Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Anna, cozywiście, zę są ninie z powołania, które chcą dla dziecka jak najlepiej-nie twierdzę, że nie, mam w pracy rzesze znajomych, których dziećmi opiekuje sie niania ( w sumie to większość jak nie wszyscy, którzy mają małe dzieci i z tego co słyszę to sa zadowoleni) ale to nie zmienia faktu, ze ja nie mam zamiaru oddawać dziecka pod opiekę jednej obcej kobiecie i tyle. Wolę, żeby miał możliwość rozwoju, zabawy i atrakcji wśród innych dzieci. Mi się taka opcja nie podoba i nie widze powodów, żeby moje nastawienie do tego zmieniać. Żłobek traktuję jako miejsce gdzie moje dziecko będzie się rozwijało, będzie miało kontakt z dziećmi, zapewnione liczne zabawy i atrakcje wpływające na jego rozwój także społeczny i jestem przekonana, że panie w żłobku zrobią to lepiej niż ja sama, wiec tym bardziej niania w naszym przypadku absolutnie nie wchodzi w grę - taka opcja opieki nawet nie jest zgodna z moimi zasadami, charakterem, podejściem do życia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annnna - swoją drogą, dziwna sprawa, ze dwulatek nie znał podstawowych czynności dla swojego wieku i jak to się stało, ze dwulatek miał otyłość, z której mogła wyleczyć go niania??? CO to za rodzice? Dzięki Bogu, ze trafiło na kogoś takiego jak ja, bo bo dziecko było widocznie zaniedbane;-( N

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już tłumaczę ;) Wychowywał dziecko tatuś bo mamusia ciąże donosiła i urodziła i ... tyle (kobieta 31 lat - powód posiadania dziecka - bo już wypada, facet 2 lata starszy). Matka oszła do pracy jak szybko mogła i choć miała możliwość przenieść się do miasta w którym mieszkają to wolała dojeżdżać 1,5h pks-em (!) w jedną stronę, bo jak twierdziła ona tak odpoczywa, więc matki nie było od rana do wieczora. Dziecko otyłe dokarmiane przez starszą nianię słodyczami bo wtedy siedziało spokojnie a ona mogła tv oglądać, skończyło się u ortopedy bo źle nóżki stawiało i pierwsze zalecenie wychodzić z dzieckiem na dwór i zmienić nawyki żywieniowe. W sumie tam tez było coś z witaminami nie tak bo pamiętam że dzień zaczynałam od podania D3, potem multiwitamina, i devicap (devkap? )nie wiem jak sie pisze, w każdym razie wit c) codziennie 10 kropli (zima czy lato) , nie wiem dlaczego tak chcieli to podawałam. Matka dziecko nie uczyła, ojciec tyle ile umiał nauczył, niania z dzieckiem 11 godzin. Zaniedbane? na swój sposób na pewno choć finansowo nic nie brakowało, opiekę też miało zapewniona tylko emocjonalnie ta rodzina szwankowała bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O leczeniu z otyłości nie można mówić, po prostu odstawienie słodyczy i spacery, chodzenie po schodach, jakakolwiek aktywność bo to dzieciątko przez 2 lata w domu siedziało non stop, starsza niania twierdziła że ma chore stawy i wychodzić nie może. Ponoć kochana kobieta (nie miałam okazji poznać) ale robiłam dla niej laurkę na dzień babci :D A i jeszcze strasz sąsiedzka ;) panie sąsiadki z bloku donosiły regularnie kiedy z dzieckiem wychodzę, jak było ubrane, czy było zadowolone czy nie, na blokach chyba spokojniej można dziecko z obca osobą zostawić bo zawsze jakaś sąsiadka zerknie i szepnie rodzicom co się dzieje pod ich nieobecność. Nie chcę żebyś zmieniała swoje nastawienie do żłobków czy niań ;) nie to miałam na celu, jeśli tak odebrałaś to przepraszam, przecież każda matka wie co jest dla jej dziecka najlepsze. Ja puki nie będę przyparta do muru to chcę z małym być do 3 rż i takie jest moje zdanie, choć niektórzy pukają sie po głowie. Taka jest moja decyzja i mojego M koniec i kropka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, spróbuje cos odpisać :) Ewcisko przykro sie czyta , że ze zdrowiem Twojego taty tak źle! trzeba mu chyba przypomnieć , że Wiki potrzebuje dziadka, że dziadek jest jej bardzo potrzebny bo tyle historii i bajek musi jej jeszcze opowiedzieć no i pokazać jak sie walczy z przeciwnościami! Nastawienie człowieka przecież jest bardzo ważne w procesie walki z chorobą! Życze zdrowia Twojemu tacie i całej twojej rodzinie! I ta praca, żeby okazała