Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Witajcie w dzień jak co dzień. Dzisiaj przede mną zadanie do wykonania - paskudne bo w TPSA. Jak ja nienawidzę służbowo-prywatnych spraw do załatwiania. no cóż - naiwna jestem całe życie,zawsze dam sobie cuuuś wmówić - jakieś nowoczesne cudo - a potem odkręcam. W miedzyczasie nękana jestem telefonami i straszona karami - jak zwyke w naszym kraju - JESTEM NOTORYCZNYM PRZESTĘPCĄ. Co tam przy mnie Palikot. Mój piesek nie dał mi pospać,domagał się wypuszczenia,bestia potrafi łapy położyć na łóżko,tak wzdycchać,wzrokiem mnie hipnotyzować - że nie ma silnych. Anula - więc masz podobne do mnie doświadczenia z psiakami,fajne wspomnienia.Potem moje pisanie nie będzie już tak radosne. Dobregi dnia.

Po wczorajszym spacerze spałam dobrze. Spieszę z kawą, LIVIA przed wyjściem koniecznie kawa, już przygotowana Kobieto wpisami , nas nie nudzisz, a rozśmieszasz, wzbudzasz wspomnienia.Piszesz pięknie. Ja też idę na dalsze zakupy, ale już nie sama - z kumpelą. Dobrego dnia dla wszystkich.

dzien dobry! Kawka od rana.... rzecz znakomita. Popijam kawke i sennosc znika. Popijam kawke i sobie mysle co tez dzis dzionek znowu wymysli! Bo ze wymysli to rzecz sprawdzona. Bo dzien bez działan o pomste woła! Livio trzymam kciuki za pomyslne zalatwienie spraw! Globusik przyjemnych zakupow w towarzystwie kumpeli ! Ja tez wychodze bo piesio czeka :D i chce wykonac zaplanowane zadania :D :D :D Zycze milego dnia!

No to \"chluśniem bo uśniem\" - drugą kawkę oczywiście. Witajcie,Witajcie Livia mow no tu szybko co przeskrobałaś, że jesteś ścigana, musimy wiedzieć z kim mamy do czynienia-hi,hi A wiesz że Palikot, to z moich stron. Nie ma się czym chwalić,ja w każdym razie na niego nie głosowałam. ....Anula -to SUPER że w urzędzie dano Ci nadzieję,oby wszystko skończyło się po Twojej myśli,nie masz wyjścia musisz w to wierzyć. ....Globusiku - Wszystkie mamy dużo energi, przecież życie zaczyna się po 50-tce. Kto myśli inaczej będzie miał z nami do czynienia. Ja Ci zazdroszczę tego \"rannego ptaszka\",powinnam brać przykład ale daleko mi do tego. .....Jolka - biedactwo, musisz dać sobie cosik na \"wstrzymanie\",trzymaj sie.

Jolka a byłaś u lekarza?, bo może to grypa żołądkowa i sama się nie wyleczysz takim sposobem jak na normalną grypę. Przynajmniej ja tak miałam, bardzo Ci wspołczuję.

Witajcie wszystkie dziewczyny !!! Jestem z wizytą u mojej siostry, a tym samym korzystam z internetu. Troszkę brakuje mi wprawy - ale to nic :) Laptopa też opanuje. Bardzo,bardzo brakuje mi kontaktu z Wami !!!!!!!!!!!!!! W Nowym Roku życzę Wam wszystkim przede wszystkim ZDROWIA, a w drugiej kolejności spełnienia, tego - czego najbardziej sobie życzycie i co jest dla każdej z Was najważniejsze. Czuję się bardzo podle! Nie wiem jak długo jeszcze potrwa to popapraństwo z TP SA. Powiem Wam, że moje życzenia dla tej instytucji są z goła odmienne. Niestety, tam gdzie mieszkam, nie mam wyboru innego operatora internetowego. Popiszę jeszcze dzisiaj - troszkę później, teraz zrobię obiad, bo siostra jest na dyżurze. Tak bym chciała być już z Wami.

