Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

riplej42

ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

Polecane posty

szybki wpisik-takie tam zwyczajne diabelskie rozumowanie :D * kati- a pro po topiku-juz sie wypowiedzialem jak zapewne na \"starym\"przeczytalas,niestety ponioslo mnie,ale taki juz jestem ze jak ktos mi wmawia ze czarne jest biale to tupie kopytkiem. hm..kon jaki jest kazdy widzi-i to caly moj komentarz.amen * natomiast tu padlo wiele ciekawych uwag godnych -(jak ktos powiedzial-przyszedl antychryst i namieszal :D) namieszania. * przygotowaliscie mi kociolki i wklad wiec zaczynam mieszac. :P * kati-napisalas: bo wam facetom nie przychodzi do głowy mysl ze zona moze być...matką zoną i kochanką... owszem przychodzi nam do glowy-a nawet bardzo tego chcemy,tyle ze albo nie umiemy w pore was docenic i budzimy sie z reka w nocniku-kiedy nam rogi doprawiacie,albo jestesmy najzwyczajniej niedojrzali emocjonalnie i siedzi w nas maly chlopiec lub wojownik,albo zadko taki torcik dostajemy.(tematy te rozwine w nastepnych diabelskich wypocinach) dalej jedziesz:.uwielbiam seks..ale jest to dla mnie sfera życia zarezerwoana tylko dla mojego partnera..i jesli decyduje sie pójść z kims do łózka to w głowie mam, że to facet na dłużej a nie tylko na jedna noc..inaczej nie potrafie i to mnie gubi.. wlasnie-to cie gubi. jak wiekszosc kobiet nie potraficie rozdzielic tego-jak wiec znalezc partnera ktory bedzie umial cie zadowolic,skoro czekasz az sie zakochasz-zycie jest krotkie-ile razy bedziesz kochala? powiedzmy ze stanie na twojej drodze ktos wartosciowy,ale kiepski w luzku-co wtedy?? kolejna porazka,czy kochanek? a moze dla dobra zwiazku bedziesz sie meczyla do smierci pomagajac sobie wibratorem?. bo w seksie daje drugiemu człowiekowi całą siebie...nie tylko ciało.. i brawo jasiu- tyle ze ja tez mam takie podejscie,co wcale nie przeszkadza mi w kontaktach czysto erotycznych. przemo napisal ze postep cywilizacji rozdzielil sex od uczucia-takie rozumowanie jest wlasciwe dla poetow i romantykow ,a prawda jest taka ze my-wstretne samce te sprawy rozdzielamy,co nie znaczy ze nie doceniamy rozkoszy cielesnych w polaczeniu z uczuciem-fakt sa mocniejsze i glebsze. pada dobre pytanie-ciekaw jestem ile osob na tym topiku sobie je zadalo? dlaczego ludzie nie potrafia sie dobrac? no wlasnie? rozwine ten temat tez pozniej :P a teraz dla namieszania dodam-a ilu z was mieszkalo ze soba przed slubem ,a jesli to jak dlugo? czy naprawde poznaliscie dobrze swojego przyszlego wspolmalzonka? he? terazMiaa ja też byłam wyzywana od seksoholiczek, też prosiłam, poniżałam się ... on nie rozumiał, że nie chodziło o seks sam w sobie, nie o ilość orgazmów ... chodziło o bliskość, wtedy czułam, że jest ze mną, że jest mi oddany, że ja jestem dla niego ważna ... czy taka sytuacje mozna nazwac dobraniem sie? Mia777 czułości nie bylo od dawna, jego moja przyjemnosć nie interesowała. Seks - jeśli juz był - trwał kilka minut i byl czysto mechaniczny. Zaraz po biegł sie UMYĆ (sic!) i zapalał papierosa... zero przytulenia... nic czułam sie jak pojemnik na spermę... co tu komentowac-jak wyzej-bezczelnie zapytam-czy aby bylas pewna ze to ten wybrany? dziwie sie ze go nie pogonilas... to takie maleńkie sprawy, a tak wiele znaczą nie prawda -to sa sprawy ogromnej wagi,to jest jak cement w zwiazku. pprzemo ujme to jak facet : ze dana