Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yee82

Albo on jest nienormalny, albo ja zycia nie znam. CO o tym myslicie?

Polecane posty

Gość yee82
spagheti to on ma nacodzien :D wiec kurczaka,...ale ej, ja nie mam pojecia o gotowaniu... oczyszcze go, w przyprawie wysmaruje i do piekarnika? ale na ile..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yee widze , ze juz znasz op:) ja zawsze bore przepisy z neta jak chce cos fajnego zrobic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
dobra...juz troche wiem...wlasnie napuszczam wode do wanny, bede siedziec w niej godzine! :D i o 18 wstawiam kurczaka do piekarnika :D w ogole co mi sie dzis przytrafilo...jechalam autobusem i gosc zahamowal i polecialam na jakiegos mega przystojnego goscia...i mowie przepraszam, co on na to "wszytskie tak leca" i w smiech :D ja mowie hahah, wyszlam i on za mna i mowie dzieki za uratowanie zycia - wiesz chcialam zagadac, a on spoko :D i pozniej poszlam do sklepu i on z niego wychodzil ,i usmieeeech :) a pozniej wychodzilam ze sklepu i jakis chlopak mi drzwi otworzyl i mowie oj dzieki aon prosze bardzo, a teraz numer oprosze a ja mowie - nie ma tak latwo :D hehe! Setunia a Ty co robisz? wychodzisz dzis gdzies? m\jestem straszna ale mam taka ochote na seeeex ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yee ale dzis mialas ,,,,,, wziecie:D :classic_cool: no ale jak sie wychodzi z domu t sie zdarza:) a ja nawet dzis na spacerze nie bylam;) tez se w wannie dzis sporo polezalam:) chociaz tyle przyjemnosci z dzisijszego dnia:P i oczywiscie ani dzis ani juro nigdzie nie wychodze chbya , ze jutro pojde na spacer,,,,,,:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
hehe, a ja juz wskakuje do wanny takze pozniej bede :) o 19 jednak wstawiam, wspolczuje mu to jesc:D oby nie zatrul sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby sie koscia nie udlawil:) b o pewnie tak mu bedzie smakowalo ze lapczywie bedzie jdl:) uuuu ale zm sama sie glodna zrobila:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
moge tobie tez upiec ;) ja juz wymylam sie...i 2h jeszcze do jego rpzyjscia...wstawiam kurczaki 19:30 bo przeciez on kocha sie spozniac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
dzieki setunia...no i wzajemnie zlotko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak wieczór
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
lepiej nie mowic.... dajcie spokoj... załamka jak nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak wieczór
Dlaczego? Co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
a kim jestes? nie widzialam cie na topicu wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak wieczór
Czytałam ten topik i twoja historię, ale się nie włączałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak wieczór
Wczoraj byłas taka szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yeeee no pisz co sie stalo?:( raczej nie chodzi o to , ze mu nie stanal?:/ ani to, ze kurczak sie spalil?:( nie przyszedl ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
Setunia :( jedzenie było przepyszne.... chodzi o sex. Napoczatku calowalismy sie, dotykalismy, spytal czy jestem gotowa, ja mowie ze poczekajmy jeszcze chwile. Pozniej znowu to samo iznowu nie dokonczylam to co zaczelam. Wkurwil sie, awanture mi zrobil, ze zabawka jestem jego, misiem z wypozyczalni! ze robie to speclanie, ja mowie co o co ci chodzi, a on mnie jaja napierdalaja a nie ciebie. Nie wiedzialam po porstu a on mi awanture zrobil.. mowie o co ci chodzi, a on to mnie napie**alaja jaja a nie ciebie. mowie ze czemu teraz mi robisz awanture a kiedys tez tak robilismy....a on mowi ze widocznie miarka sie przebrala. pozniej bylo juz ok...uspokoil sie, i kochalismy sie:[ o ile mozna to nazwac kochaniem sie :/ to byl nasz pierwszy raz w zwiazku tym, wszytsko zepsul, nie tak sobie to wyobrazalam...po cholere mu uleglam? po jaka cholere? niby rano bylo wszytsko w porzadku....tzn juz w nocy bylo wszytsko super, ale i tak czuje sie dziwnie. i co myslisz o jego zachowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak wieczór
strasznie przykre...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
nie wiem co teraz....chyba na wieczor wylacze telelfon, musze sobie to wszytsko przemyslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przemysl sobie i pozniej z nim pogadaj powiedz co Ci sie nie podoba i w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak wieczór
Porozmawiaj z nim, choć powiem Ci, że to wydarzenie wiele o nim powiedziało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
z nim sie nie da rozmawiac chyba. nie jest powazny, ciagle zartuje itd...myslicie ze to powod do zerwania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
jemu chyba tylko na jednym zalezy... koncze z nim powoli, teraz to jakbym nic do niego nie czula...moze to i lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yee ja bym z takim byc nie mogla zarty zarami ale troche powagi jest tez potrzebne wiec ja bym zerwala ale to Twoja decyzja zalezy czego Ty oczekujesz od zwiazku/partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem moze nie koncz tak od razu i sprobuj ogadac i jak to nic nie da to wted skoncz wtedy nei bedziesz sobie miala do zarzucenia ze nie probowalas tego ratowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
teraz dopiero sie z nim spotkam w srode. dzis do niego przyjezdza jakis tam kolega od niego z miasta,wiec jest z kolega... narazie przemilcze to wszystko, ale teraz wszytsko od niego zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yee82
mnie juz chyba dzis nic nie poprawi humoru... chyba ze przyszedlby do mnie i by mnie przytulil i powiedzial ze bedzie wszytsko dobrze, ale wiem ze to nie realne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×