Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość a dla mnie
jest niezrozumiałą sprawa to ,ze ta kobieta wybiera miedzy facetem a synem. Facet stawia warunek albo ja albo twój syn. To jest dopiero chore. Sama zyje w konkubinacie, ale gdyby mój facet cos takiego mi powiedział od razu musiałby sie wyprowadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dzisiaj
no jest chore, to inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna i rozbawiona
masz niby rację :D, ale nie w tym problem, chłopak mieszka w Anglii i samo spędzenie wakacji w "tej obrzydliwej" Polsce, to dla niego strata czasu tu nie chodzi o pobyt z tatą, tylko o prozaiczne życie i rok w miejscu, gdzie on być nie chce, on chce, by ojciec mieszkał tam po ostatnim wspólnie spędzonym lipcu znajoma uspokajała się przez cały sierpień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna i rozbawiona
i źle mnie zrozumiano, matka nie wybiera faceta rezygnując z syna, a facet matki nie ma nic do tego chłopca, to chłopiec nie życzy sobie, by matka układała sobie z kimś życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie
to tym bardziej matka nie powinna robic takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie
a w jakim wieki jest ten chłopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dziecko ma podejmowac decyzje za dorosłych czy dorośli za dziecko juz nie przesadzajcie dzieci sa od tego, żeby słuchac rodziców a rodzice od tego, żeby decydowac o swoim i dziecka życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie
zgadza sie ewo. Tylko,ze nastapiła błędna ocena, bo osoba opisująca sparwe nie napisała wczesniej ,że chłopak nie zyczy sobie aby matka w ogóle układała sobie życie z kimkolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie
dlatego zapytałam o wiek chłopaka. Bo mozliwe ,ze jest w tym wieku ,że żadne argumenty do niego póki co nie przemawiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna i rozbawiona
nie wiem dokładnie, ok. 11 lat a co pani, która nakazuje matkom tkwić w celibacie i nie układać sobie życia, gdy dzieci sobie tego nie życzą - to rada, głowa w klozet i walnij się deską może Ty wolisz, by dla dobra dzieci udawały samotne i spotykały się z z partnerami tylko poza domem, tylko na seks i powrót "do biednych, kochanych dzieciaczków" :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perła1979
Ja jestem "BYŁĄ" żoną, mój exs nigdy ideałem nie był...i pewnie z tego powodu się z nim rozwiodłam Mamy dwie cudowne córeczki i ich wspólne relacje też układały się różnie. Jednak dziewczynki zawsze mogły do taty zadzwonic, pojechać i liczyć na wspólny spacer. Od kiedy mó ex ma nową rodzinę kontaktu nie ma wcale...I nie za bardzo wiem jak zachować sie w tej sytuacji. Dzieci kontaktu chcą, dzwonią do taty, piszą sms-y i zapraszają go na ważne dla siebie uroczystości. A potem zawsze obrywa się mnie :) Bo nowa partnerka mojego ex dzwoni.....tak tak dzwoni lub pisze właśnie do mnie z pretensjami, że dzieci ciągle coś od ojca chcą, że piszą do niego itp. Czytam wasze wypowiedzi bo staram sie zrozumiec co czują i czym kierują sie "drugie żony". Czy powinnam tłumaczyć dziewczynkom, jeszcze małym dzieciom (9 i 6 lat) że nie powinny tatusia męczyc ciągłymi tel.? Tymbardziej że on przekonuje córki że cieszy się z każdego tel. od nich. A pretensje obecnej żony tłumaczy tylko zazdrością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja 31
Ja mam mały problem bo mam 31 lat, spotykam się z 40 letnim facetem już ok. 9 miesięcy jest nam ze sobą wspaniale, dogadujemy się ogólnie idealnie nam się układa, kochamy się i myślimy o wspólnej przyszłości. Ale on ma nastoletnią córkę ma 17 lat, widziałam tylko jej zdjęcie, jest na prawdę bardzo śliczną dziewczyną i wydaje się być poukładana (ale to tylko wrażenie moje ze zdjęcia) I nadszedł moment abyśmy się poznały, tylko strasznie się tego boje... byłam kilka razy u nich w domu, ale jak jej nie było, żeby po prostu nie poznała mnie z zaskoczenia. Ale w niedziele zaplanowaliśmy wspólną kolacje, żeby się poznać, i może to trochę zabrzmi dziecinnie ale boję się tego, co mam robić, o czym mam niby pogadać z nastolatką? nie mam zielonego pojęcia, wiadomo chce żebyśmy się polubiły, nie wiem jaka będzie jej reakcja na mnie i tego się obawiam. Na początku cieszyłam się że się poznamy, ale teraz im bliżej tego to się obawiam. Jak to było jak wy poznawałyście pierwszy raz dzieci swoich partnerów ? i w jakich okolicznościach? Prosze o odpowiedź bardzo mi na tym zalezy. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie spodziewaj
