Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LouLou11

Ile zarabia pielęgniarka w UK?

Polecane posty

Gość male nurse uk
"Nie ma glupich pytan?"... a zatem: Czy jak stane w rozkroku na szynach i chwyce sie obiema rekoma trakcji to czy wypie...ole do przodu jak tramwaj ? :-) cheers...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zarejstrowałam się w izbach pielęgniarskich w Anglii 4 lata temu ale nie podjęłam pracy jako pielęgniarka . Czy ktoś może wie jak można go odnowić mam ofertę pracy jako pielęgniarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hi Ann, just click "renev" button on nmc web page.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KJ 2
czym sie rozni pielegniarka pracująca z Agencji od pielegniarki pracującej jako Bank? dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjku
Tym, ze pielegniarka bank- pracuje dla bezposredniego pracodawcy ad hoc omijajac agencje> Mniej tez zarabia zazwyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pielęgniarka pracująca jako bank staff to osoba,która została zaakceptowana przez pracodawcę /np została zakwalifikowana w procesie rekrutacji/ i ma podpisaną umowę o pracę. Taka pielęgniarka pracuje tam,gdzie są braki personelu, czyli praktycznie na wszystkich "zwykłych" odcinkach."Bank Staff jest tylko typową "zapchajdziurą" i przeważnie się nie napracuje. Ponieważ osoba taka często bywa zaskakiwana telefonem od pracodawcy,w umowie jest zapis ,że "bank" może nie wyrazić zgody na pracę w proponowanym terminie.. Plusem takiej pracy jest to,że można dać się poznać co czasami ułatwia zdobycie umowy na czas nieokreślony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JK 2
dziekuje za odpowiedz a osoba z Agencji tez ma w umowie taki zapis, że może nie wyrazić zgody na pracę w proponowanym terminie? i czy ZAWSZE tak jest, ze bank staff/czy ta z agencji moze odmowic (bo tak mowi prawo czy cos)? Zastanawia mnie czemu pielegniarki mordują sie pracując jako permanent zamiast bank?? albo z agencji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osoba pracująca przez agencję tez nie musi się godzić się na przychodzenie do pracy wtedy gdy dzwonią- dokładnie tak jak w przypadku pracy jako Bank Staff..Jest jedna jedno "ale".. Najczęściej nikt nie podejmuje pracy tylko dlatego,żeby zabić czas a z powodów czysto materialnych. Musisz zdać sobie sprawę z tego,że częste odmawiane proponowanych dyżurów skończy się tym,że nikt do Ciebie nie zadzwoni i...zostaniesz z niezapłaconymi rachunkami.(bez pracy i pieniędzy). W agencji praca raz jest a innym razem jej nie ma ,więc większość wychodzi z założenia,że lepiej mieć pewne źródło pieniędzy (etat) choć niżej płatne, niż cały czas stresować się tym,skąd wezmę kasę na swoje zobowiązania, jeśli pracy nie będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Jarek123 Mam do Ciebie pytanie. jesli mialbys kiedys czas napisz prosze uk1@vp.pl dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze przyszla pielegniarka
Witam mieszkam w uk i pracuje w innym zawodzie (supervisor,hotelarstwo) ale myślę o rozpoczęciu studiów pielegniarskich w uk.Mam w związku z tym kilka pytań: Czy ciężko jest się dostać na pielegniarstwo w uk ,czy studia są ciężkie ,które uniwersytety polecacie? Z angielskim nie ma problemu,mówię i piszę biegle I drugie pytanie dotyczące samej pracy pielegniarki (mam nadzieję, ze nie wyda wam się głupie) Otóż wydaje mi się ze mam hyperosmię (nadwrazliwość na zapachy) problem polega na tym ,że przy jakimkolwiek nieprzyjemnym zapachu (zgniłe jedzenie,ekstrementy,wymiociny itp) mam automatycznie odruchy wymiotne.Nie chcę żebyscie wzięły mnie za jakąś paniusię -ten odruch dzieje się bez mojej woli,calkowicie automatycznie.Dzieje się do tego stopnia,że nawet ciężko mi bylo zebrać psią kupę bo od razu miałam te odruchy;/ chciałabym być pielegniarką i pomagać ludziom,mam dość pracy w hotelu.Myślałam by zatrudnić się w domu opieki ,ale ze względu na tą dziwną przypadłość boję się ,że nie dam rady.Czy którakolwiek z was miala podobnie? Czy da się z tego wyleczyć,przyzwyczaić do zapachów? Czy też to mnie automatycznie skreśla z pracy pielegniarki/opiekunki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nurse J
