Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ROKSSANNA

MAM JUŻ DOSYĆ ŻYCIA_ALE SĄ DZIECI

Polecane posty

Gość może byś przystopowala
agawra racja ale twoj ogolnie należy do udanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może byś przystopowala
i ciesz sie tym by tak zostalo i nie musialabyś przechodzic tego co ja jak mąz sie rozpił......a kiedys bylismy tacy szczęśliwi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawra
Masz wyzsze wykształcenie,pracujesz i tkwisz w chorym zwiazku.Juz Ci wspomniałam,idź do psychologa,masz jakis tam syndrom ,psycholog Ci pomoze wyjsc z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktos napisal ze faceci szanuja bardziej niezalezne kobiety, nie zgodze sie z tym dokonca bo szanowac to powinni kazda ale napewno widzac niezalezne radzace sobie w zyciu, nie uzalajace sie nad soba, przebojowe, pewne siebie budza podziw i facetow to kreci.My kobiety tez wolimy pewnych siebie przedsiebiorczych mezczyzn a nie \"cioty\" Sytuacja w jakiej znalazla sie Roksana wynika w duzej mierze z tego ze maz jest przyzwyczajony do tego ze on zarabia ona pracuje w domu. Jest mu wygodnie. Jestem po kilku wizytach u terapeuty malzenskiego i jedyne co moge powiedziec to to ze facet jest tyko facetem i jezeli roksana zaczela widziec problem dop po 3 dziecku i nie probowala mu uswiadomic jaka ma w domu ciezka robote to on sam problemu nie dostrzeze. Uderzylo mnie tez ze on jest pewny ze od niego nie odjdziesz bo jestes zalezna finansowo. Takie kobiety tez odchodza - nawet do kochankow z grubymi portfelami:) Ciekawa jestem czy jest jakis rodzaj pracy ktory oderwalby Cie od tego zycia i jakos urozmaicil je.Nie mowie o pelnoetatowej ale takiej zebys sobie udowodnila ze do czegos sie jednak nadajesz??Jestes mloda - mozesz isc na jakies kursy, zapisac sie na jezyki - tam dzieci sie ne da zabrac.A jezeli maz mowi ze nie zostanie z dziecmi bo nie wie co zrobic jak beda glodne to swiadczy o tym ze on jest do niczego nie Ty!!!!:) i jeszcze 1 co by zrobil jakby Ci zabronil a Ty byz wyszla - bo to zeby jezdzil i Cie szukal nie przemawia do mnie , chyba ze jest jakis zdrowo pierdzielniety.Trzymaj sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może byś przystopowala
Jest tu ktos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może byś przystopowala
zielona truskawka mądra z ciebie osoba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelajdaw
O przepraszam,nie przesadzajcie z ta praca w domu.Sama jestem kobieta i wiem,ze prace domowe sa teraz o wqiele lzejsze,bo mamy czasy gdy zautomatyzowane sa czynnosci domowe.Zgodze sie ,ze kobieta ciezko w domu pracuje gdy nie ma zupełnie nic z automatyki.Przeciez w dzisiejszych czasach mało ktora kobieta pierze w zwykłej pralkce frani,nie mowiac juz o tarce.Mało ktora kobieta nie posiada robota kuchennnego,a nawet jak nie ma to teraz w2 sklepach meisnych darmo miela mieso ,wiec nie musimy nawet mielic mieso reczna maszynka w domu.Mało która kobieta nie ma w domu odkurzacza.W ogole w co 2 domu sa okna plastikowe ktore bardzo łatwo sie myje .Tych przykładow jest mnostwo,wiec nie piszcie,ze praca kobiety jest taka ciezka. Nawet jezeli kobieta ma wiecej dzieci to nie jest juz to zaden kłopot. Sama nie pracuję zawodowo i jako kobieta lubie sobie ponarzekac,ze tak "ciezko" pracuje w domu ale w głebi serca wiem,ze ta domowa praca nei jest taka ciezka.Pracowałam i nawet wtedy tez praca domowa nie była dla mnie uciazliwa,ale wiadomo,trzeba narzekac:-) Tak strasznie narzekamy w dzisieszych czasach na prace domowe a ciekawe co powiedziałybysmy 50 lat wstecze gdy w Polece nie było takich udogodnien .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelajdaw
