Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piwnookaBlond

unika seksu

Polecane posty

O tym problemie, lauro , rozmawialismy, pytałam czy tego sie tak boi, ale powiedział, że nie, ze moze bedzie potrzebował troche wiecej czasu na poczatku, ale ze w koncu sie kochamy i sie "dopracujemy" ze tak powiem swoimi słowami. Wiec raczej nie. No tylko wyglada na to ze sie nie bedziemy mieli w czym dopasowywac, bo zanim do czegos dojdzie to strace cierpliwosc. Stanac w bieliznie na walentynki...papotrzy na mnie, powie ze slicznie wygladam, owszem nakreci sie, pocałuje tu i tam....ale i tak przestanie w pewnym momencie " bo nie mozemy przekroczyc granicy" Zreszta....czy fajny jest sex, zwłaszcza ten pierwszy, jak wiesz, ze faceta do tego naciagasz? Mnie sie odechciewa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo...patrzec jak facet sie przy Tobie "zapomni", a potem ma wyrzuty sumienia, ze to zrobił... srednia przyjemnosc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bollywood
czekaj, mowi ze chce czekac do slubu a do slubu mu sie nie spieszy- btw ustaliliscie juz date? cos mi tu waniajet-i to ostro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ustalilismy bo on nie chce sie tak spieszyc z ta data, mowi ze ja to bym chciała juz od razu, ze on potrzebuje wiecej czasu... a do slubu chce czekac z sexem, dobrze rozumiesz. Jestesmy miesiac zareczeni, owszem moze to i jeszcze nie tak duzo, ale ja juz mu dawno mowiła ze nie daje juz rady tak jak teraz poscic, wiec chaiałbym zebysmy cos zaczeli ustalac, albo zebym chociaz widziala , ze on sie stara, ze rozmawia ze mna o slubie, ze sie nie moze doczekac, a wrecz przeciwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bollywood
hmmm- powiem tak ja mojego meza znam prawie 7 lat, mieszkamy razem juz prawie 4 teraz rozmawialismy o slubie czasami- luzo i bez wiekszych planow ale jak juz sie zdecydowalismy to od momentu zapisania sie w urzedziedo powiedzenia TAK- minelo 46 dni bo nie chcielismy czekac nie wiadomo na co mam teraz przy sobie czulego, troskliwego, opiekunczego - ktory kazdego dnia pokazuje ze mnie kocha, ze jestem dla niego wazna fakt, mamy jescze troche problemow w sypialni- ale patrzac po wczorajszej nocy ( ;) )wierze ze sie nam uda a twoje kochanie to troche przegina :) mam propozycje- zrob test- wyjedz gdzies na urlop- SAMA-i zobacz,czy potrafisz bez niego zyc (ja przez 2 tyg umieralam z tesknoty za swoim,prawie co noc placzac w poduszke) i wiem ze cokolwiek sie nie zdazy- nie istieje dla mnie zycie bez R a jak bedzie u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja tez sobie nie wyobrazam zycia bez mojego kochanego, bo poza tym, ze sie sexu boi albo nie wiem co to jest wspaniałym czlwiekiem. My tez przezylismy roczne rozstanie kiedy ja byłam za granica i nie musze wcale wyjezdzac na wakacje zeby sie przekonac czy umiem bez niego zyc. Czekam razem z nim na sex do slubu i wiele innych rzeczy i poswiecen bo wiem, ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego. Ja chce z nim , byc , spedzac znim czas, dawac mu swoja miłosc- kazda. Tyle, ze on mowi ze mnie kocha i ze ja jedyna, ale z drugiej strony słysze ze on nie ma potrezby byc ze mna czesciej niz raz w tyg, i do łozka tez mu sie nie spieszy...tego nie rozumiem. Prosi mnie o czas....ale na co? Na to zeby poczuł ze chce ze mna byc 24 na dobe i kochac sie ze mna? Mowi zebym go tego nauczyła , takiej bliskosci bo jego nikt nie nauczył. Pytam...czy tego trzeba kogos nauczyc, czy to sie ma w sobie po prostu? Czy ja mam na co czekac? Czy on sie tego nauczuy? Czy da sie tego naczyc? Czy pobierzemy sie , a on nie bedzie czuł potrzeby kochac sie ze mna i znow bede mu musiała dac czas? Czy nie