Droga przyszła? niedoszła? pielęgniarko. Na pierwszym roku studiów jest egzamin z anatomii. Zajęcia na które chodzi się przez pierwszy semestr odbywają się w prosektorium. To szybko eliminuje już na starcie "nadwrażliwe" jednostki. Tu nie chodzi o zapach kału czy wymiocin. Oglądasz sobie ludzkie trupy, by w ten sposób sprawdzić swą psychikę. Nos nosem ale pielęgniarka przede wszystkim musi mieć odpowiednie predyspozycje psychiczne i mieć ukształtowaną już osobowości. W społeczeństwie istnieje wiele mitów związanych z naszym zawodem od ociekającej sexem siostry w szpilkach po świętojebliwą anielicę trzymającą chorego za rączkę i wlewającą w niego syropek z łyżeczki. Idź na studia. Taka moja rada. Nie spróbujesz nie dowiesz się nigdy jak to jest. Powodzenia. PS. a jak ci się nie spodoba są i zawody pokrewne, od opiekunek medycznych po rejestratorki medyczne , które w UK też sobie dobrze radzą i głodem nie przymierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ciekawe... Jestem juz na 3 roku pielegniarstwa w uk i w prosektorium jeszcze nie bylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kmr
do 'moze przyszla pielegniarka' Może spróbuj zaaplikować o jedno lub dwutygodniowy placement w ramach 'work experience'. Robi się to zazwyczaj przez voluntary services, a informacje powinny być dostępne na stronach szpitala/trustu. Przynajmniej będziesz miała lepszy wgląd w to, czego możesz się spodziewać, a refleksje i doświadczenie mogłabyś potem wykorzystać w personal statement. Nie jestem pewien jak to jest z 'zapachami' i jak łatwo można przezwyciężyć niechęć do nich. Dla mnie to po prostu trochę chemii i biologii w praktyce, nieco jak w laboratorium :) Możesz się też przyjrzeć kierunkowi terapii zajęciowej (occupational therapy), fizjoterapii etc, jeśli obawiasz się, że pewne aspekty pielęgniarstwa mogą być problemem. Jeśli chciałabyś aplikować, zacznij myśleć już teraz. Podania przez UCAS składa się od połowy września do połowy stycznia, i często, wcześniejsza aplikacja zwiększa szanse dostania się na wybrany uniwersytet. Zazwyczaj wymagany jest IELTS na 6.5-7.0 (test możesz zdać po złożeniu aplikacji), oraz średnio BBB z A-levels. Jeśli przejdziesz pierwszy etap rekrutacji, czeka Cię banalny test z arytmetyki, krótka wypowiedź z angielskiego (esej, list) oraz tzw group activity/discussion, oraz czasami interview. Są lepsze i gorsze uniwersytety, co jest oczywiste, ale rankingi nie zawsze są pomocne. Dla mnie ważniejsze w przypadku pielęgniarstwa jest miejsce odbywania praktyk i to, co o danym kursie mówią sami studenci. Często pomocne są dni otwarte. Więcej informacji możesz znaleźć na http://www.thestudentroom.co.uk/forumdisplay.php?f=640 Jeden z forumowiczów wspomniał o zajęciach w prosektorium. Słyszałem, że takowe odbywają studenci pielęgniarstwa w innych krajach, ale chyba nie w Wielkiej Brytanii. Przynajmniej nie na moim uniwersytecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Treść ogłoszenia: Poszukujemy pielęgniarek z doświadczeniem na oddziale intensywnej terapii zainteresowanych pracą w publicznych szpitalach (NHS) na terenie południowej Anglii (Hampshire). Jest to doskonała okazja by dołączyć do zespołów NHS, rozwijać swoje umiejętności zawodowe i poszerzać możliwości kariery. Pielęgniarze/Pielęgniarki intensywnej terapii - praca w szpitalach NHS, UK Miejsce pracy: Hampshire, UK Wymagania: Rejestracja w NMC lub w trakcie rejestracji Min. 12 miesięcy doświadczenia (po ukończeniu studiów) na oddziale intensywnej terapii Język angielski na poziomie przynajmniej średnio-zaawansowanym (B2/C1) Utrzymanie i promowanie wysokich standardów opieki poprzez dokładność staranność i odpowiedzialność w pracy Umiejętność zarządzania oraz delegowania opiekunami, studentami oraz asystentami medycznymi. Oferta: Bardzo atrakcyjny pakiet relokacyjny, pokryte koszta przelotu/przeprowadzki oraz zakwaterowania na miesiąc lub dwa + więcej dodatków ustalanych indywidualnie z kandydatem według jego/jej indywidualnych potrzeb 37,5 