zielona truskawka piszesz,ze mezowi Roksany jest wygodnie jak ona nei pracuje,a spojrz na to,ze Roksanie tez wygodnie,ze nie pracuje,bo odbebni co swoje w domu i ma spokoj a jakby pracowała to miała by ciut gorzej.Ciegle czepiamy sie mezczyzn(ja tez naleze do czepiajacych sie) ale naprawde mezczyźni nei sa tacy źli,a to,ze nam w czyms nie pomoga w domu to wcale sie nie dziwie,bo wiekszosc mezczyzn jewst naprawde zapracowana i zmeczona,wiecej od nas kobiert,nawet od kobiet pracujacych i zajmujacych sie domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak rozumiem, te dzieci to trójka niemowlaków chorych na jakąś wyjątkową chorobę, wymagajacą poswicenia im niesamowitej ilosci czasu? bo w innym przypadku nie wyobrazam sobie jak mozna siedząc ciągle w domu, nie miec czasu dla siebie... tzn inaczej - wyobrazam sobie... Moj kolega... ma 2 dzieci i jego zona tez siedzi w domu... wiecznie zapracowana, zmęczona i oczywiscie nie ma nic czasu... wystarczy popatrzec na jej organizacje czasu, na to jak wykonuje podstawowe czynnosci i juz staje sie wszystko jasne... to co normalnie człowiek robi przez 5 minut, jej zajmuje pol godziny... rozgrzebuje 4 zajecia na raz, niczego nie konczy, wszystko robi okrężną drogą, wybiera tak idiotyczne rozwiązania i takie sposby na wykonanie najprostszych czynnosci, ze sie czasem zastanawiam jak funkcjonuje jej umysł... poza tym to poswiecanie sie dzieciom.... ona musi kazdemu przygotowac inny posilek, bo dzieciaki rozpuscila i jedza tylko wybrane rzeczy, jedno pije tylko herbatke malinową o temperaturze letniej a drugie pomaranczową o 10 stopni cieplejsza niz to pierwsze (i czesto musi im podgrzewac po kilka razy, lub schładzac potem) poza tym kazde je o innej porze, bo oczywiscie dzieciki tak sobie wymyśliły... organizacja leży na całej linii... siedzisz w domu przez 10 godzin dzienie, gdy nie ma męża i nie masz czasu by zająć sie sobą? :D:D:D chyba żartujesz (zaraz się pojawią argumenty o sprzątaniu i gotowaniu - bo mężusiowi tez pewnie codziennie 3 daniowy obiad przygotowujesz) Ps zaden normalny facet nie lubi poswiecajacych sie kobiet... ani dla dzieci ani dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelajdaw
komiczne zgadzam sie z Toba mimo,z ejestem kobieta i to kobieta nie pracującą:-) Nie czuję,ze poswiecam sie dla dziecka czy dla meza,wiem jedno,ze jest mi lepiej jak nie pracuje zawodowo:-)a narzekac to narzekam,bo w koncu kobieta jest istota narzekajacą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
Komiczne, a Ty znowu o swoich koledze i Jego żonie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D bylam kiedys na takim szkoleniu wykaldajacy tam bardzo czesto powolywali sie na znajomych, na swoich bylych szefow, na przyjaciol bylo ok 5 wykladajacych i wszyscy opowiadali te same przyklady :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musztarda - bo do choroby na kogo mam sie powoslywac w kwestii posiadania dzieci? :D Ona jest idealnym przykładem laski, ktora sama terroryzuje sie we wlasnym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście,że komiczne ma rację. :) Prosto z mostu.Komuś sie może to nie podobać,ale to prawda :) Dzieci nie maja 2 miesiecy ani tym bardziej 2 lat,żeby sie cackać z nimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się wydaje, że tu nie chodzi o to, kto z nich ma gorzej, czy mąż za biurkiem, czy ona w domu \"odbębiając\" domowe prace... zauważmy, że ona ma 3 dzieci, fakt dwójka jest starsza, ale mały potrafi dać do wiwatu jak płacze, bo ma kolkę a wtedy automatyczna pralka i robot nie pomoże... problem leży gdzie indziej... problem leży w tym, że domu panuje układ, który roskanie przestał się podobać. Jej mąż nawet nie próbuje się w jej sytuację wczuć, tylko zrzuca na nią wszystkie sprawy z tekstem\"bo jego matka\"... Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby zostawić go co jakiś czas na kilka godzin, zeby sobie facet uświadomił, że w domu nie ma tak kolorowo... nie musisz mu zostawiać najmłodszego, jego zabierz.. a zostaw dwóch starszych, nich ugotują, coś sprzątną...a Ty zajmi się sobą, nawet jakbyś miała posiedzieć w parku z głupią gazetą, to jest to Twój czas... wydaje mi się, że zapomniałaś droga Roksano, że oprócz tego, że jesteś matką, co podreślasz i żoną, to jeszcze jesteś kobietą, 30 - letnią fajną dziewczyną, trochę zagubioną, przygnębioną nadmiarę obowiązków, ale wciąż dziewczyną, żyjącą i mającą szansę na zmiabnę swojego życia. Zdaje sobie sprawę, że nie ejst to łatwe, że przemiana nie nastąpi zaraz, ale małymi kroczkami możesz coś zrobić. Poza tym do cholery co to znaczy, że mąż nie będzie wiedział jak się zając dzieciem, to on ojcem jest czy tylko dawcą spermy, jaki on przykład daj swoim syną, jak ich wychowuje na przyszłość dla ich partnerek... Myslę, że zamiast wzajamnych pretnecji musisz też zacząc mu jasno komunikować, że nie podoba Ci się to, czy tamto, że nie chesz takie czy innego układu, ale rozmowa nawet początkowo któtka w której zazaczasz swoje stanowisko, moze coś zmienić. DOŚĆ BIERNOŚCI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