sie dobra!!!! powodzenia! głowa do góry! Duniu mój Witek uwielbia surówkę z marchewki i jabłka!:D przynajmniej tyle ! :D a z picia to jednak podaje mu soczki :/ wode tez, czasami wodę z miodem. Herbatki - jabłko i melisa (taka ostatnio w granulkach) kaszki to tylko to co w 4 miarkach przemycę do mleka... Biała_czekoladko rozumiem Twoje obawy. Ludzie bywają różni...:) Tez wolałabym od niani żłobek, chociaż gdybym miała taką sytuacje jak Ty, tzn gdyby Witek mi chorował praktycznie bez przerwy to bym jednak kogos wzięła do opieki nad nim w domu, przynajmniej do wiosny :) I absolutnie niczego nie chcę ci sugerować i do niczego nie chce namawiac, to tylko moje zdanie, co ja bym zrobiła. a zrobiłabym to dlatego , że mnie jakiekolwiek chorowanie Witka przeogromnie stresuje! normalnie nerwicy dostaje bo tak sie boje o niego. Bo jeszcze nie umie mi powiedzieć co go boli, jak sie czuje, i temperatury tez sobie nie chce dac zmierzyć więc ja zawsze jak cos się dzieje, to wyobrażam sobie najgorsze!!!! Annnnnnna mam nadzieje, że jeśli bede kiedys szukała nani dla Witka to znajde taką jaką Ty byłaś niania!!!!:) Lusiu, no baaa :) oczywiście że w kwestii mojego udzielania sie na forum nic sie nie zmieni! cha! nawet znalazłam właśnie to forum bedąc jeszcze w Irl dwa lata temu!!!!! :D A pogoda, fakt, nie rozpieszcza. ja z Witkiem juz trzeci dzien siedze w domu bo za oknem śnieżyce, wiatr, zimno brrrr Tunciu oby tak dalej!!!! w zdrowiu!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale miło popatrzeć, tyle wpisów od Dziewczyn,Joola, Takietam, AniaP, Myszka i Mantra, aż miło. :D Nie wiem nawet, czy uda mi się napisać wszystko, co chciałam, tyle czytania. :) MamoE- sto lat!!!!!! Zdrówka, szczęścia, pomyślności!!!! Dunia- dla Hani najlepsze życzenia, dużo dużo radości Takietam- nie powiem przeraziłaś mnie, aż obejrzałam Kinię dokładnie, czy wszystko jest w porządku. Trzymam kciuki, żeby u Was powróciło do normy. M wrócił z pracy, resztę jutro postaram się napisać. Wracam do życia małżeńskiego. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko bardzo niesmialo i pelna nadzieji na odpowiedz wywolam jedna osobe; MARTEECZko odezwij sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M znowu w pracy, Mała rozrabia przy talerzu (jakoś jedzenie nie bardzo jej idzie....). Nigdy nie narzekałam na jedzenie, wiecznie było am i am, ale coś ostatnio się zmieniło... Jakoś mniej je. Nie to, żebym się martwiła, to szczuplaczków i maluszków Kinia zdecydowanie nie należy. wielka baba z niej, niegruba, ale bardzo wysoka i duża jak na swój wiek. Spokojnie wygląda na dwulatka. U nas piątki idą już tak od miesiąca walczymy.... Piątki to dopiero porażka. Trójki jakoś poszły, ale teraz i brak apetytu i ten wieczny katar.... Nie mówię o marudzeniu, bo to standard.... Śpi z nami dość często niestety..... Ewcisko- u nas też butla (taki niby niekapek ale z miękkim smokiem) do mleka, tak jak u Was. Mleko dwa razy dziennie, ale niewiele, raz 210 ml, drugi 180ml. Mała nie chce już mleka. zagęszczam miarką kleiku smakowego tylko. Smoka mam do spania, czasem przy większym marudzeniu jest jeszcze w ciągu dnia, ale bardzo rzadko. W żłobku w ogóle smoka nie używa. Chyba już o tym kiedyś pisałam..... Ewcisko- dobrze, że z serduszkiem wiki ok. :D I zdrowia dla taty. Coś o tych papierochach wiem, bo mój tata teraz w lato (akurat, jak miałyśmy się z Mamąe spotkać) też wylądował ponownie w szpitalu. powód: niedbanie o siebie, papieroski, piwko, brak dobrego odżywiania i wyszły jakoś choróbska. Niestety chyba faceci tak mają,za pierwszym razem mój tata średnio się przejął , ale teraz na szczęście wszelkie zalecania wziął na poważnie i jest lepiej. Trzymam zatem mocno kciuki, żeby Twojemu tacie się polepszyło. Przede wszystkim samopoczucie, bo od tego często lepszy stan zdrowia zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladko- u nas po ostatniej infekcji ponad dwa tyg. było super. Niestety od poniedziałku znowu katar. Na początku to od zębów, piątki dały o sobie znać. Teraz chyba jeszcze jakaś infekcja. daję leki i już troszkę lepiej. Wczoraj miałam