Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kayus

Zostawiona dla innej ... życie znów pełne barw ... żyjemy !!!

Polecane posty

Brave jak mi podeślesz jakieś foty to Cię przerobię w photoshopie na miss universum! tak na serio na pewno wyglądasz świetnie, jak zresztą każda z nas tu porzuconych. Aż dziwne że spotkałyśmy się na tym topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brave ... jesteś normalna a nie okrutna. Zobacz ... ja jestem z M., naprawdę jest między nami dobrze ... na marginesie - moja kumpela go świetnie określiła - to taki solidny facet ... i mogłabym już nie mieć tej złości do g. ... a ja wciąż mu życzę wszystkiego, co najgorsze ... dna życiowego i emocjonalnego ... to jest jedyna osoba na tym świecie, której źle życzę ... i myślę, że u Ciebie Brave jest dokładnie tak samo ... człowiek - anioł z jedną małą skazą - życzenia dla ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brave Ty to w takim razie jesteś anioł nie kobieta. Ja to jestem mściwa paskuda! Wiem, że to źle, ale nie umiem tego zwalczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kayus ... no to witaj w klubie, ja też mściwa istota ale tylko w stosunku do g. A Brave to anioł ... już dawno to mówiłam ... dziś chciałam jej małą skazę dorobić i dupa ... nie da się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle dziewczyny,ze powinnismy sobie dac luzu z tymi nieudacznikami zyciowymi Brave-moj tez mi wisial kase,mial przerabane,bo ja od niego 5 minut mieszkalam (kiedy sie wyprowadzil),ale mnie to nerwow kosztowalo,nie odbieral telefonow,a kiedy mowil,ze bedzie z kasa,to nagle dzwonil z imprezki a co do tych listow: ja wiele takich pisalam,gdzie mu wywalalam co najgorsze i powiem wam,ze oni na to zlewaja,jeszcze sie ciesza,ze my glupie nadal cierpimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brave ja nie zasnęłam, szukam informacji o Rolleticu, który mi zachwala Mia. Z listami jest o tyle głupia sprawa, że nie jest się do końca pewnym czy adresat to przeczyta czy też oleje i nie czytając wywali do kosza. Mnie to zawsze wkurza, taka niewiadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brave- mysle,ze on kiedys poczuje takie odrzucienie i wtedy zrozumie \"what goes around,comes around\" taka prawda- ja sie zastanawiam jak kiedys zaplaci moj byly,za te swoje balangi i nerwy,ktore mi nabriol,mozna powiedziec,ze juz dostal sygnal ostrzegawczy,jeszcze przed rozstaniem mial wylew,kompletny paraliz lewj czesci twarzy,wyszedl z tego,ale balangowac a co za tym idzie popijac na imprezkach nie przestal,a teraz to ja nie wiem jak on sie nosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajaarina
Aleksandro,brakuje tu Ciebie, co u Ciebie, jak bobas? jak sprawy z M.? wracaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny... poprosilam o wykasowanie moich wczorajszych wpisow. znowu odezwala sie ta schiza po niedawnej aferze. za duzo szczegolow. mam nadzieje, ze sie nie gniewacie...milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello kochane ❤️ Oj Brave, Brave ... niepotrzebnie się zamartwiasz ... żadnych istotnych szczegółów wczoraj nie zdradziłaś ... ja na przykład nie dowiedziałam się o Twoim życiu nic nowego ... żadnych szczegółów. Ale rozumiem, że usunęłaś posty ... skoro jesteś spokojniejsza to to jest najważniejsze. No ale kochana chyba masz świadomość, że nieprędko dam się namówić na wieczorną pogawędkę z Tobą ... jak se czytam to, co zostało z wczoraj to nie wygląda to dobrze ... jak ktoś z zewnątrz sobie poczyta pomyśli, że w mózgownicy mi nie trybi ... a pytania, na które odpowiadam sama se zadałam ... no i niechybnie pojawią się komentarze, żebym se bloga pisała. Ino lać :D No ale wiesz, że i tak Cię lubię cholero jedna ❤️. Kayus ... łączę się z Tobą w bólach odchudzania ... cholernie to trudne ale mi meridia pomaga ... nie chce mi się jeść ... może inaczej - ja raczej nie jem nigdy dużo ale lubię podżerać smakołyki ... orzeszki, migdały, w czekoladce to nawet jeszcze bardziej ... ech, pomarzyć. Szanterko ... a Ty dajesz radę kochana? No może we trójkę damy jakoś radę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem miaa, glupio mi...bez sensu..najpierw gadam co mi slina na jezyk przyniesie a potem kaze wykasowac...no