Co robić gdy dowiedziałem się 100 proc. ze nie jestem ojcem mojej córeczki

Warto też coś na tym ugrać. Możesz mieć wyrok z orzeczeniem o jej winie, zgarnąć w rezultacie troche więcej kasy przy rozwodzie Jak można skorzystać dodatkowo to czemu nie :D

ja nie moge, chyba wiekszosc dziewczyn/kobiet tutaj daje na boku na czele z nagadam wam i waneta; tylko znacie facetow co zdradzaja? sa normalni faceci, wierni zonom, ktorzy w takiej sytuacji by zostawili zone do mnicha widac chyba malo przezyles, ze sadzisz ze rozwodka z dzieckiem...

Mnich się po prostu boi że nie znajdzie innej duupy, dlatego siedzi jak frajer i wychowuje cudzego bachora :D

"nagadam wam" i "wanessa" potem faceci myslaa, ze wszystkie kobiety to zdziry :O

a tyj chuju prosze nie krzycz

Betoniarka ma rację, zrób najpierw badania DNA i będziesz miał absolutną pewność co do tego czyje to dziecko. Zdrada zawsze jest zdradą i zawsze boli, nie uważam żeby cel uświęcał środki, więc rozumiem jak czuje się fenotyp. Dlatego naprawdę uważam, że wizyta u psychologa by mu się przydała - potrzebny jest ktoś mądry, kto spojrzy z boku i pozwoli Ci znaleźć dobre wyjście z sytuacji. Nie rób nic pod wpływem emocji, bo możesz żałować. Daj sobie czas.

Zauważyliście że samotne baby z dzieciakiem są dużo łatwiejsze i szybciej się kleją nawet do zupełnie obcych facetów? Podejrzewam że to przez to wynik desperacji (wiadomo, dzieciate to już mniej atrakcyjne), a po drugie też parcie na kase jakiegoś jelenia który zgodziłby się wychowywać za swoją ciężko zarobioną forse zupełnie obcego bachora :o Mimo wszystko warto czasami skorzystać z takiej dzieciatej, bo chyba nie ma łatwiejszych do wyrwania

a przez takich piotrusiow itp to kobiety mysla ze wszyscy faceci zdradzaja, no i jaki z tego wniosek??? kazdy tu moze pisac swoje zdanie :P

nagadam wam wanessa wstyd przynosicie dziewczynom swoim prostackim myslenieniem

Ja po prostu nie wiem, co robić. Córeczka siedzi w pokoju obok a ja zastanawiam się, czy nie pojsc nie wziąć jej na ręce, powiedzieć "posłuchaj teraz uważnie tatusia, kochanie..." i opowiedzieć jej wszystko... a potem po prostu odejść przed siebie

Wiecie, komentarze niektóre są beznadziejne. A sam zaintereswowany jakoś niewiele się w sumie wypowiada na poruszony przez siebie temat. Albo prowokacja, albo i tak już wie co zrobi. Jedno pozostaje faktem. Jełsi to prawda co piszesz dzeicko pozostanei i tak najbardziej skrzywdzone. No chyba, że Ty mówisz prawdę, Twoja żona mówi prawdę i bediecie chcieli być razem i dać dziecku ciepło na jakie samys swoim jestestwem zasługuje...

z pomaranczami nie gadam :O

Fenotyp, nic jej nie mów, po prostu załatw formalności i bye :D

Piotruś Ban --> rany czy Ty jedyne o czym myślisz to kasa? ;/ Wątpię, żeby to było głównym problemem autora topiku. On raczej nie myśli ile to kasy wyciągnie z żony i jak tu wymigać się od alimentów, tylko czuje się oszukany, zdradzony i zagubiony. A Ty w kółko o jednym, jesteś prawnikiem i dopadła Cię skaza zawodowa czy co? ;/

juz pisalam wczesniej co ma zrobic.. ruska mafia i tyle, po co ma sie z koorva meczyc. prawda??? :D

