Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Przede mną długa noc... Zapowiada się miłą i wesoła zabawa...jeśli mąż imprezy nie zepsuje - będzie super.... Ale już się nie martwię, czy zepsuje czy nie - bo się przyzwyczaiłam, że w połowie imprezy wychodzę i płaczę.... i idę spać... i oczywiście nie mogę zasnąć..... Ciekawe jak będzie tym razem... W głębi serca mam cichą nadzieję, że będzie dobrze.... że wigilijna kłótnia będzie przełomem w naszym życiu i naszym związku... że czegoś go nauczy moja stanowcza obojętność i oziębłość...mam taka nadzieję, a może po prostu znów się łudzę... pożyjemy zobaczymy..... Bez względu na to jaka będzie noc i jaka będzie zabawa - chcę aby nowy rok był lepszy... nie chcę już płakać i cierpieć. Wolę być oziębła, niż nieszczęśliwa i krzywdzona.... Chcę być silna i dzielna.....Muszę być silna i dzielna - dla własnego dobra i dla własnego szczęścia!!! Drogie Panie - i Wam życzę w tym Nowym 2010 Roku - magicznej siły i wiary, szczęścia i uśmiechu, radości i wytrwałości a przed wszystkim miłości prawdziwej, szczerej bezbolesnej !!!! Życzę szampańskiego wieczoru i szampańskiego życia w szczęściu i dostatku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja chce zlozyc noworoczne zyczenia - niech nadchodzacy rok pomoze nam wszystkim znalezc odpowiedzi na dreczace nas pytania, niech to co sie wydarzy natchnie nas do poszukiwania wlasciwej drogi dla siebie - i niech zadne doswiadczenie zyciowe nie pozostanie stracone. I zebysmy siebie na tych drogach gdzies nie zgubili... Dobrego i owocnego 2010 Nowego Roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu...Witaj !!! dobrze Cię widzieć :) tylko co tak smutno...ehhh Kochane ja tez pragnę dołączyć się do życzeń Noworocznych... I tak na Nowy Rok dużo, dużo dla Wszystkich i każdej z nas z osobna: miłości radości cierpliwości i kieszeni zasobności... życia wspaniałości i żadnych dolegliwości godności i wiary w możliwości wytrwałości w dążeniu do doskonałości... Taka moja mała twórczość Noworoczna dla Was...Kochane... ❤️🌻🖐️👄❤️🌻🖐️👄❤️🌻🖐️👄❤️🌻🖐️👄❤️🌻🖐️👄❤️🌻🖐️👄❤️🌻🖐️👄❤️🌻🖐️👄❤️🌻🖐️👄❤️🌻🖐️👄❤️🌻🖐️👄❤️🌻🖐️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczyny - te co piszą i te co tylko czytają. Życzę Wszystkim aby Nowy rok przyniósł nam wewnętrzny spokój. Abyśmy mogły wszystko sobie dobrze poukładać zarówno w głowach jak i w sercach......i dużo, dużo siły i optymizmu. Szkoda że nie jestem wróżką i nie mam czarodziejskiej różczki. Tak bym chciała Wszystkim nam pomóc. To byłoby cudowne......ale życie to nie bajka. Jesienna Różo - dziękuję za dobre słowa. Z tanga postaram się nie zrezygnować - obiecuję!!! Uwielbiam tańczyć. Wtedy odpływam i zapominam o wszystkich problemach. Różyczko - jeszcze do Ciebie napiszę. Wszystkiego Dobrego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Zycze Wszystkim Szampańskiej Zabawy i Szczesliwego Nowego Roku 2010 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artykuł dedykuję wszystkim tym Kobietą które jeszcze mają wątpliwości co do obranej drogi,sobie również go dedykuję..... Pozdrawiam Was Wszystkie bardzo serdecznie i życzę wytrwałości i cierpliwości,życzę nam wszystkim abyśmy mogły spotykać tylko normalnych ludzi i abyśmy potrafiły zamknąć "drzwi" przed tymi którzy nas krzywdzą. Życzę nadziei,wiary i miłości. Współuzależnienie - Dlaczego ja mam się zmieniać, a nie on? "Dlaczego mam pracować nad zmianą swoich myśli?.... Ja już mam taki charakter.... Przecież zmiana pracy niczego