uwazasz , ze to nienormalne i chore? Od dwoch dni sie nie widzimy, nie bede sie napraszac, prosiłam zeby nie dzwonił. Chce byc sama, bo jako kobieta czuje sie fatalnie, wiedzac, ze on nie potrzebuje... Sprawdzam czy przyjdzie, niech zawalczy o mnie... Ale co ja mam o tym wszystkim myslec? To chyba nie jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja tez sobie nie wyobrazam zycia bez mojego kochanego, bo poza tym, ze sie sexu boi albo nie wiem co to jest wspaniałym czlwiekiem. My tez przezylismy roczne rozstanie kiedy ja byłam za granica i nie musze wcale wyjezdzac na wakacje zeby sie przekonac czy umiem bez niego zyc. Czekam razem z nim na sex do slubu i wiele innych rzeczy i poswiecen bo wiem, ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego. Ja chce z nim , byc , spedzac znim czas, dawac mu swoja miłosc- kazda. Tyle, ze on mowi ze mnie kocha i ze ja jedyna, ale z drugiej strony słysze ze on nie ma potrezby byc ze mna czesciej niz raz w tyg, i do łozka tez mu sie nie spieszy...tego nie rozumiem. Prosi mnie o czas....ale na co? Na to zeby poczuł ze chce ze mna byc 24 na dobe i kochac sie ze mna? Mowi zebym go tego nauczyła , takiej bliskosci bo jego nikt nie nauczył. Pytam...czy tego trzeba kogos nauczyc, czy to sie ma w sobie po prostu? Czy ja mam na co czekac? Czy on sie tego nauczuy? Czy da sie tego naczyc? Czy pobierzemy sie , a on nie bedzie czuł potrzeby kochac sie ze mna i znow bede mu musiała dac czas? Czy nie uwazasz , ze to nienormalne i chore? Od dwoch dni sie nie widzimy, nie bede sie napraszac, prosiłam zeby nie dzwonił. Chce byc sama, bo jako kobieta czuje sie fatalnie, wiedzac, ze on nie potrzebuje... Sprawdzam czy przyjdzie, niech zawalczy o mnie... Ale co ja mam o tym wszystkim myslec? To chyba nie jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrhbrtbggrtgbvrst
tez tak mialam, ale moj mial problemy zdrowotne to dawalam mu spokoj... teraz jest wszystko w porzadku. Tylko ze ja lezac kolo niego zawsze go obmacuje i bawie sie jego przyjacielem, po jakims czasie to on zaczyna sie bawic mna. nie wiem co Wam poradzic moze tez zlapcie od czasu do czasu i wytarmoscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja tez sobie nie wyobrazam zycia bez mojego kochanego, bo poza tym, ze sie sexu boi albo nie wiem co to jest wspaniałym czlwiekiem. My tez przezylismy roczne rozstanie kiedy ja byłam za granica i nie musze wcale wyjezdzac na wakacje zeby sie przekonac czy umiem bez niego zyc. Czekam razem z nim na sex do slubu i wiele innych rzeczy i poswiecen bo wiem, ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego. Ja chce z nim , byc , spedzac znim czas, dawac mu swoja miłosc- kazda. Tyle, ze on mowi ze mnie kocha i ze ja jedyna, ale z drugiej strony słysze ze on nie ma potrezby byc ze mna czesciej niz raz w tyg, i do łozka tez mu sie nie spieszy...tego nie rozumiem. Prosi mnie o czas....ale na co? Na to zeby poczuł ze chce ze mna byc 24 na dobe i kochac sie ze mna? Mowi zebym go tego nauczyła , takiej bliskosci bo jego nikt nie nauczył. Pytam...czy tego trzeba kogos nauczyc, czy to sie ma w sobie po prostu? Czy ja mam na co czekac? Czy on sie tego nauczuy? Czy da sie tego naczyc? Czy pobierzemy sie , a on nie bedzie czuł potrzeby kochac sie ze mna i znow bede mu musiała dac czas? Czy nie uwazasz , ze to nienormalne i chore? Od dwoch dni sie nie widzimy, nie bede sie napraszac, prosiłam zeby nie dzwonił. Chce byc sama, bo jako kobieta czuje sie fatalnie, wiedzac, ze on nie potrzebuje... Sprawdzam czy przyjdzie, niech zawalczy o mnie... Ale co ja mam o tym wszystkim myslec? To chyba nie jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, ale cos mi sie skopało i sie powtorzyło tyle razy . Jeszcze raz sorki...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam czasem chec, ale mam wrazenie, że ucieknie jak poparzony z łóżka i do konca zycia mi nie wybaczy, że tak zrobiłam.... i jeszcze krzywde mu emocjonalna jakąs zrobie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bollywood
