Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

Greystonka, a jakbyś poszła do zwykłego rodzinnego? Wypisze Ci receptę, standartowo dają 100.Nie musisz mówić,że jeszcze nie byłas u endo.Chirurdzy, też nie badają na początku TSH. Przetrzymasz jakoś do wizyty u endo-, a kryta jestes, bo masz receptę. Cudów nie ma, nic innego jak hormon tarczycy nie dostaniesz, może tylko pod inną nazwa handlową. Konsultuję to własnie z siostra, jest kierownikiem apteki i tez myśli podobnie.Ogladamy King Konga i Was pozdrawiamy tym razem obie. Ja zaczynałam od letroxu, teraz biorę eutyrox, oba znoszę dobrze.Może dostnę ochrzan za taka samowolkę, ale ogólnie to chyba nie jest najgłupszy pomysł chyba, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medio
Nie można brać hormonu przed sprawdzeniem wyniku histop. bo nie wiadomo jakie będzie dalsze leczenie, tak że wizyty u lekarza bez wyniku hist. są niepotrzebne, wapno można zbadać w zwykłej przychodni rodzinnej ( ja tak badałam). Też mam wycięty jeden płat i cieśń diagnoza rak brodawkowaty. Decyzją lekarzy drugi płat zostaje na swoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
medio Wszystkie brałyśmy od razu hormon, ja brałam już w dniu operacji Euthyrox 100. Po co? By zmniejszyć szok dla organizmu i nie dopuścić do ogromnej niedoczynności. Tak jak już tu dziewczyny pisały, rak jest hormonozależny: wysokie TSH - rak rośnie, niskie TSH - rak nie rośnie. Dlatego po operacji i jodowaniu jesteśmy utzymywane/ni w niskim TSH (w nadczynności). Skoro masz brodawkowego, to jaki ośrodek onkologiczny Cię prowadzi? Bo ciekawe jest, że przy raku zostawili Ci jeden płat... Może dlatego nie musiałaś brać hormonu, bo tarczyca ci pracowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greystonka Nie chcą Cię przyjąć , bo nie wiedzą , że nie bierzesz hormonów. Nie biorąc hormonów badanie TSH nie ma żadnego sensu, a biorąc także nie ma przed 4 tygodniem. I tak koło się zamyka . Nie wiem tylko jak to jest gdyby operację trzeba było powtarzać ale tobie to nie grozi bo masz całą tarczycę usuniętą. Nie możesz iśc prywatnie do jakiegoś dobrego lekarza , prywatnie też nie chcą przyjąc .? Jedź do jakieś prywatnej przychodni i stój pod drzwiami aż cię przyjmą , przez telefon tego nie załatwisz. To jaki się bierze lek o jakiej nazwie to jest tylko sprawa nazwy i ceny zależnej od producenta lekarze tak ze sztampy pisza jeden taki drugi inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greystonka Rodzinna taką podstawową wiedzę także powinna mieć , jeśli chcesz być pewna tego co robisz to zadzwoń do szpitala gdzie ewentualnie miałabyś podany jod i dowiedz się na kiedy przyjmują na jod albo na jod diagnostyczny tzw. mały , to Cię uspokoi , zdobądź euthyrox nawet wyproś w aptece , że w poniedziałek przyniesiesz receptę a dawkowanie to już my tu załatwimy:) W tej chorobie chyba groźniejsze jest nie branie hormonów niż miesiąc w tą miesiąc w tą przy pdjęciu leczenia . Ryzykujesz tylko tym , że będziesz go odstawiać jeśli oczywiście uda ci się wziąc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dzięki za słowa otuchy. Dzisiaj jakoś mi już lepiej. Lalinko, szczególnie Tobie, uśmiałam się do łez z tej buły:)))))). Wiecie co, ja nie wiem, czy wynik histo to w ogóle ma coś wspólnego z braniem hormonu. Ja przed operacją i w dniu brałam 50 a po operacji 75 i taką dawke zapisał mi chirurg przy wypisie. Po dwóch tygodniach odebrałam wynik histo z rozpoznaniem mikroraka brodawkowatego i następnego dnia endokrynolog na wizycie podniósł mi do 100, powiedział również, że bardzo dobrze, że od razu biorę hormon, co by oszczędzić sobie przykrych niespodzianek. Na kolejnej wizycie po 6 tygodniach dostałam już 150. Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi się, że im mniejsza niedoczynność to czy ma się raka czy nie tym lepiej. Jakoś mam wrażenie z całym szacunkiem, że niedouczeni ci endokrynolodzy. Nie rozumiem też jak można zostawić drugi płat przy rozpoznaniu brodawkowatego. Ja też lewy płat miałam zdrowy, mimo to lekarz usunął go, jak mi to powiedział, żeby mi nie fundować przykrych niespodzianek, w postaci przerzutów i reoperacji. W końcu po to jest operacja, żeby wyeliminować żle funkcjonującą tarczyce i ustalić prawidłową dawke hormonu dla organizmu. Ale to tylko moje skromne zdanie. Może medycyna tak poszła do przodu przez ostatnie pare miesięcy, że zmieniły się standardy i teraz się zostawia zdrowe płaty. Tylko jak to się ma później do podawania dużego jodu to już nie wiem. Bo w końcu jod ma chyba wychwycić i zniszczyć pozostałe komórki tarczycy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greystonko, Lalinka ma racje. Ja zrobiłam tak, wzięłam wypis ze szpitala poszłam do rodzinnego, ona wpisała sobie, że jestem po operacji tarczycy i jak kończy mi się recepta to rodzinny wypisuje mi kolejną. Hormonu wcale nie musi wypisać endokrynolog.Mój rodzinny już się teraz nawet nie buntuje jak chce zlecenie na badanie tsh Poza tym naprawdę pierwsze słysze, że do ustalenia początkowej dawki hormonu musi być wynik histo, zakładając nawet że w histo coś wyjdzie, czego Ci nie życze, to i tak na mały czy duży jod idzie się po ok trzech -czterech miesiącach, ponieważ musi się wszystko wygoić w środku po operacji. Moim zdaniem jeśli będzie potrzebne jodowanie to w Twoim przypadku przynajmniej na razie to odległa historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medio
Prowadzi mnie Świętokrzyskie Centrum Onkologii, nie wycieli mi całej tarczycy od razu bo wynik biopsji przed operacją nie był niejednoznaczny( nie wiadomo było czy to rak czy nie ) lekarz endokrynolog zalecał usunięcie guza i jego badanie histop. Zgodziłam się więc na zabieg. Po wycięciu jednego płata i cieśni badanie histop. potwierdziło że to rak. Od momentu operacji do wyniku badania nie kazano mi brać hormonów bo nie wiadomo było jakie będzie dalsze leczenie. Po otrzymaniu wyniku endokrynolog i chirurg (w moim przypadku oczywiście bo został jeden płat i chirurg musiał zdecydować czy go usunąć) w tym szpitalu przyjmuje poza kolejnością bez konieczności czekania w kolejce po kilka tygodni itp.. i tak lekarze skierowali mnie na oddział endokryologii w celu dalszej diagnostyki, tam miałam zrobiona scentografie głowy , szyi i całego ciała. Z racji tego że był to mikrorak, bez naciekania na sąsiednie tkanki, w scentografii też nic złego nie wyszło i został wycięty z marginesem zdrowej tarczycy lekarze stwierdzili że drugi płat zostaje( przynajmniej na razie nie ma konieczności usuwania go) jestem już prawie rok po operacji pod ciągła kontrolą i jest OK. Organizm po operacji daje sobie radę bez hormonu( nawet przy całkowitym wycięciu tarczycy) około 4 tygodni, wiadomo że hormon spada z czasem i po jakimś czasie czuć osłabienie itp.. Branie hormonu przed wynikiem histop. nie ma sensu bo jak będzie potrzebny jod to potem trzeba czekać ileś tam bez hormonu . Nie polecajcie komuś branie hormonu skoro lekarz go nie zalecił. Wynik hist. oczywiście nie jest potrzebny do ustalenia hormonu ale do ustalenia dalszego leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medio
