mi sie zdarza poryczec z tej bezsilnosci,bo to beznadziejne uczucie jest tak sie ciagle prosic i prosic.Wlasciwie sie klocimy tylko o to,glupie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pimboli my z M też nie raz o pierdołki się kłócimy.;)Tak to już z nimi jest.Nigdy nas do końca nie zrozumieją a my ich.Pewnie chwilowo u was gorzej..:) Wiki już przeszła fascynacja wstawaniem..:D..pobawi się ,zmęczy i zasypia...super :) Dzisiaj cały dzień bije brawo i mamy nową zabawę..rzucanie piłeczki.Szaleństwo po prostu :) Polecam schować jakąś zabawkę na parę dni i obserwować reakcję dziecka po ponownym jej podaniu :) Ciekawy temat o zabawkach porażkach... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4277789 I ważna informacja http://www.tvn24.pl/0 ,1628081,0,1,niebezpieczne-wozki--dzieci-stracily-palce, wiadomosc.html Niebezpieczne wózki, dzieci straciły palce MCLAREN WYCOFUJE WADLIWE PRODUKTY Mclaren wycofuje niebezpieczne wózki maclarenbaby.comJedna z największych firm produkujących wózki dziecięce w USA wycofuje ze sprzedaży część swoich produktów. Spacerówki, zarówno pojedyncze jak i podwójne, są niebezpieczne dla dzieci. W kilkunastu przypadkach doprowadziły do utraty palców. Firma wycofuje z amerykańskiego rynku ponad milion wózków z wadą techniczną. To właśnie ona w 15 przypadkach doprowadziła do zmiażdżenia palców. U 12 dzieci obrażenia były na tyle poważne, że trzeba było im amputować palce. Jak informuje BBC firma zdecydowała się o wycofaniu wózków produkowanych w latach 1999 do 2009. Wśród niebezpiecznych są modele: Volo, Triumph, Quest Sport, Quest Mod, Techno XT, Techno XLR, Twin Triumph, Twin Techno oraz Easy Traveller. Groźne zawiasy Niebezpiecznym elementem, który doprowadził do wielu wypadków są zawiasy, przy rozkładaniu dziecko może włożyć w nie palce i doprowadzić do ich zmiażdżenia. Jak mówi Patty Davis, przedstawiciel amerykańskiej Komisji do Nadzorowania Bezpieczeństwa Produktów konsumenckich, firma Maclaren USA wyprodukowała specjalny zestaw naprawczy, który eliminuje niebezpieczeństwo. Na swojej oficjalnej stronie internetowej Maclaren USA apeluje do rodziców, by zaprzestać używania wózków i natychmiast skontaktować się z firmą, by jak najszybciej za darmo naprawić zakupiony produkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pimboli napewno u was ie ulozy :) u mnie tez roznie bywa.... jakos tak diwnie niewiem niby jest dobrze mowi ze mnie kocha ale niewierze do konca po tym co mi powiedzial... :( a moj piorun maly jest straszny jest tak ruchliwy ze szok!! i niewiem co mam robic wy puszczacie szkraby na plytki? ja mam w przedpokoju plytki i niepuszczam go bo zaraz jest zimny bo pelza nieraczkuje... i klade pomiedzy lezaczek ale przechodzi pos spodem a jak przewijak ta deche klade to wstaje i opiera sie na nia ale moze spac razem z nia i tez juz niepasuje... przeciez niebede zamykac drzwi i siedziec caly dzien w pokoju a i wstaje gdzie popadnie noermalnie teraz musze go caly czas pilnowac niemam czasu nawet sama sie wyszykowac do wyjscia albo pranie powiesic... przepraszam ze nieodwolalam sie do pozostalych mamusiek ale juz na mojej nodze wisi urwisek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane melduje sie z samochodu. wracamy do wawy. franiolek ma zapalenie oskrzeli i bierze antybiotyk. Ogolnie ma dobre samopoczucie i nie ma goraczki. Tylko kaszel okropny i katar. Jutro sie ogarne w domu i popisze. Dzieki za pamiec i zainteresowanie :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowiedzialam sie dzis,ze moja kolezanka z Polski zmarla tragicznie.Spadla