Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

Pospalam sobie do 11 :) Maly szalal wieczorem i teraz odsypia ;) Malgosiu to rosnie Ci znawca sztuki - pewnie je krytykuje ze sa marna kopią ;) Tak, trzyma mnie za wlosy i ubranie- dzisiaj az mi sie smiac chcialo jak mnie "zalapal za fraki" jakby chcial przylac hehe KAsiu - mnie czeka przeprowadzka na wiosne. Nie wiem jak dam rade, pewnie bez nerwow sie nie obejdzie, zwlaszcza ze bede juz chyba pracowac. Ja raz probowalam wyjsc z psem i z wozkiem - komicznie musialo to wygladac jak mi ciagal ten wozek na wszystkie strony. Jesli chodzi o chrzciny to u nas jeszcze wszystko w polu. Najgorsze ze nawet chrzestnej nie mamy... JoG- kto strzela do kota? wrogow jakichs macie?? jestem w szoku Agata - ja probowalam unormowac karmienia i spanie u Kuby.... daj spokoj, totalny haos! Sa dni ze je "przepisowo" co 4h, a sa dni ze wariuje za butla. Dzisiaj w nocy np zjadl az 180. Wzaden sposob nie moglam go uspokoic, w koncu dorobilam 60 mleka, zjadl i zasnal. Wieczorem wariowal a teraz spi od 7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K_Z_Kasia-nie wiem kto strzela, ale ten kot jest duży i można go spokojnie pomylić z lisem, tak to sobie tłumaczę bo chyba nikt normalny nie strzela do kotów?? Niby kot domowy, ale od początku lubił kursować. Chyba pozbawię go pewnych części ciała to zawęży swoje terytorium. Niekiedy mam wrażenie, że ciągle mam coś na głowie-pies, kot, dziecko, M, T. chciałbym niekiedy być znowu Małą dziewczynką :-) Chrzciny--ja nie mam terminu i na dobrą sprawę jeszcze ani razu o tym nie rozmawialiśmy. Kiedyś jedynie T wspominali, że im pierwszy syn wył cały czas dopóki nie ochrzcili i przeszło. Kolejny zabobon T. Bez obrazy oczywiście dla tych, które jednak wierzą w takie przesądy :-) Ja jedynie wychodzę z założenia, że wierząc w takie tam różne rzeczy można na siebie coś ściągnąć :-( Zrezygnowaliśmy ze spaceru bo jest silny wiatr a i dziecko mi zasnęło więc idę szykować obiad. Podobno dziecko powinno dużo spać bo wtedy rośnie. Moja córcia schowała sobie ręce w pieluszkę i twardo śpi. Zdaje się nieznajoma też dawała dziecku pieluszkę. Wczoraj jak mi wyła miałam stresa, że mam mało pokarmu, ledwo puszczała cyca i w płacz. W ruch poszedł laktator i odciągnęłam raptem 20 ml z obu cyców. Panika, że mało, ale przecież Mała wcześniej piła. Herbatki i dziś mam takie balony, że niemal na siłę karmię Niunię żeby mi zeszło. Widać mam za mało problemów. Dziecko w nocy spało, a ja biegałam do ubikacji bardziej niż w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto skonczy za mnie pisac ta cholerna prace licencjacka? wrrrrr juz siedze 1,5 godziny i poprawiam pierdoły ja robie chrciny w styczniu razem z 5 rocznica slubu ( boszeee to juz tyle lat jestem zaobraczkowana;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! Moj synek ma dni leniuchowania i grandzenia! Wczoraj spal az 2h w ciagu calego dnia, czyli od 7 do 20 - na szczescie nie plakal tylko ogladam sobie swiat :) Dzisiaj za to w nocy pobil swoj rekord, bo spalod 20 do 1:30(dla niego to naprawde rekord). Mam nadzieje, ze tych rekordow bedzie coraz wiecej:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wczoraj akcja, ze szok, mama byla i dzieku Bogu bo by mnie chyba zabil.......... mial wracac do domu o 17 byl po i usiadlo do kompa na 3 !!! godziny nic nie pomogl i sie zaczelo popchnal mnie tak ze wyladowalam w drugim pokoju!!! stracilam swiadomosc, walil mnie po dziobie zebym sie ocknela juz w ciazy mnie popychal, wyzywal od szmat, k**ew, dziwek wczoraj powiedzial jak mu zamknelam laptopa przed oczami ze jesli popsujesz zabije cie szmato mala w nocy nie spala chwala Bogu ze mama przyejchala chciala dzwonic na policje k**waaaa a co ja mam zrobic???????????????