Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość london girl

sluby czerwiec 2009

Polecane posty

Spanielka-chyba gorzej miec faceta ktory nie moze sie odciac..bo jak jest tak,to ciagle klotnie z nim itd,a jesli on sam widzi ze rodzicow trzeba odciac,to z tym da sie cos zrobic wtedy.grunt zeby wam bylo dobrze i sie zylo. ja to widze problemy,u nas to malutkie,ale potem u mojego brata szok..bedzie sie dzialo,jesli moja mama nie zrozumie co to znaczy synowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdusiarose82 tak myslisz? a jesli twoi tescie by nie pojmowali ze twoj facet ma juz rodzine ma zone tylko ciagle tak jak by wszystko bylo ich wspolne, jakby razem nadal decydowali o tym co posadzic na podworku, chcieli decydowac - tak juz sie zdarzylo kiedys, jakby mysleli ze wszystkie decyzje nalezy ustalac z swoim synkiem a ty... po co? jakbys wiedziala ze oni glownie uwazaja za pojecie rodziny : tata+mama+synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj K zazwyczaj sie wkurza ale nie chce im robic przykrosci - i to nawet rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spanielka-widze ze tak jak jest u Ciebie bedzie i u mojego brata-ma silny kontakt z nasza mama.beda te same problemy.ale sadze,ze Twoj K moze wiecej zrobic-on widzi i Ty jak jest,moze probowac zmienic te sytuacje,mowic rodzicom,POKAZYWAC,ze ma zone,wyszedl z domu,mysle,ze w koncu zrozumieja. zobacz ze gorzej by bylo jesli Twoj K by tego nie widzia-wtedy faktycznie nie masz po co za niego wychodzic,bo wsiakniesz w nowa rodzine nie zakladajac ba! wlasnej! ahh trudne to,wiem, ale ja mysle,ze w tej sytuacji da sie jeszcze duzo zrobic,edukowac rodzicom,nie byc od nich tak bardzo zaleznymi. no ale Wasza w tym glowa,ja zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Dziewczyny !!!! 🌻 widzę Dziewczyny że dziś z Wami posiedzę bo tak się składa że strasznie mnie boli ząb i mam dziś luz wiec tylko nasiadówka przy kompie i potem muszę odstawić autko służbowe na przegląd do serwisu ... dziś będę bardziej mobilna internetowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj M niestety nie do konca rozumie problem...kiedys zezwal mnie gdy chcialam Mu wytlumaczyc co mi nie podoba sie \"powinnas byc wdzieczna,ze chc Ci pomoc,a nie Ty nawet nie umiesz podziekowac\"...tak wiec u mnie rozmowaz z moim M na temat relacji z Jego rodzicami to strata czasu...dlatego ni bede Mu mowila-ale po prostu bede starala sie wszystko zalatwiac sama i nie dopuszczac by ktos chcial znaczyc dla mojego przyszlego meza wiecej niz Jego zona-czyli JA:) Tyle... Broneckzo,witamy witamy..jakie plany w tym szczegolnym dniu:)? Ja dzis zle sie czuje...i chce do domku...dostalam przedwczoraj @ iwec dzis 3 dzien i najgorszy..brzuch mnie strasznie boli:( CHCĘ DO DOMKU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Aga tez obolala bo dostalam wczoraj ;) ale sie przetrwa,kobiety sa silne ;) no a ja wiecie chyba jestem strasznie zazdrosna,az sie tego boje hmm oczywiscie o inne baby ale i o to np ze na skinienie reka siostry mojego on jest zdecydowany zaraz zrobic tak jak ona chce-niby tamto siamto pod jakimis pretekstami jej ale zrobic tak,zeby do niej wpasc no po drodze-a nie jest tak po drodze nam-przynjamniej nie wg naszych wszsniejszych planow! i teraz mi sie odechciewa calego weekendu :( bo on jasne ze chce do siostry a ja wole jechac inna droga i nie wstepowac tam-dopiero sie widzielismy a zobaczymy za miesiac...wiec po co tyle? boje sie a te relacje nasza, ja nie wytrzymam jak on bedzie tak sluchal siostry.. ja rozumiem,ze to siostra,sama mam brata,ale czy kazdy ma prawo odwracac nasze plany bo jej sie tak podoba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdusia--> współczuję. mój N należy do ludzi wogule bezuczuciowych rodzinnie że tak się wyrażę. nie przywiązuje się do nikogo ani z mojej rodziny ani swojej. czasami nie jest to dobre. dziewczyny a ja chodze od paru dni i się zaczynam martwic. może wy coś poradzicie?? prawdopodobnie dostanę okres w dniu ślubu!! nawet jeśli będzie to przed lub dzień po ślubie, to i tak masakra dla mnie gdyż zawsze 9-10 dni przed mam bóle, bolą mnie piersi, mam OGROMNIE tłustą cerę, jakieś dziadostwa na twarzy i wogule nerw i wkurw, włosy wytrzymują jeden dzień i tak mam przez jakieś 10 dni a w okresie to wogule porażka, bo