nie zmieni... To on jest odpowiedzialny za moją chorobę.... To wszystko przez złodziejstwo na najwyższym szczeblu..... Bardzo często słyszę podobne opinie. A jak wygląda rzeczywistość naszego świata zmysłów w kontekście dostępnej dla każdego człowieka wiedzy? Myśl stanowi pierwszy etap wszelkiej ludzkiej twórczości, również tej, która zwala nas z nóg. Tylko poprzez stałą higienę umysłu pod kątem jego myślowego bagażu możemy rozpocząć świadomy proces kreacji, to znaczy taki, który zaprowadzi nas do doświadczania dokładnie tego, czego pragniemy. Co stoi nam na przeszkodzie realizowania siebie zgodnie z naszymi oczekiwaniami? Myślę, że wśród wielu czynników jednym z najważniejszych jest umiejętność wykorzystania swojego potencjału emocjonalnego w sposób konstruktywny. Cóż to oznacza? Prowadząc systematyczną samoobserwację stwierdzamy, że jest wiele bodźców wprowadzających nas w stan emocjonalnego rozedrgania. "To on jest winien!!!! To przez jego pijaństwo straciłam zdrowie pani doktór!!”... - krzyczy rozżalona na męża pacjentka . Czy aby to do końca prawda.... Z mojego punktu widzenia, to właśnie jej zabrakło ufności do samej siebie i miłości własnej, a co za tym idzie poczynienia kolejnych kroków mających na celu uwolnienie się z patologicznego związku i zachowanie dobrej kondycji psychofizycznej. Przyczyna każdej choroby pozostaje w związku z relacjami międzyludzkimi. Trwanie w negatywnym związku ogranicza, wykorzystuje, kontroluje i zastrasza uczestników relacji, przez co czyni taki układ patogennym. Każdorazowe zrealizowanie negatywnego "kontraktu" wzmacnia nasz negatywny pogląd na życie, a co za tym idzie udaremnia możliwość tworzenia spełniających oczekiwania życiowych doświadczeń. W takiej sytuacji nie jest możliwa zmiana sposobu myślenia - baza wszelkiej nowej twórczej działalności. Historia, którą opiszę wstrząsnęła mną do głębi. Było to wiele lat temu. Do mojego gabinetu przyszła młoda, piękna kobieta. Cierpiała na nerwicę lękową. Mieszkała wraz z partnerem i dwójką dzieci w niewielkim domku na przedmieściach Warszawy. On nie pracował, a najlepszym z jego punktu widzenia (dla niego) "sposobem na spędzanie życia", było picie alkoholu w doborowym towarzystwie. Ona imała się różnych zawodów, by zapracować na codzienną kromkę chleba. Długo rozmawiałyśmy o jej życiowym problemie związanym ze "sposobem na życie" jej męża. Starałam się ją przekonać, że usprawiedliwianie jego postawy przyniesie tylko kłopoty zdrowotne całej rodzinie. Wyszła mocno zawiedziona. Dostała namiary na Poradnię dla AA i sugestię co do pracy z własnymi emocjami. Oczekiwała zupełnie czego innego: "złotej tabletki" na jej dolegliwości natury psychicznej i wskazówek, co do sposobu farmakologicznego leczenia partnera. W ciągu kolejnych dziesięciu lat widziałam ją na ulicy kilka razy. W międzyczasie moje życie uległo gruntownej przebudowie. Zmieniłam miejsce zamieszkania. Ku zdziwieniu pewnego pięknego popołudnia, ujrzałam ją w progach mojego nowego, malutkiego gabinetu. Przyszła na wizytę z nastoletnimi córkami. Zapytałam między innymi o jej układ partnerski. Przetrwał jak to określiła "w niezmienionym stanie". Obie dziewczynki skierowałam do psychiatry. Nie mogłam im pomóc. Jaką cenę przychodzi nam zapłacić za hołdowanie negatywnym kontraktom? Myślę, że na to pytanie każdy z nas ma coś do powiedzenia. Zmiana dotycząca zerwania negatywnego kontraktu jest bolesna, ale zabiegi chirurgiczne, choć niosą wiele