******I PIERDUT******

Przeraża mnie samotność w tym wielkim domu pelnym wsponień, na który mnie nie stać, a który jest moją kulą u nogi.

PIMACH- tulę cię mocnoooooooooooooooooooooo!!!! kotek Majka ma rację teraz musisz wziąść się w garść i żyć dla TUSIEŃKA!!!A pana padalca to w przyspieszonym trybie za drzwi choć wiem ż eto będzie dla ciebie bardzo trudne :OKotek normalnie brak mi słów :( Ale powiem ci że skoro ta K U R W A jest w ciazy to NIE OMIESZKAŁA BYM JEJ TAK ZATRUĆ ŻYCIA JAK ONA TOBIE ZATRÓWAŁA JAK BYŁAS W CIĄŻY!!!! I kliknij co na tą całą sytuację szacowny padalec ??? MAJKA- dziękuję kochana :) Na poprawe humorku wyskoczyłam na chwilke bo musiałam opinie synusia odebrac i przy okazji kupiłam sobie piekne zamszowe czarne botki na 10cm obcaskach :)

jA pierdole ale informacja , po prostu ścięła mnie z nóg. A może ona specjalnie to zrobiła? Kuuurwwa!! Pimach ściskam Cię mocno, masz dla kogo życ , więc nie wyjeżdżaj tu z jakimiś pociągami. Dla Ciebie [usta}

pimus - caly cza o Tobie mysle... przytulam mocno... jak cos jestem do dyspozycji...

PIMACH------------------------------------------------

HEJ KOBITKI:) A umnie dzisiaj tak sobie :( Mężulek wyjechał :( moja babcia wczoraj przewrociła się w szpitalu i rozbiła głowę :O naszczeście szwów nie ma no ale pod kroplówką leży :( dostała stan podgorączkowy i ma czerwone gardziołko :( boje sie że by jej szpitalnym cholerstwem nie zarazili jakimś :o powiem wam że strasznie miło wczoraj się zaskoczyłam na dniu otwartm bo wszystkie nauczycielki chwaliły moje dziecie i kurcze jedną trójczyne tylko ma a tak to same 5 i 4 :D

PIMASZKU brak mi słów, chciałabym ci jakoś pomóc... ale jak? :( Pimaszku, to jest wrzód na twoim życiu... (lub na rzyci ;) ) musisz go przeciąć, bo będzie tylko coraz gorzej. Próbowałaś to posklejać, ale widać, nie ma współpracy z jego strony... wiem, że to jest potwornie ciężko... ale zrób to dla siebie i Antka. Załóż klapki na oczy i spójrz na syna. I od razu będziesz wiedzieć co i jak zrobić. Czyli przede wszystkim SZYBKO i RADYKALNIE. To operacja ratująca życie, nie ma na co czekać i ciąć trzeba głęboko. Jestem z tobą, myślę o tobie... jeśli jest cokolwiek co mogłabym dla ciebie zrobić, to pisz :) powiedz tylko, a ja to zrobię. PAMIĘTAJ DZIELNY RYCERZU, ŻE WIERZĘ W CIEBIE :) POKONASZ WSZYSTKIE SMOKI :) DZIEWCZYNKI brak mi słów...

KICIA- pięknie to napisałas PIMACH- podpisuje się pod postem KICI jak cos to wal jak w dym ja czekam

Pimaszku ja też, ja też, ja też !!!! myśle dokładnie jak dziewczyny ! Kicia ujęła to mądrze i prosto. Na mnie też oczywiście mozesz liczyc. Jakby co pisz gdzie Ci wygodniej

hej...........a ja jak sie okazuje nalezę chyba do grupy kobiet tych bardziej mściwych.......wiem ze to niczego prawdopodobnie nie zmieni ,ale bym przeciągneła w czasie "szczeście pani oli" niech sie ździra pomęczy .........i niech sobie nie myśli że tak łatwo Pimach odda jej swojego męża.......powiecie po co jej taki mąż....zgadza się......ale ja myśle ze panna ździra zaszła w te ciążę z premedytacja...!!!widziała tylko takie rozwiązanie przejecia cudzego męża.....oczywiście z jego udziałem ,ale niestety JAK SUKA NIE DA TO PIES NIE RUSZY !!!!! a teraz niech przejdzie przez niepewnosć jutra ....że może jednak jej nowe życie nie zacznie sie tak kolorowo..........bo nie mozna budować własnego życia na cudzym nieszczęściu............tak mnie korci żeby tej szmacie na NK wygarnąć co myśle o takich ździrach.....ale nic nie zrobie bez zgody Pimach.