/ moja Malinka jest strasznie znerwicowana, mama sie wczoraj przestraszyla jak ja zobaczyla efffffffffffff zyc mi sie nie chce........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusiowa - nie wiem,co powiedziec... Moze mozesz sie przeprowadzic do mamy na troche? Taka sytuacja nie jest dobra ani dla Ciebie, ani dla Malinki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusiowa, Ty masz cały czas w domu taki meksyk? Wiesz, mi kiedyś wujek powiedział, że jak mężczyzna jest "taki" to pomimo wielu deklaracji raczej się nie zmieni... :-O Nie dość, ze dziecko na głowie, to jeszcze mąż gra potwora! Wyobrażam sobie, co czujesz, bo u moich sąsiadów jest podobnie. Wszystko wydawało mi się takie proste i jednoznaczne, dopóki nie poznałam sąsiadki. Teraz wiem, że nie tak łatwo jest wszystko zostawić i po prostu odejść... Tak mi przykreo Kochana! Lubila - mój mały od 4 dni to na całą dobę NIE ŚPI jakieś 2-3 godziny i dlatego tak się martwię, bo wydaje mi się, że więcej powinien nie spać :-(. Wiem wiem... za mało śpi- nie dobrze, za dużo - też niedobrze ;-) W ub. piątek mój M kupił mu kropelki na kolkę u nas w aptece, bo wcześniej nie płakał, ale budził się, prężył i częściej puszczał bączki. Teraz baczków prawie nie puszcza i cały czas śpi - może od tych cholernych kropelek :-O Tyśka - co z ciemiączkiem u Twojego dziecka? Ja rozmawiałam z neurologiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megan3456
brzusiowa brak słów.....na dzień dobry na forum taką wiadomość czytam , nie wiem jaką masz sytuację rodzinną ale ja bym nie potrafiła dać się tak poniżać i odeszła..dziecko jest najważniejsze a w takich warunkach nie będzie szczęśliwe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja mewka123 pisałąm wyżej(megan3456) nie mogłam sie zalogowac na swoim koncie ale juz jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzusiowa - ja bym dziada wywalila z domu!!!!!!!!!!!spakuj walizki mu i won jesli sie nie zmieni,bo z jakiej racji Ty masz gdzies uciekac i sie tulac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!kurde,brak slow trzymaj sie kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! u mnie maly zdecydowanie spokojniejszy bez wit K,tylko mam nadzieje ze mu nie zaszkodze nie podawaniem tego swinstwa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusiowa-Trudno coś doradzać sprawy rodzinne są bardzo trudne.Z tego co pamiętam wynajmujecie .Nic Cię tam nie trzyma (kredyty ,długi itp) Może rzeczywiście bierz Malinkę i pomieszkaj u rodziców .Sprawa o alimenty sama też znajdziesz pracę .Być może otrzeźwieje albo przynajmniej się zastanowi . Mój stary dzisiaj przyszedł w andrzejkowym nastroju i rzucił psem .Też mnie wkurza ten pies ,ale ku.............żeby nim rzucać . Ja Wam powiem ,że to jest ciężki okres dla facetów mój jeszcze cały czas ma abstynencje.Jakoś nie mogę sie przemóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia444-wspolczuje tego calego balaganu,ja od dluzszego czasu chce sie przeprowadzic ale nie robie tego tylko dlatego ze nie wyobrazam sobie tego calego syfu,zamieszania i wszystkiego co z tym zwiazane majac malutkie dziecko,tak wiec mecze sie w obecnym lokum:( trzymaj sie dziewczyno,wkoncu musi byc lepiej. brzusiowa-trzymaj sie kochana.doskonale cie rozumiem,moj mnie kiedys rzucil w twarz mrozonymi pierogami a jak bylam w ciazy oberwalam torebka z zarciem z mcdonalda.o wyzwiskach nie wspomne.pociesze cie ze z czasem jest troche lepiej ale czesto sa spiecia.ja wiem napewno ze nie odejde bo poprostu nie moge.moj tez przy komputerze siedzi godzinami a mi to nawet na reke bo mam swiety spokoj.badz dobrej mysli.