Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lipola

oczyszcznie - kasza jaglana, od dzis!! kto ze mną???

Polecane posty

Gość Wikuńka
Witam. Przeżyłam dzień wczorajszy i się pozbyłam nieco wody, nie czuję się juz taka opuchnięta i z wzdętym brzuchem. Dietę już raz przeszłam całą. Ubyło mi wówczas 7 kg. Od razu wróciły 3 a następne zbierałam sukcesywnie. W trakcie diety bardzo poprawiła mi się skóra - cera i zmniejszyła się widoczność cellulitu. Teraz zakładam 3 dni tylko na kaszy, a potem dołączę na dwa tygodnie warzywa. Poprzednio dietę przerwałam bo jakieś tam wesele. Teraz dieta jest moim założeniem wielkopostnym. Nie będę jeść słodyczy przez cały Post. Uważam że obecny czas to świetna okazja do wyrzeczeń. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanonimowaaaaaa
u mnie dzień 4, szczerze to coraz bardziej nie podoba mi się ta dieta, źle trafiłam z czasem, bo coś mnie dalej rozkłada i czuję się jak w reklamie "niewyraźnie" ... a wydaje mi się, że bym dała radę 10dni, póki co będę do poniedziałku, waga rewelacyjnie idzie w dół, waga z 73,6 dzisiaj spadła na 71,4kg moim zdaniem dużo ale samopoczucie..... ojejjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagi
Waga spada, bo najpierw pozbywamy sie nadmiaru wody z organizmu, tluszczyk niestety musi spalac sie dłużej. Być może twoje gorsze samopoczucie to efekt oczyszczania, m po kilku dniach robiło sie słąbo, lat mi sie sluz i leciałą krew z nosa, powiększyły sie węzły chłonne, czułam sie okropnie, ale to wszystko było znakiem oczyszczania, spróbuj dociągnac min. do 7 dni, potem sobie dołącz jakies urozmaicenie, jak nie dasz rady, możesz pić ziółka, rumianek, miętę , nagietek, krwawnik- zmieszac po łyzeczce zalac w kubku i to 3 razy dziennie, nie daj się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanonimowaaaaaa
Kagi - dzięki za rady ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki, ja jem kaszę ale z mlekiem i też warzywne zupki bez konserwantów, niestety nie mogę teraz jeśc samej kaszy, ale dieta 600 kal i duzo ruchu i jakos leci. Moja mama 4 dzień wytrzymuje na samej jaglanej :) trzymam za Was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jak wytrzymujecie bez kawy? Bo mnie trudno i rano wypijam taką słabą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wikuńka
Dziś pa 2 dniach jestem na minusie 2,7 kg - wiem że to woda i zawartość jelit, ale i tak czuję się świetnie. Kawę piję bo nie przeżyję bez niej :(. Jedną gorzką. Brzuch płaściutki i energii ogrom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagi
Ja dziś 3ci dzień, wczoraj czułam sie jak przy zatruciu pokarmowym, żeby nie wymiotować musiałąm leżeć, jak łaziłam miałam straszne mdłości, chyba jelita mi się buntują na tą kaszę, zeszłym razem też miałam problemy z trawieniem jej i dostałam ziółka do picia, teraz bez ziół i nie jest fajnie, chyba jutro dołącze ryz, albo znów ziółka włącze, ja zawsze mam problemy przy du zej ilosci węglowodanów.. ja małą gorzka kawę rano zaliczam ;-( niestey i wczoraj odrobinke musiałam kaszę sobie posolić bo było mi juz tak potwornie niedobrze że kaszy przełknać nie mogłam. w przeciwieństwie do Wiki brzuch na drugi dziń miałam wzdęty jak balon, zobaczę jak przezyje dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fero_magnetyzm
Witam dziewczynki! ;) Jak milo ze znow sie tu cos ruszylo! Zrobilam oczyszczanie w okolicach wrzesnia/pazdziernika jessli dobrze pamietam ;) Kolejne zaczynam 1 marca ktos chetny zeby zaczac ze mna? :) Mysle ze 1 dzien miesiaca to dobry dzien na poczatek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fero_magnetyzm