cierpienia, niejednokrotnie ratują życie i jak wynika z moich obserwacji, mogą być początkiem nowej drogi, na której poznamy swoje nie odkryte dotychczas możliwości twórcze. Z drugiej strony pozytywne relacje międzyludzkie, opierające się na zasadach wsparcia, szczerości i troski, pozostawiając miejsce na wolność, kreatywność i autoekspresję, są najpotężniejszym źródłem rozwoju uczestników interakcji. Są nośnikiem poczucia zadowolenia i mocy, w związku z czym są źródłem nie tylko pozytywnych przekonań, ale i ogromnych możliwości realizacyjnych wzmacniających ufność we własne siły każdego uczestnika układu. Fragmenty książki „Czarodziejska myśl” Teresa Maria Zalewska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Zycze Wszystkim aby Nowy Rok 2010 byl szczesliwy i spokojny, z usmiechem, radoscia, dobrymi dniami. Aby te, ktore maja niedobre zycie mialy mocne postanowienie zmiany i to umialy zrealizowac. Aby nikt nie pozwolil na jego zle traktowanie. Jesli ktos nie potrafi z kims zyc, to nalezy go pozostawic samemu sobie. Ktos tu napisal, ze kocha i nienawidzi. To sa dwa kompletnie rozne od siebie uczucia. Jak sie nienawidzi, to nie kocha. "Kocha" sie chyba tylko jakies nierealne wyobrazenie tej osoby, kontynuuje sie kochanie tej osoby takiej jaka sie poznalo iles tam lat temu, tylko nie chce sie zobaczyc, ze ta osoba zmienila diametralnie swoje zachowanie w zwiazku. Zycze wszystkim gnebionym kobietom: "Nowym krokiem z Nowym Rokiem". I zycze Adzie i Wszystkim, aby zaczely tango argentynskie z milym panem, spokojnym i zrownowazonym, takim, ktory wie jak nalezy traktowac kobiete. Czego i sobie zycze. Pozdrawiam! Na Sylwestra nie ide, bo nie mam z kim. Lepiej z nikim jak z bandyta. Ha ha ha! Zararaka - jak Ty sie juz teraz martwisz co bedzie o polnocy w Sylwestra, to po co Ci taki Sylwester? Mnie ten wariat zatrul niejednego Sylwestra, to juz od dawna nie chodze w ogole. Lepiej popatrzec w piekne gwiazdy i isc do krainy snow, tam przynajmniej jest spokojnie. Pani doktor tutaj ma zupelna racje, ta jej pacjentka pozostala i nic sie nie zmienilo, acha, zmienilo sie na gorsze, bo i dzieci mialy problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lAYLA**************
Dziewczyny;) kobiety;) moje postanowienie na nowy rok to kopną w tyłek tego demona uwolni sie i zazna spokoju radości zycia! te świeta , w sumie Wigilia otworzyły mi moje gały mówiąc kolokwialnie cały dzien w wigilie dosłownie mnie maltretował płakałam jak głupia! a składaJAC MI ZYCZENIA UWAGA! ŻYCZYŁ MI MĄDROŚCI! I WTEDY MNIE OŚWIECIŁO.... NO WŁASNIE MYŚLE! ON ZYCZY MI MĄDROŚCI A NAJMĄDRZEJSZĄ DECYZJĄ W ZYCIU BĘDZIE ODEJŚ OD NIEGO! NORMALNIE DOSTAŁAM OLŚNIENIA JAK MI TO POWIEDZIAŁ! NIE CZUŁAM SIE WINNA NIE MIAŁAM WYRZUTÓW SUMIENIA JAK ZAWSZE! NIE CHCE Z NIM BY NIE CHCE TRWAC! ODEJDE ZOBACZYCIE ŻE ODEJDE! ON MNIE NISZCZY ZATRUWA MNIE! NIE MOGE SIĘ SPOKOJNIE UCZYC , POZBIERAC MYŚLI! NIE POTRAFIE?! I TYLKO PRZEZ TO ŻE BYŁAM TAKA CIENKA I ZAMIAST NISZCZYC WSZYSTKO W ZARODKU! NIE WIEM JAK ZDOŁAŁAM Z TYM DEMONEM EMOCJONALNYM MASOCHOSTA PRZETRWAC TE LATA! TERAZ PO CICHUTKU SZUKAM POJKOIKU W MIEŚCIE 100 KM STĄD I JAK TYLKO ZAŁATWIĘ DO PAKUJĘ MOJE MANATY BIORE PSA I WYJEŻDZAM! CZUJE ZE TO BEDZIE POCZATEK NOWEGO ZYCIA/ O WSZYSTKICH MOICH POCZYNANIACH BEDE WAS INFORMOWAC PONIEWAZ BEDZIE MI JAKOŚ ŁATWIEJ JESTEM Z WAMIL;) SZCZESLIWEGO RADOSNEGO NAJLEPSZEGO! I UWOLNIENIA OD WROGICH TYRANOW O POKEROWYCH TWARZACH I NIEWYPARZONYCH PYSKACH!