godziny tygodniowo (pełen etat), praca stała Wynagrodzenie Band 5 od Ł21,338 - Ł27,901 rocznie Min. 28 dni płatnego urlopu w ciągu roku Możliwość przyłączenia się do NHS systemu emerytalnego Dla kandydatów posiadających ważny NMC PIN organizujemy rozmowy kwalifikacyjne w ciągu 7 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niczyja łaska ani dobra wola ani tym bardziej docenianie polskich pielęgniarek. To po prostu czysty interes dla krajów,które borykają się z brakiem pielęgniarek i chętnych do studiowania pielęgniarstwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle że Anglia raczej nie jest krajem gdzie brakuje chętnych do studiowania pielęgniarstwa. Jak zaczynałam powiedziano nam że było ok 1500 chętnych, interview przeprowadzono z ok 500 a dostało się jakieś 150. Rok temu było nawet więcej chętnych. Dlatego dziwię się że jeszcze ściągają pielęgniarki. Koleżanki które juz skończyły studia skarżą sie że nie jest łatwo znaleźć pracę w rejonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odnośnie 01:18 To prawda, że chętnych do studiowania pielęgniarstwa jest wielu. Problemem jest niewystarczająca ilość miejsc na studiach oraz to, że miejscowi nie zawsze są gotowi szukać pracy poza terenem zamieszkania, gdzie w danym momencie rynek może być nasycony. Poza tym, pielęgniarki zagraniczne zatrudniane są często w miejscach (specjalizacjach), w których pielęgniarki brytyjskie nie zawsze sobie radzą, które są mniej 'pożądane', lub gdzie pracodawcy mają problem z dużą rotacją. W wielu trustach od dłuższego czasu rekrutacje prowadzone są w Portugalii i Hiszpanii, więc zakładam, że pracy jest wciąż pod dostatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry,chyba nie wyraziłam si ę zbyt precyzyjnie.. A więc: Prognozy demograficzne w całej "starej europie" są takie,że będzie przybywać ludzi starych,którym niezbędna będzie opieka w szerokim rozumieniu tego słowa / w tym i pielęgniarska/. W najbliższych latach,jak piszą, w UK odejdzie na emerytury lub przekwalifikuje się ok 30% obecnie zatrudnionych pielęgniarek. To jest armia ludzi,której nie da się zastąpić wyłącznie przez absolwentów pielęgniarstwa z UK. Całkiem inna "para kaloszy" to szacunek do pracy Tubylców. Dla większości praca ważna jest do chili gdy nie mają na klub lub pub w najbliższy piątek. Gwarantuję Wam,że w święta nie będzie chętnych do pracy nawet gdyby płacili 500 funtów za dyżur.Niejeden szpital NHS przekonał się już ,że personel,który stanowi 100% obywateli UK to niekończące się problemy z obsadzeniem dyżurów i dodatkowe olbrzymie koszty wydane na pracowników z agencji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytajcie fora angielskie, to nie za duzo chetnych, bo tak jak u nas moga celowac na rózne kierunki jednoczesnie poza tym to jest stat studiów bezpłatnych, a sa jeszcze part time płatne, tylko u nich o wiele wiecej odpada lub rezygnuje na studiach niz u nas, bez porownania, u nas wiekszosc konczy, ale tylko jedna piata idzie do zawodu po studiach;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prognozy demograficzne nie mają nic do rzeczy, w afryce jest mnóstwo chorych dzieci i nie powoduje to rozwoju opieki, po prostu oni mają forsę my nie, oni robią biznes, otwierając co miesiąc nowe np. domy opieki, szpitale tez budują, co u nas jest rzadkością, prosze poczytać infa stat. u nas tez jest równie wysokie zapotrzebowanie ale ludzie nie maja kasy, zreszta kto sie orientuje to wie, jak u nas sie rujnuje opieke srodowiskową i jak wygląda ta w domach opieki i tzw. zolach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość, Ad vocem do Twojej wypowiedzi. "Prognozy demograficzne nie mają nic do rzeczy"- Pisząc o "prognozach.." celowo zawęziłam krąg krajów tylko do "starej europy".Wszak dość powszechnie wiadomo,jak słusznie zauważyłeś,że oprócz poprawnych prognoz do realizacji zadań potrzebne są jeszcze narzędzia ,czyli...pieniądze.Te (jak zarazie) Anglicy mają, więc z wyprzedzeniem, powoli szykują się na zapobieżenie paraliżowi związanemu z odejściem wspomnianych 30% pielęgniarek..Skoro poszukują ich także poza UK to znaczy,że rynek wewnętrzny jest/będzie/ zbyt ubogi w stosunku do potrzeb. Tak to widzę.. pozdrawiam Agnieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