Ja zaczynam 1 marca ;) Poprzednie oczyszczanie zrobilam w okolicach wrzesnia, pazdziernika.. dobrze wspominam moj czas z Kasza ;) wiec mysle z etym razem tez bedzie dobrze - no I chcialabym wytrzymac 14 dni :D Dolacza ktos do mnie od 1ego? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to już cztery dni, ale troszkę przypraw dla mnie konieczne. A jak Wam leci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagi
Dziś 6sty dzień, od 4 go łącze kasze z ryżem pełnoziarnistym, i dodawałam troche koperku (wysłałam męża po natkę ;-)), dawałam tez ociupinę cayenne, i pół małej gorzkej czarnej rano, może jutro jeszcze uda mi się wytrzymać...potem zacznę dodawać warzywa Wczoraj miałam ogromne bóle głowy i spadki cisnienia- nie wiem czy to wina diety/oczyszczania? poprzednim razem tez rózne dziwne rzeczy mi sie robiły, dziś np, zacieka mi sluz z zatok Waga- tylko 3 kg mniej, ale brzuch juz nie jest wzdęty, lżej sie czuję Cięzko wytrzymać jak się gotuje dla rodziny, kanapeczki pyszne dzieciom szykuje, obiadki pachnące...ale juz bliżej końca, cieszę się że dałam radę dłużej niż 3 dni, mimo tego że włączyłam ryż- ale to jak wczesniej pisałąm za radą zielarza, który pierwszy raz zalecał mi diete, żebym nie miała problemów z zaparciami pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kagi widzę, że masz ten sam problem co ja - gotowanie dla całej rodziny. Naprawdę ciężko przy wszystkich pysznościach. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka628
Witajcie. Piszę tu pierwszy raz. Dzisiaj zaczęłam dietę na kaszy jaglanej. Na razie jestem głodna, zaraz zjem troszkę. To, co piszecie, że kasza jest gorzkawa, to dla mnie dziwne- kaszę nazwałabym kwaśnawą, gdyby było takie słowo. I jeszcze uwaga do gotowania kaszy jaglanej i ogólnie wszystkich kasz, ryżu... Wsypujemy 1 miarkę kaszy na 2-2,5 miarki wody i zagotowujemy BEZ MIESZANIA. Kiedy się zagotuje zmniejszamy gaz, a najlepiej postawić na płytce nad ogniem i DALEJ NIE MIESZAĆ. Nic się nie przypali, jeśli ogień będzie minimalny. Nauczyła mnie tego babcia i ja tak "nauczam", naprawdę działa! Oczywiście jak przeoczymy moment zagotowania wody i dalej zostawimy kaszę na nim, to wiadomo, że się przypali. Pozdrawiam was serdecznie, postaram się meldować o wynikach, jeśli dam radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagi
Ja kaszę praże chwile na patelni, az pusci zapach i troche zbieleje, potem zalewam warzatkiem i przepłukuje, zalewam znów wrzątkiem, ok 1-1,5 cm nad kaszę, gotuję na mały ogniu ok 10 min aż wchłonie wodę i zostawiam w garnku (bez ognia już)żeby doszla, też pozbywa się tej goryczy, wychodzi ładnie sypka, no i wtedy jest bardziej ogrzewająca i osuszająca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka628
Kagi, a może coś z tą moja kaszą jest nie tak, ze jest wyraźnie kwaśna. Gotowałam ja dziś rano. Na szczęście ta już mi się skończyła, kupię inną i zrobię tak, jak ty mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3ósemka
cześć Wam :) nie byłam tu wcześniej, nie szukałam nawet nic o jaglance... ale słyszałam, że przy diecie dobrze jest jeść kaszę- zapycha, reguluje itp.. no i rano ugotowałam, nastawiłam budzik w telefonie na-za-co-3 godziny i tak mam zamiar podjadać - o 9, 12, 15 i 18 kaszę z czymś.... no ale żeby tak samą... to muszę sie nastawić psychicznie :) wiec.. ja dziś pierwszy dzień :) nie.. nie czekam do 1 marca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagi
Naszedł mnie kryzys, rano jeszcze było ok, ale po południu gotowałam obiad, narobiląm sobie tyle smaku i zapachu, że na kaszkę juz spojrzeć nie mogłam ;-(, nie wiem czy jutro ten 7my dzień dam radę....marzę o gotowanym warzywku, sosiku pomidorowym , hahaha, zaczęłam w siebie wątpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko:))