nawet mogę zemdlec..... od razu mówię, że nie moge brac anty bo po nich mam krwotoki!!! co ja wtedy zrobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny z 6 czerwca, jak dzisiaj 6 marca to za równe 3 m-ce wychodzimy za mąż:P jak to zleciało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahh Madzia masz ci los..trzeba bylo pomyslec wczesniej,ustalic inna date, jesli masz az takie problemy..trudno tu cos doradzic,bo spokoju i tak nie ebdziesz miala,bo dodatkowy stres,bo slub.. kosmetyczka moze cos doradzi na cere,potrafia cuda zrobic ;) wiec sie nie martw, mdlenie-jak Ci sie zdazy to pewnie pomysla ze ciaza a nie okres,wiec tez kicha.. hmm no chyba ze by okres przesunac jakims mykiem,slyszalam ze sie da oszukac organizm o pare dni.musialabys poszukac.albo spytaj lekarza-jesli nie bierzesz lekow to moze nie ebdzie to problemme dla organizmu,ale musisz juz teraz o tym myslec.no ciezka sprawa.ja bede miala po slubie,ale pewnie zaraz bo ze stresu mi sie przyspiesza i z wysilku-wiec moze przyspieszysz tez?masz sposoby?choc lepiej byloby opoznic..hmm no nie wiem Madzia ale pomyslimy ;) w koncu babski problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez prawdopodobnie bede miala @ na slub-nie jest to jakos bardzo dla mnie uciazliwe-bo umieram tylk w zasadzie w 2 lub 3 dniu...ale zawsze to jednak bedzie jakas komplikacja...myslalam,zeby isc do Gina i spytac o cos..ale jakos tak zwlekelama,zwklekalam i nie wiem czy ejszcze da sie cos zrobic. Magdusiarose-ja tez jestem zazdrosna o inne baby to szalenie a o rodzine Jego tez w zasadzie nie mniej...bo ja uwazam,ze z rodzina to powinno widywac sie na swieta i od czasu do zcasu,wtedy zachowa sie zdrowe relacje...ale na szczescie ostatnio (po Mega klotni) moj M tez doszedl do wniosku,ze lepiej zadziej sie widywac....i jest nienajgorzej teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie od czasu do czasu Aga- a ostatnio bylo na koniec stycznia,wczesniej Boze Narodzenie,teraz ma byc poczatek marca,a potem Wielkanoc! kurde,duzo tego.a on robi jak mu siostra zagra,on mowi,ze ona ma taki styl,ale ja tego nie cierpie,co ja na to poradze :( nie mowiac juz o tym,ze teraz brata nie zobacze. ehh czuje ze dzis klotnia bedzie... :( to chyba gorsze od tesciowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ja nie mialam miec tego dziadostwa na ślubie!! ale chorowałam od grudnia i brałam silne leki które mi wszystko poprzestawiało!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdusiarose82 masz racje w zwiazku z nami, mna i moim k, ale to nie jest takie proste, kiedys zdarzyla sie sytuacja ze chcielismy uciec na koniec swiata-oboje, jak najdalej od nich, nie bede opowiadac co sie stalo bo... nie po prostu, i ja sie nie odzywalam w tym temacie, czyli w temacie jego rodzicow i tego jak traktuja NASZA czyli moja i mojego K prywatnosc, w koncu on juz tez nerwowo nie wytrzymal, zadzwonil do swojej mamy, powiedzial ze mamy tego dosc, wlasciwie krzyczal, jego mama na to ze jestesmy rodzina itd. nie wytrzymal i krzyczal : czy jeszcze nie zauwazylas ze ja juz mam swoja rodzine?! pozniej padl epitet, ktorego cytowac nie bede i odlaczyl sie, wtedy postanowilismy ze jesli zrobia to co zamierzali to sie pakujemy i wyprowadzamy obojetnie gdzie-jak najdalej, no ale widzialam ze momentalnie zrobilo mu sie przykro, powiedzialam zeby zadzwonil-chcoc wcale tego nie chcialam- i pogadali juz normalniej... wiecie ja tez przezylam monstrumentalna wojne z rodzicami jak sie wyprowadzalam (czyt. odcinalam pepowine ;)) i wiem ze nawet jesli to my mamy racje to takie wojny sa przykre... takze tego... no... zycie po prostu wkurza mnie fakt ze sie wcinaja czasami, np. kiedys jego ojciec powiedzial co mnie zabolalo ze lepiej by bylo dla naszego malzenstwa zebysmy nie pracowali razem , ze pewnie niby bysmy odpoczeli od siebie czy cus :p kurwa no nikt nie wie co dla naszego malzenstwa jest lepsze lub gorsze bo MALZENSTWO SKLADA SIE TYLKO Z DWOCH OSOB!!!!!!!!! i tylko my wiemy co dla nas jest dobre a co nie 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do @ to ja juz jestem w trakcie przesuwania ;) biore tabsy ;) jeszcze raz przesune o 3 dni i bedzie git :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spanielka .... hmmm jakbym czytała swoje myśli i swoje życie!! końcówka twojej