Do julkakoszulka Nie miałam i na razie nikt nie planuje dawać mi dużego jodu bo nie ma takiej potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nowe na tym forum , mam fazę na gadanie z powodu olbrzymiej niedoczynności to jeszcze raz opisze swoją historię. Ja po operacji nie miałam żadnego powodu iść do endo , ponieważ euthyrox miałam w torebce już w dniu operacji i na drugi dzień już brałam 75 . Miałam także skierowania na wszystkie niezbędne badania po operacji, które kazała mi zrobić po około 3 tygodniach : badanie krwi ogólne (zobaczyć jakie szkody uczyniła operacja i czy coś się nie dzieje) TSH, wapń itp. Tak więc byłam zaopiekowana dokładnie, ale nie trafiłam na chirurga bufona co to sądzi że wie wszystko lepiej więc jak mnie zapytał 3 raz czy mam kontakt z endo, to nabrałam jakichś podejrzeń i śmiałości i jeszcze przed wyjściem ze szpitala zadzwoniłam do endo. Pracuje w tym samym szpitalu to przyszła mnie zobaczyć. W życiu nie zadzwoniłabym do niej , bo nie uważam że jestem pępkiem świata żeby wszyscy się mną zajmowali. I co się okazało , że wypisują mnie ze szpitala bez zbadania wapnia, wiec zleciła badanie wapnia wypisała alfadiol i calperos i kazała iść do domu i czekać na telefon. Okazało się , że mam tak niskie wapno że atak tężyczki wisi w powietrzu , kazała mi brać 6 razy calperos 1000 i 2 razy alfadiol 1 ,trzymać wypis ze szpitala w ręku i czekać na pogorszenie samopoczucia jeśli się tak stanie to biec do najbliższego szpital. I tak spędziłam całą noc , mrowiło mnie wszystko, wykręcały skurcze ale jakoś dotrwałam . Recetę przy wypisie na te leki dostałam ale były błędy w dawkowaniu i tak żadna apteka nie wydała by mi alfadiolu. A teraz sobie wyobraźcie że nie dostałabym tych leków co przeżyłaby moja młoda córka sama w domu z matką która wykonuje ruchy św. Wita a może utraciłabym świadomość , nie chcę myśleć co by przeżyła . Czy w pogotowiu od razu wpadliby na to co się ze mną dzieje? To że wyszłam bez szwanku z opresji zawdzięczam chirurgowi , który nie był zarozumiały i nie uważał , że wie lepiej uznał , że endo wie lepiej on swoje zrobił usunął. Ale powieść napisałam , może się komuś przeda , bo nawet jak ktoś przeczytał całe forum to już spamiętać nasze przygody nie jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
medio My to wszystko wiemy a nawet więcej od Ciebie , byłyśmy już na małym jodzie , dużym jodzie i też z nami wszystko ok. Twoje myślenie jest życzeniowe , tak powinno być jak piszesz. Zaraz po operacji w ciągu max 2 tygodni powinna otrzymać histpat, a następnie diagnozę czy dalsze leczenie jodem radioaktywnym jest niezbędne jeśli tak to skierowanie na jod a następnie ustalanie dawki hgormonu. Tylko jeden mały problem żadna z nas tego nie doświadczyła. A wręcz odwrotnie miesiąc ścigałyśmy histpat , niektórzy i 3 miesiące czekali na zarejestrowanie się w szpitalu gdzie wykonuje się jodo terapię , jak tu się ktoś zgłosi co w ciągu 2 miesięcy to wszystko załatwił to ma order i odszczekamy to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medio
No to współczuję u nas jest inaczej. Ja jak powtarzam nie nie miałam dużego jodu , ale miałam podany jod do scentografii. Dlatego uważam ,że w takim trybie jak to się odbywa w ŚCO nie ma sensu wprowadzania hormonu, bo tutaj jeśli jest potrzeba zastosowania dużego jodu, to dostajesz na niego skierowanie w terminie bardzo szybkim po otrzymaniu wyniku histop. Moje mama również miała brodawkowatego, wycięli jej całą tarczycę i po wyniku histop. ( czekała na niego chyba 3 tygodnie) , w ciągu następnego tygodnia siedziała w izolatce na dużym jodzie. Moje myślenie nie