Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość kot13
Witam wszystkie Panie chciałabym wszystkim podziękować za te wszystkie wypowiedzi ,dzięki nim dowiedziałam się, dlaczego warto było przeczekać kryzys w związku, zrezygnować z nowej(pożal się Boże) miłości, docenić własną Rodzinę. z tego forum dowiedziałam się , czym jest patologia drugich związków. od niektórych wypowiedzi włos się jeży na głowie...ciężko czasem w życiu być twardym ale teraz widzę, że się opłacało. Dla siebie , dla dziecka, dla Rodziny...życzę Paniom wszystkiego dobrego- dla Was, dla waszych dzieci i dla tych dzieci, które stały się dzięki rozwalonym rodzinom nieszczęśliwymi ludzmi. I więcej solidarności kobiecej - bo widzę , że jedynymi wygranymi tu są panowie...pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pies 14
Witam wszystkie Kobiety ja również, korzystając z okazji chciałabym wszystkim podziękować za te wszystkie wypowiedzi (zwłaszcza byłych żon),dzięki nim dowiedziałam się, dlaczego nie warto było przeczekać przez kolejny małżeński, zrezygnować z nowej (w końcu prawdziwej), dlaczego nie warto było ciągnąć dłużej tej patologii zwanej "rodziną" z tego forum dowiedziałam się , czym jest przekleństwo pierwszych rodzin, zakładanych zbyt młodo, w naiwnosci i głupocie - od niektórych wypowiedzi włos się jeży na głowie...aż trudno uwierzyć, że wiele takich związków wciąż trwa a ludzie tkwią we bagnie zdrad, kłamstw, braku szacunku zamiast zacząć od nowa i żyć pełnia szczęścia, na co każdy przecież zasługuje ciężko czasem w życiu być twardym ale teraz widzę, że się opłacało - rozwód nie jest aż taki straszny, dużo łatwiej go znieść niż perspektywę gnicia w martwym związku "dla zasady" ludzie, kończcie beznadziejne związki póki nie jest za późno, dla samych siebie , dla dziecka, dla nowej, normalnej rodziny...życzę Paniom wszystkiego dobrego- dla Was, dla waszych dzieci i dla tych dzieci, które dzięki głupocie rodziców i trwaniu w domu pełnym agresji, kłótni i braku miłości i szczęścia stały się nieszczęśliwymi ludzmi, wychowanymi w patologicznym mysleniu trwania ze sobą ponad wszystko, pomimo braku szczęścia, zła i pustki życzę też więcej solidarności kobiecej - bo widzę , że jedynymi wygranymi tu są panowie...bo kobiety skaczą do gardła sobie nawzajem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obie macie rację
i nic z tej racji nie wynika bo faceci nadal będą szukać kochanek, kłamać, kluczyć, grać na dwa fronty tak, kobiety zdecydowanie szybciej kończą nieudane związki, a już na pewno nie babrzą się tak w gównianych kłamstwach i co z tego? facet będzie wracał do żonki, będzie oszukiwał, będzie bał się podziału majątku, alimentów na dzieci, a przede wszystkim tego, że nowa dvpa po 3 latach zrobi się starą dvpą obie macie rację porozmawiajcie z facetami, którzy zdradzają - tymi z pracy, znajomymi, ilu z nich myśli o zostawieniu żony, o nowym niby piękniejszym życiu :D ??? Co usłyszycie? Że to adrenalinka, że takie zabijanie nudy i rutyny, że żona taka zła nie jest i ważne, by się nie dowiedziała. Bo Ci, którym rzeczywiście jest źle, którzy naprawdę mają dość małżeństwa, to odchodzą, nie bawią się w kochankowanie miesiącami, latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
