Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Dziewczyny, ja pamietam, ze moj maz w pierwszej ciazy to tak na spokojnie podchodzil do wszystkiego, z niedowierzaniem, niepewnoscia. Gadal do brzucha, glaskal, ale bez przesady. Za to jak kupilismy wozek, jak go skrecil to caly dumny paradowal po chacie. A jak zobaczyl Hanie jak sie urodzila.... coz, milosc od pierwszego wejrzenia to pestka. mamy nawet zdjecia z tym jego "zakochanym" wyrazem twarzy. Facet chyba wtedy dopiero poczul, ze zmienil mu sie swiat. Z reszta nie raz o tym rozmawialismy, ze odkad jest dziecko to zycie dla niego wybitnie sie przewartosciowalo, przemeblowalo i nabralo wiekszego sensu. Wiem, ze tak sie dzieje w przypadku wiekszosci facetow (bo owszem, sa mniej chlubne wyjatki). Kobieta jakos inaczej to czuje, ma dzidzie w brzuchu, czuje ja juz wczesniej, wczesniej jest odpowiedzilana za to malenstwo. Chociaz matka tez staje sie stopniowo. Jednak ten tzw. instynkt macierzynski daje kopa juz wczesniej i nasze przewartosciowanie swiata zaczyna sie wraz z pojawieniem sie drugiej kreski na tescie. U facetow - z reguly nieco pozniej, jak zobacza, poczuja ta krucha istotke w ramionach, jak im wszyscy beda mowic, ze dziecko do niego podobne (bo w wiekszosci przypadkow po porodzie dzieciak to wykapany tata - naukowo popierane w ten sposob, od prehistorii zeby ojciec wiedzial, ze na pewno jego i wykarmil rodzine :-) ). Tyle, ze nawet to matczyne podejscie do dziecka juz po porodzie jest rozne. Nieduzo o tym pisza, ale bedzie okej, jesli na widok waszego dzieck apo porodzie z miejsca nie wpadpniecie w dzika euforie. W Stanach bardzo popularna jest teoria dotyczaca tzw. bonding (czyli zwiazania sie, przywiazania) matki i dziecka. Ze to wcale nie jest takie oczywiste, ze z miejsca, po porodzie kobieta czuje sie 100% matka, w pelni podporzadkowuje swoje zycie dziecku. Dopieor po porodzie kobieta uswiadamia sobie =jak duzo dziecko zmieni w jej zyciu, ba, z kazdym dniem ta swiadomosc rosnie i czasmi ciezko sie psychicznie z tym pogodzic. Owszem sa kobietki, ktore z miejsca swojego malucha uwazaja za osmy cud swiata i z miejsca staja sie "nieowlnicami" bez slowa protestu. Ale w wiekszosci przypadkow to proces, ktory zajmuje pare dni, pare tygodni, czasmi konczy sie depresja poporodowa. Pamietajcie o tym juz teraz, poczytajcie co znajdziecie, bo to wazne, zeby miec swiadomosc, ze to jest NORMALNE, ze mimo iz czujesz, wiesz, ze to twoje dziecko, kochasz je z miejsca, to mimo to jest jakby mala obca istota, ktora mocno przestawila swiat do gory nogami ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzisz Dunia, wszedzie co innego:-) W Polsce podobno przy pierwszym dziecku jest tez tylko po porodzie. I to mi sie wydaje logiczne. Jak sama mowisz na wypadek wymieszania krwi, gdzie zagrozenie jest najwieksze. Tutaj bylo w 28, 34tygodniu i po porodzie, a teraz niby tylko jedna dawka w 28 tygodniu. Juz sama nie wiem co jest lepsze. Mam nadzieje, ze wiedza co robia. Dla mnie to wygodniejsze ale najwazniejsze, zebym mogla miec wiecej dzieci i niech mnie mecza ile chca:-) oczywiscie bez przesady:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi poki co stopy tez nie puchna. Nigdy nie mialam sklonnosci w tym kierunku wiec mam nadzieje, ze sie obejde bez :-) Czasami tylko wieczorem, jak w ciagu dnia duzo chodze czy stoje, to mam troche slad np. od skarpetek w okolicach kostek. Za to juz mam jednego zylaka na nodze :-O no i zgaga mnie dobija, potrafi nawet dopasc na pusty zoladek i mam wrazenie, ze maly sobie poprostu z mojego