Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

dziewczyny,modlmy sie o zdrowko dla malego Mateuszka,taki maly skarbek chorutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu , Anakonda - gratulacje !!! Tunciu ja tez bede sie modlic za Mateuszka - najwazniejsze ,ze jest teraz pod fachowa opieka. Trzymaj sie dzielnie, sciskam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu gratuluje maluszka, Mateuszku witaj na świecie 🌻 Będziemy modlić sie za Mateuszka, wszystko skonczy sie dobrze, trzeba byc dobrej mysli, myslami jesteśmy z Wami i ściskamy wirtualnie. Anakonda gratuluje córeczki, Magdo witaj na świecie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewuszki ale sobie dzis pospalismy mmmm od 11 do 3 mleko siagniete w butli, walka z baczkami, ona poszla spac a ja jeszze poodciagalam mleko jakos po 4 skonczylam i potem sen do 8:20:-D tylko ze 2 godziny znowu nam zajelo wstanie, nakarmienie odciagniecie mleka, przebranie lozka bo Mala OBSIKALA mimo podlozonej pieluchy tetrowej (ale to strona Sama wiec luz:-P ) i uwaga ODPADL NAM KIKUT co my mamy z nim zrobic? wyrzucic?nie smiejcie sie prosze. Zostalo w pepuszku tak jakby cos zoltego mokrego . Zakladam ze najlepiej zostawic. Czy nie? bo ja wiem co robic z pepkiem tylko jak jest strupek odrobina krwi; otoz moje drogie pewnie i tak doswiadczonych mam nie zachwyce odkryciem; SOL KUCHENNA, nasypac orobine, przykryc wacikiem, zaklic po bokach wacik plasterkiem tak zeby nie odpadla 24 godziny i gotowe. Trik mojego szefa dzialal w 100% ok zaraz wracam (heh zaraz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tunciu-bądż silna!Mateuszek na pewno sobie poradzi!Hania przyszła na swiat z podejrzeniem cięzkiej wady serca-po 2 dniach wszystkie watpliwości się rozwiały-tez przezywalam koszmarne chwile.Wiem jak chce się płakać w takim mmencie.Przytulam Cie mocno,uwierz,bedzie dobrze! anaconda-gratulacje !! ania p-oj nieładnie nieładnie:) chyba zaraz wszystkie z tabelki beda po porodzie tylko ja zostane z brzuchem na zawsze:) dunia-dzieki za odp.ja postaram sie tym razem przec bo mi gin powiedział jak to robic jeslinie czuje sie parcia Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anaconda, Tuncia, duze buzki i gratulacje! Dzieciaczki Wtajcie po tej stronie brzuszka! Tuncia, oj bardzo mi przykro, ze musisz przez to przechodzic:-( Bedzie dobrze, musi byc!!!! Oczywiscie pomodle sie za Was! Badz dzielna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniaP, no to do dzieła dziewczyno!!! Lepiej wczesniej niz pozniej jak widac z opisu dziewczyn:-) Gonzallo, no mam nadzieje ze i Ciebie wezmie szybiutko:-) Moze przeciagnij sie tak porzadnie jak AniaP zrobiła:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia, trzymam kciuki, dużo zdrówka dla Mateuszka i dla Ciebie. Ściskam mocno i modlimy się za Was. Anaconda też już po? Mamy info? AniaP- trzymaj się dzielnie. Powodzenia i jak najmniej bólu, jak najkrótszego porodu. Klusia- jesteś dzielną mamą, raz już wszystko przeszłaś i się udało. Tym razem też będzie dobrze. Ściskam i trzymam kciuki, żeby baby blues szybko minął. Dziewczyny, u mnie najgorsze są wciąż noce. Jakoś Kinga nie chce zrozumieć, ze ciemność i błogie chrapanie tatusia oznacza noc. Ja ledwo żywa siedzę z nią na rekach, bo jak