miłe Panie posiadanie kochanki/kochanka nie jest moim zdaniem powodem do rozwodu. każde małżenstwo przechodzi kryzysy-taką małżenską grypę , z któryh mądrzy ludzie potrafią wyjść i żyć szczęśliwie.mam czasem wrażenie, że większość rozwodzących się par naoglądało się za dużo filmów typu"nigdy w życiu".Tylko że - nawet obserwując to forum , wcześniej czy później ( a raczej wcześniej) okazuje się , że nowe życie jest jeszcze gorsze od poprzedniego bo są dzieci roszczeniowe ex i rozżalone sytuacją nexs jak się Panie raczycie określać. Rozwód jest patologią i nowe patologie rodzi, nie czarujmy się.Posiadanie kochanki/kochanka nikogo nieletniego zas nie krzywdzi. dlatego dziwię się , dlaczego nie wybierałyście mniejszego zła... Oczywiście nie mówię tu o sytuacjach gdzie mąż psychopata katuje żonę i dzieci ale moje Panie- żadna z Was tu o tym nie pisze. Wiele natomiast pisze o odnalezieniu drugich połówek i tym podobnych wg mnie tekstów rodem z harlekina ale to nie moja sprawa. będę śledzić to forum by upewnić się w moich przekonaniach - na razie zdania nie zmieniam. a pan/i pies 14-więcej inwencji:-)a propos solidarności kobiecej- jakoś nie słyszę , by panowie ex i next kłócili się ze sobą o dzieci ,kase itd. zastanawiające prawda? pozdrawiam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa mężatka***
a propos solidarności kobiecej- jakoś nie słyszę , by panowie ex i next kłócili się ze sobą o dzieci ,kase itd. zastanawiające prawda? Coś w tym jest... Mój rozwiedziony brat w prezencie świątecznym chciał kupić synowi narty, niestety, nie bardzo się na tym zna. O pomoc prosił obecnego męża byłej żony[facet zna się na sprzęcie]. Facet długo nie tłumaczył, panowie umówili się i wspólnie pomaszerowali do sklepu. Jeden wybierał, drugi płacił. Czy kobieta z kobietą potrafiłaby się tak dogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CoraLlina
>Czy kobieta z kobietą potrafiłaby się tak dogadać? Oczywiście. Ani ja, ani obecna żona mojego byłego męża nie mamy z tym problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Czy kobieta z kobietą potrafiłaby się tak dogadać? Oczywiście. Ani ja, ani obecna żona mojego byłego męża nie mamy z tym problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdffdhdfhdfh
A czy obecna żona doprowadziła do rozpadu twojego małżeństwa? Nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja nie rozumiem jak mozna
rozmawiac z kochanką swojego męża. Poniżej godnosci. Mąż dla takiej porzuca rodzine, a żona ... na to pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
no jak już się rozwiedli to jakoś muszą się te obie kobiety dogadywać.. szkoda tylko , że panowie jak się rozwodzą to nie bardzo umieją utrzymywać obu rodzin na takim samym poziomie.bo mnie się wydaje że mężczyznę powinno być na rozwód przede wszystkim stać, wtedy nie byłoby problemów...a tak ot , takie "równouprawnienie"od siedmiu boleści mamy że pan ma nową rodzinę , a pani boryka się z emocjami i całą resztą..zresztą wydaje mi się , że dla prawdziwego faceta inne rzeczy są ważniejsze niż kolejne kobiety. taki , jak już założy rodzinę to ma inne priorytety- rywalizację z kolegami na innych płaszczyznach. Kochanki- no każdemu się zdarzają , jak i kochankowie ale robienie z tego larum i rozdzieranie szat wydaje mi się po prostu głupie i wynikają z tego tylko kłopoty.Kochankowie byli , są i będą jak świat światem ale mówić o tym przy rodzinnym stole- a po co? nie chcę tu nikogo obrazić ale mam wrażenie , że jeśli mężczyzna odchodzi od rodziny dla innej kobiety to po prostu dlatego , że do 20 roku nie zmądrzał a do 40 się nie wzbogacił jak mawia moja Mama:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdffdhdfhdfh
"no jak już się rozwiedli to jakoś muszą się te obie kobiety dogadywać.." Wytłumacz mi tylko, o czym miałyby ze sobą rozmawiać? "szkoda tylko , że panowie jak się rozwodzą to nie bardzo umieją utrzymywać obu rodzin na takim samym poziomie." Tak zazwyczaj bywa, że jak suczka daję dupy to ma z tego same profity ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" A czy obecna żona doprowadziła do rozpadu twojego małżeństwa? Nie sądzę. " Nie. Poznali się sporo po naszym rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe podejscie