zoladka zrobil podusie pod nogi i stad taki moj dyskomfort. Musze o tym porozmawiac z lekarka w poniedzialek, bo juz mi powiedziala, co jeszcze moge brac na noc (ale niekoniecznie mi pomaga), a przelyk juz mam taki, ze boli nawet jak pije cos cieplego :-o A to jeszcze 2 miesiace wiec nie chcialabym nabawic sie jakis owrzodzen przelyku od ciaglego kontaktu z kwasami z zoladka :-O Juz nawet kupilam sobie fajna herbatke p. zgadze taka o smaku mietowym, ale czyms "zlamana" i pomaga, ale na krotko, niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Ale ślicznie na dworku, byłam na małym spacerku. Mąż przyniósł mi dzisiaj z piwnicy ubranka po dzieciach moich sióstr, ale w nich buszowałam. Stwierdzam że jeśli chodzi o ubranka to mam ich aż nad to (przynajmniej tak mi się wydaje). I tak chciałabym kupić coś nowego!!! Co do zainteresowania męża, to ja już wcześniej pisałam, mój też nie jest za bardzo wylewny. Tzn. teraz zaczyna trochę bardziej się starać. Myślę że bardzo dużo dają zajęcia w szkole rodzenia. Teraz nie ma dnia żeby nie dotykał brzusia i coś nie mówił do małej. Najfajniejsze jest to że dzidzia zaczęła chyba bardziej reagować na jego głos bo jak tylko przystawi rękę i zacznie coś mówić, to nasza mała z którejś strony coś wystawia, a mój M strasznie to przeżywa i zastanawia się która to może być część ciała!!! Ale poza tym to raczej ja ciągle coś gadam , że ciekawe jak to będzie czy tamto, on twierdzi tylko zawsze że jakoś będzie i żebym się nie martwiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko____ tutaj z kolei te dawke pierwsza w okolicach 28 tyg tlumacza dwoma rzeczami: 1) w tej "koncowce" ciazy wieksze jest prawdopodobienstwo, ze cos zlego moze sie dziac z lozyskiem i dojdzie do wymieszania krwi matki i dziecka jeszcze przed porodem; 2) szczepionka dziala 12 tyg, czyli pokrywa czas do porodu tego terminowego i ew cokolwiek by sie dzialo wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Dunia, dzieki za wyjasnienie:-) Co racja to racja. A moge spytac jaka grupe krwi ma Twoja coreczka? Po Tobie czy po tatusiu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam brzuszki :-) Dziękuje za wszystkie miłe słowa :-) Tunia mam taką samą sunkienke jak Ty bo skorzystałam z tego jak Ty kiedyś zamiesciłaś link :-) wygodnie się nosi ale już teraz troche przyciasna jest ;-) Takietam ja opuchnięta jestem już od jakiegoś czasu, mało tego robią się obrzęki biore juz na to leki, wody pije hektolitry i niewyobrażam sobie jak to będzie w upały bo niestety nic nie pomaga! Ale u mnie to prowdopodobnie przez nadciśnienie dlatego mam w przyszłym tygodniu trafić na obserwacje do szpitala mam nadzieje że się znajdzie miejsce! A co do opuchniętycj nóg to siostra środowiskowa mi poradziła żeby moczyć nogi w letniej wodzie z solą i masować je od samych palców do góry i zawsze tylko w tą strone żeby pobudzić wode aby szła w góre. No u mnie przynosiło to efekty na początku teraz juz nie, no ale jak juz pisałam u mnie troche inna przyczna puchnięcia. Ja wczoraj porzuciłam moją kurtke i pojawił ię problem co zamiast niej, znalazła się jednak bluza N w sam raz więc pozbawiłam go jednej części garderoby ;-) Butki kupiłam sobie już dwa tygodnie temu całkiem płaskie wsówane, jedne takie do spódnicy i spodni uniwersalne a drugie tenisówki, jaka wygoda dla nóg! Niestety jedyne niskie które posiadałam miały paski zapinane z boku a to już nie na moje siły ;-) Pozdrawiam i uciekam z pieskiem na spacerek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianka09