osoba nadal nalezy do nas.!! chlopie to jakis mit-gdzie to przeczytales? jakim prawem roscisz sobie prawa do obcej osoby? katie- :mozna znalesc ideal swoj wymarzony ale trzeba szukac i szukac....kolejny mit-ale to tez rozwine w nastepnym. Koniec_zycia podobno jak kobieta czuje rutynę to zmienia meble, ubrania lub idzie do fryzjera lub kosmetyczki. Jeśli mężczyzna czuje rutynę w zwiazku to zmienia kobietę... rutyna zabija entuzjazm,nudzi,zniecheca i nie ma w tym nic dziwnego-sztuka to niedopuscic do rutyny-a do tego trzeba dwojga-ale to tez w nastepnym :D katie sa faceci którzy lubia skakać z kwiatka na kwiatek...tego znie zmienimy...ale jestem pewna ze sa tez tacy, którzy jak mają u swego boku wspaniałą kobietę, która daje im wszystko to innej nie potrzebuja... teoria droga kati-piekna teoria-socjalizm tez ma piekna teorie ale nie zyciowa, to szczegulnie wymaga rozwiniecia-bo tyczy sie mojej zaleglej odpowiedzi \"dlaczego ktos zdradza-lub zmienia partnera. przemo dokladnie po co zmieniac cos jak sie wszystko ma -szanowny kolego-wlasnie dlatego ze wszystko ma-patrz wyzej-rutyna. katie karolinko mamy tak maja ..ja tez z mama mam spięcia...bo dzwoni 3 razy dziennie i pyta co słychac..wiem ze z troski ale...wrrr ja na twoim miejscu powiedzialbym mamie: mamo jest juz calkiem milo ,od tygodnia spotykam sie z pewnym mezczyzna,jestem teraz ostrozna,poznajemy sie ale sex mamy bardzo udany. jestem na 90% pewny ze na jakis czas masz mame z glowy.:D Miaa Wiesz Katie, gdy się zastanowiłam to troszkę racji ma Upeńka ... chodzi o dziewczyny w ogromnym dołku ... gdy widzą naszą wesołą, szybką rozmowę trudno im tak po prostu napisac..... i dalej... katie stella nie mam wyrzutów..tylko po raz którys słysze takie bzdury ze jestem wesoła itd..a jak bym smuciła to pewnie wszyscy mieli by mnie dosc.. i tez uwazam ze te dziewczyny beda ciagle na tym topiku nawet za 15 lat jak tam wejdziemy to będa dalej biadolic o tych samych gnomach.. wiedziałam poprostu wiedziałam ze te nasze zarty co niektórych będą wkurzac. . a no wlasnie-zycie w czystej postaci-jak kobiecie zle to druga sie cieszy ze tamta ma gozej,a jak ktoras sie usmiechnie to juz wrog-zniszczyc. * i jak ponizej.....:D Miaa Przesadziłaś Załamana46 ... przykro bardzo bo myślałam, że każdy z nas tu jest by wspierać drugiego, pomagać ... a nie kopać i sprawiać przykrość. Tego miałyśmy dosyć w życiu. Nikomu nie jest łatwo!!! Ale nie będę się czuła winna, ze czasem mam ochotę się pośmiać i wyluzować ... poczytać mądre i dowcipne wpisy. Nie jestem już zahukaną kobietą, to fakt ale to tylko dzięki sobie ... natomiast NIGDY nie byłam i NIGDY NIE BĘDĘ ponad nikim ... a los i nieszczęście drugiego człowieka nie będzie mi obojętne. \"nie odwiedzajcie nas, skoro nas uwolniliscie od siebie\" przykro cholernie, że takie słowa padają tutaj właśnie no coments. z uwagi na pozna pore wieczorna,dodam tylko ze sa to moje prywatne spostrzezenia i nie musza miec nic wspolnego z rzeczywistoscia-i jak kazdy antychryst moge sie mylic napisalem to bo lubie mieszac,jak ktos slodko zauwazyl. pewnie o czyms zapomnialem ale spac tez musze.milego dnia wam zycze. chyba dam wam odpoczac od mojej skromnej osoby-bo widze ze jak sie pojawiam to duszyczki uciekaja :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam to jeszcze raz ja :P ale uwazam to za bardzo wazne-kilkakrotnie padaja tu stwierdzenia ze