wypowiedzi to codzienne pretensje mojego ojca do mnie ŻE CZEMU RAZEM PROWADZIMY FIRME I ZE CZEMU JA NIE IDE DO NORMALNEJ PRACY, I MY CHCIELISMY UCIEKAC NIE RAZ NA KONIEC SWIATA, NIE RAZ BYLY TAKIE WOJNY ZE JA Z NERWÓW CHCIALAM SOBIE NAPRAWDE W ŁEB STRZELIC..... spanielko chcialaby kiedys z tobą pogg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdusiarose82 ty nie narzekaj, ja dzis mam pierwszy dzien w tym tygodniu kiedy nie ma tescia u nas a juz weekend prawie, jeszcze... nie no, moj K powiedzial ze chyba juz dzis nie przyjedzie bo juz sam chce ze mna tylko pobyc, bez gosci ;) a w ogole jestesmy za, od dawien dawna powtarzamy sobie a wlasciwie zawsze zartujemy z moim K, i w 101% sie zgadzamy ze zdrowe relacje sie utrzymuje kiedy sie na siebie nie wchodzi, nie wpada co dzien, nie dzwoni co piec minut... bo wtedy nawet wlasnego tate albo mame ma sie dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spanielka moja cała rodzina do nas ciągle psioczy że jak to można razem pracowac???? że jestesmy razem 24 h i że sie sobą znudzimy i że tak nie powinno byc??? heeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzianetka widze ze sie rozumiemy i z tej strony jestess moja bratnia dusza bo wiesz co czuje... niestety... bo nie ma czego zazdroscic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj K kiedys kiedy zartowalismy sobie ze moglismy dalej zamieszkac powiedzial: "niewiem... wiesz teraz wpadaja do nas a jakbysmy mieszkali na drugim koncu polski to obawiam sie ze przyjezdzaliby moze i rzadziej ale za to na dluzej" :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spanielko ja dzisiaj usłyszałam od tatusia że NIE MAM SWOICH PIENIEDZY BO JAK TO MOŻNA MIEC WSPÓLNE?? MUISZ SIE GO PYTAC CZY MOZESZ WZIĄSC KASE NA JAKĄŚ RZECZ!! IDZ DO NORALNEJ PRACY BEDZIECIE MIELI DWIE PENSJE! u ciebie też tak ryją głowę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem slyszalam : "idz do pracy! bedziesz samodzielna kobieta! kobiety musza byc samodzielne dzis! nie badz zalezna!" (czyt. samodzielne finansowo) natomiast jesli chodzi o kase to i tak wiem ze kasa powinna byc wspolna, wydatki wspolne, a nie jeden w swoja strone, drugi w swoja 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz... tak jakby kazdy wiedzial co bedzie dobre dla waszego malzenstwa a co zle... no przeciez malzenstwo = ty + twoj facet I NIKT WIECEJ!!!!!!!!!!! to kto moze wiedziec oprocz was co bedzie dla niego lepsze?!!! TYLKO WY!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko!!! musze sie wziac do pracy, a ja tu gadu, gadu... dzis w pracy nie siedze, ale obiecalam sobie posprzatac domek juz na niedzielke, upiec torcika i ciasto czekoladowe, zrobic galaretke z jajek i pomidorowa.... przesadzilam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czaami brak słów..... brzuch boli... dostalam @@@ równo 3 m-ce przed:( załamkaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spanielka, i własnie dobre w tym wszystkim je to, że mamy czas na zrobienie czegos dobrego:) nie przesadziłaś hihi papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to widze dziewczyny ze Wy tez macie rozne problemy z tesciami, ciezko z tym ehh no ja ze swoim sie chyba dogadalam,powiedzialam co mysle,ale w koncu nie moge powiedzeic ze nie pojedziemy do jego siostry!! a on ze jak nie chce to nie musimy jechac. no i takto ;) ale to ostatni raz kiedy stawia mi swoj plan na moim jako zastepczy! nie dam sobie,to moj zwiazek,dziewczyny trzeba walczyc i niech nikt sie nie wtraca,bo jak sie wtraca to wtedy sie wszystko chrzani jak widac!! ;) no ja czmycham niedlugo wiec wroce po weekendzie.mam nadzieje,ze go przezyje spokojnie,szczegolnie niedziele i nie pokaze jak bbbaaardzo mi sie nie chce siedziec u jego siostry.czasami trzeba grac dla dobra sprawy.ale czemu moim kosztem?!?! a co do kasy,to my do slubu oddzielnie,ale po wspolne konto zakladamy,nie mozna tak rozdzielac-co to za malzenstwo! ryzyk fizyk :) trzeba byc odpowiedzialnym i doroslym.i ufac sobie :) wiecie co,czasem mam wrazenie ze nie mam lat 27 a 40cus... jak tak popatrzec na wszystkie problemy przed slubem to co to dopiero musi byc jak beda dzieci!! klotnie o wnuki hehe ale tego jeszcze nie przerabiamy ;) pozdrowionka Panienki ;) udanych weekendow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×