Czesc Dwie panie postanowily pomoc choremu chlopcu i organizuja aukcje charytatywne z ktorych dochod jest przeznaczony na leczenie malego Wiktora. Gdyby ktos z was mial ochote cos kupic dla siebie, dla bliskich to podaje link do aukcji: http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=10006145 Sa maskotki, ksiazki, plyty i wiele innych drobiazgow. Pozdr

Oj co tu się u nas dzieje. JOLU rzeczywiście może być to grypa jelitowa.Pij dużo, żebyś się nie odwodniła.Zdrowiej jak najszybciej. ANDZIA czuję, że jesteś w dobrym nastroju i tak trzymaj. LIVIA pewnie nerwów naszarpałaś dzisiaj. Boże strzeż przed sprawami do załatwienia w urzędach. ANULA fajnie ,że znalazłaś WIOSNĘ.Kto szuka to znajdzie. LONIU witaj.Ja osobiście bardzo czekam na Ciebie.Żałuję, że pozbawili Cię kontaktu z nami. Życzę Ci dużo dobrego w Nowym Roku, zdrowia , energii takiej jak masz dotychczas i szybkiego kontaktu w klubie. Dziewczyny ja byłam dzisiaj spowiednikiem mojej kumpeli. Czasami tak trzeba, ale rola nie zbyt miła. Potrzeba trochę czasu i wszystko wróci do normy. Do jutra.Dobrej nocy.

Witajcie wieczorkiem :) Gębula mi się cieszy jak nie wiem co :D :D Bo mogę chociaż parę słów napisać do Was. Dzisiaj byłam w Gdańsku na komisji lekarskiej, która powinna odbyć się już dawno temu :( Po mojej interwencji , temat ZUS - załatwił expresowo !!!! Na następne dwa lata mam swiadczenie, a badanie trwało zaledwie 15 min. Tylko ja po raz kolejny przeżyłam ogromny stres. Jestem jakaś pechowa, przeklęta czy co innego ? Bo znowu JA !!! Najpierw net, teraz ZUS, - czasami nie mam ochoty dalej żyć! A miało być pięknie - bo Nowy Rok ! Nowe nadzieje - a tu doopa blada. Ledwo dorwałam się do kompa, a już Wam marudzę. Niestety - naga prawda! Dziewczyny jestem po tym wszystkim dzisiaj padnięta. Życzę dobrej nocy i do jutra. Myślę, ze spotkamy sie na porannej kawce. Wybaczcie mi , że nie odnoszę się do Waszych wpisów - ale muszę poczytać. Bardzo się cieszę, że chociaż przez parę dni mogę być z Wami.

Jolcia uwazaj na siebie, musisz polezec w lozku i sie wygrzac, zycze szybkiego powrotu do zdrowka! Synkowi rowniez. Z grypa nie ma zartow i nie wolno lekcjewazyc. Andzia!....... No to \"chluśniem bo uśniem\" .....usmialam sie....... bo przypomnalas mi slowa mojego Taty :D Na uroczystosciach rodzinnych jak podnosil kieliszek to wlasnie tak mowil :D Loniu baaaardzo tesknimy zaToba !!Jak czytalas to werz, ze chcemy zrobic jeden wieczorek wspolny przy naszych \"okienkach na swiat\" mysle, ze dziewczyny sie ze mna zgodza i poczekamy na Ciebie. Zycze duzo zdrowka i spelnienia najskrytszych marzen. Globusku, to mialas ciezki dzien....... oby wszystko dobrze ulozylo sie Twojej kolezance. Livio, czekam na dalsze opowiadanie..... Czy moje \"kciuki\" pomogly przy zalatwienu sprawy? Zycze Wam spokojnej nocy, dobranoc

koniecznie,prosze kontynuuj opowiadanie o pieskach

Dobrego dnia. Biegnę z kawą , już zaparzona, ale zapach! Witam wszystkie Panie. LONIU dla Ciebie specjalne powitanie.Żyć musisz, bo my czekamy. Ja też mam takie chwile, ale walczę każdego dnia ze sobą. Zupełnie inaczej będzie, kiedy będziemy miały kontakt. Dla wszystkich

Jest pochmurno, może będzie padał śnieg. Lubie patrzeć, jak lecą białe płatki. No cóż, zapraszam na zupę pomidorową, koniecznie z makaronem. Zabieram się za gotowanie. Na cały dzień:)