zmarnowal /la wam zycie.i wymieniacie ilosc lat. dziwie sie ze nie podchodzicie do tego w inny sposob-ktos dal wam lekcje zycia-bolesna ale lekcje,teraz jestescie bogatsi o doswiadczenia ktorych nie maja inni,czesto bedacy nawet w takich samych zwiazkach,nauczyliscie sie czegos -wiec z tego kozystajcie jako z doswiadczenia ktore uchroni was przed kolejnym zlym wyborem. a dla pocieszenia cos o sobie-jak zostalem sam z synem-to tez myslalem ze faceta po przejsciach nikt nie zechce w dodatku z dzieckiem.otoz blad-jest wrecz odwrotnie. lecz nosze sitko ze soba :P a z racji wygladu i podejscia do zycia,jakos tak sie dzieje ze poznaje sporo mlodsze kobiety od siebie.iczesto panny i wierzcie mi przelatuja przez sito-duzo blizej mi do kobiet z "przeszloscia", doswiadczenia zyciowe zmieniaja podejscie i wartosci zyciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello:) antychryst czy ty wstajesz o 4:30 czy sie kładziesz dopiero..? przemo nie porzuce was...:) wczorajszy wieczór udany...winko wypite.. żeby nie było że u mnie taka sielanka to mam problem z synem..zaczął chodzić od września do przedszkola i pani mówi że bije dzieci...jest najmłodszy w grupie i ciągle jeszcze płacze ze nie chce do przedszkola...nie wiem co mam robić...rozmawiam z nim ale... zaczyna mi robic akcje niczym dzieci z super niani -wracałam z nim wczoraj do domu i przed blokiem zrobił afere ze nie idzie do domu i już..darł sie jak poparzony ...jak chciałam wziąć go na ręce to zaczął mnie bić i wrzeszczec zostaw mnie..nie kocham cie...to było straszne...co ci sasiedzi sobie pomysleli..ze katuje dzieckow domu i n dlatego nie chce iść...boje sie ze będzie coraz gorzej.. w zasadzie to jest moje główne zmartwienie teraz..boli mnie serce..i jest mi bardzo źle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z pozytywów..nie tęsknie za męzem..nie korci mnie zeby do niego pisac smsy czy dzwonic nawet pod pretekstem dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia63
idę na sprawę - trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec_zycia
piszę tylko w godzinach pracy, bo czekam na podłączenie internetu w domu rodziców, gdzie obecnie mieszkam. może i sie nad sobą uzalam, ale u mnie to jest świeże. Rozstałam sie z mężem 10 września, za tydzień mam rozprawę. Nie panuję nad tym, choć chciałabym. A z drugiej strony szukam potwierdzenia słuszności mojej decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paź Królowej
Witajcie :) Koniec życia - rozumiem Cię i przytulam. Trzymaj się, początek końca jest najtrudniejszy, już wkrótce trochę powinno ulżyć. Jest ładny słoneczny dzień. Czy u Was też? Cieszmy się tym, życie się jeszcze uśmiechnie ;) Zosiu - trzymamy mocno! Daj znać koniecznie jak poszło. Katie, po co dyskutujesz z osobami z pierwszego topiku? One mają swoje przekonania, wy swoje, po co komu ta dyskusja? Nie po to się tam i tu zbieraliśmy. Skupmy się na rzeczach ważniejszych i przyjemniejszych. Uważam, że czas zakończyć temat (moje zdanie). Stella, jak zdrowie? Byłaś w końcu u lekarza? A dzwonić do durnia i tak muszę... wiem, że w rozmowie z nim będę opanowana, ale czy potem dam radę? Strasznie nie lubię tego zachwiania nastroju u siebie, beee :( Dlatego ciągle odkładam sprawę. A czas goni. Antych, wyraźnie napisałam która wypowiedź zabrzmiała moim zdaniem niemądrze. Tak, warto czasami potrząsnąć osobą użalającą się nad swoim