"Kochanki- no każdemu się zdarzają , jak i kochankowie ale robienie z tego larum i rozdzieranie szat wydaje mi się po prostu głupie i wynikają z tego tylko kłopoty." Współczuć tylko takiego podejscia do życia. Kochanki, kochankowie - jeśli dla ciebie to normalka, naprawdę, szczerze współczuję. Zero uczuć tylko wyrachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
moim sercem kieruje rozum. uważam że wyrachowaniem budować swoje "szczęście" kosztem słabszych-najczęściej dzieci. proszę poczytac forum- okazuje się ,że Kopciuszek i dziewczynka z zapałkami to nadal funkcjonujące niestety bajki. Ja wybieram dorosłe podejście do życia. i uważam ,że każdy ma prawo do błędu , co nie znaczy że za nasze błędy mają płacić słabsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty kot
masz bardzo egosistyczne podejscie do zycia. Albo naiwne. "Każdy ma prawo do błędu" - co za bzdura. Małżeństwo to błąd? I dzieci to błąd? Kocie, jeśli sercem kieruje rozum to sie nazywa wyrachowanie. Nie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
do "TY kot" ludzie w pośpiechu chyba nie czytają ze zrozumieniem-uważam zakochanie się w kimś nowym gdy się jest w małżenstwie za błąd- i dla tego jestem wielkim przeciwnikiem rozwodów bo za błędy( a zakochanie to stan który mija) płacą słabsi- dzieci i ogólnie rozwody rodzą nienawiść. można po prostu zrozumieć czyjś błąd-a poza tym mądra osoba nigdy nie pozwoli, by informacja romansie, skoku w bok wogóle dotarła do partnera. takie rzeczy niesie się samemu a nie każe się dzwigać innym. jedynym ewentualnym powodem do rozwodu jest patologia w sensie znęcania się nad rodziną. ale tu nikt o tym nie pisze więc zakładam , że ludzie zakochują się i myk- już rozwód... pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna macocha 4
kocie, nie do końca się zgadzam z twoją filozofią, ale podoba mi sie sposób, w jaki prowadzisz dyskusję, bez wyzwisk przepychanek i z klasą. mam tylko pytanie, otóz piszesz ze faceci po rozwodzie maja "utrzymywac obydwie rodziny na ty samym poziomie". rozumiem, ze była zona to nadal rodzina faceta? a były mąż to tez nadal rodzina byłej zony? i czy ona też jest zobowiązana do "utrzymywania równego poziomu obu rodzin " w czymś? np jak sobie robi pieczeń na obiad tob yłemu tez, zeby było po równo? bo ja uważam, zwe rodzine można miec jedną. rozwód oznacza że rodzina przestała istniec. ma sie dzieci i to im jest sie w obowiązku zapewnienie utrzymania na poziomie, na jaki nas stac. ale koncepcja z dwoma rodzinami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teeee macocho
była żona a dzieci tez byłe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
uważam ,że mąż w momencie odejścia od żony powinien być spokojny o byt jej i wspólnych dzieci. oczywiste jest, że kobiety mając małe dzieci poświęcają im energię i czas. Facet z klasą moim zdaniem powinien zrobić wszystko, by jego dzieciom wiodło się jak najlepiej i wrecz zrekompensować swoje odejście do innej kobiety. Dlatego sądzę, że nie każdego stać na rozwód z klasą(mówię o finansach). Sama Pani widzi ile kłopotów wynika głównie z tego powodu.a poglądy kobiet, które piszą tu ,że była żona powinna zakasac rękawy i zabrać się do pracy a nie żalić się na niewielkie alimenty wystawiają laurkę panom robiąc z nich facetów bez klasy i życiowych nieudaczników. Moim zdaniem rozwód oprócz tego , że jest złem jest także"luksusem" na który większości ojców po prostu nie stać. A duża częśc osób tutaj wogóle nie widzi tego problemu. Problem nie tkwi w drugiej kobiecie lecz w niefrasobliwym , nieodpowiedzialnym, niebogatym mężczyźnie, Rozumiem nerwy w wypowiedziach i czasem niecenzurale słowa- to głównie żal i zawiedzione nadzieje byłych zon i nowych partnerek. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno to prawo samca