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jastro1 przepraszam ze pytam zrozumiem jak nie odpowiesz ale zastanawia mnie czemu nie mozesz odejsc brzusiowa czula ...poleciala mi lezka jak to czytalam ...szkoda Ciebie i malenstwa ....trudno doradzac bo i co :( Wiem tylko ze na pewno jest Ci ciezko podjac jakas decyzje . Badz dzielna dla malutkiej kasia444 a gdzie sie przeprowadzacie wieksze mieszkanie czy dom :) Znam ten bol przeprowadzki i meblowania domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzusiowa 🌼 odejdz od niego-to otrzezwieje -a bynajmniej jest taka szansa-a jak nie to przynajmniej nie bedziesz sie z nim meczyc moja mama była z takim gnojem i nie odeszła-zniszczył jej życie niestety....już 10 lat jej niemam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorka- nie otrzeźwieje brzusiowa- moja matkę mój ojciec też tak bił. ja w moje 6 urodziny oberwałam od ojca w twarz bo pokazałam koledze na przyjeciu urodzinowym jego książkę z ptakami. raz matkę uratowałam (miałam 4 lata i zrobiłam to nieświadomie) bo ojciec tak ją wieczorem pobił że zapadła w pewien rodzaj śpiączki. ja rano się obudziłam i jak to głodny dzieciak zaczęłam szarpać mamę że chcę jeść. wtedy się wybudziła- zadzwoniła po pogotowie- powiedzieli że mogła się nie obudzić gdyby dłużej w tym stanie leżała. wogóle napierdlał ją non stop- ona mu kolację i bulionik gorący a on tym bulionem jej w twarz bo ZA gorący- wakacje były- miesiąc tonę pudru nosiła i okulary bo była poparzona. ja pamietam moment gdy miałam może 6 lat, obudziłam się obok matki a ta miała włosy wyrwane z boku a poduszka była cała we krwi. ojciec pojechał godzinę wczesniej do sanatorium. ona po pobiciu padła spać bo nie miała na nic siły. a zaczęło się własnie od takich sytuacji- popchnął, przeklął, wyzwał od kurew... facet się nie zmieni- wiem to z autopsji- nie ma szans. wiem że Cię to nie pociesza ale wolę być szczera- spieprzaj od niego póki maleństwa- Malinki nie pobije. to cholernie smutne i przykre. dramat. matka wytrzymała z ojcem 9 lat- nie wiem jakim cudem. może dlatego że po pewnym czasie też go popierdoliła i zaczęła (tak jak on) go zdradzać i się upijać żeby mieć odwagę mu przypierdolić jak podskakiwał. na trzeźwo się go bała. i takie miałam dzieciństwo. Brzusiowa- kochanie, nie pozwól by Malinka, to słodkie małe stworzonko miało takie dzieciństwo. naprawde lepiej jak bedzie miało mamusie która je kocha niż ojca i mamę- ojca bijącego i klnącego i znerwicowaną mamę. gorąco Cię ściskam, wiem co czujesz, a raczej nie czujesz bo masz mętlik i jesteś rozbita. tak bardzo Ci współczuję bo wiem co to jest przemoc w rodzinie. bądź dzielna Skarbie. moja matka ma teraz drugiego męża- młodszego, spokojnego, kochającego - i jest szczęśliwa. Ty też możesz być szczęśliwa. tylko w to UWIERZ 😘🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzusiowa kurcze nie wiem co powiedziec bo tak jak pisała malgorzata sprawy rodzinne sa trudne i ciezko cos doradzic, łatwo jest powiedziec odejdz od niego a tak naprawde takie proste to nie jest, poza tym kobieta potrafi wiele wybaczyc i wiele zniesc (niestety wiem to z własnego doswiadczenia), nie znam twojej sytuacji nie wiem jak jest miedzy wami na codzien, czy to był incydent czy takie sytuacje sie powtarzały dlatego sama musisz podjac decyzje co dalej, przykre jest to ze twoja corcia na tym cierpi i razem z twoim mlekiem łyka całe twoje zdenerwowanie, powiem ci tylko ze ja tez miałam kiedys podobna