się miodu. Młodzież w takim wieku jest bardzo trudna i nie znam takiego przypadku ,żeby dziecko ojca było w stanie zaakceptować obcą kobietę. Poszukaj wolnego bez dzieci. Facet do związku będzie raczej zawsze szukał kobiety bez zobowiązań czyli bez dzieci. Dlaczego jesteście kobiety aż tak naiwne i myślicie,że będzie dobrze. Po jakimś zasie zawsze będzie coś nie odpowiadało. Przeczytaj ile tu jest podobnych tematów. Chcecie być lepsze od matek tych dzieci,na początku zawsze chcecie się przypodobać a pózniej to już pokazujecie swoją wyższość na byłymi żonami i tak dla jego dzieci będziesz nikim. No ,ale to jeszcze musi trochę wody upłynąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja 31
Nie chce innego faceta, bo mi z tym dobrze, i go kocham, więc innego nie potrzebuje. Miodu się nie spodziewam, bo sielanki nigdzie nie ma. I nie mam zamiaru wywyższać się nad jego żoną i pokazywać ze jestem lepsza. Chodź by dlatego że ona zmarła, nigdy nie będę lepsza od niej co najwyżej mogę być równa z nią w oczach partnera, ale nigdy nie będę w oczach dziecka, i ja o tym doskonale wiem. Wiem ze on ją kocha nadal, to była jego pierwsza miłość i ja się w to nie wtrącam nie raz byliśmy razem na cmentarzu na grobie jego zmarłej żony i poopowiadał mi o niej i o swojej córce przy okazji. Więc nie mam powodu by czuć się lepsza od niej. kocha swoją zmarłą żonę, ale pokochał też mnie, więc nie wiem czemu z góry coś zakładasz. Mi głównie chodzi o to o pewne wskazówki dotyczące porozumienia się z jego córka. Wgl. chiałbym wiedziec jak to jest co czułyście jak miałyście poznać dzieci partnera itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poznałam dzieci swojego M., gdy miały ok. 13 i 16 lat też bałam się pierwszego spotkania zorganizowaliśmy je w formie wyjazdu do pobliskiego Kazimierza, czyli na neutralnym gruncie, z duża swobodą ruchu znałam dzieci ze zdjęć wcześniej, M. też je przygotował do tego spotkania było fajnie, chociaż na początku, wiadomo, dystans, ale np. na promie pokazałam "ludzką twarz" bo boję się wody, dzieciaki się pośmiały i od razu zrobiło sie luźniej moge śmiało powiedzieć, że polubiliśmy się od razu i to się nie zmieniło, a od tamtego momentu minęło ok. 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko, a ja znam
"i nie znam takiego przypadku ,żeby dziecko ojca było w stanie zaakceptować obcą kobietę. " Ja znam takie przypadki, nawet niejeden :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja tak naprawde
to 60% powodzenia w tym, ze Obie sie zaakcepyujecie zalezy od Twojego faceta. Wiem to z doswiadczenia. Ja corki mojego meza tez poznalam jak mialy 17 I 16 lat. Na poczatku byl cod miod. Staralam sie jak moglam najnormalniej w swiecie podliac jego coruniom, i ukrecilam sobie sama sznurek. Kochanie dziewczynki zaczęły mi wchodzić na głowę. Trwało to kilka miesięcy, moje dzieci miały do mnie pretensje, ze lepiej traktuje corki męża , i miały racje bo tak było. Kiedyś doszło do spiecia miedzy mną a jedna z nich i co zrobił wtedy mój mąż? NIC!! Nie zajął żadnego stanowiska w tym konflikcie i zrobił największy błąd jaki mógł. Gdyby stanął w obronie corki byłoby to bardziej rozsądne z jego strony, chociaż panna nie miała racji. A on nic. Doprowadził do tego, swoim beznadziejnym zachowaniem, ze dziś jego dzieci traktują mnie jak wroga. Dlatego najważniejsze jest jak Twoj facet podejdzie do sprawy Waszych relacji. Naprawdę czasami nie drugie zony są wredne, ale tatusiowie, którzy sami zachowują się jak dzieci uciekając przed problemem zamiast starać się go rozwiązać . Życzę Ci powodzenia i pamiętaj dzieci nie rodzą się złe tylko naśladuja nas dorosłych , to z nas biorą wzorce, wiec nie ma złych dzieci mężów są głupi tatusiowie, którzy sami nie potrafią nawiązać sensownego kontaktu z własnymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja 31
Uzgodniliśmy że się jutro gdzieś wybierzemy do kina chodź by po kolacji, na to co ona wybierze. Wiem ze mój (że się tak o nim wyrażę) ma dobre relacje ze swoją córką. Chociaż jak wiadomo nastolatki miewają różne humory. No właśnie nie wiem czy mam się jej podlizywać czy coś, też się boje że jak zacznę tak robić to ona nigdy nie potraktuje mnie poważnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja 31