Dziewczyny czy któraś z Was bierze Prevital Forte? Ja od początku ciąży je brałam a gdy dziś poszłam do apteki po kolejne opakowanie dowiedziałam się ze lek ten został wycofany ze sprzedaży i juz go nie będzie.Bardzo się zmartwiłam, bo chyba musiało być z nim coś nie tak skoro go wycofali.Teraz chodzę nie w sosie bo boję sie ze zaszkodziłam córeczce.Ale przecież lekarz mi je polecił wiec chyba wiedział co robi.Nie wiem,może niepotrzebnie się nakręcam:-(:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to uspokoiłyście mnei z tymi uplawami. Ale cos mnie kłuje w boku i po telefonie do gina, kazał przyjechać jutro do siebie na dyzur. Mam nadzieję, ze jest ok. Mały się rusza, wię może to jakies więzadła? Ale zastanawia mnie to, skąd wiedział, ze te bóle sa z prawej strony? Sezon balkonowo-tarasowy uwazam za otwarty. Jak to dobrze położyc się na balkonie z ksiązeczką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Swietnie , ze wszystkie wasze wizyty lekarskie zakonczyly sie tak pozytywnie. Ja bylam tez w srode u lekarza - no i niby jest ok, szyjka co prawda dalej miekkawa , ale zamknieta i nie skraca sie. Lek chcial mnie przetrzymac na l4 jeszcze przez dwa tygodnie, ale nie dalam sie no i wrocilam do pracy;) I to chyba bylo zle wyjscie, bo czuje sie srednio - jednak taki spokojny tryb zycia, leniuchowanie lepiej na moj brzuch i dzieciaczka wplywalo... Lek i tak mowil ,ze jak cos bedzie dzialo sie to mam przyjsc a on moze mi l4 nawet trzy dni do tylu dac, wiec jesli nie bedzie dobrze mam zawsze furtke... W sumie nie wiem jak dlugo dam rade chodzic . No i wczoraj po pierwszym dniu juz mialam za swoje - pisalyscie o opuchnietych nogach, no i mnie wlasnie wczoraj opuchnely i nawet zaczely bolec :( Ajj i chcialam aby bylo dobrze no i najwyrazniej zaszkodzilam sobie. Wizyte mam za 3 tyg, jak nie dam rady tyle wytrzymac to najwyzej przejde sie wczesniej... No i jak czytam o Waszych mezach i ich podejsciu to az Wam zazdroszcze :( Wczoraj mielismy jechac wspolnie na kolejne zajecia w szkole rodzenia - temat porod. A moj pol godziny przed wykladem dzwoni mi ,ze on nie pojdzie bo nie chce ogladac filmow, az we mnie zagotowalo sie ... Wczesniej , rano nic mi nie mowil ,ze jakos nie chce mu sie isc na te zajecia . Wkurzylam sie strasznie, bo w takim wypadku najwyrazniej nie moge na nim wcale polegac - bede przekonana, ze bedzie ze mna uczestniczyl w porodzie (choc do jakiegos momentu) a on przed porodowka zaprze sie i powie ,ze nie pojdzie :( Teraz oczywiscie mowi ,ze bedzie ze mna - ale na zajecia tez mial ze mna chodzic !!! Zreszta one byly wlasnie poswiecone i roli ojca w porodzie , skad on teraz bedzie wiedzial co ma robic , jak mi pomoc :( Rozczarowalam sie nim i to bardzo , tak wkurzylam sie ,ze az pojechalam nocowac do mojej mamy :( I co teraz ? Wiem ,ze moge liczyc tylko i wylacznie na siebie podczas porodu... Mowilam mu ,ze jak nie chcial uczestniczyc w szkole rodzenia to mogl mi wczesniej powiedziec -sama nie zapisalabym sie i nie byloby problemu :( A teraz olal najwazniejsze zajecia i co z tego ,ze byl np na wykladzie z karmienia piersia, przeciez w tym mi on nie pomoze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MantraaElle