sytuacje po ktorej wyprowadziłam sie z domu na miesiac do wynajetego mieszkania to było 4 lata temu teraz dalej mamy spiecia w domu nawet dosc ostre choc od tamtej pory moj maz nigdy mnie nie uderzył no i ja mam duze wsparcie w tesciach ktorzy nie bronia swojego syna za wszelka cene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusiowa{kiss] U mnie w domu też kolorowo nie było.Ojciec starszy od mamy 8 lat alkoholik i hazardzista narobił dzieci i nie czuł obowiązku w ogóle. Bił mamę od momentu jak tylko była w 1 ciąży(jest nas trzech).Moi dziadkowie -dzięki Bogu-zapłacili lekarzom po trzeciej ciąży żeby wysterylizowali mamę bo bali się że po pijaku następne zrobi!Bił mamę i upokarzał publicznie nami się nie przejmował przy nas też bił raz nawet zgwałcił.Wybił wszystkie zęby zanim miała 30 lat,nos złamany nie raz,połamane żebra,wstrząs mózg standard i bił póki krwi nie było.Pierwsza awanturę pamiętam jak miałam 3 lata.Idiota spał z nożem pod poduszką i czasem mamę ciął,robił jej sznyty jak spała!Obcinał włosy na sztukę jednorazową maszynką-był strasznie zazdrosny bo mam piękną kobieta jest a jak była młoda to każdy o jej względy walczył.Nawet zarzucał jej że spała z własnym ojcem nikt do nas w odwiedziny nie przychodzi.Jak broniliśmy mamę to oczywiści my też wpierdol za miłość do matki.Nie czuł nic bijąc własne dzieci,moja siostra miała problemy z serduszkiem jak miała 6 lat,stanęła w obronie mamy a on jej zajebał z kilku metrów kryształową popielniczką.Jak podrósł brat i też bronił mamę dostał taki wpierdol że w szpitalu ferie zimowe spędził.Ja oberwałam kilka razy w buzie i pod duszał mnie jak spałam!!Nie mieliśmy dzieciństwa w ogóle,ojciec wszystko przepijał,więc jak tylko skończyłam 11 lat każde wakacje cała nasza trójka pracowała-bo za coś trzeba było żyć!!Raz uciekliśmy ale nas znalazł i w domu wpierdol-a sąsiedzi??Nigdy nikt nic nie słyszał jak raz mam leżała cała we krwi na klatce to sąsiadka ominęła nawet na pogotowie na zadzwonili!! Czemu mama nie odeszła??Gdzie??Dziadkowie odwrócili się dupą od nas!!!!Ojciec zajebisty kumpel miał wszędzie wtyki w policji przede wszystkim,nawet nie przyjeżdżali na wezwania!!! Zmienili cztery lata temu cały komisariat i zadzwoniliśmy w końcu po pomoc!!!Ojciec za każdym razem taki wpierdol dostawał jak po niego przyjeżdżali że następnym razem płakał przy policji na kolanach żeby go nie zabierali!Był taki sierżant którego bał się jak ognia a za mamę i nas by w ogień skoczył-jego siostrę zakatował taki typ jak mój ojciec-więc się nie szczypał!!!Raz go zabrali do aresztu to siostrzyczka kaucje wpłaciła bo żal jej brata było!!Ale do nas na pomoc nikt nie przychodził.-Z taką rodziną nawet na zdjęciach żal!!! Była spawa w sądzie i żenada za to że katował,znęcał nas i mamę przez 22 lata wiecie jaki wyrok??Osiem miesięcy w zawieszeniu na dwa lata!!!!!Żenada W końcu wyrok zapadł taki jak powyżej renta dla mamy(my oddaliśmy nasze mamie)zakaz zbliżania się do mamy na odległość -nie pamiętam na ile-i musiał opuścić mieszkanie.Mama pierwsze dwa miesiące nie usypiała sama,ktoś musiał jej pilnować tak ją huj zniszczył.Wymieniliśmy wszystkie okna,drzwi i nawet alarm ma w mieszkaniu!!Bo nigdy nie wiesz jak już mu nie zależy to do wszystkiego zdolny.Już dwa lata mama mieszka sama a gaz w torebce stale trzyma i każdy szmer powoduję skok ciśnienie i strach że wrócił .I piszę bo obiecałam sobie że nie wiem jak wielka miłość nie pozwolę zniszczyć tak siebie!!!Pójdę do schroniska i stanę na nogi nie chcę być niewolnicą jak moja mama!!Nigdy nie powiem sobie a bo może to pierwszy raz,może moja wina.Już raz to przeżyłam i nie chcę drugi raz!! Brzusiowa kochana twoja decyzja ale jak masz gdzie iść a rodzice pomogą-to nie pozwól żeby zniszczył tobie życie i Malince dzieciństwo bo ona odczuję to najbardziej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megan3456
