Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

like_

znowu sie z nim przespalam. pomocy...

Polecane posty

Gość kici kiiiici
evikaaa wiem , że się nie uwolnię , ba ! Wciągnę się w to jeszcze bardziej . Wiem , ze będę cierpieć bo wydaje mi się , że szanse aby wyszedł z tego jakiś związek są zerowe .. A mimo to , chcę w to brnąć, sama siebie nie rozumiem . Gdzie mój rozsądek ? I podobnie jak Ty , zdaję sobie sprawę z tego , że on nie zasługuje na to , bym mu się oddała .. A mimo to ... Gdzie tu rozum ? W ogóle to widziałam się z nim przed wczoraj , do dzisiaj zero odzewu . Dużo o nim myślę , nawet bardzo dużo , ale nie odezwę się pierwsza, nie ma bata. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
tluste mleko dobrze Cię widzieć na forum,bo już myślałam,że zapadłaś się pod ziemię gdzieś ze swoim kochaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
wiecie co on dzisiaj zrobil? wyslal mi email, ktory mial dojsc do kogos innego!!!! ciekawe czy zrobil to przez przypadek, czy on juz nie wie jak sie mnie pozbyc. Email oczywiscie do jakiejs baby. ja zwariuje. jutro sie spotykamy to sie go zapytam czy mam 'przeslac dalej'. jestem wykonczona, biore od 3 tygodni tabletki na depresje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
Nie wydaje mi się,żeby to specjalnie było. Pokazuje tylko jaki z niego nieuważny kretyn. Swoją drogą zastanawia mnie jedno.Czy z tych wszystkich kobiet była taka,która mu odmówiła i go olała. Koleś zapewne ma się za jakiegoś Casanovę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też uważam Kici, że po seksie będzie Ci się trudniej uwolnić, więc zastanów się dobrze... bo potem będziesz mogła mieć pretensje tylko do siebie :] Ja się wycofałam w momencie, w którym chyba Ty teraz jesteś (czyli po pieszczotach, a przed seksem) - a właściwie to On mi się pomógł wycofać mówiąc szczerze, że chyba nie widzi już szans, żeby się zaangażował - na szczęście to mnie otrzeźwiło od razu i przestaliśmy się spotykać właściwie zupełnie, choć szlachetnie deklarowaliśmy, że zostaniemy przyjaciółmi... I z perspektywy ponad dwóch lat od rozstania, kiedy już jestem \"uwolniona\" ;), myślę, że bardzo dobrze się stało. I że gdybyśmy poszli \"na całość\", to moja rekonwalescencja potrwałaby potem duuużo dłużej, nie mówiąc o innych możliwych konsekwencjach. Więc mówię Ci, zastanów się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kiiiici
Póki co wszystko utknęło w martwym punkcie . Tzn od poprzedniego spotkania nie widzieliśmy się , aczkolwiek dzwonił , pisał pierwszy, często pytał co robię , nawet niejednokrotnie miałam wrażenie ,że czekał aż sama zaproponuję mu spotkanie, ale się nie doczekał ;) Niedługo wyjeżdża na jakiś czas, więc mam nadzieję, że w tym czasie moje emocje trochę opadną i na wszystko spojrzę chłodniejszym okiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kici kiiiici- on zapewne nie dowie sie w ogole,ze wyjechalam. zero wspolnych znajomych i zero kontaktu od prawie 4 miesiecy!!! pozegnal sie, odszedl. moze kreci z inna, moze wciaz jest sam. nie wiem. milcze, bo tego sobie zyczyl. ale zyje tym tak jak dawniej. jakby wciaz byl, jakby mial sie odezwac. czekam :O i popieram Karolcie - najlepsze wyjsc to nie wchodzic!!!! zaluje,zaluje,zaluje.. choc pewnie drugi raz zrobilabym to samo, wciaz liczac na cos wiecej:( tluste mleko - mam identycznie ...wiesz,dostalam propozycje wyjazdu wlasnie do Australii!! jest szansa, stypendium.. i sie waham. bo on moze sie odezwie. bo mi slepo na nim zalezy. a rok to dlugo. i to daleko jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kiiiici
