Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolombo ffkg

Czy jeśli żona po mojej zdradzie kocha się lepiej ze mną niż wcześniej,

Polecane posty

Gość kolombo ffkg
Dobrze - teraz czuję się już dobrze było ciężko, ale mam to już za sobą! Co do przysięgi - na pierwszym miejscu przysięga się miłość - ona jest podstawą związku. Pamiętacie - miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Ja złamałem jedną, żona 2, nie kochała mnie, albo nie potrafiła tego robić (ale mogła mi to na tyle próśb o wytłumaczenie co się dzieje, chociaż powiedzieć prawdę i być dla mnie miłą), 2 wiedziła doskonale, jak potzrebuje bliskości i czułości przed ślubem, a tego mi nie dała, wręcz oszukała. W miłości takie rzeczy po prostu są i przyjemnością jest ich nie tylko dostawania jak i ofiarowywanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisnia19
Nie no nie uwierze:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
w co nie wierzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to juz jest z nami
facet nie wkręcaj nas :D a ile Ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wg mnie wina lezy po stronie żony! jakby była normalna to by nie doszlo do takich sytuacji. A ona gdyby Cię kochała to by Cię nie poniżała i nie wyrzucała z domu. a Czemu Cię z domu wyrzucila? musi byc ku temu jakis powód. Wg mnei ona Cię nei kocha tylko tak chrzani zebyś jej nie zostawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to juz jest z nami
po jakim czasie znajomosci poszliscie do łozka i ile mieliscie wtedy lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisnia19
Nie bardzo chce mi się wierzyć że ona ci wybaczyła, ja zdradziłam swojego męża i na każdym kroku mi to wypomina a minęło juz 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
Pisałem chyba już, znaliśmy się siedem lat, ale nie spaliśmy ze sobą - dopiero po ślubie! Takiej jej były zasady - ja takie też miałem, ale przyznam się że ostatnie 1,5 roku przed ślubę, gdyby nie jej życzenie, uległ bym. Pewnie były pieszczoty, petting i te sprawy ale nie sex. Kiedy się kochaliśmy pierwszy raz ja miałem 27, ona 24.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to juz jest z nami
czlowieku dlaczego jestes takim pierdołą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
Może i jestem takim jak mówisz - załozyłem sobie ze poślubie jesynie kobietę, którą pokocham - i tak zrobiłem. I faktycznie mimo, że jest to złożenie słuszne, okazało śię, że lepiej byłoby, że gdybym wybrał sobie z wyrachowaniem kobietę która lubi sex, jest otwarta i miła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisnia19
7 lat bez sexu nie no tego to nawet ja bym nie wytrzymała:)) Podziwiam ja bym zwiała dawno temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z domu marzeń
Ja też kochałam sie lepiej i chętniej po zdradzie męża, lecz nie z miłości, a głównie ze strachu, że mnie zostawi... dopóki nie \"otrzeźwiałam\" i nie poszłam po rozum do głowy. Troche to trwało, będzie z kilka miesięcy... bo zaraz po samej zdradzie zyłam w jakiejś takiej traumie, nie wiem jak to nazwać....w takim otępieniu bólem i złoscią, w strachu, w panice, w oszołomieniu... Po kilku miesiącach jak się dobrze zastanowiłam, to dopiero to do mnie dotarło. Zostawiłam dupka, odeszłam i rozwiodłam się z nim. Teraz mam męża, który jest tak fascynującym człowiekiem, że kwestia braku chęci do seksu w ogóle nie istnieje. Mój drugi mąż potrafił mnie rozbudzić i obudził we mnie kobietę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
A dzieci miałaś, i jak często się z tym pierwszym kochałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
Wiśnia 19 no właśnie - mówiąc szczerze drugi raz na pewno nie chciałbym przechodzić przez taki związek. Żona mi często powtarza, jak ja ją powinienem cenić, bo była dziwicą - ale czy uśmiecha się miec facetowi dziewicę na co dzień. Sama pomyśl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisnia19
Ale niestety czasu nie da sie cofnąć:) Chociaż też bym chciała:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to juz jest z nami