brzusiowa i pozwoliłaś sobie na dziecko z tym dupkiem? ale jesteś głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasem1972
Brzusiowa trzymaj się jakoś.. Mój już 6 godzinę siedzi na necie a jego pomoc ograniczyła się do ponoszenia młodego i popilnowania w sumie jakieś pół godziny. Do większej pomocy się nie poczuwa. Nigdy nie podniósł na mnie ręki, ale za to rwał laski na necie jak byłam w ciąży. Coraz częściej myślę o rozwodzie i nie boję się tego. Wiem, że dam sobie bez niego radę bo jestem niezależna finansowo i powoli uniezależniam się również psychicznie. Zacznij myśleć o odejściu i uniezależnieniu się, dobry plan nie zaszkodzi. Najwyżej go nie zrealizujesz ale przynajmniej będziesz wiedziała co robić kiedy znowu się to powtórzy, kiedy Cię znowu popchnie, wyzwie, uderzy. Pozdrawiam i trzymam kciuki. T.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny widze ze nie wesoło brzusiowa ty chyba musisz go bardzo kochać skoro to nie pierwszy raz. Ja bym sobie tak nie dala bo u mnie tez były takie sytuacje w domu mam ojca alkocholika który lał matke rzucał nią szarpal zawsze stawałam w obronie ale mnie nigdy nie tkną jak go ostatnio odepchnałam od matki to sie rozbeczał i go zaskoczylo ze mam taką odwage mam braci dwuch ale starszych oni sie poprostu go boją zamiast mu wpierdolic to by sie nauczył. Jak nie pije to jest całkiem inny człowiek przykładny mąż. nieznajoma kochana współczuje ci takiego dzieciństwa odnośnie jedzenia to ja miałam bo go dokarmiam nan byliśmy u lekarza bo mu powiedzialam ze ma wzdęcia to zlecił zeby mu dawać nan HA dawaliśmy przez pare dni ale mial zielone kupki i mu zmieniałam na zwykły nan i nie ma zielonych:) kupiliśmy krople na wdęcia espution ale nic nie pomagaly dalej sie prężył płakał mąż kupił jeszcze krople bobotik i widze ze jest o wiele lepiej takze polecam na wdęcia A mój maluch przez ostatnie 4 dni spał w dzien max 1 godzinke i płakał masakra ale dzis juz spal dużo w dzeń i był grzeczny a jak poszedł spac o 21 wczoraj to do 4.30 spał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwka-niestety nie odpowiem.przepraszam. nieznajoma-u mnie w domu bylo podobnie ale chyba nie az tak drastycznie i zawsze bylam pewna ze ja do tego nie dopuszcze tyle tylko ze to sie tak delikatnie zaczyna ze nawet nie wiesz kiedy nastapil ten przelom i jak do tego dopuscilas.w kazdym razie juz nie jest tak zle jak bylo kiedys. ale zaczelysmy smucic.ma ktoras cos zabawnego do powiedzenia?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jastro---->zgadzam się w zupełności powoli,powoli.....Trzymaj się i walcz 😘 Brzusiowa jak bym mogła to bym Anioła Stróża Wam oddała.Uważa na was😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nieżle ... wystarczy coś napisać raz z pomarańczowego nicka i zaraz ktoś się podszywa... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusie🌼 już wiem dlaczego tak nam fajnie razem na tym forum przeszłość zbliża a widze że dużo z nas ma taką samą powiem więcej jak dla mnie to taki profil rodziny -z ojcem skurwielem jest w 80% rodzin mój tato umarł jak miałam roczek-wyjechał do stanów zarobić na lepsze życie:( niestety nie wyszło Powiem tak wolałabym mieć ojca drania niż takiego ojczyma jaki mi sie trafił... ojciec pewnych rzeczy córce nie zrobi...nie posunie sie zbyt daleko Mam kochanego męża ,syna i córeczke -Dziękuje Bogu za taką rodzine i