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesienna Różo 🖐️ :-D Ja tak samo nigdzie nie idę na Sylwestra, bo nie mam z kim ,( zresztą kiedy ja byłam wogole na jakimś małym balu sylwestrowym ? ani razu :) , może kiedyś pójdę ) ale cieszę się bo jestem z moimi dziećmi w domku,robilismy sobie zdjęcia,trochę powygłupialismy się,i fajnie jest :-D czekamy na przywitanie Nowego Roku,trochę jeszcze godzin zostało starego roku,nawet nie był taki zły,bo ja odzyskałam siebie, a jesli cos straciłam,to widocznie tak musiało i miało być aby na to miejsce przyszło "nowe" :-D Wszystkim zyczę w przyszłym Nowym Roku 2010 ❤️ wiele szczęscia, wiary w siebie , rosnącej nadziei , dzięki której wszystko stanie się bardziej realne i prawdziwe , życzę wam dużo miłości własnej do samych siebie, i choćby tylko jednego ale prawdziwego przyjaciela, który zrozumie czasem bez słów i nie zostawi w trudnych chwilach, prawdziwy przyjaciel nie będzie nim tylko wtedy kiedy nam sie będzie powodziło, poda pomocną dłoń, wtedy, gdy będzie nam się działo żle,i takiego przyjaciela zycze wam i sobie ❤️ Szczęśliwego Nowego Roku 2010 !!! 🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄🖐️ :-D 🌼 ❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_________•(▒▒▒▒)• _________•(▒▒▒▒▒▒)• ______•(▒)_(█)(█)(█)_(▒)• ____•(▒)(█)_____ ___(█)(▒)• __•(▒)(█)______XII____(█)(▒)• _•(▒)(█)______\_|______(█)(▒)• •(▒)(█)________\|__ _____(█)(▒)• •(▒)(█)_IX______O____III_(█)(▒)• •(▒)(█)_________________(█)(▒)• _•(▒)(█)_______________(█)(▒)• ___•(▒)(█)_____VI____ (█)(▒)• _____•(▒)(█)________(█)(▒)• _______•(▒)_(█)(█)(█)_(▒)• ________•(▒▒▒▒▒▒▒)• _____•(▒▒▒)(_____)(▒▒▒)• ___ •(▒▒▒)_________(▒▒▒)•

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenio :) Przeczytałam Twoje życzenia dla Twoich koleżanek z topiku i zastanowiłam się nad jednym.... Każdy pragnie mieć przyjaciela, takiego jak piszesz.... Ja nie tak dawno miałam właśnie kogoś takiego, kogoś, kto wspierał i pocieszał. Kogoś od kogo mogłam się uczyć jak poszukiwać siebie.... kogoś przed kim mogłam głośno myśleć.... Traktowałam go jak kogoś bliskiego i tylko jak przyjaciela... Myślałam, że ja mogę być tak samo potraktowana.... myślałam aż do momentu, gdy on sam jakoś się w sobie pogubił. Dla mnie było oczywiste, że teraz ja mogę pomóc choćby dobrym słowem, wesprzeć i zrozumieć... Niestety nie jestem już potrzebna... :( Mimo podjętych przeze mnie kroków, okazania serdeczności, szczerości i bezinteresowności - odsunął się ode mnie. Bez słowa zerwał wszelkie kontakty... prosił jedynie o wybaczenie jego egoizmu.... Nie rozumiem tego... czy tak postępuje przyjaciel ? Dlaczego odmawia przyjęcia pomocy? Nie odpowiada ani na smsy, ani na maile. Nie chciałabym się narzucać, ale w moim mniemaniu przyjaciel nie pozostawia w kłopotach.... Jeżeli możesz, podziel się ze mną Twoimi odczuciami. Jak Ty rozumiesz przyjaźń? Pozdrawiam Cię ❤️ ❤️ 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, zapomniałam się przedstawić.... Jestem z sąsiedniego topiku. Tez borykam się z podobnymi problemami. Od jakiegoś czasu czytam Was... Przepraszam, że tak tu wtargnęłam... ale zainspirował mnie post Eutenii Pozdrawiam Was wszystkie i życzę samego dobra.... ❤️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kore,,.... moze to banalne, ale moze ma zone i ona nie zyczy sobie jego kontaktow z Toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aagaa :) Tak, ma żonę. Ale ja absolutnie nie byłam żadnym zagrożeniem dla