Co robić gdy dowiedziałem się 100 proc. ze nie jestem ojcem mojej córeczki

Stary weź ją zostaw, bądź egoistą chociaż raz w życiu; Masz sobie życie marnować, meczyc sie, bo żona komuś dała, w ogóle jestem ciekawy ile razy dawała, jak liczyla na dziecko, to pewnie pare razy zdradzila... Coreczka mloda jest, rozwinie sie, wyjdzie z tego, Ty mozesz juz pozniej do konca zycia z tego niw wyjsc...

Olej córke, władza rodzicielska zostanie przy matce, a ty będziesz zwolniony z alimentów, przy okazji rozwodu będziesz mógł zabrać co twoje, a jak dobrze rozegrasz to nawet troche więcej ze wspólnego niż normalnie by ci przypadało :D Zacznij życie od nowa, nie warto kisić się w tym sosie

w myśl prawa jesteś. Jedyny sposób by zaprzeczyć ojcostwa to wystąpienie z wnioskiem do prokuratora, jednak dziecko uwaza Cię za ojca, wiec raczej będzie sie temu sprzeciwiać dobro małoletyniego. Próbować można, powodzenia nie wróżę. Żona powinna sobie jednak zdawać sprawę, że nie byłoby sensowne nakłaniać Cię na ponoszenie nakładów na dziecko wbrew Twojej woli.

Mnich Becikański ---> dobrze,że są tacy faceci jeszce jak Ty, bo jak widzę, co pisze piotruś ban to mnie rozpacz ogarnia :( Piotruś, ale może dla niego to jest jednak jego dziecko? Pisze o niej córeczka, prawda? Myślisz, że można tak przestać kochać na zawołanie dziecko, które się wychowuje od 5 lat? Dawca spermy to niekoniecznie ojciec. Ojciec to ten, który kocha i wychowuje dziecko. Takim ojcem fenotyp z powodzeniem może być. A to czy wybaczy żonie i się z nią dogada to już inna kwestia.

nie bedzie mogl utrzymac kontaktu z dzieckiem jesli nie bedzie mial praw, nie rozumiesz tego cHUJ?

Ban niedorozwoju, on przecież nie może dziecku dać swoich genów, bo jest bezpłodny. Mam nadzieję, że nie zrobiłeś byłej żonie dziecka, bo wyrośnie przedłużenie zdegenerowanych genów i kolejny debil Owszem nie mógł dać dziecku genów... Tylko... jakie jest wytłumaczenie dla tej laski, która się puściła? No sorry... Jeśli nie mogli mieć dzieci, czego nie wiedzieli, bo 5 lat temu było jedynie przypuszczenie... to się próbuje do skutku, to się robi zapłodnienie in vitro albo adoptuje dziecko. A jeśli się chce je spłodzić z innym facetem, to się przynajmniej z tą bezpłodną połową konsultuje ten fakt. Inną kwestią pozostaje kwestia dziecka, które nie jest niczemu winne, ale niewielu znam facetów, którzy świadomie wychowują nie swoje dzieci. To znaczy inaczej, znam wielu... ale to przeważnie faceci, którzy wzięli kobietę z dobrodziejstwem inwentarza, z pełną odpowiedzialnością i świadomością tego faktu. Dla mnie laska jest poniżej wszelkiej krytyki, jeżeli ten topik to w ógle prawda, bo jakoś dziwnie to wszystko wygląda.

Pamiętaj żeby uzyskać orzeczenie o winie żony. Wtedy będziesz mógł uzyskać "uchylenie" ślubu kościelnego, i wziąć go jeszcze raz z normalną kobietą

Czarownica co ty pieerdolisz :o Jak może być to jego dziecko, skoro jest dzieckiem obcego faceta? On jest co najwyżej "dobrym wujkiem" i mecenasem-frajerem, który poświęca swój czas i pieniądze, a obie te rzeczy mógłby lepiej zainwestować, np. wyrwać sobie nową laseczke bez zbędnego balastu.

nie badz ofiara zyciowa i uloz sobie na nowo zycie

Piotruś Ban yeshtche v pratzy. Beciański czy już odłożyłeś odpowiednią kwote z pensji na cudzego bachora, którego pieczołowicie chowasz jakiemuś typowi który wydymał twoją żone? Masz takie rogi, że nie możesz przejść z pokoju do pokoju nie zawadzając o futryne Skąd Ci idioto przyszło do tej durnej łepetyny, że ja chowam cudze dziecko?

a mi sie wydaje ze wlasnie piotrus ban mial podobna sytuacje, tzn, zona go walnela w rogi a teraz jest zly na caly swiat za to :O

hmmm....90% wypowiadającyhc się tu panów, to palanty...mam nadzieję, że nei reprezentują oni jednak statystycznie społeczeństwa...choć ja neistety trafialn na takiego z tych 90%.. kichanego egoistę. .. i tez mam z nim dizecko...niesetety z nim..