spokój który mam ja i moje dzieci Brzusiowa🌼 jeśli masz gdzie to uciekaj...jak najdalej bo ty dasz rade wytrzymać każda kobieta wytrzymuje niby dla dziecka Pytanie tylko czy to dziecko nie będzie gorzej skrzywdzone zostając w takim domu Ja czuje sie strasznie po takim dzieciństwie-Nigdy nie zgotowałabym takiego losu moim dzieciom oszczędź tego swojej corce 😘😘😘😘jestem z tobą Całym Sercem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzieki za troske ale to nie jest takie latwe ODEJDZ.... nie uderzyl mnie jeszcze.... jeszcze..... popchnal ale to i tak wiadomo nie z milosci Boze ja nie wiem co juz zrobic Malinka--- moje zycie, jedyny sens..... Nie pozwole by ja skrzywdzil ja nie mowie tez nie jestem swieta, bo gdy wczoraj uslyszalam szmato, walnelam go z calej sily nawet nie wiem kiedy :( ja szacunek do siebie mam powaznie!!!!!!!!!!! ale nie daje sobie teraz juz rady, ja ciagle mam w glowie porod jeszcze z tego nie wyszlam :( po nocach mi sie sni...... psyche mam tym zjechana totalnie dziewczyny ja tez nie mialam dziecinstwa ojciec alkoholik jeszcze niedawno jezdzilam do niego ale jak nie przyjechal w zeszlym roku na moj slub olalam tez nawet nie wie ze bylam w ciazy ze ma wnuczke :( nie potarafie mu wybaczyc ze tak srzywdzil mame moj micha na szczescie nie pije ale czy to jest w ogole lepiej??? on to wczoraj zrobil na trzezwa tez nie mial latwego dziecinstwa ojciec ich napierdalal matka odeszla jak mial 3 lata ja nie wiem widze ze mala kocha baaardzo tylko duzo rzeczy mnie drazni boli mnie najbardziej to ze mi nie pomaga od porodu zapierdalam sama nie mialam kiedy zjesc mdlalam standardowa raz dziennie bo mala cycka ciagnela a ja nie jadlam ale on mnie podnosil i potem jechal w pizdu po chwili a ja tylko chcialam pomocy...... musze isc chyba do psychologa bo nie radze sobie z tymi nerwami :( niech mi ktos kompetentny wytlumaczy co ja robie zle co ja kurwa robie zle ze mam takie zjebane zycie???????????? nie wiem co robic nie wiem dokoad pojsc wszyscy mnie z checia przygarna ale nie maja warunkow ja tez nie chce byc ciezarem a on nie odejdzie w zyciu........ czekac co zrobi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzusiowa😘 kochanie a powiedz mi tak szczerze czy wy ze sobą rozmawiacie? bo może tego brakuje ty czujesz sie zostawiona,odepchnięta nie masz od niego pomocy-a prosisz o nią? mówisz mu ze nie dajesz rady że ci źle smutno itp? Ciężko jest pomóc komus kogo sie nie zna ciężko jest doradzać bo może faktycznie u was by sie przydała tylko szczera,poważna rozmowa? A MOŻE ZRÓB MU WSTRZĄS? odejdź nie na zawsze na miesiąc.dwa... na tyle ile będzie potrzeba... zostaw go niech przemyśli...ty przemyślisz uspokoicie sie oboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorka572 tak to nie ja ... a tak odnośnie facetów , mój też nie jest ideałem i to prawda że kobieta wiele zniesie , ja tylu przykrych słów nie usłyszałam przez całe zycie co od mojego męza (że jestem głupia, naiwna ) ale tak ostrych słów jak Ty brzusiowa nie usłyszałam nigdy i mam nadzieję że nie usłyszę... - ja mam gdzie wrócic więc napewno bym odeszła bo w takiej sytuacji może byc tylko gorzej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowie mu ciagle mu powtarzam ze nie daje rady a on??? wchodzi do domu, nie zdazy kapci zalozyc i padaj slowa CO TU TAKI CHLEW??? no slabne w takich chwilach a ja nie sprzatam wtedy kilka dni zeby widzia co to jest chlewwww wczoraj przed ta klotnia prosilam godzine!!! o to zeby poszedl do malej bo chce zmyc po obiedzie.... i tak 3 godz przesiedzial przy kompie az wybuchlo znow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×