Like_ to trudna decyzja i wiem , że łatwo mi napisać, a gorzej byłoby wykonać.. Obserwując z boku naturalnie mogę doradzać : jedź , zmień otoczenie , poznaj nowych ludzi , odpocznij ! A z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tego , że będąc w Twojej sytuacji pewnie nigdzie bym nie pojechała . Moja telenowela umarła śmiercią naturalną, bynajmniej wszystko na to wskazuje ;) Ostatni raz miałam z NIM kontakt w sobotę, ale tylko przez telefon, natomiast widziałam się z nim przeszło tydzień temu. On pierwszy się nie odzywa , ja również nie zamierzam. Powiem Wam , że nie smucę się , nie zadręczam.. Myślę o nim ,owszem, ale nie w takiej częstotliwości jak jeszcze parę dni temu . Wróciłam do swojego rytmu dnia , nie podporządkowuję całego dnia pod NIEGO , więc chyba powoli zdrowieję :) Dobrze, że nie doszło do niczego więcej, bo pewnie dużo trudniej byłoby mi się pozbierać. A tak ? Nic nie znaczący epizod, było.. minęło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kiiiici
Noszzzzzzzz w dupę :o odezwał się :o Wyczucia czasu można mu pozazdrościć naprawdę.. Jakby nigdy nic napisał, że zaraz do mnie wpadnie , nie pomogły tłumaczenia, że rano wstaję i zaraz chcę się położyć spać.. :o Weź tu zrozum faceta.. Nawiasem mówiąc, chyba coś w tym wszystkim musi być, bo jak zobaczyłam jego imię na wyświetlaczu telefonu to z trudem mogłam trafić palcami w klawiaturę ,dodatkowo w ciągu kilku sekund rozbolał mnie żołądek .. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
u mnie wszytstko jakby zwolnilo tempo. no i tak nigdy sie w tym zwiazku nic nie dzialo ale teraz jest jakos tak cicho i pusto. spotykamy sie jak zwykle w sobote po poludniu, ja poswiecam jak zwykle pol dnia zeby zrobic sie na bostwo a on (ja tak czuje) ze nie dba o to jak ja wygladam (w sensie ze nie obchodzi go moja osoba), gdzies tam idziemy- ostatnimi czasy na jakies durne koncerty lub przedstawienia, tak ze nawet nie mamy czasu sobie pogadac, wracamy do domu po polnocy, on idzie OD RAZU spac bo jest taaaaaaaaaaaki zmeczony i zostawia mnie w takim stanie. rano szybko wstaje i mowi ze musi isc do pracy. tak tak pracuje nawet w niedziele. i tak wyglaa te kilka godzin ktorymi ja mam sie zadowolic do nastepnego tygodnia. jestem niedojebana, marze o nim calymi dniami, tesknie non stop i modle sie zeby mi to qrwa przeszlo w koncu bo tak sie nie da zyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a ja juz jakos sobie poradziłam, niby to zakończyłam. Ostatnio minęliśmy się na mieście... czesc czesc i tyle. a w srode widzialam go w barze, razem lubimy to miejsce, wiec spotykamy sie tam prawie zawsze, on ze swoimi znajomymi, ja ze swoimi. I wtedy, zabolalo go, ze inny facet ze mna rozmawial. Byl zazdrosny, wiem to od kogos innego... ;) cieszylam sie jak glupia. Potem mnie przytulil jak wychodzil, pocalowal w policzek... i tak moglo zostać. A wczoraj mi odbiło, powiedzialam mu ze go kocham. I po co. Sama nie wiem. A on prosto w oczy, ze nic z tego nie bedzie. Najgorsze jest to, ze jego bliski kumpel ciagle mi mowil ze mam z nim nie rozmawiac, zostawic go, odejsc. Zastanawialam sie, dlaczego tak mowi? okazalo sie, ze kumpel wszystko wie. Nawet ile razy sie z nim przespalam. Zabolalo mnie to. Z jednej strony, niby sie ucieszylam bo mowi o mnie komus bliskiemu, ale z drugiej strony... - jako facet, pochwalil sie. nie zapomne slow jego kolegi, podobno M powiedzial tak \"przespałem sie z nia i co z tego, ona mysli ze bede juz jej\" Jak to zabolalo. Myslalam ze cos czul, sam mi wczoraj powiedzial, ze na poczatku cos czul. A potem ... zmienil sie. Pojawila sie byla. Teraz jeszcze inna. Trudno, powoli z tego wyjde. Chociaz tak bardzo chcialabym sie do niego przytulic ;( ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
ja to chyba nigdy mu nie powiem co czuje, bo zapewne bedzie tak samo jak u Ciebie. Jesli on mnie kiedys rzuci to potraktuje go jak powietrze, jakby mnie to w ogole nie obeszlo, tak zeby poczul ze byl tylko moim wibratorem,absolutnie nic do nic do niego nie czulam tylko wykorzystalam, nie dam mu tej dzikiej satysfakcji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kiiiici