komiczne (komicznie@o2.pl) Musztarda - bo do choroby na kogo mam sie powoslywac w kwestii posiadania dzieci? Ona jest idealnym przykładem laski, ktora sama terroryzuje sie we wlasnym domu Po prostu, Drogi Chłopcze, nie wypowiadaj się w materiach, o których nie masz pojęcia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelajdaw
Madzix Roksana nei chec zmienic swojego zycia,bo jakby chciała to juz by zmieniął.a poza tym dziwie sie troszke,ze nie ma ejszcze 30 a juz 3 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malowane wlosy sa osoby ktore pracuja zawodowo od miesiaca po urodzeniu dziecka ;) nie czekaja nawet 2 lat ;) generalnie, jak sie nie chce, to sie tego nie zrobi pomijam sytuacje utrudnionych warunkow kiedy jest to po prostu niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musztardo moge nie miec pojęcia jesli chodzi szczegóły i niuanse... ale jesli widze kilka par, ktore maja 2 dzieci i radza sobie doskonale - bo wlasnie nie poswiecaja sie dla dzieci... i kolejne kilka par, ktore robią przy nich totalne szopy zmieniajac swoje życie w horror... to naprawde nie trzeba miec dzieci by widziec generalne błędy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelajdaw
Dziewczyny,oszalałyscie zupełnie.Co Roksana jeszcze od meza chce,aby za nia sprzatał,gotwał i prał ,bo ona jest matka 3 dzieci. Chyba zachodzac w ciaze wiedziała ,ze dzieci to nie zabawki.Maz pracuje to niech Roksana nei narzeka ajak jest jej tak źle to neich idzie do pracy,tylko wydaje mis ie,ze jej sie nie chce pracowac(tak jak mi hihih)ale jak sie komus nie chce pracowac to niech nei narzeka na to ,ze musi wykonywac obowiazki domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelajdaw
wkurzona bardzo zona zgfodze sie z Toba,ale jezli ktos decyduje sie na dzieci to niech potem nie narzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"problem leży w tym, że domu panuje układ, który roskanie przestał się podobać. Jej mąż nawet nie próbuje się w jej sytuację wczuć" Ale droga roksana nic nie robi, by ten układ zmienic... Jak droga roksana zarobi na dom po swoich słodkich 10 latach przesiedzinaych w domu???? bo facet lepiej lub gorzej, ale dziecmi sie zajmie.. a ona co najwyżej na kase do tesco isc teraz moze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
to naprawde nie trzeba miec dzieci by widziec generalne błędy.... Wiesz... też byłam taka mądra, jak nie miałam swojego dziecka. Widziałam błędy u innych, które zresztą bezlitośnie wytykałam nieodpowiedzialnym, jak o nich wtedy myślałam, rodzicom. :) Teraz popełniam tak wiele podobnych błędów, że włos się na głowie jeży. I spokorniałam bardzo, już się nie mądrzę jak kiedyś. Łatwo jest mówić z Twojej pozycji, będziesz miał dziecko, porozmawiamy. Ok? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelajdaw
wkurzona zona ja tez narzekam :-)ale napisałam wyzej,ze w głebi serca wiem,ze zycie nie jest takie cięzkie w dzisiejszych czasach i wiekszosc kobiet po prostu przesadza z tym narzekaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musztarda... oczywiscie, ze sie drobne błędy powiela... ale na pewno nie robisz jakichs totalnych idiotyzmow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne wystarczy troche ruszyc glowa i nie pracowac w kasie w tesco przyklad jestes na bezrobociu, bierzesz z urzedu pracy 11 tys , z tego oplacasz kurs no nie wiem.. tipsow, kupujesz sprzety, kombinujesz z czyms do wynajecia lub robisz to w domu, pracujesz 2 godziny dziennie i dostajesz do reki 50 zl. W przeciagu miesiaca zbierasz powiedzmy 1400 zl, nie nameczysz sie , przez 2 godziny odstresujesz sie od dzieci i masz marne bo marne ale wlasne pieniadze pomyslow jest milion jak tylko ktos chce choc przepraszam.. ta odpowiedz nie powinna byc skierowana do komiczne tylko do roksany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynała jako nastolatka
"Od 10lat jestem męzatką mam 3 synow ....jestem przed 30stka a czuje sie jak satruszka....." Skoro ktoś się zaczyna puszczać bedąc jeszcze nastolatką .... :-O to takie są skutki :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×