Witajcie KOFANE !!! :D Tak nie wiele trzeba, aby czuć się dobrze :D Kawka z Wami - SUPEROWY ma smak. Globusiku - dziękuję :) Wszystkim Wam DZIĘKUJĘ. Ja z siostrą wymyśliłam na dzisiaj leniwe pierożki. Dawno ich nie jadłam. Pogoda coś się psuje, ale nie pada śnieg. Jolu - zdrowia Ci życzę i trzymaj się. Zapewne jest Ci ciężko, ale kto jak nie my kobiety - poradzić MUSIMY. Dużo buziaków dla Ciebie i Twoich bliskich. Livio - mam te same uczucia w załatwianiu spraw. Zawsze czuję się w tych gmachach intruzowato, a spojrzenia niektórych \"załatwiaczy\" mówią same za siebie. Ino się nie daj :) Anulka - piękna ta Twoja poezja , same perełki wyszukujesz :D Dziękuję za nie. A z pieskami , to faktycznie tak jest. Ten, kto kocha zwierzęta musi być dobrym człowiekiem. Witam też Nową Panią bardzo serdecznie. Jak odzyskam neta, poznamy się lepiej. Cieszę się, bo w lubelskim mam rodzinę, niedaleko Puław i w Dęblinie. Cudnego dnia dla nas Wszystkich.

Hej..wstałam już... witajcie. cieszę się,że Lonia odzywasz się do nas - jesteś tu p o t r z e b n a - Ty Wielka Gospodyni topicu.Na siedlisko nasze wspólne oddaję Wam mój DZIKI OGROD. co prawda zimny i zasypany śniegiem - ale ognisko zawsze możemy na nim rozpalić. Sprawy służbowo-prywatne załatwiłam nadzwyczaj uprzejmie i szybko..potem jak już wypad do miasta - fryzjer - wrócił mój piękny siwy jeż na moją starą głowę.Moze jak urzędnicy zobaczyli siwą babę- wzbudziłam w nich litość????????????? Lonia - mam pomysł,może w ten sposób uzyskasz spowrotem dostęp do neta?????

Ponieważ ten okres 3-ch m-cy był najbardziej fantastyczny dla mojej rodziny,chyba na nim zatrzymam sie dłużej w mojej opowieści o psach bokserach. Miuszę Wam jeszcze napisać - że głównym właścicielem i największym fanem tych psow był mój Syn - ja byłam tylko od całości. sprzątania,karmienia,prania. Ponieważ dla nich nie był wazny dzień,czy noc - w nocy obowiązek wyprowadzania ich na spacer - spadał na MM. A spacerownik - to był wiadomo przedpokój. Mój MM siadał na stołeczku - wystawiał gołe stopy i miał największą radochę jak gryzły go po stopach. Sąsiedzi byli wyrozumiali,ani razu nie przyszdł nikt ze skargą. Co prawda - boksery mało szczekają,i tego nie było,ale ganiać po podlodze potrafiły jak szalone. Kiedyś nieopatrznie,będąc sama do południa z nimi w domu,zasnęło mi się w drugim pokoju,drzwi nie były zamknięte,kiedy wrociła corcia z MM - śmiali się,bo byłam cała obłożona psami,a potem jednego biedaka wyciągaliśmy zza tapczanu.Wszyscy zgodnie spaliśmy - tzn,ja i psy.Dorka miała chwilę wytchnienia. No cóz - ale to nie bylo tak,aby matka pozwalała im na wszystko. to były ciekawe obserwacje.Nie musiała ich karcić fizycznie,wystarczylo,że warknęła - i posłuch był,a one między sobą tak samo były ustawione .Najważniejszy był pan PAR - co prawda drugi w miocie - ale największy i najdostojniejszy. Wypisz - wymaluj - jego ojciec.Ciemny,pręgowany i sila spokoju. Siedział dumnie pomiędzy całą tą chałastrą,nawet mało brał udziału w rozrabianiu. Gdzieś tak po 2 m-cach zjawiła się u nas właściecielka psa,miała prawo wyboru jednego ze szczeniaków. Jak zobaczyła to piękne stado - wszystkie zadbane i wykarmione,wpadła w zachwyt.A wcześniej chciała aby stado zmniejszyć. Oczywiście -zastrzegła dla siebie PARA - po 3-ch m-cach dostarczyli go jej MM z Synem -podobno wyjechał do chodowców niemieckich. Zrobili tam zdjęcia - psa ojca i psa syna - siedzieli sobie na kanapie - wielki tata i miniaturka jego syn - identyczni. cdn