jest życzeniowe ale tak to się odbywa w ŚCO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do medio Ja też miałam mikroraka, ale jak się tu przekonałam, każda klinika ma swoje zasady postępowania. Ja też właśnie jestem po diagnostyce, która nic nie wykazała jednak tu gdzie się lecze, duży jod w moim przypadku 60 mci 131(najniższa dawka) podano mi jako leczenie uzupełniające wcześniejsze leczenie chirurgiczne. Z tego co wcześniej pisał Sebek to mam wrażenie, że to sensowne działanie, mam na myśli przypadek chłopaka z 1,5 mm ogniskiem u którego nie zastosowano leczenia dużym jodem a skorupiak schował się gdzieś w węzłach apo czterech latach postanowił się ujawnić. Co do brania hormonu i nie jest to moje zdanie tylko zdanie endokrynologa specjalisty medycyny nuklearnej hormon należy brać od razu po operacji. Cytuję tu specjalistów z którymi się zetknęłam, ja jestem tylko skromnym pacjentem:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać , że zawsze zastrzegamy że żadna z nas nie jest lekarzem i jest to nasza opinia osób doświadczonych przez chorobę i problemy służby zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Medio- Bez urazy, ale wydaje mi się, że się mylisz. Doskonale wiem, że lekarze też sie myla i podejmują nietrafione decyzje( m.in. dlatego tu je jestem),Proponuję Greystonce, by poszła do lekarza rodzinnego po hormony, wszyscy chodzimy, jak potrzebujemy recepty-proste.Dostałam dzień po operacji letrox 1000 zlecony przez CHIRURGA to czemu Greystonka nie może doraźnie mieć zlecony przez lekarza OGÓLNEGO?Poza tym może fakt iz posiadasz pół tarczycy coś zmienia, większosc z nas nie ma nic, bądź mały kąsek. Mam nadzieję Greystonko, że w Twoim przypadku histopat będzie czysty jak łza i nie mamy się czym martwić, a z hormonami po prostu lepiej bedzie Ci się żyło, nie będziesz tyć, ani puchnąc. Trzymaj sie kobietko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medio
a ja myślę że gdyby lekarz uważał że hormon jest jej potrzebny to by jej go przepisał, to oni są lekarzami a nie my! Lekarz ogólny oczywiście może jej przepisać hormon, ale on nie zna historii choroby . Według mnie można iść sobie do ogólnego po receptę ,a nawet trzeba żeby nie latać za każdym razem po receptę do endo (terminy wizyt i problem z dostaniem się do niego), ale tylko wtedy jak nie będzie to kolidować z leczeniem zaplanowanym przez endo. Po co brac hormon jak nie ma wyniku histop. A jak po wyniku będzie konieczne szybkie podanie dużego jodu albo coś innego to co wtedy... Lekarz endo powie przecież to nie ja kazałem brać jod! Nie leczcie się sami od tego są lekarze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medio
nie polecajcie komuś pójścia do lekarz ogólnego , bo ten nie zna historii choroby i nie ma takiej wiedzy jak lekarz specjalista. Receptę pewnie dostanie jak powie że się leczy na tarczycę ale tak naprawdę to ona podejmie decyzje o leczeniu pomimo tego że endokrynolog tego nie zaleca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinka, znów sie dzięki Tobie uśmiałam :-D . No tak , ja w czasie tężyczki rano próbowałam się odezwać do pielęgniarki i okazało sie,że tak bełkoczę,że jestem niezrozumiała dla otoczenia i dla siebie. Nawet jakbyś chciała im powiedziec, co Ci dolega nikt by Cię nie zrozumiał :-) . Medio to jakas ściema z tymi terminami, co? Przecież nikt Ci nie zrobi duzego jodu, jak nie zagojone są rany po operacji!!!. Duży jod rozwala resztki tarczycy, wszystko musi być ZAGOJONE! Więc gdy powołujesz się na koniecznośc niebrania hormonu do dużego jodu, coś mi nie gra, bo bierze się go nawet w dniu jodu! To na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