odłożę to wrzeszczy... Pozwalam M się wyspać, bo bidulek do pracy lata. Żeby mi tam nie padł ze zmęczenia. Ja odsypiam wieczorami, jak się uda, albo wstajemy dopiero ok. 11:00 (rano Mała śpi bardzo dobrze...). W dzień jest w miarę ok. Mam kryzys dotyczący karmienia piersią. Jem ostrożnie, dużo rzeczy sobie odmawiam, a tak naprawdę pokarmu mam wciąż niewiele i to moje karmienie na nic się daje, muszę dawać butlę. Kinga średnio lubi cyca, dziamga, ale po godzinie jest znudzona i nadal głodna. Poza tym brodawki mam wklęsłe i muszę używać tych kapturków. Zanim wszystko zainstaluję, Mała złapie kapturkowego cyca, mija kupa czasu, ja jestem rozdrażniona i ona też. Jakoś nie potrafię opracować dobrej metody trzymania jej przy cycku... Wychodzi mi, że na je 1/3 lub 1/2 mojego pokarmu i więcej sztucznego. Już jakiś czas temu myślałam, ze coś mi się poprawiło, ale gdzie tam... Herbatki mlekopędne nie działają na mnie w ogóle... Kinga chce jeść coraz więcej, a tu klops. :( Zaczynam na poważnie zastanawiać się, czy nie zrezygnować z cyca skoro i tak jakieś śladowe ilości pokarmu jej dostarczam. Ja się męczę, ona też. Nie wiem, czy to rodzinne z tym brakiem pokarmu, ale moja mama tak miała i moja teściowa też... Chciałam spróbować, jak to jest, a jakoś kompletnie mi to nie wychodzi... Zazdroszczę Wam nawału, ja się nie dowiem, co to jest. Nic mi nie sika, muszę mocno cisnąć, żeby kropelka się pojawiła... Jestem tym umęczona... Mój M na szczęście nie ma fazy na moje karmienie piersią i wciąż mi powtarza, że to ja wbiłam sobie do głowy, że za wszelką cenę chcę Małej dawać cyca. Widzi, jak ja i córcia się męczymy. Ja znowu czuję się trochę, jakbym była złą matką, bo wszędzie jest nacisk na karmienie naturalne, a ja nie daję rady. Nie wiem sama, mam mega kryzys i jest mi z tym potwornie źle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam pierwszy tydzien wolnego i myslałam, ze troszke wiecej poklikam z Wami a tu prosze, zawsze cos wypadała do zrobienia. Najsmieszniejsze, ze i tak jestem w proszku i jescze troszke tego zostało. Ja do malutkiej mowie, zeby sobie jeszcze poczekała:-) W czwartek byłam na kontroli i znowu cisnienie skoczyło jak szalone. No i zostałam kilka godzin na sprawdzeniu. Oczywiscie szybko spadło i było w porzadku. Wypytywali czy mnie głowa nie boli a ja ze nie. No i tak mi nagadali, ze od tamtej pory mam non stop ból głowy. I zaczyna mnie to powaznie martwic:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama E, jak u Ciebie???? Ty juz tez coraz blizej, blizej..... A moze juz:-) Trzymam kciuki, zeby sie szybko akcja potoczyła, to juz na dniach.... Klunia, oj dopada czasem to cholerstwo. Jeszcze teraz gdy hormony szaleja i probuja wrocic do normy, nawał obowiazkow, nie daj Boze jakies problemy, ktore wtedy wydaja sie gorsze niz sa w rzeczywistosci.... :-( Rada jest tylko jedna, jakos to wytrzymac i zal sie tu ile sie da, nawet z głupot! Bo takich jest najwiecej:-) Duszenie w sobie jest 100% gorsze. Ty napiszesz, my wysłuchamy, poradzimy albo posmiejemy i bedzie dobrze!!! Ja w okresie ciazy rowniez mam takie napady smutku, rycze bez powodu albo z tak głupiego powodu, ze az wstyd. No i całe szczescie, ze ten mój sie dopytuje, dopytuje i wyciaga ze mnie to cholerstwo. Potem przytula, usmiecha sie i mowi oj głupolku... Oj kobietki, nie dosc ze fizycznie to i psychicznie musimy miec w sobie tyle siły!