Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
MONIA-MAMA

problem z zajściem w drugą ciążę

Polecane posty

hahaha, mAAm. super jesteś :-) pola- jak zwykle dzieki za wyjasnienia, tylko w tym sek że ja mam cykle ostatnio strasznie nieregularne a nie mogę stale łazić na monitoring. chociaż jak teraz patrzę to w tym akurat cyklu owulkę miałam między 16 a 18 dc. w tamtym miałam koło a nawet wydaje mi się że po 19dc (tak wyszedł test). A cykl miał 35 dni A, porąbane to wszystko... Szkoda gadać. A znów boję się żeby nie wziąć tej luteiny za wcześnie... pola- uwierz mi że mój brat nie takie numery robił w szkole... a mąż czasem jak opowiada to włos na głowie się jeży. a porządni faceci teraz hehe. naprawdę uwierz w tej kwestii swojemu mężowi i zaufaj bo facet wie co mówi. my kobiety, matki zupełnie inaczej to odbieramy. myślę że wszystko się szybciutko poukłada! no i mAAm ma rację. Pewnie to wiesz ale napiszę: najwazniejsze to żeby wasz syn wiedział że ma w Was oparcie. iza - u mnie to samo. mój mąż na słodkie minki mojego maleństwa się nie nabiera. dlatego moje dziecię jak coś zbroi to leci do mamuni... ona go jeszcze obroni... hahaha mAAm - kochana testuj. przecież nie zaszkodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynk:) Tez myslę,że bedzie dobrze,bo to bardzo fajny,wrazliwy empatyczny dzieciak. nie mogłam uwierzyc w to co mowi pani:( On miał bardzo trudny start, najpierw w 1 kl zakwalifikowany do dzieci z ryzykiem dysleksji i tu nie raz płakał ze dzieci sie z niego smieja i mowią na niego głąb,po tym tak sie zamknął ze pół roku się nie odzywał w szkole, ciagle z boku. Teraz od 2 kl zmiana szkoły, jesli chodzi o nauke to poszedł jak burza,jest zdolniachą, nadrobił wszystko, nauczyciele go chwalą ,ma swą paczkę, ale wyszło zachowanie.Tak jakby odbija sobie złe czasy i chce pokazac jaki to on jest gosc:(I tu trzeba mu pokazac ze to jest złe. Więc ja w dzien bo jestem w domu a tata wieczorem po pracy. Wychowanie,nie jest łatwe. Zawsze myslłam,że wystarczy dziecko kochac i wszystko bedzie ok,wystarczy ,wyrosnie na dobrego wartosciowego człowieka. Nie miałam pojęcia ze to za mało. Nie znam sie na tej męskiej stronie wchowania ktorą na szczęście zna moj mąż. Dziewczyny,nie wychowałabym sama chłopca,wiem to teraz na pewno.Matka nie jest w stanie pokazac chłopcu to co musi mu przekazac tata. Pewnie dlatego ze wychowałam sie bez ojca- nie mam dobrych meskich wzorcow.Teraz widzę jakie to wazne... ile straciłam. Ale dzis wam marudze,nie gniewajcie sie..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki kropka:) juz mi dużo lepiej. Aż sie poryczałam z tego,ale moge sobie ryczec. W koncu sama jestem,herbatke popijam ,klikam wami i tez nabrałam checi na capuccino :D a szzegolnie na tą cudną piankę na górze,mniam mniem,tez lece dzis po capucccino;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po-la - spokojnie, bądź dobrej myśli. Masz rację, rola ojca w rodzinie jest bardzo ważna, zwłaszcza dla dziecka. Nie przejmuj się, napewno wszystko się ułoży. Twój synek to mądry chłopak i napewno zrozumie, że jego zachowanie nie jest w porządku. Jestem pewna, że Twój mąż wytłumaczy mu wszystko spokojnie jak mężczyzna dla mężczyzny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola-kochana, co ty. zawsze ja marudze więc i ja i dziewczyny z chęcia cię czytamy :-) ileż mozna czytac o moich problemach, ;-) mój synek ma 3 latka (już? dopiero?) i ja pewnie mam mniejsze doświadczenie i pewnie jeszcze duuużo przede mną ale podpisuję się całkowicie pod tym co napisałaś o ojcu. To jest strasznie wazne. Na pocieszenie ci napiszę, że wydaje mi się że więcej bys straciła będąc chłopcem jeśli cię to pocieszy... z mamą zawsze mogłaś pewnie pogadac o babskich sprawach a chłopczyk co? albo odwrotnie. Ja sobie nie wyobrażam że przychodzę do mojego taty i mu mówię że od dziś jestem kobietą np. a z mamą to było takie naturalne. Przytuliła, świętowała ze mną... przykro mi że twój synek miał taki ciężki start, pewnie bardzo to przeżyliście, ale jak sama piszesz jest mądrym wrażliwym chłopcem więc na 200% zrozumie swój błąd i wybierze prawidłową drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie dziewczyny zawsze bałam się...