dzien dobry! Melduje sie na porannej kawce :D i przesylam WAM Każdy szuka miejsca w sercu innego człowieka. Choć nie wie, co na niego w tym sercu czeka. To dziwne, tak bardzo potrzeba nam zrozumienia. Czasami słów pocieszenia, czasem zwykłego milczenia. Każdy chciałby znaleźć przystań od życia znoju. Wśród zmartwień i burz małą, cichą oazę spokoju. To dziwne ze tak dążymy by znaleźć w życiu nadzieje. Choć los uparcie gnębi i w twarz głośno się śmieje. Każdemu potrzeba czasem by ktoś utulił w rozpaczy Kto raz, chociaż przeżył rozpacz wie ile to znaczy. To dziwne gdy o tym pomyślę, trzeba nam tak niewiele. Być sobą zawsze dla siebie, dla kogoś być Przyjacielem. Dziękuję Ci za to, że mnie poznałaś Dziękuję Ci za to, że mnie polubiłaś I za to dziękuję, że przy mnie trwasz. I także za to, że serce masz... Dziękuję Ci także, że mogę Ci ufać. I również za to, że umiesz wysłuchać.. A także za uśmiech- dziękuję Ci jeszcze, Dziękuję Ci za to, że po prostu... JESTEŚ! Zycze milego dnia!

Jolcia zagladam ponownie, bo chcialam zapytac jak sie dzis czujesz? Jestes..... czytam , ze juz lepiej! Trzymaj sie cieplutko i nie daj sie paskudnej grype. Mam dzisiaj \"LENIA\" pogoda byle jaka, pada deszcz i mgla. Krece sie po domu jak \"Marek po piekle\" ale dobrze, ze mamy nasz klubik i dzieki Wam wiem co na obiad zrobie. Jak juz jestem taka leniwa to co pasuje?......oczywscie \"LENIWE PIEROGI\" :D ........dzieki LONIU

Rano pije kawke z Wami, zeby sie delektowac jej bogatym, cieplym aromatem, teraz pije druga , zeby obudzic mojego\" lenia\". Wyczytalam , ze do pobudzenia mozgu wystarczy samo wdychanie zapachu kawy .....moze to i prawda ale mnie dzis sam zapach nie pomoze. Wine zwalam na pogode i mam nadzeje, ze 2 kawka podniesie moje niskie cisnienie. Zapraszam kawa gotowa!

mam dyzur w\" naszej kawiarence \":D ale widze, ze jestescie zajete, bo nikt nie zagada. Posiedze cichutko i poczytam jeszcze raz historie o bokserkach, bardzo mi sie podoba. Mialam byc cicho ale samo sie na usta cisnie..... Livio co dalej ....

oczywiscie milo byc ... nie zaglada ... dobra juz jestem cicho :D i czekam na Was.

Leniwe zrobione - ba, nawet zjedzone :D Po tym obżarstwie sama zrobiłam się leniwa ;) Udały się znakomicie! Siostra czyta jakieś gazeciory, a ja piszę do Was. Livio - super wspomnienia. Wprost niesamowite i aż dziesięć szczeniąt!!! Bardzo pięknie je opisujesz. Co do naszych spotkań, to jestem całym sercem za Twoim dzikim ogrodem! Kilka pieńków posłuży nam za siedziska, a jak będzie chłodniej rozpalimy ognisko :) Jestem ogromnie za Anulko, co do Wspólnego popołudnia i wieczorku na topiku !!!! Tak wszystkie razem, z żartem i uśmiechem na ustach. A jak możecie to poczarujcie - aby przywrócili mi NETA !!!