do Agnieszka9876 przeglądałam tą ofertę pracy na ICU o ktorej wspominalas. chętnie poszłabym tam nawet dzisiaj, ale z moim angielskim to nie ma mowy (mam mysle C1, ale to za malo) . Ciągle pracuje w tym okropnym domu opieki i jak tylko naucze sie BARDZO DOBRZE jezyka to uciekam. No chyba ze nie dozyje i umrę ze stresu i tych wszystkich nerwów. mi jest wszysytko jedno moge pracowac na poludniu, na polnocy, gdziekolwiek, ale w koncu chcialabym znalezc normalną prace. Obecnie mam strasznie. Pytalam ludzi jak to jest w szpitalu i oni mi mówią ze jeszcze gorzej. To ja juz sama nie wiem czy tak straszą zebym została, czy tak faktycznie w brytyjskich szpitalach jest tez okropnie??ide sie uczyc. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
happynurse1986, Nie słuchaj opinii tych,którzy "dobrze wiedzą jak to jest w szpitalu".Takie opinie przeważnie nijak się mają do rzeczywistości.Trochę pomyśl.Jeśli jest tak,że nikt nie chce pracować w nursing home a docelowo wszyscy myślą o szpitalu to zakładając,że nikt nie szuka pracy gorszej łatwo wydedukować,że szpital gorszy nie jest ...Pracowałam w domach opieki, NHS Direct a teraz w szpitalu,więc porównanie mam.Powiem Ci tylko jedno :Nigdy więcej nursing home! Poziom stresu w szpitalu,nawet na ICU, jest mniejszy jak w nursing home .Powodem tego jest fakt,że w szpitalu masz do czynienia z inną kategorią współpracowników.Mało tu przysłowiowych buraków, a jeśli założyć ,że uśmiechy niektórych bywają nieszczere to ja i tak wolę udawaną grzeczność niż nieudawane chamstwo.. Osobiście na stosunki w pracy,jej szeroko rozumiany komfort złego słowa powiedzieć nie mogę.Nie odczuwam,że jestem traktowana gorzej niż pozostali.. Życzę Ci wytrwałości w dążeniu do celu.Wytrwałość połączona z dobrym "business planem" i dobrym rozeznaniem "wroga" zawsze kończy się zwycięstwem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako studentka bylam juz na kilku placementach w szpitalach a oprocz tego od wielu lat pracuje w domu opieki. Bylam na szpitalnych oddzialach przy ktorych nursing home wydaje sie naprawde ciepla posadka dla pielegniarki (na ITU tez bylam 3 mc ale tam poziom stresu wynosil minimum, pielegniarki zrelaksowane opiekuja sie jednym lub dwoma pacjentami na hdu stronie, nie biegaja jak szalone jak na oddziale np ludzi starszych gdzie kazdy czegos chce..) Co drugi student chcialby tam pracowaç, wliczajac mnie:) Mimo to, jak pisze Agnieszka, wiele pielegniarek nie chce pracowac w domach opieki. Moim zdaniem powod moze byc taki ze prerspektywa kariery czy rozwijania sie w kierunku który nas interesuje w domu opieki jest znikoma. Poza tym w domu opieki nie ma regularnych podwyzek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dziekuje Agnieszka, dziekuje. nadzieje mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość, Pewnie ,że nie należy generalizować.Wszelkie uogólnienia dają fałszywy obraz tego co staramy się opisać...Oczywiste jest ,że oddziały stricte lub quasi geriatryczne są całkiem innym innym wyzwaniem dla personelu jak np okulistyka.. ITU w różnych szpitalach także diametralnie się od siebie różnią.W jednym miejscu to "ciepła posadka' a gdzie indziej na każdym dyżurze zapewniony jest taki poziom adrenaliny,że właściwie niemożliwy do opisania słowami . Jeśli na ITU dniem codziennym są najcięższe możliwe przypadki pacjentów z wieloma obciążeniami, po wielogodzinnych rozległych i ekstremalnie ryzykownych zabiegach (tętniaki aorty) to rzeczywiście nursing home jawi się jako oaza spokoju. Osobiście największy stres przeżywałam w pracy w NHS Direct.Po takim dyżurze czułam się jakby ktoś ze mnie spuścił powietrze a w nocy zamiast spać dręczyły mnie uporczywie powracające myśli dotyczące tego co zdarzyło się za dnia.. .. Nie będę się tutaj rozpisywała na temat specyfiki tej pracy. Jej namiastkę można obejrzeć na filmie The Call /połączenie/ .Polecam ten film -naprawdę wyśmienity w swoim gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×