jazdę, bo Mała latała i trzymała się za brzuszek, mówiąc ała. Nie chciała nic jeść, płakała. I w końcu jak poszło, zwymiotowała prosto na mnie. o dziwo, lepiej się jej od razu zrobiło na szczęście, bo ja już miałam mega stracha.... Jak przeczytałam o kolejnej chorobie Kubusia, to też chciałam Ci zaproponować nianie, ale widzę, że nie bardzo jesteś skłonna do tego pomysłu. Ja z doświadczenia mogę powiedzieć, że niania niani nie równa. Czasem można trafić na fajna- nasza pierwsza, może też być gorzej- nasza druga. Ja osobiście już nie chciałabym mieć niani, ale gdyby Mała ciągle poważnie chorowała, to ponownie bym to poważnie rozważyła, chociaż na zimę. Żłobek dla mojego dziecka jest genialny. Ma unormowany tryb dnia, przebywa z dziećmi i przede wszystkim uczy się. Idzie tam z przyjemnością, wraca zadowolona. żadna niania jej tego nie dawała, tej zabawy nawet ja nie jestem w stanie zapewnić. Choruje co i rusz niestety, ale już kilku lekarzy powiedziało, że tak będzie dopóki dziecko nie złapie odporności. Na szczęście u nas są to infekcje nosa i gardła i nie są aż tak poważne. Temperatury ostatnio w ogóle nie ma, więc leczę ją domowymi sposobami tak, jak lekarka mi zaleciła. Dziwne Czekoladko, ze u Was chodzą aż tak chore dzieci. U nas owszem są zakatarzone, czasem też kaszla, ale nie widziałam, żeby to była jakaś tragedia. szczerze mówiąc, jakby jakiś rodzic zobaczył w poniedziałek po południu moje dziecko, to pewnie też miałby negatywne odczucia. Tyle tyko że rano Kinia była zdrowa, a w żłobku zaczął się mega katar. Nie wydaje mi się, ze rodzice tak prowadzają chore dzieci na siłę, maja przecież sumienie i uczucia do własnego dziecka... Z doświadczenia jednak wiem, że wystarczą dwie godziny, alby całkiem zdrowe dziecko nagle wyglądało na bardzo chore. Kinga tak ma. Jeśli macie opcję żłobka państwowego, to super. Czy tam dzieci mniej chorują, nie sadzę.... Mój szef opowiada o znajomych, których dziecko właśnie jest w państwowym żłobku i ze względu na infekcje przez cała zimę nie chodzi do żłobka.... Zajmują miejsce, ale ze względu na choroby nie ryzykują z prowadzaniem dziecka codziennie. Podobno bardzo chorowało.... Pewnie dużo jest takich rodziców i dlatego miejsc w żłobkach nie ma..... Ja osobiście tego nie pochwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze a propos żłobka coś napiszę. Kinga ma w żłobku angielski. Nie płacimy za to dodatkowo, więc ok. Jakoś do mnie ten pomysł nie przemawiał, bo Mała nie mówi po polsku jeszcze, a co dopiero po angielsku. Jakie było moje zdziwienie, jak Mała nagle zaczęła mówić : I, my, bye, bye, hello. Szok. Nie zapomniała przy tym polskiego. Normalnie mówi cześć, pa, pa, ale jak ją spytasz o angielski, to daje po angielsku. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok dzis postaram się troszkę nadrobić zaległości w pisaniu. Przepraszam, ze nie pisałam, ale ostatni m-c był straszny i wolałam tu nie pisac bo tylko bym sie skarzyła. Niki mi bardzo sie rozchorował, potem ja dostałam zap stawow, potem Matis sie rozchorował, dostał goraczki 39,7 i ja musiałam szybko wyzdrowiec i zajac sie dzieckiem, bo Matis z racji wodogłowia nie powinien miec wogole goraczki a tu taka temperatura. Potem mąz trafił do szpitala z przyspieszona akcja serca:/ Takze w wielkim skrocie miała sajgon! Matiś rozwija sie prawidłowo i na 10 punktow dostał 9 u Pani neurolog. A dlatego 1 mniej bo jest porazony od pasa w dół i jeszcze nie chodzi. Ogólnie Pani doktor była cięzko zdziwiona ze on juz pełza i siada i przwwraca sie z boku na bok, no i ze jest taki silny w obreczy barkowej:) Matis mowi tylko: tata, mama bacia(babcia), ten ta te, i nie. Ale przewaznie tata:) Ostatnio nauczył sie jesc samodzielnie widelcem , i jesc zupy łyzka, pic przez słomkę. A jesli chodzi o charakterek to Matis juz nie jest tym spokojnym dzieckiem co niegdys. Teraz jest płaczliwy, beczy o byle co, wszystko wymusza płaczem i nie spi po nocach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam go uczyc sikac do nocnika i musz przyznac ze nie byłby to problem. Matis sika na sam widok nocnika, nawet nie zdaze go