A ja za szybko wczoraj ogłosiłam koniec mojej telenoweli , gdyż miał miejsce kolejny odcinek. Tym razem jednak wysoce prawdopodobne jest , że był to ostatni odcinek , bo dość ostro się pokłóciliśmy, z mojej winy :o W sumie troszkę gryzą mnie wyrzuty sumienia, może niesłusznie... On był wczoraj bardzo miły, wykazywał spore zainteresowanie moją osobą , był czuły , przytulał mnie, mówił, że tęsknił przez ostatni czas, ale nie mógł się ze mną spotkać bo miał bardzo dużo problemów ( traktuję z przymrużeniem oka, napisanie smsa trwa minutę) .. Natomiast ja na początku byłam bardzo oschła , dogryzałam mu na każdym kroku, z resztą sam zwracał mi na to uwagę - że coś mnie musi gryźć bo jestem inna niż zwykle. Później znudziło mi się pastwienie nad nim , więc byłam miła i normalna . A na sam koniec się pokłóciliśmy. Dzisiaj przypadkowo spotkałam go na mieście, zaczęliśmy rozmawiać, a właściwie to ja zaczęłam rozmawiać do niego, bo on nie był zbyt rozmowny . Próbowałam obrócić wszystko w żart , ale był tak poważny , że jestem zaszokowana - nie znałam go od tej strony. Spróbuję drugi raz wyciągnąć rękę wieczorem.. Zadzwonię i zobaczymy co to będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy jednak, jestescie w innej sytuacji. U mnie to skonczone. Wszyscy znajomi, ktorzy znaja sytuacje mowia ze to gowniarz, chce byc wolny, taki ma sposob myslenia. Szkoda ze tak poźno to zauwazylam. Powiedzial otwarcie sory nic z tego nie bedzie. Jednak nie moge pojac, dlaczego byl zazdrosny. Ahh musze jakos o tym zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kiiiici
Dlaczego był zazdrosny ? Może taki pies ogrodnika - sam nie weźmie i drugiemu nie da . Też niejednokrotnie spotykając się z różnymi facetami miałam podobną sytuację - mimo , że wszystko było między nami skończone z ich inicjatywy , to byli zazdrośni o moje kontakty z innymi mężczyznami . Sama nie mogę tego pojąć ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evikaaa ty jestes z malej
wsi albo miasteczka i nie masz wyzszego wyksztalcnia, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi89
mialam tak samo on byl starszy przystojny zajebisty... zazdroscily mi go wszsytkie kolezanki... poswiecilam dlam dla niego wszystko rodzine szkole wszystko wyjechalam do niego za granice... okazalo sie ze ma tam inna laske, strasznie sie do mnie odzywal, traktowal jak ciezar i po tygodniu wyrzucil z domu... zostalam sama bez pieniedzy domu za granica... dalam jednak rade... a najgorsze ze go widuje i czasem zastanawiam sie czy o mnie mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi takas mloda a juz sie
puszczasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kiiiici
Co tam u Was kobietki ? Mój romans trwa nadal , spotykamy się średnio co drugi dzień, seksu nie ma , związku ani jakichkolwiek deklaracji również brak ;-) Staram się żyć i cieszyć się chwilą , nie myśleć o przyszłości... wychodzi mi z różnym skutkiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajin
Zapraszamy do zapoznania sie z oferta tajin - marokanskich naczyn ceramicznych do gotowania na ogniu, plycie elektrycznej, na grilu lub w piekarniku. Zdrowo i egzotycznie ... Sklep rekodziela marokanskiego www.marokostyle.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicii kicciiii dobrze ze wyszl
as na prostą... zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kiiiici
Czy ja wiem, czy wyszłam na prostą ? Jak mówiłam , spotykamy się nadal, tyle że nie ma (jeszcze) seksu . Deklaracji czy obietnic także brak , więc nie jesteśmy razem i pewnie nie będziemy.. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