KOBIETY!!! DZIEWCZYNY!!! Liga broni, Liga radzi, Liga nigdy Cię nie zdradzi! :) TAK TRZYMAĆ! W KUPIE RAŹNIEJ :) PIMASZKU, jak widzisz, jesteśmy z Tobą! odezwij się, bo się martwię o ciebie. Choć słówko... choć pustego posta

a u nas już jesień.... a u was? mam urwanie głowy, przyjechałam na tych parę dni i nawet nie mam się kiedy wyspać. Ciągle ktoś dzwoni, przyjeżdża, chce się spotkać, o czymś mi przypomina... ja już sama nie wiem czy zrobiłam wszystko, co miałam zrobić... :o ale pamiętam jak przez mgłę, że wniosek o wizę złożyłam :) a to chyba był powód mojego przyjazdu

A Wy gdzie spiące królewny :O

noooo.... śpimy :) DO2DO PIMASZKU czekam na sygnał od Ciebie :)

Jestem, ale ledwo zyję. Jestem załamana, a do tego chora, leje mi się z nosa i zaprzestałam mowienia, bo gardlo nawala. Co NK, to oboje zlikwidowali już swoje konta, wiec nic jej nie powiecie do slucu. Obrazila sie na to, co jej Lolka napisała. Mnie rzucila słuchwką i powiedziała, ze nie ma mi nic więcej do powiedzenia. Dziewczyny, mam złamane serce i za cholere nie wiem, jak sobie z tym wszystki poradzić. Nie potrafię cieszyć się dzieckiem, tylko lykam tabletki i becze. Wybaczcie, ze marudze.

Cześć kobitki Pimaszku płacz jeśli musisz, nikt kto nie był w takiej sytuacji nie jest w stanie sobie wyobrazić co teraz przeżywasz. To co teraz się z Tobą dzieje to jest jak chemioterapia po ciężkiej operacji, ale wszystko to Cię oczyści i pomoże stać się silniejszą. Zajmij się pakowaniem, a jutro pojedziesz do mamy, ona jak nikt inny potrafi przytulić do serca i pocieszyć. Nadal będzie boleć, ale będą przy Tobie najbliższe osoby mama, która pewnie jak nikt Cię rozumie i synek, który jest tak bardzo zależny od Ciebie i kocha Cię bezgranicznie i bezinteresownie Przytulam Cię mocno i mimo wszystko widzę w tym pozytywy. Bo ten związek i tak nie miał sensu, a to co się stało pomoże Ci się z niego wyzwolić, a w przyszłości zaznać jeszcze szczęścia i miłości

pimus - marudz sobie do bolu jesli potrzebujesz i nie miej z tej okazji wyrzutow sumienia... jak cos jestem do dyspozycji w kazdej sprawie - tylko mow co potrzebujesz...

wiecie co, strasznie wmnie wkurza ze takie bzdziagwy buduja swoje szczescie na cudzym nieszczeciu i nawet nie maja z tej okazji zadnego dyskomfortu psychicznego, uwazaja ze im sie wszystko nalezy...

Witam z kawką. A ja dzisiaj wybieram sie do Poznanie poszaleć po Starym Browarze....moze wypatrze coś fajnego.

Dziekuje. Nie mam sily na nic.

serum - uwielbiam Poznan i Stary Browar... ale straaaasznie dawno tam nie bylam...