posadzic:P No ale niestety nie wyproznia pecherza do konca takze msi byc cewnikowany;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slecze nad ostatnim projektem i cos nie mam weny, wiec pomyslalam a co tam zrobie sobie krotka i przyjemna przerwe.. poczytam co tam u Was i napisze co u nas:) oczywsicie nie odpisze za cala jesien ale postaram ustosunkowac sie do kilku ostatnich dni lub postow..zawsze to jakis poczatek... Carmen - naprawde ucieszylam sie, ze tak ucieszylas sie z mojego posta... mobilizujace:) wiec odpowiadajac na Twoje pytanie Alex rosnie i rozwija sie... az ciezko mi uwierzyc, ze nie jest juz dzidzia:)... az mi sie nostaligicznie zrobilo. Jest bardzo radosnym dzieckiem, ale chyba wiek robi swoje... moze tez charakter... jak cos chce to cala okolica slyszy:) Ostatnio troche marudny, poniewaz kly ida... co za tym idzie tez nocki gorsze:( Maluch od 4 miesicy ma 12 zebow a teraz te 3 ida, ida i wyjsc nie moga juz dlugie tygodnie. Z wczesneijszymi zabkami nie bylo takich problemow Z jedzeniem nie ma klopotu, je wszystko i zawsze:) nie daje mu slodyczy. Nie mozna przy nim jesc, jesli sie je to trzeba wziac pod uwage, ze on nie odpusci:)Wlasnie dziewczyny jak duzo Wasze maluchy miesa/ ryb jedza? Jesli chodzi o mowe to malo mowi, ale mozna sie z nim bez problemu porozumiec:) Jesli chodzi o nocnikowanie to zabiore sie chyba za to na dobre w maju jak juz bedzie cieplo. Na razie ladnie robi kupke do nocnika i co raz czesciej siisiu. Prze okres swiateczny bede starala sie go czesciej wysadzac na nocniku, nawet kupilam mu specjalny zegarek dla maluchow ktory ustawia sie na 30-60-lub 90 min i pika i przypomina maluchowi o nocniku. Moze akrat zaskoczy. Jak czesto wysadzacie maluchy na nocnik? czy macie jakas taktyke? Ze smoka maluch sam zrezygnowal majac 13 miesiecy. Jednak butelki wieczorem i noca wciaz w ruchu. macie moze jakies pomysly jak odzwyczajac maluchy? bitla oczywiscie najlepsza z mlekiem, czesto jak w nocy dostanie wode lub herbatje no nerwy na calego ostatnio polubil ksiazki, obrazki, poza tym wszystkie auta, zwierzaki przez to puzzle ze zwierzakami, instrumenty muzyczne, pilki to chyba ulubione jego zabawaki. Sanki dostal rok temu pod choinke i tamtej zimy uzywalismy, ale tej jeszcze nie udalo sie... moze jeszcze bedzie szansa... Carmen my lecimy na swieta do PL to po przylocie opowiem Ci co jest wazne przynajmniej dla nas. Pewnie juz to zmienilo sie przez ostatnie miesiace od ostatnego lotu... a przede wszystkim Gratuluje decyzji i zycze duzo powodzenia! MamoE - czy uzywasz WII:) bo ja dosatalm kase na nie rok temu na gwiazdke i wciaz kasa w szulfadzie:) a ze udlao mi sie wrocic do yogi to ciekwa jestem jak dziala/wygalda taka yoga przez WII fit Duniu - spoznione ale szczere Najlepsze Zyczenia Urodzinowe dla Hani! Kasza - ja mojego malucha tez srednio wyobrazam sobie w normalnym lozeczku.... tylko ze jego lzoeczko robi sie juz cos male dla niego, wiec nie wiem, czy sila rzeczy nie bede zmuszona zmiencic mu lozko. wiec z niecierpliwoscia czekam na dalsze wasze doswiadczenai w tym temacie Ewcisko - duzo zdrowia dla taty! i ciesze sie bardzo, ze wszystko dobrze z serduszkiem Wiki Takietam - zeby wszystko jak najlepiej rozwiazalo sie z jak najmniejsza interwencja Annnnnnna - ja rowniez mialam plany byc "na wylaczonsc dziecka" przez pierwsze 3 lata. tzn chcialam byc caly czas przez pierwszy rok i kolejne dwa lata w domu i pracowac z domu. Pierwszy rok udal sie. teraz przez ostatnie kilka tygodni gorzej, ale mysle ze w oglnym rozliczeniu nie jest zle, z tym ze mam moja mame ponownie do pomocy i jest to duza pomoc, moze nie zawzse taka jaka bym sobie zyczyla, ale wole to niz zlobek. Z tym ze juz postanowione, ze maluch od wrzesnia idzie do szkoly... bardzo fajny program od 8 rano do 1 i uwazam to za super rozwiazne jest to praktycznie domowy program tylko 5 dzieci... wiec ciesze sie, ze cos takeigo pojawilo sie... bo do normalnego zlobka/ przedszkola za zaleceniem holistycznego pediatry nie chcialam poslac malucha do ukonczenia 3 roku zycia, zeby dac szanse systemowi odpornosciowemu dobrze rozwinac sie... poza