i rzeczywiscie dla reszty cala nasza wczorajsza rozmowa moze sie wydac cokolwiek nieczytalna...ale ciesze sie chociaz, ze Ty, kayus i audrey mialyscie okazje przeczytac to, co ja tam wymeczylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brave :) spoks :) jesli czujesz sie lepiej,ze wykasowalas swoje posty, to okej :) Witam wszystkie:) \"trza\' sie w kocu do roboty zabrac i przygotowac materialy na lekcje:), bede podgladac was dziewczynki:) a jak samopoczucie???? ah,zapomnialam,mialam sen z eks, snilo mi sie,ze bylismy razem i mielsimy ochote na seks na lace, ale wiecie co,za kazdym razem nam nie wychodzilo,calowalismy sie,ja zaczelam go calowac tam i siam,on mnie,ale jakos przerywalismy nasze zblizenie,nie bylismy zadowoleni,jaks niechec czulismy jeden do drugiego,pozniej probowalismy w moim domu,ale i tez nie wyszlo :D ja to mam sny ;D to chyba z braku zycia seksualnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna- idz,rozerwij sie :) ja tez bym tak chciala,a musze siedziec z idiomami z hiszpana :) tylko pozniej napisz jak bylo!!!! to dzisiaj ta randka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna koniecznie zdaj relacje po randce! audrey heeh ja też siedzę z hiszpańskim W nawiązaniu do snów, to mi się bardzo często śni ex. Raz lepiej raz gorzej. Jakieś dwa tygodnie temu mi się śniło, że siedzieliśmy w kawiarni i zaczęliśmy się całować i było na prawdę bosko! Potem rano miałam doła, że to był sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yooooo :)) Nie mam czasu:((( Brave naj naj najlepszego ( spóźnione ale szczere), dużo słońca, szczęscia , 6 w totka i miłości tej prawdziwej:)) reszta sama przyjdzie.. Miaa ja się trzymam i to całkiem nieźle, od piątku 2 kg w dół, ale to woda niestety :))) więc nie ma się z czego cieszyć.. Wczoraj 1,5 h siłka intensywnie.. Dzisiaj 1 h basen równie intensywnie.. Zakwasy jeszcze bardziej intensywne.. No i odstawiłam samochód.. chodzę:)) Kayuś Ty się więcej ruszać musisz.. Do jutra muszę robotę zrobić, więc odezwę się pewnie dopiero jutro :( bo roboty jak stąd na ural, a czasu coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna a co było takiego koszmarnego? Szanterka jutro lecę na fitness :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
audrey no ja tak się uczę, ale mało intensywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkoooooooooooo:( Wróciłam zła jak osa, facet zmieniał barwy na mój widok, starał się, ja... Kurcze modliłam się, żeby ta męczarnia jak najszybciej się skończyła... Na szczęście jakoś z tego grzecznie wybrnęłam. Jak pech, to pech:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna jakiś czas temu też byłam na randce i był porażka na całej linii. dopóki nie odkocham się w exie to chyba nie ma szans na udaną randkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaaaaaaaaaaaaaa
eh a ja bylam ze swoim 4 lata to byl moj pierwszy facet, pierwsza milosc jest nadal. 2 lata prawie 3 byly cudowne, potem nagle zaczely sie flirty przez gg, portale,i w szkole nie wytrzymywalam ale za kazdym razem wybaczalam i wracal. po 3 latach razem zamieszkalismy razem,trwalo to rok, dla mnie bylo cudownie, tak bardzo sie angazowalam, staralam, bo jestem typem uczuciowej romantyczki niestety i jak on twierdzil bylam za dobra, on mial prace ja tez plus szkole, jesli chodzi o mieszkanie razem to sie dogadywalismy bez problemu, a seks byl poezja... ale jego wyjazdy na weekendy do domu, trzymanie w tajemnicy przed rodzina ze mieszkamy razem staly sie dla mnie meczace, jak byl ze mna bylo ok a jak tylko wyjezdzal zaczynaly sie problemy, ze flirtuje, ze imprezy, ze dziewczyny i zadna o mnie nie wiedziala. w koncu jego wlasna kuzynka chciala go zeswatac z przyjaciolka, i tak zaczeli pisac ja o niczym nie wiedzialam, dowiedzialam sie pod koniec sierpnia i zrobilo mi sie tak przykro bo oboje po mnie jechali odeszlam z nadzieja ze jesli kocha jak twierdzil to zrozumie i doceni, na drugi dzien byl juz z nia, seks i zwiazek, po kilku dniach juz kochanie, przedstawianie rodzinie wszystkich ja ?? o m nie juz nie chcial slyszec. przez 3 miesiace nie odzywalam sie nie bylam namolna, cierpialam bardziej w tajemnicy przed nim, nie widzialam go ani razu, potem cos peklo i spotkalismy sie. chcialam