wiesz co sam jestes sobie winny ze zgodziles sie na taką kobietę i nie pisz ze ona lubi seks bo to smieszne, jak mozna byc 7 lat ze sobą i sie nie kochac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
Kobieta o marzeniach domu - zdrada, jak większość psychologów podkreśla jest jednym z ostatnich kryzysów związków - tylko mam namyśli normalne związki, gdzie ludzią zależy na rodzinie i domowym cieple. Porostu nie pasowaliście do siebie, może też byłaś zimna, a teraz po tego typu nauczce zachowujesz się już inacej w stosunku do swojego faceta, myślę, że dużo bardziej starasz się być miła dla tego niż tamtego. Sama pomyśl!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z domu marzeń
Nie Kolombo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
No wiesz nie spotykaliśmy się tak często - studiowaliśmy w innych miastach - no i tak zleciało - choć teraz faktycznie dociera do mnie to, że kobiety tyle czasu mogą wytrzymywać bez sexu, wyłacznie dlatego, że go po prostu nie potzrebują - jest ponoć 2 % takich kobiet. A ja jestem pewnie akurat tym pechowcem, że na taką trafiłem. I powiem wam że wkurwia mnie jak ktoś si e tu mądruje, że to wszystko moja wina. Ale jest moja wina - mianowicie to, że się w niej zakochałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
To uzasadnij - trochę żyję na świecie i wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z domu marzeń
Nie Kolombo, nie staram się być miła, jestem po prostu sobą. kochałam mojego pierwszego męża, był moim pierwszym mężczyzną. Przez wiele lat był dla mnie wszystkim. Nie potrafił we mnie wzbudzić wielkiego pożądania - seks stal się sferą sympatyczną, ale bez uniesień z mojej strony. Kochaliśmy się raz na miesiąc, mamy 2 dzieci. Nie miałam pojęcia, że tak dużo mnie omijało!!! Myslalam, ze wiem wszystko o seksie! Jego zdrada nie była dla mnie nauczką, była upokorzeniem zbyt wielkim, by je znieść. Zdałam sobie sprawę, że to facet, który nie szuka kompromisu, rozwiązania problemu, a tylko wymaga, by jego pragnienia były spełniane. Dlatego odeszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna kogos
Ja tez sądzę, ze po prostu nie potrafiles w niej obudzic kobiety. Nie ma zimnych kobiet, sa tylko z nieodpowiednimi facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
I ty mu się dziwisz, że jak kochaliście się raz na miesiąc to on miał być szczęśliwy. Ja mojej żonie też nie raz mówię, że pewnie nie zdaje sobie sprawy co traci, żeby spróbowła się otworzyć, ale ma to (niw wiem moze miała) gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna kogos
Kolombo uwierz mi jako kobiecie, ze takie gadanie nic nie znaczy. Jak jej nie podniecasz, to sex z tobą nigdy nie będzie dla niej fascynującym doswiadzceniem. Ona potzrebuje kogos kogo zacznie pożadać. Jak kobieta z domu marzeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
Małzęństwo to zwiazek duchowy, fizyczny i gospodarczy. Jak ty chciałaś z nim tworzyć bliskość, jak nie chciałaś się z nim kochać - sama teraz opwnie rozumiesz, jak sex jest wsopaniały i jak zbliża ludzi do siebie. Czy mogłabyś żyć teraz, bez kochania się z tym facetem - pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
Kobieto z domu marzeń - a to moze ty sobie wmówiłąś że go kochałaś, a prawda była taka że tak nie było i nic dziwnego, ż cię nie podniecał. Kurwa - bo ja już cegoś nie rozumię. Wydawało mi się cały czas że jak kogoś kochamy, to tym bardziej nas podnieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna kogos
Kolombo ty nic nie rozumiesz. Nie rozumiesz jej jako kobiety. Kompletnie. I tu jest twoj błąd. Ciągle gadasz o seksie, rozumiem, ze mogles ja zniechęcic będąc takim namolnym. Nie zmusisz nikogo do pożądania, ono albo jest albo go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolombo ffkg
Kiedyś czytałem, że dla kobiety pierwszym mężczyzną jest jesj tata, że ponoć w nim się podkochuje i jak ma dobre, z nim relacje, to później porocętuje to w udany związek. Moja żona właśnie poinoć okropnie nie znosiła ojca - pewnie w tym też tkwi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×