tym oczywiscie inny aspekt tj ze pierwsze 3 lata dziecka sa bardzo wazne i jak cos "skopie" to bede mogla miec tylko zal do siebie... ale juz zauwazylam ze bycie z malym caly czas czasmi srednio na mnie wplywa, poniewaz nie daje mi pracowac i kreuje to sporo stresu... wiec szukam i znajduje rozwiazania:) wszyscy wiemy co jest dla nas i naszych maluchow najlepsze tutaj przyszedl mi do glowy temat zlobek - niania i zgadzam sie z Toba ze jedna niania drugiej nierowna... zeby tylko znalezc ta najlepsza i przykro czytac o tym dziciatku, ktorym opiekowalas sie do jakiego stanu zostalo doprowadzone:( Biala Czekoladko - wiec ja tak jak Ty nigdy nie chcialam zatrudnic obcej osoby... w moim przypadku do pewngo wieku dziecka.. a nie zawsze tzn nie planuje na pelny etat zatrudniac kogos, ale moze bede musiala za jakis czas kto to wie... no ale nie majac tutaj rodziny na pewno bede musiala miec kogos czasami na kilka godzin. Jednak wracajac do tematu... ja ogolnie jestem przeciw przedszkolu do okolicy 3 roku zycia dziecka jak juz wspomnialam, ale to moje zdanie. Nie jestem tez za niania wiec szukam innych rozwiazan, ktore na szczescie udaje mi sie znajdowac. Jesli chodzi o moja osobe... jesli moje dziecko i tak przez choroby do zlobka praktycznie by nie chodzilo lub kilka dni w miesiacu pewnie przynajmniej do wiosny bym pomyslalo o innycm rozwiaznaiu, ktore przynosiloy mniej stresu powodowanego przez infekcje maluszka i narazanie go na wiecej chorob, szukanie opieki dla dziecka, wolne z pracy, pieniadze, ktore marnuja sie poniewaz dziecko nie chodzi do przedszkola etc Ja mam dewize, ktorej staram sie trzymac jak najczesciej, ze nie podejmuje decyzji jesli nie mam przynajmniej 3 rozwiazan w glowie.... poniewaz dwa rozwiaznaia to stres ktore wybrac, a 3 daja mozliwosc prawdziwego wyboru wlasnie Marteczkoooo!!!! podczytujesz czasami daj znac co u Ciebie? Mieszkasz juz w Krakowie? Tunciu - duzo zdrowka dla calej Waszej rodzinki! i podaj prosze jeszcze raz konto maluszk ado rozliczen bo zblizaja sie duzymi krokami Lusiu - nie wiem czy pislaam ale w koncu nie zdecydowalam sie ta Cybex a Ty? to rozpislam sie, teraz musze juz zmykac przygotowac obiad i ponownie do projektu. aha ale mrozy w PL...maluch nie przyzwyczajony do takich... ja rowniez... no ale jakso to bedzie tylko zeby lotow nie odwolali pozdarwiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annnnna, nie zrozumiałam Cię źle;-) wiem, o czym piszesz, jednak liczę, że uda mi się znaleźć jakieś rozwiązanie... MImo, ze Kuba nie chdozi do żłobka od paźziernika praktycznie to coś sie udaje cały czas, a to moja siostra, a to ciocia, Kuba jest bardzo towarzyski, dla niego to tylko frajda, tym bardziej , ze dobrze zna te osoby, ale nie chcę wszystkich dookoła obarczać zajmowaniem się Kubusiem, ale wiecie co? KUba w domu ciągle krzyczy dzieci dziecil;-( jemu w żłobku jest tak dobrze...Kuba na szczęście tych chorób nie znosi bardzo źle, teraz oskrzela i ucho zdjagnozowano w bardzo wczesnym stadium, teraz jest juz praktycznie zdrowy, ale ja jestm juz tak przewrazliwiona, boję sie puszczać go do tego żłobka;-(. że znów będzie to samo;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! MantraElle - jaki dlugi post :) Fajnie ,ze troche czasu dalas rade wygospodarowac . Ja mam jednak niestety cybexa - niestety bo nie jestem do konca zadowolona, ale nie bylo odwrotu - moj ojciec kupil w ramch prezentu ;) Jest ogolnie za ciezki, za wielki , ta poduszka tez wielka i Ewka potrzebowala troche czasu aby sie do niego przyzwyczaic - na zwykly samochod osobowy zdecydowanie jak dla mnie za wielki - u nas jest w vanie , nie musimy go przenosic miedzy samochodami - wiec da sie przezyc , ale w innym przypadku chyba ciezko by bylo ;) Zaleta to bezpieczenstwo - wyglada bardzo solidnie, zrobiony z dobrych materialow no i chyba nie przez przypadek te gwiazdki w testach, no i tapicerke latwo sciaga sie co miala okazje sprawdzic gdy musialam przeprac prawie caly fotelik po wyprawie nad morze ;) Dylemat zlobek czy niania - mnie nie dotyczy , bo jakbym poszla do pracy (co odwlekam :/ ) to Ewka