Hey dziewczyny - cos w ostatnie dni krucho z czasem u mnie… ale jestem od Was uzalezniona, wiec musze chociaz czytac:) Super, ze wszyskie wizyty pomyslnie. Ja mam wizyte za tydzien, czyli po 3-ch tygodniach, a po niej juz chyba co dwa tygodnie. Za to dzisiaj USG… wiec ciesze sie, ze za okolo 2 godzinki zobacze maluszka Duniu - fajna ta teoria z podobienstwem noworodka do tatusia. Zobaczymy jak to bedzie w rzeczywistosci:) Daj mi prosze znac co lekarz Ci poleci na zgage, pieczenia przelyku i inne tego typu przyjemnosci… ja mojego tez zapytam i podziele sie jego zdaniem Lusiu.79 - nie stresuj sie tak ta szkola rodzenia. Moze Twoj facet jak juz mial jechac to wystraszyl sie, ze ma ogladac porod i nie byl w stanie sie przelamac… porozmawiaj na spokojnie Ja zaczynam szkole w przyszlym tyg i powiem szczerze, ze jak beda pokazywac filmy z porodow to ja rowniez nie chce ich widziec. Moj maz mowil, ze chce…a jak bedzie to zobaczymy:) I musze powiedziec, ze moj tez nie jest jakos szczegolnie zaobsorbowany potomkiem, ma swoje zycie, kariere itd… I ja tez to wczesniej mialam… a ciaza wszystko odwrocila do gory nogami. Tak nawet zaczelam myslec, ze moze zle na niego to dziala, ze ja jestem tak bardzo skoncentrowana na dzieciatku od jakiegos czasu, wczesniej na fatalnym stanie na poczatku ciazy … i w ten sposob od miesiecy jest on troche z boku. No nic chyba rowniewz czas porozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za dzień! rano mialam taki dobry humorek a teraz jest coraz gorzej! w sumie to nie tylko zasługa hormonów ale też mojego upartego męża, który jest najmadrzejszy na świecie! Oczywiście wszytko wie lepiej!!!! wrrrrrr... Oglądałam też dzisiaj na necie filmiki z porodów i w sumie to.... o boże, czy ja dam rade? troche spanikowalam. tzn czasami wydaje mi sie ze dam radę, ze nie bedzie tak żle, że przecież zdarzają sie szybkie porody i ze moze jak sie tak bardzo \"zapre\" to pojdzie szybko i gladko, ale pozniej mowie do siebie terefere dziewczyno, nameczysz sie z pare godzin i bedzie bolalo jak cholera. no ale i tak to nie jest najgorsze, bo jeszcze gorsze jest to ze te biedne malestwa tez musza sie tak nameczyc przez ta ciasnote no i same wiecie jakie sie ma koszmary co do porodów... Aniu P ja tez mam takie jakies te uplawy zolte, no ale tez nic nie swedzi , nie przeszkadza. Bylam przedwczoraj przeciez badana i tez lekarz nic nie powiedzial zeby cos mialo byc zle. Bede miala wkrotce te cale wymazy to zobaczymy czy wszytsko dobrze =) Lilianka tymi witaminami to sie nie przejmuj, niekoniecznie musialy byc szkodliwe. Moze nie bylo na nie popytu takiego zeby oplacala sie ich produkcja, albo zmienily nazwe na inne... rozne sa powody. Gdyby byly szkodliwe to chyba by podali do wiadomosci publicznej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasza22
dziewuchy nie ogladac filmow z porodow! nie i koniec nie wolno bo sie tylko wystraszymy juz na maxa ja nawet werji milych na filmach znisc nie moge bo wyobraznia pracuje a co dopiero filmy 'dokumentane'... wlasnie wrocilam ze spaceru z mezem poszlismy do miasta polazilismy poszlismy do urzedu takie tam.7km w sumie. Boze moje plecycaly tydzien lezalam plackiem dzis mnie juz nie bolalo to sie przeszlam na spacerek. Teraz nawet sie przewrocic na lezaco nie moge. yyyyyy A ja w swoim szpitalu w UK mialam powiedziane ze mam zadzwonic pod specjalny numer telefonu na nastepny dzien i spytac o wyniki. Tak tez zrobilam i mi powiedzieli ze jest ok. No to ok. Zazwyczaj wlasnie tak jak piszecie kaza sie nie martwic chyba ze dostanie sie list ale hmmm sorry wiem jak to niekiedy dziala i radzilabym mimo wszystko sprawdzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie nie wolno ogladac filimikow z porodow! kAZDY POROD JEST INNY I NIE MOZNA ODRAZU SIE NASTAWIAC ZE NIE DAMY RADY. Ja bede rodzic w Knurowie i jakos jestem spokojna bo tam jest super opieka. Co do spucjnietych nog to tez mnie juz to