PIMACH- kotek ogromniaście cie tulę co do wywłoki,kurwy,dupodajki,pizdy,kurwiszona to telefoniczna pyskówka chyba nic nie da bo tylko ty sobie nerwy bedziesz targać :O ale życie trzeba jej obrzydzić i faktycznie z domu gada bym wywaliła ale co do rozwodu to..............może i bym troche poprzeciągała by im załatwo nie było Kotek a co on zrobił jak to się wydało bo nic nie piasałas :o mi GG nie działa bo komp stacjonarny mi nawalił a na laptopie nie mam GG tylko skeypa:o Co do NK to wywłoki nie ma ale pamietam że ona w znajomych miała rodzoną siostre bo chodziły do jednej szkoły muzycznej to może trzeba w znajomych udeżyć i cos kliknąc :o sama jeszcze nie wiem ale PAMIĘTAJ JAK COŚ TO PRZYBIEGNE NAWET DO CIEBIE ( choc troche kilometrów nas dzieli :) )Co do obrazu dla Tusia to już mam pomysła jak mawia kiepski i w wekendzik go namaluję :) Więc czekam na wiesci adresowe to jak dasz mi znac że juz jestes od mamy w polsce to Ci to znaczy Tusiowi DHL prześlę mam nadzieje z enie będzie koszmarny i wyladuje na ścianie a nie w koszu na smieci no i że Tusio sie nie wystraszy :)Kochana pamietaj jak chcesz płakac to płacz bo łzy pomagają i PAMIETAJ że my tu jestesmy DLA CIEBIE KICIA- widzę że działasz na zdwojonych obrotach hiihihi:) trzeba było nam troche słonka przywieśc bo u nas deszczowo jak widzisz :o Kobitki a umnie dupowato babcia w sobote przelewała się przez ręce :O jak by miała spiączke cukrzycową :o W niedziele rano udeżyła głową w lamperie i głowa roscieta krew sie polała :( Leżała pod kroplówkami :o wczoraj mama jedze do szpitala a tam puste wyrko babci nie ma i słyszy tekst proszę poczekać przy pokoju pielęgniarek :o nie musze wam pisac co moja mama sobie pomyslała :o zwłaszcza że była w szpitalu o 11.00 jak sie okazało babcie w nocy przewieźli do normalnego szpitala bo ponoć miała rozwolnienie ogromne i chyba to jakis wirus i że gardło bolałao tylko czemu nikt do kurwy nedzy nie zadzwonił i nie poimformował o tym :o akurat tak sie złozyło ż ew tych dniach nie było znajomego tam w pracy był dzisiaj i okazao się że babcia zemdlała i oni bali się czy wszystko jest dobrze po tym upatku bo niby tomografie jej robili :o ma się jeszcze wszystkiego dowiedziec i dac nam znać :ow tym szpitalu w którym teraz jest babcia bedzie jeszcze dwa dni i mają ja przewieśc spowrotem . mama wczoraj opłaciła tam pielęgniarke i siedzi przy babci wyrku i ma kom więc można zawsze do niej zadzwonić :) lekarka tam stwierdziła że babcia jest odwodniona ale pod względem fizycznym nic jej nie dolega więc kurwa co za wirusa wymyślili to niewiem :o nerwa mam strasznego :O Co do mnie to juz ok chorubsko przeszło :) BUZIOLĘ|CJE

hej dziewuszki ! Pimaszku Twój obecny stan psychiki jest , jeśli można w ogóle tak powiedzieć, normą. Przy tym wszystkim , co teraz przechodzisz nikogo nie dziwi Twój stan. I jeśli miałoby Ci to pomóc to mozesz tu płakać, wyklinać i pisać wszystko cokolwiek mogłoby Ci pomóc. Być moze teraz trudno Ci to sobie wyobrazić, ale z czasem będzie lepiej. Nie wiem kiedy, ale BĘDZIE !!!!! UWIERZ W TO !!!! Nawet fakt, ze ukochany synek zszedł w pewnym sensie na dalszy plan nie jest czymś wg mnie nienaturalnym. Jeśli wybierasz sie do mamy to bardzo dobrze. Ona z pewnością pomoze Ci przy maluszku, a Ty będziesz mogła bez wyrzutów sumienia poukładać sobie w głowie to, co sie stało. Zachowanie tamtej wywłoki potwiedza tylko, ze jest najgorszym ścierwem i nie zasługuje teraz na uwagę. Ale może faktycznie Serum ma troche racji i nie zaszkodziłoby powiedzieć tu i tam o tym co sie stało? W pracy, wśród znajomych? No i przecież w ciążę nie zaszła sama ze sobą? Ciekawe, co teraz rodzina męza będzie miała do powiedzenia i zaoferowania ..... Trzymaj sie !!!!