pewnie z moja mama zostalaby , choc pewnie nie byloby to dobre rozwiazanie i to z 2 powodow - bo babcia jak to babcia strasznie rozpieszcza swoja wnuczke - ciagle cos jej podtykajac (niekoniecznie zdrowego) , noszac !!! po mieszkaniu etc- ogolnie wiem ze j chce jak najlepiej ,ale niestety szybko daje sie sterroryzowac przez mala. Zreszta opieka nad takimi urwisami jest meczaca i to wlasnie ten 2 powod - Moja mama jest na rencie i odpoczynek jej sie tez nalezy. Na zlobek panstwowy nie ma szans, opiekunka za droga... Jedynie co to praca na pol etatu - takie polowiczne rozwiazanie , ale jak dochodzi co do czego - np w zeszlym tyg znalazlam ciekawe ogloszenie adekwatne do mojego wyksztalcenia i co - nawet CV nie wyslalam - widocznie sama nie wiem czego chce... Taki zlobek jak Fasolkowa mama opisuje - wydaje mi sie strzalem w dziesiatke - tylko jeszcze ta odpornosc , kwestia odplatnosci i juz byloby wyjscie idealne ;) Ewka tez strasznie ciagnie do dzieci - jeszcze kilka mce temu byli jej raczej obojetne ,ale teraz widze ,ze coraz to bardziej chce nawiazac kontakt a niestety w rodzinie czy wsrod znajomych to albo sporo wieksze albo dopiero ciaze ;) i widze juz taki deficyt w tych kontaktach... Juz myslalam nawet nad zapisem do jakiegos kolka - muzycznego etc - u nas w dwoch domach kultury organizuja - ale wiek od 2,5 roku... od 3 zapisze do przedszkola i niech rozwija sie spolecznie, tylko nie wiem co do tego czasu... jeszcze jakby byly jakies klubiki - a szukam szukam i nic , tylko sale zabaw - ale to nie to samo. nauka jezyka obcego - mysle ,ze to nie jest jakas fanaberia , czytalam ,ze do 6 rz mozg najintensywniej rozwija sie i najlepiej przyswaja nowe informacje , potem juz o wiele trudniej nauka przychodzi . coz rozpisalam sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiu wiesz co sprawdz może czy u Was w jakiejś bibliotece nie organizują jakiś spotkań mam z dzieciaczkami które nie chodzą do żłobka/przedszkola, ja ostatnio przypadkowo odkryłam coś takiego i powiem Ci supper sprawa. Spotkania są niestety tylko 2 razy w miesiącu, i nie ma jakiejś dolnej granicy wieku od jakiego dzieci mogą tam uczęszczać. Tak jak u nas spotkanie ma miejsce w czytelni dla dzieci, jest tam sporo zabawek, książek, no i troche dzieci. Zawsze też są jakieś zajęcia manualne. Ostatnio np robiliśmy bąbki, kulki styropianu smarowało się klejem i ozdabiało np makaronowymi gwiazdkami, obtaczało w kaszy, supper sprawa, Wiktoria była zachwycona a i ja porozmawiałam troche z innymi mamami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ale sie rozpisałyście aż sie miło czyta. A ja niestety ostatnio ciągle miałam nocki (bo kolega sie rozchorował) a w dzien Emilka i juz nie wystarczyło czasu ani sił na internet. Lusiu - Ewcisko ma racje poszukaj miejsc gdzie spotykaja sie dorośli z dziecmi. U nas jest coś takiego organizowane raz w tygodniu, rewelacyjna sprawa, duża sala, pełno zabawek. Panie które to prowadza tez wymyśinania, klejenia dla dzieci a na koncu dzieci spiewaja piosenki. W tym tygodniu bedzie Mikołaj. Emilka uwielbia tam chodzić nawet jesli jeszcze nie zupełnie bawi sie z innymi dziecmi. Dylemat opiekunka czy żłobek, tak samo można trafić na zła opiekunke jak i na zły żłobek. Na szczescie ten temat póki co mnie nie dotyczy chociaż pewnie w przyszłym roku chciałabym żeby Emilka chodziła do złobka chociaż na kilka godzin, ze własnie ze wzgledu na ciekawy program i możliwośc kontaktu z innymi dziecmi. Carmen no to nareszcie wasza rozłaka dobiega konca. To jak juz sie nacieszysz mezem musimy pomyślec o jakims spotkaniu. A co do zmiany pracy, nie wiem jak sytuacja wyglada w Dublinie niestety w Limerick mozna wyłącznie pomażyć o nowej pracy. Jest strasznie trudno coś znaleść. Tunciu super wiadomosci o Matisku. Dzielny z niego chłopak, no i duża zasługa mamy. Fasolkowa Mamo to Ci Kinga zacznie najpierw po angielsku mówić :) Ale tak to już jest z dzieciakami, chłoną jak gąbka. Emilka co prawda nadal za wiele nie mówi tzn sporo ale w jej własnym jezyku, ale rozumie i po polsku i po ang. Emilka w dalszym ciagu dostaje butle 3 razy