zrobilam postanowienie - nie chce ciagnac tego w nieskonczonosc. Chce zakonczyc ta znajomosc ale brakuje mi odwagi. Oblatuje mnie strach jak tylko pomysle o tym ze nie bedziemy sie spotykac, wychodzic razem. Tu juz nie chodzi o jakies tam wielkie uczucia tylko o to ze tyle sie znamy, wrosla we mnie ta swiadomosc spotkan w weekendy - to jest cos na co czekam z utesknieniem przez caly tydzien, to mi daje sile zeby rano sie zwlec z lozka i isc do pracy, to mi daje motywacje zeby o siebie zbac, chodzic na fitness, jesc zdrowe jedzenie,ladnie sie ubierac. Bez niego moje zycie sie zawali :/ ale jesli z nim nie skoncze to do konca zycia bede tkwila w slepym zaulku. ten zwiazek stoi w martwym punkcie prawie od samego poczatku, nie da sie pojsc na przod, a jedyne wyjscie ze slepej uliczki to wycofac sie. jestem taka nieszczesliwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA :P chce sie z nim rozstac w dobrej atmosferze, nie bede prowokowac zadnych klotni, nie powiem mu ze wiem o innych kochanicach. Chce zeby on mnie dobrze zapamietal i ja tez chce go zapamietac jak najlepiej. Byc moze sklamie ze wyjezdzam na zawsze, bo obawiam sie ze nie zdobede sie na szczera rozmowe. Przeciez nie powiem mu prawdy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleko cokolwiek zrobisz
to bedzie zle i bedziesz zalowac i bedzie bolec... przynajmniej przez jakis czas..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
Jedyne co mam z tej znajomości to wielkie cierpienie fizyczne i psychiczne . No cóż ,sama zgotowałam sobie ten los:((( Najbardziej dobijające jest to,że to ja siedzę w swoim masakrcznym dołu,a nie on i dalej się bawi i niby tam kocha. :((((((((((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kiiiici
I jak tam kobitki ? "Mój" wyjechał tydzień temu w delegację 500 km od domu , do powrotu został jeszcze tydzień .. Szczerze mówiąc , myślałam, że ten wyjazd trochę rozjaśni mi nasze stosunki , dowiem się czy tęskni , czy mu mnie brakuje .. A tu NIC. No , może przesadzam . Rozmawialiśmy kilka razy , niekiedy powiedział coś , co mogło o "czymś" świadczyć , innym razem pustka zupełna .. On ma strasznie ciężki charakter , dodatkowo niekiedy potrafi być zimny jak lodówka... Mam rozsterki , całkiem inaczej sobie to wszystko wyobraziłam... Tradycyjnie nie prowokuję żadnych rozmów i nie szukam z nim kontaktu podczas jego nieobecności . Pozostaje cierpliwie czekać do powrotu . :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
u mnie postanowione - przeprowadzam sie do innego kraju, papiery z pracy, zaswiadczenia i inne duperele - wszystko w toku. odleglosc od Londynu...hmmmm jakies 24 godziny w samolocie...to jest chyba jedyna gwarancja ze ktoregos dnia mi nie przyjdzie do glowy zeby sie z nim umowic 'na sobote'. jestem zalamana, zrozpaczona, zdruzgotana i przegralam zycie. dawal mi nadzieje przez 2 lata, tanczylam jak mi zagral, podporzadkowalam sie calkowicie jemu, i nie robilam nic innego oprocz marzenia o nim. wszedzie on on on i on. musze poleciec tam w polowie sierpnia i pozalatwiac pare spraw na miejscu, a ostateczna podroz w jedna strone 27 wrzesnia. on o tym nie wie i nie wiem nawet jak mu to oznajmic. bo napewno zaczne plakac i wyda sie ze jestem zakochana. zostawiam tu 15 lat zycia, tyle wspomnien i ulubionych miejsc, knajp, restauracji, parkow aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ide sie napic wina. jutro sie spotykamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
dobrze ze nie wzielam mieszkania na kredyt a mialam taki zamiar ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste uciekaj...bedzie dobrze
znajdziesz tam siebie na nowo, zapomnisz,rzucisz sie w wir innego zycia. nie bedzie kusic,by sie spotkac. a i wygrasz - on poczuje sie zrobiony w balona, poczuje,ze masz wladze,wlasne zdanie,ze Ci nie zalezy.. uciekaj i walcz o siebie, mloda jestes,warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
dzieki za pocieszenie bo jestem w depresyjnym stanie. on sie dzisiaj dowie o moim planie. ciekawe czy sie przelamie :D w koncu nie ma nic do stracenia, na dalsze gierki juz nie ma czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×