z roweru i pekl jej krwiak jakis stary.Osierocila dwoch chlopcow. Strasznie mi dzis zle jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robur ja też mam dzis dosyć. U Ciebie jeszcze dochodzi praca :( Współczuję, bo wiem co to znaczy zebrac opieprz w nocy za to, że się z usmiechem nie podnosi do dziecka po raz dwudziesty szósty :( Ale spoko. Damy radę. czas szybko mija i ani się obejrzymy jak dzieci będą już na tyle duże, że będzie można im rano włączyć bajki na godzinkę a samemu pospać :D Hehehe pedagogiczne to nie jest, ale prawdziwe... Jeśli chodzi o smoka to zależy ile dziecko go używa w ciągu dnia. Bo jeśli tylko do zasypiania, to nie ma wielkiego problemu z odzwyczajeniem. Ja przy córci bardzo długo się bałam tego dnia. Miała już dwa lata i zaspypiałą ze smokiem. No i pewnego dnia wstała rano i mówi: "wyrzucam tego smoka bo ona jakoś niepachnie" :D Ja gały, ona go wrzuciła do kosz i koniec. Śmiejemy się, że podjęła decyzję za nas. Pewnie z Kubą tak nie będzie, ale wiem, że nie musi być traumy :) Pimboli bardzo mi przykro z powodu znajomej :( Z mężami za zwyczaj się kłóci o pierdoły. Ja może od mojego za dużo wymagam i nie jestem wyrozumiała, że on po powrocie z pracy jest zmęczony i w weekendy też jest zmęczony tygodniem pracy. Ja nic nie wiem o tym, bo przecież nic nie robię. Nie pracuję, nie zarabiam. Tyle w temacie :(:(:( szklana jednak oskrzela. Dobrze, że nie ma temp. Pewnie antybiotyk działa. Idę poczytać. Mam też zły humor i mi przykro. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka Mój w ogóle mi nie mówi,że mnie kocha.Kiedyś często mi pisał w listach,że mnie kocha (często wyjeżdżał na długo),ostatnio mi powiedział magiczne słowo chyba tak 2 lata temu w przypływie uczuć.Ten typ tak ma,jest mało wylewny ale pewnie mnie kocha,nie wiem. Szklana Mam nadzieję,że Frania szybko do siebie dojdzie,biedne te nasze dzieciaczki ostatnio,tyle chorowitków. Pimboli Faktycznie szkoda kobiety.Tyle ludzi codziennie umiera,że człowiek zaczyna się zastanawiać nad swoim życiem. Mi już przeszły nocne żale.Może dziś będzie lepsza nocka.W razie czego może podam Nurofen w czopkach,jeszcze jej nie dawałam czopka na zęby (oprócz Viburcolu,ale po nim nie widziałam różnicy we wstawaniu nocnym). Mia Ja tak około 18.30-19.00 daję miseczkę kaszy,potem ją kąpię i około 19.45 dostaje cyca,je go tak z 10 minut.Pierwsza pobudka około 23.00 a potem to już nie liczę,była 1-2 pobudki a teraz to już nie ma reguły.Jedynie lepiej spała jak była chora i miała gorączkę ale była taka padnięta,że nie miała siły rozrabiać. Up Masz rację,że ze starymi najszybciej się człowiek kłóci o pierdoły.Też sobie ciągle wmawiam,że to wstawanie kiedyś się skończy (jak wyjdą wszystkie zębole zapewne) i człowiek w końcu będzie żył normalnie. I pomyśleć,że do 5 miesiąca życia małej (zanim zaczęły rosnąć te obrzydliwe zębiska) nie wiedziałam co to znaczy wstawać do dziecka w nocy.Miałam złudną widać nadzieję,że będe miała tyle szczęścia co z synkiem,który od małego noworodka przesypiał zawsze całe noce.I pomyśleć,że tego nie doceniałam i byłam na niego zła,że nie dawał mi chwili spokoju w dzień (i tak podrzucałam go ciągle dziadkom na spacery itp,bo jeszcze studiowałam i zaczęłam pracę jak skończył roczek) ale za to nocki miałam zawsze idealne.Jak szedł spać o 20.00 (zasypiał przy butelce więc i odpadało nocne usypianie) to budził się rano o 7.00 - i tak było odkąd miał gdzieś tak 2 tygodnie (wcześniej jedno budzenie na butelkę i ok.3.00 brałam go na cyca i spał z nami do rana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×