dziennie, musze spróbowac dawać jej z kubka może jej sie spodoba. Smoczek tylko do spania. Weszłam na bloga musimy go rzeczywiście uaktualnić, a już dodałam nowe zdjecia. Aniu P jaka Martusia już duża dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeszcze aktualizacja tabelki Pimach...............Antoni....10.05.....2850/54......... ................... Fasolkowa mama...Kinga....21.05....3350/54........13//17..11,9kg//81 lilianka09.........Malwinka..21.05....3600/56...........1 3..... .9250//74 zizu77.............Zuzia......21.05....3330/56.........12 /12....10kg/77 Carmen37...... Witold......23.05...3500/55........17.....11,5//82 Mum2be.............Tymus......23.05.....2860/52......... 1//28........// Monik85............Natalka....24.05.....3300/55......6/7 .....6970 /70 Dunia77............Jaś.........24.05....3465/51...... ...18 ....15,8kg/92 czarunia............Wiktoria...29.05.....3250/52........ .1//22........// Apsika...............Michałek....01.06....3380/56...... . ..1//20........// Klunia................Julia.........03.06....2789/...... ......1//18.......// catherine_.........Laura.......05.06.....2950/50......... ./.....9350//75 Biała_czekoladka..Kubuś.......08.06....3140/53.......9 . .9360//73 Kasza22.............Marianne...08.06....2900/........15/2 . ..10.800//77 Anaconda_a.......Magda.......11.06....4100/59........5 /15.....///8500 tuncia.............Mateusz.....11.06...2980/51........13/ .......11kg/86 Zakochana mama..Kornelia.....11.06...3250/57......10/1....10400/79 AniaP..............Martusia.....13.06....3310/50.....17/0 ...13200/ok 83 Ewcisko............Wiktoria...13.06....3270/57..... .16//7....10200//81 Shila2.................Filipek......14.06....4240/58.... 8/21.....12350/79 Marteeeczka.......Malaika.....15.06....3800/57.......... .... ..6300/66 takietam...........Antosia.....15.06...3090/51......17/15 ......13,8/84 jolaa.................Kubuś........15.06....3850/58....1 1//15..10.5/84 annnnnnna.........Michał........16.06....3360/??......8 / 12......8880/73 Gonia................Emilia........16.06....3040/50..... .18.....11,7//84 gonzallo.............Jaś...........17.06....3550/55.... . ...1//4........// MantraElle..........Alex..........17.06....3370/51.....10 ....9.750//77.5 Mama E...........Alexandra...19.06....3526/53...........12//9.. 9570// myszka79.......Maja.........21.06....3212/51.......10 /00.....11000/ 72 kasiulaaa25.........Julia.........22.06....3450/57...... ..0//29........// jagoda369......Bartek........23.06....3600/58........0// 28..13/85 nemezis2882.....Milena......24.06.....3300/54....... 15/10....12000/84 Sztorm............Jaś.......25.06.....3550/56..... . 12/5/5 .. ..10,1/77 ediaaa ..............Kinga.......26.06.....3090/55........0//25.... ....// gaanetka.........Benjamin...27.06.....3500/51....10/29.. ...10/76 wiki3010...........Dominik.....01.07.....3740/59.......3 //0....5970// lusia.79.............Ewa.........01.07.....3650/56...... 14/29 ...11200/83 kolorowymotylek..Julia........08.07.....3458/54.......6/ .9200.....//73. attillaMama.......Wiktoria ........ ......3250/ ............./.....8700//73 DRUGA TURA (niekoniecznie na czerwiec) termin porodu plec sztuk Nemezis2882 ......14.02.2011.........s............1.......Maksiu Catherine Gosia 19.05

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
projektu pisania ciag dalszy... juz mniej niz wiecej na szczescie Lusiu - tak post wyszedl mega dlugi... tak dlugo nie psialam, ze az nie moglam sie zatrzymac... Wiec ogolnie jestes zadowolona z fotelika samochodwoego. Ja tutaj nie moglam kupic, a jak zobaczylam go w PL to szczerze mowiac nie bylam az pod takim wrazeniem, zeby ciagnac go z Polski. Kupilam tutaj wcale nie mniejszego Britaxa i zarowno maluch i jak i ja jestesmy zadowoleni. Tez mozna spokojnie wyprac bez wiekszych zabiegow w pralce, moglam to juz przetestowac, bo malemu cos zaszkodzilo jak bylismy w Kanadzie... pierwszy raz od niepamietnych czasow zwymiotowal i to akurat w aucie... wiec umylam na tyle ile sie dalo, zeby dalej uzywac...ale zapach lekki w aucie utzrymywal nam sie az do powrotu do domu i