medio bez urazy, ale moja historia choroby rozpoczęła się właśnie u lekarza rodzinnego, i począwszy od usg poprzez biopsje, wypis ze szpitala po operacji a także wynik histo wszystko mam wpisane w moją kartę. Swoją drogą jeszcze nie doczytałam na tym forum ani nie słyszałam o przypadku skierowania na duży jod po miesiącu od operacji. Standard jest od 2,5 do 4 mcy po operacji. Bo rana w srodku musi być wygojona. Z doświadczenia własnego też wiem, że z samopoczuciem po operacji byłby mi o wiele gorzej bez hormonu niż teraz kiedy wszystko jest zagojone. Skoro nie byłaś na dużym jodzie to pewnie nie wiesz (mnie to akurat ominęł), że przy podawaniu jodu szyja ma prawo boleć i to dść mocno. Wiem bo przydarzyło się to pani, która była ze mną w pokoju i nie mam tu na myśli spuchniętych ślinianek tylko ból miejsc po operacji, więc kompletnie sobie nie wyobrażam dużego jodu w miesiąc po, kiedy w środku jest jeszcze otwarta rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nebraska135 W Gliwicach tak jest jak piszesz , okazało się , że w Wawie na Szaserów też, ale już w CO na Ursynowie odstawia się hormon:( Manteb jeszcze co do mojej wagi uśmiałaś się , że przy 60 kg czuję się jak hipcio:D. Ja idąc do porodu ważyłam 65 kg, no więc czuję się jak w 8 miesiącu ciązy. Spadło mi już dwa kg, więc tyle waży woda . Całe dorosłe życie waże 53 kg. Medio Jeszcze do Ciebie , jeśli czegoś nie wiemy to się nie wymądrzamy , ja tu jedną Guzkowatą (przestała się odzywać , bo dzięki Bogu nie ma raka) wyleczyłam w ciągu paru minut , jak na nią huknęłam żeby zdjęła opatrunek i zobaczyła co ma pod spodem to wyzdrowiała od razu . Okazało się jak słusznie przeczułam , że nie ma żadnych szwów a największą dolegliwością były przylepce na które większaść z nas reaguje uczuleniem . Takie przylepce jak stosują w szpitalu to ja używam do oklejania drzwi jak maluję:P I Guzkowata od tej chwili stała się duszą naszego towarzystwa. Pozdrawiam cię Guzkowata serdecznie , mogłabyś się odezwać i napisać coś śmiesznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nebraska no i po co ja biedulka ze złamaną łapką i bułą o którą walczyłam jak lew się tak naprodukowałam:)) A tu prosze jaka kwintesencja mojej wypowiedzi. Daj mi swój telefon to nie będę się tak produkowała tylko zadzwonie, uzgodnimy zdanie i opublikujemy:)))) Nic dodać nic ująć:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medio
Moja mama miała duży jod około tygodni po operacji. NA wynik czekała chyba 3 tygodnie potem wizyta u endo i skierowanie na duży jod za około tydzień ( u niej biopsja stwierdziła raka, a badanie histo. stwierdziło jeszcze jedno ukryte ognisko, bez przerzutów na węzły chłonne) dlatego profilaktycznie miała podany duży jod. Miała też przy okazji badania (pół roku po podaniu jodu), przy okazji robionej scentografii ciała badanie PET. Tutaj leczą się tez ludzie z problemami tarczycy nie rakowymi( guzy nadczynność itp..) Ale jeśli u kogoś zdiagnozują raka to tacy pacjenci nie są traktowani jak zwykły pacjent z nadczynnościa. Co do terminów to nie ściema , problemem jest tylko pierwszorazowe dostanie się do endo. Chyba że masz już rozpoznanie że to raka , to wtedy nie ma problemu. W tym szpitalu operuje się na chirurgii tylko ludzi z rakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medio