Uzgodniliśmy ze po tej niby kolacji wybierzemy się gdzieś, może do kina na to co ona będzie chciała... Właśnie też się zastanawiam że jak zacznę się podlizywać jej to ona nigdy nie potraktuje mnie poważnie... Z tego co wiem to ma dobre relacje z tatą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja 31
Sory pisałm 2 razy bo mi się wcześniej nie chciało wysłąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do patrycji 31
od poczatku ustalajcie na biezaco zasady postepowania z corka i bron Boze jej sie nie podlizuj i nic za nia nie rob , ale wymagaj .Ja tez staralam sie za bardzo dbac o- dorosle juz dzieci - mojego wdowca .Bo matki nie mialy i autentycznie chcialam im nieba przychylic .Niestety ,sielanka skonczyla sie szybko - wkrotce po slubie - gdy zaczely stawiac ojcu a i przy okazji mnie warunki .Moj wdowiec stawal wprawdzie pomojej stronie - bo mial akrat podobne jak ja zdanie w konfliktowych sprawach , wiec dzieci zazadały aby sie ze mną rozwiodł , bo niby majatek im zabiorę .W tej chwili nasze kontakty są bardzo złe ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do patrycji 31
Patrycja i jak tam po ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja 31
Hej no mogę się podzielić z ty z wami:) I jak na razie jestem optymistycznie nastawiona :) Na początku było trochę nieswojo, bo nic się nie odzywała... zaczęłam się głupio wypytywać o szkołę bo co miałam gadać, ale ona mi odpowiedziała 'nic' ale drążyłam dalej żeby coś gadać więcej zaczęła, pewnie ona się też nieswojo czuła... jak mieliśmy już wyjść razem, i zostałyśmy na chwilę same to jej powiedziałam że się nie dziwie że może się czuć nieswojo, bo sama bym się czuła jakby obca baba zaczęła się 'wpychać' w rodzinę, powiedziała mi że wcale tak nie myśli, i wtedy się trochę poluzowało :) Potem jak wyszliśmy z kina było już całkiem lepiej:) wiem ze to może nic nie znaczyć ale cieszę się z tego jak małe dziecko że jak narazie jest okej, hehe. Bd razem nie przesadzalismy zbytnio w okazywaniu sobie uczyć z jej tatą... :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnnjhio
bo sama bym się czuła jakby obca baba zaczęła się 'wpychać' w rodzinę, nigdy tak nie mow !!bo stracisz szacunek .ta mala ma cie szanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale przeciez ta cała
Partycja dobrze powiedziała, naprawdę jest obcą BABĄ która sie wpycha w rodzinę. Niby jak to inaczej mozna określić? I jeszcze pytanko: czy Patrycja jest tą, przez którą dziecko może się tylko widywać z własnym ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omggg
Nie są to łatwe związki chyba dla nikogo. Sama się w taki "wpakowałam". Poznałam mojego męża kiedy był już rok po rozwodzie. Mają dwoje dzieci. To jego ex zażądała rozwodu, bo znalazła sobie "lepszy model" ;) W każdym razie dzieciaczki są słodkie i ja ogólnie lubię dzieci, ale w tym przypadku mam problem - i widzę, że nie jestem sama z moimi uczuciami. Długo rozkminiałam o co mi chodzi i wiem, że jestem zazdrosna o uczucia mojego faceta i o ten "ogon", który już na zawsze będzie się za nami (za nim) ciągnął - jego przeszłość, ex i dzieci. O jego czas, uwagę, uczucia, które poświęca dzieciom. I że to nie są nasze wspólne dzieci. Nie myślałam, że to wszystko będzie takie trudne... ale mam nadzieję, że kiedyś się przyzwyczaję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dweeeww
ja mam to samo ale tylko 1 ogon,ale za to ex mojego zupelnie sie dzieckiem nie przejmuje najchetniej by go nam oddala, zreszta gdy znalazla 2 faceta to dzieciaka z soba nie zabrala.taka wesola panienka.za to lansuje sie na gwiazde,a kurwi w kazdy wekeend bo zostaje bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrt5yt5
ja mam narazie spokój dzieci mojego M nie widziałam od pół roku, on zresztą też.Po kilku latach powiedział w końcu dośc...to co wyprawiała jego ex i jego dzieci to było za dużo. Ja się ciesze bo ich nie lubiłam , on teraz jest spokojniejszy... nawet nie dzwonimy do nich , bo...." o czym ja będę z nimi rozmawiał".... Nie ma wspólnych tematów z dziećmi , z którymi się człowiek nie widuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrt5yt5
omggg nie przyzwyczaisz się z czasem jest coraz ciężej niestety, wiec jak teraz na początku nie jest ok to zastanów się nad zwiazkiem, ja gdybym wiedziała kilka lat temu to co teraz nigdy bym się nie zwiazała z facetem który ma dzieci... no ale mamy córeczkę już, wiec nie da się tak odkręcić. z tym że ja teraz nie musze mić z tamtymi dziećmi kontaktu na szczęscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×