wyjasnic wszystko i to zakonczyc, pojechalam do jego miasta, bo po rozpadzie wyprowadzilas sie calkiem gdzie indziej... zaskoczyl mnie i to strasznie tyle slyszalam ze kocha ta swoja itd ze jest szczesliwy, a jak mnie zobaczyl to mnie tak mocno ze czulam bicie jego serca takie szybkie, zaprosil mnie na kolacje tyle rozmawialismy... mowil ze jestem cudowna, wrazliwa, ze uczuciowa ze przymnie czuje sie wspaniale tak swobodnie, ze mozemy gadac godzinami ze mamy o czym ,a z ta jego dziewczyna nie potrafi sie dogadac, kloca sie mowi ze mimo ze go pociaga nie udalo im sie jeszcze pokochac dobrze, ze kochaja sie dlugo i on sie spelnic nie moze, ze nie maja wspolnych tematow ze widza sie 2 razy na miesiac moze troche czesciej. mowil ze sercem jest za mna ze pragnie byc ze mna ze u sie sni po nocach ze widzi mnie na ulicach ze tak tesknil, ze przede wszystkim kocha. zostalam u niego na 4 dni, kochalismy sie bo tak bardzo w to wszytko uwierzylam, 4 lata razem chcialam walczyc a jeszcze mowil ze chce z nia zerwac i wrocic. jak od niego pojechalam chcialam dac mu spokoj tyd mu sie nie narzucalam nic,az w koncu sie odezwalam i okazalo sie ze jest u niej i ze zostaje z nia, kazal mi dokladnie wypie**alac i mowil ze rujnuje mu zycie i zagrozil ze jesli powiem jej prawde o tym ze zdradzil ja ze mna to pozaluje... ja jej nie chialam mowic, chociaz to ona pierwsza pchala sie miedzy nami ale uznalam ze to co sie wydarzylo to wszystko co mowil, ten seks to bylo cos dla mnie wspanialego i nie chcialam go tym szantarzowac bo taka nie jestem, teraz kryje go ,a ona po mnie jedzie bo on jej naopowiadal ze ja go przesladuje. a najgorsze jest ze ze mna planowal dzieci dom, a teraz sie dowiedzialam ze chce z nia wziac slub, sa razem 4 miesiace, miesiac temu ja zdradzil ze mna, a teraz uwaza ze to kocha ja i uznal ze seks to nie wszystko i bedzie z nia, bo ona jest wspaniala, wykszatlcona itd, ja dopiero jestem studentka a ona juz konczy... spedzali razem ylwestra, dotykaja sie szeptaja czule slowka, a ja jestem kompletnie rozbita, dal mi nadzieje i ja zabral, a wydawalo mi sie ze to co mowil o nas bylo szczere. odbija to sie na moim zdrowiu mdleje ze stresu chociaz jem duzo zeby nie schudnac w muszam w sibie, ciagle tesknie , snie, o niczym innym nie mysle, mam koszmary jesli ju zasne, byl tym kto zdobywal dzien po dniu moja dusze serce i cialo, ktory tak bardzo kochal czulam to a teraz potraktowal mnie jak szmate ktora nie jest warta wyjasnien. ...chodzilam do psycholga ale nic nie pomoglo, czuje ze jest coraz gorzej.wiem ze to dran ale tak bardzo boli mnie to jaki jest dla niejj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo, bardzo Ci współczuję. boję się, że mnie czeka to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaaaaaaaaaaaaaa
widzisz moj blad byl ze chyba bylam za dobra, bawil sie mna i wiedzial ze zwsze wybacze :( ja taka typowa ryba jestem a on skorpion, a jego nowa to dziewczyna z twardym charakterem i pewnie sie boi jej baranicy, sama nie wiem, jak wyznawal mi milosc miesiac tymu to bylo takie prawdziwe, a teraz wyznaje jej i na kazdym kroku afiszuje sie ze ma ja. wiem ze nie wybralby mnie bo wtedy musiaby wiele sie nameczyc przekonac moja i jego rodzine ze siekochamy, a jego kuzynka pewnie nigdy by mu nie wybaczyla tego jak potraktowal jej przyjaciolke, wczesniej myslalam ze mnie kocha lae jest tchorzem ktory sie po prostu boi, ale moze on faktycznie kocha ja ? tylko czemu wiec ja zdradzil ?? to takie dziwne, on niekomu nie powie prawdy nawet sam przed soba, bedzie sie oklamywal i wmawial, ale wiem ze to jest taki typ czlowieka ze nie bedzie sie meczyl wiec moze faktycznie kocha ja i chce z nia byc jesli mowi o niej w kategiriach przyszla zona, po 4 miesiacach znajomosci i to takiej raz na 2 tyg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gocha to rzeczywiście dziwne :( Też rozstałam się po 4 latach ze swoim facetem 2 miesiące temu. Gdzieś za miesiąc chcę z nim porozmawiać, mam jeszcze nadzieją, że będzie chciał być ze mną, że zobaczy jak mu beze mnie źle. Ale nie wiem jak to na prawdę będzie. Bardzo, bardzo się boję. Przez 4 lata był najbliższą dla mnie osobą, a teraz stał się taki daleki i obcy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×