kochana- moj nadal sie wstydzi paradwac przede mna nago :) i dopiero po slubie uczyl sie jak mi okazywac czulosc,troske musialam go nawet nauczyc dawac sobie buzi na do widzenia, czy zeby sie do siebie przytulic jak juz idziemy spac :) tez mialam watpliwosci- ale dalo sie i sie nauczyl a seks raz na tydzien- mozna wytrzymac- a jak juz sie rozkrecie to moze bedzie co 2-3 dni? moze faktycznie on tez sie potrzebuje nauczyc tego wszystkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bollywood
hrb- cios tam- chyba ci musze przyznac rcje mialam sytuacje kila dni temu- pytam sie mojego- moge sobie potrzymac? dopiero po dluzszej chwili powiedzial mi- spij juz a wczoraj mi powiedzial ze moglam to zrobic- i on nie mial nic przeciwko ( i nast razem mam nie pytac) faceci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam czasem chec, ale mam wrazenie, że ucieknie jak poparzony z łóżka i do konca zycia mi nie wybaczy, że tak zrobiłam.... i jeszcze krzywde mu emocjonalna jakąs zrobie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bollywood, dałaś mi iskierke nadziei. ja sie po prostu boje, ze to nie jest ani zadna choroba z ktora mozna sobie poradzic, ani nie wiem co... tylko ze on sie nie zmieni. Fakt, ze mowi ze chce. Tylko ze ja znow chciałabym faceta z jajami, a nie dzieciaka do prowadzenia przez zycie...no nic, to jakos przeboleje, tylko zeby ten mroczny scenariusz zniknął z mojej głowy. Bolly... Wy tak przed slubem tez nic nie tego? Tez taki oporny był? Bo u nas to jeszcze ta kwestia jego wiary, na sile mu nic nie zrobie bo on przed slubem nie chce, ale moze to jest jakas przykrywka, zasłania sie wiara bo tak na prawde nie chce sexu. Jak to u Ciebie przed slubem było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koledzy z wojska
Przepraszam, że się wtrącę, choć nie czytałem całego wątku, ale jeśli on jest tak wierzącym Katolikiem, to nie tylko seksu nie powinien uprawiać przed ślubem, ale też żadnych pieszczot erotycznych, ani też nocowania (spania) w jednym łóżku czy mieszkania razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrhbrtbggrtgbvrst
kobietki nie pytajcie czy mozecie tylko same lapcie, gwarantuje ze nie zwieja...ja pomimo ze zwykle scisne za wloski czy lekko zadrapie to po lapach jeszcze nie dostalam hehe a podobno to kobiety czesto glowa boli-widac teraz role sie odwrocily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bollywood
byl gejem- bylismy przyjaciolmi (kilka razy zdazyl nam sieks po pijaku ;) ) a ja kochalam tak bardzo ze udalo mi sie go "nawrocic" ja to dopiero ryzykowalam patrzac wstecz- na nasze malzenstwo uczymy sie siebie nawzajem, wlasnie w sferze lozkowej, docieramy sie- ale on mi mowi ze jeszcz troche potrzebuje czasu zeby sie przestawic do konca ale widze ze seks ze mna sprawia mu przyjemnosc, i nie ciagnie go na chlopy- iczesto ma chorobe bladzacych rak- albo seks przez sen slucha tego- o czym mowie i ROZMAWIAMY- bardzo duzo i czesto to podstawa naszej relacji (a czego nie potrafie mu powiedziec- pisze maila)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolego , otóż, owszem, do wszytskiego tego sie stosuje, tyle, że namietne pocałunki i pare innych "grzechow" robi DLA MNIE bo ja tego potrzebuje, DLA MNIE. A spanie razem, owszem , jest, ale najlepiej całuska i dobranoc, zeby nie rozbudzac..., ajak to jest w kosciele, własiciwe spac razem nie mozna zeby własnie nie grzeszyc rozbudzaniem własnych zmysłow, ale jak sie nie rozbudza to w sumie mozna, przeciez brat z siosta tez moze przenocowac w jednym lozku, takze nie o samo lozko chodzi o bardziej o to do czego moze doprowadzic ;( Juz to wszystko przerabiałam... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolyy... to jak takie rzeczy sie na swiecie zdarzaja, ze mozna faceta smienic seksualnie .... i nie stracic przy tym swojego wlasnego kobiecego honoru...to ja tez dam rade :) Chyba mi tego było trzeba. Dziekuje:) I tez pomyslalam, ze powiem mu zeby mi napisał maila, zeby wszystko pokolei wyjasnił...moze nie potrafi wszystkiego powiedziec, moze ja nie potrafie w rozmowie wszystkiego zrozumiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeśli to z powodu takiej religijności tego Twojego faceta, to zły temat wątku wybrałaś - powinnaś napisać \"on chce czekać z seksem do ślubu\", a nie że \"unika seksu\". :( Poza tym te Twoje \"podchody\" do seksu PRZED ślubem są w tym wypadku całkowicie nie na miejscu - to tak, jakbyś była wegetarianką z przekonania, a ktoś usilnie by Cię namawiał na zjedzenie mięsa. :( Moja rada - poczekaj do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sweeti- jak kochasz dasz rade malymi krokami tez mozesz duzo zyskac mo moj mowil- nie naciskaj, daj mi czas-wiecej zyskasz jak nie bedziesz miauczec a moj egzemplarz jest bardzo skryty w emocjach i oporny w okazywaniu uczuc i ci powiem ze wiecej dla mnie znaczy to ze R polozy mi glowe na brzuchu i sie przytuli niz inny zeby np przynosil mi kwiaty i nawijal makaron na uszy bo drobiazgi wiecej znacza i wiecej mowia o czlowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewag, doceniam co mowisz, na pewno masz racje, tylko wszystko ma swoja granice. Czekam 4 lata, a teraz po zareczynach tez nie wiadomo ile, a lat tez nie mam 17 ani 20, a on tym bardziej. Wredniaku, poczytaj od poczatku, nie o sama religie chodziło. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bollywood
sweetie znalazlam twoj inny watek jak sama piszesz na nim sytuacja patowa krotko- moj maz mnie pragnie i pokazuje mi to czesto twoj niestety zapowiada sie na aseksualnego typa- i duzo osob mialo racje- mloda jestes- rzuc go w diably- i na pewno znajdziesz faceta przy ktorym sie poczujesz kobieta masz jeszcze za duzo do przezycia- szkoda marnowac najpiekniejsze lata a na swiaecie jest mnostwo swietnych facetow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaaaaaa
Witam....widze ze duzo wczoraj stracilam a wszytsko za sprawa meza ktory opanowal kompa grami :P bollywood musze zaczac od Ciebie! Jestem w szoku! Nawrocilas faceta! Gratulacje i szczescia zycze w zyciu jak i w lozku....🌻 do sweexi Twoja sytuacja jest komiczna. Cos mi tu nie gra, owszem koscol katolicki zabrania sexu i jakich kolwiek zblizen sexualnych ale nmie zabrania slubow! Nawoluje do slubow a Twoj luby przestrzega abstynencji ale do slubu mu nie spieszno, cos tu sie ze soba kluci i niezgrywa. Jako katolik powinie (zwlaszcza po 4 latach) robic wszytsko aby do tego slubu doszlo....Musisz z nim powarznie porozmawiac i nie odciagac tego i powstawic sprawe jasno...Wiez mi ze bez sexu i jakich kolwiek 'kontaktow' z mezczyzna zapomnisz ze jestes atrakcyjna kobieta i ze mozesz sie podobac.... cuspidor27 co tam u Ciebie? I ja tak mam gdzie jestes ? Wyjechalas juz czy co? Ja bez sexu od niedzieli dzisiaj piatek....musze sie chyba upomniec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sweeti, podaj mi swojego maila, prosze znam na innym forum dziewczyne ktora ze swoim chodzila 7 lat przed slubem- tez bez seksu pogadaj sobie z nia- ja u nich te sprawy wygladaly moze to ci pomoze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×