DZIEWCZYNKI TO DLA WAS NA TE WSZYSTKIE SMUTKI I DOŁKI :D http://www.2000greetings.com/gecko.swf

MYCHA........ja też lubie stary browar,a że mam do Poznania 150 km to nie często mi sie zdarza jechać ,bliżej mam Bydgoszcz i Toruń do robienia zakupów,ale ten Poznań to tak dzisiaj przy okazji . Moze nie powinnyśmy sie już na ten temat rozpisywać ,ale MAJKA zadała pytanie co na rodzina "m" PIMACH..........a ja tak myśle że oni wszyscy bardzo dobrze o wszystkim już wiedzą i wiedzieli wczesniej i dlatego te szopki z chrzcinami....nie było komu przyjać tego zaszczytu ,bo sie bali co będzie w przyszłości jak wezmą na siebie ten obowiązek i kiedyś w trzeba będzie sie z małym i jego mamą spotykać,a tak umyli ręce od tego problemu....!!!! MYCHA.......a jak tam u ciebie ???? jak samopoczucie?????

Pimach- nie wiem co powiedziec, napisac.......to już jest koniec, wiesz na czym stoisz walcz o siebie i nie pozwól zeby ten ch.j zniszczył Ci życie trzymam kciuki żeby Twoje serce szybciutko ktoś poskładał i wierze że tak będzie wiem że to narazie tylko słowa i wkurwia Cie jak wszyscy to mówią ale nie ty pierwsza i niestety nnie ostatnia moja siostra przeżywała to 15 lat temu- masakra, depresja i chęć skończenia tego od 10 lat jest szczesliwa-bardzo szczesliwą mężatką, a mój siostrzeniec ma kochającego ojczyma dla Ciebie też słońce zaswieci, mocno Cie sciskam

PIMAsZKU i na naszej ulicy będzie święto :) ja ci to mówię

w Kraku dziś babie lato, hi, hi :D DO2DO ja słońce przywiozłam, ale ze sobą do Krakowa :D po prostu jest GORĄCO, wyszłam rano do sklepu w sweterku i gorzko tego żałowałam, ludzie w krótkich rękawach chodzą. oby tak dalej ;) ale jak znam życie to z dnia na dzień spadnie śnieg i sięskończy babci sranie... (sorry DO2DO za zbieg okoliczności, ale takie mam powiedzonko) Mam nadzieję, że z babcią będzie lepiej

Rodzina nic nie wiedziala, ja im przekazalam te radosna nowine. Na razie stoją za mną i po magaja mi, ale to tez bedzie ich wnuk i to ona bedzie chodzila na obiadki. Jej rodzice tez nie wiedza. W pracy postaralam się, zeby się dowiedzielo jak najwiecej osob. Co jeszcze moge zrobić?

PIMACH- ja bym chyba złozyła wizytę szacownym rodzicom pinedy albo nie omieszkała bym ich powiadomić wrrrrrrr tak by jej jak najwięcej nabruździć!!!!!!!! nie wiem dokładnie jeszcze jak ale coś wymyśle i klknę tylko po tem bo uciekam z młodym do na zajęcia z redukcji :) Kocham cię niesamowitku dobrze zrobiłaś że zrobiłas tak że wie o tym jak najwięcej osób !!!! Tak trzymaj jesteś wielka KKICIA- juz mam słonko w wawce:D:D:D:D:D:D:D