niej. Nawet przez myśl mi to nie przeszło. Zresztą, ja jestem dużo starsza. To była taka szczera, bezinteresowna przyjaźń. Tak ją postrzegałam. Według mnie przyjaźń nie ma płci... Zresztą ja nawet nie patrzyłam na niego jak na mężczyznę.... On tez nie widział we mnie kobiety jako kobiety..... Cały problem dla mnie polega tylko na jednym.... Dlaczego tak bez słowa, bez jakiegokolwiek wyjaśnienia zerwał tę znajomość. Gdyby mi to wyjaśnił, zrozumiałabym. A tak mam wyrzuty, że coś zrobiłam nie tak, że zawiodłam. jednocześnie czuję się odrzucona i odtrącona... Zawiodłam się na przyjaźni... :( Kiedyś w młodości w ten sam sposób porzucił mnie chłopak, na którym bardzo mi zależało - tak z dnia na dzień. Do dzisiaj nie wiem dlaczego. Myślę, że jest coś we mnie takiego, że po jakimś czasie drażnię, nudzę sobą lub jestem nie do zniesienia..... (?) Nie wiem sama.... a dużo bym dała, żeby mi ktoś to uświadomił. :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HaPPy NeW YeaR 2010 !! w Polsce już Nowy ROK 2010 !!! ❤️ :-D KORE ❤️ :-D Witaj ! Jaka miła niespodzianka ! Za nic nie oddałabym ostatnich trzech lat mojego zycia za pobyt tutaj. Odzyskałam siebie,swoje życie,radość,godność. Dzisiaj,nie pójdę po omacku,bo dowiedziałam się tutaj o tylu sprawach ważnych,nazwę to,o WSZYSTKIM. ❤️ O WSZYSTKIM, co potrzebne aby dalej kroczyc tą drogą ,na której nie znalazłam sie przypadkiem,kroczyć odważnie. Dzisiaj juz potrafię. Strach zamieniłam w odwagę. Pozwoliłam na to. Bo mi zależało na siebie samej,nie mogłam dalej cierpieć. Nie wiem czy wiedziałyście ze cierpiałam na silne napady paniki,lęku (coś tak okropnego ,strasznego,wykańczającego) Udało mi sie to przezwyciężyc. Wygrałam. Pomogła mi w tym - miłosc do siebie samej. Ktorą miałam od zawsze w sobie ale ,niestety,wydarzyło się w moim zyciu wiele okrutnych spraw,których nastepstwem było-że moja miłosc własna , zamierała we mnie i dlatego traciłam ją . Odzyskałam wiare w siebie,w zycie,w sens życia," pozbierałam się" ,odzyskałam godnośc, a własciwie to poczułam jej smak,niesamowite uczucie,zywe,prawdziwe,jedyne,cud.Nowość , przez wiele lat oczekiwana -godnośc ludzka - nowe narodzenie - przebudzenie - spełnienie - Nadal idę,czasem kiedy potrzebuję 'odpoczynku" - odpoczywam bo mam do tego prawo. Odpoczynek jest wskazany. Potrzebny. Ładuję akumulatory,tego życie wymaga,potem idę dalej :-D Dobrze jest i moje ostatnie trzy lata życia to wygrana,moja wygrana. :-D Pięknie jest żyć, nawet samemu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Consekfencjo ❤️ Gdyby nie Ty,nie wiem czy udałoby mi się.Pomogłaś mi bardzo.Od tego się wszystko zaczęło. Dziękuję jeszcze raz.❤️ :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, wszystkiego najlepszego! Wiele radosci z dnia codziennego, sily do zycia samodzielnego, milosci do siebie i do swiata. Dosiego Roku!!!! Ja czasami wrecz nie wierze ale wyszlam na prosta! Pracuje wiec jestem niezalezna finansowo, odkochalam sie wiec niezalezna jestem (od niego) emocjonalnie. Jakie zycie jednak jest piekne! Wierzyc mi sie nie chce, ze kiedys zyc nie chcialam, ze ja go tak "kochalam", ze tak splycilam swoje zycie. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Warto walczyc o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę dodać coś ważnego - przez wiele lat oczekiwana -godnośc ludzka - nowe narodzenie - przebudzenie - spełnienie - Zanim do tego doszło - do przebudzenia,nowego narodzenia siebie- kilka lat temu, umarłam,naprawdę. Ja umarłam. Takich miejsc nie powinno być. Ale...niestety są. Przeżyłam świadomie własną śmierć. Katharsis przy tym to - pikuś. Byłam tam,gdzie nie ma nikogo,w ciemnym czarnym dole,czarna otchłań,straszna,bolesna,bez dna,ciemność i lęk,pustka,czarna pustka,może zachaczyłam o piekło? wszysko możliwe. I żyganie. Cholerne żyganie. i wołanie o pomoc i nie było nikogo ! ja sama w pierdolonej czarnej dziurze bez dna. ---- To już za mną. Boże ,chroń każdego przed tym miejscem. Koniec.Nie wracam więcej do tego. Dzisiaj pogrzebię to i zostawię za sobą. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Layla - no wlasnie, zyczyl Ci, zebys byla madra, no i bedziesz madra jak go wyrzucisz ze swojego zycia. Mnie tez ten cham zatrul Wigilie, wiec zaraz po kolacji sie zmylam, poszlam do gory domu, nie patrzac na te wstretna gebe. Duzo Sylwestrow mi zepsul tak, ze plakalam. Teraz mysle o nim tylko z nienawiscia. Jestem tu, bo dom jest w polowie moj, ciesze sie, jak go nie ma, jak przyjezdza, to mysle: "cholera", kiedys sie denerwowalam jak gdzies pojechal, teraz zostala pustka zupelna. Dzisiaj nawet nie przyjme jego zyczen: szczesliwego nowego roku, bo po co?? W kazdy rok zyczy mi to samo, a potem robi wszystko, zeby rok byl dla mnie nieszczesliwy. Eutenia - ciesze sie, ze jestes szczesliwa i wyszlas z ciemnej otchlani na swiatlo. Kore - pomysl sobie jakbys Ty byla zona, a Twoj maz mialby kolezanke do zwierzen, czy Ty bys tak chciala???? Zapytaj po prostu siebie. Moja kolezanka miala przyjaciolke, po pewnym czasie jej maz powiedzial, ze sie w tej przyjaciolce zakochal. Rozwiedli sie. U nas jeszcze nie ma Nowego Roku, bedzie za pare godzin. Moje dzieci poszly na Sylwestra. Ja zaraz ide spac i bede marzyc o szczesliwym roku i przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy o przyjazni, tej prawdziwej, mowa - przychodzi mi na mysl taki cytat z ksiedza Malinskiego, ktory przed laty wyslala mi w liscie kolezanka... "Zycze ci, abys mial czlowieka, ktory cie nie sprzeda nawet wtedy, gdy bedzie mogl na tym zarobic. Abys mogl spokojnie isc obok niego bez obawy ze cie zepchnie w drogi. Abys mogl spokojnie podazac za nim wiedzac, ze ci nie zatarasuje przejscia. Abys mogl go spokojnie puscic za soba bez obawy, ze ci wbije noz w plecy. Zycze ci, abys mial czlowieka ktory za cala swoja lojalnosc wobec ciebie, nie zagarnie twojego czasu, miejsca, ciebie samego."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(¨`•.•´¨) `•.¸(¨`•.•´¨) (¨`•.•´¨).•´ `•. ¸.•´❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ŻYCZĘ WAM 🌼 DOBREGO, ZDROWEGO I SPOKOJNEGO NOWEGO ROKU 2010 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janegrey
Witam. Szukałam podobnego wątku i chyba znalazłam. Potrzebuję obiektywnego spojrzenia na siebie i mój związek. Zaczynam dochodzic do wniosku, że chyba jestem chora psychicznie. Od 2 lat jestem w związku z męzczyzną, który ma za sobą 2 nieudane związki i dwoje dzieci, ja też jestem po rozwodzie. Od ponad roku mieszkamy razem. W ciągu ostatnich tygodni dochodzi między nami do kłótni i rękoczynów. Mam zal do niego o wiele spraw, na przkład o to, że nie spędzalismy razem wigilii ani perwszego święta bo on spędził ten czas u swoich rodziców, których ja nie znam i nie będe miała okazji poznac, bo on twierdzi, że nie widzi takiej potrzeby. Nie widzi też nic złego w tym, że świat praktycznie nie spędzaliśmy razem. Obwinia mnie o wszystko, ze nie zobaczył się z dzieckiem bo ja