że nie bedę umiała obiektywnie spojrzeć na swoje dzieci...moja mama zawsze jak ktoś przeskropał w szkole...to mówiła, ze nauczyciel ma racje że nie jesteśmy święci a moja teściowa zawsze na odwrót to świat jest zły a jej dzieci świete...a teraz z perspektywy czasu uważam że moi rodzice mieli rację...dzieci muszą mieć jakis autorytet...wiadomo,że dzieci też powinny przedstawić swoje zdanie ale mówienie przy dziecku, że pani nauczycielka jest głupia itp to porażka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mAAm- trzymam kciukasy by tescik pokazał 2 sliczne,tłuste kreseczki:):) Zasłużyłas na to i tak ma byc!!:DMusisz ratowac reputację topika bo od kilku miesiecy nie było tu 2 keseczek!!! No i żebysmy my całą resztą mogły posypac sie po tobie:D!! Będą 2 kreseczki,nie moze byc inaczej! zklinamy@@@@@@ a kysz zołzo,małpo,jędzo,szkarado wstrętna!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza - masz rację ale wazne jest aby ani w jedną ani też w dugą stronę nie przeginać. bo moi przeginali w tą drugą właśnie. jeśli ktoś się na nas poskarżył to zawsze my bylismy winni, nie chcieli nas słuchać (dzieci i ryby głosu nie mają?) przecież nie zawsze to była nasza wina. ale zawsze u nas w domu było że mamy slepo słuchac nauczycieli, dorosłych wogóle. ja i moja siostra do dziś pamietamy pewne sytuacje, ale rodzice w końcu też dojrzeli z biegiem czasu do pewnych spraw, teraz liczy sie to co mówimy i czasem wychodza pewne sprawy na wierzch ale juz tez się nauczyłam, że nie ma co teraz rodzicom wypominać bo to juz starsi ludzie, oni naprawdę chcieli dla nas dobrze, a teraz to tylko powoduje że im przykro. więc po co? Nie warto. Ale w pamieci zostaje ślad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może dlatego tak napisałam poli - bo tak wazne jest żeby nie dac sie dziecku omamić ale też żeby dziecko miało oparcie w rodzicach. wiedziało że może na nich liczyć. dołączam się do zaklinania @@@@@@@ a kysz a kysz a kysz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie,że jestescie:) 👄 dziękuję wam:) Iza- ja zawsze mowie małemu ze w szkole pani jest najwazniejsza i trzeba trzeba jej słuchac i szanowac jak rodzicow w domu.Nie wyobrazam sobie krytykowac pani przy dziecku. Zresztą pani sama im tłumaczy ze on w szkole w klasie muszą byc jak duża rodzina,musza sie szanowac,umiec sie dogadac,pomagac sobie, w koncu spędzają z sobą tyle czasu,często więcej niz prawdziwa rodzina w domu.Fajną mają panią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola zgadzam się ze nie jest łatwo wychowywac chłopca .mój ma 14 lat i takich wezwań do szkoły przeżyłam kilka.czasem nauczycielka zareagowała zbyt spontanicznie wzywając mnie bo potem okazywało się że inne dzieci też nie były bez winy .teraz już wiem że musimy wierzyc w nasze dzieci i dużo z nimi rozmawiac a każdy problem da się rozwiązac i każdą złą ocenę poprawic. Pola mój syn ma stwierdzoną dysortografię i był w grupie ryzyka jeśli chodzi o dyslekcje a teraz jest jednym z lepszych uczniów w klasie ( wśród chłopców ) :)będzie dobrze !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka- masz rację,zgadzam się z tobą>Ja staram się wierzyc dziecku, wierzę tez co mowi pani,tym bardziej ze trochę ją juz poznałam i wiem ze mozna jej ufac. Nie nalezy,jasne, bezkrytycznie wierzyc pani,tzreba tez słuchac co mowi dziecko. Pani czasem widzi tylko strzęp sytuacji a wszystko sie szybko dzieje,i moze wyciągnąć błędne wnioski..Kiedys nawet byłam w sytuaji,że niby mały cos zrobił,on sie wypierał,że nie on, a pozniej wyszło ze pani sie po prostu dzieci pomyliły..dobrze,że to wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze wszystko przed mną od września pierwsza