witam, za mna pierwszy dzień jaglanki:) przy pierwszym dzis posilku myslalam ze podziękuje i zrezygnuje ale sie przemogłam i dzien zakonczony sukcesem. Jestem na diecie razem z moja mama, jest calkiem zabawnie jak marudzimy sobie razem nad micha jaglanki :D pozdrawiam was wszystkie i zycze duzo sily i wytrwalosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kagi
Ja dziś ugotowałąm ryż pełen na mleku ryżowym, wczoraj niestety miałam torsje i te kasze z ryżem zwracałąm, także dzis kończe scisła dietkę, postaram sie jeszcze przetrzymać na ryzu i płatkach owsianych, ale żołądek mi się dziwnie zbuntował na to wszystko.... zeszłym razem nie było tak żle i dałam radę ok 10 dni, życze więc powodzenia pozostałym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3ósemka
wczorajszy piękny, kaszowy dzień zakonczyłam sałatą z pomidorem i odrobiną fety... a tylko dlatego że kaszy braklo :/ dzis nagotowałam kociołek, spakowalam sobie do pracy i juz mam za sobą śniadanie o 9... kasza + dwie paróweczki.... ale po wczorajszym pierwszym dniu, powiem Wam że mi jakoś lżej nieco było.. na duszy i żoładku :) więc... byle do dwunastej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki ja rzadko tu bywam ale moja mama wytrzymała juz 8 dni na kaszy, ale łącząnej z mlekiem lub ziołami :) schudła 3,5 kg, ja stosuje kasze plus zupki warzywne i mam 1,5 kg mniej po 8 dniach. Pozdrawiam i trzymam kciuki za zdeterminowane i odważne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka628
Dzisiaj mój drugi dzień na kaszy, samej kaszy bez soli, bez przypraw. Wczoraj było ciężko wytrzymać, ta kasza jest bez smaku. Ugotowałam świeżą, prażąc ją chwilkę przed gotowaniem, tak jak radziła Kagi. Jest słodka, no powiedzmy, że słodka... bez smaku. Apetytu się nie ma, nie jest to potrawa, na którą leci ślinka. Rano obudziłam się jakby najedzona, dziwne. Brzuch spadł nieco. Mam duże pragnienie i nie jest mi zimno, jak na głodówce o wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko:))
dziś również moj drugi dzień:) wczorajsza kasza byla taka niedobra bo moja mama ja rozgotowala ;p , dzis jest ugotowana na taka lekko sypka i jest o niebo lepsza:) my rowniez gotujemy ja na samej wodzie bez soli ani innych dodatkow a do picia herbatki ziolowe, zielona (wczoraj troche czerwonej) no i woda. Ale naprawde jestem przeszczesliwa ze wczorajsza kasza byla tka niedobra bo byla rozgotowana, z taka jak dzis wiem ze dam rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wikuńka
Ja jestem po 3 dniach kaszy na rozpęd, teraz na MZ - cie. Jutro będzie tydzień. To powiem ile na minusie. Pozdrawiam i życzę powodzenia bo wiem jak ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xe He
Hej dziewczyny, Od dziś jestem z wami. Ostatnio przytyło mi się dużo i ważę 85kg. Zjadłam grzecznie kaszę na śniadanie i obiad :) Bardzo mi smakowało. Chcę ważyć 10 kg mniej :) Będę pisać :) A kaszę lekko posoliłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko:))
a ja bym chciała zapytac te z was ktore maja diete za soba i byly na niej conajmniej tydzien o efekty oczyszczania organizmu, czy wystepowaly jakies objawy itp. pozdrawiam cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko:))
nikt nie pisze wiec ja zaczne: drugi dzien diety dobiegl konca, boli mnie głowa - czolo i oczodoly, czuje lekki niepokoj i lekkie rozdygotanie a na kosciach policzkowych pojawia sie lekka wysypka (nie wiem czy to efekt odtruwania czy moze ejdnak cos mnie pogryzlo? tylko co?), czesto chce mi sie siku za to dwojki jak narazie wcale :p czytalam ze to wszystko to normalne objawy detoksykacji organizmu i trzeba to przetrzymac. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wikuńka
--> światełko! za mało jesz. Pewnie z tąd te objawy. Trochę więcej kaszki ;). Wiem że to bardzo trudne. U mnie w ciągu tygodnia poleciało 2, 2 kd, ale już jem warzywa i tofu. Zobaczymy co będzie za tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×