spotkało i ginekolorzka poleciła mi zel w spreju VENO SPREY. Jak wyprobuje to dam wam znac czy działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwspanialsza natura organizmu kobiety, zaraz po porodzie wydziela sie hormon \"zapomnienia\" o jakimkolwiek bolu :) Wiki, sliczny brzusio! Myszko, czekamy na twoj ;) A ja chyba coraz lepiej, antybiotyki dzialaja tez na zatoki, bo czuje jak sie oczyszczaja. Czasami tez kreci mi sie w glowie, i tak jak dzisiaj troche sie obawialam przed jazda, ale poszlo dobrze, tzn zrobilam wielka glupote i nie wiem czy to przez hormony czy ja juz taki marny kierowca bede :o czas okaze. Duniu, zgadzam sie w 100% z tym co powiedzialas o odnalezieniu sie w roli matki. Na szczescie depresja po-porodzeniowa mnie nie dopadla, ale doznalam tego uczucia \"a kto to jest ta mala osobka, ktora mna rozkazuje na lewo i prawo i spac po nocach nie daje\". Dziewczyny, jak tylko bedziecie czuly sie troche zadolowane, ogarniete uczuciem samotnosci i zagubienia, nie ukrwajcie tego w sobie, bo to pierwszy krok do bestji depresji. Ale nie uprzedzajmy faktow. Myszko, jeszcze nie rozmawialam z kolezanka, zapytam sie. Ciesze sie ze ciebie szczepionka nie bolala, ja do dzis mam siniaka, a to juz ponad tydzien temu bylo... ja jeszcze jedna dostane po porodzie, i myslalam ze to taka procedura w UK. Moja pierworodna ma krew po tatusiu, B+, a ja B-. W ogole jest caly tatus, jedyne co to ma moje \"kolory\" bo blondyna z jasna oprawa oczu a tatus ma raczej urode Wlocha. Hihi, po zamachach w Londynie czesto byl zatryzmywany przez policje, bo byl opalony i wygladal na araba, a on biedul z Gdanska :D:D:D:D AniuP, ja badania na glukoze w ogole nie mialam i miec juz chyba nie bede. Widocznie nie wyszly mi zadne cukry przy sprawdzaniu moczu tym papierkiem... Ide zobaczyc czy uda mi sie dodac zdjecie do bloga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo E ślicznie wyglądasz! cała promieniejesz! no dziewczynki, jesteśmy z dnia na dzień coraz piękniejsze!!!!! =) A co do filmików z porodów zupełnie inaczej mi sie je oglądało jak byłam na początku ciązy, a inaczej teraz, jak ten wielki dzień zbliza sie wielkimi krokami!!!!! No nie wiem czy lepiej nie oglądać czy oglądać... pewnie nic ani nikt nie moze dobrze przygotować do porodu bo rzeczywiscie kazdy poród jest inny... buziaczki kochane i słodkich snów!!!! do jutra!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo E wyglądasz kwitnąco !!! a kolor włosków nie jest taki zły. Wiesz wg mnie bez okularków wyglądasz młodziej, nie żeby w okularkach było źle tylko jakoś tak bardziej dziewczęco (bez urazy) :) Ja też miałam kiedyś wpadkę z farbowaniem włosów, chciałam zaoszczędzić na fryzjerze i kupiłam blond farbę. Dokładnie pamiętam 19 kwietnia 2007, jeszcze tego samego dnia leciałam do fryzjera bo było mi wstyd do pracy iść. Po 3 godz wyglądałam lepiej, ale jeszcze teraz część włosów ma inny kolor, a to już 2 latka. Nigdy więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MantraElle_____ poki co mam doraznie Tumsy, te silne 1000, a z innych lekarka mi poradzila Pepcid tez silny (do kupienia over the counter, bez recepty). POwiedziala mi, ze niektore babeczki biora wlasnie to na noc, bo to max mozna 2 tabletki na dobe brac. I ja tez sprobowalam, ale i tak w nocy budze sie i biore tumsa, lepiej mi pomaga. Wiec w poniedziaelk znowu z nia pogadam. A te herbatke mam z Babies\'r\'us i fajna, tyle ze dziala krotko :-O Dziewczyny, co do uplawow. One moga byc zwykle mleczne, rpzezroczyste i prawda jest to, ze one pod wplywem powietrza