losem, ale u Koniec życia to rzeczywiście zbyt świeże, więc takie teksty mogą wywołać tylko skutki uboczne. I nie wpieprzaj mi, że z dnia na dzień można wszystko przekreślić i bliska od lat osoba raptem stanie się ci zupełnie obca, bo tak sobie wmówisz. g...no prawda, niestety :( Pozdrawiam wszystkich i miłego dzionka życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katie, po co dyskutujesz z osobami z pierwszego topiku? One mają swoje przekonania, wy swoje, po co komu ta dyskusja? Nie po to się tam i tu zbieraliśmy. Skupmy się na rzeczach ważniejszych i przyjemniejszych. Uważam, że czas zakończyć temat (moje zdanie). Paziu z całym szacunkiem ale jesli bede miała ochote to będe dyskutowała gdezie chce i z kim chce i prosze mnie nie ustawiac..to osoby z pierwszego topiku zrobiły wielką chryje i wyszło na to ze co niektórzy byli tam nie mile widziani tylko dlatego ze pozartowali sobie..dla mnie to tez jest koniec tematu...amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paź Królowej
Broń Boże, któż tu kogo ustawia?! Zacięta jesteś... :) Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co zaczyna mnie denerwowac ta atmosfera ..ja mam mnóstwo swoich problemów i nie mam siły na jakies sztuczne problemy..obawiam sie ze teraz bedzie odwieczna walka miedzy dwoma topikami.. załamana niestety cały czas saczy jad.. to tylko niektóre z bredni: stella i cale szczescie, ze nie mozesz sklonowac sie nie wiem czy naprawde nie rozumiesz czy udajesz moza sie domyslac, ze za jakis czas ten drugi topik zacznie "zwalniac" heheheheh i przerzuca sie na trzeci potem czwarty itp itd.... zamienia na lepszy model jak tu juz wczesniej to ktos napisal stella nie wiesz za czym kto teskni ani co lubi bo tak naprawde nie rozmawiasz z nikim, piszesz tylko jakies dyrdymaly w stylu " pieke ciasto, jestem zmeczona, wpadne jutro albo wieczorem , wychodze z psem , kotem ..." i takie tam i tak naprawde chyba rajcuje cie odpowiadanie hurtem a jeszczce bardziej to, gdy "podszczypuja" cie faceci ktorzy zadomowili sie na topiku i zapewne dlatego pobieglas za riplejem do reaktyowanego Matrixa. gdybys czytala dokladniej wiedzialabys ze kazdy jest rozny w roznym czasie. ty zreszta nie tak dawno tez o sobie napisalas ze co prawda wyszlas juz na prosta ale gdy zblizaja sie swieta tez dopada cie smutek. wiec daruj sobie. mam nadzieje, ze topik ebdzie istnial, choc nie bedzie pelnil funkcji "czatu" a to slowa ktore napisalas a ktore obrazaja i ktore odslaniaja twoja szczerosc. ---fajnie jest tak obrzucac błotem...załamana wkurzasz mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paziu wyraziłam swoje zdanie...jesli ten topik i tamten ma słuzyc do kłótni to ja mówie pas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja akurat uwazam ze stella jest swietna babką...a to ze ma zajęcia typu pieczenie ciasta czy inne to sorry ale to jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda bo polubiłam niektóre osoby i to bardzo... stelle, zosia, koniec życia,paziu, przemo, riplej, antychryst...i inni których nie wymieniłam a o których myśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paź Królowej