Piotruś Ban yeshtche v pratzy. Żona to na 100% zmyśliła. Jak można dać duupy trzeciemu z miłości do męża? Przecież to kuurwa tak głupie że aż niepojęte żeby ktoś w to uwierzył Po prostu popuściła szpary, a teraz wychowujesz efekt jej puszczania się za własną kasę, podczas gdy ten który sobie pokorzystał ma to zupełnie w duupie i nie zapłacił nawet złamanego centa Nie bądź frajerem W tej chwili po 5 latach przyczyny zdrady są nieistotne. Zdrada, to zdrada, nic jej nie usprawiedliwia, ale to było 5 lat temu. Są w życiu jeszcze inne priorytety. Co innego jak byś fenotyp jeszcze był płodny. Zastanów się czy za wiele nie stracisz, chyba jednak żona i dziecko dawły Ci szczęście. Do pewnych rzeczy trzeba dojżeć. NIestety wielu facetów nawet w wieku 30 lat nie jest dojżałych do odpowiedzialnych decyzji i do tego by być dobrym ojcem. Masz przykład tego niedorozwiniętego Bana z umysłem 16-to latka. Ochłoń. Tydzień, dwa dobrze Ci zrobią. Córce można powiedzieć, że pojechałeś na 2 tygodnie w delegację z pracy. NIe mó jej, że nie jesteś jej ojcem dopóki na pewno nie odejdziesz. Na twoim miejscu jednak wybrałbym rodzinę, może to było szczęście które cię spoykało i już nigdy w życiu Cię nie spotka. Żona zdradziła, ale ona też jest tylko człowiekiem i jak każdy popełnia błędy. Pomyśl, zebyś Ty nie popełnił największego w swoim życiu błędu. Co jest dla ciebie lepsze? Przypomnij sobie szczęśliwe chwile z rodziną, wyjazdy, śmiech córki.

czuc sie skrzywdzony, nie?? A o dziecku to mogla pomyslec matka zanim wskoczyla jakiemus gachowi do lozka :O

Jest jeszcze coś bardziej wartościowego od kasy - on traci czas na wychowywanie cudzego dzieciaka. Kase można zarobić, a czasu nie cofniesz Dlatego uważam że powinien to jak najszybciej rozwiązać

fenotyp, pierdolnij sie kolego w czolo, moze Ci pomoze pomyslec normalnie. swoja droga reagujac tak emocjonalnie jestes niezla cipka, a nie facetem, ktory sam by wiedzial co zarzadzic w takiej sytuacji.

Znałam takiego faceta, który kiedyś wyszedł z domu (niczego nie brał ze sobą) i nie wrócił już, nie mógł znieść zdrady.

cały czas zresztapiszesz o niej córeczka. Co sie zmieniło w Twoim myśleniu? przecież to dizecko CIę kocha i Ty je też...5 lat wychowania i potrafiłbyś tak sobei odejść? Tak o....z komentarzem, ze kochanie nei jestem od dzis Twoim tatą? No ja przepraszam....a czym ona zawiniła, że małżeńskie konflikty rozwiązywac z nią?

nie rób tego, to dziecko. Ona zna Ciebie jako swojego tatusia. Dla niej zawsze nim bedziesz, nie krzywdź tego dziecka, bo dla takiej malizny to nie do pojęcia jako to nie ma taty- jak widzi , że tata stoi obok. CVhcesz karac , karaj zonę, nasienie nie wpadło jej okiem jak piasek. Sam tez nie poradzisz sobie z myślą o tym jak zachowałeś sie w stosunku do córeczki- sam ja tak nazywasz...

tzn. nie popełnił samobójstwa, wrócił do rodziców, a później ułożył sobie życie na nowo

nie jego krew...

To nie jest żadna "jego" córeczka :D Co wy kuurwa biologii nie mieliście w szkole?

Piotruś Ban yeshtche v pratzy. Nawet cechy charakteru są w większości dziedziczne. Ten dzieciak to po prostu przedłużenie poprzedniego gogusia tej panienki i będzie taki jak on, nie będzie podobny do starego który go wychował, tylko do biologicznego. Takie są już zasady tego świata Ban niedorozwoju, on przecież nie może dziecku dać swoich genów, bo jest bezpłodny. Mam nadzieję, że nie zrobiłeś byłej żonie dziecka, bo wyrośnie przedłużenie zdegenerowanych genów i kolejny debil :O

A co będzie, jak żona bedzie chciała walczyć o corke? Przeciez ona jest jej matką, a ja nie jestem ojcem..........

Beciański czy już odłożyłeś odpowiednią kwote z pensji na cudzego bachora, którego pieczołowicie chowasz jakiemuś typowi który wydymał twoją żone? :D Masz takie rogi, że nie możesz przejść z pokoju do pokoju nie zawadzając o futryne :D

prawo w polsce sie zmienilo i ojciec ma duze szanse na wygranie sprawy, tym bardziej w takiej sytuacji

wlasnie o tym jest tu mowa,autorze, jak chcesz to prwznie uregulowac, to nie bedziesz miec do corki zadnych praw, wiec pytanie, czy tego chcesz? nie chcesz juz jej na oczy nigdy nie zobaczyc?