robia sie zoltawe w odiceiniu. Choc jak zwykle - kazda watpliwosc trzeba sprawdzic u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilianka___ jesli nie mozesz sie dopytac syzbko lekarza, czemu wycofali to poszukaj info w internecie, najpredzej na stronie producenta. A jesli nie ma tam takich informacji, skorzystaj z opcji kontaktu z nimi i popros o wyjasnienie. Ja nie mialabym zadnych skrupolow. Ew wroc do apteki i dopytaj farmaceutke, moze wie. Po co sie stresowac? A wycofali bo moze maja w planach nowy lek? Podobny? ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z kasza - nie ogladac filmow z porodow!!! U mnie na szkole rodzenia nawet tego nie bylo w programie! I bardzo sie cieszylam z tego powodu. Nie ma obiektywnego filmu, ktory przygotuje tylko i wylacznie pod katem czego i kiedy sie mozna spodziewac. Juz lepsza sama teoria "na sucho", bo zycie i tak pokaze swoje, moze zaskoczyc w kazda stone. Moim zdaniem te filmy zwiekszaja tylko lek przed porodem i powoduja koszmary senne :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka_____ moja cora tez ma wszystko po tatusiu (no, oprocz wiadomych czesci ciala :-p) . Krew tez, B+ (ja mam AB-). Do tej pory nawet jak mi ktos mowi, ze podobna do mnie to sie smieje i odpowadam, zeby poczekali jak zobacza tatusia szanownego... I prawda, tatus pojawia sie na widnokregu i cora w cudowny sposob przestaje byc do mnie podobna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo E super wyglądasz. Kwitnąco! :) U mnie na szczęście nie było filmików, wizję horroru zapewniła położna. Choć może filmiki pokazywała na zajęciach, na które nie poszłam... Na początku ciąży filmiki oglądane na Discovery w ogóle mnie nie przerażały, teraz myślę, ze panika byłaby większa... Na mnie uspokajająco działają artykuły w prasie dla ciężarnych, książki lub wypowiedzi specjalistów w internecie. Za nic nie czytam historii o traumatycznych przeżyciach porodowych zamieszczanych na forach. Staram się dużo gadać z koleżankami, które maja dobre wspomnienia z porodu, to naprawdę pomaga i nastraja jakoś pozytywnie. Wczoraj ucięłam sobie taką pogawędkę i powiem Wam, że znowu jestem pełna nadziei, że będzie ok. Wczoraj też z miła położna na ćwiczeniach pokazywała aktywne pozycje i pomocne sprzęty na sali porodowej, to też nastraja pozytywnie. Tyle kobiet dało radę, my też damy- tak sobie od wczoraj myślę. Położna od ćwiczeń mówiła, ze największym problemem dla kobiet jest przyjazd za wcześnie do szpitala. Szpital zazwyczaj równa się z mega stresem i dłuższym porodem. Ja sobie postanowiłam jak najdłużej zostać w domu (no chyba, ze coś niepokojącego będzie się działo). Miłego dnia życzę, bo pogoda piękna! My dziś w planach mamy długi spacer, może będą nowe zdjęcia... :) Dużo słońca dla Was! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Co do ogladania filmow to te ktore puscila polozna i tak nie byly takie tragiczne (choc jeden z tatusiow wyszedl w trakcie;)) i jakos nawet nie przerazily mnie zbytnio. Polozna nie straszyla, nie mowila o cieciach , problemach - mowila wlasnie o roli ojca w czasie porodu, w jaki sposob moze pomoc, kiedy wlasnie jechac do szpitala i tu tez zwracala sie do ojcow bo matki zazwyczaj w tym momencie panikuja , a rola faceta jest podliczanie skurczow i nie za szybkie zawiezienie do szpitala. Mowila o zaletach i wadach znieczulenia (u nas koszt 400 zl anestozjolog jest na telefon. A w przypadku jesli potem zajdzie potrzeba ciecia cesarskiego to koszty te nie sa zwracane). Ogolnie wazne informacje przekazywala i w miare lekkiej formie, po tym wykladzie nie czulam sie przerazona a wrecz nawet uspokojona. Dlatego tym bardziej wkurzylam sie na mojego bo udzial w tym wykladzie i jemu duzo by dal , a do ogladania filmow nikt by go nie zmuszal, tez moglby wyjsc , albo choc patrzec na sciane ... No ale trudno przemowic do rozumu takiemu uparciuchowi. Milego weekendu zycze wszystkim mamuska. Pogoda dopisuje, wiec trzeba troche odreagowac na lonie natury ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasza22