klasa...mam nadzieję że sobie córcia poradzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Aleście naklikały ze czytałam poł godziny:D fajna lektura:) Ja własnie wróciłam z zakupów( jak zwykle) Dokupiłam przescieradełko do łózeczka i komplecik dla maluszka 7 częsci opłacało sie:) I sobie koszule do karmienia taka z rozcienciami na bokach.... no na piersi :P. W sumie zawartośc torby szpitalnej juz sie ma ku kompletowi ;) Zostało jeszce tylko kilka drobnych rzeczy. Wole byc gotowa, bo jak lekarz odstawi mi fenoterol to zeby nie było ze za pare dni po odstawieniu urodze. Mam jednak nadzieje ze wytrwam do okolic terminu. Dzisiaj wizyta u gina. Nie moge sie doczekac, a wizyta poźno 20.15. Mam tyle pytan ze spisałam na kartce:) Całuje ze wszystkich sił wszystkie kolezanki i przesyłam buziaki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bigmam- w 1 klasie był badany w poradni psychol-pedagog z powodu trudnosci szkolnych i zakwalifikowany do dzieci z ryzykiem dyleksji. Badanie pol roku temu pokazało,że czytanie jest juz na poziomie 2 klasy wiec nadgonił i p pedagog poiedzała ze z dysleksji moe wyrosnąć. Jednoczesnie IQ pokazało ze inteligencje ma powyzej przecietnej i moge byc dumna z niego:)Teraz widze,że rozwija skrzydła i jest coraz lepiej. Jest jeszcze wolny w pisaniu i potrzebuje więcej czasu na lekcji.Ale pai ma opinię więc wie jak ma z nim postepowac.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam za wszystkie kciuki a dzisiaj szczególnie za Pole w sprawie syna🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bigmam- jeszcze bardziej sie ucieszyłam jak napisałas,że tez miałas pod gorkę ze swoim dysortografikiem a teraz błyszczy w szkole:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kisa- nie dziękuję by nie zapeszac juz,;) ale ściskam cie i wszystkie was kobitki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kisa napisz jak po wizycie u gin...a rodzić to macie razem z Eviką i jeszcze czas :) tylko ja samotna biedna...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje ze wytrwam do terminu i bardzo bylby mi miło gdybym faktycznie rodzila razem z Eviką. Dziewczyny poźniej musimy sobie numery kom. powymieniac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kisa- gratuluję zakupow:) jestes gotowa:) Masz rację z fenoterolem.Ja go dostawałam dozylnie od 34 do konca 37 tyg po czym odstawili mi,wypisali a w nocy tego samego dnia byłam z powrotem bo mi wody odeszły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś musimy się umówić żebyśmy wiedziały co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam nic nie robić a już kończę wyciągi :) ale w tak miłym towarzystwie jak Wy dziewczyny to praca idzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lece do sklepu,bo trzeba jakis obiadek uszykowac, wroce jeszcze:)na razie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie Pola z tym fenoterolem to jakos róznie. NIektóre własnoe po odstawieniu za kilka dni rodzą a inne w terminie. Ja jednak wole byc gotowa. Iza mysle ze na nk poczta sie powymieniamy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza troche zazdroszcze ze pracujesz, bo ja tak lubie pracowac, choc juz przywykłam do tego ze siedze w domu i teraz widze tego plusy. Kurcze robie tyle rzeczy na któe brakowało mi czasu kiedy pracowałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kisa powiem Ci że w pracy czas szybciej leci...nie mam teraz żadnych sterów w pracy...więc jest dobrze...ale po tygodniu to już nie moge się doczekać weekendu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kisa chciałbym wolne, żeby posprzątać porządnie domek...przygotować rzeczy dla maleństwa....sama wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kisa - napisz jak po wizycie u gina. I Ty mi tu kochana to do porodu jeszcze się nie szykuj!!!! My mamy dopiero na koniec maja!!!! Nie zostawiaj mnie samej !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×