przeczytajcie to http://mediweb.pl/diseases/wyswietl_d.php?id=41 dla tych co nie lubią dużo czytać wklejam fragment ... Przebieg leczenia izotopowego Leczenie izotopem jodu 131 przeprowadza się najczęściej w 4-6 tygodni po wycięciu tarczycy. Pacjent w tym czasie nie może zażywać hormonów tarczycy ani leków zawierających jod. Przeprowadzone leczenie musi być zakończone wykonaniem scyntygrafii całego ciała (tak zwanej scyntygrafii poterapeutycznej) dla oceny ognisk jodochwytnych w ciele chorego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Medio-aż sobie usiadłam, nie rozumiem zależności: co ma histopat do hormonu? Jak nie masz tarczycy-hormon bierzesz zawsze, niezależnie od wyniku histopat. Parę osób na tym forum wie od kilku miesięcy,że nie reaguję tak mocno jak w tej sytuacji, raczej Lalinka była zawsze bardziej "siarczysta" ;-) .Ale Medio- piszesz bzdurki! A Greystonka jest z nami tez już fajny kawałek czasu i wie, że zdobywamy doświadczenie niestety na własnej skórze.Była tu po operceHani,Sebka,Orszulki,Mai,Zochy,mojej, kłopotach zdrowotnych Lalinki, rozterkach Cyrylki, naczytała się rozważańrakowo- wapniowych. Uważam,że lekarz ogólny jest tak samo jak nie bardziej przygotowany, by wspomóc Greystonkę doraźnie hormonem, musi czekać na wynik histopat, bo od tego zależy gdie najpierw trafi-tzn czy do endo, czy na onko-. To by było na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam dzisiejsze wypowiedzi(zwłaszcza MEDIO) i z lekka zdrzaźniłam się. Pomijam początki przygód z tarczycą(akurat lekarz rodzinny przypadkowo skierował mnie na pierwsze badania). Po wycięciu całej tarczycy, dopytywałam się w szpitalu, czy nie powinnam brać wapna itd. Pytałam się 2-krotnie, ale za każdym razem słyszałm, że absolutnie nie.Jedynie przypomnieli sobie, że trzeba mi zlecić hormon. Wróciłam do domu, ufając lekarzom. I co się okazało? Tydzień temu dopadła mnie tężyczka (z wszelkimi objawami, jak u dziewczyn + okropne duszności). Wylądowałam na prywatnej wizycie u endo, badania na cito(płatne, żeby było szybciej), no i końskie dawki wapna i alfadiolu. Do tego zmienił mi hormon. Zaczynam się już czuć stanowczo lepiej, ale dla pewności w poniedziałek jadę do drugiej endo na konsultację, bo po prostu nie wierzę już lekarzom. Nie mam jeszcze wyniku histo, ale nie zamierzam czekać z wizytą, skoro takie cuda dzieją się ze mną. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medio
do nebraska135 powtarzam że badanie histopat. NIE MA nic do ustalenia hormonu, ale ma znaczenie do dalszego leczenia przeczytaj artykuł który wkleiłam powyżej i tam pisze dlaczego nie wprowadza się hormonu do otrzymania wyniku histopat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem jak innych tutaj ale mnie nikt nie traktuje jako zwykłego pacjenta:)) ale jakoś specjalnie niezwykła też nie jestem (przy okazji mojego pobytu w szpitalu okazalo się, że skorupiaków jest całkiem sporo) . Po odebraniu wyniku histo już następnego dnia byłam w gabinecie wysokospecjalistycznych procedur endokrynologicznych, gdzie pan doktor dokładnie wytłumaczyl mi jak będzie wyglądało postępowanie medyczne w moim skromnym przypadku i wypisał skierowanie na dodział.Dokładnie pytałam dlaczego muszę czekać na diagnostykę ok czterech miesięcy, czy to ze względu na brak miejsc. Usłyszałam, że rana pooperacyjna musi być kompletnie wygojona. Jeśli by tak nie musialo być to już dzisiaj byłoby dla mnie miejsce na oddziale. To tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka- polecam się!! ;-D . Powiedz Skarbie, długo Ci jeszzce zostało tej zbroi? Moja mała łamie się od dóch lat w wakacje i spędza po miesiącu w gipsie, ale dorośli to chyba dłużej,co? Ściskam Cię "promienna Kobietko" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×