yyy dziewczyny pomozcie mam pytanie ja wiem okropne i wogole fuuuu i strasznie was przepraszam ale musze bo google zdjecia pokazana sa tylko 2 zdjecia :-P czop sluzowy. Poszlam do wc na numer 2 (yyyhhhh przepraszam) no i skonczylam chcialam wrzucic papier patrze w muszle a tam na moim nr 2 takie biale cos w sumie 2 kawalki jakby ktos make z woda wymieszal. Czy to moze byc czop czy nie wiem jelita mi sie czyszcza ? (tylko ze to nie bylo przezroczyste).Malo tego w sumie ale wiem ze moze odchodzic stopniowo. Strasznie was przepraszam ale nie mam kogo spytac, mamuska w PL jaky byla w domu to bym jej kurde pokazala, chlopa do marketu wyslalam a poza tym nie bede mu pokazywac mojej no wiecie...:-( jestem beznadziejna...:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza, no moim zdaniem po Twoim jakze poetyckim opisie hihi, moze to byc czop. I moze on sie wydalac stopniowo, moga tez byc male czastki, jakby niteczki krwi, prawie niezauwazalne. A masz pewnosc, ze to wylecialo, z otworu nr 1, a nie 2? Mnie sie tak wlasnie czop powoli odrywal, byla mleczny, galaretkowaty. Tak z 2, 3 tyg. przed porodem. Badz czujna. My jedziemy zaraz do lasu, narobic halasu!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanko natury technicznej dotyczące ubranek dziecięcych. Czym różnią się śpiochy od pajacyka? Z body nie mam problemu :), ale różnica miedzy śpiochami a pajacykiem pozostaje dla mnie zagadką.... I jeszcze jedno. Po co kupować bluzeczki takiemu maleństwu? Nie wystarczą body, kaftaniki na to i ewentualnie spodenki? Wracam z tematem ubranek, ale właśnie zrobiłam przegląd i porównałam to z wyprawką do szpitala, stąd te pytania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa mamo pajacyki to takie cieniutkie kombinezony rozpinane od szyjki do stopek o np: http://www.allegro.pl/item590731540_bas06_pajacyk_rozne_carter_s_s_0_3m_carters_nowy.html no a spioszki to takie spodenki na szeleczkach, prawda? Ja nie kupuje bluzeczek, za to kaftaniki owszem. Stawiam na wygode w ubieraniu malucha, zebym nie musiala sie stresowac przy zakladnaiu mu ciuszkow czy czegos oby mu nie uszkodze, i zeby mozna bylo latwo przebrac pieluszke Jesli juz kupie bodziaki dla dzidzia to tez takie ktore sa cale rozpinane albo na zawiazanie, o takie np: http://www.allegro.pl/item599131049_top_body_zapinane_kopertowo_kolory_62_cm.html Pozniej dopiero przyjdzie czas na szalenstwo z ubrankami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, pajacyki to takie calosciowe sa, dlugie rekaw i nogawki. Jak Carmen pokazala. A spioszki to tak samo, tylko bez rekawkow, same szelki:-) A ja teraz nie bede kupowac kaftanikow. Wole body pod spioszek np. Kaftaniki sie tak podwijaja, zdecydowanie body wygodniejsze, z kr. czy dl. rekawkiem. A i sa jeszcze rampersy- super wynalazek na lato. To taki pajac, ale z krotkimi rekawkami i nogawkami:-) Ciuszki kopertowe to dobry pomysl, ale czasem z tymi sznureczkami mozna sie poplatac;-) Najwazniejsze by ciuszki z tylu nie mialy NAPEK badz GUZIKOW!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×