Ja w każdym razie o tym nie wiem, więc mi nie żal :D

a nawet jak go walnela, to co ma byc szczesliwy z tego wzgledu? wez waneta pomysl troche glowa a nie pi**a

No to co radzicie? Ja myśle że najlepiej będzie, jak wszystko powiem córce,niech sobie żona radzi z tym piwem co nawarzyła. Ja będę się widywał z córeczka co pare dni i dla mnie to OK. A ona będzie musiała rozwiazac problem, ciekawe co zrobi, może sobie ściagnie tego ogiera, co ją zapłodnił jak klacz rozpłodową

dsssssssssssssssss mowisz do mnie? bo nie wiem kto to jest waneta??!!

a ja żałuję, że nie jak to określacie " nie walnęlam " mojego w rogi tlyko jestem posłuszna partnerką, a on gnój to wykorzystuje. Ale dojrzewam do odejścia....i może wtedy trafię na to 10 %

fenotyp A co będzie, jak żona bedzie chciała walczyć o corke? Przeciez ona jest jej matką, a ja nie jestem ojcem.......... Wiesz co fenotyp? Rzeczywiście zostaw żonę i córkę. Robisz wielki smród z małego gówna. Będziesz miał spokój i 0 odpowiedzialności. Świat stanie przed tobą otworem. Tylko, nie łatwo oszukać uczucia. Chyba, że jesteś Banem który jedyne co kocha to kasa, której nie ma.

doradzi co masz zrobić :o

do ferv a skad masz takie dane? lepiej byc palantem niz dziwka...

piotruś ban nie zna pojęcia \"ojciec w sensie społecznym\" :P :P :P polecam książki Malinowskiego - tam mieszkańcy wysp Trobrianda wychowywali wszystkie dzieci żony jako swoje - żona urodziła, znaczy że jest jego, nie ważne że gość był 2 lata w podróży

No cóż..Twoje dziecko okazało się nie być Twoje. Myślę, że sprawa jest jasna. To zupełnie obce dziecko, zupełnie z Tobą niespokrewnione. Nie widzę powodu, żebyś nadal je wychowywał. To co zrobiła Twoja żona jest okropne. A gadanie, że dziecko nie jest niczemu winne jest głupie. Własna matka je tak urządziła więc czemu obcy człowiek ma się nad nią litować? To nawet nie żaden wujek...obcy człowiek.

bo uznali, ze ta kobieta to zdzira?

Fenotyp teraz gadasz do rzeczy

no nie badz taki pewien ze bedziesz ja widywal.. kobiety sa zlosliwe, wiem cos o tym, jak niepotrzebnie bedziesz chcial toczyc boje, to wyjedzie a ty gowno zobaczysz a nie dziecko

fenotyp, a Ty zrobiłeś konkurs? " No to co radizcie?" Na moje oko to była tylko prowokacja. Bo jełśi nei trafiają do CIebie argumenty mające na względzie dobro dziecka, to może rzeczywiście, żebyś nei był jej ojcem...biologicznym, czy też nie.

pielęgniarka ...jasssne...wujek...czyli rodzice, którzy adoptowali swoje dizeci, to obcy ludzie...? przestań peirniczyć bzdury

"Ja myśle że najlepiej będzie, jak wszystko powiem córce,niech sobie żona radzi z tym piwem co nawarzyła" jednak tępy skurwiel z ciebie. nie wahasz się przed skrzywdzeniem dziecka. nie jesteś wart tego aby mieć w ogóle dzieci, natura dobrze zrobiła czyniąc cię bezpłodnym :o

Nie słuchaj wanesy, ona pracuje na kasie w Lidlu, posłuchaj prawnika z doświadczeniem Jesteś na wygranej pozycji, pod warunkiem że uzyskasz orzeczenie o zaprzeczeniu ojcostwa.

a ja caly czas myslalam ze nie chcesz miec nic wspolnego z TYM dzieckiem.. wiec po co te teksty. ze bedziesz widywal co kilka dni? skoro nie twoje, nie chcesz placic to z jakiej racji chcesz je widywac??? pojebalo cie?? miales sobie ukladac zycie na nowo, a nie widywac sie z nie swoim dzieciakiem