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu🌼 Po pierwsze gratulacje, ze zostalas poraz kolejny mamusia, dla Ciebie i dla meza! Wiem, ze jest Ci cholernie ciezko i tak jeszcze bedzie...nie dzien, nie dwa, ale wiele tygodni.... Ta choroba jest ciezka, bardzo. Modle sie, aby to byla jej \"lzejsza\" wersja, operacja sie udala i niedoszlo do wodoglowia i in. komplikacji. Wiem, ze latwo sie pisze i \"pociesza\", ale musisz byc bardzo silna teraz, dla swojego synka,dla Nikosia tez. Ja chcesz to juz sluze pomoca, mam troche literatury( i ciut wiedzy) na ten temat, ale podejrzewam, ze lakarze i tak dostarcza Ci wystraczajac duzo informacji...W kazdym razie bede z Toba i Maleuszkiem ❤️. Trzymaj sie Kochana baaardzo, bardzo mocno!🌼 Tak mnie ta wiadomosc zdolowala, ze nie chce mi sie o czyms innym pisac... Nie mialam okazji jeszcze, wiec: Kasza-gratulecje, Marianka jest sliczna!🌼 Biala czekoladko-Tobie tez z calego serca gratuluje! Twoj synus jest przeslodki i caly mamusiowy🌼 Anaconda-wielkie gratulacje dla Ciebie i Madzi🌼 Wkoncu masz corcie przy sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa, oj chciałabym cos doradzic ale ja wciaz czekam na ten swoj dzien:-) Pewnie cos mamuski doswiadczone doradza. Jedno jest pewne, nie czuj sie zle jak odstawisz malutka od piersi!!! Sama dobrze wiesz, ze chiałas, próbowałas...... I robisz to tylko dla dobra malutkiej! I pamietej jestes dla niej najlepsza matka!!!!! Kto jak nie Ty sie o nia tak zatroszczy?!?!? Słuchaj instynktu, jesli nie da rady, to nie da rady, przeciez nie wyczarujesz tego pokarmu:-) Bedzie dobrze, duze buzki dla coreczki:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik- a podważacie delikatnie kikut? Położna, pokazując, jak pielęgnować pępek, podważała delikatnie kikutek, przemywała tak jakby pod nim i potem kropelka spirytusu na kikutek. Nam to pomogło. Odpal kikut, jak Kinga się prężyła i zerwała go pieluchą. Potem został duży strup. Spod tego strupa zaczęła sączyć się ropa, ja w strachu, ale oczywiście państwowo do pediatry nie mogliśmy się dostać. Na szczęście po przemywaniu strup odpadł, ropę wyczyściłam i teraz mamy malutki strupek i wygląda wszystko ok. Może spróbuj intensywniej przemywać i delikatnie podważać.... Czy Wy też macie problem z państwową służbą zdrowia? Ja jestem załamana. Między 4-6 tyg. życia trzeba iść na konsultację do ortopedy z maleństwem. Dostaliśmy skierowanie od pediatry i adresy specjalistycznych przychodni. Po obdzwonieniu i mega załatwianiu okazało się, ze najbliższy termin wizyty, to 6 sierpnia! Czujecie akcje? Moje dziecko w sierpniu będzie mieć 2,5 mc prawie, przecież to za późno! Chyba przed urodzeniem powinniśmy zaklepać termin wizyty, jak dwa miesiące na nią trzeba czekać! Zapisaliśmy się zatem prywatnie... Druga akcja. Mała dostała strasznych krostek na całej główce. To chyba ten trądzik, ale przestraszyłam się, bo się z tego sączyło coś. Poza tym ropa z pępuszka. Wysłałam M do przychodni, bo telefonicznie pani nie chciała zapisać dziecka. W przychodni okazało się, że jest piątek długiego weekendu, nie ma miejsc, pani doktor idzie wcześniej do domu i tak naprawdę, to nasz problem nie