no właśnie, przestańmy, zmieńmy temat ;) ja Cię lubię, nie wkurzaj się, nie możesz tego po prostu olać? Ciesze się, że naprawdę wychodzisz na prostą i już nie masz sentymentów do m. Dzielna i stanowcza z Ciebie dziewczyna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie życze nikomu żle ale czasem wydaje mi sie ze niektóre osoby powinny dostac tak wpier...jak ja od swojego m...pozbyłyby sie sentymentów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i masz racje paziu..olewam to...ktoś musi..ja nie napisze juz nic w sprawie starego topiku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec_zycia
katie27... ja chcę żebyś tu była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paź Królowej
Koniec życia... jak się dziś czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paź Królowej
Kochani, zajrzę tu do was później. Idę na spacer. Niunia potrzebuje :) Ładny dziś dzień, szkoda zmarnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniec życia...nie martw sie..będe tylko narazie troche mniej sie bede odzywała bo mnie nerwy ponoszą...a to nikomu nie potrzebne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pprzemo
dobra nie klocic sie:P skupmy sie na rozwiazaniu problemu katie27... w koncu dzieci sa najwazniejsze:) katie27 mialem ten sam problem to jest histeria ,pozniej bedzie wymuszanie itp: jezeli to poczatki to plecam szybciutko wizyte u psychologa... a narazie przewertuj to:) http://www.kobieta.pl/macierzynstwo/wychowanie/zobacz/artykul/jak-madrze-reagowac-na-ataki-histerii/ mi psycholog polecil gdy dziecko dostaje takich napadow ,objac sie mocno nawet jak sie wyrywa i nie okazywac emocji ,wiem wiem to trudne ,mi takie sceny robil w tramwaju:P ludzie mnie za kata brali pewnie:) pociesze cie to przejdzie ale mosisz dzialac... jak cos to pytaj..:) 🌼 zebys nie denerwowala sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec_zycia
rozprawę mam w poniedziałek, 27 października, o 14...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje pprzemo za rade w sprawie synka i za kwiatuszek:) chyba zaczynaja puszczać mi nerwy..niby jestem spokojna, ale czasem pierwsza lepsza sytuacja sprawia ze czuje ból w klatce piersiowej i czuje sie bardzo bezsilna i bezradna..wiem ze w sprawach dzieci trzeba zachowac spokój i byc konsekwentnym..ale to takie trudne, gdy wszystko wali sie na głowe... na dodatek sie przeziębiłam ...kicham, smarkam ...czyli czeka mnie weekend łóżkowy....:( co do mnie to jeszcze jedna sprawa...u mnie doł i chwile załamania dopiero przyjdą...teraz sie trzymam ale jak załatwie wszystkie sprawy formalne to usiąde na kanapie i sie rozrycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wczorajszych rozmów o łodzi..niestety nie jestem z okolic...mieszkam w stolicy polskiej piosenki...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pprzemo
katie27 ..skup sie na mlodym on ma problemy histeria to moze byc efekt ze on widzi/czuje twoje problemy twoj stan ducha i nie umiejac wyrazic ze czuje sie zle /opuszczony wyraza w ten sposob swoj zal.. twoj stan ktory tu opisujesz on widzi/czuje.!! szybciutko nam zdrowiej....i nie placz jak poczujesz sie bezsilna lub najdzie ci ochota na placz ,wejdz na forum ,wesprzemy cie na duchu moze i uda nam sie ciebie rozweselic... Glowka do gory mamy sie nie poddawac.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pprzemo
katie27 ..OPOLE.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pprzemo
jak co.? nas bys zabrala;) bysmy na smoka zapolowali:P a moze zlot spotkanie w Opolu.:P z Poznania bym daleko nie jechal:P a opole znam^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×