czarować, wabić, zdobywać nowe samiczki, zapładniać i pozostawiać po sobie dzieci a alimenty??? czy zwiarzaki martwią się alimentami i wykarmieniem potomstwa... czasami tak, ale skoro tyle się płodzi, to części jakoś się uda przeżyć i dojść do dorosłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przekichane jest być
drugą żoną...:( Wiecznie najwazniejsze sa dzieci...ja tez mam dzieci ale nie jestem opętana małpia miłością!!!! Nerwy mi puszczają. Ja nie wiem czy to normalne, że dziecku , nak które skarżą sie nauczyciele, rodzice innych dzieci zasługuje na trzecią parę butów:O Dla mnie to jest dopiero nieodpowiedzialne zachowanie. W nagrode za kłamstwa, dokuczanie kolegom basen i snowbord.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu chyba same idiotki
haaaa haaaaaaaaaa i eks i nowe jakieś niedowartościowane... to jednak prawda, że facet może i model zmienia, ale charakterem i wadami zbliżone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to forum zeszło na psy
kiedys byli tutaj ludzie na poziomie ale niestety kafeterie opanowały jakies buraczane baby. Smutne ze nie potraficie rozmawiac tylko sie wyzywać. Wszak swiat to różnorodnośc i kazdy ma prawo do własnego zdania ale wiekszosc tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 pary butów dla dziecka
na zimę to coś dziwnego??????? owszem, dorosłemu nie są może potrzebne. Ale ja mam kilka par zimowych butów. No i co z tego? A dziecko wiadomo: zamoczy, więc musi mieć na zmianę. kobieto, nie przesadzaj. Buty to żaden luksus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no luksus luksus
jeśli jest 4 członków rodziny i dla kazdego po 3 pary kozaków kupić to ile trzeba zarabiać?????? hmmmmmm Niedługo nap[iszecie ,ze samochód dla 18 latka to żaden luksus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to po co
bo widzisz, luksus to jest to, co się niektórym "należy" a przez "niektórych" rozumiem tu "dzieci z rozbitych rodzin i ich mamusie" one maja prawo do takiego i takiego życia, do tenisa, rozwijania swoich zainteresowań (choćby to było nurkowanie w Egipcie dla 4-latka), do 6 par butów i całej masy innych rzeczy, o których dzieciom z normalnych rodzin się nigdy nie śniło jak ktos pracuje na utrzymanie sibie i dzieci, to wie jakie ma możliwości i stara się patrzeć na wszystko rozsądnie a jak komuś kasa spada z nieba w postacie alimentów na konto, to się wydaje, że wszystko się należy i oczekiwania są z kosmosu nie każdy zna wartość pieniądza, własnie po takich zachowaniach można poznać kto na swoje dzieci sam zarabia a kto tylko czeka na sponsora :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieta racja
jak ktos ciezko pracuje to wie ile trzeba sie narobić!!! I własnie dlatego,ze wiem to moje dzieci maja max po 2 pary butów a itak uważam, ze dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeeeeeeekawe
jakby tak zajrzeć do szafy tych święcie oburzonych, ile par butów mają? Już nie róbcie z siebie takich oszczędnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuję w mops
i wiem w co ubierają się dzieci samotnych mam, wiem jakie alimenty dostają i gdy tak czytam te Wasze wypociny to jest mi wstyd, bo widać, że tatuśkowie którzy mają w dupie własne dzieci potrafili przekonać całe tłumy kobiet do swojej wizji świata, tak! trzeba bronić biednych tatuśków, by ich te okropne eks nie oskubały z tych dodatkowych 20 zł, bo jeszcze by się bachorom w głowach poprzewracało po zjedzeniu bananów z Biedronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×