problem z zajściem w drugą ciążę

dzieki dziewczynki, troche jestem przerazona że jak teraz od samego początku tak sie czuję to co będzie dalej..... masz racje BIGmam - najwazniejsze że się udało, teraz tylko zacisnąć zeby i przetrwać :-D. A jestem przekonana że niedługo u Was dziewczynki też wyskoczą nagle te tak oczekiwane dwie kreseczki. Jak dla mnie to zawdzięczam to w dużej mierze ginekologowi, więc może i wy się skusicie?

krop.ka ja już próbowałam monitoring,luteina itd. teraz idę spontanicznie . może trochę licze na szczęście :) nadal wierzę że kiedyś każdej z nas się uda .

Bigmam bo się uda :)

A ja mam dzisiaj lenia i nic nie robię :)

Idę robić cappucino :) Może dziewczyny się zlecą ;) Kropka Ty dostaniesz dzisiaj herbatkę :)

Kochane a ja dzisiaj w pracy pracuję jak mróweczka. Nadrabiam wszystkie zaległości i taki mam dzisiaj pracowity dzień że szok! Staram się zrobić jak najwięcej, bo wiem że jutro może zdarzyć się dzień lenia :) Tak więc lepiej jak troszkę roboty nadgonię skoro złapałam wenę twórczą :) Iza - chętnie poczęstuję się Capuccino, dziękuję :)

Evika pracuj...pracuj...proszę cappucinko :) Ja jutro popracuje :)

no i muszę coś iść robić ...bo do 15...daleko ;)

BIGmam - kochana oczywiście że się uda, ja też przecież w ten sposób do tego podchodziłam. Troszkę się podłamałam kiedy zaczęłam brać luteinkę i mierzyć tempkę a tu tempka nie poszła w górę jakbym sobie życzyła to wystraszyłam się że coś nie w porządku, ale jak wszystko jest ok to tylko kwestia czasu. Ja w tym cyklu po przytulankach robiłam jeszcze dodatkowo świecę jeśli sobie przypominacie :-) Jakos takie mam podejście że jeszcze wszystko sie może zdarzyć, że to dopiero 32 dc że jeszcze mogę stracić tą ciążę, że mogę dostać @ bo ponoć kobieta 2x w życiu ma samoistne poronienie nie wiedząc o tym, takie mam myśli, boje się. Durna jestem, zawsze problemów się doszukuję... Ja teraz czuję się super, jedynie co to piersi mnie nadal bolą. iza - wypoczywaj jak możesz :-) nie zawsze trzeba gonić. Evika - nie przepracuj się! :-D

Kropka każda z nas się boi...czy nie dojdzie do poronienia, czy ciąża nie pozamaciczna, czy dzidziuś zdrowy...to normalne...ale zobaczysz, że wszystko bedzie dobrze...zapisz sie do lekarza niech się zbada to naprawde uspokaja i ciesz się kochana :)

ale tak na chłopski rozum to sobie tłumaczę że przecież gdyby @ miała nadejść to chybabym nie miała az tylu i takich objawów ciążowych ... :-o

Iza wiem że marudzę sorki do lekarza się zapiszwe ale jak stąd wyjdę bo w pracy jestem :-)

Kropeczko - każda z nas się boi i to bez różnicy czy jest to początek ciąży czy koniec. Każda z nas ma różne obawy związane z rozwijającym się maleństwem. Trzeba po prostu być dobrej myśli i nie zadręczać się niepotrzebnie. :) Będzie dobrze, zobaczysz. Napewno po wizycie u ginekologa uspokoisz się i będzie Ci łatwiej.

Krop.ka żadnej @ u Ciebie nie będzie przez najbliższy rok!!!!!!!!!!!!!!

krop.ka !!!!!!!! kobieto przestań tak myślec .wszstko będzie dobrze :) hmmm.... świeca to jest dobre ( trzeba wypróbowac ).ja myślę że ta luteina tak podniosła mi progesteron że teraz biedny nie może opaść i stąd u mnie cały czas bóle jajników i ta temperatura

A pro po tej świecy, to ja też spróbowałam jeden raz i udało się :) Kobietki nóżki do góry :) Coś w tym musi być :)

krop.ka to Ty na Boże Narodzenie będziesz miała dwa skarby w domciu + mężulek :)

Kropka cudne będzie miała świeta z maleństwem :)

skoro Evika i krop.ka zaciążyły po latach w te same miesiące to ja licze na kwiecień bo moje dziecię poczęło się w kwietniu :)

Bigmama :)

cos w tym musi być!! moja znajoma tez poczęła dzieci \"blisko siebie\" chociaż z 6-letnią różnicą :-), moje 4 kuzynostwa jest z zimy (sa rodzeństwem) itd, itd... BIGmam - trzymam kciuki! Dzięki Eviczka, Iza, BIGmam . obyście miały rację! Koniec z marudzeniem ;-)

a gdzie Pola i mAAm ? no i Kisa ?

Moja córcia z maja a ja chciałam mieć dzieciatko spod znaku lwa- tak jak ja i się udało :)

ja mam dzisiaj wyjątkowo dobry nastrój i sporo optymizmu .zwłaszcza jak czytam nasz topik :)

tylko chęci do pracy małe :( a tu trzeba przeżyc jakoś do 21

Czesc dziewoje jestem juz jestem:) Sprzatam jeszce powoli. Siedze w domu z okanmi bez firanek. Piorą sie własnie. Mąz poźniej powiesi i bedzie cacy. Pogoda super. Ja czuje sie okej, choc odczuwam juz ze kogos z przodu nosze, cięzkawo sie robi heheh:P Zaczynam myslec w wolnych chwilach o porodzie. Czasami sama sobie starcha napędze , a czasami mówie: jakos to bedzie , no bedzie dobrze..... Ale coraz czesciej mam cykorka:D

Bigmam o rany do 21 :(

Kisa nie bój się rodzisz przecież z Eviką zawsze Wam bedzie raźniej :)

Iza ten strach przed nieznanym jest chybainny niz teraz. Teraz wiem jak to jest i moze dlatego czasem mnie strach oblatuje.

Kisa drugi poród jest łatwiejszy... nie martw się :)