wyprania... na szczescie wypranie jak wspomnialam bylo faltwiejsze niz myslalam. Jesli chodzi o temat zajec dla maluszkow to tutaj jest sporo. My chodzimy na muzyke, gimnastyke, zajecia w bibliotece i czasami do ksiegarni. Wiec idac za Ewciskiem proponuje troszke bardziej rozejrzec sie, moze akurat. We wroclawiu jest kafejka dla mam z dziecmi. wiec tez cos fajnego. Ty mzoesz porozmawiac z innymi mamami, a dzieci maja zabawki i co najwazniejsze kontakt z innymi dziecmi. Moze akurat w Chorzowie lub okolicy cos takeigo by bylo. Powodzenia. A tak w ogole bede w okolicy wiec jak mialabys ochote i czas to mozemy spotkac sie:) to oczywiscie jest propozycja do wszystkich mamus:) Goniu - zycze przespanych nocek... ja nie przesypiam z powodu trojek a Ty z powodu pracy... wiec obu nam zycze wiecej snu... mysle ze powinnam to zyczyc wszystkim mamusiom, bo jest nas pewnei wiecej wciaz nie przesypiajacych nocek. U nas ostatnio to jakas masakra. Jednak gorne przynajmniej juz widac troche wiec przebily sie. Maluch dotyka dolnych, wiec zabawy ciag dalszy. w dzien oczywiscie bardziej i szybciej irytuje sie, krzyczy etc Jesli chodzi o butle to Emilka 3 razy dziennie mleko/formule pije z butli? Moj maluch jak w dzien pije formule to jakis wyjatek. Za to ostatnio nadrabia nockami, no i oczywiscie wieczorna butla to mus - przy niej zasypia dziewczyny jak duzo mleka/formuly Wasze maluchy pija na dobe? Ganetko - co slychac? jak sampopoczucie? Ok czas wracac do pisania, bo robie wszystko tylko nie to co powinnam. Mam nadzieje, ze skoncze dzisiaj ten projekt, nastepne dni duzo pracy, zeby sie wyrobic przed wylotem wiec bede na biezaco z czytaniem co u Was, a moze nawet z odpisywaniem Milego tygodnia i zawirowan przed swiatecznych i wprowadzania sie w klimat swiateczny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój małżon przyszedł chory z pracy tylko czekać a nas rozłoży. Kiedy ta zima się skończy??????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annnnnnna - duzo zdrowka dla meza i calej rodzinki! skonczylam projekt, dzieki, ktoremu mogalm spedzic z wami wiecej czasu:) z milion razy dzisiaj kliknelam... chyba wystraszylam Was swoimi przydlugimi postami:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwy tata
dzis o 7 rano Nemezis urodzila sunka :))) zdrowego waga 1900 g 47 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to news z samego rana Nemezis gratulacje i duzo zdrówka Wam obojgu zycze 🌼 🌼 🌼 MantraElle Emilka pije juz normalne mleko, i wypija go tak ok 150ml przed południowa drzemka, ok 200ml wieczorem przed snem i nastepne 150ml w nocy. Do tego w dzien zjada jogurt, plus jakies serki, czasami kaszke na śnadanie. W sumie to nie wiem ile takie półtoraroczne dzieciaki powinny pić mleka. Annnnnna dużo zdrówka dla M i oby choróbsko Was omineło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Namezis!!! Gratuluje z calego serca!!! Juz masz swojego nowego skarba przy sobie:-)) Co za super nowinka:-)) Trzymaj sie cieplutko, jak dobrze ze wszystko w porzadku:-)) Wracaj do nas szybko i dawaj zdjecia i opowiadaj:-) Duza buzka dla calej rodzinki!! Szczesliwy tato.. Tobie tez gratuluje i dziekuje za przekazanie tej wiadomosci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nemezis I szczesliwy tato : gratulujemy. Mezu Nemezis prosze daj znac jak sie czuje nasza kolezanka? czy wszystko w porzadku z nia i synkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nemezisz & szczesliwy tato - Wielkieee gratulacje!! Gonia - dziekuje za info. czyli ogolnie sporo nabialu. A jak z miesem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nemezis - gratulacje dla Ciebie jak i dla "szczesliwego tatusia" ! MantraElle -jestem za spotkaniem - tylko ciekawe czy wyjdzie tak samo jak to wakacyjne :D . Na swieta jade w gory - ale na kilka dni tylko , wiec moze uda sie cos ustalic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼 nemezis i szczesliwy tata______ gratulacje serdeczne dla was. Teraz niech nemezis szybko dojdzi edo siebie i cieszcie sie nowym czlonkiem rodziny. ❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×