jest problemem i mamy sobie radzić sami... Jakbym mogła, to bym panią w szacowny zad kopnęła. Ja nie mam doświadczeń z państwową służbą zdrowia, bo z firmy mam prywatne ubezpieczenie. Myślałam jednak, że jak na pierwszej wizycie pediatra mówi, ze z byle g. trzeba latać do lekarza, to faktycznie mogę się u tego lekarza zjawić. Okazuje się, ze to tylko teoria. Ubezpieczam dziecko prywatnie, trudno, będę płacić abonament, ale mieć spokojną głowę, że jak zachoruje (tfu, tfu) to ktoś jej pomoże, a nie zapisze na wizytę za miesiąc! Ale dziś mam nastrój do bani.... Chyba przez tą okropną pogodę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza- ja bym poczekała aż zrobi się strupek i potem go pielęgnowała spirytusem.. Chyba że to żółte, to ropa... Wtedy zmyłabym od razu spirytusem... tyle tylko, ze nie jestem specjalista, raczej na czuja bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff ale mam tempo; wanna wzieta wlosy umyte nabalsamowana, zjadlam sniadanie moge chwle poczytac Aniu P zadzwon do szpitala i ich poinformuj co sie dzieje! Super ze wreszcie sie zaczelo trzymam kciuki, ja tez przed wyjazdem do szpitalu rzuciala sie na tort ktory dzien wczesniej upiekla Mucza bo stwierdzilam ze nie bede miala szans na niego miesiacami bo ma w nim orzechy, czekolade, maliny czeresnie i inne zakazene rzeczy:-P O Boze Tuncia czytam o Tobie i Twoim Bobasie. Trzymam kciuki, nie wiem co wiecej Ci napisac, zaraz powiem Samowi zeby jutro w kosciele cos z Panem Bogiem podzialal w waszym imieniu. Caluje mocno :-******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anaconda swietna robota!Jak bylo?:-P Daj znac jak wrocicie do domu Fasolkowa ja tez czekam na nawal mleka a tu nic niby sie cos niecos poprawia ale spodziewalam sie wieciej....moze byc sprobowala laktatorem i tak jak dziewczyny pisaly machnac kilka razy i dopiero przystawic? albo wogole odciagac i dawac w butli Ostro masz z ta przychodnia co za bezsens z tym ortopeda!nie dziwie ci sie ze bedziesz lazila prywatnie, Jezu jakmnie takie babki na racepcji wkurzaja, foch i foch laske robia ze zyja, zamiast wziac pod uwage ze rodzic zmartwiony, albo do cholery to jest pacjent tzn ze cos mu dolega, jest chory to nie; beda sie w Pana Boga bawic gggrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik moze te sliwki ja osobiscie zawsze mam gazy i problem z zeladkiem ale ja juz duza...chociaz kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja melduje ze nie mam neta w domu nie urodzialam jeszcze mam bole ale jak zawsze one przechodza w poniedzalek stawiam sie na szpital bo jestem jeszcze bardziej opuchnieta pozdrowienia dla nowych mam zdrowia dla waszych pociech pa odezwe sie potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem ze tantum rosa mozna przemywac krocze ale jak je rozcienczac, bo juz nie pamietam... Do połoznej dopiero w pn bede dzwonic a chciałabym juz zaczac to przemywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia Trzymam za Was kciuki i pomodliłam się już do pana Boga o zdrowie dla Mateuszka. Ja pokarmu mam aż za dużo.Mimo ze wkładam wkładki laktacyjne i ściągam pokarm to codziennie bluzka mokra tak sie ze mnie leje. Mnie naszło na słodycze i podjadam od kilku dni.Małej nic nie jest więc chyba bez wyrzutów mogę sobie pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się zaaferowałam Mateuszkiem Tunci, ze nie zwróciłam uwagi na info o Anakondzie. Anakonda- gratulacje! Zdrówka dla Madzi, duża z niej dziewczyna! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka, dzięki za dobre słowa. :) Kasza- ja dzięki laktatorowi w ogóle mam mleko. Bez niego nie leciało nic, po walce po kilka godzin z laktatorem coś się pojawiło. Monik- miód podobno jest silnym alergenem. Kolki i wysypka mogą być wynikiem alergii. Podobno skaza białkowa też się tak objawia, ale nie ma co panikować. Zrezygnuj może na jakiś czas z tego, co może powodować alergie, np. z produktów mlecznych i zobaczysz, co to jest. Kolki się zdarzają dość często i tak naprawdę nikt nie wie, skąd się biorą. Nie muszą być od maminego mleczka. Wysypka to może być też trądzik niemowlęcy. U nas to chyba właśnie jest trądzik, wyglądał podobnie jak opisałaś, tylko jeszcze miała krostki we włosach i coś się z nich sączyło. U nas powoli przechodzi. Dunia też o tym pisała. Ja właśnie zrezygnowałam z produktów mlecznych i sprawdzam tak na wszelki wypadek, czy u Kingi to jest skaza, choć Mała je tak niewiele mojego mleka, że jesteśmy prawie pewni, ze to nie jest skaza. Na wszelki wypadek jednak sprawdzamy. Moja kolki ma bez względu na to, co je, czy moje mleko, czy sztuczne. Taki urok niektórych niemowlaków niestety... Oby u Was było to wynikiem uczulenia i udało się zwalczyć, bo kolki to masakra. Dzięki za słowa pokrzepienia, naprawdę ciężko mi z tym karmieniem, muszę w końcu podjąć decyzję, czy walczyć, czy odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tantum Rose saszetke trzeba rozpuscic w 0.5-1 litrze, cieplej, przegotowanej wody, podmywac tak 2xdziennie. Tuncia, ucalowania dla synka👄 Widac, ze silny z niego chlopak!Jak dlugo bedzie musial byc w szpitalu? Monik, ta wysypka moze byc od miodu-bardzo uczulajacy jest! A te sliwki to tez mogly podzialac nieporzadanie. Fasolkowo, napewno nie jestes i nie staniesz sie gorsza matka, jak nie dasz rady karmic. I tak bardzo walczysz, a to zasluguje na pochwaly! Na pocieszenie powiem Ci, ze ja miesiac tez sie tak motalam i wahalam czy nie przejsc na butle...Pamietam dokladnie pierwszy dzien bez butli...ale bylam szczesliwa! Mysle, ze to jest do wywalczenia, ale kosztem wlasnie dyskomfortu psychicznego zanim dojdzie sie do ladu z laktacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saszetke tantum
rosa na 0,5 lub 1litr wody, najlepiej w butelce po wodzie mineralnej z dziubkiem i polewac krocze,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny nie wiem za bardzo co się tu u was dzieje na forum booooooo.......... dzisiaj wróciłysmy z Kornelcią ze szpitala!!! Malutka urodziła się w Boze Ciało to jest 11.06.2009 o godzinie 8.30. Waga 3250 wzrost 57 cm. Jest śliczna. Ok obiecuję że nadrobie czytaniem i opisem poźniej bo dzis jest nasz pierwszy dzień razem w domku. Do usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz jestem na bierzaco z wami. Fasolkowa mamo to mowisz ze laktator pomogł Ci w laktacji? Ja własnie juz od wczoraj probuje odciagac zeby miec cokolwiek i jest tyle co dno zalaje w butelce;/ A tak chce dac Mateuszkowi swoje mleko jak tylko bedzie mogł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×