LONIU widzisz jak jesteś tutaj potrzebna. Ja ożyłam, nawet w dzisiejszy dzień taki ponury, zmobilizowałam się i usmażyłam racuszki. LIVIO to naprawdę piękne opowiadanie.Powracam i czytam poprzednie części, aby więcej zapamiętać.Kiedy je czytam,pobudzam swoją wyobraźnię i jestem taka wyciszona. JOLU mam nadzieję, że jutro ze zdrówkiem będzie dobrze.Ja dzisiaj kicham.Na noc będzie herbata lipowa i polopiryna. ANDZIA gdzie jesteś.Jutro koniecznie wpadnij i podpisz listę obecności. ANULA wszystko co najpiękniejsze można oddać w poezji.Wiersz przytoczony przez Ciebie jest piękny. Bardzo lubię czytać poezję.Dziękuję. O słyszę ,że nie talko ja kicham, MM też.Może wirusy atakują moją chałupę.

Odwiedziłam znajomą, w życiu osobistym to "singiel".Pisałam już wcześniej, że odeszła jej mama, dla której właściwie żyła. Teraz stała się samotnym "singlem".I również zadaje pytanie - czy warto żyć? Dlaczego nie może być tak , że nie zadajemy takich pytań, a stwierdzamy każdego dnia - oj jak warto jest żyć! Nigdy sztucznie nie pocieszam nikogo.To dla mnie takie płytkie i bez większego znaczenia. Odpowiedziałam - my musimy żyć.Dla siebie.

Witajcie:D Globuś......jestem, jestem.....dopiero wrociłam i się melduję. Na cały dziś dzień wywiało mnie z domu. Najpierw z przyjemnością powitam Szefową -witaj!!! - Loniu, ale masz przechlapane z tym internetem, trzymam kciuki. Globusiku a może Tobie się kicha na kielicha ? Wiem jak się czuje Twoja znajoma, ja nie potrafię słowami wyrazić jak strasznie ja przeżywałam odejście mamy. Mieszkała ze mną 30 lat, nie wyobrażałam sobie życia bez Niej, a jednak czas swoje robi. Potrzebowałam ponad rok czasu żeby do mnie dotarło że tak MUSI być. Nie miałam z kim o tym rozmawiać, gryzłam się sama. Zleciało 1,5 roku,najgorsze minęło,ale nadal trudno uwierzyć że Jej nie już ma.

No przeczytałam co napisała ANDZIA i już jestem radosna:) Chyba coś w tym jest, rano nie kicham bo za wcześnie na kielicha. Czas na kawę i przygotowana.Wstaaaaaaaaaaaaawajcie. Miłego , dobrego,radosnego dnia.

Muszę iść po słoninkę dla sikorek.Harcują na balkonie, pewnie głodne. Sikorki mają apetyt na słoninę, a mój kot na sikorki.Obserwuje je przez okno , jest bardzo niezadowolony, że nie może wyjść.

Witam,witam i o zdrowko pytam. Globusiku - dobry człowieku, budzisz nas, na kawkę zapraszasz, ale nam dobrze. Nie tylko zresztą dbasz o nas, ptaszkom też dogadzasz - chwała Ci za to. Cmokasy dla Wszystkich - dobrego dnia.

Witajcie dziewczny I gdzie nam bedzie tak dobrze :D kawka czeka....... dzieki Globusiku! Andzia radosna z rana pyta o zdrowko, dzieki Andziu . Rano musze rozruszac\" zaspane\" kosci a w dzien daje juz rade , no ale w naszym wieku jak mowi lekarz :\" jak nic nie boli to znaczy, ze nie zyjesz\" :D Ale przecie my jeszcze mlode dziewczyny i sie nie poddajemy :D I tak trzymac :D moje kochane ! Zycze milego dnia i dla Wszystkich.

No to troche humorku..... Na lekcji religii ksiądz mówi do dzieci: - kto się nauczy na następną lekcję dobrze przeżegnać dostanie worek kartofli. za tydzień na lekcji ksiądz pyta: Kto się nauczył dobrze przeżegnać? Cisza.Wstaje Jasio i mówi ja! - .....i syna i ducha świętego.Amen. Ksiądz zdenerwowany,Jasiu a gdzie masz ojca? Jasio odpowiada, - za drzwiami na kartofle czeka. :D