miałam focha. Pewnego wieczoru on słuchał głosno muzyki, a ja chciałam spac, podeszłam sciszyłam tv, a on nadal swoje, więc sciszyłam i zabrałam pilot na co on nazwal mnie "ty głupia pi..o" , wróciłam i uderzyłąm go w twarz, on nie posostał mi dłużny, oberwałam i to porządnie. Nie widzi nic złego w tym, ze tak mnie nazwał. Takie sytuacje powtarzają się, wiem, ze nie panuję nad soba i nie powinnam go uderzyc, ale on mne prowokuje. Wiem to prymitywne usprawiedliwinie. Dodam, ze mieszkamy w moim mieszkaniu, nie dorzuca sie do żadnych rachunków, nie dokłada do zakupów, a byłej partnerce płaci za czynsz, itd. Z dzieckiem widuje się wtedy kiedy ona ma na to ochotę, nie przywozi dziecka do nas, gdyż tamta sobie tego nie życzy i on sam przyzanł, że się jej boi. Chociaż ten dom jest zawsze otwarty na jego dzieci. Nie ma go non stop w domu, z dzieckiem widuje się u niej w mieszkaniu , wraca póżno wieczorem. Mogłabym długo opowiadac. Skończe na tym, że jestem tym zmęczona. Myslałam, ze będe miała inne życie przy nim, tymczasem jest dennie, żadnych wspólnych wyjśc, kina itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janegrey - na poczatek zadaj sobie pytanie: dlaczego zwiazalas sie z takim mezczyzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Byłam tam,gdzie nie ma nikogo,w ciemnym czarnym dole,czarna otchłań,straszna,bolesna,bez dna,ciemność i lęk,pustka,czarna pustka,może zachaczyłam o piekło? wszysko możliwe. I żyganie. Cholerne żyganie. i wołanie o pomoc i nie było nikogo ! ja sama w pie**olonej czarnej dziurze bez dna." Etunia.....❤️🌻czytam i nie mogę uwierzyć,że ktoś inny był w tym samym miejscu ,myślałam że tylko ja znam tę otchłań.......... Oneill........❤️ pięknie piszesz ,dziękuję za tekst o przyjacielu :) Kore.......a może w Nim zaczęły wzrastać uczucia,może zrozumiał,że w Nim wzrasta miłość......dlatego odszedł by nie skrzywdzić............ ...Ty nie możesz mówić........"nie byłam żadnym zagrożeniem dla niej,......." tego nie wiesz to tylko Twoja racjonalna ocena..........a Ona mogła się Ciebie bać i to już nieważne czy racjonalnie czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
O'Neill - madre te powiedzenia ksiedza Malinowskiego. Tak wlasnie powinien wygladac przyjaciel. No wiec zapytajmy sie siebie czy mamy takiego przyjaciela obok siebie. Jane-Grey - zapytaj siebie, czy tak wyglada przyjaciel. On pewno tak samo zachowywal sie w poprzednich zwiazkach, dlatego sie wlasnie zakonczyly. Jak chcesz kontynuowac takie potworne zycie z nim, to toleruj. Szkoda zycia. Jak go bijesz w twarz, to spadasz do jego poziomu. Takiemu bicie w twarz nic nie pomoze, dalej bedzie chamem. Za nic nie placi, kiedy chce to przyjdzie, robi co chce. Jak Ty siebie nie bedziesz szanowac sama, to taki Ciebie nie bedzie napewno. Daj mu kopniaka za drzwi, to wtedy powiesz, ze nie jestes chora psychicznie. Zycze Ci tego w Nowym Roku. Zararaka - jak tam Sylwester sie udal??? Dobrze w tym roku, czy tak jak zawsze? Adaa - a Ty bylas tanczyc tango?? I z kim?? U nas w Chicago slonce ale mroz, a ma byc jeszcze zimniej. Pozdrawiam w Nowy Rok wszystkie Panie tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ Siódemko, Wierna Czytelniczko {serce]... Oeill 🌼 - bardzo piękne te slowa księdza... Jesienna Różo, przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść. Przeciwieństwem miłości jest obojętność. Niestety, można kogoś i kochać i nienawidzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×